World Tour 2011

Awatar użytkownika
dreamer
Posty: 7290
Rejestracja: 21 sie 2007, o 11:57
Płeć: M
Lokalizacja: Poznań

Re: World Tour 2011

Post autor: dreamer »

weary_skier pisze:A mógłby mi ktoś w dwóch zdaniach napisać jakie były przyzcyny i kiedy nastąpiło rozejście się pary Ricardo/Emanuel?...
Gdy zawodnicy ogłosili tę wiadomość, zainicjowałem w tym dziale specjalny temat poświęcony temu faktowi:
http://forum.siatka.org/viewtopic.php?f ... &sk=t&sd=a
w pierwszym poście zamieszczonym w tym temacie podałem też linka do tekstu jaki napisałem w Strefie Siatkówki o zakończeniu ich wspólnego grania.
Mówiąc krótko, nic nie wskazuje na to, że w podtekście ich rozstania były jakieś nieporozumienia czy waśnie. Wszystko wskazuje, że to głównie zmiana sytuacji życiowej Emanuela po ślubie z Leilą Barros spowodowała komplikacje w funkcjonowaniu normalnym tej pary sportowej.

dreamer
...you may say I'm a dreamer, but I'm not the only one...
Erchembod
Posty: 849
Rejestracja: 6 sty 2011, o 17:43
Płeć: M

Re: World Tour 2011

Post autor: Erchembod »

A jednak, Walsh/May-Treanor zmogły dziś Larissę i Julianę. Wcześniejsze porażki Amerykanek, na to wychodzi, to jednak chyba wyłącznie "wypadki przy pracy" - no ale jeszcze wstrzymajmy się z ocenami przez kilka turniejów WT.
Ale walka między tymi parami może być fascynująca.
Statystyczny rzut oka na całokształt amerykańsko-brazylijskiej rywalizacji na szczycie ;) To było 37 zwycięstwo pary amerykańskiej w historii World Touru - Brazylijki mają 40 wiktorii. W tym sezonie, Brazylijki prowadzą też we wszystkich pojedynkach (mundial plus WT) 3:1 - ale w całej historii walk tej pary, górują Amerykanki: 11:6!
Zażarta batalia - trwa! :)
'Życie jest znośne wyłącznie dzięki naszej wierze w złudzenia. To wiara w rzeczywistość zawsze nas pogrąża.'
R. Flanagan 'Ścieżki Północy'
Ariosto
Posty: 323
Rejestracja: 31 lip 2010, o 20:34
Płeć: M

Re: World Tour 2011

Post autor: Ariosto »

Nie znam tematu, ale wydaje mi się, że u Ricardo i Emanuela mogło chodzić także o kwestie sportowe. Mniej więcej do Pekinu byli parą nr 1, a potem nagle przyszły oznaki wypalenia. Miałem wrażenie, że jeśli już to Ricardo pogra dalej, a to Emanuelowi wiek daje się we znaki i czas na emeryturę - tymczasem on cztery lata później będzie głównym faworytem do złota olimpijskiego...

Fijałek/Prudel ładnie, tym razem bez półfinałów, ale zgodnie z miejscem w rankingu. Zastanawiają mnie popisy Bellaguardy z Heusherem. Stawiam, że to jednorazowy wybryk, może też trochę kwestia niestandardowej pogody.
Awatar użytkownika
dreamer
Posty: 7290
Rejestracja: 21 sie 2007, o 11:57
Płeć: M
Lokalizacja: Poznań

Re: World Tour 2011

Post autor: dreamer »

Ricardo Santos i Pedro Cunha zaczęli 20 lipca intensywme treningi przed turniejem World Tour w Starych Jabłonkach. Trenują w odosobnieniu w João Pessoa, na plaży Cabo Branco, pod okiem trenerów Carlosa Magno i Marcelo 'Dentinho' Freitasa. Jak widać, sztab szkoleniowy mają znamienity. Obydwaj w wypowiedziach podkreślają też, że są zachwyceni wzajemnie swoim zaangażowaniem w treningu. Podkreślają też, że wynik jaki osiągną w Starych Jabłonkach, a zwłaszcza to, jaką pokażą dyspozycję i jak efektywnie będą walczyć z rywalami, będzie miało decydujące znaczenie jeżeli chodzi o ostateczne rozstrzygnięcia co do ewentualnej wspólnej gry w przyszłości.

