World Tour 2013

Mikasaa
Posty: 50
Rejestracja: 25 lip 2009, o 19:18
Płeć: M

Re: World Tour 2013

Post autor: Mikasaa »

rafael86 pisze:Transmisje są chyba tylko z 1 i 2 dostępne w sieci.

Oglądałem mecz Kantora-Łosiaka. Chłopaki pokazali swoją dobrą siatkówkę - można by już nawet rzec, że mają już swoje popisowe akcje takie jak szybkie płaskie wystawy do skrzydła sposobem górnym. Rywale zagrali dość przeciętnie, widać było pewne braki techniczne u Kovatscha. Zwycięstwo tym cenniejsze, że grupa jest dość wyrównana i w pozostałym meczach przeciwko parom niemieckim łatwo nie będzie.
Obserwuje ich już od dłuższego czasu i naprawdę chłopaki grają coraz lepiej,
po MŚ-23 w Mysłowicach uwierzyli chyba nareszcie w siebie
w Hadze i Starych Jabłonkach wyszli z 1 miejsca w grupie grając naprawdę świetne mecze z solidnymi przeciwnikami ,
teraz mają brązowych medalistów MŚ to już najwyższa półka.
Pomimo młodego wieku radzą sobie naprawdę dobrze, jak będą nadal się tak dobrze rozwijać to za 1-2 lata będzie to nasza podstawowa para :D
Awatar użytkownika
lipton
Posty: 2316
Rejestracja: 23 kwie 2009, o 15:53
Płeć: M
Lokalizacja: Łask
Kontakt:

Re: World Tour 2013

Post autor: lipton »

Dokładnie, a potwierdzili to wygrywając w dwóch gładkich setach z Erdmannem i Matysikiem. :-)

A tuż za nimi jeszcze sporo "młodych gniewnych", którzy za rok-dwa mogą być na ich miejscu (Kosiak, Rudol, Kaczmarki, Bryl, Kujawiak), także myślę że nasza plażówka z roku na rok co raz bardziej będzie rosła w siłę.

Fijałek / Prudel po wpadce z Kanadyjczykami gładko pokonali Łotyszy i dziś o 13:00 zmierzą się z Ricardo i Alvaro Filho.

A jak wszystko dobrze się ułoży to już o 18:30 w meczu drugiej rundy pań Walsh i Ross zmierzą się z mistrzyniami świata z Chin, transmisja będzie pewnie na Laoli, więc nasi "halowicze" spadają na dalszy plan :D
II liga siatkówki kobiet - treningi dla dzieci i młodzieży - Miejska Amatorska Liga Siatkówki - http://laskovia.pl/
Erchembod
Posty: 849
Rejestracja: 6 sty 2011, o 17:43
Płeć: M

Re: World Tour 2013

Post autor: Erchembod »

lipton pisze:Odnośnie Kerri - patrząc na to z drugiej strony - przed Londynem też nie było starszych złotych medalistek niż Walsh i May (35, 34), chociaż oczywiście trudno się nie zgodzić że Ross nie jest tej klasy zawodniczką co May.
Wszystko się zgadza - tyle że Amerykanki (Walsh/May-Treanor) były na tyle fenomenalną parą, że mogły wygrać olimpiadę gdy każda z nich miała po te 34/35 lat.
Ale Walsh będzie miała w Rio lat aż 39 (skończy podczas olimpiady, w sierpniu, nawiasem pisząc) - i nawet nie chodzi o to, że może już nie być w dobrej formie.
Przede wszystkim, we współczesnej siatkówce kobiecej nie ma już w ogóle światowej klasy zawodniczek, które jeszcze w wieku 39 lat czynnie jeszcze uprawiają siatkówkę (!). Wystarczy choćby spojrzeć na skład aktualnego WT w Gstaad (a więc skład aktualnej światowej czołówki); zawodniczek w wieku 39 lat - lub choćby zbliżonym - nie ma tam w ogóle (o ile kogoś, wyjątkowo, nie przegapiłem - ale chyba nie).
No ale zobaczymy. Ostatecznie, liczą się umiejętności, a nie wiek; a wszelkie dywagacje zweryfikuje czas - i boisko...
'Życie jest znośne wyłącznie dzięki naszej wierze w złudzenia. To wiara w rzeczywistość zawsze nas pogrąża.'
R. Flanagan 'Ścieżki Północy'
Awatar użytkownika
lipton
Posty: 2316
Rejestracja: 23 kwie 2009, o 15:53
Płeć: M
Lokalizacja: Łask
Kontakt:

Re: World Tour 2013

Post autor: lipton »

Pożyjemy, zobaczymy, nie zapominaj że mówimy tu o sportsmence naprawdę wyjątkowej :-)

Niestety dzisiaj o 18:30 Kerri w Gstaad nie obejrzymy, bo przegrała w meczu drugiej rundy z Brazylijkami Marią Antonelli i Agathą Bednarczuk i to Brazylijki o 18:30 zmierzą się z Chinkami.

Ciekawą formułę zastosowało FIVB w tym turnieju, bo w dniu dzisiejszym trzy pary: Antonelii/Agatha, Lili/Seixas oraz Ludwig/Walkenhorst rozegrają aż 3 mecze (!), podczas gdy jutro będą tylko półfinały (chyba że to jakiś błąd na stronie, ale nie sądzę bo jest podana dokładna godzina meczów).

====================
Edit.

Fijałek i Prudel właśnie odpadli w pierwszej rundzie z Brouwerem i Meeuwsenem, przegrywając 1:2.
II liga siatkówki kobiet - treningi dla dzieci i młodzieży - Miejska Amatorska Liga Siatkówki - http://laskovia.pl/
rafael86
Posty: 329
Rejestracja: 3 sie 2009, o 10:44
Płeć: M

Re: World Tour 2013

Post autor: rafael86 »

u panów powiem szczerze chyba pierwszy raz drabinka ułożyła się dość sprawiedliwie. Kantor/Łosiak szczęścia nie mieli, bo zagrają z wicemistrzami świata Ricardo/Alvaro, no ale na tym etapie łatwych par dla naszych młodziaków już nie ma.

