Forum siatkarskie Strefy Siatkówki

Zaczynam podejrzewac, ze jestes delegownym czlonkiem rodziny lub pracownikiem Skry, co moze na jedno wychodzi.


Zatorski i Popiwczak zapracowali dobra gra na swoja pozycje a i porcje krytyki zbieraja proporcjonalna do spadku jakosci ich gry.
Moze powinienes raczej sie dziwic, ze te 2 znakomite mecze Kacpra jeszcze nie poszly w zapomnienie.

Jakie alibi. Nie ma zadnego chamstwa, w stwierdzeniu ze ktos jest slaby w obranym zawodzie, badz po prostu przecietny.
Nawet ci niezli czesto potrafia przyznac, ze nie sa najlepsi. Fakt-najslabsi tego nie potrafia.
Ujawnianie nepotyzmu jest zdrowsze niz jego obrona. Ja rozumiem, ze kiedys nie wolno bylo przez dzisiatki lat krytykowac jedynie slusznej lini. Te czasy, przynajmniej czesciowo minely.

Jaki hejt, otrzasnij sie kolego. Zacytuja jakies chamskie odezwanie z tego forum odnosnie Kacpra, bo rzucasz te oskarzenia mocno na wiatr.
Akurat @ciorny pisze rzeczowo i obiektywnie i chyba kibicowal Skrze.

Popatrz co kibice Olsztyna pisza o grze Woickiego. A sypacz to zasluzony, pare dobrych spotkan w zyciu rozegral, chyba wiecej niz Kacper. I z pewnoscia w obecnym sezonie jest znacznie czesciej i ostrzej krytykowany niz mlody Piechocki.
Kacper sie osmiesza takimi akcjami.

kanimo pisze:Zaczynam podejrzewac, ze jestes delegownym czlonkiem rodziny lub pracownikiem Skry, co moze na jedno wychodzi.

No właśnie.... między innymi o tego typu hejcie mówił Kacper...

Skra zawsze miała i ma dmuchane w oczy... a na tym forum to już szczególnie... Wlazły wysyłany od kilku lat na emeryture.... Łomacz drewno jakiego pełno w lesie.... Piechocki dziurawe ręce.... Kłos już się wypalił itp.... brak wartościowych zmienników...

Tymczasem Skra jakimś dziwnym trafem na równi z słynną ZAKSą, i o włos za nową stołeczną potęgą...

Ja mam w nosie te wszystkie indywidualne ocenianie itp... dla mnie liczy się wartość druzyny jako całokształt... nic dziwnym byłoby gdyby Skra mając Zatorskiego zamiast Piechockiego byłaby np 2 miejsca niżej...

Dwa miejsca niżej od jastrzębia, czy Cuprum?

Son pisze:Dwa miejsca niżej od jastrzębia, czy Cuprum?

jak wolisz

Nie rozumiem dyskusji. Kacper jakby miał inaczej na nazwisko to prawdopodobnie by do Skry nie trafił, a jakby jakimś cudem trafił to zostalby wytransferowany po sezonie. Tylko tyle i aż tyle.

Biedna Skra

Wiatr w oczy i klody pod nogi.

Kacper Piechocki jest 53. zawodnikiem ligi w klasyfikacji pozytywnego przyjęcia i 14. libero ligi w tejże klasyfikacji.
Można zaklinać rzeczywistość, ale można także być obiektywnym i przyznać, że Kacper nie jest libero dopasowany do aspiracji Skry. Przyjmując retorykę juniora, największymi hejterami Piechockiego są jego rywale z boiska, bo obierają go za główny cel serwisów.

to gdzie są te druzyny z tymi lepszymi libero??

Zeby nie było... oczywiscie nie uwazam go za kto wie kogo...

Tak jak napisałem wcześnie, dla mnie osobiście liczy się całokształt a nie indywidualość

skrowiec pisze:to gdzie są te druzyny z tymi lepszymi libero??

Skrowiec... nie kompromituj się...
Kacper? Czy to ty?

Son pisze:

skrowiec pisze:to gdzie są te druzyny z tymi lepszymi libero??

Skrowiec... nie kompromituj się...

ale słuchaj... tu nie chodzi o kompromitowanie i hejtowanie... bo takie odpisywanie na post jest....hmmm....nabijaniem licznika postów???

