Mistrzostwa Świata U23 2017r.

stani3
Posty: 72
Rejestracja: 21 lis 2015, o 15:54
Płeć: M

Re: Mistrzostwa Świata U23 2017r.

Post autor: stani3 »

Coś mi się wydaje,że Brazylia wybierze grę w finale z Kubą a nie Polską.W Polsce za dobrze poznali naszych chłopaków i wiedzą,że chociaż w grupie wygrali z nami 4:0 to w finale mogłoby być inaczej
drukjul
Posty: 8444
Rejestracja: 2 lip 2015, o 16:23
Płeć: M

Re: Mistrzostwa Świata U23 2017r.

Post autor: drukjul »

stani3 pisze:Coś mi się wydaje,że Brazylia wybierze grę w finale z Kubą a nie Polską.W Polsce za dobrze poznali naszych chłopaków i wiedzą,że chociaż w grupie wygrali z nami 4:0 to w finale mogłoby być inaczej
Do finału to Brazylijczycy mają jeszcze daleką drogę - w półfinale przyjdzie im się zmierzyć z którymś z dwóch najlepszych zespołów z drugiej grupy, czyli Rosją (IMHO to bardziej prawdopodobne), lub Argentyną, więc schody dla canarinhos jeżeli myślą o zdobyciu tutaj złotego medalu dopiero się zaczynają. Nie mówiąc już o naszej drużynie - z tak słabą grą jaką pokazaliśmy dziś z Japonią, myślenie o wyeliminowaniu z półfinale bądź Argentyny, bądź Rosji i awansie do ścisłego finału turnieju wydaje się być całkowitą mrzonką.

Zresztą to już bezprzedmiotowe, bo w meczu Brazylia-Kuba mamy wynik 3:3, czyli niezależnie od wyniku tie-breaka Kubańczycy zdobyli już jeden punkt, który w zasadzie przesądza o tym, że w półfinale zagrają ich drużyna (teoretycznie może też jeszcze Japonia, jeżeli wygra jutro z Brazylią za trzy punkty) a nie my. Kubańczykom bowiem, nawet jeżeli tie-break z Brazylią za moment przegrają do awansu wystarczy jutro wygrana nad Meksykiem za trzy punkty, a że ta najsłabsza drużyna w naszej grupie przegrywa do tej pory ze wszystkimi jak leci po 0:4, to wydaje się, że jest to tylko formalność.
stani3
Posty: 72
Rejestracja: 21 lis 2015, o 15:54
Płeć: M

Re: Mistrzostwa Świata U23 2017r.

Post autor: stani3 »

Brazylia gra II składem.Z jakiś powodów chce by awansowali Kubańczycy
drukjul
Posty: 8444
Rejestracja: 2 lip 2015, o 16:23
Płeć: M

Re: Mistrzostwa Świata U23 2017r.

Post autor: drukjul »

stani3 pisze:Brazylia gra II składem.Z jakiś powodów chce by awansowali Kubańczycy
Z nami też zagrali II składem? Bo praktycznie to ten sam.

Fajnie jest czasem pomyśleć, że ktoś się na nas uwziął, bo tak nas docenia i boi się w kontekście finału i że staliśmy się w związku z tym ofiarą czyiś machiavellicznych kalkulacji. Tyle, że nasz wypadek na tym turnieju na pewno się nie nadaje dla snucia podobnych teorii spiskowych. Dzisiejsza porażka z Japonią, nawet nie sam wynik, tylko jej styl i zaprezentowana forma udowodniła niestety, że nikt się nas tutaj nie ma prawa obawiać. Trzeba spojrzeć prawdzie w oczy - to nie jest drużyna, która była gotowa powalczyć tutaj o medale. Nawet walka o miejsca V-VIII z taką grą będzie dla nas bardzo trudną sprawą. :|
kanimo

Re: Mistrzostwa Świata U23 2017r.

Post autor: kanimo »

Naprawde wyluzujcie. Przeciez to jest kadra B. Na kazdej pozycji poza rozegraniem sa zawodnicy ewidentnie lepsi.
Jak by policzyc z naszymi zlotymi juniorami to nawet kadra C.
I to jest fajnie.
Wreszcie jakis sygnal z gory, ze wazne jest tez zaplecze i zawodnicy z drugiego rzedu. I zdrowie tych najbardziej eksplowatowanych.

Jak dodac do tego formule zawodow.... Niech chlopcy graja, zobaczymy co z tego wyniknie. Brak medelu-trudno.
drukjul
Posty: 8444
Rejestracja: 2 lip 2015, o 16:23
Płeć: M

Re: Mistrzostwa Świata U23 2017r.

Post autor: drukjul »

kanimo pisze: Jak by policzyc z naszymi zlotymi juniorami to nawet kadra C.
I to jest fajnie.
Wreszcie jakis sygnal z gory, ze wazne jest tez zaplecze i zawodnicy z drugiego rzedu. I zdrowie tych najbardziej eksplowatowanych.
Staram się zrozumieć Twoją troskę o kadry naszych klubów z niższych klas rozgrywkowych, zwłaszcza II ligi, gdzie płaci się jednak mało i przy przy bardzo dobrej ostatnio sytuacji na rynku pracy w Polsce może pewnie kiedyś w wypadku nagłego tąpnięcia popularności nawet zabraknąć chętnych, mających ochotę wybierać trudną, bo wymagającą wielu wyrzeczeń i ciężkiej pracy karierę zawodowego, lub nawet półzawodowego sportowca. Jednak po co martwić się na zapas, skoro tego problemu na razie nie mamy?

