wychowanie fizyczne

Memo
Posty: 359
Rejestracja: 18 maja 2014, o 16:55
Płeć: M

Re: wychowanie fizyczne

Post autor: Memo »

A u mnie (Zdzieszowice, woj. Opolskie) od podstawówki, a dokładniej 3 klasy chodziłem na treningi ze starszymi, brat był w 6 :) Śmiechu kupa bo np. był na treningu siatkarskim skok wzwyż to skakałem pod poprzeczką :) No ale ogólnie w podstawówce uczyło się ogólnych zasad no i podstaw siatkówki, grało się trójkami, w półfinałach odpadaliśmy zawsze z Kędzierzynem - taki los :/
W lidze młodzik stworzony głównie z mojej klasy. W gimnazjum otworzyli nam klasę sportową choć wielu miało propozycję iść do Kędzierzyna na siatkę do gimnazjum to zostaliśmy swoją paczką, chodziliśmy do jednej klasy dalej i mieliśmy treningi codziennie rano i popołudniu co 2 dzień. Wszystko okej tylko trenerzy jakoś mało wibitni (teraz się o tym przekonałem) do LO już poszedłem do Kędzierzyna profil siatkarski było tam paru znajomych z mojego miasta i wielu innych z parkietu. Od razu zdobyli oni MP Licealiady więc i później popyt był spory. Mi się siatkówka znudziła już w 3 klasie i sobie odpuściłem pozatym nie te warunki choć libero by ze mnie zrobili. Pozdrawiam :)
timothee
Posty: 21
Rejestracja: 8 sie 2012, o 11:43
Płeć: M

Re: wychowanie fizyczne

Post autor: timothee »

U mnie w liceum było tak, że jeśli mieliśmy zajęcia na sali (czyli przeważnie zimą, jesienią), tylko dziewczyny ćwiczyły elementy siatkówki (chociaż z dzisiejszej perspektywy stwierdzam, że nie były to zbyt profesjonalnie prowadzone zajęcia). Większość z nich za bardzo się do tego nie garnęła, ale ich nauczycielka była trenerką siatkówki i chciała je najwyraźniej dość nieudolnie przekonać do tej pięknej gry. My natomiast tradycyjnie graliśmy w piłę. I to tyle. :)
lewy66
Posty: 2
Rejestracja: 7 lip 2016, o 15:34
Płeć: M
Kontakt:

Re: wychowanie fizyczne

Post autor: lewy66 »

No niestety tak jest, że więcej osób woli się wygłupiać niż grać na serio. Chociaż u mnie w klasie wszyscy podchodzili do gry poważnie, a zdarzały się lekcje z normalnym treningiem przez 45 minut. Jednak jeśli ktoś chce w miarę poważnie pograć to najlepiej zacząć chodzić na treningi np. reprezentacji szkolnej.
nsacz
Posty: 4
Rejestracja: 9 wrz 2016, o 08:20
Lokalizacja: Nowy Sącz
Kontakt:

Re: wychowanie fizyczne

Post autor: nsacz »

My mieliśmy wf razem z dziewczynami i one strasznie się bały grać, asystowały można by rzec :)
A my to na serio bez odpuszczania ;)
Aershis
Posty: 1260
Rejestracja: 26 mar 2014, o 14:27
Płeć: M

Re: wychowanie fizyczne

Post autor: Aershis »

Ja w liceum miałem szczęście, że trafiło mi się około 6 osób, które trenowały siatkówkę w klubie - z różnym skutkiem, ale jednak. Do tego 5-6 osób mających podstawę ze szkoły gimnazjalnej czy podstawowej i to wystarczyło do tego, żeby siatkówka na wfie mi nie brzydła. Oczywiście jako, że byłem jedynym regularnie trenującym w klubie trzecioligowym[w małopolsce w tamtym czasie to już było naprawdę fajne granie] to jednak jednak się wybijałem sporo ponad średnią, ale siatkówkę na wfie wspominam i tak bardzo dobrze.

Dodam, że klasa o profilu matematyczno-fizycznym, więc taka ilość ludzi do gry to bardzo dużo.
otankan
Posty: 1
Rejestracja: 8 lut 2017, o 12:29
Płeć: M
Kontakt:

Re: wychowanie fizyczne

Post autor: otankan »

my rzadko graliśmy w siatkę ;/ a szkoda
Kieras
Posty: 3
Rejestracja: 20 kwie 2017, o 07:13
Płeć: M
Lokalizacja: Płock
Kontakt:

Re: wychowanie fizyczne

Post autor: Kieras »

My też niestety rzadko graliśmy... :( w siatke głównie dziewczyny grały, natomiast my halówka lub koszykówka z naciskiem bardziej na to pierwsze.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Siatkówka na lekcjach WF”