Cerrad Enea Czarni Radom 2021/2022

[grzegorzg]

Wywiadu nie czytałem, ale z całego przebiegu kariery i z tych jego opowieści przywołanych przez Was, to niestety, ale obraz Lemańskiego-siatkarza korzystny się nie wyłania. O podejściu do treningów było w temacie Reski jakis czas temu. Skoro męczą go powtórzenia, to znaczy, że w tym sporcie się nie odnajduje, nie jest jego pasją. Niestety, każdy powie, że sukces w sporcie, zresztą tak jak w bardzo wielu dziedzinach, zalezy w najwiekszej mierze od pracy. To jest tak, jak w szkole - jak daleko można dojechac, nawet jeśli jest się uważanym za bardzo zdolnego? Nie wiem jak jest dzisiaj, ale za moich czasów, to - w mojej przynajmniej opinii - matura w klasie ogólnej to był maks z grubsza. Może i w profilowej dałoby się ja zdac, ale jesli ktoś miał zamiar dosta się na studia, które miały wymagające egzaminy z kierunkowych przedmiotów jak Polibuda czy Medycyna i pokrewne, to bez jakiejkolwiek sensownej pracy był bez szans.
W sporcie jest podobnie. Jesli ktos ma troche talentu czy warunki fizyczne, to szybko wyrasta w młodzieżówkach ponad resztę. Potem jest juz gorzej, bo ci ambitniejsi pracują, a ci "wybitni"często stoją w miejscu usatysfakcjonowani stanem rzeczy.
I Lemański był w jakiejś mierze wybitny, do czasu, kiedy na tym talencie i warunkach fizycznych mógł bazowac. A pózniej było coraz gorzej, bo i liga silniejsza i konkurencja bardziej ambitna tzn pracowita.
Co do "monotonii treningów" to też w dzisijeszych czasach nie ma na co narzekac. Piszę to w kontekście relacji ilości treningów i meczy. Dawniej ta relacja była zdecydowanie na korzyśc treningów. Dzisiaj mecze gra się stosunkowo czesto, to treningi zniesc łatwiej. Co zrozumiałe, pochodną tego jest obniżanie się poziomu. Cudów nie ma, jesli czasu na trening jest mało/coraz mniej, to i poziom musi spadac. Dlatego do perfekcji doprowadzane jest przygotowanie fizyczne, bo w tym elemencie wysoki poziom mozna uzyska relatywnie szybko i stworzy jakas przewagę.
Myslę, że w tym aspekcie, tzn monotonii treningów, wywiad z Lemańskim, o ile czytali, to z rozbawieniem traktują nasi wielcy mistrzowie, których z sali nie mozna było wypedzic...
Co do presji, jest to przeciez najzupełniej normalne w każdej bez mała dziedzinie życia. Siatkarz i tak jest w dośc szczęsliwym połozenieu, bo po jednym nieudanym zagraniu, może wykonac następne, zupełnie przeciwnie np do skoczka narciarskiego dla którego skok pierwszy może by ostatnim.
Oczywistym jest, że każdy znosi to inaczej i wielu moze miec z tym problem. Ale nie sa to sprawy w dzisiejszych czasach nierozwiązywalne. Psychologia sportu rozwineła sie bardzo mocno, tylko trzeba z takich rzeczy chciec skorzystac (vide Małysz). Tylko własnie wróciłem do sedna - trzeba chciec...

A takie gadanie o jakiejś toksycznośc czegoś tam, to naprawdę ...bajki pisac. Świat dzisiaj stoi otworem. Jak się nie podoba tu, to mozna gdzie indziej. Tym bardziej w siatce, gdzie te kontrakty sa trakrowane naprawdę luzno.
Złej baletnicy, rąbek u spódnicy...

