Liga Mistrzów 2012/2013

Lineczka
Posty: 3629
Rejestracja: 7 sty 2011, o 10:45
Płeć: K
Lokalizacja: Rzeszów

Re: Liga Mistrzów 2012/2013

Post autor: Lineczka »

Szkoda Lube, ale dla ZAKSY lepszym przeciwnikiem będzie Cuneo, wydaje mi się że nie zagrają takiego meczu jak dziś.
I stało się, Cuneo wzięło na lube rewanż za zeszły sezon, identyczna sytuacja tylko role się odwróciły.
Awatar użytkownika
dreamer
Posty: 7290
Rejestracja: 21 sie 2007, o 11:57
Płeć: M
Lokalizacja: Poznań

Re: Liga Mistrzów 2012/2013

Post autor: dreamer »

adi_tiger pisze:No nic, bije się w pierś. Byłem przekonany ze Macerata sobie poradzi z Cuneo, a tym czasem Macerata totalnie nie podołała psychicznie. Te dwa tia breaki przestane przez nich.
Psychicznie, czy mentalnie? Różnica być może subtelna, ale dla przebiegu meczu zasadnicza.

dreamer
...you may say I'm a dreamer, but I'm not the only one...
kuchcik77
Posty: 2328
Rejestracja: 4 maja 2009, o 11:17
Płeć: M

Re: Liga Mistrzów 2012/2013

Post autor: kuchcik77 »

Obrony, soczyste ataki i radość z gry, walka do konca...mecze wygrywa sie głową i w głowie..."najsłabsza" włoska ekipa zagra w półfinale LM z " najsłabszym" reprezentantem polskiej ligi (Sovia i Skra poprzedni sezon zakonczyly wyzej niz Zaksa hehe)
Hm niespodzianka, ciekawe czy ktoś z Zaksy o oglądal i cieszy sie z takiego wyniku...oczywiscie nikt nie powie otwarcie ze woli grac z X czy Y no ale ....oby w podswiadomosci nie zostało...jak widac i Lube i Cuneo można pokonać.
Awatar użytkownika
Tietiuk
Posty: 331
Rejestracja: 26 paź 2012, o 15:12
Płeć: M

Re: Liga Mistrzów 2012/2013

Post autor: Tietiuk »

Erchembod pisze:Problem w tym, że na tym forum to właśnie bardzo często Brazylijczycy padają ofiarami jakichś dziwnych i niezrozumiałych dla mnie zarzutów, opartych na prawdziwych - bądź, co gorsza, wyimaginowanych - przyczynach.
Sergio?? O co chodzi? O ten "wyskok" z Rezende? Widzisz - po tamtym incydencie, Sergio przeprosił trenera. Czemu o tym nikt już w polskich mediach nie napisał? I jak sam widziałeś, grał później w kadrze bez żadnych problemów, i to grał doskonale.
A tak w ogóle - może nie oceniajmy Sergio na podstawie jednego czy kilku incydentów - tylko tego, że przez ponad dekadę był wzorem sportowca i idolem dla wielu młodych siatkarzy? Chyba to jest ważniejsze, nieprawdaż?
Problem jest taki, że ja wcale nie oceniam Sergio. Wskazuję tylko, że tak jednoznaczne i daleko posunięte oceny Zajcewa mają drugie dno, bo równie dobrze często pretensjonalny i kłótliwy charakter Sergio może być odbierany identycznie, a wtedy - spotęgowanie krytyki przykładowego Zajcewa przy jednoczesnym przemilczeniu równie "kontrowersyjnego" zachowania takiego Sergio jest już w jakimś stopniu stosowaniem podwójnych standardów.

I nie, nie oceniam Sergio na podstawie kilku incydentów. Po prostu - czasami mam wrażenie, że pozwalamy sobie na hipokryzję. Zobacz jak niepopularnym zawodnikiem jest u nas Dragan Travica, między innymi za kłótnie po spotkaniu Naszych z Włochami na Pucharze Świata. A przecież summa summarum okazało się, że to Michał Kubiak pod siatką prowokował Włochów, Dragana Travicę między innymi i nasze narodowe wylewanie pomyj na rozgrywającego Włochów okazało się dosyć bezpodstawne. Powiem Ci więcej - mi osobiście nie przeszkadza ani zachowanie Zajcewa, ani zachowanie Sergio. Ba! Uważam, że arena sportowa, oczywiście w granicach rozsądku, nie jest miejscym, by którykolwiek z uczestniczących miał mocno kontrolować i tonować osobiste nastroje. Bo zachowanie tego Sergio czy Zajcewa w dużym stopniu wynika z mentalności i charakteru - stokroć bardziej wolę eksplozywnego i kłótliwego Sergio i pyszałkowatego Zajcewa, niż gdyby Ci zawodnicy mieli na parkiecie udawać kogoś innego. Proponuję nie robić, tylko dlatego, że integralną częścią odgradzającą obie drużyny w siatkarskim meczu jest siatka, z dorosłych mężczyzn walczących o zwycięstwo, grzecznych chłopców, skoro tak naprawdę każdy wie, że żaden z obecnych, może poza Cichym Pitem, tym grzecznym chłopcem nie jest. Bo jakby ktoś na parkiecie miał udawać kogoś, kim nie jest - a zakładam, że tak by było, gdyby ten nieodżałowany Sergio nie mógł się od czasu wyszumieć - to odebrałoby wydarzeniom na parkiecie w tym przypadku prawdziwości, a sport po części jest piękny dlatego, że każdy - ja, Ty, On - może w nim osiągnąć sukces i każdy - ja, Ty, On - może na arenie sportowej mieć wyraźne słabości.