Czy poza tym ilość nie zawsze przechodzi wcale w jakość i liczba zawodników uprawiających zawodowo siatkówkę w jakimś kraju i mogących liczyć na miejsce w klubach najwyższej klasy rozgrywkowej bardzo rzadko przekłada się potem na wyniki pierwszej reprezentacji. Że tych prawidłowości jakoś zupełnie nie widać, to możesz stwierdzić porównując choćby ilu właściwie polskich zawodników i zawodniczek może liczyć dziś na miejsca w składzie zespołów Plusligi, czy Orlenligi, a ilu siatkarzy i siatkarek włoskich w klubach tamtejszej Serie A1. Z tego, że mamy siatkarzy i siatkarek na zawodowych kontraktach w klubach najwyższych klas rozgrywkowych circa ze cztery razy więcej niż Włosi cieszą się z całą pewnością nasi menadżerowie siatkarscy, ale co z tego niby dobrego wynika dla zwykłego kibica i obserwatorach tych lig, chadzającego na mecze ligowe i płacącego z bilety, czy też może przede wszystkim dla Nawrockiego i Fefe jako selekcjonerów I reprezentacji? Niewiele, żeby nie powiedzieć że nic nie wynika. I tak są ciągłe żale, że jak przychodzi co do czego i wybrać pierwszą szóstkę przed ważnym turniejem rangi IO, MŚ, czy ME, to na przykład na przyjęcie selekcjonerzy nie mają z kogo właściwie wybierać.

A Francuzi i Francuzki? W rodzimej Ligue A zawodników mogących pochwalić się obywatelstwem francuskim i grać we francuskiej kadrze zdaje już od lat % jest znacznie mniej niż rodowitych Francuzek w Ligue A Feminine, a na wyniki męskiej i kobiecej francuskiej reprezentacji siatkarskiej nie ma to jakoś żadnego, najmniejszego wpływu – męska francuska siatkówka od kilku lata znajduje się na światowym topie, czego nie można powiedzieć o paniach. Również Amerykanie, którzy sięgnęli w końcu po złoto olimpijskie na IO Pekinie w 2008, w ostatniej dekadzie również paradoksalnie mogą się poszczycić większymi sukcesami niż Amerykanki, gdy tymczasem baza kobiecej siatkówki w Stanach - czyli liczba zawodniczek zaczynających trenować tę dyscyplinę, a potem łapiących się na stypendia w klubach uniwersyteckich, i w końcu wybierających zawodową ścieżkę kariery w klubach europejskich, brazylijskich, czy azjatyckich jest circa aż x10 razy większa niż w przypadku męskiej, amerykańskiej siatkówki. Gdyby zliczyć ilu amerykańskich siatkarzy aktualnie może liczyć na zawodowe kontrakty i utrzymuje się z gry w piłkę siatkową, to co prawda dokładnie nie liczyłem, ale na moje oko mniej niż 30-stu. Nawiasem mówiąc to właśnie jeden taki amator, czy półamator - Carson Clark, który od marca 2015 pozostaje bez zawodowego kontraktu i nie gra w żadnym klubie okazał się katem naszej reprezentacji w meczu Ligi Światowej w Łodzi i odebrał naszym orłom- zawodowcom marzenia o zagraniu na turnieju finałowym Ligi Światowej. Udowodnił w ten sposób przy okazji, że nawet w dzisiejszym skomercjalizowanym sporcie jest jeszcze miejsce na idee barona de Coubertina i na amatorstwo w czystej postaci.

Reprezentacje kraju, niezależnie od ich kategorii wiekowych i enumeracji - czyli czy jest to kadra A1, D15, czy Z33 - moim skromnym zdaniem, jednak nie po to są aby pomagać drużynom z niższych klas rozgrywkowych wyławiać siatkarzy, tylko nawet w tym drugim, lub trzecim szeregu takich siatkarzy, którzy mają jeszcze ciągle szanse się przebić osiągnąć kiedyś poziom tej najważniejszej, czyli I seniorskiej reprezentacji. I selekcję pod tym kontem ja na przykład widzę w występującej na tym turnieju reprezentacji Rosji, która przed tym turniejem też się wydawała nam wszystkim takim "salonem wcześniej odrzuconych". Choćby taki Denis Bogdan, który w swoim klubie Fakiele Nowy Urengoj, a wcześniej w reprezentacjach młodzieżowych tego rocznika pozostawał praktycznie cały czas w cieniu rówieśników Wołkowa i Kljuki, kiedy już wreszcie dostał wreszcie szansę zostanie liderem zespołu, a nie tylko siatkarzem pojawiającym się tylko na zmianach, udowadnia na tym turnieju że potrafi taki ciężar unieść i ma całkiem fajne możliwości. I na pewno, dla jego potencjalnych pracodawców, ale też pewnie i nawet Szlapnikowa jako trenera seniorskiej sbornej w przyszłości, to jest już jakaś informacja, że taki siatkarz w ogóle istnieje i że warto go poobserwować i o nim pamiętać.