[Resofan]

Co do presji, jest to przeciez najzupełniej normalne w każdej bez mała dziedzinie życia. Siatkarz i tak jest w dośc szczęsliwym połozenieu, bo po jednym nieudanym zagraniu, może wykonac następne, zupełnie przeciwnie np do skoczka narciarskiego dla którego skok pierwszy może by ostatnim.
Oczywistym jest, że każdy znosi to inaczej i wielu moze miec z tym problem. Ale nie sa to sprawy w dzisiejszych czasach nierozwiązywalne. Psychologia sportu rozwineła sie bardzo mocno, tylko trzeba z takich rzeczy chciec skorzystac (vide Małysz). Tylko własnie wróciłem do sedna - trzeba chciec...

O ile z całym Twoim wpisem się generalnie zgadzam, bo i trudno się nie zgodzić, tak z zacytowanym fragmentem już nie do końca. W wyczynowym sporcie na najwyższym poziomie presja jest jednak sporo większa niż w 98% dziedzin życia. W takiej PLS sama świadomość, że na hali obserwuje cię kilka tysięcy ludzi a przed telewizorami kolejne co najmniej kilkadziesiąt tysięcy, może sparaliżować. W historii sportu było wielu zawodników o których mówiono, że świetnie prezentują się na treningach, a podczas zawodów trenerzy ich nie poznawali. Psychologia sportu pewnie w tym zakresie może zrobić wiele, ale to też nie są cudotwórcy. Z przywołanym przez Ciebie Małyszem się to udało w 100%, ale wydaje się (nie jestem specjalistą ), że Małysz ma dosyć "prostą" konstrukcję psychiczną i w takim przypadku jest dużo łatwiej. Myślę, że nie z każdym się to uda. Czytałem kiedyś wywiad z którymś z "Orłów Górskiego" i on mówił, że np. Tomaszewskiego nigdy nie było na odprawach bezpośrednio przed meczem - siedział w tym czasie zawsze na sedesie i nie był w stanie wyjść z kabiny. Wtedy psychologów sportu pewnie powszechnie nie angażowano, ale też nie wiadomo, czy by pomogli.

[grzegorzg]

Wydawało mi się oczywiste, że nawiązując do Małysza wskazuje na inny rodzaj presji i na możliwości pomocy a nie piszę, że to jest panaceum.
Wielu trenerów uważa, że zawodnik dobrze wytrenowany jest znacznie odporniejszy na stres.
To Lemanski powinien sam sobie odpowiedziec, czy zrobił wszystko, aby sobie z tym poradzic.
Przyznam jednak, że dla mnie to trochę dziwne. Nikt tu nie porusza tematu cwiecfinału IO tylko ligową szarzyznę, która Lemańskiemu jako byłemu reprezentantowi powinna jednak by mocno juz obojetna emocjonalnie, w tym pozytywnym sensie rzecz jasna. Tym bardziej, że - jak wspominaliście, bo ja nie pamietałem - potrafił zrobic w reprze 9 asów. I co, wtedy ze strachu zrobił te asy? Takie rzeczy powinny napedząc do gry, budowac zawodnika, a nie go dołowac tak, że teraz gra ogonach ligi. Dla mnie to jest szukanie wymówek i tyle....

A jakas forma presji, mniejszej czy wiekszej, powinna towarzyszyc całe życie. Bo sam człowiek powinien wywierac na siebie presję, zeby to co robi robił porządnie. Dawniej mocna presję wywierali już nauczyciele w szkołach, a rodzice im sie podporządkowywali, z całkiem niezłym skutkiem. A dzisiaj... dobra, dosyc...

[Streeter]

No i Warda w debiucie wyjaśnił kilku forumowiczów - fajny mecz i dołożył cegiełkę w zwycięstwie: 4/5 w ataku, 2 bloki, 1 as.

I brawo. Tak sie zamyka buzie hejterom - dobrą postawą na parkiecie.

Nie byłbym sobą, gdybym nie spytał: co wczoraj Warda wyjaśnił i zamknął?

Streeter

[kamil1999]

No i Warda w debiucie wyjaśnił kilku forumowiczów - fajny mecz i dołożył cegiełkę w zwycięstwie: 4/5 w ataku, 2 bloki, 1 as.