dreamer
...you may say I'm a dreamer, but I'm not the only one...
Ariosto
Posty: 323
Rejestracja: 31 lip 2010, o 20:34
Płeć: M

Re: World Tour 2011

Post autor: Ariosto »

Panie Panowie, dziś o 20 warto spojrzeć na 'bronza match', żeby może nie przegapić czegoś ważnego. Szansę na pierwszy dorosły medal ma Alvaro Filho (choć faworytem nie jest). Alvaro Filho - Moises Santos są sensacją turnieju, wzięli się tam nie wiadomo skąd i doszli do czwórki. Fakt, że w normalnie obsadzonym turnieju padliby gdzieś na 2 rundzie, ale mimo wszystko odprawili po drodze pary dość przyzwoite i zaprezentowali się z bardzo dobrej strony. Młody Alvaro jest trochę niski, ale radzi sobie w ataku - dość powiedzieć, że chociaż poprzednie pary zagrywały na niego, Dalhausser-Rogers w półfinale celowali z Moisesa. A już w obronie ten dwudziestolatek wyprawia straszne rzeczy. Chłopak ma papiery na granie i bez wątpienia coś z tego będzie.
Olo52
Posty: 131
Rejestracja: 17 mar 2010, o 19:27
Płeć: M

Re: World Tour 2011

Post autor: Olo52 »

A oglądałeś dzisiaj finały kadeta w plażówce w mieście Radomiu? Nie .To żałuj.Łukasik/Stępień para z Iławy ograła
całą kadrę zawodowych plażowiczów i zdobyła tytuł.TAKA PARA TO PRZYSZŁOŚĆ naszej plażówki .Tylko że Oni halowicze są,zdobyli tytuł a i tak imprezy zagranicznej nie powąchają no bo wiadomo........
bartezik91-bartek91
Posty: 2
Rejestracja: 25 lip 2011, o 13:47

Re: World Tour 2011

Post autor: bartezik91-bartek91 »

[reklama]
Ostatnio zmieniony 25 lip 2011, o 19:30 przez Ted, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód: Tu była reklama
Erchembod
Posty: 849
Rejestracja: 6 sty 2011, o 17:43
Płeć: M

Re: World Tour 2011

Post autor: Erchembod »

Ariosto pisze:Panie Panowie, dziś o 20 warto spojrzeć na 'bronza match'...
Rzeczywiście, ładny mecz. Walka na styku, a wygrana doświadczonych przecież Amerykanów - minimalna.

Alvaro Filho , w WT faktycznie żółtodziób, objawił się w światku siatkarskim w 2009 roku, zdobywając srebro na mistrzostwach świata juniorów (miał wtedy 18 lat!). Z kim przegrał wtedy walkę o złoto?
Tak - z polską parą Kędzioła/Szałankiewicz!
To było w 2009 roku. W roku 2011, tenże Alvaro wystartował z tymiż Polakami w jednym turnieju World Touru. Polakami, którzy bądź co bądź grają w WT regularnie. Wynik? Alvaro - 4. miejsce, Polacy - miejsca 17/24...
I tyle w temacie, można by powiedzieć, ale przecież nie o wynik tutaj głównie chodzi, który za każdym razem może być inny; zresztą Brazylijczyk gra też teraz z innym partnerem. Ale chodzi o coś ważniejszego - o indywidualną klasę, umiejętności. Wcześniej nie widziałem żadnego meczu Brazylijczyka, ale wystarczy przecież kilka minut oglądania, by się przekonać o jednym - Alvaro jest w tej chwili znacznie lepszy od któregokolwiek z tych Polaków, którzy go jeszcze nie tak dawno ograli...
'Życie jest znośne wyłącznie dzięki naszej wierze w złudzenia. To wiara w rzeczywistość zawsze nas pogrąża.'
R. Flanagan 'Ścieżki Północy'
Ariosto
Posty: 323
Rejestracja: 31 lip 2010, o 20:34
Płeć: M

Re: World Tour 2011

Post autor: Ariosto »

