Przyszłość kadry żeńskiej 2019

[niepoinformowany]

To faktycznie Stysiak miała masę dobrych trenerów w karierze, przekonałeś mnie.

[troche zorientowany]

Mam pytanie do obrońców JN, czy nie widzicie nic dziwnego w tym, że trener zmusza najlepszą zawodniczkę do gry po tym jak tego samego dnia miała wizytę na pogotowiu i czuła się fatalnie? Przypomnijmy, nie był to finał MŚ, tylko mecz Ligi Narodów, która nikogo nie obchodzi.

I zrobiła 40pkt, na pewno fatalnie się czuła...

odpowiem wprost: tak pod presją nawet będąc w gorszej kondycji fizycznej można osiągać ekstremalne rezultaty. Wynika to po pierwsze : z talentu, predyspozycji czyli poziomu w tym przypadku sportowego , po drugie z poczucia obowiązku i zaangażowania po trzecie profesjonalnego podejścia danej zawodniczki ( Malwina w każdym meczu stara się dawać z siebie maksa) i wreszcie po czwarte trochę szczęścia ( gra się jak przeciwnik pozwala tzn jego dyspozycja jest też gorsza). A prywatnie powiem, że nie raz zdarzyło mi się zrobić niesamowite rzeczy gdy byłem przemęczony i osłabiony chorobą samemu dziwiąc się takim rezultatom. Reasumując nie widzę w opisanej sytuacji nic dziwnego.

[robertmar]

@robertmar pojawił się tutaj w wiadomym momencie i w określonym celu. Od początku przemyca też wiadomy przekaz. To, czy jest sens dyskutować pozostawiam innym forumowiczom.
Pytanie jedynie gdzie są moderatorzy, bo język jakiego ten ktoś używa pasuje bardziej do kanciapy wuefistów, niż publicznego forum.
@BadTrue, żyjesz?

"W wiadomym momencie i w określonym celu". Tak, sensem mojego życia jest bronić JN jak niepodległości. A to, że mogę się przedstawić z imienia i nazwiska, co podkreślam od początku założenia tego profilu, a tym samym, że wszyscy mogą zweryfikować kim jestem, jest dla ślepo wierzących Grupie Trzymającej Siatkę bez znaczenia...

[robertmar]

odpowiem wprost: tak pod presją nawet będąc w gorszej kondycji fizycznej można osiągać ekstremalne rezultaty. Wynika to po pierwsze : z talentu, predyspozycji czyli poziomu w tym przypadku sportowego , po drugie z poczucia obowiązku i zaangażowania po trzecie profesjonalnego podejścia danej zawodniczki ( Malwina w każdym meczu stara się dawać z siebie maksa) i wreszcie po czwarte trochę szczęścia ( gra się jak przeciwnik pozwala tzn jego dyspozycja jest też gorsza). A prywatnie powiem, że nie raz zdarzyło mi się zrobić niesamowite rzeczy gdy byłem przemęczony i osłabiony chorobą samemu dziwiąc się takim rezultatom. Reasumując nie widzę w opisanej sytuacji nic dziwnego.

Nie tak dawno rozmawiałem z pewną panią, która stwierdziła, że ponieważ ona dała radę swego czasu nauczyć się języka francuskiego do poziomu zaawansowanego w 15 dni, to znaczy, że każdy może to zrobić, a tym samym nie można mówić o jakichkolwiek innych przypadkach, że są z pewnością nierealne.

Jako żywo widzę u Ciebie identyczny rodzaj argumentacji.

[jaet]

"W wiadomym momencie i w określonym celu". Tak, sensem mojego życia jest bronić JN jak niepodległości.

Nie wiem co jest sensem Twojego życia, ale pojawiłeś się tutaj zaraz po wybuchu afery, piszesz jedynie w tym wątku i... bronisz JN jak niepodległości, tak więc ...

[kanimo]

Koleżanko kanimo, nie twierdziłem i nie twierdzę że prowodyrki nie mają najlepszej opinii w środowisku tylko kolega robertmar. Moim zdaniem nie możemy po prostu tej sytuacji ocenić do końca obiektywnie.

Z tym sie zgadzam. Ale cala ta dyskusja jest mocno subiektywna.
Ceni sie albo lubi JN lub nie. Uwaza, ze zasluguje na bycie trenerem kadry lub nie. Uwaza, ze zna sie na prowadzeniu zenskich zespolow i robi to dobrze, lub nie.

Jak chcialbys to zobiektywizowac?

Ja go cenie srednio a nie lubie zdecydowanie (za chamstwo).

Przypadkiem, by zobaczyc kim sa dyskutanci przerzucilam sie na dyskusje z okresu wyboru AA, kiedy trener JN byl glownym kandydatem. Jakos niewielu bylo wtedy piewcow jego talentu trenerskiego w siatkowce meskiej, gdzie mial te pare lat doswiadczenia na wysokim poziomie.
Przekazane byly tez w kilku miejscach obserwacje pokazujace, ze po problemach kardiologicznych i odejsciu do Spaly pozion chamstwa i agresji znaczne u niego wzrosl, czy raczej poziom kontroli znacznie spadl. Widoczne to bylo z juniorami, wiec przypuszczam, ze z kobietami podobnie.

Co do Malwiny-jesli dziewczyna miala np przejsciowe zaburzenia rytmu serca, to owszem, moze pare godzin po nich zagrac bardzo dobrze, szczegolnie jesli sie super zmotywuje by odciac od tego wydarzenia. Przyklad Falasci pokazuje, ze bycie wyczynowcem nie jest zadna gwarancja zdrowia. Warto do takich spraw podejsc ze zrozumieniem i dmuchac na gorace.

Ale znowu dajemy sie wkrecac w polemika, a mysle, ze najzdrowszy jest sposob stosowany na troli.

[Kiepski]

Nie ma co dyskutować z Robertmarem. Gada o argumentach, a do niego gdy się kieruje takowe, to nie przyjmuje do wiadomości albo odwraca kota ogonem na zasadzie - my o zupie, a on o d.... Gość zalogował się po wybuchu afery i nic nie wnosi na forum po za obroną Jacusia. Może rzeczywiście robi to za kasę albo jest kolegą Jacusia.