I brawo. Tak sie zamyka buzie hejterom - dobrą postawą na parkiecie.

Nie byłbym sobą, gdybym nie spytał: co wczoraj Warda wyjaśnił i zamknął?

Streeter

Cóż i tak zdobył więcej punktów niż wcześniej z reguły zdobywał Sadkowski:) Nie był to jego dobry mecz, ale z reguły dobrze wygląda w bloku. W ataku nie dostawał piłek od Kędzierskiego. Biorąc pod uwagę, że Czarni mają na środku juniora który nie wyglądał najlepiej w dotychczasowych meczach i bardzo przeciętnego w lidze gorszej niż Polska Parkinsona to Warda może być solidną alternatywą. Już nie mówię o tym, że w momencie podpisania Wardy to mieli do dyspozycji tylko 2 środkowych.
Ps. No i racja że nie byłbyś sobą. Nie bierz tego do siebie bo nie krytykuje tego ani nic, ale zauważyłem, że często ciągle wracasz do pewnych dyskusji z udziałem siebie gdy inni już porzucili temat. Ja tu z Wardą czy z tym noszeniem butów Bytryna przez Kaczmarka:)

[niepoinformowany]

No i Warda w debiucie wyjaśnił kilku forumowiczów - fajny mecz i dołożył cegiełkę w zwycięstwie: 4/5 w ataku, 2 bloki, 1 as.

I brawo. Tak sie zamyka buzie hejterom - dobrą postawą na parkiecie.

Nie byłbym sobą, gdybym nie spytał: co wczoraj Warda wyjaśnił i zamknął?

Streeter

Tak, bo lepiej było przepić i grać i trenować dwoma środkowymi. Nie dość, że brak szacunku do sportowca jako człowieka to brak elementarnej wiedzy. Sadkowski z miną sr... kota nie miał zmiany, a w dodatku trenować się nie dało. Czy teraz ekspert dojrzy chociaż skrawki logiki w tym transferze, czy jednak lepiej było skrzynię wódki zamawiać?

[Streeter]

Ale ten transfer przeprowadzono tydzień temu, a wczoraj już się na boisku pojawił Parkinson, więc nawet bez Wardy byłaby już trójka. Naprawdę tyle im dał tydzień treningów we 3 zamiast we 2?

Ps. No i racja że nie byłbyś sobą. Nie bierz tego do siebie bo nie krytykuje tego ani nic, ale zauważyłem, że często ciągle wracasz do pewnych dyskusji z udziałem siebie gdy inni już porzucili temat. Ja tu z Wardą czy z tym noszeniem butów Bytryna przez Kaczmarka:)

Ależ nie biorę, bo i czemu tylko bawią mnie takie sformułowania, jak to że gość wyjaśnił jakim to był dobrym transferem bo raz zdobył 5 czy 6 punktów, czy tak jak wspomniany przez Ciebie Kaczmarek i buty jakoś nie widziałem peanów na temat Wardy po tej kolejce, więc zapytałem, bo jak wyżej specjaliści od siatkówki stwierdzili, Warda to dobry ruch, a ja się nie znam

Streeter

[lukecik]

Nie popadajmy ze skrajności w skrajność. Tak jak nie powinno tu być lawiny wpisów o znakomitym Wardzie po każdym jego dobrym meczu, tak samo ty nie powinieneś po każdym jego słabym występie tu wpadać i pytać kogo wyjaśnił. Ile można tłumaczyć, że biorąc pod uwagę aspiracje i możliwości klubu, Warda będzie solidnym uzupełnieniem składu, a nie wzmocnieniem na miarę awansu do strefy medalowej? Gdyby miał grać co mecz tak, jak zagrał tydzień temu, to grałby raczej w zespole z czołówki, a nie w potencjalnym spadkowiczu.

