Kamery na przerwach
Kamery na przerwach
Skopiuje swój post z innego wątku, bo uważam, że warto przedyskutować taki temat
Chciałabym poruszyć pewną kwestię. Uważam, że byłoby dobrze zrezygnować z wciskania kamer i mikrofonów podczas przerw. Ja całkowicie rozumiem niechęć trenerow do takich praktyk, a sam operator nie ponosi żadnej winy, bo tylko wykonuje swoją pracę i za to obrywa. A jako że zespoły tego nie lubią, a widz i tak rzadko jest wstanie wychwycić coś konkretnego, to uważam, że można porzucić ten zwyczaj, jeśli trenerzy o to proszą.
Chciałabym poruszyć pewną kwestię. Uważam, że byłoby dobrze zrezygnować z wciskania kamer i mikrofonów podczas przerw. Ja całkowicie rozumiem niechęć trenerow do takich praktyk, a sam operator nie ponosi żadnej winy, bo tylko wykonuje swoją pracę i za to obrywa. A jako że zespoły tego nie lubią, a widz i tak rzadko jest wstanie wychwycić coś konkretnego, to uważam, że można porzucić ten zwyczaj, jeśli trenerzy o to proszą.
Re: Kamery na przerwach
Z tego co zauważyłem to raczej tylko Kowal praktykuje odpychanie kamerzysty, inni szkoleniowcy raczej nie robią tego nagminnie. Wystarczy zatem Kowala kamerować z daleka, bądź pokazywać czas rywali, tyle powinno wystarczyć
Re: Kamery na przerwach
Kowal robi to jawnie, ale przecież jasno widać, że inni też nie przepadają za takimi momentami (np ostentacyjnie tworzą ciasne kółeczko,zasłaniając kamery ramionami). To jest zrozumiałe, ale chodzi o to, że ten operator nie ma wyjścia i musi być taki upierdliwy jak telemarketer.Naprawdę, dla widza bardzo rzadko wynika coś z podsłuchiwania tych czasów,więc może dajmy sobie spokój.
- radosoviak
- Posty: 731
- Rejestracja: 31 paź 2011, o 20:08
- Płeć: M
- Lokalizacja: Rzeszów
Re: Kamery na przerwach
Dla mnie to dziecinada co robią obie drużyny w czasie przerw.Odprawy taktyczne są robione chyba przed meczem a nie w jego trakcie...To taki syndrom oblężonej twierdzy stwierdziłby zapewne redaktor Wanio
"Zagrywką meczu się nie wygrywa. " Ljubomir Travica
Re: Kamery na przerwach
Myślę, że wystarczyłoby podchodzić z kamerą bez mikrofonu. Chodzi o to, że na czasach często są uwagi typu serwuj w tego, tu przesuwajcie podwójny blok bo idzie najwięcej piłek. W dzisiejszych czasach nie problem jest to szybko przekazać do obozu przeciwników, którzy mogą nagle zacząć bardziej pokrywać kolegę w przyjęciu czy zmienić strefy, do których idzie piłka do ataku. Przecież tylko o to chodzi, a nie o to, że nasi trenerzy to buce, czy że boją się wypowiadać przed kamerami.
Re: Kamery na przerwach
Okej, to jest jakiś kompromis, ale powiedz mi - po co komu coś takiego?Streeter pisze:Myślę, że wystarczyłoby podchodzić z kamerą bez mikrofonu. .
Re: Kamery na przerwach
W czasie przerw muszą coś pokazywać
Niech się sępy z polsatu udławią. Wróg publiczny polskiej siatkówki: polsat
Łańcuch pęka tam, gdzie jest najsłabsze ogniwo
Ostatnie sekundy są najważniejsze
Łańcuch pęka tam, gdzie jest najsłabsze ogniwo
Ostatnie sekundy są najważniejsze
Re: Kamery na przerwach
reklamymadlark pisze:W czasie przerw muszą coś pokazywać
Re: Kamery na przerwach
Oby nie reklamy . Mogą powtórki z ciekawszych akcji pokazywać, albo koncentrować się więcej na piękniejszej części widowni.
Nie bądź burakiem, nie przenoś kibolskich zwyczajów na hale. Kibicować można kulturalnie, bądź fair-nie gwiżdż na przeciwników twojej drużyny.