A jaka informacja może płynąć z tego występu kadry seniorów starszych na MŚU23 dla Fefe i sztabu naszej I reprezentacji? Że chłopcy Daszkiewicza wyraźnie i całkiem zasłużenie ustąpili tutaj ekipie z Japonii, w której połowa zawodników pierwszej szóstki mogłoby do końca życia grać w rozgrywkach FIVB Under 185 cm? Tej samej Japonii, która wcześniej na tym turnieju przegrała ze słabiutką drużyną gospodarzy Egiptem? Warto więc nieraz spojrzeć prawdzie w oczy – jeżeli przykładowo grasz na środku bloku i mając już 22 lata nie radzisz sobie zupełnie z kilkanaście centymetrów od ciebie niższym 187 cm (!) środkowym, albo jeszcze lepiej ze skrzydłowym niższym od Pawła Woickiego (!!), nie masz też ani dobrej zagrywki, ani piorunującego ataku, to może faktycznie uda ci się znaleźć dla siebie miejsce do gry i to raczej w kadrze klubu naszej II, niż I ligi, ale nowym Tomaszem Wójtowiczem na pewno już nie zostaniesz.
kanimo

Re: Mistrzostwa Świata U23 2017r.

Post autor: kanimo »

Nie samymi Tomaszami Wojtowiczami stoi siatkowka. Zawodnicy w klubach musza miec zmiennikow, graja tez z nimi na treningach.
Zas I lidze ogrywac sie beda mlodsi, ktorzy nie zalapia sie od razu do PL. Moze ktorys z nich rozwinie sie nieco pozniej. Tak jak Kalembka, Krulicki, Orczyk. Dlatego zawodnicy, ktorzy nie wejda do kadry a pograja jak kiedys np Pecherz tez sa niezbedni.

Juz podobna dyskusja byla po pojawieniu sie w Mlodej Lidze Klutha, gdzie wyrazalam podobna opinie. Tzn zadowolenie, ze moze poszerzyc sie grono polskich atakujacych na pewnym poziomie, powiedzmy pomiedzy I a + Liga. Zostalam wtedy obsmiana i uslyszalam, ze facet nigdy nie dobije do II ligowego poziomu.

Co do przeciazen-takie dyskusje tez byly, w 2015, odnosnie gry Miki w LS. I tez wypowiedzi: "mlody jest, ma grac" przewazaly. A dzis gryziemy paznokcie, bo dziura na przyjeciu.
Jak juz sam przyznales ja pamietam co nieco odnosnie kontuzji, w tym przeciazeniowych, polskich mlodych graczy. I uwierz mi-jest ich sporo u tych najbardziej eksploatowanych. I ta eksploatacja jest naprawde bardzo powazna, szczegolnie u najlepszych kadetow, spalowiczow.
Dlatego decyzje wyslania ekipy B uwazam za trafna.

Dosyc znamienne jest, ze w tej ekipie na ataku gra 2 przyjmujacych, bo na takiej pozycji Lipa gral w minionym sezonie. Wiec pompowanie balonika i krytyki sa zabawne. Jesli wysyla sie ekipe B to nalezy tez obnizyc oczekiwania. Mozna wtedy liczy na pozytywne niespodzianki.

Co do francuskiej siatkowki. Teraz triumfuja bo maja fenomenalny w mlodziezowce rocznik. A poprzednio trzymali poziom powiedzmy dobry. Zreszta tutaj kazdy klub ligowy finansuje rowniez druzyny amatorskie. Sport francuski oparty jest na popularnosci we wszystkich grupach wiekowych, w odroznieniu od np Anglii. Z calej masy niezlej ruchowo mlodziezy juz mozna dokonac jakiejs selekcji, a grajacy w siatke amatorsko rodzice predzej zabiora swoja pocieche na trening.
Co do sportu zawodowego, jesli chcesz znalezc jedno slowo charakteryzujace najwyzsza kategorie rozgrywkowa w meskiej siatkowce we Francji, to bedzie to slowo "wyrownana". Poziom zawodnikow mniej znanych jest wzglednie dobry. A rozwinely sie w niej i ewoluowaly przez jakis czas ich gwiazdy.

Dlatego tez mnie znacznie, znacznie bardziej martwia denne osiagniecia Spaly I w I Lidze, niz nierowny, momentami slaby wystep
w specyficznej kategorii wiekowej, w dosyc specyficznych zawodach. Bo w Spale graja ci potencjalnie najlepsi w kraju i ich niski poziom na przestrzeni kilku rocznikow zwiastuje kolejna dziure pokoleniowa i brak uzupelnien.
krzysiu
Posty: 5481
Rejestracja: 5 cze 2009, o 20:04
Płeć: M

Re: Mistrzostwa Świata U23 2017r.

Post autor: krzysiu »

Obnizenie wymagań to chyba co innego niż dostanie batów od niziutkich Japonczyków .. nikt nie mówił o medalu z uwagi na to,że to dziwne rozgrywki ale przegrać z Japonią i to taką niską to wstyd niezależnie od tego jakie tam Nasi mieli przeboje zdrowotne
drukjul
Posty: 8444
Rejestracja: 2 lip 2015, o 16:23
Płeć: M

Re: Mistrzostwa Świata U23 2017r.