Co do turnieju w Radomiu, to w tym wątku mowa o poważnym graniu a nie zabawie w piasku :). Bez urazy, ale polskie granie nie ma żadnego w ogóle przełożenia na WT, a co dopiero juniorzy. Erchembod przypomniał Szałankiewicza i Kądziołę, którzy parę lat temu w Polsce wygrywali z seniorami, a na świecie to jest nadal piąta dziesiątka...
Fakt, że porównanie jest smutne, ale nie ma co się dziwić. W Brazylii mają setki takich młodych, więc w końcu któryś musi się wybić. A my hodujemy całe dwie pary...
W sumie oba mecze o medale były niby na styku, ale jak to zwykle bywa, kto miał wygrać, ten wygrał. Alvaro czeka jeszcze sporo pracy, zwłaszcza nad wystawą. Ciekaw jestem, czy zainteresuje sobą jakiegoś lepszego blockera, czy też zostanie z Moisesem, które w końcu także pokazał się z dobrej strony.
bartezik91-bartek91
Posty: 2
Rejestracja: 25 lip 2011, o 13:47

Re: World Tour 2011

Post autor: bartezik91-bartek91 »

[reklama]
Ostatnio zmieniony 26 lip 2011, o 09:01 przez Andy79, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód: Tu była reklama
Ariosto
Posty: 323
Rejestracja: 31 lip 2010, o 20:34
Płeć: M

Re: World Tour 2011

Post autor: Ariosto »

Wrażenia po pierwszym dniu MD w Jabłonkach na szybko.

FIjałek-Prudel mieli piorunujący pierwszy mecz. Świetna gra; niby przeciwnik słaby ale jednak.

Dalhausser-Rogers słabo, ale jak znam życie wygrają trzeci mecz, awansują i dojadą do medali.

Alison jakiś nie w sosie, słabo kończył i nie radził sobie z mocną zagrywką (w meczu z Portugalczykami), ale też i nie musiał się napinać.

Bardzo kiepski debiut Ricardo-Cunha --- ALE --- Ricado chyba ma jakiś uraz, bo skacze połowę tego, co normalnie, nie kończy ciosami, no i idzie na niego zagrywka. Na zdrowego Ricardo generalnie się nie serwuje. Mario-Benjamin nie lepiej - co prawda na początek łatwe zwycięstwo, ale potem porażka z Norwegami w marnym stylu.

Od jakiegoś czasu oberwuję dwóch ciekawych grajków: Nicolai oraz Semenov. Obaj są młodzi i wysocy i robią wyraźne postępy. Zaryzykuję twierdzenie, że z lepszym obrońcą Nicolai mógłby prawie że bić się o medale. Lupo ma ledwie 20 lat i wypada dać mu szansę, ale sądzę, że Nicolai pójdzie dalej jak pojawi się jakaś sensowna opcja. Z kolei Semenov musi się jeszcze sporo uczyć, ale ma spoyr potencjał.

Ciekawie prezentują się także Australijczycy i należy przypuszczać, że niedługo zagoszczą na stałe w MD.
Awatar użytkownika
Mate
Posty: 3656
Rejestracja: 1 wrz 2007, o 12:54
Płeć: M
Lokalizacja: Tomaszów Mazowiecki
Kontakt:

Re: World Tour 2011

Post autor: Mate »

Dzisiaj zakończył się turniej żeński w Starych Jabłonkach. Wygrały Brazylijki Juliana/Larissa. W finale pokonały 2:1 Kessy/Ross z USA. Brazylijki zagrały dobry mecz, choć spisywały się trochę nerwowo.
Na najniższym stopniu podium stanęły Talita/Antonelli z Brazylii. W meczu o brąz zwyciężyły 2:1 Xue/Zhang Xi z Chin.
http://aktualnosci.siatka.org/pokaz/201 ... -najlepsze - artykuł ze Strefy.
,,Kiedyś... kiedyś przed laty, kiedy pisałem taką analizę dla Gazety Wyborczej napisało mi się: Co by było, gdyby nie było Piotra Gruszki? Otóż trzeba byłoby go wymyślić!" - Zdzisław Ambroziak

Rozmowa z dr. Fabio Rizollini'm xD
Arff
Posty: 7145
Rejestracja: 1 wrz 2007, o 08:15
Płeć: M
Lokalizacja: lublin

Re: World Tour 2011

Post autor: Arff »