U pań świetną formę potwierdziły Chinki Xue/Xi, ale droga do finału nie jest łatwa, bo przed nimi kolejna mocna para brazylijska. W drugim spotkaniu zmierzą się Lili/Seixtas i Ludwig/Walkenhorst. Brazylijki utrzymują bardzo dobrą dyspozycję ze Starych Jabłonek - choć trzeba im przyznać, że drabinkę znów miały dość łatwą. O Niemkach pisałem bodajże dwa dni temu (jestem pod wielkim wrażeniem gry Laury Ludwig) i pierwszy wspólny sukces nadszedł nadspodziewanie szybko.
Erchembod
Posty: 849
Rejestracja: 6 sty 2011, o 17:43
Płeć: M

Re: World Tour 2013

Post autor: Erchembod »

rafael86 pisze:U pań świetną formę potwierdziły Chinki Xue/Xi, ale droga do finału nie jest łatwa, bo przed nimi kolejna mocna para brazylijska. W drugim spotkaniu zmierzą się Lili/Seixtas i Ludwig/Walkenhorst. Brazylijki utrzymują bardzo dobrą dyspozycję ze Starych Jabłonek - choć trzeba im przyznać, że drabinkę znów miały dość łatwą.
No, paranoja. Pa-ra-no-ja!
Przecież np. Chinki miały w tej całej "drabince" - w porównaniu z Lili/Seixas - rywalki o zbliżonej klasie. Przynajmniej do pojedynku z Antonelli/Agathą.
Tyle że już w tym momencie to właśnie Azjatkom sprzyjał regulamin. Wskutek bowiem jakiegoś organizacyjnego kuriozum (o którym zreszta mowa wyżej), Brazylijki (Antonelli/Agatha) grały wówczas już trzeci mecz tamtego dnia (Chinki - drugi). I kto wie, jak tamto - wyrównane przecież - spotkanie by się zakończyło, gdyby Latynoski były bardziej świeże.
Tylko, właśnie: czy Chinki wygrały w Gstaad, bo im sprzyjało szczęście?
Nie! Wygrały dlatego, że są świetnymi zawodniczkami, o wielkich umiejętnościach.

Lili/Seixas? Pomijam już to, że w tej rzekomo "łatwiejszej", tfu!, "drabince" musiały grać o jedno spotkanie więcej niż Azjatki, to - czy można powiedzieć, że zdobyły srebrny medal dzięki "szczęściu"?
Nie! Przecież one zdobywały medale na trzech ostatnich imprezach - turnieju WT w Rzymie, potem na mistrzostwach świata i ostatnio w Gstaad.
Tego się nie wygrywa "przypadkiem" czy dzięki "szczęściu". Tu już trzeba po prostu dobrze grać w siatkówkę. Cholernie dobrze.
Więc i Brazylijki zdobywają medale, bo także są świetną parą - i są ostatnio w doskonałej formie.

Ot, co.
Tyle że, oczywiscie, trudniejsze drabinki mają "zawsze" nasi ulubieńcy - a jak wygrywają, to, oczywiście, dzięki własnym umiejętnościom i cięzkiej pracy.
A ci, których nie lubimy? Cóż - oni mieli "szczęście"...
Spokojnie - nic to nowego. Ot, normalna u ludzi skłonność psychologiczna. :)
Ale to nie znaczy, że takie postrzeganie ma cokolwiek wspólnego z obiektywną prawdą.
'Życie jest znośne wyłącznie dzięki naszej wierze w złudzenia. To wiara w rzeczywistość zawsze nas pogrąża.'
R. Flanagan 'Ścieżki Północy'
Erchembod
Posty: 849
Rejestracja: 6 sty 2011, o 17:43
Płeć: M

Re: World Tour 2013

Post autor: Erchembod »

Teraz, dla pozytywnej odmiany, coś o siatkarskim fenomenie.
Kilka miesięcy temu pisałem w tym wątku o młodziutkiej siatkarce brazylijskiej. Nazywała się Eduarda Santos Lisboa (Duda) i była córką siatkarki plażowej Marii Aparecidy Santos Lisboi (Cidy); zawodniczki znanej na brazylijskim podwórku, która jednak poza ojczyzną nie odnotowała wielkich sukcesów.
Wczoraj ta siatkarka zdobyła mistrzostwo świata U-19, w Porto.
Wcześniej, została wicemistrzynią świata w kategorii U-23.
I może nie byłoby specjalnie o czym pisać, gdyby nie fakt, że Duda ma zaledwie... 14 lat. A to już jest w siatkówce niezwykłe.
Na mundialu U-23 była zdecydowanie najmłodszą uczestniczką turnieju - a grała jak równy z równym z rywalkami starszymi nieraz o 6-7 lat. I została oczywiście najmłodszą w historii wicemistrzynią świata w tej kategorii wiekowej.
Potem grała w mundialu U-21, z nową partnerką - i być może to zaważyło na fakcie, że nie udało się jej tam osiągnąć sukcesu (dotarła do ćwierćfinału).
Jednak, na mundialu U-19 (grając z tą samą partnerką co w U-21) nie miała już sobie równych. Brazylijska para wygrała turniej bez straty seta, w finale gromiąc rywalki 21:12 i 21:16. A Duda została prawdopodobnie najmłodszą w historii mistrzynią świata w także i w tej kategorii wiekowej...

Polecam niedługi, acz treściwy artykuł o tej siatkarce ze strony FIVB, po angielsku: http://www.fivb.org/en/BeachVolleyball/ ... anguage=en

A ja przytoczę jeszcze tylko króciutkie dossier tej siatkarki:
Eduarda Santos Lisboa (Duda)
- urodzona 01.08.1998 roku, córka siatkarki plażowej Marii Aparecidy Santos Lisboi (Cidy)
- wicemistrzyni świata U-23 (2013), w parze z Thais
- mistrzyni świata U-19 (2013), w parze z Tainą
Co ciekawe – w rozgrywkach brazylijskich (Circuito Banco do Brasil) Duda gra zazwyczaj w „swojej” kategorii wiekowej, czyli U-19; czasami tylko (z rzadka) w U-21. I ma na koncie już kilka wygranych w tych turniejach.
Myślę że warto obserwować rozwój tej zawodniczki. Fenomenalny talent !!!
Ostatnio zmieniony 16 lip 2013, o 15:04 przez Erchembod, łącznie zmieniany 1 raz.
'Życie jest znośne wyłącznie dzięki naszej wierze w złudzenia. To wiara w rzeczywistość zawsze nas pogrąża.'
R. Flanagan 'Ścieżki Północy'
Erchembod
Posty: 849
Rejestracja: 6 sty 2011, o 17:43
Płeć: M

Re: World Tour 2013

Post autor: Erchembod »

Z tego wszystkiego nikt nie omówił turnieju męskiego w Gstaad. A tu - Bruno/Perdo liderują (w generalce), Fijałek/Prudel zawodzą (najgorszy w tym roku turniej, jeśli chodzi o końcową lokatę - o ile się nie mylę), a Matysik/Erdmann i Holendrzy Brouwer/Meeuwsen chyba faktycznie złapali po mundialu trochę wiatru w żagle. Wciąż świetni są Gibb/Patterson - graja równo od początku sezonu.
Teraz turniej w USA, potem powrót do Europy - a potem to już będzie, dosłownie, w cały świat...
'Życie jest znośne wyłącznie dzięki naszej wierze w złudzenia. To wiara w rzeczywistość zawsze nas pogrąża.'
R. Flanagan 'Ścieżki Północy'
Awatar użytkownika
lipton
Posty: 2316
Rejestracja: 23 kwie 2009, o 15:53
Płeć: M
Lokalizacja: Łask
Kontakt:

Re: World Tour 2013

Post autor: lipton »

