PGE Skra Bełchatów 2021/2022

[grzegorzg]

Ciekawy wywiad, jednak mam wrażenie, że za dużo jest ściemniania.

Troszkę jedno zaprzecza drugiemu , to ja napiszę inaczej - zabrałem się za odsłuchanie z ciekawością, a skończyłem z baardzo mieszanymi uczuciami. Dla mnie wywiad jest zwyczjnie miałki w sensie tego, co powiedział MMG.
O Piechockim, to trener zapomniał, ze nie przyszedł do Skry jako jeden z lepszych libero ligi, tylko zapewne dlatego, że zaden klub tej ligi by go nie zatrudnił. Rozwinął sie jak rozwinał, gra jak gra, a ten cięzar, który nosi, jest ciezarem, który został wybrany przez obu panów P., chocby ze wzgledu w/w okolicznosci świadomie. Więc ja współczuł cięzaru nie będę... Zatorski też był związny ze Skrą niesamowicie, a jednak tę "pepowinę" prezes przeciął dosc brutalnie, bez litości...
Sander, jeśli powody miał istotne, to powinien zwyczajnie wsiąś w samolot, albo przynajmniej nie udawac strusia...
Sam Mieszko Gogol też o swojej postawie mówi, ze jest nastawiony przede wszystkim na rozwój. Ok, ale chyba nie po to sie zatrudnia trenera, zeby się rozwijał, tylko po to, zeby zrobił wynik. Jesli rozwinie sie niejako przy okazji, to świetnie, ale raczej nie w tym rzecz. Trener jest po to, zeby zawodnicy stawali si lepszymi, a dzieki temu zespół robił progres. Nie mam tu na myśli specjalni Skry, bo rózne okoliczności nie sprzyjały dobrym wynikom, i ja za ten okres nigdy go nie krytykowałem. Mam na mysli raczej jego przyszłośc. Nie wiem, czy to jakas forma asekuracji, czy brak troszkę wiary, czy ta dosc słaba imho jednak dyplomacja, ale Estończycy zatrudnili go po to, żeby zepołowi narodowemu pomógł i to jest jego podstawowe zadanie, a nie rozwój. To takie imho trochę podejście bardziej zawodnicze niż trenerskie.
Mimo wszystko, jak każdemu naszemu trenerowi będę kibicował i spogladał na wyniki z nadzieją.

[kamil1999]

Na #VolleyTime Michał Mieszko Gogol opowiedział mi o kulisach odejścia ze Skry, kiedy dowiedział się o angażu Slobo Kovaća, czy sytuacja kiedy syn prezesa gra w klubie jest zdrowa. Zapraszam do obejrzenia: https://youtu.be/PwCCM4G5jPI

MMG to by się na dyplomatę nadawał, albo rzecznika prasowego. Próbowałeś Michała naprowadzić na minę pytając o Skrę, czy o obecną formę Resovii, a nawet gruby kaliber w postaci pytania o formę konkursu na trenera reprezentacji nie poskutkował żadną truskawką na torcie.

Ale czego byś oczekiwał? To, że wielu krytykuje formę konkursu nie znaczy, że musi każdy. Jak mieszko sam powiedział to czy jest ta forma dla kogoś uwłaczająca czy nie to sami trenerzy muszą się określić. Skoro jest forma dla ciebie uwłaczająca to nie bierzesz udziału w tym konkursie. Proste. Prawda jest taka, że wbrew temu co się mówi to nie ma wybranego trenera. Może Świderski otwarcie mówić kto jest jego faworytem, ale to nie znaczy, że Grbić tym trenerem zostanie bo po pierwsze dużo do powiedzenia ma Sirci a jego nie, może być decydujące a po drugie sam Świderski wolałby by trenerem został ktoś nie prowadzący klubu. Wątpię czy Grbić zrezygnuje z kontraktu w Perugi. Obawiam się, że selekcjonerem prędziej zostanie Gardini niż Grbić. Tym, bardziej, że dawno nie było takiej sytuacji by JW trenował od początku sezonu do końca jeden trener;)
Nie oskarżałbym Mieszka o brak szczerości lub nadmierną dyplomację. Powiedział na przykład o tej sytuacji z Nawrockim, że nie bardzo mu to się spodobało i że była to tak lekka potwarz. Powiedział raczej to co myśli a że nie jest to nic zbytnio kontrowersyjnego to cóż. Niestety wielu widzę na tym się zawiodło.

