Mój błąd, faktycznie nie są (i w sumie bardzo dobrze, bo pewnie mistrzostwo Europy liczyliby tak samo jak mistrzostwo Azji). Ale nie zmienia to faktu, że tradycyjnie już dla tego typu rankingów, kraje europejskie drugiego sortu (nierzadko dużo lepsze od mistrzów Azji czy Afryki) są poszkodowane, a tym razem największymi beneficjentami są Japonia i Egipt.dedede pisze:Do rankingu FIVB nie są wliczane mistrzostwa kontynentów. Japonia jest wysoko bo ma 40 punktów za 6 miejsce PŚ a Egipt ma 30 punktów za 9 miejsce na igrzyskach a kilka lepszych drużyn europejskich jak Belgia, Bułgaria czy Słowenia za te imprezy nie ma punktów żadnych
Od jakiegoś czasu jestem fanem systemu elo dla rankingów sportowych.