Post autor: drukjul »

kanimo pisze: Jesli wysyla sie ekipe B to nalezy tez obnizyc oczekiwania. Mozna wtedy liczy na pozytywne niespodzianki
Na tym turnieju właściwie wszyscy, może poza Brazylijczykami przesłali ekipy B I C w tym roczniku, a kilku potencjalnie bardzo mocnych ekip w tym roczniku jak Włochy (Simone Giannell) czy Francja (Boyer, Chinenyeze) w ogóle zabrakło. W ekipie rosyjskiej, która można powiedzieć, że broni tytułu bo sborna triumfowała przed dwoma laty zarówno w kategorii U23, jak i U21 z roczników 1995-1996 brakuje tutaj Wołkowa, Kljuki, Własowa, Poletajewa, czy Kimierowa, a i tak Rosjanie jak na poważny "ubytek krwi" wyglądają tutaj bardzo dobrze i po wczorajszym zwycięstwie nad Argentyną w grupie, zapewnili sobie w zasadzie awans do finału, bo w półfinale nie powinni mieć problemów z Kubańczykami.
Co do francuskiej siatkowki. Teraz triumfuja bo maja fenomenalny w mlodziezowce rocznik. A poprzednio trzymali poziom powiedzmy dobry. Zreszta tutaj kazdy klub ligowy finansuje rowniez druzyny amatorskie. Sport francuski oparty jest na popularnosci we wszystkich grupach wiekowych, w odroznieniu od np Anglii. Z calej masy niezlej ruchowo mlodziezy juz mozna dokonac jakiejs selekcji, a grajacy w siatke amatorsko rodzice predzej zabiora swoja pocieche na trening.
Co do sportu zawodowego, jesli chcesz znalezc jedno slowo charakteryzujace najwyzsza kategorie rozgrywkowa w meskiej siatkowce we Francji, to bedzie to slowo "wyrownana". Poziom zawodnikow mniej znanych jest wzglednie dobry. A rozwinely sie w niej i ewoluowaly przez jakis czas ich gwiazdy
Poziom Ligue A jest rzeczywiście wyrównany, tylko trudno powiedzieć, że o jej sile stanowią głównie gracze francuscy. Zwłaszcza w wypadku tak kluczowych pozycji jak prawy atak. Kogo jeszcze za wyjątkiem Boyera i Jeana Patry z Montpellier może brać pod uwagę Laurent Tillie przy ustalaniu składu reprezentacji jeżeli chodzi o tę pozycję? I to nie jest stan, który trwa od dziś, czy od wczoraj - przez kilka lat jedynym liczącym się atakującym z francuskim obywatelstwe w lidze francuskiej na dobrą sprawę był jedynie Marien Moreau, a i z pozostałych lig poza dwoma siatkarzmi: Rouzierem i Sidibe trudno było najpierw Blainowi, a potem Tillie kogoś do I reprezentacji powołać. Wszyscy chyba jeszcze pamiętamy środkowego z fryzurą afro Romaina Vadeleux, który z konieczności bo z konieczności, ale w kilku turniejach pełnił właśnie rolę zmiennika Rouziera i zastępował go na prawym ataku.

Widać więc, ze jeżeli chodzi o zawodników mających doświadczenie gry w najwyższych klasach rozgrywkowych ta cała francuska "baza" ligowa w porównaniu choćby z tą, na którą mogą liczyć w Polsce Fefe, czy Nawrocki wygląda bardzo skromnie. Ale za to do francuskiej "nadbudowy", czyli reprezentacyjnego creme de la creme w męskiej siatkówce przyczepić się od wielu już lat naprawdę nie można. I o to właśnie chodzi. Im więcej ludzi zaczyna uprawiać na razie amatorsko jakąś dyscyplinę sportu, tym dla tej dyscypliny oczywiście lepiej. Ale już liczba siatkarzy, czy siatkarek na profesjonalnych kontraktach w grupie wiekowej 20-35 lat nie ma jak pokazuje światowa praktyka kompletnie żadnego, ale to najmniejszego znaczenia dla poziomu i wyników reprezentacji danego kraju.

Można mieć jak we Włoszech, Francji, czy w przypadku męskiej reprezentacji USA wąską grupę najwyżej po 40-50 zawodników, oraz zawodniczek spełniających wyśrubowane wymagania zawodowego sportu i prezentujących klasę międzynarodową, która zresztą pozwala bardzo wielu z nich znaleźć dla siebie dobrze płatne miejsca pracy także w innych rozgrywkach, niż tylko te rodzime. I można mieć jak u nas aż 176 miejsc zarezerwowanych w klubach Plusligi i 154 miejsc w klubach Orlenligi dla polskich siatkarskich profesjonalistów i profesjonalistek. I dobrze wiemy, że niestety w wielu wypadkach należałoby tych słów używać w cudzysłowie - zawodowy kontrakt i gra w najwyższej klasie rozgrywkowej automatycznie nie uczynił jeszcze bowiem z nikogo klasowego siatkarza, lub siatkarki. Sama ilość zawodników w wypadku siatkówki zresztą dziwnie bardzo rzadko przechodzi w jakość i wynik sportowy. Tutaj potrzebnych jest tylko siedmiu, albo z innej perspektywy aż siedmiu, tyle że naprawdę klasowych i obdarzonych talentem, charyzmą i charakterem siatkarzy, a pomysły typu że "czapkami ich nakryjemy" niestety, czy -staty, ale się nigdzie dotąd nie sprawdziły.
kanimo

Re: Mistrzostwa Świata U23 2017r.

Post autor: kanimo »

@krzysiu
Jak wobec tego wytlumaczysz i ocenisz wygranie bez wiekszych problemow z niespecjalnie niziutka i wyskakana Kuba?
Nie wiem jakie byly problemy zdrowotne. Ale widzialam w pierwszym spotkaniu Halabe hulajacego z pipa az milo. Zas od drugiego spotkania ten zawodnik zgasl;. Zreszta nie widzialam oficjalnych usprawiedliwien zdrowiem. Wzieli na klate.

