Moim zdaniem jednak nie mial, pokazal sie niezle jako kadet/junior, ale potem po prostu nie zrobil odpowiedniego postepu. Przy ilosci gry jaka dostal, dobrych trenerach, kolegach itd., gdyby ten potencjal byl, to Kacper zrobilby postep tak jak Zatorski, ktory przeciez tez nie mial konkurencji w Czestochowie i Skrze. Nie mowie ze bylby lepszy od Zatorskiego, tylko na takiej samej zasadzie zrobilby postep, a tak nie bylo. IMO nie ma to nic wspolnego z tym, ze byl protegowanym w Skrze, nawet gdyby nie byl i by dostal szanse jako zdolny junior gdzies indziej to nie stalby sie klasowym libero.
Wiem wiem, po prostu Twój post nasunął mi taką ogólnonarodową myśl, o czym napisałemPomocniczka pisze: ↑2 mar 2023, o 12:43 Czytam mój post i nie widzę zdania, że bez układów nic się nie załatwi. Polemizujesz widać z czym innym a zatem i ja się z polemiki wyłączam.
dlatego też nie cytowałem tam Ciebie bo nie było to bezpośrednie odniesienie do Twoich słów, a ogólna myśl. Bo że w tym konkretnym przypadku często te znajomości mają znaczenie, to się z Tobą zgadzam, co zresztą w dalszej części swojego posta chyba udowodniłem To w sumie idealne podsumowanie tej sytuacji. Też wątpię, że nawet jak ktoś Kacprowi da szansę w PlusLidze "nie pod kożuszkiem" to nagle będziemy mieć skrzyżowanie Zatorskiego z Popiwczakiem. Tam już za duża próba była, żeby miało się to nagle udać. Prawdę mówiąc każdy inny siatkarz byłby już pewnie dawno zapomniany w takiej sytuacji. Albo taki case Haina. Gdzieś tam na początku rokował, nawet otarł się jak dobrze pamiętam o kadrę. Potem spuścił z tonu (oczywiście głównie ze względu na urazy, ale akurat tu nie ma to znaczenia) i potem nikt go nie zatrudniał jako szóstkowego zawodnika do medalowych ekip. Był też kiedyś Bartek Krzysiek. Zagrał świetny sezon w Olsztynie, ale go nie umiał powtórzyć, więc nie spędził kolejnych 8 lat w Zaksie. I taki sam los pewnie spotkałby naszego bohatera, gdyby nie "umowa na czas nieokreślony"hottakesbot pisze: ↑2 mar 2023, o 14:09 Moim zdaniem jednak nie mial, pokazal sie niezle jako kadet/junior, ale potem po prostu nie zrobil odpowiedniego postepu. Przy ilosci gry jaka dostal, dobrych trenerach, kolegach itd., gdyby ten potencjal byl, to Kacper zrobilby postep tak jak Zatorski, ktory przeciez tez nie mial konkurencji w Czestochowie i Skrze.
Ktoś wyżej dobrze zgadł, że będzie męczeństwo zamiast refleksjiKonrad Piechocki pisze: Nie chcę wdawać się w szczegóły, zwłaszcza związane z umową z naszym wieloletnim, największym i najważniejszym sponsorem. Mogę przekazać kibicom tylko tyle, że gdyby nie środowa decyzja, to funkcjonowanie klubu, z powodu rosnącego od kilku miesięcy zadłużenia – i to nie tylko wobec drużyny, ale także instytucji publicznych, czy innych wierzycieli – byłoby zagrożone. Zrobiłem to dlatego, że najważniejsza jest Skra. To wielki klub, który ma olbrzymie zasługi dla polskiej siatkówki. Wiadomo, że w obecnym sezonie nie spełniamy oczekiwań sportowych i ja także czuję się za to odpowiedzialny, ale jestem przekonany, że to jednorazowy wypadek i zespół szybko wróci do walki o medale. Trzy poprzednie sezony kończyliśmy w najlepszej czwórce zdobywając jeden medal, pięć lat temu byliśmy mistrzem Polski, ale dzisiaj nie to jest najważniejsze. Zagrożone było istnienie Skry Bełchatów i nie mogłem sprzeciwić się mojemu odwołaniu, bo nie Piechocki tu jest najważniejszy. Tu był wybór: ja albo dalsze funkcjonowanie siatkówki w Bełchatowie. Czyli wyboru nie było, to jasne.