Ciekawy wywiad, jednak mam wrażenie, że za dużo jest ściemniania. Odchodząc z klubu musi być dyplomatą, jeśli kiedyś chciałby wrócić do tego środowiska trenerskiego (w Polsce). Nie bardzo wierzę w sytuację z zatrudnieniem Sandera: kontrakt podpisał zdrowy zawodnik i nagle przed samym przyjazdem do klubu doznaje kontuzji. To za grubymi nićmi jest szyte. To tylko jeden przykład.

Ale czemu w to nie wierzysz? Przecież każdy wie, że Sander gdy podpisał kontrakt to już normalnie trenował. Sket też doznał kontuzji tuż przed przyjazdem do klubu i co? Też nie jest przypadek? Tak się dzieje, tego nie przewidzisz.
Co do Piechockiego to akurat mieszko go nie wiedzieć czemu chyba zawsze cenił, nawet tutaj sporo osób mówiło, że to dla Piechockiego seniora idealny trener bo się nie zbuntuje co do jego syna:)

O Piechockim, to trener zapomniał, ze nie przyszedł do Skry jako jeden z lepszych libero ligi, tylko zapewne dlatego, że zaden klub tej ligi by go nie zatrudnił

To akurat nie jest prawda bo Piechocki się fajnie zapowiadał a nawet dziś jest chociażby lepszy od Żurka czy Gruszczyńskiego, ale racja z tym, że raczej sportowo nie zasłużył na szansę w takim klubie jak Skra.

[MWi]

Ja nic konkretnie nie oczekiwałem, po prostu przesłuchałem calości i podobnie jak Grzegorz mam co najmniej mieszane uczucia, bo niezbyt dużo treści jak na ponad godzinny program. Momentami brzmiało jak "oficjalne stanowisko trenera", a nie insajderska rozmowa. A czasami zalatywało nadmierną asekuracją, dość nieprzyjemną do trawienia jako odbiorca, jak oglądasz jak się Michał wije.

Grzegorzu, MMG zatrudniła Łotwa, nie Estonia .

Piechocki to się tak zapowiadał, że Częstochowa się musiała posilkować Bikiem.

[ciorny17]

Momentami brzmiało jak "oficjalne stanowisko trenera", a nie insajderska rozmowa. A czasami zalatywało nadmierną asekuracją, dość nieprzyjemną do trawienia jako odbiorca, jak oglądasz jak się Michał wije.

Uwierz mi, to insajderskie środowisko siatkarskie jest tak hermetyczne, że my sobie sprawy z tego nie zdajemy. Jeden już, nieaktywny z resztą użytkownik tego forum, którego mi przyszło osobiście poznać, dostał wręcz "pogróżki na PW" ze strony pracownika jednego z klubów, za puszczenie w eter informacji kontraktowej zawodnika, którego był rodziną. Także złe słowo na czyjś temat, może znacząco ograniczyć przyszłe korzyści, bo ktoś może wyskoczyć z fantem "a co to pan na mój temat wtedy i wtedy powiedział?". Niestety, dziękować Polsatowi za zasługi i wkład w polską siatkówkę należy, ale monopolizacja informacji i środowiska to coś, czego chyba pokonanie nieszybko się zdarzy.

