Na Gigantach jest zawsze.
Strasznie irytująca dla mnie jest mowa ciała Kwolka na boisku, jak nie idzie jego drużynie. Z pewnością pobudzająco to nie działa na kumpli obok.
Na Gigantach jest zawsze.
Meczu nie widziałem, ale patrząc w statystyki to bardziej bym się o Deroo obawiał. Muzaj skończył prawie połowę piłek z radio +7, może nie best match ever, ale w cyferkach na jakiś dramat nie wygląda. Przypomnijmy, że jak każdy zagra na miarę swoich umiejętności, to Muzaj właściwie będzie ostatnią opcją w ataku (Cebulj, Deroo, Kochanowski, Kozamernik).
Nie dostał ani chwili w weekendowym turnieju, ani chwili wczoraj, wszyscy pozostali zawodnicy grali, coś musi być nie tak zdrowotnie. Albo Guliani wyżej ceni Estończyka i Krulickiego i Kochan będzie od pchania wózków