"Resovia jest naszym ZENITEM" - @Idz
"Resovia jest naszą Barceloną(FCB)" - WD-40
"Resovia jest naszym ZENITEM" - @Idz
"Resovia jest naszą Barceloną(FCB)" - WD-40
Re: Kamery na przerwach
Bywa, że Polsat wcina się z reklamami podczas meczów reprezentacji. I jest to mega-irytujące
Z pokazywaniem widowni też bym uważała, bo potem się okazuje, że większość tej "piękniejszej części" to małolaty wyznające na plakacie miłość do siatkarza x albo y. A jeśli chodzi o powtórki, wczoraj się realizator tak zapędzał, że minimum 2 razy wrócił do relacji, gdy piłka była już w grze.
Zaksa ze swoim zwartym kółeczkiem mnie bawi...Kowal przeraża.
Trochę zdrowego rozsądku ze strony kamerzystów - nie wtykajcie panowie mikrofonu pod nos zawodników i trenerów, a będzie ok.
Z pokazywaniem widowni też bym uważała, bo potem się okazuje, że większość tej "piękniejszej części" to małolaty wyznające na plakacie miłość do siatkarza x albo y. A jeśli chodzi o powtórki, wczoraj się realizator tak zapędzał, że minimum 2 razy wrócił do relacji, gdy piłka była już w grze.
Zaksa ze swoim zwartym kółeczkiem mnie bawi...Kowal przeraża.
Trochę zdrowego rozsądku ze strony kamerzystów - nie wtykajcie panowie mikrofonu pod nos zawodników i trenerów, a będzie ok.
It's magic, it's tragic, it's a loss, it's a win.
Re: Kamery na przerwach
Dziwi was to, że się zasłaniają a myślicie, że po co trenerom te słuchaweczki w uszach nie tylko do komunikacji ze statystykami ale wystarczy, że ktoś wyłapie jedną uwagę trenera i przeciwnik od razu o tym wie... W takich przypadkach konsultowanie czegokolwiek nie ma najmniejszego sensu. W Rzeszowie zauważyłam ten "podsłuch" jest bardzo rozbudowany nawet kibice są w to zaangażowani.
Re: Kamery na przerwach
Jeżeli jakiś zespół podsłuchuje na czasach w ten sposób to robi to trochę dziwnie, żeby nie powiedzieć nieprofesjonalnie Osobiście gdybym był trenerem i chciałbym się w to bawić zamontowałbym jakieś dobre pluskwy pod krzesłami na ławce rezerwowychJolly pisze:Dziwi was to, że się zasłaniają a myślicie, że po co trenerom te słuchaweczki w uszach nie tylko do komunikacji ze statystykami ale wystarczy, że ktoś wyłapie jedną uwagę trenera i przeciwnik od razu o tym wie... W takich przypadkach konsultowanie czegokolwiek nie ma najmniejszego sensu. W Rzeszowie zauważyłam ten "podsłuch" jest bardzo rozbudowany nawet kibice są w to zaangażowani.
All work and no play makes Jack a dull boy...
Re: Kamery na przerwach
Nie trzeba pluskw wystarczą kibice za ławkami rezerwowych
Re: Kamery na przerwach
Podsłuchiwanie czasów to jest właściwie sedno całej sprawy. Wg mnie mija się z duchem fair play.
It's magic, it's tragic, it's a loss, it's a win.
Re: Kamery na przerwach
A mi się nie podoba zachowanie Kowala, zawodników czy innych trenerów, kolokwialnie mówiąc drących się na tego biednego Pana kamerzystę, który wykonuje swoją pracę. Jeśli mają takie problemy z tym kamerowaniem i podsłuchiwaniem na czasach to niech interweniują tam gdzie trzeba i zmienią pewne zasady.
Re: Kamery na przerwach
Skoro go opierniczają to po co się tam pcha? On nie ma odgórnego nakazu. Zauważyłam, że to zależy od kamerzysty. Niektórzy aż tak się z tą kamerą pod nos nie wpychają stoją dalej a inni jak by na złość...