[grzegorzg]

O Piechockim, to trener zapomniał, ze nie przyszedł do Skry jako jeden z lepszych libero ligi, tylko zapewne dlatego, że zaden klub tej ligi by go nie zatrudnił

To akurat nie jest prawda bo Piechocki się fajnie zapowiadał a nawet dziś jest chociażby lepszy od Żurka czy Gruszczyńskiego, ale racja z tym, że raczej sportowo nie zasłużył na szansę w takim klubie jak Skra.

Nie wiem, czy nieprawda, bo przeciez przyszedł po sezonie w Czewie zdaje się, w którym bodaj z Bikiem walczyli dzielnie o plac i Bik o ile pamietam wygrywał

Grzegorzu, MMG zatrudniła Łotwa, nie Estonia .

Dzięki za sprostowanie, oczywiście.Myslałem o jednym, napisałem drugie.

[Siekier]

Panowie ale czego Wy oczekiwaliście, że gość za przeproszeniem sę zdefekuje na klub, powie, że Kacper się nie nadaje, Taylor przyjechał z urazem a w ogóle atmosfera w klubie jest zgniła?

Przypominacie sobie taki wywiad z kimkolwiek, gdziekolwiek jeżeli chodzi o siatkówkę? Bo ja nie.

Michał wypowiadał się w profesjonalny sposób, odpowiadał cierpliwie na pytania, które w większej mierze zadają anonimowi użytkownicy Twittera. Nie uciekał od odpowiedzi. Każdy chciał wiedzieć co sądzi o Kacprze i fakcie, że gra w klubie ojca. Odpowiedział, myślę, że zgodnie ze swoją oceną sytuacji.

Zmierzam do tego, że sugerowanie tego, że odpowiadał asekuracyjnie jest wyssane z palca.

Mogę się podzielić z Wami informacją, że post factum mi napisał coś na zasadzie "nie sądziłem, że aż tyle negatywnych pytań/komentarzy padnie, szczególnie jeżeli chodzi o kadrę".

[ciorny17]

Mogę się podzielić z Wami informacją, że post factum mi napisał coś na zasadzie "nie sądziłem, że aż tyle negatywnych pytań/komentarzy padnie, szczególnie jeżeli chodzi o kadrę".

A jakie miały być? On jako zastępca reżysera, scenarzysty i scenografa tego całego teatru, czym jest zdziwiony? Tym, że najbardziej hajpowany turniej od lat, do którego budowało się narrację i podporządkowywało wszystko, mówiąc, że ma się potencjał na złoto i srebro a i jakby trzecią szóstkę złożyć to na brąz by starczyło, kończy się spektakularną klapą? Głaskania i pytania dlaczego atmosfera taka fantastyczna była? O to ile kalorii według sprzętu Sonda sport spalali zawodnicy, zrywając boki z żartów Wojtaszka? No sorry.

[Siekier]

Mogę się podzielić z Wami informacją, że post factum mi napisał coś na zasadzie "nie sądziłem, że aż tyle negatywnych pytań/komentarzy padnie, szczególnie jeżeli chodzi o kadrę".

A jakie miały być? On jako zastępca reżysera, scenarzysty i scenografa tego całego teatru, czym jest zdziwiony? Tym, że najbardziej hajpowany turniej od lat, do którego budowało się narrację i podporządkowywało wszystko, mówiąc, że ma się potencjał na złoto i srebro a i jakby trzecią szóstkę złożyć to na brąz by starczyło, kończy się spektakularną klapą? Głaskania i pytania dlaczego atmosfera taka fantastyczna była? O to ile kalorii według sprzętu Sonda sport spalali zawodnicy, zrywając boki z żartów Wojtaszka? No sorry.

Tak, jasne. Krytyka jest jak najbardziej wskazana. Ale sugestie sabotażu, a takie się pojawiły - już nie.

[ciorny17]

Tak, jasne. Krytyka jest jak najbardziej wskazana. Ale sugestie sabotażu, a takie się pojawiły - już nie.

