Własny trening skocznościowy - pilne
Własny trening skocznościowy - pilne
W zeszlym roku robilem Superd Dunksa II ale po 4 tyg zrezygnowalem (brak czasu, lenistwo). W tym roku powrocilem do tego i po 2 tyg stwierdzilem ze lepszym pomyslem bedzie stworzenie wlasnego programu (szkoda stawow, brak czasu w domu). Tak sie sklada ze od roku chodze regularnie (3 razy w tyg) na silownie.
Postanowilem pozbyc sie paru cwiczen z Superd Dunksa III (w tym roku go robie) i dolozyc do tego silownie.
Link do Superd Dunksa III: http://wdziek.info/super_dunks_3.html
1) Ktore cwiczenia najbardziej obciazaja stawy, kolana?
zrezygnowalem ze skokow na lydkach (wydaja mi sie malo efektywne i mocno obciazajace stawy) oraz wstepowania (mala efektywnosc).
Dlatego trening wyglada mniej wiecej tak:
-Skrocony Super Dunks III (nie wiem ile razy w tyg, zastanawiam sie nad 4-5 razy/tyg. Jakie jest wasze zdanie?): cwiercskoki, wznoszenie lydek, skip, krzeselko
- silownia: przysiady ze sztanga i atlas
2) Co uwazacie na temat tego treningu?
P.S Gram w siatkowke od 3 lat i mam 19 lat.
Prosze o rady.
Postanowilem pozbyc sie paru cwiczen z Superd Dunksa III (w tym roku go robie) i dolozyc do tego silownie.
Link do Superd Dunksa III: http://wdziek.info/super_dunks_3.html
1) Ktore cwiczenia najbardziej obciazaja stawy, kolana?
zrezygnowalem ze skokow na lydkach (wydaja mi sie malo efektywne i mocno obciazajace stawy) oraz wstepowania (mala efektywnosc).
Dlatego trening wyglada mniej wiecej tak:
-Skrocony Super Dunks III (nie wiem ile razy w tyg, zastanawiam sie nad 4-5 razy/tyg. Jakie jest wasze zdanie?): cwiercskoki, wznoszenie lydek, skip, krzeselko
- silownia: przysiady ze sztanga i atlas
2) Co uwazacie na temat tego treningu?
P.S Gram w siatkowke od 3 lat i mam 19 lat.
Prosze o rady.
Re: Własny trening skocznościowy - pilne
Problemem w tym treningu nie jest to, że niszczy stawy lecz to iż nie jest to trening na wyskok. Na wytrzymałość skocznościową tak ale nie na wyskok. Odstaw zupełnie ten trening skup się na siłowni. Bardzo powszechnym treningiem jest schemat polegający na zrobieniu siły, odpoczęciu 72 godzin i zrobieniu dynamiki (wyskok to nic innego jak siła razy szybkość). W związku z tym, że jest to dość złożony problem a i specjalistów za wielu tu nie ma polecam wypożyczyć jakąś książkę o tym problemie. Może być "Teoria treningu sportowego" Sozańskiego. Z tym, że nie znajdziesz w niej gotowych ćwiczeń a założenie teoretyczne.
Idź tą drogą to nie dość, że poprawisz sobie wyskok to zdobędziesz ogromną wiedzę. No i może skończą się posty o SD:)
Pozdrawiam i powodzenia
Idź tą drogą to nie dość, że poprawisz sobie wyskok to zdobędziesz ogromną wiedzę. No i może skończą się posty o SD:)
Pozdrawiam i powodzenia
Re: Własny trening skocznościowy - pilne
Widze ze znasz sie na rzeczy ale jednego nie rozumiem. Piszesz ze SD nie poprawia wyskoku ale kazdy kto go skonczyl chwali go i twierdzi ze zauwazyl poprawe w wysokosci skoku.
SD chce bardzo ograniczyc i skupic sie bardziej na silowni jednak mysle ze silownia + SD moze dac bardzo dobre rezultaty. Do tego jeszcze gram codziennie w plazyczke
Mam jeszcze jedno pytanie:
- Podobno (jak sam pisales papke) wyskok sklada sie z 3 rzeczy: siły, szybkości i specyficznej koordynacji ruchowej. Jezeli gram od 4 lat w siatkowke a na silowni nogi cwicze sporadycznie (oprocz lydek ktore cwicze czesto) to czy np szybkosc mam bardziej rozwinieta od sily? Bo jezeli tak to chyba bardziej powinienem skupic sie na sile. Co wy na to?
