Plusliga 2021/2022 - 4. kolejka (22-25.10.2021)

[Heimlock]

Przyjęcie leży po stronie Suwałk. Bołądź i Kapica świetnie w ataku, kończą wszystko.

[kamil1999]

Myślę że o Muzaju już można śmiało mówić jako o zmarnowanym talencie. Potencjał przeogromny, kto wie czy nie jeden z największych w ostatnich latach. Przypomina mi Sase Starovicia. Przez wiele tam mówiło się o nim jako o zawodniku z olbrzymim potencjałem aż tu nagle wybiła trzydziestka, sukcesów mało, czołową postacią kadry nigdy nie został i sportowa kaplica. Muzaj jest w najlepszym wieku do gry, a gra chyba najgorzej w karierze. Jego miny po nieskonczonych atakach są takie same jak 10 lat temu. Zero pewności siebie, zero memtalu.

Starovic to w ogóle historia tragiczna można powiedziec. Powiedzieć, że potencjał niespełniony to jak nic nie powiedzieć bo obecnie już gra po prostu tragicznie i bałbym się go zatrudnić choćby w 1 lidze. Tak od Latiny zaczął spadać poziomem na szyję.

[przemik]

Przyjęcie leży po stronie Suwałk.

Łukasik zjazd do bazy za chwile Klinkerberg. Teraz grzeją Halabą i Buchowskim

[miro1905]

Sasa Starovic w temacie o 4 kolejce Plusligi 2021/22. Zapomniałem o jego istnieniu. Pamiętam jak miał przyjść do Resovii, ale przyszedł jednak Grozer. Ciekawe jak potoczyłaby się kariera obu panów gdyby Niemiec nie zagrał nigdy w Rzeszowie, a Serb zagrał. Pewnie seria Skry potrwałaby dłużej, a może Starovic zrobiłby niezła karierę.

[dyletant]

Lubin gra dziś totalny kosmos, prawie 75% w ataku.

[WysokiPortorykanczyk]

Starovic zerwał więzadła jak miał 22-23 lata, i nigdy już nie rozwinął formy na miarę talentu.

Skoro jesteśmy w temacie leworęcznych atakujących: trochę szczęśliwie Kapica (dwa błędy w ataku skończyły się ostatecznie dwoma błędami Suwałk), ale bardzo dobry występ na razie.

Lubin gra dziś totalny kosmos, prawie 75% w ataku.

Nie-zagrywka Suwałk robi swoje.

[Resofan]

Lubin gra dziś totalny kosmos, prawie 75% w ataku.

Na te statystyki patrzyłbym z przymrużeniem oka. W sobotę w połowie drugiego seta Muzaj miał równe 80%. Później poprawili. Drzyzga zresztą na początku drugiego seta powiedział, żeby mu nie zawracać głowy tymi statystykami, tylko chodziło o przyjęcie - Suwałki miały mieć 68% pozytywnego. Dobrze, że nie 110.

[KrzysztofRatajski]

I tyle te wasze Suwalki warte
Nie powiem ze nie mam satysfakcji
Nie mam nic do Suwalk ale wiadomo bylo ze z tej mąki chleba nie bedzie zero wzmocnień od wejscia do PL stagnacja nie przynosi nic dobrego gdy liga mocarnieje.
I to spokojnie tlumaczylem "znawcą" ale za typowanie Suwalk na dol tabeli bylem obrazany i wysmiewany no dobrze
Dobrze eksperci

[Resofan]

Znawcą powiadasz.....

[dyletant]

Lubin gra dziś totalny kosmos, prawie 75% w ataku.

Na te statystyki patrzyłbym z przymrużeniem oka. W sobotę w połowie drugiego seta Muzaj miał równe 80%. Później poprawili. Drzyzga zresztą na początku drugiego seta powiedział, żeby mu nie zawracać głowy tymi statystykami, tylko chodziło o przyjęcie - Suwałki miały mieć 68% pozytywnego. Dobrze, że nie 110.

Ok jestem ostatni, który sugeruje się statystykami, ale Ferens skończył 9/10 piłek a Kapica też ponad 70%, do tego są wspierani Gunią i Walińskim.
Aż chciałoby się krzyknąć jazda Olsztyn jazda

I tyle te wasze Suwalki warte

To spróbuj coś ugrać z Makowskim

[lukecik]

Świetny jest Waliński, zawsze będę miał do niego sentyment. Przydałby im się w Suwałkach. Oh wait...

[dyletant]

Kolejne dobre wejście Halaby, dla dobra całej ligi chciałbym żeby wrócił do poziomu z Gdańska.

[PioterZJastrzebia]

Nie mam nic do Suwalk

Nic a nic, ani trochę, jak widać za każdym razem.