Holowanie Kubiaka i Drzyzgi za wszelką cenę, nawet kosztem zdrowia, dla kogoś kto się orientuje co w siatkówce piszczy, a po klęsce, gdzie Leon i Kurek grali na niebotycznym poziomie, że turniej został przegrany bo najlepszy gracz był kontuzjowany to może być nazwany sabotażem.

[michal1983]

Bo do szeroko pojmowanego „środowiska” należą również dziennikarze siatkówką się zajmujący więc włos nikomu z głowy nie spadnie. Ma być miło fajnie i przyjemnie.
Broń Boże złe słowo powiedzieć że „zupa jest przesolona”. Zupa jest aromatyczna a w ogóle mało ważna wiec pomówmy o drugim daniu. Proszę nie jątrzyć i nie pytać o zupę.

[Siekier]

Tak, jasne. Krytyka jest jak najbardziej wskazana. Ale sugestie sabotażu, a takie się pojawiły - już nie.

Holowanie Kubiaka i Drzyzgi za wszelką cenę, nawet kosztem zdrowia, dla kogoś kto się orientuje co w siatkówce piszczy, a po klęsce, gdzie Leon i Kurek grali na niebotycznym poziomie, że turniej został przegrany bo najlepszy gracz był kontuzjowany to może być nazwany sabotażem.

Gdyby Kurek nie dojechał w 2018 roku na półfinał/finał byłoby to samo. Tyle, że wtedy wygraliśmy.

[Papito13]

Tak, jasne. Krytyka jest jak najbardziej wskazana. Ale sugestie sabotażu, a takie się pojawiły - już nie.

Holowanie Kubiaka i Drzyzgi za wszelką cenę, nawet kosztem zdrowia, dla kogoś kto się orientuje co w siatkówce piszczy, a po klęsce, gdzie Leon i Kurek grali na niebotycznym poziomie, że turniej został przegrany bo najlepszy gracz był kontuzjowany to może być nazwany sabotażem.

Gdyby Kurek nie dojechał w 2018 roku na półfinał/finał byłoby to samo. Tyle, że wtedy wygraliśmy.

Tylko wtedy był Kurek, długo nic, a potem Schulz i Konarski, którzy, z całym szacunkiem dla nich, nie nadawali się do gry o medale.

W tym roku w Tokio był Śliwka (ok, trochę się spalił, ale Drzyzga mu nie pomógł) i Semeniuk (który w ogóle nie został w Tokio sprawdzony), którzy parę miesięcy wcześniej wygrali z Zaksą LM. A w domu zostali Fornal, Bednorz i Kwolek. To dwie zupełnie inne sytuacje.

Nie wierzę w celowy sabotaż i takie komentarze są przesadzone, ale jestem w stanie zrozumieć złość i irytację kibiców, a porównywanie upartego stawiania na Kubiaka (bo na rozegraniu sytuacja była jednak inna) do sabotażu nie jest kompletnie bezpodstawna.

[alcio333]

Cyrk podczas odprawy lotu do Bułgarii. Skra poleciała w ósemkę na mecz pucharu CEV.

W niedzielę PGE Skra miała wylecieć na mecz Pucharu CEV z Neftochimikiem Burgas. W związku z nagle wprowadzonymi zmianami odnośnie obostrzeń wjazdu do Bułgarii, siatkarze wyruszyli w podróż dopiero w poniedziałek.

Po sobotnim spotkaniu z Indykpolem AZS, które zostało rozegrane w Iławie, drużyna wyjechała do Warszawy, skąd miała w niedzielę wylecieć na mecz Pucharu CEV przez Sofię do Burgas. Na lotnisku okazało się, że rząd Bułgarii wprowadził zmiany odnośnie wjazdu do kraju. Według informacji bułgarskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych, od 7 stycznia zaszczepione przeciwko COVID-19 osoby, a do takich należą wszyscy zawodnicy i sztab PGE Skry, zobligowane są również wykonać test RT-PCR na obecność koronawirusa, a wynik negatywny umożliwi przekroczenie granicy.