Proze rowzniez o dalsze komentowacnie pierwszego postu w tym temacie.
SD chce bardzo ograniczyc i skupic sie bardziej na silowni jednak mysle ze silownia + SD moze dac bardzo dobre rezultaty. Do tego jeszcze gram codziennie w plazyczke
Mam jeszcze jedno pytanie:
- Podobno (jak sam pisales papke) wyskok sklada sie z 3 rzeczy: siły, szybkości i specyficznej koordynacji ruchowej. Jezeli gram od 4 lat w siatkowke a na silowni nogi cwicze sporadycznie (oprocz lydek ktore cwicze czesto) to czy np szybkosc mam bardziej rozwinieta od sily? Bo jezeli tak to chyba bardziej powinienem skupic sie na sile. Co wy na to?
Proze rowzniez o dalsze komentowacnie pierwszego postu w tym temacie.
Re: Własny trening skocznościowy - pilne
Ćwicz i siłę i szybkość tak samo nie odpuszczaj. Nasz organizm jest na tyle mądry, że sam wyrówna niedobory w słabszej cesze.
A z tym chwaleniem wyskoku to jest tak:
Jeżeli nic nie robisz, nic nie osiągniesz. Jednak jeśli bardzo lubisz chodzić na spacery to poprawisz w jakimś stopniu bieg. Jednak mimo wszystko tak nie trenujemy biegania, mimo efektów które się poprawiły, dlaczego? Po prostu to nie ma sensu można iść biegać i osiągnąć lepsze efekty.
To samo jest tu SD nie jest treningiem na wyskok, poprawi wytrzymałość skocznościową a wyskok jest tylko małym dodatkiem.
Analogicznie do poprzedniej sytuacji, nie ma co ćwiczyć tego i mieć mały przyrost wyskoku, tylko naprawdę go ćwiczyć.
A z tym chwaleniem wyskoku to jest tak:
Jeżeli nic nie robisz, nic nie osiągniesz. Jednak jeśli bardzo lubisz chodzić na spacery to poprawisz w jakimś stopniu bieg. Jednak mimo wszystko tak nie trenujemy biegania, mimo efektów które się poprawiły, dlaczego? Po prostu to nie ma sensu można iść biegać i osiągnąć lepsze efekty.
To samo jest tu SD nie jest treningiem na wyskok, poprawi wytrzymałość skocznościową a wyskok jest tylko małym dodatkiem.
Analogicznie do poprzedniej sytuacji, nie ma co ćwiczyć tego i mieć mały przyrost wyskoku, tylko naprawdę go ćwiczyć.
Re: Własny trening skocznościowy - pilne
Odpowiedz na pytanie dlaczgo nie SD zawiera się w pytaniu. Dlaczego chodzenie nie poprawia naszej skoczności skoro robimy to po wielokroć każdego dnia? Naszym mięśniom potrzebne są ciągle bodźce i z czasem wymagają one od nas większych ciężarów niż te które stosowaliśmy do tej pory:)
Re: Własny trening skocznościowy - pilne
Ja bym raczej powiedział, że organizm pójdzie w kierunku swoich predyspozycji. Gdyby było jak piszesz to odpowiednim treningiem chuderlaka moglibyśmy zmienić w super atletę a super pakera w długodystansowca.papke pisze:Ćwicz i siłę i szybkość tak samo nie odpuszczaj. Nasz organizm jest na tyle mądry, że sam wyrówna niedobory w słabszej cesze.
Co do tematu to wytrzymałość skocznościowa jest równie ważna jak sama skoczność. W trakcie meczu narasta zmęczenie i chodzi o to aby umieć utrzymać wyskok na dobrym poziomie niż raczej kilka razy skoczyć bardzo wysoko a potem mocno słabnąć.
Nic się nie stało, Polacy nic się nie stało !
Re: Własny trening skocznościowy - pilne
Może niejasno się wyraziłem bo akurat Twoje posty na tym forum bardzo szanuję.
Chodzi mi o zjawisko kompensacji. Człowiek niewidzący będzie miał lepszy słuch. To samo tyczy się sportu, jeśli wspomniany paker, będzie dalej pakował ale do tego zacznie biegać, to wytrzymałość zacznie poprawiać mu się w szybszy sposób niż siła. Siła dalej będzie większa ale przyrost siły w stosunku do wytrzymałości już nie.
