Verva Warszawa Orlen Paliwa 2020/2021

[Lechu67]

Wiadomo może co z Grobelnym?

[Streeter]

Wiadomo może co z Grobelnym?

A co ma być? Zostaje w Warszawie. Były jakieś chwile zawahania, gdy nie była znana przyszłość drużyny, ale gdy się unormowało, to było powiedziane, że zostaje, zresztą miał ważny kontrakt. Prawdę mówiąc w tym roku będzie szóstkowym zawodnikiem, w lepszych drużynach w Polsce raczej nie bardzo miałby taki status, więc jeżeli nie planował wyjazdu z kraju, to nie bardzo miał ciekawsze opcje do wyboru, chcąc grać.

Streeter

[przemik]

Igor Grobelny od stycznia 2022 roku będzie mógł występować w PlusLidze jako polski zawodnik.

[Streeter]

Igor Grobelny od stycznia 2022 roku będzie mógł występować w PlusLidze jako polski zawodnik.

Jak to teraz wygląda z tym, to znaczy że nie będzie mógł występować w reprezentacji Belgii? Wydaje mi się, że tak to wyglądało jakiś czas temu.

Streeter

[przemik]

Tak.
Identyczny przypadek jak Leon.
Nie znam formalizmów i nie wiem czy "granie na polskiej licencji" = wybór dla ktorej reprezentacji chce grać.
Karencja na pewno wynosi 2 lata - tyle miał Leon.

[Streeter]

W zasadzie mógł dojść do wniosku, że większy pożytek z polskiej licencji niż z gry w reprezentacji Belgii bo nie oszukujmy się, dużo łatwiej w naszej lidze będzie mu znaleźć dobry angaż jako Polak. Tylko zastanawiam się czy nadal jest to "warunek konieczny", czy jedno z drugim nie ma związku.

Streeter

[Diomedea]

Pan placi, Pan wymaga. Warszawiacy jada sparowac do Grodka.
Dobrze, ze sponsor nie jest z np z Kolymy albo z Indii.

[bryt.bryt]

Pan placi, Pan wymaga. Warszawiacy jada sparowac do Grodka.
Dobrze, ze sponsor nie jest z np z Kolymy albo z Indii.

Poszukałem na Google Maps tego miasta. Niewiele da się zobaczyć, ale to co się da świadczy, że to jest niesamowita dziura. Jak Szalpuk to przetrwa, to nie wiem ...

[drukjul]

Pan placi, Pan wymaga. Warszawiacy jada sparowac do Grodka.
Dobrze, ze sponsor nie jest z np z Kolymy albo z Indii.

Poszukałem na Google Maps tego miasta. Niewiele da się zobaczyć, ale to co się da świadczy, że to jest niesamowita dziura. Jak Szalpuk to przetrwa, to nie wiem ...

A wie Kolega, że Gródek Podolski nazywają „maleńką Warszawą”?

"Gródek Podolski nazywają „maleńką Warszawą”. Naturalnie, „depresyjnej” stolicy rejonu, ze zniszczonym przemysłem (niegdyś dobrze rozwiniętym) i zaniedbanymi ulicami do stolicy Polski – och, jak daleko. Z drugiej strony Gródek – to znane centrum religijne i kulturalne polskiej społeczności Ukrainy. Więc określenie „mała Warszawa” może być tu użyte bez ironii"

https://arch.kuriergalicyjski.com/histo ... ?showall=1

PS Warszawski daleki Ursynów gdzie "Projekt" na co dzień trenuje, i gdzie po sąsiedzku Areny Ursynów wynajmuje kwatery chyba nawet większość siatkarzy klubu z Warszawy to umówmy się też jest "dziura". "Józiek, na pustynię nas dają" jak krzyczała Balcerkowa podczas eksmisji w kultowym serialu Barei

[Vivo]

Szalpuka teraz, podobnie jak kapitana polskiej reprezentacji czy choćby Zbyszka Bartmana, interesują przede wszystkim pieniądze. Jak najwięcej pieniędzy. Wystarczy mu dostęp do Internetu i logowanie do strony internetowej banku. Prekursorem tej filozoficznej postawy był, nie przymierzając, Lloy Ball, i wyobrażam sobie, że dobrze działa.

[bryt.bryt]

(...)