[Streeter]

Aha, czyli po średnim meczu Wardy można tu było wejść i śmiać ze mnie jak to mówiłem że zły transfer a Sebastian prawie mecz wygrał sam, natomiast po złym ja nie mogę przyjść i powiedzieć, że miałem rację że transfer bez sensu, tym bardziej, że wrócił Parkinson? no okej...

Ale macie rację, nie chce mi się dalej tego wątku ciągnąć, bo nie aż tak warty uwagi

Streeter

[lukecik]

No skoro byłeś łaskaw tu pisać pierdoły, że lepiej byłoby pieniądze przepić niż wziąć Wardę, który już tym jednym meczem z Gdańskiem pokazał ile warte były twoje pochwały, to ja się nie dziwię, że się sępy na ciebie rzuciły. Lepszego wyboru Radom nie miał, a zakontraktować jednak kogoś trzeba było, bo Ostrowski kto wie kiedy i czy w ogóle w tym sezonie wróci, więc nie, nie miałeś racji pisząc, że to transfer bez sensu.

Sadkowski zrobił w dwóch meczach 3/6 i 0/3, w obu meczach bez bloku. Warda 4/4 + 2 bloki oraz 1/3 + 1 blok. No cóż, moment na otwieranie szampana i przylatywanie tu z szyderą i forsowanie gry Sadkowskim wybrałeś sobie taki sobie. To, że Parkinson już wrócił, to nie jest żaden argument, bo do końca sezonu może wypaść jeszcze dziesięć razy on czy Lemański i co, mieliby znowu grać tym juniorem, który chyba nie ma nawet wybloku na koncie? Daj spokój.
Wylogowuję się z tej dyskusji bo nie mam żadnego interesu w tym, by bronić radomian a i mam wrażenie, że ci Warda laskę odbił albo portfel z wyplatą gwizdnął i nic cię nie przekona.

[maxliverpool]

Jak wygląda sytuacja kadrowa przed dzisiejszym spotkaniem ? Co z R.Faryną oraz J.Santaną?

[dezerter]

Jestem ciekaw, czy Stal coś w sobotę pokarze i będzie w stanie zwolnic Bednaruka?
Tak czy siak, Jakub siedzi na gorącym krześle i to chyba będzie jego pożegnanie z PlusLigą, chyba, że znowu oczaruje jakiegoś prezesa

https://echodnia.eu/radomskie/zagrozona ... 2-15939905

[Kliper]

i co to zmieni że Bednaruka się pozbędą kim on m grać liderem Bergerem rozgrywającym Kędzierskim na przemian z Nowakiem. Nie wiem co w tym klubie robi prezes Stępień tu jest problem z brakiem pieniędzy albo w złym zarządzaniu nie pamiętam tak słabej kadry wcześniej mieliśmy często topowych gracz jak Wytze Koistra, Lukas Kampa, Fornal, Pajenk Vincić, David Smith, Żygałow. Czarni jak mają możliwośc to powinni na pół roku znalezc zagraniczego rozgrywającego.

[zajczik]

Moim zdaniem czas by Bednaruk odpoczął od siatkówki a na pewno od wyborów transferowych. Większość to niewypały w kolejnych klubach.

[Streeter]

Trochę nie w tą stronę poszedł Radom. Najpierw wspomniane przez Klipera nazwiska, pamiętam jak parę lat wstecz twierdzono, że na 100-lecie klubu w nowej hali Czarni włączą się do walki o medale. A tu trzeba drżeć czy nie spadną. W rzeszowskim wątku zwykło się mawiać, że jak kupujesz zawodników z Katowic, to grasz jak Katowice, więc czego oczekiwać po drużynie opartej na zaciągu będzińskim? W dodatku niespecjalnie wspartym czymś innym - jedyny rokujący coś tam gracz to Lemański. Czy zmiana trenera coś pomoże? Ja myślę, że może pomóc, pomimo takiej ludzkiej sympatii do trenera Bednaruka (nie sposób go nie lubić), nie mogę się nadziwić ile on otrzymuje szans, które średnio wykorzystuje). Może składowo szału nie ma, ale jednak nie wygląda to gorzej niż u zespołów z dołu. Berger może grać lepiej, Kędzierskiemu też się zdarzało mniej przeszkadzać, podobnie Masłowskiemu. Faryna swoje dokłada, na środku też jakiegoś dramatu nie ma. Ademarowi też nieraz zdarzy się zagrać dobrze. Więc może jakby ktoś to ułożył w sposób sensowny, to coś by z tego było, na spokojne utrzymanie.