Masz aluzje co do mojego kompromitowania się to proszę bardzo przedstaw swoje argumenty, inaczej twoje tezy są bezwartościowe...

Chyba ze piszesz posty po to żeby zaznaczyć tutaj swoją obecność to ok...

Powyżej podano ci argumenty, ze Kacper to słaby libero, a ty swoje.
Zreszta każdy wpis nie przychylny Skrze traktujesz jako atak na najwyższe świętości. Już nie mówiąc jak kolega Pietrus dałby seta przegranego Skrze...

Son pisze:Powyżej podano ci argumenty, ze Kacper to słaby libero, a ty swoje.
Zreszta każdy wpis nie przychylny Skrze traktujesz jako atak na najwyższe świętości. Już nie mówiąc jak kolega Pietrus dałby seta przegranego Skrze...

Ale pokaż ty mi gdzie że ja napisałem że nie jest słaby?? gdzie ja ciągle pisze ...to swoje???hmm Oddzywam sie na forum raz na jakiś czas w przeciwieństwie do innych.
Nie traktuje wszystkich wpisów przeciwko Skrze jako atak ale to juz staje się żałosne w tej kwestii... Co do kolegi pietrusa to będąc tak spostrzegawczym zapewne naliczyłeś ile punktów przyznał do tej pory skrze?

Edytowałeś posta dopiero jak kolega skrzypek przedstawił ci staty...

Son pisze:Edytowałeś posta dopiero jak kolega skrzypek przedstawił ci staty...

ja na zadne linki wstawiane tutaj na forum nie wchodze. Możesz myśleć sobie co chcesz mam taką zasade i koniec.

edytuje posty tylko i wyłącznie dla poprawy gramatyki.

i wiesz co?? powiem ci jedno... ten Piechocki i pietrus nadają na tych samych falach ... piechocki gra piach taki sam jak pietrus który obstawia do tej pory miejsce spadkowe dla skry...

Powiedzmy tak. W kazdej druzynie sa zawodnicy slabsi, duzo slabsi, sredni i najlepsi. W roznych proporcjach i na roznych poziomach.
Pozycja druzyny jest jakas wypadowa umiejetnosci i checi zawodnikow, wiedzy i talentu trenera.
Jeden slabszy element nie kladzie kompletnie gry ale moze przeszkodzic w koncowym sukcesie. Najslabszym elementam Skry jest przyjecie. Nie ogladam wystarczajaco duzo, by wypowiadac sie jaka jest w tym "zasluga" Kacpra. W zeszlym sezonie byla spora.

Paru kibicow tutaj pisalo, zeby koniecznie wymienic Szalpuka, bo za slaby na ambicje Skry.
Jakos nie spowodowalo to zadnej kontrakcji medialnej ze strony Artura. Lubie Artura, ale takie posty nawet mnie nie denerwuja.

Natomiast jakakolwiek krytyka sporo slabszego na swojej pozycji libero powoduje poderwanie sie paru, tych samych osob, do krucjaty. Niektorzy pisuja zreszta glownie z tej okazj.

I nie weksluj dyskusji na Pietrusa, on sie w niej nie wypowiadal.

kanimo pisze:Powiedzmy tak. W kazdej druzynie sa zawodnicy slabsi, duzo slabsi, sredni i najlepsi. W roznych proporcjach i na roznych poziomach.
Pozycja druzyny jest jakas wypadowa umiejetnosci i checi zawodnikow, wiedzy i talentu trenera.
Jeden slabszy element nie kladzie kompletnie gry ale moze przeszkodzic w koncowym sukcesie. Najslabszym elementam Skry jest przyjecie. Nie ogladam wystarczajaco duzo, by wypowiadac sie jaka jest w tym "zasluga" Kacpra. W zeszlym sezonie byla spora.

Paru kibicow tutaj pisalo, zeby koniecznie wymienic Szalpuka, bo za slaby na ambicje Skry.
Jakos nie spowodowalo to zadnej kontrakcji medialnej ze strony Artura. Lubie Artura, ale takie posty nawet mnie nie denerwuja.

Natomiast jakakolwiek krytyka sporo slabszego na swojej pozycji libero powoduje poderwanie sie paru, tych samych osob, do krucjaty. Niektorzy pisuja zreszta glownie z tej okazj.