PS Warszawski daleki Ursynów gdzie "Projekt" na co dzień trenuje, i gdzie po sąsiedzku Areny Ursynów wynajmuje kwatery chyba nawet większość siatkarzy klubu z Warszawy to umówmy się też jest "dziura". "Józiek, na pustynię nas dają" jak krzyczała Balcerkowa podczas eksmisji w kultowym serialu Barei

Gruba przesada z tą dziurą na Ursynowie. Po prostu miejsce na uboczu, ale nie jest wizualnym i infrastrukturalnym dramatem, zdewastowaną miasto-wsią, jaką jawi się Gródek na Street View. Patrząc na odległość od centrum Warszawy to z grubsza faktycznie jak "Alternatywy 4" (swoją drogą fajne murale są na balcerkowym bloku), jednak od czasów serialu Ursynów znacznie się rozbudował.

[Diomedea]

Szalpuka teraz, podobnie jak kapitana polskiej reprezentacji czy choćby Zbyszka Bartmana, interesują przede wszystkim pieniądze. Jak najwięcej pieniędzy. Wystarczy mu dostęp do Internetu i logowanie do strony internetowej banku. Prekursorem tej filozoficznej postawy był, nie przymierzając, Lloy Ball, i wyobrażam sobie, że dobrze działa.

Szalpuk cala, juz nie tak krotka kariere, wybieral kluby ze wzgledu na mozliwosc rozwoju.
Ma problemy z kontuzjami, z kadry odpadl.
Daj czlowiekowi zarobic, szczegolnie ze nawet nie probuje opowiadac, ze o co innego chodzi.
Strasznie zawistny post, taki "polaczkowaty".
A sam idz na jakis wolontariat, to teraz modne.

Ursynow jest fajnie skomunikowany, w okolicach hali bloki paskudne, ale ogrodki przy nich bardzo ladne, drzewka odrosniete, jest basen tuz obok.
Wyglada nie najgorzej i znam pare dzielnic w Warszawie gorszych do mieszkania.

[Vivo]

Twój post koleżanko jak zwykle bez ładu i składu, a ten wolontariat to jak to mówią truskawka na torcie.

Ja, w przeciwieństwie do ciebie, nie stosuje podwójnych standardów, i jeśli widzę, że gość jest łasy na pieniądze, to nazywam to po imieniu (a tu dodatkowo akurat zawsze wspierał go w tym tata).
Nie mam problemu z tym, że ktoś dostaje furę siana za to co robi, ale jeśli jest osobą znaną to mam prawo oceniać to jak chcę. Tym bardziej jeśli nie idzie to w parze z jakością wykonywanej przez niego pracy. A tak jest w przypadku wspomnianej przeze mnie w poprzednim poście trójki.

Doskonale pamiętam te twoje porównania choćby Bednorza i Szalpuka, gdzie na tym pierwszym nie zostawiałaś suchej nitki, za to ten drugi to był zawsze "ogromny talent", a jeśli coś nie wychodziło to przecież przez kontuzje (jakby Bednorza je omijały ). Rodzina jaka czy co..
W którym miejscu obaj są, życie znów odwrotnie do twoich tez pokazało.

Więc daruj sobie te tanie teksty o polaczkowatosci, a ten czas poświęć raczej na przeczytanie ze zrozumieniem o czym był post.

[ciorny17]

Ja, w przeciwieństwie do ciebie, nie stosuje podwójnych standardów, i jeśli widzę, że gość jest łasy na pieniądze, to nazywam to po imieniu (a tu dodatkowo akurat zawsze wspierał go w tym tata).

Co prawda merytorycznie bliżej mi do Twojej "racji" niż "racji" Dimedey, ale nie w takim tonie.
Jednak z zacytowanym fragmentem się nie zgodzę, a dokładnie z tym w nawiasie. Pan Jarosław zawsze starał się aby Artur grał. Stąd taka karuzela z jego klubami, a dodatkowo przeważnie jednoroczne przygody. Od momentu zmiany agencji braci Michalak na Dżrodża, który rzekomo obiecał Włochy Szalpukom, niby impakt ojca już jest dużo mniejszy. Czarę goryczy miało przelać fiasko transferu przed tym sezonem do Rosji, a konkretnie do Biełgolorie.

[Streeter]

Tym bardziej jeśli nie idzie to w parze z jakością wykonywanej przez niego pracy.

Pracownik jest wart tyle, ile pracodawca jest w stanie za niego zapłacić. Rozumiem że Ty na jego miejscu, jak dostał od Ukraińców kontrakt na np. 200 tysięcy euro powiedziałbyś "nie no co Wy panowie, widzieliście jak grałem w tamtym roku? Przyjdę do Was, ale za max 80"?