A tymczasem Fijałem i Prudel pewnie awansowali do półfinału rozwalając Szwajcarów do 18 i 12 :) A biorąc pod uwagę, że w rzeczonym półfinale rywal nie jest bardzo wymagający, to należy się spodziewać, że polska para wystąpi w finale WT w Starych Jablonkach :P
"Dyskusja nie szkodzi, jeśli jest prowadzona fair, bez założeń wstępnych i z góry przygotowanej tezy, bo wtedy kończy się dyskusja i zaczyna się ideologia."
Ariosto
Posty: 323
Rejestracja: 31 lip 2010, o 20:34
Płeć: M

Re: World Tour 2011

Post autor: Ariosto »

Bestia powróciła. Jak się okazuje, ze zdrowym Dalhausserem nie ma gry - jedynie dobrze dysponowani Emanuel/Alison są w stanie powalczyć. W półfinale niestety na bloku Dalhaussera posypał się Emanuel i było po sprawie --- a szkoda, bo Rogers był niepewny w ataku i Brazylijczycy mieli mnóstwo kontr, ale co z tego jeżeli 2/3 nie przechodziło bloku...

Także Polacy nie dali rady, ale (poza początkiem meczu) podobnie jak w całym turnieju pokazali kawałek siatkówki najwyższych lotów. Zwłaszcza Fijałek rozprawił się z niedowiarkami i udowodnił, że należy do ścisłej czołówki obrońców. Warto obejrzeć mecz finałowy na spokojnie w Laoli - naprawdę mało co wchodziło Amerykanom w piasek, bo wszystko było albo obronione albo chociaż dotknięte. Po rozpadzie Ricardo-Marcio Polacy są czwartą parą WT!! I to w wieku 23/25 lat!

A propos Brazylii, Jabłonki nie dały wielu odpowiedzi. Co oczywiste, Marcio i Ricardo w nowych parach funkcjonują znacznie gorzej, więc przyszłość tych duetów jest niepewna, zwłaszcza Ricardo-Cunha.
Erchembod
Posty: 849
Rejestracja: 6 sty 2011, o 17:43
Płeć: M

Re: World Tour 2011

Post autor: Erchembod »

Z jednej strony, nie dajmy się wszakże zwariować z oczekiwaniami względem Fijałka i Prudla. Z drugiej, jeśli zdarzą im się gorsze chwile - nie przesadzajmy z krytyką.
Osiągnęli w ostatnim czasie naprawdę wiele, są jedną z najlepszych par świata - i trzeba się z tego cieszyć. A po odfetowaniu ich sukcesów, należy zadbać o wyszkolenie kolejnych par na wysokim poziomie, może nawet o stworzenie czegoś w rodzaju "polskiej szkoły plażówki", żeby to miało jakąś naszą charakterystykę. Powoli, spokojnie. Tutaj sukcesów się nie zdobywa z dnia na dzień. 4 lata temu ja niemal nie wierzyłem, że jakaś polska para zagra w Londynie...

Co do Brazylijczyków - mam wrażenie, że oni mogliby jeszcze osiągać więcej, że mogliby jeszcze lepiej wykorzystywać swój potencjał w tym sporcie. A skoro o Latynosach mowa - to oczywiście gratulacje dla Ricardo i Pedro za świetne mecze w Klagenfurcie! (no ok, powiedzmy, za końcową fazę turnieju w Klagenfurcie;). Swoją drogą - ich mecz z mistrzami olimpijskimi był świetną lekcją poglądową pt. "jak skutecznie omijać blok Dalhaussera" (rzeczywiście, fantastyczny w wykonaniu tego zawodnika). Pedro robił to w tym meczu fenomenalnie - ale, ale, jedna jaskółka oczywiście niczego nie czyni. Brazylijczycy zresztą bardzo ostrożnie wypowiadają się o ewentualnej wspólnej przyszłości sportowej.