Przygotowując się do wyjazdu, klub zdawał sobie sprawę, że Polska jest umieszczona przez Bułgarię w na tzw. czerwonej liście i korzystał z oficjalnej informacji polskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych. Nie otrzymaliśmy również sygnału ze strony linii lotniczych. W związku z tym drużyna wyjechała na lotnisko, a o konieczności wykonania testów drużyna została poinformowana dopiero przy odprawie, a bułgarska strona, mimo posiadania oficjalnego dokumentu z Polskiego Związku Piłki Siatkowej, że PGE Skra Bełchatów jest profesjonalną drużyną sportową, reprezentującą Polskę na arenie międzynarodowej, odmówiła wpuszczenia siatkarzy na pokład samolotu. Warto zaznaczyć, że nie było też zgody na wykonanie testów RT-PCR po przylocie.

Co ciekawe, jedna osoba z naszego klubu została omyłkowo odprawiona na lot, co potwierdza brak przepływu informacji również wśród służb i pracowników lotniskowych. Według tłumaczenia pracowników na lotnisku, informacja o konieczności wykonania obowiązkowych testów RT-PCR została im przekazana dopiero kilka godzin przed wylotem.

Klub natychmiast zorganizował w Warszawie testy RT-PCR dla wszystkich osób, które miały lecieć do Bułgarii. Ich wyniki zostały przesłane dopiero w niedzielę wieczorem, co uniemożliwiło wejście na pokład w niedzielę, a data lotu drużyny została zmieniona na poniedziałek.

Po otrzymaniu rezultatów testów, okazało się, że sześciu zawodników ma wynik niejednoznaczny, a to uniemożliwia im wyjazd do Bułgarii. Oznacza to, że do samolotu wsiadło jedynie ośmiu graczy PGE Skry. Po konsultacji z Europejską Konfederacją Siatkówki tylu zawodników może przystąpić do wtorkowego meczu i wyjdzie na boisko przeciwko Neftochimikowi.

Siatkarze, których testy dały wynik niejednoznaczny, wrócili do Bełchatowa, a zgodnie z wytycznymi, ponownie przejdą testy po 48 godzinach od pierwszego badania.

Wyjazdowe spotkanie z Neftochimikiem Burgas odbędzie się zgodnie z planem 11 stycznia o godz. 19 czasu lokalnego (godz. 18 w Polsce).

[Streeter]

Jaka by ta ósemka nie była, to raczej na bułgarską potęgę wystarczy. Ale jaja niezłe.

Streeter

[Miszczu-xdd]

Jaka by ta ósemka nie była, to raczej na bułgarską potęgę wystarczy. Ale jaja niezłe.

Streeter

Zależy, polecieli na pewno Piechocki i Milczarek, bo ich widziałem na relacji ig u tego pierwszego. Jeśli na przykład nie ma Miticia i Łomacza to będą grać bez rozgrywającego, a to już może mieć realny wpływ na wynik..

[przemik]

Kto będzie na rozegraniu w takim razie ?

https://www.onet.pl/?utm_source=tw_spor ... 23&utm_v=2

[Diomedea]

Pewnie jakis junior. Ten Ostrowski to nie jest rozgrywajacy?
Bo atakujacego da sie zastapic troche latwiej.
Edit- sprawdzilam-rozgrywajacy, rocznik 03.
Mlody nawet troche trenowal z pierwsza druzyna, w przygotowaniach do sezonu, jak reprezentanci byli na ME. Razem z Bienkowskim, wiec pewnie pogrywal z druga szostka.

[przemik]

Pewnie Kooy na ataku, a Milad z Tahtem na przyjęcie. No może to jakoś sklecą.