Streeter

[drukjul]

Myślę, że uparcie sprowadzając decyzję Artura do kwestii tylko i wyłącznie trochę większych pieniędzy jednak Koledzy trochę przesadzają. Jak sam już kiedyś wskazywałem po ogłoszeniu transferu do Gródka Podolskiego, z punktu wiedzenia jakości treningu, możliwość trenowania w grupie siatkarzy na poziomie reprezentacyjnym - a w Gródku Podolskim nie licząc Artura występować i może przede wszystkim trenować teraz będzie aż 8 zawodników, z 14-ki reprezentacji Ukrainy która występowała na tegorocznych ME, to w sumie nie wiadomo czy nie potencjalnie dla niego nie lepsza perspektywa niż gra w lidze tureckiej w Ankarze.

Ankara bez dwóch zdań jest dużą metropolią i jeżeli chodzi o jakość codziennego życia dla młodego człowieka, nie tylko sportowca na pewno jest znacznie ciekawsza, ale jeżeli klubowo-reprezentacyjny projekt z Gródka kierowany jeżeli chodzi o stronę sportową przez Sordyla, Sołoduchę i Andrzeja Zahorskiego, czyli ludzi których Artur osobiście dobrze zna i może mieć do ich profesjonalizmu i kompetencji trenerskich zaufanie, ma ambicje podnieść stosunkowo szybko poziom męskiej ukraińskiej siatkówki (a nie zapominajmy że Ukraina będzie gospodarzem kolejnych ME za dwa lata w 2023 roku) poprzez wykoncypowany 30-lat temu przez Arie Selinger tak zwany "bankrasmodel'', to jest to niezwykle ambitne zadanie i może być także i dziś diablo interesujące. Tym bardziej, że spodziewam się, że za rok w Pluslidze zagra właśnie Gródek (choć możliwe że klub wtedy będzie miał siedzibę już gdzieśindziej - np. nieodległym Tarnopolu), a nie Barkom-Każany Lwów

Wyjaśniałem już w sąsiednim wątku o transferach na czym zasadza się selingerowski "bankrasmodel'' i do jakich sukcesów jego stosowanie potrafiło prowadzić, więc jeśli ktoś przegapił to tę historię z holenderskim klubem w Amstelveen przypomnę:

"Jeżeli na treningach w Gródku w przyszłym sezonie pierwsza szóstka reprezentacji Ukrainy będzie rywalizować z drugą szóstką, a jak pisałem tak to wygląda, to o poziom sportowy przynajmniej treningów Artura możemy być akurat całkiem spokojni.

Dochodzą jeszcze mecze pucharowe Epicentra, pewnie jeszcze jakieś sparringi np z drużynami polskimi (np. posiadająca teraz tego samego ukraińskiego właściciela co klub z Gródka Projekt Warszawa) nawet w trakcie sezonu - więc liga to nie wszystko. Holendrzy w okresie kiedy selekcjonerem tej reprezentacji był urodzony w Krakowie izraelski trener Arie Selinger na przełomie lat 80 i 90 ubiegłego wieku, ściągnęli praktycznie wszystkich zawodników aspirujących do reprezentacji do jednego klubu w Amstelveen i zamknęli ich w jednej hali treningowej, następnie ten klub wycofali z rozgrywek krajowych, tylko od czasu do czasy zawodnicy trenujący w Amstelveen mieli okazje grywać w europejskich pucharach - a efekt jest dobrze znany. Holendrzy zdobyli na IO w 1992 w Barcelonie najpierw srebro, a cztery lata później w 1996 roku w Atlancie złoto olimpijskie.

Nie ma więc w siatkówce jednej drogi do sukcesu i do podnoszenia sportowego poziomu. Ta wspomniana metoda - ściągnąć wszystkich zarówno aktualnie najlepszych zawodników, jak najlepiej rokujących do jednego zespołu i nawet rezygnując z uczestniczenia w jakichkolwiek rozgrywkach ligowych i rywalizacji często co tu kryć z outsiderami (a przynajmniej nie orłami), poprzez wewnętrzną rywalizację podnosić poziom wąskiej kadrowo elity w siatkówce jak uczy historia siatkówki, akurat się naprawdę całkiem nieźle sprawdza. Bazuje w końcu na tych holenderskich-selingerowskich rozwiązaniach szkolenie centralne najbardziej obiecującej siatkarskiej młodzieży w bardzo wielu krajach, w tym także w Polsce, w SMS-ach w Spale, czy Szczyrku. Nie wspominając już o "szkole kubańskiej", gdzie rozgrywki ligowe też były zawsze całkowitą fikcją, a musimy obiektywnie przyznać, że na 10 najlepszych obecnie siatkarzy świata czterej to ciągle ukształtowani przez tę "fikcję" Kubańczycy.

http://www.forum.siatka.org/viewtopic.p ... 17#p605817

[Vivo]

Pracownik jest wart tyle, ile pracodawca jest w stanie za niego zapłacić.