Erchembod pisze:- pierwsza siatkarka w historii, która wzięła udział we wszystkich trzech mundialach w kategoriach młodzieżowych.
We wszystkich trzech mundialach w kategoriach młodzieżowych wzięła też w tym roku udział Kasia Kociołek - to tak gwoli ścisłości (U-19 wygrała już 2 lata temu mając 16 lat, a w tym roku w parze z Jagodą Gruszczyńską wygrały U-21 również będąc 2 lata młodsze niż większość rywalek). Chociaż oczywiście nie da się zaprzeczyć że talent młodej Brazylijki rzeczywiście niesamowity - zwłaszcza wicemistrzostwo U-23 w wieku 15 lat to wynik iście kosmiczny :-)

A i jeszcze jedna nieścisłość Ci się wkradła:
Erchembod pisze:Na mundialu U-23 była zdecydowanie najmłodszą uczestniczką turnieju - a grała jak równy z równym z rywalkami starszymi nieraz o 7-8 lat.
8 lat starsze być nie mogły, bo musiałyby być z rocznika 90, a na U-23 w tym roku grały siatkarki i siatkarze rocznik 91 i młodsi.
II liga siatkówki kobiet - treningi dla dzieci i młodzieży - Miejska Amatorska Liga Siatkówki - http://laskovia.pl/
rafael86
Posty: 329
Rejestracja: 3 sie 2009, o 10:44
Płeć: M

Re: World Tour 2013

Post autor: rafael86 »

Erchembod pisze:
Lili/Seixas? Pomijam już to, że w tej rzekomo "łatwiejszej", tfu!, "drabince" musiały grać o jedno spotkanie więcej niż Azjatki, to - czy można powiedzieć, że zdobyły srebrny medal dzięki "szczęściu"?
Nie! Przecież one zdobywały medale na trzech ostatnich imprezach - turnieju WT w Rzymie, potem na mistrzostwach świata i ostatnio w Gstaad.
Tego się nie wygrywa "przypadkiem" czy dzięki "szczęściu". Tu już trzeba po prostu dobrze grać w siatkówkę. Cholernie dobrze.
Więc i Brazylijki zdobywają medale, bo także są świetną parą - i są ostatnio w doskonałej formie.
Lili/Seitas owszem grają bardzo dobrą siatkówkę, mają super formę, ale jeśli nie zauważasz różnicy między poziomem ich rywalek, a przeciwniczkami Chinek w drodze do finału to ciężko o jakąś sensowną dyskusje.

GSTAAD:
Droga Brazylijek do finału:
Van der Vlist-Wesselink NED [23]
Zumkehr-Heidrich SUI [1]
Ross-Day USA [25]
Ludwig-Walkenhorst GER [14]

Droga Chinek do finału:
Kolocova-Slukova CZE [16]
Antonelli-Agatha BRA [9]
Talita-Lima BRA [3]

O ile w poprzednich turniejach Brazylijki faktycznie musiały się napracować na swój sukces, tak tym razem po prostu miały bardzo łatwą drabinkę. Niezłe pary z tej połowy drabinki jak: Keizer-Van Iersel i Cicolari-Menegatti wyeliminowały się same, a reszta czołówki została skupiona w drugiej części.

Piszę to nie żeby umniejszyć sukces pary Lili/Seitas, a pokazać zresztą nie pierwszy raz, że o tegorocznych wynikach często decyduje przypadek lub szczęście w losowaniu. Nawet wracając do MŚ w Starych Jabłonkach - Niemki Borger-Büthe zdobyły srebrny medal - w finale grając świetny mecz i będąc "o włos" od końcowego triumfu. Ale nie sposób zauważyć też, że aby dostać się do finału musiały pokonać:
Gioria-Giombini ITA [36] - z nimi wygrały nawet Polki Bekier/Oleksy
Dubovcova-Nestarcova SVK [23] - przeciętna para w skali europejskiej
Fendrick-Hochevar USA [22] - równie przeciętny amerykanki, bez jakiekolwiek sukcesu na poziomie WT
oraz Ross-Pavlik USA [3] - one z kolei pierwszy raz w karierze grały razem i w 4 znalazły się dość szczęśliwie

Tak czy inaczej takie jest piękno sportu i nie zawsze wygrywają Ci teoretycznie lepsi.
Erchembod
Posty: 849
Rejestracja: 6 sty 2011, o 17:43
Płeć: M

Re: World Tour 2013

Post autor: Erchembod »

Racja! Dzięki za sprostowanie - już zmieniłem co trzeba.Takie niedopatrzenie. Ja wiem? Każdemu się może zdarzyć...
Oczywiście znam i doceniam wyniki polskich juniorek; tak samo jak i staram się doceniać każdy cenny wynik sportowy, ktokolwiek by go osiągnął.
Ale tutaj nawet nie o te liczby chodzi - choć to właśnie Brazylijka (która, aptekarsko licząc, 15 lat będzie miała dopiero 1 sierpnia) jest rekordzistką wiekową w kategoriach juniorskich.
Dużo ważniejsze bowiem, że można uważać ją za największe objawienie w świecie plażowej siatkówki młodzieżowej w ostatnich latach, i na pewno za jedną z najlepiej zapowiadających się młodych zawodniczek.
Dla mnie - jest fenomenem i absolutnie największą bohaterką tegorocznych mundiali juniorskich.
Co więcej - nie wiem jak inne juniorki, ale Duda zagra niebawem w seniorskim turnieju open World Touru w Anapie - wracając do pary z partnerką z mundialu U-23: http://www.fivb.org/EN/BeachVolleyball/ ... 3&Phase=-1
I tam będzie miała za rywalki siatkarki starsze od niej więcej niż nawet te 8 lat...
'Życie jest znośne wyłącznie dzięki naszej wierze w złudzenia. To wiara w rzeczywistość zawsze nas pogrąża.'
R. Flanagan 'Ścieżki Północy'
Erchembod
Posty: 849
Rejestracja: 6 sty 2011, o 17:43
Płeć: M

Re: World Tour 2013

Post autor: Erchembod »

rafael86 - proszę Cię, bez przesady.
Nie pisz tu o jakiejś "ciężkiej dyskusji", tylko najpierw postaraj się zrozumieć moje myśli - i nie przekręcaj mojej wypowiedzi.
Z mojego posta chyba jasno wynika, że miałem na myśli całą drogę pary chińskiej i brazylijskiej, a nie wybrane fragmenty, które Ty wybrałeś i przytoczyłeś, podbudowując swoją argumentację.
Po drugie - Ross-Day i tak przecież chwalone przez Ciebie Ludwig-Walkenhorst są jednak trudniejszymi rywalkami niż na przykład Kolocova i Slukova (oczywiście - to tylko przy-kład).
Więc nie imputuj mi że fałszywie oceniam siłę przeciwniczek obu finałowych par.
A tak w ogóle to przecież pisałem, że ta siła jest zbli-żo-na. A nie dokładnie taka sama.
Po drugie - ja przecież mówiłem wyraźnie o drodze Chinek d-o meczu z Agathą/Antonelli - nie inaczej. Zgadza się?
Na temat samego meczu z Agathą/Antonelli i okoliczności turniejowych wypowiedziałem się osobno.