Chodzi mi o zjawisko kompensacji. Człowiek niewidzący będzie miał lepszy słuch. To samo tyczy się sportu, jeśli wspomniany paker, będzie dalej pakował ale do tego zacznie biegać, to wytrzymałość zacznie poprawiać mu się w szybszy sposób niż siła. Siła dalej będzie większa ale przyrost siły w stosunku do wytrzymałości już nie.
Re: Własny trening skocznościowy - pilne
Hmm... Trochę tak i trochę nie
Zauważ, że wzrok i słuch nie są cechami antagonistycznymi tak jak siła i wytrzymałość. Za pierwszą odpowiadają włókna szybkokurczliwe a za drugie wolnokurczliwe. Ich liczba i proporcje zależą od genów i praktycznie później trening ich liczby nie zmienia.
Co nie znaczy, że jest niepotrzebny bo np. trening aerobowy zwiększa ilość naczyń kapilarnych przy włóknach wolnokurczliwych co poprawia VO2MAX.
Ale w ogólności masz rację: trzeba trenować wszystko. Jak ktoś nie trenuje zawodowo to ja bym głównie polecał trening obwodowy i ewentualnie dodał coś z treningu LA płotkarzy: skipy itp.
Mam nadzieję, że osoby chcące wziąć się za skoczność nie mają nadwagi bo jak jest inaczej to nie żadne super treningi na jumpa tylko zrzucić zbędne kg.
Zauważ, że wzrok i słuch nie są cechami antagonistycznymi tak jak siła i wytrzymałość. Za pierwszą odpowiadają włókna szybkokurczliwe a za drugie wolnokurczliwe. Ich liczba i proporcje zależą od genów i praktycznie później trening ich liczby nie zmienia.
Co nie znaczy, że jest niepotrzebny bo np. trening aerobowy zwiększa ilość naczyń kapilarnych przy włóknach wolnokurczliwych co poprawia VO2MAX.
Ale w ogólności masz rację: trzeba trenować wszystko. Jak ktoś nie trenuje zawodowo to ja bym głównie polecał trening obwodowy i ewentualnie dodał coś z treningu LA płotkarzy: skipy itp.
Mam nadzieję, że osoby chcące wziąć się za skoczność nie mają nadwagi bo jak jest inaczej to nie żadne super treningi na jumpa tylko zrzucić zbędne kg.
Nic się nie stało, Polacy nic się nie stało !
Re: Własny trening skocznościowy - pilne
SD działa na jednego czy drugiego, to fakt, powodem tego są predyspozycje genetyczne oraz tzw. efekt placebo. Trenując wyskok musisz zacząć od budowy fundamentów (tj. domu). Fundamentem w zwiększaniu wyskoku jest siłownia, na której budujemy (jak nazwa wskazuje) siłę, która ma największy udział w tym elemencie. Następnie trzeba zadbać o szybkość. Grasz w siatkę ileś tam lat, czyli prowadzisz regularne treningi z trenerem, który także ma szybkość na względzie, ale pod innym punktem (poruszanie się po polu, dochodzenie do piłek, dynamika ataku), tak więc ten element masz załatwiony. Teraz możesz sobie pomyśleć: Będę trenować 2x dziennie na siłowni + trening, czyli będę skakać pod sufit. Otóż nie. Między treningami siłowymi powinien być dzień przerwy, najlepszym wyjściem będą 3 treningi w tygodniu. Wiadomo, że treningów na sali jest dużo w ciągu tygodnia, dlatego też musisz zadbać o odpowiednią REGENERACJĘ, bez tego zakatujesz organizm, a w związku z tym odmówi posłuszeństwa. Zadbaj o odpowiednią ilość snu (podstawa regeneracji), jeżeli masz możliwość, to korzystaj z sauny czy masażu, zwracaj uwagę na to co jesz, uzupełniaj niedobory energii odpowiednimi węglowodanami (przed treningiem i w ciągu dnia jedz węglowodany złożone, a po treningu proste), białko jest niezwykle potrzebne, ponieważ będzie hamować katabolizm (czyli rozpad mięśni), na sam koniec (co nie znaczy, że najmniej ważne) pamiętaj o zdrowych tłuszczach (NNKT), ponieważ są niezbędne w procesie rozpuszczania witamin, których niedobór także może niekorzystnie wpłynąć na trening.
Jak widać budowanie wyskoku nie jest taką łatwa sprawą, tym bardziej, jak chcemy zrobić to zdrowo. Dla wielu zawodników jest to ważny element, dlatego też ze względu na jego wagę, należy podejść profesjonalnie do jego treningu.