[BuenoSausage]

Pewnie Kooy na ataku, a Milad z Tahtem na przyjęcie. No może to jakoś sklecą.

Z racji że jest rewanż, to raczej nie ma co się obawiać.
To czego można się obawiać, to chorowanie na raty i ciągłe wypadanie pojedynczych zawodników. Oby nie.

[Beo]

Będzie ten jutrzejszy mecz gdzieś transmitowany?

[Streeter]

A nie ma jakichś covidowych przepisów w pucharach jak u nas w lidze, że bez rozgrywających się nie gra? Ale jak są Kooy, Taht i Ebadipour to powinno wystarczyć. Zobaczymy.

Streeter

[asps]

Moze Skra jakos to przepchnie z mlodym rozgrywajacym

[BuenoSausage]

Wiadomo coś na temat powtórnych testów u tych 6 zawodników, którzy nie polecieli do Bułgarii? Są jacyś pozytywni, jak duże będzie osłabienie w meczu z Nysą?

[Arw165]

Tak, 3 wyniki pozytywne, ale nie zdradzili kto.

[przemik]

3 testy wyszły pozytywne

[Streeter]

Tak, 3 wyniki pozytywne, ale nie zdradzili kto.

Nie rozumiem tego "dobra osobistego" wynikającego z nie podania danych. Raz że na nikim pozytywny wynik już raczej wrażenia nie robi, dwa że przecież i tak w sobotę będzie mecz więc można będzie wydedukować kogo nie ma po składzie, jaki będzie. No chyba że to taka zasłona dymna przed Nysą, żeby nie wiedzieli na kogo się przygotować. Ale skoro grają, to pewnie co najmniej jeden rozgrywający okazał się zdrowy.

Streeter

[skrowiec]

Tak, 3 wyniki pozytywne, ale nie zdradzili kto.

Nie rozumiem tego "dobra osobistego" wynikającego z nie podania danych. Raz że na nikim pozytywny wynik już raczej wrażenia nie robi, dwa że przecież i tak w sobotę będzie mecz więc można będzie wydedukować kogo nie ma po składzie, jaki będzie. No chyba że to taka zasłona dymna przed Nysą, żeby nie wiedzieli na kogo się przygotować. Ale skoro grają, to pewnie co najmniej jeden rozgrywający okazał się zdrowy.

Streeter

Ale chyba zawsze i wszędzie były tylko suche informacje na tego typu tematy. Nie chodzi tylko o siatke...

[BuenoSausage]

No cóż, miejmy nadzieję że jest rozgrywacz i jest atakujący, żeby znowu nie musiał Taht czy tam Ebadipur grać na prawym.
No i oby ci pozytywni, ktokolwiek to jest, zdążyli na mecz z Jastrzębiem, bo granie z JW bez Łomacza albo bez Atanasijevicia to murowana porażka.

[skrowiec]

w dodatku najgorsze jest to ze pewnie predzej czy pozniej dotknie to i inne zespoły w naszej lidze.... takie wypaczanie wyników... cóż... trzeba z tym żyć

[Streeter]

Ale chyba zawsze i wszędzie były tylko suche informacje na tego typu tematy. Nie chodzi tylko o siatke...

W wielu przypadkach tak, ale kojarzę jak gdzieś tam bodajże Krychowiak przyjechał pozytywny na kadrę, to od razu poszły newsy że dotyczy to jego a nie "pewnego zawodnika reprezentacji". Podobnie było w skokach w zeszłym roku jak Klimka dopadło. Jeszcze byłbym w stanie zrozumieć to, gdyby np. była dwutygodniowa przerwa/zgrupowanie, zawodnik sobie nie życzy, OK. W sytuacji gdy wiemy jakiej szóstki nie było w Bułgarii i w sobotę zobaczymy jakiej trójki nie będzie w meczu z Nysą, to nie widzę najmniejszego sensu takiego zachowania.

Streeter