Straszna bzdura. Nie wiem czy/ile jesteś obecny na rynku pracy, ale to jest po prostu demagogia.
Jeśli ja zdecyduję się zapłacić za cokolwiek 100zł, podczas gdy wszyscy inni płacą za to 2zl, to znaczy, że automatycznie to jest warte 100?

Rozumiem że Ty na jego miejscu, jak dostał od Ukraińców kontrakt na np. 200 tysięcy euro powiedziałbyś "nie no co Wy panowie, widzieliście jak grałem w tamtym roku? Przyjdę do Was, ale za max 80"?

Streeter

Następny. Mistrzu, przeczytaj na spokojnie, bez pośpiechu, o czym był mój post.

[Streeter]

Straszna bzdura. Nie wiem czy/ile jesteś obecny na rynku pracy, ale to jest po prostu demagogia.
Jeśli ja zdecyduję się zapłacić za cokolwiek 100zł, podczas gdy wszyscy inni płacą za to 2zl, to znaczy, że automatycznie to jest warte 100?

To może jestem idiotą, ale jak szukałem pracy i miałem propozycję różnych stawek, to poszedłem tam, gdzie dali więcej. Ideą się jakoś nie najadam. Ale to nie temat i miejsce na takie dyskusje. I tak poniekąd działa ekonomia - skoro zapłaciłeś 100 złotych za coś warte 2, to znaczy że jest nisza do wykorzystania, którą można zagospodarować.

Ale ogólnie masz rację, zarówno Szalpuk ma prawo grać za milion euro na Grenlandii, jak i Ty masz prawo sądzić, że powinien grać za czapkę gruszek w Ravennie licząc na mityczny rozwój. Tylko że z tej dwójki Szalpukiem jest Szalpuk, więc on podejmuje decyzje za Szalpuka a nam raczej nic do tego

Streeter

[Vivo]

To może jestem idiotą, ale jak szukałem pracy i miałem propozycję różnych stawek, to poszedłem tam, gdzie dali więcej. Ideą się jakoś nie najadam.

To jest zupełnie inny temat, i tak jak słusznie zauważyłeś, to nie miejsce na niego, bo nawet gdybyśmy chcieli, to mewa i tak to sczysci.

I tak poniekąd działa ekonomia - skoro zapłaciłeś 100 złotych za coś warte 2, to znaczy że jest nisza do wykorzystania, którą można zagospodarować.

Nie, wbrew powszechnej teorii tak nie działa żadna ekonomia. O tym ile coś jest warte nie decyduje jednostka, która postanawia wielokrotnie przebić ogół.

Ale ogólnie masz rację, zarówno Szalpuk ma prawo grać za milion euro na Grenlandii, jak i Ty masz prawo sądzić, że powinien grać za czapkę gruszek w Ravennie licząc na mityczny rozwój.

Jeśli tutaj znów wyciągasz fałszywy wniosek, że mam pretensje do Szalpuka o wybór, to pragnę Ci wyjaśnić, że ja jedynie napisałem o nim w kontekscie priorytetowego podejścia do pieniędzy.

Tylko że z tej dwójki Szalpukiem jest Szalpuk, więc on podejmuje decyzje za Szalpuka a nam raczej nic do tego

A nam właśnie to do tego, do czego jest to forum. Do oceny poczynań i decyzji zawodników. I ja właśnie z tego skorzystałem

P.S. Z czystej ciekawości. Po co podpisujesz się na końcu każdego posta?