Zreszta formula turnieju wytracil bron zawodnikom dysponujacym mocna, atakujaca zagrywka. I faworyzuje zespoly mocno techniczne, jak Brazylia, Argentyne, Japonia. Juz w Meksyku dostalismy baty od nizszych ale diabelnie szybko grajacych Argentynczykow i o ile pamietam bardziej wyrownany boj prowadzilismy tam z Rosja.
Zwracam uwage, ze z 6 naszych obiecujacych przyjmujacych z tego przedzialu wiekowego pojechal jeden, niewysoki Kamil Semeniuk, przestawiony na atak.
To sporo mowi o skladzie. Z 2 obiecujacych libero nie pojechal zaden, zostali przygotowywac sie z klubami do PL. Czy to sa zle decyzje?
Ja tak nie uwazam.

Do @drakjul:sprawdz moze jaka iloscia zawodnikow w grupach mlodzika czy mini siatkowce moga pochwalic sie najlepsze mlodziezowe kluby polskie i jak to sie przeklada na regularnosc dostarczania zawodnikow do kadry seniorskiej.
Tak jak mowie-dobrzy zmiennicy potrzebni sa chociazby do wysokiego poziomu treningu. I Francuzi takich maja, moga wiec przez jakis czas pozostawac u siebie. Amerykanie maja sytuacje kompletnie do naszej nieporownywalna i jakiekolwiek przenoszenie modelu szkolenia jako calosci na nasz grunt jest raczej chybione. Zapominasz tez, ze ich najlepsi graja, od poczatku kariery profesjonalnej, w najlepszej lidze, podobnie zreszta jak gracze innych nacji nie majacych silnej ligi.
Nasi gracze w wiekszosci zostaja w Polsce.

Sprawa jest prosta. Albo masz super szkolenie albo masz super demografie. My mamy nierowne szkolenie i upadajaca demografie.
Potrzebna tez pewna doza popularnosci i to jest jeszcze naszym atutem. A ze tych smiesznych zmagan nikt z grona szeroko pojetych kibicow kadry nie sledzi, nic nam nie ubedzie.
Najlepszym zostanie oszczedzona pewna ilosc skokow i ryzyko kontuzji.
drukjul
Posty: 8444
Rejestracja: 2 lip 2015, o 16:23
Płeć: M

Re: Mistrzostwa Świata U23 2017r.

Post autor: drukjul »

kanimo pisze:@krzysiu
Jak wobec tego wytlumaczysz i ocenisz wygranie bez wiekszych problemow z niespecjalnie niziutka i wyskakana Kuba?
Nie chce odpowiadać za Krzysia, ale Kubańczyków w meczu z nami to pogrążyły jednak głównie ich błędy własne. Nie byli wcale tak daleko od wygrywania poszczególnych setów znami, tylko że w kluczowych momentach im nerwy zawodziły i strzelali po autach. Nasi mniej ryzykowali, może za wyjątkiem jednego Halaby, który podejmował w tym meczu ryzyko na zagrywce, również na kontrach często wybierali bezpieczne plasy, albo wręcz oddawali piłkę na drugą stronę zamiast podjąć ryzyko, ale akurat z drużyną robiącą tyle własnych błędów takie kunktatorstwo się opłacało. Natomiast na błędy własne Japończyków w obronie, czy też na błędy w obronie Brazylijczyków to naprawdę trudno jest liczyć i w takich wypadkach nie można wstrzymywać ręki.