Oczywiście, możesz znaleźć też przykłady na udowodnienie tezy o "spiskowo-drabinkowej" teorii dziejów. Ale ja znajdę jeszcze więcej na udowodnienie - dość oczywistej tezy - że ostatecznie zawsze najistotniejsze są umiejętności.
Gdyby nie one, to ani Chinki, ani Brazylijki nic by nie wygrały - choć by miały drogę usłaną aksamitem i najdogodniejsze, tfu!, drabinki na świecie.
I proponuję tą konkluzją zamknąć tą jałową dyskusję.
'Życie jest znośne wyłącznie dzięki naszej wierze w złudzenia. To wiara w rzeczywistość zawsze nas pogrąża.'
R. Flanagan 'Ścieżki Północy'
rafael86
Posty: 329
Rejestracja: 3 sie 2009, o 10:44
Płeć: M

Re: World Tour 2013

Post autor: rafael86 »

Erchembod to nie ja przekręcam Twoje wypowiedzi tylko Ty moje - bowiem ja w obu swoich postach podkreślałem bardzo dobrą postawę i grę zarówno Chinek, jak i pary Lili/Seixtas. Nie mogę natomiast zgodzić się, że drabinka była porównywalna: Brazylijki Antonelli-Agatha oraz Talita-Lima to dla mnie obecnie top 5 kobiecej plażówki i żadne z rywalek Lili/Seixtas nawet nigdy nie zbliżyły się poziomem do tych par - nawet chwalone przeze mnie Niemki. Ross/Day - wybacz, ale ta para nie osiągnęła do tej pory niczego (bardziej melodia przyszłości), by móc klasyfikować je wyżej od Kolocovej/Slukovej. Czeszki regularnie grają w tourze od kilku lat i osiągają tam co najmniej dobre wyniki. (chociażby 5 miejsce IO). Nie rozumiem zupełnie sensu rozważania drabinki do jakiegoś momentu, bo albo ocenia się całą drogę par, albo w ogóle się tego nie robi. Piszesz też o niesprawiedliwości regulaminowej i graniu 3 spotkań jednego dnia. Owszem do tej pory organizatorzy nie stosowali takiego manewru, ale z drugiej strony jakby wymieniona przez Ciebie para wygrała swoją grupę, to podobnie jak Chinki grałyby od 2 rundy play-off. Prosta sprawa i chyba jedyny plus wynikający z tych troszkę bezcelowych rozgrywek grupowych. Jeszcze raz też podkreślę, że ja wcale nie uważam, że to drabinki decydują o wynikach (co próbujesz mi mówić), ale taki, a nie inny system sprzyja większym niespodziankom. Np. tak było w przypadku MŚ kobiet, gdzie srebro zdobyła para, która nawet w swoim kraju mogłaby mieć problem z wywalczeniem miejsca w czołowej trójce, bo jest przecież Holtwick/Semmler czy Ludwig/Walkenhorst. Na koniec podkreślę jeszcze raz zgadzam się, że o wygranych decydują głównie umiejętności , ale też jest tak, że w większości turniejów znajdzie się jakaś para, która do czwórki wejdzie dość przypadkowo, najczęściej w wyniku takiego, a nie innego losowania. Zresztą to chyba nie jest to tylko moje zdanie w tej kwestii i inni w tym wątku również zwracali na to uwagę.

Każdy może mieć swoje zdanie i ja Twoje szanuję, co nie zmienia faktu, że forum jest po to, by dyskutować i ewentualnie wykazywać swoje racje.
Ariosto
Posty: 323
Rejestracja: 31 lip 2010, o 20:34
Płeć: M

Re: World Tour 2013

Post autor: Ariosto »

Wydaje mi się, że wiem, co Erchembod chce powiedzieć i rozumiem go - jest wyczulony na powszechne szukanie wymówek i usprawiedliwień. Ale bliżej mi do opinii Rafaela -- w takim ogólnym sensie, bo kobiecą plażówką się nie interesuję i wiem o niej nic lub niewiele. Jak dla mnie sedno sprowadza się do akceptacji przypadkowych rozstrzygnięć. Upieram się, że plażówka jest sportem podatnym na przypadek, bo gramy tylko 2 do 3 krótkich setów, do tego czasami dochodzi pogoda, a do tego jeszcze mamy promujący przypadek system grupy + 'pucharowy' (zamiast brazylijskiego). I na to wszystko nałożył się bałagan w rozstawieniach i losowania tworzące nierówne połowy drabinki.
Moim zdaniem efekt jest taki, że dorobek medalowy jest nieproporcjonalny do klasy sportowej drużyn, a co dopiero, jeśli porównamy sobie poziom WT sprzed 2-3 lat. Moim zdaniem, co już nieraz mówiłem, mamy obecnie 'spłaszczenie' (wyrównanie) poziomu WT, ale wynikające z jego obniżenia, a nie - jak próbują nam wciskać gracze - podniesienia. Mogę uwierzyć, że postęp zrobiły pary typu Brouwer - Meeuwsen, ale nie 30-letni gracze, którzy są w WT od wieków i nigdy nic nie osiągnęli. Porównajmy sobie obecne podium MŚ z tym, co parę lat temu grali Rogers-Dalhausser, Brink-Reckermann, Alison-Emanuel --- to jest zupełnie inna liga siatkówki plażowej.
Erchembod
Posty: 849
Rejestracja: 6 sty 2011, o 17:43
Płeć: M

Re: World Tour 2013

Post autor: Erchembod »