[Streeter]

Ja myślę, że forum jest od rozmawiania, a nie od oceniania postaw gdzieś chyba nawet kiedyś wątek mieliśmy, gdzie toczyła się dyskusja, że są różne typy zawodników - jedni chcą grać w podstawowym składzie, inni zdobywać trofea nawet kosztem ławki, a jeszcze inni grają tam gdzie najwięcej dają. I w zasadzie każdy rodzaj zawodnika jest na swój sposób potrzebny i każdy znajdzie zarówno swoich zwolenników, jak i przeciwników. To trochę jak z mitycznym potencjałem Muzaja czy Butryna - część forum ma swoje zdanie, część ma odmienne i choćby napisać tu sto stron to żadna ze stron nie przekona tych drugich do swojej racji

Co do podpisu to pozostałość starych czasów na forum, jak ktoś pamięta dreamera to pamięta jego podpisy, moje też gdzieś wtedy się pojawiły potem trochę mnie nie było, a od kiedy jestem znów to i podpis wrócił.

Żeby też coś o Warszawie było, to mnie niezmiennie dziwi, że w Stolicy nie da się znaleźć stabilnego sponsora na siatkówkę, tylko trzeba szukać gdzieś na Ukrainie. I zastanawia mnie, czy to nieudolność zarządu, czy jednak nie ma chętnych na inwestowanie w siatkówkę. Z drugiej strony skoro takie Zawiercie czy nawet Suwałki na jakimś poziomie funkcjonują, to tym bardziej Warszawa powinna. Nie mówiąc już o Krakowie chociażby, który tuła się po niższych ligach i od kiedy siatkówkę oglądam to drużyny na poziomie PlusLigi nie miał.

Streeter

[Resofan]

Żeby też coś o Warszawie było, to mnie niezmiennie dziwi, że w Stolicy nie da się znaleźć stabilnego sponsora na siatkówkę, tylko trzeba szukać gdzieś na Ukrainie. I zastanawia mnie, czy to nieudolność zarządu, czy jednak nie ma chętnych na inwestowanie w siatkówkę. Z drugiej strony skoro takie Zawiercie czy nawet Suwałki na jakimś poziomie funkcjonują, to tym bardziej Warszawa powinna. Nie mówiąc już o Krakowie chociażby, który tuła się po niższych ligach i od kiedy siatkówkę oglądam to drużyny na poziomie PlusLigi nie miał.

Kiedyś w Krakowie mocny był Hutnik, a trzon drużyny tworzyli Golec, Ratajczak i Fornal (Marek - ojciec Tomasza), ale to były jeszcze zamierzchłe lata 80-te. Rzeczywiście dziwi, że w dużych miastach (ja dodałbym jeszcze Wrocław, Poznań, Szczecin czy Łódź tak trudno znaleźć stabilnego sponsora dla siatkówki na poziomie PluLigi. W tym sporcie można stworzyć mocną drużynę za stosunkowo niewielkie pieniądze, a przynajmniej nieporównanie mniejsze niż w piłce nożnej, przy dość dużej popularności tej dyscypliny w Polsce.
A co do Szalpuka, to mnie absolutnie nie dziwi, że zaczął myśleć o zarobieniu jakichś konkretnych pieniędzy. On ma 26 lat i ile mu zostało gry na dobrym poziomie (czytaj - poziomie na którym dobrze płacą)? 8 lat? 10 max a i to przy "dobrych wiatrach", bo patrząc na jego karierę, okazem zdrowia to on nie jest. Krytykują go za to chyba tylko tacy, którzy nadal są na garnuszku rodziców. Zacznie taki zarabiać na siebie i swoje dzieci, to go szybko otrzeźwi.

[Vivo]

[...]
Krytykują go za to chyba tylko tacy, którzy nadal są na garnuszku rodziców. Zacznie taki zarabiać na siebie i swoje dzieci, to go szybko otrzeźwi.

Nie wiem, do kogo konkretnie pijesz w tym fragmencie, ale jako że to głównie ja jestem po tej drugiej stronie, to odpowiem za siebie, gdybyś jednak przypadkiem mnie miał na myśli, a oczywiście nie miał na tyle odwagi, by jasno to określić.

Przypomnę ci tylko i innym opornym jak to się zaczęło: pewien użytkownik wyraził swoje zatroskanie o byt Szalpuka na szarej i obskurnej obczyźnie, na co ja odpowiedziałem, że Szalpuk będzie tam sobie świetnie radził obserwując gromadzone sianko na swoim koncie. Tylko tyle i aż tyle. Nic mniej, nic więcej.

I żeby czasem się nie okazało, że ktoś, kogo posadzasz o pierdzenie na garnuszku rodziców, nie okazał się bardziej doświadczony metryką i siwą brodą niż ty sam..
Warto mieć to na uwadze, ale to właśnie przychodzi z wiekiem.