I nie weksluj dyskusji na Pietrusa, on sie w niej nie wypowiadal.

do kogo kierujesz końcówkę posta?
Bo jeśli do mnie to wybacz, ale ja kwestii pietrusa w tym temacie nie podjąłem jako pierwszy tylko son który o nim wspomniał...

skrowiec pisze:.

Skra zawsze miała i ma dmuchane w oczy... a na tym forum to już szczególnie... .

Taaa. Niezłe fałszywe kombatanctwo. Jeszcze kilka lat temu, jak Skra jeździła grać w gości, to w połowie Plusligowych miast, łącznie z Warszawą, kibice Skry przeważali liczebnie nad kibicami miejscowych drużyn.

Więc to, że Skra miała, czy ma "dmuchane w oczy" to taki sam mit, że akurat Kacper w polskiej siatkówce jest ucieleśnieniem mitu self-made-mana https://i.redd.it/651ugexpgf141.jpg

Z reguły stawałem w forumowych dyskusjach "w obronie" Kacpra i często podkreślałem, że na grę w Skrze zasłużył głównie tym, że był etatowym libero reprezentacji dwóch roczników młodzieżowych (najpierw 93-94, później 95-96). Ale z drugiej strony nie ma się co dziwić, że jako zawodnik Bełchatowa znajduje się teraz na cenzurowanym. Wszędzie tam, gdzie w sporcie ojciec zawodnika jest prezesem lub trenerem klubu ludzie będą się doszukiwać w ich karierach, mniej lub bardziej świadomie - kumoterstwa, a idąc jeszcze dalej nepotyzmu. W Rosji ten sam problem ma choćby w Zenicie Kazań - nie bez podstaw podejrzewany przez większość rosyjskich kibiców, że jest kompletnym beztalenciem, a przynajmniej że nie powinien grać "za nazwisko" w takim klubie Loran Alekno, czy rozgrywający w aktualnej drużynie Maćka Muzaja Artiom Chabibulin (jego ojciec jest jednocześnie zarówno trenerem, jak i prezesem klubu w którym Muzaj gra).

Nawet we Francji - Kanimo może potwierdzić, był zawodnik, który jeszcze kilka lat temu ze względu na papę-prezesa klubu był obiektem nieustannych żartów i kpin wśród francuskich kibiców siatkówki - Brice Donat się nazywał. Brice mierzy tylko 1.75 cm wzrostu, więc gdyby nie tato-prezes raczej nie ma wątpliwości, że nie mógłby nigdy grać w siatkówkę na profesjonalnym poziomie. Ale też nie ma wątpliwości, że siatkówka to była i jest jego życiowa pasja - po zakończeniu kariery zawodnika Donat junior zaczął robić najpierw w Ligue A2, a teraz od kilku lat nawet i Ligue A1 karierę jako trener klubowy i tutaj na pewno nie można odmówić mu szkoleniowego talentu.

Reasumując, grając w klubie w którym własny rodzic ma głos decydujący, czy wręcz klubem zawiaduje zawsze narażasz się na podejrzenie, że usiłujesz robić karierę na plecach rodziców. Tak było, tak jest i tak zawsze będzie - a w końcu uwielbiamy sportowców i kochamy sport głownie właśnie za to, że zupełnie inaczej w innych dziedzinach życia - gdzie często zamiast zdolności, talentu, czy pracowitości liczą się znajomości i "plecy", akurat w sporcie zasadą jest, że do wszystkiego trzeba dojść własną ciężką pracą i dzięki własnemu talentowi. A sytuacja, kiedy zawodnik znajduje zatrudnienie w klubie ojca - prezesa, czy trenera, wprowadza nam w tę wiarę w mit sportowca self-made-mana, nawet jeżeli jest to dla tego człowieka niesprawiedliwe, zawsze jakiś mniejszy, lub większy zgrzyt. I to jest można powiedzieć wręcz zgrzyt kulturowy - fałszywa nuta w przypadku samej idei sportu.

Oho, i odezwał się największy obrońca Piechockiego na tym forum...

ursula127 pisze:Mają alibi na swoje chamstwo bo zawodnik nie jest najlepszym libero na świecie.Ciekawe czemu takiego hejtu nie dozna Zatorski jak przegrywał ZAKSie mistrzostwo , albo Popiwczak dwa sezony temu?
Oni tylko byli"nie w formie" .