rafael86 -
Forum jest, by dyskutować - tyle że poprzednio potraktowałeś mnie aroganckim i pochopnym stwierdzeniem, jakoby sensowna dyskusja była tu ze mną niemożliwa.
Trochę już więc zrezygnowany, wyjaśniam dokładnie jeszcze moje stanowisko ponownie - licząc na pełniejsze zrozumienie i chcąc skończyć ten smutny (i, przede wszystkim, dziwny do kwadratu) temat.
1. - Oczywiście że Lili/Seixas były poniekąd same sobie winne, że musiały grać o jeden mecz więcej; regulamin bowiem przewiduje, że tylko liderki z grup wchodzą bezpośrednio do drugiej rundy. (Gdyby wchodziły też zespoły z drugiego miejsca, to Brazylijki tego dodatkowego meczu grać by nie musiały).
Ale to n i e j e s t oczywiście tu problemem - regulamin jest równy dla wszystkich i wszystkim z góry znany. Chodzi jednak o to, że - czy Brazylijki tu zawiniły, czy nie - to fakt jest faktem że m u s i a ł y grać o jedno spotkanie więcej - tak czy owak, niezależnie z jakich bądź powodów tak się stało.
I choćby to, samo w sobie, utrudniło im drogę na szczyt - ta konieczność grania o jeden mecz więcej (w porównaniu z Chinkami)
oraz także konieczność grania trzech meczów jednego dnia (jak musiały to też zresztą robić Agatha/Antonelli).
To chciałem przekazać - niezależnie od klasy rywalek, większa liczba rozgrywanych meczów jest właśnie u t r u d n i e n i e m drabinki - samym w sobie.
2. - Oczywiście że analizuję całe drabinki (choć tylko dlatego, że wymaga tego ta dziwna dyskusja).
Wyjaśniam: nawet jeżeli wypada się zgodzić, że Agatha/Antonelli były w trzeciej rundzie trudniejszymi rywalkami niż Ross/Day (z którymi grały Lili/Seixas), to o k o l i c z n o ś c i sprzyjały jednak Chinkom - a więc fakt że ich rywalki rozgrywały już trzeci mecz tamtego dnia.
Dodam, że Lili/Seixas też grały trzeci mecz - a ich rywalki w trzeciej rundzie (Ross/Day) - drugi... I to też było jakieś tam utrudnienie dla Brazylijek.
3. - Ja po prostu nie analizuję w y ł ą c z n i e klasy przeciwniczek, tylko rozpatruję t a k ż e określone o k o l i c z n o ś c i turniejowe, bo one też mają przecież istotny wpływ na to, jak oceniać daną "drabinkę" poszczególnych par (co nie zmienia faktu, że takie "ocenianie" i "porównywanie" jest idiotyczne).
4. - Co do porównania rywalek obu par finałowych, nie będę się wdawał w szczegółowe i żmudne analizy, tylko zostanę przy jednym przykładzie.
Niemki Ludwik/Walkenhorst zaszły w turnieju aż o d w i e rundy wyżej niż Czeszki Kolocova/Slukova. A więc grały (dużo) lepiej - i na pewno na tym konkretnym turnieju były trudniejszymi rywalkami (dla Brazylijek) niż Czeszki (dla Chinek). I właśnie to jest ważne - n a t y m t u r n i e j u (czy też w tym sezonie - no bo s a m jakoś zwróciłeś uwagę na formę Niemek, a na Czeszek - nie...). Przecież to, co osiągnęły Czeszki w przeszłości w żaden sposób nie sprawia automatycznie, że są w jakikolwiek sposób lepszą parą. Przeciwnie - w tym sezonie i tamtego dnia, są/były od Niemek gorsze.
I żeby było jasne: piszę te banalne spostrzeżenia tylko na potrzeby dyskusji. Uważam, że obie pary finału w Gstaad są znakomite i wygrywają wyłącznie dzięki temu. I niczemu innemu.

Sport - to nie jest wymiar sprawiedliwości. To jest też gra, hazard, poniekąd jakiś tam przypadek.
Dlatego nie ma kompletnie, ale to kompletnie sensu rozpatrywanie i analiza "drabinek", okoliczności towarzyszących i takich tam imponderabiliów. Taka jest natura sportu, i mądrze jest się z tym po prostu pogodzić.
Wiadomo - raz będą drabinki lepsze, raz gorsze, i tyle. Jest to tak oczywiste, że nie warto ni sekundy nad tym deliberować.
A ten sezon - wcale nie różni się od wielu pozostałych pod względem rozkładu "szczęścia".
Problemem takie debilne analizowanie drabinek staje się wtedy, gdy próbujemy nimi usprawiedliwić gorsze występy naszych ulubionych siatkarzy. Stajemy się wtedy nieobiektywni - bo tak naprawdę, na dłuższą metę, nikt - w przypadku World Touru - nie ma "lepszych" czy "gorszych" drabinek.
Albo chcemy zdezawuować wyniki tych, których nie lubimy - np. "one nie są aż tak dobre (jak te moje ulubienice), bo miały lepszą drabinkę, i dlatego wygrały". To jest kompletnie nieporozumienie - i kompromitujący brak obiektywizmu.
A że człowiek, ze swojej natury psychologicznej, nie jest obiektywny w takich przypadkach - więc choćby dlatego, warto dać sobie spokój z takimi tekstami.
Definitywnie nie jestem zainteresowany dalszą dyskusją.
'Życie jest znośne wyłącznie dzięki naszej wierze w złudzenia. To wiara w rzeczywistość zawsze nas pogrąża.'
R. Flanagan 'Ścieżki Północy'
Erchembod
Posty: 849
Rejestracja: 6 sty 2011, o 17:43
Płeć: M

Re: World Tour 2013

Post autor: Erchembod »

World Tour zbliża się powoli do półmetka - mamy teraz turniej w Long Beach.
Nie ma jak na razie zdecydowanych liderów. Prowadzą Bruno/Pedro, jednak utrzymać prowadzenie do końca będzie im ekstremalnie ciężko. Jeśli jednak będą grać tak równo jak dotąd...
W USA nie zagra niestety Ricardo. Ma jakąś kontuzję, a przerwa ma potrwać nawet do miesiąca. Alvaro Filho zagra w parze z Edsonem Felipe.
Wicemistrzowie świata zajmują drugie miejsce w klasyfikacji, ostatnio wygrali w Gstaad i coraz mocniej napierali na czołowe pozycje, ale chyba można uznać, że już nie będą mieć poważnych szans na tegoroczny tytuł. Nawet jeśli bowiem Ricardo wróci szybciej - to dojście do poprzedniej formy jednak mu zajmie jeszcze trochę dodatkowego czasu.
Interesuje mnie czy "wystrzelą" jeszcze Dalhausser/Rosenthal. Forma za to nie powinna opuścić Gibba/Pattersona, dobrych od początku sezonu.
Rewelacjom mundialu - Holendrom (Browuwer/Meeuwsen)i Niemcom (Matysik/Erdmann) - trudno będzie doszlusować choćby do ostatniego miejsca na podium.
Alisona/Emanuela zaczynam powoli spisywać na straty w tym sezonie.
I mam nadzieję, że nie będę musiał wkrótce tak zrobić w odniesieniu do Fijałka/Prudla. Ja ciągle w nich wierzę. A każdy nowy turniej World Touru to dla nich kolejna szansa na złoty medal.
'Życie jest znośne wyłącznie dzięki naszej wierze w złudzenia. To wiara w rzeczywistość zawsze nas pogrąża.'
R. Flanagan 'Ścieżki Północy'
Awatar użytkownika
lipton
Posty: 2316
Rejestracja: 23 kwie 2009, o 15:53
Płeć: M
Lokalizacja: Łask
Kontakt:

Re: World Tour 2013

Post autor: lipton »

Erchembod - mam pytanie, bo z tego co zdążyłeś napisać widać że w temacie brazylijskiej siatkówki wiesz bardzo dużo. Na jakiej zasadzie funkcjonuje kadra Brazylii w siatkówce plażowej? Czy federacja dla plażówki i halówki jest wspólna? Czy ma wpływ na wybór kadry na zawody WT, sponsoruje zawodników (chyba tak bo wszyscy grają z logo Banco Brasil, z którym gra również kadra na hali), ma wpływ na trenerów którzy się nimi opiekują? Czyli pokrótce jak wygląda cały system seniorskiej plażówki w Brazylii?
II liga siatkówki kobiet - treningi dla dzieci i młodzieży - Miejska Amatorska Liga Siatkówki - http://laskovia.pl/
Erchembod
Posty: 849
Rejestracja: 6 sty 2011, o 17:43
Płeć: M

Re: World Tour 2013

Post autor: Erchembod »

Postaram się choć co nieco wyjaśnić, na tyle na ile umiem. Trudno też jest zamknąć odpowiedź w jednym poście. No ale...