I tak jak kolega zajczik wspomniał, Bednaruk jest jednym z trenerów, którzy powinni dostawać gotowe składy. Nie wiem czy ktoś miał więcej chybionych pomysłów. Jeżeli dobrze pamiętam, Goas z Portoryko na rozegraniu w Bydgoszczy to też był jego kwiatek?

Streeter

[Diomedea]

Ba, w podlinkowanym artykule jest informacja, ze budzet spadl. Wiec trudno powiedziec jak jest ze stosunkiem ceny do jakosci.
W mojej opinii mogl Kuba pokusic sie o sciagniecie np Gierzota, ktory mialby wieksze szanse gry niz w Lubinie. Niemniej, jak widac po jego nieobecneosci, z punktu widzenia Czarnych nie bylby to super ruch.

Generalnie to sie zgadzam z tymi transferami. Kuba ma pomysly od czapy, i o dziwo czesto najgorsze na sypie.
Niemniej, patrzac na papier, to Lublin ma silniejsza ekipe, Suwalki i Cuprum rowniez.
Personalnie tylko Nysa jest slabsza, choc np sypacza maja lepszego, atakujacego z blizonego.
Wiec rezultaty sa zgodne z personaliami, moze nawet ciut lepsze.

[Streeter]

Pytanie o ile mniejszy. W tamtym roku byli przecież chociażby Konarski, Loh czy Yosifov - abstrahując od tego, ile który wniósł do drużyny, to nie byli to z pewnością najtańsi zawodnicy na rynku.

Oczywiście też łatwo się mówi teraz, bo np. ja spodziewałem się więcej chociażby po Bergerze, ale nie da się ukryć że na przestrzeni sezonów Bednaruk dużo takich hitów popełnił. Na drugim biegunie można postawić Darka Daszkiewicza - gość stawia na dawno skreślonego Wachnika i zaczyna to śmigać. Zresztą przypomnij sobie Kielce, stamtąd ludzie uciekali bo nie płacili, tydzień przed ligą nie było wiadomo kto zagra, pod jaką nazwą. A Daszkiewicz prowadził to i potrafił zdobywać punkty. No i nie da się wszystkiego tłumaczyć pechem i budżetem - niestety ale to Kuba trzeci raz prowadzi takie cudo, więc coś tu musi być nie tak. Nie widziałem zbyt wielu meczów Radomia w tym sezonie, ale to co widziałem to jakbym miał flashbacki z Będzina - takie to wszystko nijakie, liche, czasem Lemanowi coś wyjdzie ze środka spektakularnego i to tyle. A w którymś wątku już wspominałem, że dla porównania Nysę oglądało mi się całkiem nieźle, było widać często wolę walki, zaangażowanie.

Streeter

[granvorka]