Może właśnie dlatego, że im to się zdarza rzadziej, a słabszy występ Piechockiego to niestety nie jest nic nadzwyczajnego, bo w ostatnich latach miał ich całkiem sporo? To nie jest hejt, tylko stwierdzenie faktu.

Myślę, że kiedy np. Zatorski nie jest w formie, również da się to zauważyć. W takich klubach, jak Skra czy ZAKSA, raczej dość łatwo da się stwierdzić, kiedy ktoś odstaje od reszty poziomem gry. I tak, taki Zatorski czasem odstawał, tego nie zaneguję. Ale nie odstawał tak często, jak Kacper.

Kacper Piechocki jest jednym z słabszych libero w lidze. Może starać ile tylko chce, pewnego poziomu nie przeskoczy. Ciężka praca to jedno a talent to drugie. Zawodnicy w drugiej lidze też ciężko pracują a jednak pewnego poziomu nie przeskoczą nawet gdyby trenowali 12h na dobę. Żadnej w tym wielkiej filozofii niema.
Kacper Piechocki jest na nasze warunki ligowe zawodnikiem zwyczajnie słabym. Lepszy nie będzie bo juz jest u granic swoich możliwości. Tyle.

Dobra ja wyciągnąłem merytoryczne powody "hejtu" na Piechockiego, Skrowiec, Ursula proszę, wasz ruch, dawajcie swoje argumenty, nie tezy, poparte faktami o tym, że my, krytycy Kacpra, przesadzamy. Skra to klub w XXI w. najbardziej utytułowany. Skrze kibicuję od 15 lat. Tak samo jak krytykuję Piechockiego, krytykowałem Gacka, wytykałem Zatorskiemu pierwszy sezon w Skrze, krytykowałem i krytykuję Łomacza czy Wlazłego. Jeździłem po Uriarte, znęcałem się nad Gromadowskim, wypominałem słabe mecze innym zawodnikom. Ale wiecie jaka jest różnica? Oni albo okazali się za słabi na Skrę, albo to były pojedyncze mecze, albo są legendami Bełchatowa, albo wzięli się do kupy i zrobili progres. Co zrobił Kacper od 5 sezonów, który tylko jeden miał udany sezon? 1/5 i ten też niezbyt udany. Wow no serio obsypmy go złotem, postawmy mu pomnik w centrum Bełchatowa, szkoły nazywajmy jego imieniem.

W każdym klubie byli są i będą zawodnicy krytykowani. Przecież taki Kuba Jarosz jakby w wyszukiwarce wpisał swoje nazwisko, to Chryste, chłopak na antydepresantach musiałby jechać. Bartman, Gunia, młody Sieńko, Możdżonek to samo.

Zluzujcie, bo wiem, że można kogoś lubić, ale dla mnie jako kibica Skry ta krytyka jest nic a nic nie przesadzona. Spójrzcie jakie głosy były na początku sezonu na Łomacza a jakie teraz. Gdzieś mam cechy wolicjonalne, dla mnie liczy się gra. Byłem na wielu meczach, cieszyłem się po zwycięstwach, kupowałem koszulki i wydaje mi się, że mam mandat aby oceniać, mój bądź co bądź, ulubiony sportowy klub.

misuszat pisze:Kacper Piechocki jest jednym z słabszych libero w lidze. Może starać ile tylko chce, pewnego poziomu nie przeskoczy. Ciężka praca to jedno a talent to drugie. Zawodnicy w drugiej lidze też ciężko pracują a jednak pewnego poziomu nie przeskoczą nawet gdyby trenowali 12h na dobę. Żadnej w tym wielkiej filozofii niema.
Kacper Piechocki jest na nasze warunki ligowe zawodnikiem zwyczajnie słabym. Lepszy nie będzie bo juz jest u granic swoich możliwości. Tyle.

