http://plusliga.przegladsportowy.pl/Sia ... 1,904.html
Szczególnie te fragmenty:
Co myślicie na ten temat? Ważniejszy wynik, czy postawa fair-play? Czy zawodniczy mogą i powinni oszukiwać? A jeśli tak, to czy sędziowie i trenerzy również?Trochę to niepodobne do „lalusiowatego" wizerunku polskich siatkarzy. Podobnie jak fakt, że żaden z was nigdy nie przyznaje się, że dotknął piłki, taśmy, zaatakował w aut. Czemu jesteście kłamczuchami?
Michał Kubiak: Nie zastanawiam się, czy to ładnie czy nie, nie interesuje mnie też, jak inni to odbierają. Nie przyznaję się, co zrobiłem pod siatką, bo nie taka jest moja rola. Jeżeli sędzia odgwiżdże mój błąd, podnoszę rękę i tyle. Nie będę sędziował za arbitra. Przyznawanie się do błędów to nie nasza rola. Nie za to nam płacą.
Szuka pan alibi? Wszyscy szukacie?
Michał Kubiak: Może i tak, możecie to nazywać jak chcecie! A czy wszyscy szukają? Nie będę mówił za innych, mówię tylko w imieniu Michała Kubiaka. Nie mam zamiaru generalizować. Czy siatkarze oszukują? Ja się nie przyznaję i kropka.
Ale to nie ma nic wspólnego z fair play!
Michał Kubiak: Nie widzę interesu w tym, by się przyznawać. Oszukiwanie to element gry. Mówcie sobie, co chcecie. To nie jest fair play? Przyznawanie się to będzie fair play wobec rywala, ale już nie w stosunku do mojej drużyny.