Wiadomo, że nigdy mentalnie nie będę w stanie rozstać się ze Skrą, bo to nie jest po prostu praca. To zawsze będzie dla mnie wyjątkowe miejsce, które przyniosło mi wiele cudownych chwil. Mam nadzieję, że przed Skrą, której siłą są nie tylko zawodnicy, ale także wszyscy inni ludzie, pracownicy klubu i kibice, jeszcze wiele fantastycznych chwil. Zawsze wiedziałem, jak wielu przyjaciół ma Skra, a w ostatnich godzinach dowiedziałem się, że i ja mam ich bardzo wielu. Jest mi przykro, że muszę się pożegnać, ale robię to z podniesioną głową wiedząc, że dzięki temu istnienie Skry Bełchatów nie jest zagrożone
Abstrahując od wszystkiego, pewna era w Bełchatowie właśnie się zakończyła. To wszystko już kilka lat temu wypaliło się. Z perspektywy kibiców Skry jest to pewnie najlepsza wiadomość od dłuższego czasu. Pojawia się szansa na pozytywną zmianę. Na pewno będzie nowe rozdanie. Z perspektywy kibica polskiej siatkówki życzę Wam powrotu do czołówki i walki o medale. Oczywiście na pierwszym miejscu u mnie zawsze będzie Resovia
Jednak ważne jest dla mnie to, aby nasza liga była silna, a nasze kluby osiągały sukcesy w międzynarodowych rozgrywkach. Z utrzymaniem obecnego poziomu przez inne kluby i powrocie do czołówki Skry, nasza liga będzie jeszcze bardziej ciekawa i wyrównana. Myślę, że po odejściu Piechockich Skra będzie mieć większe szanse zbudowania silnej drużyny, przyciągnięcia do siebie dobrych graczy i zakontraktowania bardzo dobrego trenera.Nope. Możdżon chce startować z list Konfederacji.
Spokojnie. Gorol już się zawczasu zabezpieczył i odpowiednio przylizał, więc w Jastrzębiu może być tylko lepiej.janek1 pisze: ↑3 mar 2023, o 10:45 Ani p.Możdżonek chyba niema pojęcia o prezesusze klubu sportowego i tym bardziej p.Wlazły .pierwszy popiera konfederacje ciekawe kogo drugi,że im zaproponowano ten stołek.Jeżeli partia rządząca utrzyma się u władzy to w niedługim czasie coś takiego dopadnie ZAKSę i Jastrzębie - bo to też spółki państwowe
![:]](./images/smilies/icon_lol.gif "Laughing"){kind=icon}
beznadziejnie gra Gruszczyński co?Tak w ogóle to jak u Niego z kontraktem? W sensie Kacpra Piechockiego. Umowa na czas nieokreślony?