I ważna sprawa: niewykluczone, że szykują się zmiany w przepisach plażówki. Donosi o tym tekst z portalu brazylijskiego: http://globoesporte.globo.com/volei/not ... praia.html
Ogólnie chodzi o zbliżenie reguł siatkówki plażowej do halowej. Taka jest ogólna idea, ale artykuł nic nie mówi o szczegółach. Zmiany w przepisach miałyby wejść w życie po Londynie.
Ale niby jakie zmiany? Sety do 25 punktów? Niedozwolony dłuższy kontakt z piłką przy wystawie? A może jakieś kombinacje z piłką czy samym boiskiem> Mnie się to nie podoba. Obawiam się, czy czegoś po prostu nie zepsują w tej pięknej grze. A po drugie, czemu plażówka ma być "bardziej zbliżona" do halówki?? Uważam że reguły plażówki mogłyby nawet nieco bardziej odbiegać od siatkówki halowej... Cóż, świat, także siatkarski, jest piękny, bo jest różnorodny, nieprawdaż? :)
'Życie jest znośne wyłącznie dzięki naszej wierze w złudzenia. To wiara w rzeczywistość zawsze nas pogrąża.'
R. Flanagan 'Ścieżki Północy'
Ariosto
Posty: 323
Rejestracja: 31 lip 2010, o 20:34
Płeć: M

Re: World Tour 2011

Post autor: Ariosto »

Zwycięstwo nieoczekiwane, a może wręcz sensacyjne. Jestem pod wrażeniem, bo po pierwsze to Grand Slam, po drugie nic nie zapowiadało takiej postawy Ricardo/Cunha, po trzecie mieli drogę krzyżową do tego złota i z najlepszych zabrakło im jedynie naszych chłopaków. Jedna jaskółka faktycznie wiosny nie czyni, ale ten występ zachwiał moim przekonaniem, że ta sklecona na poczekaniu para nie ma szans dotrwać do Londynu. Zobaczymy, czy Marcio/Benjamin czymś odpowiedzą, czy też będę musiał gryźć się w język.
Awatar użytkownika
dreamer
Posty: 7290
Rejestracja: 21 sie 2007, o 11:57
Płeć: M
Lokalizacja: Poznań

Re: World Tour 2011

Post autor: dreamer »

Ariosto pisze:...A propos Brazylii, Jabłonki nie dały wielu odpowiedzi. Co oczywiste, Marcio i Ricardo w nowych parach funkcjonują znacznie gorzej, więc przyszłość tych duetów jest niepewna, zwłaszcza Ricardo-Cunha.
Te słowa były pisane jeszcze przed sensacyjną postawą duetu Ricardo/Pedro Cunha w Klagenfurcie, ale chyba rzeczywiście warto zadawać pytania o przyszłość brazylijskich par. Szczególnie istotna odpowiedź na to pytanie może okazać się teraz, gdy FIVB oczyściła z zarzutów o stosowanie dopingu Pedro Solberga (http://www.cbv.com.br/v1/noticias.asp?IdNot=15083). Ciekawe czy jeszcze w tym sezonie World Tour doczekamy się utworzenia duetu Ricardo/Pedro Solberg? A może do tego już nigdy nie dojdzie po tym zawirowaniu dopingowym (mimo jego zakończenia z happy endem)?

dreamer
...you may say I'm a dreamer, but I'm not the only one...
Ariosto
Posty: 323
Rejestracja: 31 lip 2010, o 20:34
Płeć: M

Re: World Tour 2011

Post autor: Ariosto »

To znowu ciekawa infomacja. Tym bardziej, że teraz z kolei na odwrót - turniej wyszedł Marcio-Benjaminowi przy słabiźnie Ricardo-Cunhi. Ja bym się spodziewał jednak duetu Ricardo-Pedro Solberg, ALE decydujące będą zasady kwalifikacji olimpijskich, których przyznam, że nie znam co do szczegółów :). Marcio-Benjamin mają realne szanse na igrzyska, a nie można też całkowicie lekceważyć Harleya. Jeśli ponowna zmiana partnera miałaby zagrozić jego szansom olimpijskim, Ricardo zostanie przy Cunhi.
Ariosto
Posty: 323
Rejestracja: 31 lip 2010, o 20:34
Płeć: M

Re: World Tour 2011

Post autor: Ariosto »

PS: nie ma trzech pierwszych par, a Fijałek-Prudel startują z jedynką... Trzymajmy kciuki za historyczny sukces!
Erchembod
Posty: 849
Rejestracja: 6 sty 2011, o 17:43
Płeć: M

Re: World Tour 2011

Post autor: Erchembod »

Zacznę od gratulacji dla Emanuela/Alisona - za wygranie tegorocznego WT.
Emanuel wygrał WT po raz dziesiąty w karierze...