[lukecik]

Szanownych komisarzy, byłych siatkarzy, Stancelewskiego i Szymańskiego, chyba pogrzzało z tymi nagrodami MVP. Jeden daje Kaczkarkowi, drugi Sekicie. O ile brak wyróżnienia dla Semeniuka jeeeeeeszcze jakoś tam może mogłoby się wybronić, tak olanie Walińskiego po takim meczu wydaje mi się mocno niesmaczne.

[dyletant]

Sekita poprowadził tak mecz, że cała 3 skrzydłowych zakręciła się wokół 70%, nagroda dla Walińskiego była by krzywdząca dla Kapicy i odwrotnie, więc wybrali kompromisowo.
Może to tylko cyfry, ale dawno takiego kosmicznego wyniku całej 3 nie widziałem.

Co do Suwałk to myślę, że Kowal już przestanie wygłupiać się z Łukasikiem i zacznie Halabą, który dzisiaj wykręcił 80% i dołożył na zagrywce.

345 widzów...

[bono]

345 widzów...

Dlatego uśmiecham się zawsze po wypowiedziach zagranicznych zawodników przychodzących do naszej ligi, którzy opowiadają że zdecydowali się u nas grać min. dla tych wspaniałych hal pękających w szwach

[Orduna]

Wyklarował się już wyraźny podział ligi na pierwszą siódemkę gdzie każdy walczy o medale i resztę. Tylko, że z tej reszty nikt nie za bardzo chce wskoczyć do ósemki i zawalczyć z potentatami i będziemy mieli chyba wyścig ślimaków o play-offy. Dlatego uważam, że obecny system ligi jest kompletnie bez sensu i dużo lepiej było gdy do play-offów wchodziłoby 6 zespołów a 2 najlepsze od razu do półfinałów. Wtedy mielibyśmy jakąś rywalizację wśród ,,faworytów" a tak cała faza zasadnicza będzie nudna bo celem jest tylko przygotowanie formy na decydujące mecze, gdyż do ósemki i tak się załapią. A z kim zagrają to już nie ważne, decydująca będzie forma własna i przeciwnika.

[TommyLeeJones]

Sekita poprowadził tak mecz, że cała 3 skrzydłowych zakręciła się wokół 70%, nagroda dla Walińskiego była by krzywdząca dla Kapicy i odwrotnie, więc wybrali kompromisowo.

I niegłupio, w końcu żeby wszyscy mieli taką skuteczność, Sekita też musiał dobrze rozgrywać. I to tylko MVP meczu.

A propos widzów, oczywiście szkoda, że jest ich tak niewielu, że to aż niewytłumaczalne. Chociaż z tego co mi się obiło o uszy wśród znanych i nieznanych mi ludzi, tamten region stoi murem za żużlem, więc siatkówce nie będzie łatwo (nożną nieco pomijam ale wiem, że tam i ona nierzadko schodzi na drugi plan). W sumie już nie jest i Lubin to jedyny reprezentant dolnośląskiego, lubuskiego i wielkopolskiego w +Lidze. A to jednak kawał kraju, populacji i gospodarki.

[Streeter]

Ale Lubin obecnym składem nie przyciągnie przysłowiowego Janusza 100km na trybuny. Myślę, że stąd ta mała widownia. Wydaje mi się, że ten Lubin z Kadziewiczami itp. przyciągał więcej kibiców, bo wtedy właśnie przyciągał niedzielnych kibiców. A tak o ile ja czy parę osób lubi tu sobie na Lubin popatrzeć, tak no niestety umówmy się nie jest to magnez na kibiców, jak jakaś ekipa z Kurkiem czy innym Bednorzem. A że lokalny klub kibica też zbyt rozbudowany nie jest, to ogląda kilka osób na krzyż.

Łatwo to zobrazować kadrą w Krakowie. Widzieliście kiedyś pustą Tauron Arenę na meczu Polaków? A wpuśćcie tam AGH. No przecież to siatkówka i to siatkówka. Tyle że kadra naciągnie kibiców nawet z Warszawy czy Wrocławia, a na AGH to się ludziom z Nowej Huty nie będzie chciało jechać, bo nie znają żadnego siatkarza. Myślę, że podobny problem dopadł Cuprum.

Streeter

[bono]

Ale w czołowych drużynach w porównaniu do kilku lat temu też szału nie ma i systematycznie coraz mniej tych widzów na hali(no może oprócz Warszawy)

[Streeter]

Ale w czołowych drużynach w porównaniu do kilku lat temu też szału nie ma i systematycznie coraz mniej tych widzów na hali(no może oprócz Warszawy)

Pandemia też na pewno swoje odcisnęła - część ludzi woli obejrzeć sobie w domu. Ale porównując nawet do Radomia, gdzie skład porównywalny, to tam jednak klubu kibica nie spakujesz do Matiza i nie pojedziesz na mecz wyjazdowy. A jak klub kibica napędza doping, to i zwykłych miejscowych więcej, zresztą podejrzewam że w Radomiu dużo więcej ludzi wie o istnieniu Czarnych, niż w Lubinie o istnieniu Cuprum. Dużo zmiennych się na to składa, ale nie da się ukryć, że Lubin wygląda pod względem kibicowskim najsłabiej.