- Brazylia ma jedna federację - CBV - mającą wszechstronną pieczę i nad plażówką i nad halówką. CBV jest m.in. odpowiedzialna za pewien całokształt organizacyjny brazylijskiej siatkówki, czyli np. za organizację ligi i krajowych rozgrywek plażowych, w tym weryfikację każdego zespołu ligowego i decyzję o dopuszczeniu go do rozgrywek itd.
Federacja podpisuje też umowy sponsorskie, m.in., z takimi firmami jak Olympikus (stroje), Mikasa (piłki) czy Banco do Brasil. Banco do Brasil sponsoruje siatkówkę brazylijską od 20 lat; w zeszłym roku np. podpisano kolejna umowę, obowiązującą na następnych 5 lat. Siatkówke plażową wspierały/wspierają też takie firmy jak Supergasbras, Brasoil czy Cenoura & Bronze (logo takich firm można zobaczyć na strojach siatkarek).
Brazylijska federacja dostaje też pieniądze ze srodków publicznych, otrzymywane za pośrednictwem ministerstwa sportu.
Oczywiście - to CBV zatrudnia reprezentacyjnych trenerów halowych i plażowych, tak jak np. PZPS zatrudnia Anastaziego.
CBV negocjuje też warunki i podpisuje umowy ze stacjami telewizyjnymi.
Brazylijscy siatkarze plażowi mają też wspólny z graczami halowymi ośrodek treningowy; chodzi o centrum "Aryzao" w mieście Saquarema, blisko Rio de Janeiro. Tam przygotowują się do turniejów brazylijskie reprezentacje, także młodzieżowe.

- Zasady wyboru (czy dopuszczenia) graczy do rozgrywek WT to już trochę mniej znany mi temat, w który nie wnikałem jakoś szczególnie; ale też te warunki zmieniały się na przestrzeni lat. Aktualnie jest bodajże tak, że to wyłącznie federacja krajowa decyduje o tym, kogo konkretnie wysłać na zawody WT.
CBV oczywiście nie ingeruje w ten proces i nie wybiera zawodników. To juz leży rzecz jasna w gestii trenerów Marcosa Mirandy (trener kadry kobiecej) i Leticii Pessoa (trener kadry meżczyzn).
Na przykład, gdy doznał kontuzji Ricardo, to decyzję że zamiast niego zagra - obok Alvaro - Edson Filipe, podjęła właśnie trener kadry.
Brazylijczycy stworzyli ostatnio swoistą kadrę siatkarzy plażowych, czyli grupę najlepszych zawodników, przygotowujących się wspólnie do najważniejszych występów. Zawodnicy trenują razem, oczywiście uwzględniając treningi w danych parach, i z tej grupy wybiera się zawodników reprezentujących Brazylię na międzynarodowych zawodach.
Skutkiem tego było na przykład rozbicie zeszłorocznych par kobiecych; w tym roku Brazylijki grają w nowych konfiguracjach.
Ten system jednak chyba przynosi wyniki. Brazylijki grają jak dotąd w WT znakomicie i mają jak dotąd więcej medali, niż wszystkie inne kraje razem wzięte (!).

Dalej, Circuito Banco do Brasil, czyli rozgrywki krajowe. Bardzo ważny element układanki.
Istnieją ogólnokrajowe rozgrywki w kategoriach młodzieżowych, czyli:
Circuito Banco do Brasil U19
Circuito Banco do Brasil U21
Circuito Banco do Brasil U23.
Do tego, turniej dla par nie należących do czołówki, czyli:
Circuito Banco do Brasil Challenger.
W pierwszym w tym sezonie turnieju Challenger, w turnieju wzięło udział w sumie 57 par (35 męskich i 22 kobiece).
Następnie:
Circuito Banco do Brasil Nacional.
Jest to turniej kwalifikacyjny do głównego turnieju Circuito Banco do Brasil, czyli tego najważniejszego turnieju, rozgrywanego przez krajową elitę.
Jest to zorganizowane tak, że Nacional grany jest tydzień przed turniejem "głównym" Circuito. Czyli np. jest turniej Nacional w Sao Paulo, z tego turnieju kwalifikują się w sumie 2 czy 4 pary do Circuito Banco do Brasil, a za tydzień w Sao Paulo grany jest już Circuito Banco do Brasil - z parami które się zakwalifikowały z Nacional plus oczywiście pary krajowej czołówki, które w eliminacjach grać nie muszą. Potem na przykład jest to samo w Rio - czyli Nacional w Rio, a za tydzień "główne" Circuito w Rio, itd. W ostatnim turnieju Nacional zeszłego sezonu zagrało po 12 par męskich i kobiecych.
Są jeszcze do tego turnieje regionalne, czyli Circuito Banco do Brasil Regional. Tutaj już tylko link: http://www.cbv.com.br/v1/noticias.asp?IdNot=18044

CBV wcieliła też program mający ułatwiać "konwersję" z siatkówki halowej do plażowej. Obiecujący zawodnik, chcący przejść na plażę, może otrzymać od związku pomoc finansową, ułatwiającą start kariery na plaży. Tak stało się np. w przypadku Marii Paraiby (była zawodniczka Unileveru Rio de Janeiro) i Fernandy Berti.
Uff.. To i tak nie wszystko, ale choć tyle.
'Życie jest znośne wyłącznie dzięki naszej wierze w złudzenia. To wiara w rzeczywistość zawsze nas pogrąża.'
R. Flanagan 'Ścieżki Północy'
Awatar użytkownika
lipton
Posty: 2316
Rejestracja: 23 kwie 2009, o 15:53
Płeć: M
Lokalizacja: Łask
Kontakt:

Re: World Tour 2013

Post autor: lipton »

http://www.beachvolleyball.pl/16-beachv ... nia-szmalu

Żal, wstyd, żenada i kompromitacja! Brak słów na działania PZPS-u :/
Czyli co już za rok niepowtarzalna okazja? Na drugoligowych parkietach Kądzioła i Szałankiewicz? A może jeszcze Fijałek i Prudel, bo dla nich też może zabraknie pieniędzy?
II liga siatkówki kobiet - treningi dla dzieci i młodzieży - Miejska Amatorska Liga Siatkówki - http://laskovia.pl/
Erchembod
Posty: 849
Rejestracja: 6 sty 2011, o 17:43
Płeć: M

Re: World Tour 2013

Post autor: Erchembod »