Pozdrawiam ;)

P.S

Sergio to jeden z moich ulubionych siatkarzy. A Sidao uważam obok Lucasa, Muserskiego, Simona, Podrascanina i Wołkowa, za najlepszego środkowego na świecie. Żeby nie było.
Ostatnio zmieniony 13 lut 2013, o 23:13 przez Tietiuk, łącznie zmieniany 1 raz.
bono
Posty: 3417
Rejestracja: 17 gru 2011, o 15:10
Płeć: M
Lokalizacja: Kędzierzyn

Re: Liga Mistrzów 2012/2013

Post autor: bono »

No nic pomściliśmy pszczoły to i pomścimy pasy :D :D :D ...
...a tak serio wszystko zależy od nastawienia psychicznego i dyspozycji dnia.Przewiduje albo lanie od Włochów albo 5 setów i szanse 50/50.
Ale faktycznie Cuneo strasznie kopie na zagrywce i to jest ich najmocniejsza strona oraz Grbic.
nie ma już nic... :<
sb.slav
Posty: 3970
Rejestracja: 20 maja 2012, o 18:32
Płeć: M

Re: Liga Mistrzów 2012/2013

Post autor: sb.slav »

Cała tajemnica w tym, że @tygrys chciał po prostu dokopać Zaksie, tak z czystej zawiści, żeby nie było za słodko po tym sukcesie Kędzierzyna, taka samo zresztą jak @abramov który zaraz po awansie zaczął spamować w wątku Zaksy. Zresztą zwolennicy Kędzierzyna nie pozostawali dłużni i wykorzystali fakt awansu swojego zespołu, żeby dokopać Skrze, której zarzuca się iż nigdy sama drogą sportową tam się nie dostała, a z kolei kibice Skry już trzymają kciuk za przeciwników Kędzierzyna w FF...

W ciągu tych dwóch dni poziom nienawiści na forum niebezpiecznie wzrósł.
Nie bądź burakiem, nie przenoś kibolskich zwyczajów na hale. Kibicować można kulturalnie, bądź fair-nie gwiżdż na przeciwników twojej drużyny.
"Resovia jest naszym ZENITEM" - @Idz
"Resovia jest naszą Barceloną(FCB)" - WD-40
norbertz90
Posty: 328
Rejestracja: 13 lut 2008, o 22:38
Płeć: M

Re: Liga Mistrzów 2012/2013

Post autor: norbertz90 »

Przed dzisiejszym meczem sądziłem, że Macerata będzie lepsza od Cuneo jednak teraz musze powiedzieć, że się grubo myliłem i jednak to Cuneo będzie trudniejszym przeciwnikiem niż Macerata. Cuneo typowo siłowy styl gry jednak są nieprzewidywalni. Ciężko będzie rozpisać ich ustawienia. Czasami Sokolov na środku bloku czasami Ngapeth, ta zagrywka oraz często punktujący Grbic. Kluczem może się okazać zmienność zagrywki, ataku czy też techniczne zagrania. Zakse czeka ciężkie zadanie ale obejrzymy przynajmniej pojedynek Zagumny- Grbic.
Norbert
Awatar użytkownika
tomasol
Posty: 3858
Rejestracja: 18 paź 2008, o 19:29
Płeć: M
Lokalizacja: Olsztyn

Re: Liga Mistrzów 2012/2013

Post autor: tomasol »

Macerata kolejną ofiarą systemu złotego seta. Ale regulamin jest taki a nie inny i dalej zagra Cuneo. Nie jestem jednak tak do końca przekonany czy to aby lepiej dla ZAKSY. Jeżeli ekipa włoska zagra tak jak w dwóch ostatnich setach dzisiejszego meczu to z ZAKSY może zostać mniej więcej to co z Maceraty czyli niewiele. No ale turniej finałowy moim zdaniem będzie dziwny - wyprawa w zasadzie do Azji nie jest na rękę ani nam ani Włochom, więc różnie to może być. A Lube zwyczajnie nie udźwignęło ciężaru spotkania. Dwa ostatnie sety zagrali dramatycznie słabo i byli kompletnie pogubieni.
kibic_siatki
Posty: 2587
Rejestracja: 10 mar 2011, o 19:14
Płeć: M