Myślę też, że globalnie mamy trochę przesyt imprez, stąd i zainteresowanie mniejsze. Jeżeli praktycznie w każdym roku kilkanaście razy możesz obejrzeć kadrę, to siłą rzeczy bilet nie jest rzeczą tak pożądaną, jak gdybyśmy mieli jeden weekend VNL. Też z pewnością rzutuje to na ligę, co w połączeniu z pandemią obniża ilość ludzi na hali. Co znowu najbardziej widać w Lubinie, bo tam największe pustki. Ale też nie nazwałbym tego problemu nowym, bo z tego co pamiętam Bydgoszcz tą taką schyłkową, to tam podobnie to wyglądało - kilku kibiców na krzyż, których nawet zdarzało się przekrzyczeć przyjezdnym.

Streeter

[grzegorzg]

Cóz, miałem sie nie odzywac w tej sprawie, ale potrzeba -powiedzmy - werbalizacji jest niekiedy silniejsza od postanowień . Usprawiedliwia mnie tylko to, że zawodnik Ebadipour raczej owym Wallenrodem nie będzie.
A zatem - tadam - co nam powiedział ten nieszczęśnik po meczu:

- Przegrywacie kolejny mecz przeciwko Jastrzębskiemu Węglowi. Czy to jakaś klątwa?

- Trudno to nazwać klątwą. To był ważny mecz dla obu drużyn, szczególnie na starcie sezonu. Bardzo zależy nam na zwycięstwach na tym etapie rozgrywek, ale bądźmy szczerzy, jastrzębianie zagrali fenomenalnie. Gratulacje dla nich. Nie mamy się czego wstydzić. Taki jest sport – raz się wygrywa, raz się przegrywa. Dziś to przeciwnik był lepszy.

Bez komentarza...

Gratulacje dla Cuprum za świetny występ. Wszyscy skrzydłowi duże brawa, szczególnie Waliński. Kapica jakby sie dzwigał pomału. Czasem szczęscie w zyciu pomaga (vide Wlazły). Moze i tym razem bedzie podobnie, nawet jesli skala będzie mniejsza. No i wyglada na to, ze Fronckowiak się nie mylił.

PS A nagroda dla Walinskiego nie byłaby w żadnym stopniu dla nikogo krzywdząca, szczególnie dla Kapicy. Wida było przecież, że Waliński jest pierwszą opcją w każdym wypadku. Nie raz wybór Kapicy byłby rozsądniejszy taktycznie w ataku, ale jednak grał do Walińskiego, bo miał pewniaka.

[Streeter]

A zatem - tadam - co nam powiedział ten nieszczęśnik po meczu:

- Przegrywacie kolejny mecz przeciwko Jastrzębskiemu Węglowi. Czy to jakaś klątwa?

- Trudno to nazwać klątwą. To był ważny mecz dla obu drużyn, szczególnie na starcie sezonu. Bardzo zależy nam na zwycięstwach na tym etapie rozgrywek, ale bądźmy szczerzy, jastrzębianie zagrali fenomenalnie. Gratulacje dla nich. Nie mamy się czego wstydzić. Taki jest sport – raz się wygrywa, raz się przegrywa. Dziś to przeciwnik był lepszy.

Bez komentarza...

Ale naprawdę spodziewałeś się wypowiedzi "zagraliśmy źle, ogólnie źle nam się gra bez libero, gdybyśmy mieli normalnego zawodnika, którego nie muszę kryć, to byłoby lepiej?". Ja już jakiś czas temu przestałem czytać te pomeczowe wypowiedzi, bo zawsze są identyczne. Raz na jakiś czas jakiś dziennikarz dorwie zawodnika na dłużej i powstanie coś ciekawego (jak ostatni wywiad z Lemańskim komentowany w wątku Cerradu), a te wypowiedzi to kto i gdzie by nie mówił, zawsze brzmią identycznie jak ta co zacytowałeś (no chyba, że wygrają to wtedy jesteśmy szczęśliwi że udało nam się wygrać z tak wymagającym rywalem). Ja oczywiście rozumiem, ze wszystkiego w wywiadzie do TV powiedzieć z różnych względów nie można, nie mniej nie widzę sensu tych wywiadów, jak zawsze padają w nich te same frazesy.