Czarni zaliczają sezon, w którym wynik i tak jest sporo lepszy niż gra, powiedziałbym, że wygląda to na odwrót w Lubinie. I z tym Cuprum dość niespodziewanie ostatnio wygrali, jednak widać zupełnie inną filozofię budowania zespołów za pewnie dość podobne pieniądze. Lubin to mieszanka bardzo solidnych ligowców, nieszablonowego sypacza i kilku bardzo dobrze rokujących krajowych młoksów. Do tego trener, który ma jakąś wizję zespołu. Zwłaszcza na początku sezonu pokazywali momenty naprawdę ciekawej, dobrze zorganizowanej gry z mocnymi drużynami i pewnie do końca jakoś się tam będą liczyć w walce o 8. W Radomiu dla odmiany właściwie nie ma żadnego ciekawszego zawodnika, trzon zespołu to stranieri z odzysku (with all due respect), gromadka niespełnionych krajowych nadziei + Faryna, który jaki jest, każdy wie. No generalnie ciężko coś pozytywnego powiedzieć o Radomiu, bo ani to ładne dla oka, ani skuteczne. Mają dużo szczęścia, że w tym sezonie Ślepsk i Stal grają kompletny piach - choć niewykluczone, że sytuacja trochę się zmieni po tej kolejce i życzyłbym sobie, żeby ten mecz z Nysą był takim gejmczejndżerem dla emocji na dole tabeli.

[landka]

Radom szuka nowego rozgrywającego w miejsce Nowaka (kontuzja stawu skokowego).

[Streeter]

Raczej nie ma się nie wiadomo kogo spodziewać. Nazwisk na rynku niewiele, a i budżet nie powala. Można spróbować zapytać Żygadłę czy by nie wpadł do Polski, ale tu finansowo byłoby ciężko, chyba że Łukasz chciałby sobie w Polsce popykać. Pewnie więc skończy się na kimś z niższej ligi.

Streeter

[alimak]

Nasza liga to komedia, wszyscy wiemy, ale jaki był sens podróży drużyny z Radomia do Kędzierzyna?

[Lucarelli]

Nasza liga to komedia, wszyscy wiemy, ale jaki był sens podróży drużyny z Radomia do Kędzierzyna?

Całe szczęście, że to otrzeźwienie nastąpiło przed a a nie po meczu z Zaksą.

[rzr]

Bednaruk na twitterze pisze, że dopiero wczoraj wieczorem pojawiły się pierwsze objawy.

[alimak]

Pozwolę sobie nie wierzyć. Poza tym pewnie miało to miejsce tuż po towarzyskich spotkaniach po treningu.

[Lucarelli]

Pozwolę sobie nie wierzyć. Poza tym pewnie miało to miejsce tuż po towarzyskich spotkaniach po treningu.

No to katastrofa dla Zaksy niestety.

[Streeter]

Sytuacja, że małe punkty z setów przydadzą się w końcowej tabeli jest raczej bliska zeru, a na 98% ten mecz skończyłby się 3:0, nie lepiej więc po prostu walkowera wpisać po 25:0? Po co później szukać terminu żeby dostać oklep w 1.15 i wracać do Radomia?

Streeter

[Orduna]

Pozwolę sobie nie wierzyć. Poza tym pewnie miało to miejsce tuż po towarzyskich spotkaniach po treningu.

No to katastrofa dla Zaksy niestety.

Dlaczego katastrofa dla Zaksy? Ma ktoś tam pozytywny test?

[Arw165]

Cerrad też się badał we wtorek (dzień po meczu z Wawą) i nic nie było, teraz mówią, że symptomy wystąpiły w czwartek wieczorem. Jeżeli siatkarze mieli ze sobą styczność (np. trening na hali) to się dowiemy np. w niedzielę-wtorek, że coś się zadziało.

[Lucarelli]

Pozwolę sobie nie wierzyć. Poza tym pewnie miało to miejsce tuż po towarzyskich spotkaniach po treningu.

No to katastrofa dla Zaksy niestety.

Dlaczego katastrofa dla Zaksy? Ma ktoś tam pozytywny test?

Na ten moment zapewne nie, ale jeżeli była styczność pomiędzy zespołami to niestety jest możliwość, że ich zarazili.

[BuenoSausage]

Na ten moment zapewne nie, ale jeżeli była styczność pomiędzy zespołami to niestety jest możliwość, że ich zarazili.

Raczej trzeba się nastawiać, że to nie ostatni odwołany mecz i czeka nas powtórka z zeszłego roku. I pewnie tak jak rok temu dotknie to większości zespołów.

Wiadomo ilu zawodników z Radomia ma pozytyw?