Re: Liga Mistrzów 2012/2013

Post autor: kibic_siatki »

W końcu mecz o F4 na dobrym poziomie zakończony szczęśliwie dla gospodarzy po 2 tie-breakach (w tym jeden "złoty"). Drużyna, która nie istniała przed tygodniem wygrywa rewanż- trochę jak Dynamo z Trento. Atakujący w przeciwnych drużynach zamienili się rolami- najpierw Zajcew grał dobrze, a w końcówce meczu zaciął się, odwrotnie Sokołow grający jak Muserski raz na środku a raz w ataku. Bardzo podobała mi się gra Grbicia- nie tylko wystawy ale też ataki z piłek nagranych na siatkę co dezorganizowało blok środkowych Maceraty. Z wszystkich przyjmujących najlepiej grał Ngapeth- facet potrafi nie tylko zagrywać, atakować i przyjmować ale też dobrze wystawia (zabierając chleb libero :D ). Macerata miała lepszy środek- tylko nie było tego widać i nie przyłożyło się na efekt końcowy.
Jeśli chodzi o szanse w półfinale Zaksy to oceniam je 50:50. Jeśli wytrzyma na przyjęciu- to może być dobrze bo środkowi Zaksy są lepsi od Cuneo.
Awatar użytkownika
Pele
Posty: 6822
Rejestracja: 23 gru 2007, o 20:48
Płeć: M
Lokalizacja: Kędzierzyn-Koźle i okolice

Re: Liga Mistrzów 2012/2013

Post autor: Pele »

kuchcik77 pisze:Obrony, soczyste ataki i radość z gry, walka do konca...mecze wygrywa sie głową i w głowie..."najsłabsza" włoska ekipa zagra w półfinale LM z " najsłabszym" reprezentantem polskiej ligi (Sovia i Skra poprzedni sezon zakonczyly wyzej niz Zaksa hehe)
Hm niespodzianka, ciekawe czy ktoś z Zaksy o oglądal i cieszy sie z takiego wyniku...oczywiscie nikt nie powie otwarcie ze woli grac z X czy Y no ale ....oby w podswiadomosci nie zostało...jak widac i Lube i Cuneo można pokonać.
Siatkarze ZAKSY meczu nie oglądali bo wówczas siedzieli w samolocie ale na pewno Oskar to spotkanie jak i kilka innych będzie "rozbierał na części pierwsze".
LEpiej dla ZAKSY, gorzej dla ZAKSY - ZAKSA ma być w swojej najwyższej formie i grac swoje !! Po drugiej stronie siatki będzie przeciwnik który też chce wygrać a tylko jeden zespół awansuje do finału. JA wiem ze będzie to ten zespół który wygra 3 sety, ale czy ZAKSA czy Cuneo nie mam pojęcia!
Źle pisać o "wielkiej drużynie z twierrdzą" to nienada,
bono
Posty: 3417
Rejestracja: 17 gru 2011, o 15:10
Płeć: M
Lokalizacja: Kędzierzyn

Re: Liga Mistrzów 2012/2013

Post autor: bono »

sb.slav pisze:Cała tajemnica w tym, że @tygrys chciał po prostu dokopać Zaksie, tak z czystej zawiści, żeby nie było za słodko po tym sukcesie Kędzierzyna, taka samo zresztą jak @abramov który zaraz po awansie zaczął spamować w wątku Zaksy. Zresztą zwolennicy Kędzierzyna nie pozostawali dłużni i wykorzystali fakt awansu swojego zespołu, żeby dokopać Skrze, której zarzuca się iż nigdy sama drogą sportową tam się nie dostała, a z kolei kibice Skry już trzymają kciuk za przeciwników Kędzierzyna w FF...

W ciągu tych dwóch dni poziom nienawiści na forum niebezpiecznie wzrósł.
Myślisz że normalni ludzie przejmują się napinaczami?Ja tylko delikatnie się uśmiecham pod nosem, że 60 tyś miasteczko broni honoru polskiej siatkówki a w lidze wiekszość zespołów raczej nie ma za wesołej miny jak wie że będzie nami grała.Patrz Szymański oraz (niespodziewałem się po Michale) ostatnio wypowiedź Łaski.
Nasz najgroźniejszy przeciwnik to kontuzje...
nie ma już nic... :<
Awatar użytkownika
Tietiuk
Posty: 331
Rejestracja: 26 paź 2012, o 15:12
Płeć: M