Czekam na oficjalne enuncjacje przedstawicieli PZPS-u w tej sprawie. Na razie nie usłyszałem nic, poza ogólnikami. Czekam też na konkretną reakcję siatkarzy.
Jeśli coś mnie irytuje, to ta przesadna retoryka sukcesu i niezrozumiała fanfaronada władz PZPS. Eksponuje się nasze sukcesy, podkreśla że "serce światowej siatkówki bije w Polsce" itp. Tymczasem - obok rzeczywiście wielu istotnych sukcesów w ostatnich latach i pewnego też uprzywilejowania w przyznawaniu organizacji imprez - nasza męska kadra halowa zbyt często zawodzi, kobieca znajduje się poza czołówką - może nawet europejską, na plażówkę brakuje pieniędzy, a potencjał naszych juniorów zbyt często bywa marnowany.
'Życie jest znośne wyłącznie dzięki naszej wierze w złudzenia. To wiara w rzeczywistość zawsze nas pogrąża.'
R. Flanagan 'Ścieżki Północy'
Ariosto
Posty: 323
Rejestracja: 31 lip 2010, o 20:34
Płeć: M

Re: World Tour 2013

Post autor: Ariosto »

Dzięki za wpis o Brazylii! A mógłbyś coś więcej o Leticii Pessoa? Ciekawa postać, zawsze się zastanawiałem, co to za figura, miałem nawet podejrzenia, że może żona Ricardo ;) ;).

Co do plażówki w Polsce - niestety nie ma żadnego, ale to żadnego przełożenia czy choćby kontaktu między siatkówką halową, a plażową. Największy punkt wspólny to "Ona tańczy dla mnie". Halówka jest na serio, plażówka w najlepszym razie to stroje kąpielowe, piwo i disco polo. Tu jest ogromny potencjał, ale PZPS nic nie robi, żeby go wykorzystać.
Erchembod
Posty: 849
Rejestracja: 6 sty 2011, o 17:43
Płeć: M

Re: World Tour 2013

Post autor: Erchembod »

Co nieco nowości z brazylijskiego podwórka.
Pary Emanuel/Alison oraz Vitor Felipe/Evandro wkrótce zmieszają się ze sobą, tworząc duety:
Emanuel/Evandro, oraz
Alison/Vitor Felipe.
W takim składzie pary mają występować od turnieju w Moskwie do końca sezonu. Tutaj link do odpowiedniego tekstu: http://globoesporte.globo.com/volei/not ... ndial.html
Chodzi o to, że obie pary (Emanuel/Alison i Vitor/Evandro) praktycznie nie liczą się już w walce o tytuł w tegorocznym sezonie. Dlatego też resztę tego sezonu Brazylijczycy chcą wykorzystać na lepsze ogranie młodych (Evandro i Vitor) i umożliwić im zdobycie nowych doświadczeń.
Wszystko ma wrócić do poprzedniego stanu po zakończeniu cyklu i przed rozpoczęciem nowych krajowych rozgrywek Circuito.

A w tym Circuito (w sezonie 2013/2014), ma pojawić się nowy dodatkowy sponsor, chiński producent samochodów JAC Motors: http://en.wikipedia.org/wiki/JAC_Motors
Tu jest link do artykułu: http://maquinadoesporte.uol.com.br/i/no ... /index.php
To nie jest nowy sponsor w brazylijskim sporcie - wspomaga już tamtejszą federację rugby. Samochody JAC są już zresztą dystrybuowane w Brazylii, a w przyszłym roku ma tam też zostać otwarta fabryka tych aut.
W sumie, do zdobycia w kolejnym Circuito ma być osiem samochodów. Czyli najlepsi, oprócz innych profitów, będą mieli szansę na zostanie właścicielami takich to chińskich aut: http://en.wikipedia.org/wiki/File:JAC_1 ... n_2012.jpg Albo takich:
http://en.wikipedia.org/wiki/File:JAC_B15_2011.jpg
Widzicie? Czasem opłaca się być siatkarzem. :)
'Życie jest znośne wyłącznie dzięki naszej wierze w złudzenia. To wiara w rzeczywistość zawsze nas pogrąża.'
R. Flanagan 'Ścieżki Północy'
Ariosto
Posty: 323
Rejestracja: 31 lip 2010, o 20:34
Płeć: M

Re: World Tour 2013

Post autor: Ariosto »

Dzięki za wieści. Dobry manewr z tym wymieszaniem - zwłaszcza, że żal było patrzeć, co ostatnio grali Emanuel/Alison.

Oglądam ćwiartki CEV i jak dla mnie to jest pierwszy raz w tym sezonie, kiedy idealnie ułożyła się drabinka. Po lewej stanęły cztery pary wyraźnie lepsze od swoich przeciwników i co ciekawe tylko Polacy mieli problem z potwierdzeniem tej wyższości, bo reszta gładko przejechała się po konkurencji.
IMO to są faktycznie 4 najlepsze pary z Europy i prezentują one zbliżony poziom - ciężko typować faworyta. Rok temu z tego grona stawiałbym na Polaków, ale w formie w jakiej są w tym sezonie widzę ich raczej na końcu tej stawki.
Ariosto
Posty: 323
Rejestracja: 31 lip 2010, o 20:34
Płeć: M

Re: World Tour 2013

Post autor: Ariosto »

Ładne mecze, ciekawe wyniki. F/P z medalem i fajnie widzieć Fijałka znowu w formie (w meczu o 3, półfinału nie widziałem), ale upieram się, że brąz to dla nich porażka. Warto zauważyć, że ze składu półfinałów ledwo ktokolwiek mieścił się w 10 ubiegłorocznego rankingu (na 10 Włosi i na 9 Samoilovs wtedy z Sorokinsem). F/P już byli w miejscu, w którym przeciwko np. Herrerze/Gavirze stawiano ich w roli faworytów...
rafael86
Posty: 329
Rejestracja: 3 sie 2009, o 10:44
Płeć: M

Re: World Tour 2013

Post autor: rafael86 »

trudno zdobycie medalu określać w innych kategoriach niż sukces pary Fijałek/Prudel

.......jednakże mam wrażenie, że w tym sezonie forma Polaków w zasadzie w żadnym fragmencie sezonu nie była optymalna. A przynajmniej daleko im do tego co grali w poprzednim sezonie, gdzie przecież ogólny poziom w turze był wyższy. Zresztą wystarczy spojrzeć na czołową 8-10 par (do których zaliczam również Polaków), by przekonać się, że bilans F/P z najlepszym rywalami jest zdecydowanie ujemny.


bardzo słabą grę i formę na ME zaprezentowali Kądzioła z Szałankiewiczem.
Kantor i Łosiak prezentują już bardzo fajną grę, ale ewidentnie brakuje im doświadczenia przez co im większa ranga spotkania to zdarzają się porażki często z parami wcale nie wybitnymi. Nie mniej uważam, że przyszłość może należeć do nich.
Ariosto
Posty: 323
Rejestracja: 31 lip 2010, o 20:34
Płeć: M