Nikt nie neguje jego osiągnięć, należy mu się za to duży szacunek. Jednak nic nie trwa wiecznie, wszystko kiedyś się kończy. Trzeba umieć to uszanować, nie zakłamywać rzeczywistości i zaakceptować. Liczy się to co dzieje się obecnie, żyjemy teraźniejszością, nie przeszłością. To co było, to już historia.Problem leży tu, że z perspektywy czasu zasługi skończyły się w 2014 roku. Tyle. Dalej było już gorzej. Ogólnie w całym sporze Piechocki vs PGE(PiS) jestem team Piechocki, ale nie potrafię zapomnieć tego, co w tym klubie działo się przez ostatnie 8 lat. Ok jest Puchar Polski, jest Mistrzostwo Polski w tym okresie, ale to tyle. Przez 8 lat. A że dzięki między innymi sukcesom Skry w pierwszej dekadzie XXI wieku Polsat ze swoim "mecenatem" wobec siatkówki jest gdzie jest, czytaj monopolistą medialnym, to Kmita nie ma innego wyjścia jak dziękować.Simao pisze: ↑6 mar 2023, o 13:57 Nikt nie neguje jego osiągnięć, należy mu się za to duży szacunek. Jednak nic nie trwa wiecznie, wszystko kiedyś się kończy. Trzeba umieć to uszanować, nie zakłamywać rzeczywistości i zaakceptować. Liczy się to co dzieje się obecnie, żyjemy teraźniejszością, nie przeszłością. To co było, to już historia.
Zgadzam się. Profesjonalny sport na najwyższym poziomie, popularny w danym kraju, to zawsze dobry biznes, duże pieniądze. W polskiej siatkówce są duże pieniądze jak na polskie realia i ogólnie siatkówkę globalnie. Siatkówka w Polsce ma duże znaczenie, możliwości marketingowe, pijar, to po prostu dobry biznesciorny17 pisze: ↑6 mar 2023, o 14:03Problem leży tu, że z perspektywy czasu zasługi skończyły się w 2014 roku. Tyle. Dalej było już gorzej. Ogólnie w całym sporze Piechocki vs PGE(PiS) jestem team Piechocki, ale nie potrafię zapomnieć tego, co w tym klubie działo się przez ostatnie 8 lat. Ok jest Puchar Polski, jest Mistrzostwo Polski w tym okresie, ale to tyle. Przez 8 lat. A że dzięki między innymi sukcesom Skry w pierwszej dekadzie XXI wieku Polsat ze swoim "mecenatem" wobec siatkówki jest gdzie jest, czytaj monopolistą medialnym, to Kmita nie ma innego wyjścia jak dziękować.Simao pisze: ↑6 mar 2023, o 13:57 Nikt nie neguje jego osiągnięć, należy mu się za to duży szacunek. Jednak nic nie trwa wiecznie, wszystko kiedyś się kończy. Trzeba umieć to uszanować, nie zakłamywać rzeczywistości i zaakceptować. Liczy się to co dzieje się obecnie, żyjemy teraźniejszością, nie przeszłością. To co było, to już historia.
Dlatego też przesiąknięta jest różnymi układami towarzyskimi i ma stricte powiązania z polityką, biznesem. Znaczny wkład finansowy w Polską siatkówkę mają spółki skarbu państwa. Bez tego wsparcia nie byłoby sukcesów Skry, obecnie ZAKSY, JW. Patrząc obiektywnie, to siatkówka w Polsce uzależniona jest od polityki. To przykre, ale siatkówka jest trochę na łasce polityków i ludzi biznesu mocno powiązanych politycznie. Na szczęście Resovia z tego wyłamuje się i jest większa swoboda, niezależność. To jednak nie oznacza, że nie brakuje różnych ułomności. Jednak to już inny temat. Całościowo siatkówka jest mocno uzależniona od polityki. PlusLiga, również reprezentacja. W kwestii reprezentacji zawsze tak będzie, to już trochę inna sytuacja.Resovia, Zawiercie, Warszawa, Gdańsk.Simao pisze: ↑6 mar 2023, o 14:28 Znaczny wkład finansowy w Polską siatkówkę mają spółki skarbu państwa. Bez tego wsparcia nie byłoby sukcesów Skry, obecnie ZAKSY, JW. Patrząc obiektywnie, to siatkówka w Polsce uzależniona jest od polityki. To przykre, ale siatkówka jest trochę na łasce polityków i ludzi biznesu mocno powiązanych politycznie. Na szczęście Resovia z tego wyłamuje się i jest większa swoboda, niezależność.