Re: Liga Mistrzów 2012/2013

Post autor: Tietiuk »

Z wszystkich przyjmujących najlepiej grał Ngapeth- facet potrafi nie tylko zagrywać, atakować i przyjmować ale też dobrze wystawia (zabierając chleb libero ).
Przede wszystkim to Ngapeth jest najlepszym na świecie przyjmującym jeżeli chodzi o grę w obronie.
norbertz90
Posty: 328
Rejestracja: 13 lut 2008, o 22:38
Płeć: M

Re: Liga Mistrzów 2012/2013

Post autor: norbertz90 »

Z meczów, które rozgrywane są w Rosji to zazwyczaj statystyki na stronie Cev są po jakimś czasie. Po meczach Cuneo z Maceratą czy nawet Latiny w Cev było prosto po meczu.
Norbert
oliwia
Posty: 233
Rejestracja: 4 cze 2012, o 14:17

Re: Liga Mistrzów 2012/2013

Post autor: oliwia »

Naprawdę trzymałam kciuki bardzo mocno za Cuneo. I naprawdę się cieszę z ich awansu ;) .
Tydzień temu pisałam (wprawdzie w kontekście jednego meczu, nie dwumeczu), że to co różni Cuneo od Dynamo to mentalność, że Włosi będą w stanie się podnieść po porażce. Mimo wielu wątpliwości, na szczęście nie "odszczekałam" swoich słów, bo ten mecz znowu pokazał piękno i nieprzewidywalność siatkówki.
Znakomity mecz, chyba najlepszy w tej edycji Ligi Mistrzów.
Ciekawie czytało mi się wypowiedzi co niektórych, jakim ciekawym meczem będzie finał Zenit-Macerata... Z rozgrywek odpada wielkie Trento, potem faworyzowana Macerata. W kontekście ZAKSY - uważam, że w Final Four jest możliwe dosłownie wszystko - od czwartego miejsca po zdobycie tytułu. Finały zapowiadają się świetnie, będą mierzyć się wyrównane drużyny, w końcu.

N'Gapeth to niewątpliwie bohater dzisiejszego dnia. Przyjęcie, ataki, zagrywka, ale przede wszystkim bajeczne obrony. Nawet jego usposobienie wydawało mi się bardziej przyjazne, gdy całej drużynie, w dużej mierze dzięki niemu, szło świetnie. Do tego Wijsmans i Grbic, zresztą - cała drużyna zasługuje na ogromne brawa.
Spotkanie to obnażyło też pewną kwestię - mimo bardzo wyrównanego, gwiazdorskiego składu, drużyna Maceraty w przypadku niedyspozycji Zaytseva (dopóki po kontuzji nie wróci Savani) traci na wartości dużo więcej niż powinna.
Swoją drogą, mnie też Ivan zaczyna coraz bardziej irytować - zawsze lubiłam go w rozgrywkach reprezentacyjnych, a że grał w słabej Romie, tylko wtedy go widziałam. Teraz oglądając go na przestrzeni całego roku zwyczajnie mnie wkurza. I zgadzam się z OlaMleko - strasznie antypatyczna jest Macerata; w zasadzie nic jeszcze nie ugrali (pomijam zeszłoroczne Mistrzostwo, uważam, że po jednym trofeum nie można okrzyknąć drużyny dominatorem), a ego urosło im do niebotycznych rozmiarów.


Co do meczu wcześniejszego, komentować nie ma czego - Zenit miał z Dynamo mniej problemu niż z Berlinem. Spotkanie bez historii, podobała mi się gra Andersona (w końcu), a irytowała Vermiglio, który nie korzystał ze środkowych prawie wcale.
Awatar użytkownika
pogromca_mitow
Posty: 11
Rejestracja: 13 lut 2013, o 16:49
Płeć: M

Re: Liga Mistrzów 2012/2013

Post autor: pogromca_mitow »

Tietiuk pisze:
Z wszystkich przyjmujących najlepiej grał Ngapeth- facet potrafi nie tylko zagrywać, atakować i przyjmować ale też dobrze wystawia (zabierając chleb libero ).
Przede wszystkim to Ngapeth jest najlepszym na świecie przyjmującym jeżeli chodzi o grę w obronie.
A smoka w tej bajce nie bylo?
dodonek
Posty: 1057
Rejestracja: 27 maja 2009, o 12:29
Płeć: M