Re: World Tour 2013

Post autor: Ariosto »

No może się zapędziłem, w końcu to 'historyczny sukces', bo medal ME --- ale to trochę jak bycie mistrzem Europy w baseballa... Marudzę, bo F/P grali już naprawdę fajną siatkę, no i od tego pułapu na którym już byli jest regres. Fijałek też mówił, że wreszcie dopiero zaczynają czuć grę (mówił też, że mieli pecha na MŚ, z czym się nie zgodzę - mieli pecha *do* MŚ, ale nie *na* MŚ).
Z wielką ciekawością będę się przyglądał wszystkim 3 naszym duetom na grand slamie u zachodnich sąsiadów. Nb. Brazylia z tego co widzę zgłoszona wciąż po staremu, jako Emanuel/Alison i Vitor F./Evandro?
Erchembod
Posty: 849
Rejestracja: 6 sty 2011, o 17:43
Płeć: M

Re: World Tour 2013

Post autor: Erchembod »

O-ho! Drabinkowy debilizm, jak widzę, w pełnym rozkwicie.
Ale nawet to rozumiem - ostatecznie, nie ma to jak wygodne wytłumaczenie dla porażek swoich pupili... :)
Tymczasem fakty są takie, że w tym sezonie Fijałek i Prudel są słabsi od Dalhaussera/Rosenthala, Ricardo/Alvaro, Gibba/Pattersona, Smedinsa/Samoilovsa, Bruno/Pedro i Nicolaia/Lupo - o ile kogoś jeszcze nie przeoczyłem.
Emanuel/Alison? Bilans z Polakami mają jak dotąd 1:1 - ale byli bądź co bądź lepsi na mistrzostwach świata.
Brouwer/Meeuwsen? Pomijając już, ze - w przeciwieństwie do grających jako gospodarze Polaków - potrafili się maksymalnie zmobilizować na mundial, to ostatnio też ograli naszych reprezentantów w Gstaad...
Herrera/Gavira? Wygląda na to, że też są lepsi.
I tutaj żadne zaklinanie rzeczywistości nie pomoże. Tu się liczą konkretne wyniki.

Gratulacje dla Prudla i Fijałka za brąz mistrzostw Europy, oczywiście. Ale jeśli faktycznie zaczynają się idiotycznie tłumaczyć pechem - to sorry, ale kompletnie nie widzę dla nich miejsca w światowym topie.
Natomiast konkretne nadzieje zaczynam wiązać z parą Kantor/Łosiak.
Ariosto pisze: Nb. Brazylia z tego co widzę zgłoszona wciąż po staremu, jako Emanuel/Alison i Vitor F./Evandro?
Tak jak napisałem - oni mają się rozdzielić dopiero na następnym turnieju, w Moskwie.
'Życie jest znośne wyłącznie dzięki naszej wierze w złudzenia. To wiara w rzeczywistość zawsze nas pogrąża.'
R. Flanagan 'Ścieżki Północy'
Ariosto
Posty: 323
Rejestracja: 31 lip 2010, o 20:34
Płeć: M

Re: World Tour 2013

Post autor: Ariosto »

Co Ty płaczesz...

Jacy pupile? Czyi? Jakie tłumaczenie? Przecież pisałem, jakie mam oczekiwania wobec F/P, że na razie dokumentnie zawodzą, i że jest ewidentny regres. Sezon-dwa temu byli gorsi tylko od par-dominatorów, z całą resztą raczej wygrywali (włączając w to Gibb-Rosenthal, co potwierdzili na olimpiadzie). Z tym się nie zgodzisz?
Teraz grają poniżej tego pułapu i nikt tego faktu nie podważa.
Co nie zienia innego faktu, że drabinki układały się na początku tego sezonu bardzo nierówno. Weźmy na przykład MŚ, gdzie cała czołówka była po jednej stronie drabinki; jak masz inne zdanie wygrzeb proszę kursy u buków przed MŚ na wygranie imprezy i sprawdź jak typowali szanse par, które wylądowały potem po jednej i po drugiej stronie. Jeśli typowali podobnie, sypię popiół na głowę i do końca sezonu nic o drabinkach nie wspomnę.

W każdym razie czekam na powrót wysokiej formy F/P. Ich celem powinien być złoty medal WT.
Kądziołę i Szałankiewicza dawno spisałem na straty; Kantor z Łosiakiem (w sumie bardziej ten drugi) zrobili na mnie wielkie wrażenie na MŚ, a teraz tylko je poprawiają. Ciekawe kiedy będziemy mieli takie bogactwo, że pojawią się rotacje w parach...

W Berlinie jak zwykle najciekawsze mecze na koniec grup. Typuję wygrane F/P i Nicolai/Lupo. Najchętniej zaś obejrzę Krasilnikova - może wreszcie Semenov doczekał się fajnego partnera, bo sam spokojnie ma potencjał, żeby wejść do czołówki.
Ariosto
Posty: 323
Rejestracja: 31 lip 2010, o 20:34
Płeć: M

Re: World Tour 2013

Post autor: Ariosto »

Ciekawe wyniki :).

Szkoda mi Kantora-Łosiaka, trochę się obawiałem, że wobec starszych kolegów z kadry mogą mieć kompleksy, jakich nie pokazali przeciwko dużo lepszym przeciwnikom...

Ciekawe, czy wobec wyniku Evandro-VP decyzja o rozbiciu pary zostanie podtrzymana :). Myślę, że tak - nie ulega jednak wątpliwości, że młodym super by się przydało doświadczenie meczowe z gwiazdami, zwłaszcza Emanuelem.
Erchembod
Posty: 849
Rejestracja: 6 sty 2011, o 17:43
Płeć: M

Re: World Tour 2013

Post autor: Erchembod »

Trochę cudaczny ten turniej w Berlinie - wziąwszy porażki, a nawet klęski faworytów. Moim jednak zdaniem, wcześniej czy później takie zawody musiały się trafić... Średnia statystyczna...
Teraz w World Tourze będzie już z górki - i w następnych turniejach, wszystko powinno wrócić do aktualnej normy.
Co nie znaczy, by w jakikolwiek sposób postponować osiągnięcia finalistów; zwłaszcza Rosjan.
Osobliwy przypadek! Przecież oni dotąd chyba w ogóle nie grali razem w parze. Skład był wymuszony kontuzją Koshkareva - ale jak to wypaliło...
Ciekawy jestem teraz, co będzie z nimi dalej. Są jeszcze młodzi, nawet bardzo; pewnie w kolejnym turnieju znów zagrają razem. W dodatku na własnym terenie w Moskwie.
To natomiast, że zawody WT potrafili wygrać Vitor Felipe i Evandro, jakoś już mniej mnie dziwi...
'Życie jest znośne wyłącznie dzięki naszej wierze w złudzenia. To wiara w rzeczywistość zawsze nas pogrąża.'
R. Flanagan 'Ścieżki Północy'
ODPOWIEDZ

Wróć do „SWATCH-FIVB World Tour”