Odnośnie wagi:
IMO nie ma ona znaczenia, ponieważ nasza tkanka mięśniowa jest przyzwyczajona do dźwigania jego ciężaru, po redukcji wagi część naszych mięśni w wyniku katabolizmu ulegnie rozpadowi, przez co ich siła spadnie, a w konsekwencji wyjdziemy na zero. Nawet najlepsza dieta, suplementy, regeneracja i doping nie uchronią nas przed rozpadem mięśni podczas redukcji.
Jak widać budowanie wyskoku nie jest taką łatwa sprawą, tym bardziej, jak chcemy zrobić to zdrowo. Dla wielu zawodników jest to ważny element, dlatego też ze względu na jego wagę, należy podejść profesjonalnie do jego treningu.
Odnośnie wagi:
IMO nie ma ona znaczenia, ponieważ nasza tkanka mięśniowa jest przyzwyczajona do dźwigania jego ciężaru, po redukcji wagi część naszych mięśni w wyniku katabolizmu ulegnie rozpadowi, przez co ich siła spadnie, a w konsekwencji wyjdziemy na zero. Nawet najlepsza dieta, suplementy, regeneracja i doping nie uchronią nas przed rozpadem mięśni podczas redukcji.
https://blogujmy24.pl/ - trening, dieta, suplementacja, zdrowie i sport. Ponadto baza klubów sportów walki.
- siatkarz_95
- Posty: 1
- Rejestracja: 14 lis 2011, o 20:46
- Płeć: M
- Kontakt:
Odpowiedni trening skocznościowy
Witam! Jestem rozgrywającym, waga 80kg, wzrost 190cm i zasięg w ataku ok. 3,20m a w bloku ok. 3,10m. Mam w styczniu 17 lat i chciałbym spytać jakiś doświadczonych siatkarzy o jakieś ćwiczenia poprawiające skoczność i nie obciążające zbytnio stawów. Treningi mam 4 razy w tygodniu po 1,5h więc mam nadzieje, że na podstawie tych informacji ktoś udzieli mi wskazówek jak polepszyć swój zasięg Pozdrawiam i czekam na odpowiedź
Re: Własny trening skocznościowy - pilne
Powiedzcie mi jedno... Jak chcecie trenować wyskok nie obciążając stawów? Zdajecie sobie sprawę, jakim wysiłkiem jest Wasz zwykły trening? W wieku 17 lat naderwałem więzadło w stawie skokowo-goleniowym. Zrobiono mi prześwietlenie, po którym zamiast normalnego odpisu, lekarz zaprosił mnie do rozmowy. Pokazał mi zdjęcie, które mi niewiele mówiło bo się nie znam. Powiedział mi, że po tylu latach trenowania (to były raptem 3-4) mam stawy zjechane, jak człowiek w sile wieku. Niektórzy mogą mieć jeszcze "lepiej". Ja nie byłem tytanem pracy, często oszukiwałem, ułatwiałem sobie - taka moja natura. Wracając do meritum... Trening skoczności jest bardzo ciężki, trzeba się liczyć z możliwymi kontuzjami, nawet przy najlepszej technice i regeneracji. Nie ma co prosić o treningi, które Ci stawów nie obciążą... Głupie lądowanie może Ci je bardziej obciążyć niż przysiad, który jest BAZĄ do budowania wyskoku, a nie jakieś SD, AA czy cokolwiek innego. Warto się zastanowić czy wybrać mniejsze zło (tak, każdy trening będzie złem). Mój dobry, sprawdzony lekarz powiedział: "Sport robi z ludzi na starość kaleków".
https://blogujmy24.pl/ - trening, dieta, suplementacja, zdrowie i sport. Ponadto baza klubów sportów walki.
Re: Własny trening skocznościowy - pilne
Jakie ćwiczenia polecacie aby poprawić wyskok?
Nie mam jakiś PRO warunków ale takie w domu na podwurku ćwiczonka.
Nie mam jakiś PRO warunków ale takie w domu na podwurku ćwiczonka.
Re: Własny trening skocznościowy - pilne
W zasadzie to każdy wyskok bardziej obciaża stawy niż trening silowy. W treningu silowym sami dobieramy sobie ciezar itd. Malo tego to wlasnie trening silowy nie dosc ze pozwala nam powiekszyc nasz wyskok to jeszcze daje mozliwosc "przetrwac sezon"
Re: Własny trening skocznościowy - pilne
Tutaj masz wszystko:
http://wdziek.info/super_dunks_3.html
http://wdziek.info/super_dunks_3.html