[aziente]

W kwestii dyskusji nad Arturem nie padła chyba jeszcze pewna kwestia, a moim zdaniem jest ona kluczowa. Trenerem zespołu jest Mariusz Sordyl, drugim/statystykiem Kamil Sołoducha - wszyscy w jakimś stopniu powiązani z Olsztynem, rodziny siatkarskie stały się wzajemnie przyjaciółmi, dzieci wspólnie dorastały, dlatego myślę że bardzo prawdopodobne może być skupienie sztabu trenerskiego w kwestii pomocy "powrotu do wysokiej formy" Z powodu dewiacji prezesa olsztyńskiej drużyny na trenera drużyny wybierają takie wynalazki jak Paolo Montagiani, zamiast wybrać lokalnego Mariusza Sordyla. Przykre, ale prawdziwe. Co ciekawe, sponsorem technicznym jest 4F.
Jedno jest pewne - integracja sportowa oraz towarzyska na takim terenie i takim wyjeździe jest nieunikniona

[Diomedea]

Przeciez wszyscy, wszystko wiedza. I o trenerze itd itp.
Tylko czesc wypowiedzi jest z teza. Teza jest w glowie a reszta to tylko uzupelnienie.
Jak sie kogos mocno nie lubi to mozna nie zauwazyc jak gra dobrze, nie zauwazyc kontuzji itp.
A co dopiero mowic o trenerach. I nie sadze by Artur tyle pogral na jakims poziomie, chocby tylko finansowym, tzn 8 lat.



O Grodku pisalismy, ale generalnie to ja zaczelam zdziwiona, ze Verva czy tam Projekt pojechali do nich.
Sa ME, Ukraincy niedawno wrocili do domu, tam raczej nie ma w klubie pierwszego skladu w grze, wiec te sparingi wydaja sie slabe. Takie troche wyslugiwanie sie sponsorowi.
Mi sie nie podoba i gleboko zaluje, ze to nie Leon i Kubi zostali wlascicielami.
Fakt-taniej idzie przetransportowac Warszawe tam, niz goscic Grodek w stolicy. Byc moze jest tez kwestia dostepnosci sali do treningow dla gosci i ogolnie zaplecza. W Grodku taki bonza pewnie to zalatwia, w Warszawie byloby i trudniej i drozej.

Sordyl to chyba akurat byl tak zajety, ze zrezygnowal z prowadzenie juniorow.

[drukjul]

Sa ME, Ukraincy niedawno wrocili do domu, tam raczej nie ma w klubie pierwszego skladu w grze, wiec te sparingi wydaja sie slabe. Takie troche wyslugiwanie sie sponsorowi.

Nie wyobrażam sobie, żeby w sparringach grał drugi skład - zresztą rozgrywki ligi ukraińskiej startują już 2-3 października, a Gródek - ponieważ gra się tam metodą turniejową, a w każdym turnieju weźmie udział od razu cztery zespoły, będzie jednym z gospodarzy pierwszych w sezonie ligowym 2021/22 turniejów już za dwa tygodnie.

Sordyl to chyba akurat byl tak zajety, ze zrezygnowal z prowadzenie juniorow.

Mariusz Sordyl to za chwilę moment będzie prowadził nie tylko Epicentr-Podoljany ale także równolegle reprezentacje Ukrainy.

[Diomedea]

Ale chodzilo o moment gdy w Olsztynie byl ten wynalazek z Wloch, po odejsciu Gardiniego. Z argumentacje, ze dobrze im sie pracuje z Wlochami.

Dobrze, niech sie uczy.

[bryt.bryt]

Sa ME, Ukraincy niedawno wrocili do domu, tam raczej nie ma w klubie pierwszego skladu w grze, wiec te sparingi wydaja sie slabe. Takie troche wyslugiwanie sie sponsorowi.

Nie wyobrażam sobie, żeby w sparringach grał drugi skład - zresztą rozgrywki ligi ukraińskiej startują już 2-3 października, a Gródek - ponieważ gra się tam metodą turniejową, a w każdym turnieju weźmie udział od razu cztery zespoły, będzie jednym z gospodarzy pierwszych w sezonie ligowym 2021/22 turniejów już za dwa tygodnie.
(...)

Wrona w wywiadzie w social mediach Projektu coś mówił, że pierwszy sparing to z drugim składem, O ile dobrze zrozumiałem.