Fijałek/Prudel - osobiście myślę, że bez względu na wynik pozostałych turniejów można już teraz z czystym sumieniem powiedzieć, że siła gry polskiej pary pozwala na sklasyfikowanie jej na miejscach 3-5 w świecie. Wyższość należałoby przyznać Rogersowi/Dalhausserowi oraz parze Emanuel/Alison, nad kilkoma pozostałymi można by z kolei dyskutować.
Wielkie gratulacje, panowie.

Panie - w przeciwieństwie do mężczyzn, walka o koronę WT pozostaje nierozstrzygnięta, choć Larissa/Juliana pozostają faworytkami. Ale Walsh/May-Treanor na pewno nie odpuszczą walki.
Jednak, bez względu na końcowe rozstrzygnięcie - Brazylijki mają mistrzostwo świata, i to jest dla nich najważniejsze. Zaś w poprzednim turnieju poprawiły tegoroczną statystykę bezpośrednich pojedynków z Amerykankami, doprowadzając ją do wyniku 4:1 na swoją korzyść, przy czym po raz pierwszy w tym sezonie wygrały 2:0 (choć ostatecznie zajęły w turnieju niższe miejsce niż Amerykanki). I to też jest dla Brazylijek bardzo ważne.

Natomiast, co do "sprawy" Pedro Solberga - można powiedzieć, że został wstępnie oczyszczony z zarzutów; chodziło tam o jakieś nieprawidłowości formalne, które się pojawiły w trakcie badania. Jednak, ostateczną decyzję musi jeszcze podjąć sąd. A zatem Pedro Solberg został, można powiedzieć, "zwolniony tymczasowo do chwili rozpoczęcia rozprawy sądowej". Aczkolwiek - wiele wskazuje na to, że zostanie on ostatecznie oczyszczony z podejrzeń.
Decyzja sądu ma zapaść w przeciągu paru tygodni, pewnie już po zakończeniu WT.
'Życie jest znośne wyłącznie dzięki naszej wierze w złudzenia. To wiara w rzeczywistość zawsze nas pogrąża.'
R. Flanagan 'Ścieżki Północy'
Erchembod
Posty: 849
Rejestracja: 6 sty 2011, o 17:43
Płeć: M

Re: World Tour 2011

Post autor: Erchembod »

Larissa/Juliana ograły Amerykanki Walsh/May-Treanor po raz piąty w tym sezonie. Nigdy jednak nie wygrały z taką łatwością jak dzisiaj...
Ale tytuł WT u kobiet jeszcze nierozstrzygnięty. Jednak: jeśli ostatni turniej wygrają Amerykanki, to Brazylijkom wystarczy 4. miejsce, by sięgnąć po kolejną koronę.

Co do Fijałka i Prudla - cóż, nie udało się; i nie mówię nawet o zwycięstwie, ale o udanym występie w ogóle. Cóż - nic im już nie odbierze tego co zrobili w tym roku...
'Życie jest znośne wyłącznie dzięki naszej wierze w złudzenia. To wiara w rzeczywistość zawsze nas pogrąża.'
R. Flanagan 'Ścieżki Północy'
Erchembod
Posty: 849
Rejestracja: 6 sty 2011, o 17:43
Płeć: M

Re: World Tour 2011

Post autor: Erchembod »

Jest wreszcie ostateczna informacja o sprawie Pedro Solberga. Wyrok brzmi:
Niewinny! :)
Został definitywnie oczyszczony z podejrzeń o stosowanie dopingu i może grać już bez żadnych przeszkód. Uff...

Kilka dni temu, tytuł mistrzyń World Touru wśród kobiet ponownie zdobyły Larissa i Juliana. Gratulacje! Amerykanki Walsh/May-Treanor miały wprawdzie też jeszcze matematyczne szanse na ten tytuł, ale nie podjęły już walki i zdecydowały że nie przyjadą na ostatni turniej WT, który odbędzie się na początku listopada w Tajlandii. W tej sytuacji, korona automatycznie przypadła Brazylijkom.

Przypominam jeszcze na koniec, że Prudel i Fijałek wywalczyli czwarte miejsce w generalnej klasyfikacji wśród mężczyzn. To wielki sukces tej pary.
'Życie jest znośne wyłącznie dzięki naszej wierze w złudzenia. To wiara w rzeczywistość zawsze nas pogrąża.'
R. Flanagan 'Ścieżki Północy'
ODPOWIEDZ

Wróć do „SWATCH-FIVB World Tour”