kanimo pisze:Nie wiem jakie byly problemy zdrowotne. Ale widzialam w pierwszym spotkaniu Halabe hulajacego z pipa az milo. Zas od drugiego spotkania ten zawodnik zgasł
Zgasł i przestał być uruchamiany tak często jak w meczu z Kubą z VI strefy, bo potem już wyraźnie gorzej w meczach Brazylią i Japonią przyjmowaliśmy. Jeżeli chodzi o ataku to nasi środkowi też specjalnie na tym turnieju rywali nie straszą, bo chyba nie mają specjalnie czym, więc Komendzie pozostało granie prawe-lewe, lewe prawe. I chyba to cała tajemnica
kanimo pisze:Zreszta formula turnieju wytracil bron zawodnikom dysponujacym mocna, atakujaca zagrywka. I faworyzuje zespoly mocno techniczne, jak Brazylia, Argentyne, Japonia.
Ja też tak myślałem do wczorajszego meczu Rosja-Argentyna, ale właśnie młodzi Rosjanie udowodnili mi, że się tutaj myliłem. Rosjanie wygrali ten mecz w zasadzie tylko i wyłącznie dzięki swojej mocnej zagrywce. W decydującym 7 secie przy zmianie stron było 8:5 dla Argentyny, ale Bodgdan, Pirainen i Pankow choć robili wcześniej bardzo dużo własnych błędów serwisowych i było to w niektórych setach dla Rosjan bardzo kosztowne, potrafili jednak podjąć w tym meczu ryzyko wykonania mocnej zagrywki i w tym decydującym dla losów całego meczu momencie nie zawiedli. Odrzucili od siatki Argentyńczyków, którzy wcześniej przyjmowali floty z uśmiechem na ustach, wyszli na prowadzenie 11:10 i po chwili mogli cieszyć się zwycięstwem w całym meczu. Japończycy w meczu z nami też ryzykowali mocną zagrywką i zwłaszcza ich atakującemu naprawdę fajnie to wychodziło - mieliśmy z jego zagrywką w kilku ustawieniach bardzo duże kłopoty. Nasi w ogóle nie podejmowali ryzyka tego typu - Lipiński jako zawodnik zadaniowy wchodził na zagrywkę zmieniając któregoś z środkowych, ale i on zagrywał bezpiecznie flota. Przywiązaliśmy się do myśli, że ten turniej te będzie "wielka epoka balonowa", ale inne drużyny udowadniają, że można jednak próbować grać trochę inaczej i przede wszystkim nie bać się na zagrywce ryzyka.
kanimo pisze:Do @drakjul:sprawdz moze jaka iloscia zawodnikow w grupach mlodzika czy mini siatkowce moga pochwalic sie najlepsze mlodziezowe kluby polskie i jak to sie przeklada na regularnosc dostarczania zawodnikow do kadry seniorskiej
No taki Stephen Boyer - najnowszy meteor reprezentacji trójkolorowych, to akurat niewiele ma wspólnego z francuskim systemem centralnego szkolenia. On jest przecież z Reunionu - zdaje się, że zdążył nawet wystąpić nawet w mistrzostwach Afryki w reprezentacji tej mającej dużą samodzielność francuskiej wyspy-kolonii położonej praktycznie na środku Oceanu Indyjskiego. Kiedy wyjechał ze swojej wyspy na podbój świata i zjawił się w metropolitarnej Francji początkowo na jego talencie się nie poznano. Jeszcze dwa lata temu na MŚ U21 był przyjmującym i tylko rezerwowym francuskiej reprezentacji. Dopiero "Il Professore: Silvano Prandi w Chaumont zabawił się w poławiacza pereł - stary Włoch chłopaka wypatrzył, namówił na zmianę pozycji, oszlifował i voila - po dwóch lata zawodowej kariery Boyer to wielka międzynarodowa gwiazda siatkówki. Jaki francuski trener na to by postawił dwa lata temu? Żaden. Francuzi naprawdę mają tutaj za co dziękować 70-letniemu włoskiemu szkoleniowcowi.
Tak jak mowie-dobrzy zmiennicy potrzebni sa chociazby do wysokiego poziomu treningu. I Francuzi takich maja, moga wiec przez jakis czas pozostawac u siebie. Amerykanie maja sytuacje kompletnie do naszej nieporownywalna i jakiekolwiek przenoszenie modelu szkolenia jako calosci na nasz grunt jest raczej chybione.
Sam Laurent Tillie jakoś kilka lat temu nie do końca wierzył w ten cały francuski system szkolenia, a bardziej wierzył właśnie w system północnoamerykański, skoro wysłał syn najpierw do Kanady, później do Stanów po naukę. :) Zresztą Francuzów grających siatkówkę na amerykańskich uczelniach pojawia się coraz więcej. Choćby partnerem Szereszenia na przyjęciu w "6" w mistrzowskiej drużyny akademickiej z Ohio był Maxime Hervoir, więc nie przesądzając którą reprezentację - polską, czy francuską sam Nicolas w przyszłości wybierze, to dwóch zawodników mających obywatelstwo francuskie zostało w tym roku uniwersyteckimi mistrzami USA w siatkówce. Nawiasem mówiąc, od nas w tym roku za ocean na studia wybiera się z Trefla Maciek Ptaszyński i jestem ciekawy jak ten już bardzo dobrze ułożony i wyszkolony technicznie 19-latek sobie tam poradzi.
Sprawa jest prosta. Albo masz super szkolenie albo masz super demografie. My mamy nierowne szkolenie i upadajaca demografie.
Nie narzekajmy tak bardzo na demografię, bo nie mamy powodu. Jesteśmy naprawdę ciągle znacznie większym krajem, choćby od takiej Serbii, a siatkówka dla młodych ludzi jest sportem drugiego, lub w przypadku kobiet nawet wyboru i ma większą siłę przybicia i znacznie lepiej zorganizowaną bezę niż koszykówka, piłka ręczna, rugby, czy waterpolo - sporty, które w choćby w takiej Francji popularnością są ciągle bardzo daleko przed naszą dyscypliną.

Zresztą jak sama dobrze wiesz siatkarska elita reprodukuje się świetnie sama, jak chyba w żadnym innym sporcie. I to niezależnie, czy mówimy o Polsce, Rosji, Francji, czy Włoszech mniej więcej połowa siatkarzy, lub siatkarek którzy osiągają poziom reprezentacyjny dziedziczą talent w drugim, a bywa - jak w przypadku takiego Rossard w trzecim, lub nawet czwartym pokoleniu, skoro już dziadek Nicolasa 70 lat temu grał regularnie w reprezentacji Francji. Rosja to też niby olbrzymi kraj i gdzie mnogo wyrośniętych na schwał młodych ludzi, ale nawet aktualnej w reprezentacji Rosji juniorów nieprzypadkowo trafiamy same dobrze znajome nazwiska: Jakowlew, Antonow, Tietiuchin, Spirydonow. A do tego połowę z nich wyszkoliła trenerka o nazwisku Wierbow, a drugą połowę inna trenerka o nazwisku Abramow. I to też nie jest wcale przypadek. :D
Ostatnio zmieniony 22 sie 2017, o 17:15 przez drukjul, łącznie zmieniany 1 raz.
kanimo

Re: Mistrzostwa Świata U23 2017r.

Post autor: kanimo »

Igrzyska Wysp Oceanu Indyjskiego z Afryka maja bardzo niewiele wspolnego, zapewniam cie goraco. I gracz ow gral w nich, trenujac juz od kilku lat we Francji metropolitalnej (tzn kontynantalnej).
Mieszkancy Reunion prawdopodobnie byliby smiertelnie obrazeni, moze nawet jakichs rekoczynow by sie dopuscili gdybys ich poinformowal, ze sa czescie Afryki. Do srodka Oceanu tez im sporo brakuje :D
Sa czescia Francji i ze wszystkich bylych DOM-Tomow maja chyba najwyzszy poziom zycia, najwyzszy poziom szkolnictwa i szpitalnictwa, identyfikuja sie z Francja w pelni, brak jakichkolwiek tendencji separatystycznych. Najliczniej tez reprezentowani w wysokiej administracji, polityce i rzadzie.