Dobry moment na ocenę jego umiejętności będzie w jutro w Suwałkach: rywal z dołu tabeli, ale mający dobrą zagrywkę i trenera potrafiącego ułożyć zespół bez gwiazd. Jeżeli Kacper będzie liderem przyjęcia (a nie np. będzie się chował za innymi, albo odwrotnie: zabierał nie swoją piłkę- tak jak było w przeszłości), to udowodni krytykom, że ocena jego gry była rzeczywiście hejterska.
Najważniejsze w tym jest to: aby swoją dobrą grę pokazywać regularnie, a nie tylko od czasu do czasu. Najlepsi polscy libero: Zatorski i Wojtaszek 80% meczów mają dobre lub bdb, a w przypadku Kacpra wygląda to odwrotnie: jest w klubie ponad
5 lat, a dobrych meczów udałoby się naliczyć na 1 sezon, w tym większość gdy trenerem był Blain.

kibic_siatki pisze: Dobry moment na ocenę jego umiejętności będzie w jutro w Suwałkach: rywal z dołu tabeli, ale mający dobrą zagrywkę i trenera potrafiącego ułożyć zespół bez gwiazd. Jeżeli Kacper będzie liderem przyjęcia (a nie np. będzie się chował za innymi, albo odwrotnie: zabierał nie swoją piłkę- tak jak było w przeszłości), to udowodni krytykom, że ocena jego gry była rzeczywiście hejterska.

Dobrze, że mecz jest jutro bo dzisiaj Kacper mógłby być nie do gry. Tak samo jak karta alkoholi w pewnym hotelu w Suwałkach.

Jeżeli ktoś (czyta. Kacper) nie widzi własnych słabości to nigdy nie będzie najlepszy, bo niby jak może poprawić coś co jest według niego doskonale.
Kacper jaki jest każdy widzi. Pawłowi bądźmy szczerzy do pięt nie dorasta. I nazwisko nie ma tu najmniejszego znaczenia. Po prostu umiejętności nie te.
A jeden dobry sezon na pięć i zachowana posada to tylko wtedy gdy szefem jest własny ojciec. Niestety.

kibic_siatki pisze: Dobry moment na ocenę jego umiejętności będzie w jutro w Suwałkach: rywal z dołu tabeli, ale mający dobrą zagrywkę i trenera potrafiącego ułożyć zespół bez gwiazd. Jeżeli Kacper będzie liderem przyjęcia (a nie np. będzie się chował za innymi, albo odwrotnie: zabierał nie swoją piłkę- tak jak było w przeszłości), to udowodni krytykom, że ocena jego gry była rzeczywiście hejterska.
Najważniejsze w tym jest to: aby swoją dobrą grę pokazywać regularnie, a nie tylko od czasu do czasu. Najlepsi polscy libero: Zatorski i Wojtaszek 80% meczów mają dobre lub bdb, a w przypadku Kacpra wygląda to odwrotnie: jest w klubie ponad
5 lat, a dobrych meczów udałoby się naliczyć na 1 sezon, w tym większość gdy trenerem był Blain.

Trochę pierwsza częśc twojej wypowiedzi kłóci się z drugą;) No bo mówisz najpierw, że to ten jeden mecz który ma być jutro ma wszystko pokazać a później, że ważne by dobrą grę pokazywać regularnie. Ja zgadzam się z tą drugą opinią.

Ma ktoś info na ile wypadł Artur z gry?
Co prawda nie łudzę się na powrót na Zaksę, ale przydałby się szybciej jak później, a nigdzie nic na temat powrotu nie ma.

Jakiś kosmetyczny zabieg..

Podobno delikatna artroskopia. Przypadek podobny do Uriarte, miał pauzować miesiąc, po dwóch tygodniach już grał.

compact pisze:Podobno delikatna artroskopia. Przypadek podobny do Uriarte, miał pauzować miesiąc, po dwóch tygodniach już grał.

Szampon093 pisze:Jakiś kosmetyczny zabieg..

Dzięki za info. Niemniej szkoda że akurat w tym okresie, bo powrót do dyspozycji też mu pewnie zajmie trochę czasu. Ale najważniejsze że nic poważnego.

Pytanko jedno mam, orientuję się ktoś jakim zawodnikom kończą się kontrakty po tym sezonie, a kto zostaje na następny?

Ważne kontrakty mają: Kłos, Ebadipour, Łomacz i nie wiem co z Huberem i Droszyńskim. Ogólnie to mogą być duże zmiany.