Re: Kamery na przerwach
ja mam wrażenie że niektóre "podsłuchiwania" na czasach sa bardzo wybiórcze. Wczoraj oglądałam powtórke 4 meczu finałowego PO, praktycznie tylko na pierwszym czasie dla trenera Kowala było słychać co mówi do zawodników, następne czasy - mimo że zawodnicy stali w sporych odlgłościach od siebie - mikrofony były ustawione tak że nic do kibiców i potencjalnych "szpiegów" nie docierało. Czasy ZAKSy: zawodnicy stoją bardzo blisko siebie, ci z kwadratu, trener Świderski próbuja "zastawiać" a i tak mikrofon wyłapuje to co mówi trener , ot wysoka technika
Podobnie zresztą wygląda "uczcowość Polsatu" w przekazywaniu dźwięku z poszczególnych hal. Zawsze moje zdziwienie budzi fakt "słabego dopingu" z Mostowej w meczach ligowych. Dziwne mianowicie jest to, że jak jedzie grupa - w końcu mniejsza niż w hali Azoty - do Rzeszowa/Jastrzębia/Bełchatowa/../.. to w relacjach są doskonale słyszani, głośno jest również w relacjach z Mostowej gdy ZAKSA gra mecze w pucharach. Myślę ze uczciwe "nagłośnienie' też przyniesie efekt porównywalny do innych hal w Polsce, WIĘCEJ UCZCIWOŚCI W WASZEJ PRACY PANOWIE Z POLSATU i będzie dobrze
Podobnie zresztą wygląda "uczcowość Polsatu" w przekazywaniu dźwięku z poszczególnych hal. Zawsze moje zdziwienie budzi fakt "słabego dopingu" z Mostowej w meczach ligowych. Dziwne mianowicie jest to, że jak jedzie grupa - w końcu mniejsza niż w hali Azoty - do Rzeszowa/Jastrzębia/Bełchatowa/../.. to w relacjach są doskonale słyszani, głośno jest również w relacjach z Mostowej gdy ZAKSA gra mecze w pucharach. Myślę ze uczciwe "nagłośnienie' też przyniesie efekt porównywalny do innych hal w Polsce, WIĘCEJ UCZCIWOŚCI W WASZEJ PRACY PANOWIE Z POLSATU i będzie dobrze
Re: Kamery na przerwach
cba pisze:ja mam wrażenie że niektóre "podsłuchiwania" na czasach sa bardzo wybiórcze. Wczoraj oglądałam powtórke 4 meczu finałowego PO, praktycznie tylko na pierwszym czasie dla trenera Kowala było słychać co mówi do zawodników, następne czasy - mimo że zawodnicy stali w sporych odlgłościach od siebie - mikrofony były ustawione tak że nic do kibiców i potencjalnych "szpiegów" nie docierało. Czasy ZAKSy: zawodnicy stoją bardzo blisko siebie, ci z kwadratu, trener Świderski próbuja "zastawiać" a i tak mikrofon wyłapuje to co mówi trener , ot wysoka technika
Podobnie zresztą wygląda "uczcowość Polsatu" w przekazywaniu dźwięku z poszczególnych hal. Zawsze moje zdziwienie budzi fakt "słabego dopingu" z Mostowej w meczach ligowych. Dziwne mianowicie jest to, że jak jedzie grupa - w końcu mniejsza niż w hali Azoty - do Rzeszowa/Jastrzębia/Bełchatowa/../.. to w relacjach są doskonale słyszani, głośno jest również w relacjach z Mostowej gdy ZAKSA gra mecze w pucharach. Myślę ze uczciwe "nagłośnienie' też przyniesie efekt porównywalny do innych hal w Polsce, WIĘCEJ UCZCIWOŚCI W WASZEJ PRACY PANOWIE Z POLSATU i będzie dobrze
Jeśli o doping chodzi to w Rzeszowie zawsze lepiej słychać przyjezdnych gdyż po tamtej stronie hali mikrofony dźwięk zbierają i po tamtej tez są kamery więc słychać lepiej. W Kędzierzynie Klub Kibica jest źle usytuowany. Ale w ogóle nie ma co porównywać dopingu jego głośności na żywo z tym co w tv bo w tv zbierają głos tak jakby tylko z jednej strony Byłam w Rzeszowie i oglądałam powtórkę więc już wiem o co chodzi