Uff, dobrze że udało się jeszcze zabezpieczyć synka przed wykopaniem"Dyrektorem sportowym będzie kończący karierę Robert Milczarek. Ikona bełchatowskiego klubu w tym zespole spędził od 2003 roku 15 lat (grał też w kilku innych klubach).
- To wzór do naśladowania i przykład przywiązania do barw. W ten sposób chcemy pokazać, że w Skrze doceniamy ludzie, którzy długo byli związani z klubem - podkreśla Piechocki. - Wierzę w ten projekt i mam nadzieję, że nowy zarząd będzie realizował tę koncepcję. Taki miałem pomysł na zespół w przyszłym sezonie. To drużyna, którą stać na medal mistrzostw Polski.
(...)
Odchodzący prezes zdaje sobie sprawę, że ten sezon jest spisany na straty, choć PGE Skra wciąż może sięgnąć po Puchar CEV (jest w półfinale). Ze względu na specyfikę rynku transferowego negocjacje z kandydatami do drużyny rozpoczęły się już w listopadzie ubiegłego roku. Piechocki zdecydował się na rewolucję w kadrze.
Jako prezes zarządu wykonałem swoją pracę. W siatkówce jest tak, że transfery na nowy sezon trzeba dogrywać w trakcie trwającego. Rynek transferowy jest już właściwie zamknięty - wyjaśnia Piechocki. - Sportowo w tym sezonie nie udało nam się osiągnąć sukcesu, stąd takie poważne zmiany. Poziom zespołu będzie wysoki i gwarantujący walkę o najwyższe cele.
Z 14-osobowej kadry zostanie tylko trzech siatkarzy, którzy mają ważne kontrakty - rozgrywający Grzegorz Łomacz (mistrz i wicemistrz świata), przyjmujący Lukas Vasina i libero Kacper Piechocki.
btw. ktoś w ogóle ma pojęcie do kiedy ten mityczny kontrakt trwa? Bo gdzieś od 6 czy 8 lat co lato jest info, że "Kacper ma ważny kontrakt".
Ma się te priorytety...Streeter pisze: ↑7 mar 2023, o 11:34Uff, dobrze że udało się jeszcze zabezpieczyć synka przed wykopaniem"Dyrektorem sportowym będzie kończący karierę Robert Milczarek. Ikona bełchatowskiego klubu w tym zespole spędził od 2003 roku 15 lat (grał też w kilku innych klubach).
- To wzór do naśladowania i przykład przywiązania do barw. W ten sposób chcemy pokazać, że w Skrze doceniamy ludzie, którzy długo byli związani z klubem - podkreśla Piechocki. - Wierzę w ten projekt i mam nadzieję, że nowy zarząd będzie realizował tę koncepcję. Taki miałem pomysł na zespół w przyszłym sezonie. To drużyna, którą stać na medal mistrzostw Polski.
(...)
Odchodzący prezes zdaje sobie sprawę, że ten sezon jest spisany na straty, choć PGE Skra wciąż może sięgnąć po Puchar CEV (jest w półfinale). Ze względu na specyfikę rynku transferowego negocjacje z kandydatami do drużyny rozpoczęły się już w listopadzie ubiegłego roku. Piechocki zdecydował się na rewolucję w kadrze.
Jako prezes zarządu wykonałem swoją pracę. W siatkówce jest tak, że transfery na nowy sezon trzeba dogrywać w trakcie trwającego. Rynek transferowy jest już właściwie zamknięty - wyjaśnia Piechocki. - Sportowo w tym sezonie nie udało nam się osiągnąć sukcesu, stąd takie poważne zmiany. Poziom zespołu będzie wysoki i gwarantujący walkę o najwyższe cele.
Z 14-osobowej kadry zostanie tylko trzech siatkarzy, którzy mają ważne kontrakty - rozgrywający Grzegorz Łomacz (mistrz i wicemistrz świata), przyjmujący Lukas Vasina i libero Kacper Piechocki.
Streeter
