forum.siatka.org
https://forum.siatka.org/
Bardzo ciekawy nabytek. Elastyczny, wszechstronny. Szkoda tylko, ze prawdopodobnie Janek bedzie mial mniej okazji do grania, a fajnie sie rozwija.mmb pisze:Vigrass to naprawdę dobry dzik, materiał na jednego z lepszych środkowych ligi.
skład mieliście podany 13 maja, to pare osob myslalo, ze to plotki.dia30 pisze:Buczek, Janikowski, Wiese, Łukasik, Araujo, Vigrass - transfery Antigi nie powalają, skład zamknięty. Możecie skończyć bajki o zagranicznym przyjmującym.dia30 pisze:Nie trafil na pewno do notesow włodarzy Onico. Trafili tam za to Buczek i Prokopczuk i jeden z nich będzie drugim rozgrywajacym w nowym sezonie.
Gjorgiew był 10 atakującym po fazie zasadniczej na 20, jeśli chodzi o efektywność ataku. Słabe rozegranie Brizarda i słabiutkie przyjęcie Włodarczyka nie pozwoliły na wskoczenie wyżej w rankingach. Najlepszej piątki i tak by nie przeskoczył. Szósta pozycja, to był max, co mógł osiągnąć. A Szwajcaria pewnie grałaby o utrzymanie w naszej lidze.Aranger pisze:Gość dostał jakiejś chwilowej zapaści akurat na sezon w Pluslidze ?
aezakmi pisze:Gjorgiew był 10 atakującym po fazie zasadniczej na 20, jeśli chodzi o efektywność ataku. Słabe rozegranie Brizarda ....Aranger pisze:Gość dostał jakiejś chwilowej zapaści akurat na sezon w Pluslidze ?
Ja mówię o pluslidze. Oglądałem mecze i widziałem, co się działo. To był klasyczny sprzedawca świec w pierwszej rundzie, w drugiej było lepiej, ale wciąż czegoś brakowało - a dokładniej szybkości, której potrzebował Gjorgiew. Rok temu mecz Francji na Memoriale z Kanadą i porażka 0:3 - cały mecz rozgrywał Brizard. Po tym meczu była tu opinia na forum, że Brizard, to poziom 1 ligi. I tak też prezentował się przez połowę sezonu w pluslidze. Ten dzisiejszy Brizard gra już mimo wszystko lepiej. A Francuzi z nami mecz przegrali, z Toniuttim by wygrali.drukjul pisze:Oj tam, oj tam. To niby "słabe rozegranie" Brizarda teraz podczas MW nie przeszkadza w zaskakująco dobrej grze zastępującego Boyera Patry'ego.
Zdania na razie nie zmienię, że Brizard to max przeciętniak.Akurat wystawy Brizarda do Gjorgiewa i Vernona-Evansa w ubiegłym sezonie różniło wszystko - te dla Kanadyjczyka były przynajmniej pół tempa wolniejsze i na sporo wyższym pułapie. Warto też zauważyć, że Macedończyk z grona wszystkich plusligowych atakujących był pozytywnym rekordzistą jeżeli chodzi o minimalną liczbę błędów własnych ataku. To, że Gjorgiew w Pluslidze swoich ataków nie kończył wynikało natomiast w dużej mierze z tego, że bardzo często był podbijany - czyli że po pierwsze był dobrze rozpisany i do jego ataków obrońcy potrafili się odpowiednio ustawiać, dwa - że samym atakom brakowało mocy i siły. Inna sprawa, że nawet udana obrona nie oznacza jeszcze automatycznie, że drużyna przeciwna potrafiła z takiego wybronionego/podbitego ataku Gjorgiewa zorganizować zawsze skuteczną kontrę, więc często mimo tego, że Nico nie zdobywał punktów osobiście i nie trafiały one na jego indywidualne konto, tylko potem na konto blokujących Warszawy, lub też do rubryki "błędy przeciwnika", to jego gra Onico często summa summarum się jednak opłacała. Natomiast nie ma wątpliwości że generalnie sezon 2017/2018 nie należy do udanych w jego karierze - w Warszawie nigdy nie był liderem zespołu, do czego jest jednak przyzwyczajony, nie czuł się tutaj pewnie i to odbijało się negatywnie nie tylko na jego grze w ataku, ale także (a to jest bardzo często dosyć charakterystyczny papierek lakmusowy dyspozycji i formy) w jak dla niego wyjątkowo słabej postawie w polu serwisowym. A wpływ Brizarda na to jak Gjorgiew prezentował się na linii 9 metra na bank jest zerowy.aezakmi pisze:Ja mówię o pluslidze. Oglądałem mecze i widziałem, co się działo. To był klasyczny sprzedawca świec w pierwszej rundzie, w drugiej było lepiej, ale wciąż czegoś brakowało - a dokładniej szybkości, której potrzebował Gjorgiew. Rok temu mecz Francji na Memoriale z Kanadą i porażka 0:3 - cały mecz rozgrywał Brizard. Po tym meczu była tu opinia na forum, że Brizard, to poziom 1 ligi. I tak też prezentował się przez połowę sezonu w pluslidze. Ten dzisiejszy Brizard gra już mimo wszystko lepiej. A Francuzi z nami mecz przegrali, z Toniuttim by wygrali.drukjul pisze:Oj tam, oj tam. To niby "słabe rozegranie" Brizarda teraz podczas MW nie przeszkadza w zaskakująco dobrej grze zastępującego Boyera Patry'ego.