Streeter

[grzegorzg]

Nie traktuj mnie jak jakiegos imbecyla. Spodziewałem się innego frazesu, nieco bardziej adekwatnego do sytuacji. Ale ok, pomyliły mu się te frazesy, zdarza się...
Sęk tylko w tym, ze to sie tak wszystko układa w jedną, dosc parszywą całosc...


"Gram gorzej niż Waliński? To prawda, ale nie mam się czego wstydzic, to liga misztrzów świata, graja tu najlepsi na świecie. Bez wątpienia ten zawodnik do nich należy"

[MWi]

Warto jednak porównać wywiad z Kłosem i wywiad z Irańczykiem. Zupełnie inny wydźwięk, Kłos mówi o problemach w ataku, braku cierpliwości i ewidentnie nie jest zadowolony z przebiegu spotkania, chociaż doszukuje się pozytywów. I nie chodzi o to, że Kłos się jakoś biczuje, ale słychać cień krytyki po wyraźnie przegranym spotkaniu z drużyną, z którą mają podobne cele w tym sezonie.

Ebadipour odprawia najlepszego Drzyzgę, gdzie po meczu, w którym w 3 setach dostają (cyt. za Zniszczołem) gonga, a sam Pers ma zerową efektywność w ataku, twierdzi, że nie ma się czego wstydzić. "Taki jest sport". Nawet z tej wywiadowej dyplomacji można co nieco wyczytać, np. pokłady ambicji sportowej.

[grzegorzg]

Dodam tylko, jakby ktos zapomniał, ze ten stan utrzymuja się od bardzo dawna, a ja się nie znęcam nad biedakiem po kilku meczach.\
Zresztą, sam się pomyliłem co do Irańczyka, póki co przynajmniej, bo myslałem, że w perspektywie końca kontraktu będzie starał się prezentowac lepiej. Ale w Turcji na pewno znajdzie miejsce i pewnie stwierdził, że się nie będzie spinał...
Chyba, że o to mu własnie chodzi w krótszej perspektywie...

[Streeter]

Zgadzam się, że czasem przesadzają z tymi frazesami, dlatego właśnie przestałem to oglądać/czytać - szkoda czasu. Jedni są bardziej dyplomatyczni, inni mniej, ale mniej więcej za każdym razem mówią to samo w jakichś tam ramach. Czasem z odrobiną samokrytyki, jak Kłos, czasem z krytyką wszystkiego wokół, jak Kubiak czy nie mają sobie nic do zarzucenia jak Drzyzga czy w tym przypadku Ebadipour. Ale właściwie mówią to samo. Czy też jak któryś dziennikarz dorwie mvp meczu, to "ta statuetka to zasługa całej drużyny, siatkówka to sport zespołowy, sam bym tego meczu nie wygrał"

A sam Ebadipour jednak w porównaniu do siebie z początków w Skrze zaliczył spory zjazd. Trochę się w sumie dziwię, że tak kurczowo Skra się go trzyma, bo pewnie mało nie zarabia, do tego blokuje limity. Ale może rzeczywiście Kooy miał być za niego, a Ebadipoura oglądamy w tym roku tylko dlatego, że Sander udał się parostatkiem w piękny rejs - a jeżeli tak jest, to w sumie trudno się dziwić, że Milad nie gryzie parkietu, by wygrywać - wszak skoro forumowi insiderzy wiedzą, że Milad miał wylecieć, to i on sam to z pewnością wiedział.

Streeter

[grzegorzg]

Ale to własnie znowu dowodzi jednego, chcociaz nie pisze tego za każdym razem, bo uważam to za pisaninę trochę bez sensu. resztą pisałem o tym całkiem niedawno. Piechocki oderwał się od rzeczywistości i pokłada wielką wiarę w to, ze zawodnik bedzie grał chcociaz przyzwoicie bo mu sie płaci i gra dla "wielkiej Skry".
Dziwi mnie tylko brak stanowczości Ebadipoura, bo jesli zgodził się zostac, to naprawdę robic za piate koło u wozu jest wielka sztuką i bywa chyba męczące. Przynajmniej mnie by mocno zmeczyło...

[Streeter]

Wiesz, ile ludzi tyle charakterów. Jeden będzie chciał się pokazać na zasadzie "patrz co stracisz", drugi będzie chciał wypracować lepszą pozycję przetargową na sezon transferowy, a inny wyjdzie z założenia, że i tak kasę dostanie, i tak gdzieś się zaczepi, i tak do kadry Iranu powołają, więc można odpocząć. Pamiętasz Matteo Martino, który na relaksie leżał w kwadracie dla rezerwowych denerwując się, gdy trener go wolał na zmianę?

Streeter

[grzegorzg]

Nie, przynam, ze nie pamietam. Pamietam tylko Zagumnego czytającego ksiązke.