Re: Liga Mistrzów 2012/2013

Post autor: dodonek »

tomasol pisze:Macerata kolejną ofiarą systemu złotego seta.
Tego bym tak nie nazwał.. Dostali wpierdy w goldenie i w TB też. sami nie wiedzieli chyba od początku tego meczu czy się nastawiać na zwycięstwo w "normalnym" meczu i chyba się za późno zorientowali żę Cuneo gra dziś dobre spotkanie i pozwolii im tak uwierzyć w siebie że potem już było pozamiatane.. Powinni odpuścić te 3 sety i zagrać tak jak Dynamo z Trento.. tyle, że wtedy poszłyby gromy jeszcze większe jakby przegrali.. A jakby wygrali to wtedy można by było rozmyślać kto został pokrzywdzony..No cóż. Cuneo było po prostu lepsze dzisiaj i koniec. Wytrzymali presję i golden z dzisiejszego meczu a ten z Trentino to dwa różne goldeny. W tamtym meczu golden do 13... tutaj bez historii..
[URL=https://matchnow.life]Conscious meetups: Dating without limitations[/URL]
Streeter
Posty: 7165
Rejestracja: 20 wrz 2011, o 20:49
Płeć: M
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Re: Liga Mistrzów 2012/2013

Post autor: Streeter »

Teraz kilka słów ode mnie jak zapatruję się na zbliżający się półfinał Zaksa - Cuneo. Na początku nie mogę zrozumieć niektórych powyższych wypowiedzi, jakoby kibice Skry byli za Włochami, bo Zaksa się z nich śmieje. Głupszej rzeczy dawno nie słyszałem. Dla mnie (liczę, że dla większości siatkarskich kibiców w kraju) nie ma znaczenia, czy gra Asseco Resovia, Zaksa Kędzierzyn, Delecta Bydgoszcz czy Skra Bełchatów. Każdy jest reprezentantem Polski i każdemu kibicuję tak samo, bo reprezentuje mój kraj. Oczywiście w lidze jednych lubię bardziej, innych mniej, ale w europejskich pucharach nie ma to najmniejszego znaczenia. Bo co mi za różnica, czy medale LM zdobędą zawodnicy Zaksy, Skry czy Resovii? Niby najbardziej powinny mnie cieszyć te trzecie, ale przecież i tak nie zobaczę czy nie dotknę tych medali, ani nic z tego miał nie będę, więc jaka to różnica? Najważniejsze, by przywędrowały do Polski.

A teraz troszkę już odnośnie właściwego meczu. Najbardziej zapatruję się na (mam nadzieję, że nie ostatnie) starcie Zagumnego z Grbiciem. Dwóch najwybitniejszych zawodników na swojej pozycji w Europie. Ciężko stwierdzić, który jest lepszy i który poprowadzi swoją drużynę do zwycięstwa. Jestem jednak pewien, że ten zwycięski będzie czołową postacią w meczu. Liczę, że na środku siatki zobaczymy już Mastrangelo, a nie wydziwiane ustawienia. Chciałbym zobaczyć kilka bloków Wiśni na legendarnym już Luigim ;) jednak kluczową postacią tego meczu moim zdaniem będzie Fonteles - jeśli Brazylijczyk utrzyma przyjęcie zagrywki myślę, że możemy nawiązać równorzędną walkę z włoskim Cuneo. Po drugiej stronie najważniejszym ogniwem powinien być N'gapeth - jeśli jemu zdarzy się słaby mecz, to Włochom może być ciężko. No i atakujący - tu chyba plus dla Włochów, Sokołow gra naprawdę dobrze, jako ciekawostkę powiem, że jest tylko 50 dni starszy od naszego Krzyśka - co może brzmi abstrakcyjnie. Jeszcze słówko odnośnie libero - tu moim zdaniem spory plus po stronie Zaksy.
#ŁączyNasSiatka

Aktualne składy wielu lig siatkarskich:

http://laczynassiatka.pl
Awatar użytkownika
volleyballmanager
Posty: 101
Rejestracja: 22 wrz 2012, o 00:52
Płeć: M
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: Liga Mistrzów 2012/2013

Post autor: volleyballmanager »

sb.slav pisze:Cała tajemnica w tym, że @tygrys chciał po prostu dokopać Zaksie, tak z czystej zawiści, żeby nie było za słodko po tym sukcesie Kędzierzyna, taka samo zresztą jak @abramov który zaraz po awansie zaczął spamować w wątku Zaksy. Zresztą zwolennicy Kędzierzyna nie pozostawali dłużni i wykorzystali fakt awansu swojego zespołu, żeby dokopać Skrze, której zarzuca się iż nigdy sama drogą sportową tam się nie dostała, a z kolei kibice Skry już trzymają kciuk za przeciwników Kędzierzyna w FF...