Pamiętam kilka wystaw i np. był podbijany, bo dostał piłkę o 0.5 sekundy za wolną.drukjul pisze:To, że Gjorgiew w Pluslidze swoich ataków nie kończył wynikało natomiast w dużej mierze z tego, że bardzo często był podbijany - czyli że po pierwsze był dobrze rozpisany i do jego ataków obrońcy potrafili się odpowiednio ustawiać
To są te detale, których Brizard nie pojmuje, a pojmują blokujący rywale. Źle - na dzień dzisiejszy: Brizard nie potrafi grać odpowiednio szybko. Z drugiej strony, może Briazard był kompletnie rozstrojony, bo różnica w tempie rozegrania pomiędzy Vernonem, a Gjorgiewem była naprawdę duża. Rotacją atakujących sami siebie zapędzili w kozi róg. Na zagrywce Macedończyka się nie skupiam.
Super! Podobnie, jak gra Kaczmarka w kadrze. Ale Łukasz i tak jest lepszy w ataku. Może niektórzy zrozumieją, że gra nie kończy się na podbitym ataku, a na wyrzuconym w trybuny już tak. Zespół gra.drukjul pisze:Inna sprawa, że nawet udana obrona nie oznacza jeszcze automatycznie, że drużyna przeciwna potrafiła z takiego wybronionego/podbitego ataku Gjorgiewa zorganizować zawsze skuteczną kontrę, więc często mimo tego, że Nico nie zdobywał punktów osobiście i nie trafiały one na jego indywidualne konto, tylko potem na konto blokujących Warszawy, lub też do rubryki "błędy przeciwnika", to jego gra Onico często summa summarum się jednak opłacała.
Faktycznie Brizard nie jest wirtuozem rozegrania ale zapominaj o 6 miejscu w rankingu blokujących i 13 w rankingu zagrywających. A W-wa nie grała w play-offach. Nie taki wilk straszny jak go malują, te punkty to jednak konkretne korzyści.aezakmi pisze:Zdania na razie nie zmienię, że Brizard to max przeciętniak.
Z Francuzem aż tak źle nie jest, mi gra Brizarda w tym sezonie się podobała i np. nie stawiałbym go niżej niż Sandersa, Kędzierskiego/Tichacka czy Janusza, lepsi tylko byli Kampa, Ben i czasami Woicki. Pamiętajmy też, ż nie miał wirtuozów dogrania z parą Kwolek/Włodarczyk i drugim libero.OT. Neroj jest w mojej drużynie marzeń. Na rozegraniu Neroj, na ataku duet Gromadowski - Krzysiek, na przyjęciu Janeczek. Tak na szybko, z ostatnich lat, nie zastanawiałem się nad drugim przyjmującym, libero i środkowymi, ale będę musiał zebrać komplet któregoś dnia, tylko pamięć słaba zebrać skład, tak z ostatnich 10 lat.dyletant pisze:Pamiętam był taki chłopak Bartłomiej Neroj, ponad 2 metry, lewa ręka, świetny blok i regularna mocna zagrywka. Był by znakomitym rozgrywającym, gdyby tylko umiał rozgrywać
Ale, żeby nie było ot, to Brizard od Neroja - lepszy jest. Tak.