Sam Boyer od 2011( czyli od 15 roku zycia) gra we Francji kontynentalnej a we wspomnianych eliminacjach, na ktorych bylam i ogladalam, byl fajnie sie wyrozniajacym i raczej podstawowym przyjmujacym. Na zmiany to tam Szerszen wchodzil.
Boyer przeszedl tez przez francuskie szkolenie centralne w latach 2013-2014. Wiec nie jest to chlopiec z Afryki przypadkowo odkryty przez Wlocha, tylko gracz z zamorskiego terytorium Fracji, bedacy produktem francuskiego szkolenia.

Co do reproducji siatkarskich elit-jestem za poszerzeniem bazy.

A Maciek Ptaszynski jest dobrze ulozony, jak wszyscy zawodnicy Trefla, jednak troche drewniany. Mysle, ze amerykanski system szkoleniowy, z mniejszymi rygorami taktycznym powinien mu dobrze zrobic.
Moze Pawel Halaba powinien o tym pomyslec? Jest to bowiem system idealny dla zawodnikow chcacych i majacych potencjal na godzenie sportu z nauka. Co wlasnie najbardziej zacheca mlodych Francuzow, nie zas sam poziom ligi uniwersyteckiej.
drukjul
Posty: 8444
Rejestracja: 2 lip 2015, o 16:23
Płeć: M

Re: Mistrzostwa Świata U23 2017r.

Post autor: drukjul »

kanimo pisze: Sam Boyer od 2011( czyli od 15 roku zycia) gra we Francji kontynentalnej a we wspomnianych eliminacjach, na ktorych bylam i ogladalam, byl fajnie sie wyrozniajacym i raczej podstawowym przyjmujacym. Na zmiany to tam Szerszen wchodzil.
Boyer przeszedl tez przez francuskie szkolenie centralne w latach 2013-2014. Wiec nie jest to chlopiec z Afryki przypadkowo odkryty przez Wlocha, tylko gracz z zamorskiego terytorium Fracji, bedacy produktem francuskiego szkolenia.
Masz rację, ja się pomyliłem - został dosyć wcześnie objęty szkoleniem centralnym i przeszedł przez francuską Spałę, czyli CNVB w Montpellier, gdzie trafił w roku szkolnym 2012-2013 http://www.web.cnvb.fr/lesjoueurs12-13/page2.html.

Pamiętam wywiad z Silvano Prandim sprzed niespełna dwóch lat, kiedy to Boyer został właśnie przez Włocha ściągnięty do Chaumont i już w pierwszych kolejkach zaczął dokazywać we francuskich rozgrywkach ligowych, Włoch był przez mile zaskoczonych tym obrotem sprawy francuskich dziennikarzy sportowych odpytywany skąd właściwie takiego świetnego chłopaka wytrzasnął, gdzie Il Professore opowiadał spokojnie, iż właśnie wypatrzył go i to znacznie wcześniej, bo jakieś półtora roku w CNVB w Montpellier, gdzie kiedyś został zaproszony jako gość. Prandi wróżył zresztą już wtedy Boyerowi wielką karierę i zapowiadał, że bardzo szybko zadomowi się we francuskiej pierwszej reprezentacji. Jak widać stary lis miał nosa i nie pomylił się. Więc kiedyś o tym szkoleniu centralnym Boyera jakie odbył we Francji faktycznie czytałem, ale później jakoś o tym fakcie zapomniałem
kanimo pisze:A Maciek Ptaszynski jest dobrze ulozony, jak wszyscy zawodnicy Trefla, jednak troche drewniany. Mysle, ze amerykanski system szkoleniowy, z mniejszymi rygorami taktycznym powinien mu dobrze zrobic.
Moze Pawel Halaba powinien o tym pomyslec? Jest to bowiem system idealny dla zawodnikow chcacych i majacych potencjal na godzenie sportu z nauka. Co wlasnie najbardziej zacheca mlodych Francuzow, nie zas sam poziom ligi uniwersyteckiej.
Dla Pawła to jest już chyba ciut za późno na podjęciu studiów w Stanach. Może rzeczywiście trochę szkoda. A z preferencjami studentów-siatkarzy na amerykańskich uczelniach to bywa bardzo różnie. Szerszeń rzeczywiście chce zrobić dyplom i co więcej wybrał bardzo ambitny i czasochłonny kierunek studiów, ale już taki Kevin Tillie to chyba sam już może zbyt dobrze nie pamiętać co studiował przez cztery lata w Kanadzie i w Stanach. Na uniwersytecie kanadyjskim Tillie znalazł się zresztą tylko dlatego, że za pierwszym podejściem nie dostał się na Brigham Young University i musiał dla siebie za wielką wodą szukać innej opcji. Dopiero po dwóch latach głównie dzięki pomocy John Sperawa trafił do jego drużyny UC Irvine i amerykańskiej ligi akademickiej, czyli tam gdzie chciał grać od samego początku.
kanimo pisze: Co do reproducji siatkarskich elit-jestem za poszerzeniem bazy.
Wolę się upewnić. Chodzi o dalszą rozbudowę systemu szkolenia o nowe ośrodki, a niekoniecznie o skoki elity w bok? Czy też może o jedno i drugie? :D
Awatar użytkownika
Noworoczny
Posty: 8666
Rejestracja: 29 gru 2013, o 14:52

Re: Mistrzostwa Świata U23 2017r.