W ciągu tych dwóch dni poziom nienawiści na forum niebezpiecznie wzrósł.
Hola hola nie pozwalaj sobie na zaczepki
Potrzymuje ze i Noliko i Arkas to w sumie mocno srednie ekipy niezłe i zgrane ale nie na poziom FF LM. Prawdziwy sprawdzian to bedzie z Cuneo i tu ZAKSA pewne nawet niemałe szanse ma ale nie zmienia to faktu ze np Resovia która wylosowała najgorzej tez i Noliko i ARKAS miałaby spore szanse przejsc. Nie tworzcie mi tu jakis opowiesci mchu i paproci ze Skra miała łatwiejsza droge przez te wszystkie lata bo zawsze jej na drodze stawały rosyjskie ekipy z urzedu o klase lepsze od tych 2 rywali a Zenit to i nawet ze 2 klasy lepszy. Przy czym bynajmniej nie kibicuje Skrze ani zadnej ekipie w Polsce stwierdzam obiektywny fakt jak sie moc rywali w play-offach poszczegolnych ekip na przestrzeni lat ma i ciekawe ilu to piewcy sukcesów byliby przed Noliko w stanie wymienic nazwisk ich graczy i je scharakteryzowac.
Bazinga
Posty: 602
Rejestracja: 4 maja 2012, o 16:39
Płeć: M

Re: Liga Mistrzów 2012/2013

Post autor: Bazinga »

volleyballmanager pisze: Hola hola nie pozwalaj sobie na zaczepki
Potrzymuje ze i Noliko i Arkas to w sumie mocno srednie ekipy niezłe i zgrane ale nie na poziom FF LM. Prawdziwy sprawdzian to bedzie z Cuneo i tu ZAKSA pewne nawet niemałe szanse ma ale nie zmienia to faktu ze np Resovia która wylosowała najgorzej tez i Noliko i ARKAS miałaby spore szanse przejsc. Nie tworzcie mi tu jakis opowiesci mchu i paproci ze Skra miała łatwiejsza droge przez te wszystkie lata bo zawsze jej na drodze stawały rosyjskie ekipy z urzedu o klase lepsze od tych 2 rywali a Zenit to i nawet ze 2 klasy lepszy. Przy czym bynajmniej nie kibicuje Skrze ani zadnej ekipie w Polsce stwierdzam obiektywny fakt jak sie moc rywali w play-offach poszczegolnych ekip na przestrzeni lat ma i ciekawe ilu to piewcy sukcesów byliby przed Noliko w stanie wymienic nazwisk ich graczy i je scharakteryzowac.
Arkas to tak średnia druzyna ze rok temu byli w F4 (gdzie zostali zmieceni z powierzchni ziemi, poobnie jak wczesniej Bled) i w tym roku rowniez celowali w awans F4 i byli bliscy temu, tak wiec skoro wg Ciebie Arkas jest taka srednia ekipa, to jak nazwac Belchatow ktoremu nawet taka sztuka sie nigdy nie udała? Ponizej sredniakow stoja slabiaki, wiec tak chyba nalezy ich nazwac.

Zenit 2 klasy lepszy? Aktualnie moze i tak, wtedy nie, rok temu Skra miala wyścielony czerwony dywan do zdobycia 1st miejsca i pomimo kupienia F4, pomimo Arkasu w polfinale, pomimo Łodzi, pomimo wybitnie słabego meczu Rosjan (porównujac do tego co pokazali w polfinale przeciwko Trento, mozna powiedziec ze grali po prostu fatalnie) to to i tak nie wystarczyło i Skra pożegnała sie na długie lata z wygraniem LM. Mi to sie podoba bo co to za troefum gdzie na swojej drodze miales do pokonania jedynie w finale solidnego przeciwnika, z kolei pokonanie Bledu czy Tour u siebie wybitnym wynikiem nazwac nie mozna..

Ogolnie to ciekawa ta tegoroczna LM, "włoski przecietniak" Cuneo awansowal do F4 co to za dziwactwa, taka słaba druzyna i przecietna a tu proszę :D:D:D
Awatar użytkownika
Klugenhammer
Posty: 3938
Rejestracja: 23 lis 2008, o 12:54
Płeć: M
Lokalizacja: Kędzierzyn-Koźle

Re: Liga Mistrzów 2012/2013

Post autor: Klugenhammer »

volleyballmanager pisze:Nie tworzcie mi tu jakis opowiesci mchu i paproci ze Skra miała łatwiejsza droge przez te wszystkie lata bo zawsze jej na drodze stawały rosyjskie ekipy z urzedu o klase lepsze od tych 2 rywali a Zenit to i nawet ze 2 klasy lepszy.
To się nazywa popadaniem ze skrajności w skrajność. Otóż nie zawsze na jej drodze stawały potęgi:
2006: Skra odpada po meczach z Iraklisem Saloniki (0-3 i 2-3),
2007: Skra odpada po meczach z Portolem Palma de Mallorca (2-3 i 3-2)
2009: Skra odpada po meczach z Iskrą Odincowo (3-2 i 0-3),
2011: Skra odpada po meczach z Zenitem Kazań (2-3 i 3-1, 0-1),
2013: Skra odpada po meczach z Arkasem Izmir (3-1 i 2-3, 0-1),
Jak widać 3 razy odpadła z zespołami przeciętnej klasy europejskiej i tylko 2 razy z potentatami.
Takie są fakty
Awatar użytkownika
BadTrue
Moderator
Moderator
Posty: 2296
Rejestracja: 28 paź 2010, o 08:04
Płeć: M
Lokalizacja: Łódź
Kontakt:

Re: Liga Mistrzów 2012/2013

Post autor: BadTrue »

Klugenhammer pisze:Jak widać 3 razy odpadła z zespołami przeciętnej klasy europejskiej i tylko 2 razy z potentatami.
Takie są fakty
Czy w 2006 roku Iraklis był przeciętną drużyną?, ja się nie zgodzę...reszta w pełni popieram.
ciorny17
Posty: 8466
Rejestracja: 6 sty 2011, o 11:22
Płeć: M

Re: Liga Mistrzów 2012/2013

Post autor: ciorny17 »

Ten sam słaby Iraklis w półfinale pokonał Biełgorod, a w finale przegrał z wielkim Sisleyem, gdzie warto zauważyć, że w żaden set nie kończył się większą jak dwupunktową przewagą.
Kłamca.
Awatar użytkownika
Klugenhammer
Posty: 3938
Rejestracja: 23 lis 2008, o 12:54
Płeć: M
Lokalizacja: Kędzierzyn-Koźle

Re: Liga Mistrzów 2012/2013

Post autor: Klugenhammer »

Jakby nie oceniać Iraklisu to i tak prawdą jest, że nie zawsze Skra odpadała z potęgami i nie zawsze z przeciętniakami. Miała swoje szanse, czasem większe, czasem mniejsze ale niestety nigdy ich nie wykorzystała.
krzysiu
Posty: 5481
Rejestracja: 5 cze 2009, o 20:04
Płeć: M

Re: Liga Mistrzów 2012/2013

Post autor: krzysiu »

Streeter raczej Luigiego nie uświadczysz w Omsku , chyba , że sam nagle przeprosi Piazzę w co nie wierzę.
Lube jest chyba najbardziej przegranym ostatnich kilku edycji to oni przegrali teraz z Cuneo , w tamtej edycji z Trento , a dwie edycje temu jeśli się nie myle przegrali z Bledem - to jak na tak bogaty i bardzo dobrze skonstruowany klub słabe wyniki.
Awatar użytkownika
BadTrue
Moderator
Moderator
Posty: 2296
Rejestracja: 28 paź 2010, o 08:04
Płeć: M
Lokalizacja: Łódź
Kontakt:

Re: Liga Mistrzów 2012/2013

Post autor: BadTrue »

krzysiu pisze:Streeter raczej Luigiego nie uświadczysz w Omsku , chyba , że sam nagle przeprosi Piazzę w co nie wierzę.
Lube jest chyba najbardziej przegranym ostatnich kilku edycji to oni przegrali teraz z Cuneo , w tamtej edycji z Trento , a dwie edycje temu jeśli się nie myle przegrali z Bledem - to jak na tak bogaty i bardzo dobrze skonstruowany klub słabe wyniki.
A właśnie, czy ktoś może być na tyle uprzejmy i powiedzieć co zaszło między Luigim a Piazzą??.
Awatar użytkownika
Murilo0
Posty: 2562
Rejestracja: 11 sie 2010, o 09:11
Płeć: M

Re: Liga Mistrzów 2012/2013

Post autor: Murilo0 »

BadTrue pisze: A właśnie, czy ktoś może być na tyle uprzejmy i powiedzieć co zaszło między Luigim a Piazzą??.
http://aktualnosci.siatka.org/pokaz/201 ... aca-do-gry
Konflikt Luigiego Mastrangelo z trenerem Roberto Piazzą rozpoczął się na początku stycznia po odniesieniu przez Bre Bancę dwóch bardzo niespodziewanych porażek 0:3 - z Sir Safety Perugią oraz Castellaną Grotte. Większe lub mniejsze urazy podstawowych zawodników, utrata punktów z niżej notowanymi rywalami oraz luźna atmosfera na treningu sprawiły, że szkoleniowcowi Cuneo puściły nerwy i powiedział swoim siatkarzom kilka gorzkich słów. Odpowiedź na uwagi Piazzy padła dosyć szybko, a jej autorem był Mastrangelo, który za swoje zachowanie został zesłany do treningów z drużyną rezerw grającą w Serie B2, czyli na czwartym szczeblu rozgrywek we Włoszech. Od tej pory trzykrotny złoty medalista mistrzostw Europy nie pojawił się na treningu pierwszego zespołu, a jego miejsce na środku siatki zajął nominalny atakujący - Cwetan Sokołow.
All work and no play makes Jack a dull boy...
Awatar użytkownika
figol
Posty: 1217
Rejestracja: 24 lis 2009, o 13:41
Płeć: M
Lokalizacja: Kraśnik

