by Kamil92 » 24 Aug 2016, o 08:56
Jak dla mnie, to to, że dominowaliśmy w kadecie, to dużo znaczy. Jeżeli potwierdzi się to w juniorze, to naprawdę będzie spore osiągnięcie. Z poprzedniego rosyjskiego juniora, który dominował na świecie i w Europie, dwóch zawodników jest już teraz w dorosłej reprezentacji i to na kluczowej pozycji, jaką jest przyjęcie, zaś trzeci był w niej na PŚ15 i spisywał się nieźle (Vlasov).
Z naszej reprezentacji juniorów na podobną karierę mają szansę Kwolek i Fornal, to pewne no i trochę mniej, ale liczę też na Ziobrowskiego. Wcześniej był też Droszyński, ale o nim to już sam nie wiem co mam myśleć.
Bartosz ma ogromny potencjał i nie jest dziurą w żadnym elemencie, wręcz przeciwnie, to jest jedyny zawodnik, który może wygrywać samemu mecze serwisem (czyli elementem, który w obecnej naszej kadrze jest takim problemem). Fornal jest bardzo uniwersalny i też dysponuje świetnym serwisem i do tego ma dobry blok. Dlatego jestem bardzo ciekaw zbliżającego się sezonu klubowego. Gry będzie bardzo dużo więc liczę, że wywalczą sobie miejsca w swoich klubach i obaj będą odgrywać tam rolę co najmniej taką jak Szalpuk w pierwszym sezonie w PW.
Jak dla mnie, to jeśli z obecnej kadry juniorów, chociaż tych dwóch zawodników zrobi karierę w dorosłej siatkówce, to będzie to już bardzo dużo i na to liczę.
Ten przykład z tenisem jest ciekawy, ale tenis jest jednak grą indywidualną i ciężko to porównywać do gier zespołowych. Tam bardzo często się zdarza, że zawodnik, który wygrywa młodzieżowe turnieje wielkoszlemowe, później gdzieś całkowicie ginie, albo nie potrafi powtórzyć tych sukcesów w rozgrywkach dorosłych. Dość powiedzieć, że jeśli popatrzeć na zwycięzców młodzieżowych turniejów wielkoszlemowych od 2000 roku, to tylko 5 gracy powtórzyło ten sukces w dorosłych rozgrywkach, zaś jako taką karierę zrobiło około 10. Z drugiej strony mamy takich zawodników jak Nadal czy Djoković, którzy nie wygrali w czasach juniorskich prawie nic (z różnych powodów, ale jednak).
Lepszym przykładem byłaby tutaj piłka ręczna. Polacy jedyny sukces jaki osiągnęli w rozgrywkach młodzieżowych, to były ME2002, gdzie w składzie grali tacy zawodnicy jak: Bielecki, Lijewski, Jurkiewicz, Grabarczyk, Gliński, Żółtak. Czyli zawodnicy, którzy stanowili trzon naszej kadry prawie po dzień dzisiejszy. Teraz prawdopodobnie odchodzą z kadry, zaś ich następców brak, bo w młodzieżowych rocznikach nie mamy absolutnie żadnych osiągnięć (ostatnie ME-U20 zakończyliśmy na 8 miejscu). Pojedynczy zawodnicy z niektórych roczników się wybiją, ale to jednak nie to samo, co jeden rocznik potrafiący coś ugrać na arenie międzynarodowej.