Post autor: Noworoczny »

kanimo pisze:Do @drakjul:
Droga Koleżanko, nasz lubujący się w długich postach kolega to Drukjul, nie drakjul. Druk, czyli smok! Drukjul, czyli Królestwo Smoka, oficjalna nazwa Bhutanu.

Choć i tak lepszy Drakjul niż Drakuj, jak go nazwano na forum Resovii. Drakuj to prawie, jak Raquille, bohater filmu Goście, Goście.

A mistrzostwami w śmiesznej formule można się przejmować mniej więcej tak samo, jak słynnymi arabskimi mistrzostwami klubowymi, w których można było atakować tylko z drugiej linii.
#muremzaheynenem

Odpowiadam tylko za to, co napisałem, a nie za to, co sobie pomyślałeś, czytając.
kanimo

Re: Mistrzostwa Świata U23 2017r.

Post autor: kanimo »

Przepraszam wobec tego stokrotnie. Teraz to juz na pewno zapamietam. :D A kolega jest z Bhutanu?
drukjul
Posty: 8444
Rejestracja: 2 lip 2015, o 16:23
Płeć: M

Re: Mistrzostwa Świata U23 2017r.

Post autor: drukjul »

kanimo pisze: A kolega jest z Bhutanu?
Jak wkładam na nos moje różowe okulary, które przepisał mi optyk, to wtedy owszem-tak. :D
Awatar użytkownika
madlark
Posty: 13544
Rejestracja: 15 maja 2009, o 23:07
Płeć: M

Re: Mistrzostwa Świata U23 2017r.

Post autor: madlark »

drukjul pisze:
kanimo pisze: A kolega jest z Bhutanu?
Jak wkładam na nos moje różowe okulary, które przepisał mi optyk, to wtedy owszem-tak. :D
To teraz optycy przepisują okulary? :D
Niech się sępy z polsatu udławią. Wróg publiczny polskiej siatkówki: polsat
Łańcuch pęka tam, gdzie jest najsłabsze ogniwo
Ostatnie sekundy są najważniejsze
Pawel9221
Posty: 1170
Rejestracja: 20 kwie 2013, o 18:08
Płeć: M

Re: Mistrzostwa Świata U23 2017r.

Post autor: Pawel9221 »

No i porażka z Egiptem; bohater tego meczu ale negatywny Firlej ,ktory dostal przed meczem od prezydenta zakaz grania srodkiem pod grozba deportacji z kraju... . Mysle ze ta impreza nam powiedziala gdzie w hierarchi znajduje się Czunkiewicz, Kania , Zwiech , Firlej , Formela czy nawet Lipiński.
kanimo

Re: Mistrzostwa Świata U23 2017r.

Post autor: kanimo »

Przeciez to bylo wiadomo bez tej imprezy.
Pawel9221
Posty: 1170
Rejestracja: 20 kwie 2013, o 18:08
Płeć: M

Re: Mistrzostwa Świata U23 2017r.

Post autor: Pawel9221 »

kanimo pisze:Przeciez to bylo wiadomo bez tej imprezy.
Wiadomo , ze nikt nie robil sobie nadziei na ten turniej , jednak przegrywanie z Egiptem w takim stylu to nawet tej grupie nie przystoi . NIe granie przez caly mecz srodkiem bylo spowodowane raczej tym ze Firlej nie umie zagrac na srodek ( 4 pilki na srodek zagral 3 babole do srodkowych) czy bardziej tym , ze srodkowym tak nie ufa. To bylo az smieszne bo cala hala wiedziala gdzie pojdzie pilka nawet jak mial pilke idealnie dograna na siatke :D Gdzie nasi skrzydlowi , glownie przyjmujacy , bo tez nie wiem dlaczego tak sie uparl praktycznie na lewe , ciagle walczyli na podwojnym bo srodkowy to w ciemno przesuwal sie do prawej strony.
Moja opinia jest tylko po jedynym meczu , ktory oglaalem na tych mistrzostwach.
stani3
Posty: 72
Rejestracja: 21 lis 2015, o 15:54
Płeć: M

Re: Mistrzostwa Świata U23 2017r.

Post autor: stani3 »

Kuba w meczu o 3 miejsce dość łatwo wygrywa z Brazylią 4:1.Nasi z Kubą wygrali po dobrym meczu 4:2(transmisję można zobaczyć na youtube) Nie chcę chłopaków usprawiedliwiać na siłę ale gdyby nie dolegliwości żołądkowe(co miało niewątpliwy wpływ na spadek poziomu ich gry) mogliby w tych mistrzostwach dużo więcej osiągnąć.
Awatar użytkownika
Noworoczny
Posty: 8666
Rejestracja: 29 gru 2013, o 14:52

Re: Mistrzostwa Świata U23 2017r.

Post autor: Noworoczny »

Czy kobity też grają wg tego kretyńskiego leguraminu? Czy jednak im tego oszczędzono i będziemy mieli rozłam w przepisach?
#muremzaheynenem

Odpowiadam tylko za to, co napisałem, a nie za to, co sobie pomyślałeś, czytając.
hugo
Posty: 1563
Rejestracja: 29 maja 2009, o 03:21
Płeć: M

Re: Mistrzostwa Świata U23 2017r.

Post autor: hugo »

To ten turniej, gdzie miały być nowe przepisy? Jak to wypadło?
\
ODPOWIEDZ

Wróć do „Mistrzostwa Świata”