Re: Liga Mistrzów 2012/2013

Post autor: figol »

Osobiście wczoraj kibicowałem ekipie która w F4 przegra z Zaksą :) to teraz mam nadzieje że będzie to Cuneo.
Myślę po tym dwumeczu że jednak lepszą ekipą była Macerata, która jednak w kluczowym momencie nie wytrzymała ciśnienia, Zaytsev na szczęście straszył, ale głównie wyglądem i to ekipa Cuneo wydaje się była wczoraj bardziej zdeterminowana do osiągnięcia awansu do czołowej czwórki drużyn z Europy. Bravo i panom już dziękujemy.
poznasz głupiego po czynach jego
Awatar użytkownika
dreamer
Posty: 7290
Rejestracja: 21 sie 2007, o 11:57
Płeć: M
Lokalizacja: Poznań

Re: Liga Mistrzów 2012/2013

Post autor: dreamer »

Klugenhammer pisze:...Otóż nie zawsze na jej drodze stawały potęgi:
2006: Skra odpada po meczach z Iraklisem Saloniki (0-3 i 2-3),
2007: Skra odpada po meczach z Portolem Palma de Mallorca (2-3 i 3-2)
2009: Skra odpada po meczach z Iskrą Odincowo (3-2 i 0-3),
2011: Skra odpada po meczach z Zenitem Kazań (2-3 i 3-1, 0-1),
2013: Skra odpada po meczach z Arkasem Izmir (3-1 i 2-3, 0-1),
Jak widać 3 razy odpadła z zespołami przeciętnej klasy europejskiej i tylko 2 razy z potentatami.
Takie są fakty
Otóż określenie "zespoły przeciętnej klasy europejskiej" jest nadużyciem w stosunku do wszystkich trzech wskazanych drużyn. Oczywiście w największym stopniu w stosunku do jednej z najlepszych klubowych drużyn europejskich ostatniego 20lecia - Iraklisu Saloniki, który choćby właśnie w okresie o którym piszesz, trzy razy był w finale LM (2004/05, 2005/06 i 2008/09).
Śmiem twierdzić, że Iskra Odincowo jeszcze w swojej historii nie była drużyną o takiej klasie (nawet przez jeden sezon), jaką Iraklis prezentował w stabilny sposób przez kilka ładnych lat.

dreamer
...you may say I'm a dreamer, but I'm not the only one...
Awatar użytkownika
GuessWhat
Posty: 109
Rejestracja: 5 lut 2011, o 16:22
Płeć: M
Lokalizacja: Świętochłowice

Re: Liga Mistrzów 2012/2013

Post autor: GuessWhat »

Wczorajszy wieczór nie należał do świetnych dla Maceraty. Miałem wrażenie, że zabrakło im sił na końcówkę (5 set i złoty set).
I. Zaytsev trochę przygasł w tym meczu. Po pierwszym meczu w Maceracie wszyscy mieliśmy wrażenie, że to będzie koniec Cuneo w 2 meczu. Znów ten sport pokazał przede wszystkim mi :), że warto go oglądać i nie przejmować się zbytnio wynikiem :).

Zastanawiam się czy w razie gdyby Lube oddało 3 seta i przegrywając mecz 3:0 dałoby radę w złotym secie ograć Cuneo. Z pewnością mieli by więcej siły.
Awatar użytkownika
d12343
Posty: 787
Rejestracja: 13 paź 2009, o 09:47
Płeć: K
Lokalizacja: Gdańsk

Re: Liga Mistrzów 2012/2013

Post autor: d12343 »

GuessWhat pisze: Zastanawiam się czy w razie gdyby Lube oddało 3 seta i przegrywając mecz 3:0 dałoby radę w złotym secie ograć Cuneo. Z pewnością mieli by więcej siły.
Nad tym samym się wczoraj zastanawiałam. Oglądanie zaczęłam od 3 seta i stanu bodaj 18:11 dla Maceraty i, choć mam mieszane uczucia co do grania na goldena, to wymsknęło mi się na głos: "Po jaką cholerę szarpią, żeby to wygrać?" ;)

No ale dzięki temu gra nabrała (jeszcze większych) rumieńców. Po niektórych zawodnikach Lube widać było w pewnym momencie, że mają dość, ale wg mnie ten mecz umknął im najpierw w głowach. Potworny bałagan mieli po swojej stronie już od tiebreaka.

Cuneo zapracowało na zwycięstwo, a gra N'Gapetha...miód malina! Pipe kończący mecz wręcz symboliczny. Poezja.
It's magic, it's tragic, it's a loss, it's a win.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Europa - Liga Mistrzów”