Bank BPS Muszynianka Fakro Muszyna

Conrados
Posty: 110
Rejestracja: 1 wrz 2007, o 20:05
Płeć: M
Lokalizacja: Kalisz

Re: Bank BPS Muszynianka Fakro Muszyna

Post autor: Conrados »

dreamer pisze: Chodzi mi o ocenę "wejścia" do druzyny Marty Solipiwko.
Być może pamiętasz, że akurat w jej przypadku na początku sezonu - a nawet dużo wcześniej, oceniając transfery zespolu - bylem w 100% przekonany, że to prawdziwe wzmocnienie drużyny. marta jest klasową zawodniczką dobrego, europejskiego formatu. Ma świetne warunki fizyczne a przy tym nie boi się grać przeciwko nawet potrójnemu blokowi. Powiem więcej - znakomicie potrafi (co pokazuje od początku tego sezonu) wykorzystywać blok do zdobywania punktów. Sama potrafi też świetnie postawić czapę rywalkom.
Tym bardziej podtrzymuję moje przekonanie, że to najwartościowszy transfer Muszynianki. Na miejscu trenera Matlaka bralbym ją poważnie jako kandydatkę do reprezentacji
Dreamer, mówisz poważnie? Zawodniczki grające w Muszynie po przekątnej z rozgrywającą w Muszynie grają tak "świetnie", że trener Serwiński jest zmuszony zmieniać je na Annę Witczak, która jest taką prawoskrzydłową jak Mariola Zenik środkową (pewnie niewielu z Was pamięta Barbie grającą w ekstraklasie na środku siatki). Grę atakujących Muszyny można opisać jednym słowem - DRAMAT. Zarówno Izabela Żebrowska jak i Marta Solipiwko to transferowe nieporozumienia Muszynianki, podobnie należy ocenić reprezentacyjną przydatność zarówno Izy jak i Marty. Niestety, jak widać zespół Srwińskiego ma poteżną dziurę na prawym skrzydle, co jest główną przyczyną porażek z zespołami klasy Foppappedretti.
mAt
Posty: 486
Rejestracja: 2 wrz 2007, o 21:13
Płeć: M
Lokalizacja: Osw

Re: Bank BPS Muszynianka Fakro Muszyna

Post autor: mAt »

dreamer pisze:Ma świetne warunki fizyczne a przy tym nie boi się grać przeciwko nawet potrójnemu blokowi. Na miejscu trenera Matlaka bralbym ją poważnie jako kandydatkę do reprezentacji.
dreamer
Panie Redaktorze - to nie przystoi...

A wracając do sprawy M.S. w kadrze. Kto zatem ma nie dostać powołania? Skowrońska, Kaczor?
"Przede wszystkim dzięki sportowi poznałem urok zwykłego, bezinteresownego, fizycznego zmęczenia.
Ludzie, którzy tego stanu nigdy nie zaznali, nie wiedzą, co tracą." Zdzisław Ambroziak
Awatar użytkownika
dreamer
Posty: 7290
Rejestracja: 21 sie 2007, o 11:57
Płeć: M
Lokalizacja: Poznań

Re: Bank BPS Muszynianka Fakro Muszyna

Post autor: dreamer »

mAt pisze:Panie Redaktorze - to nie przystoi...

A wracając do sprawy M.S. w kadrze. Kto zatem ma nie dostać powołania? Skowrońska, Kaczor?
W kwestii "przystoi czy nie..." zapytam, mam przysłać pisemne przeprosiny?

W sprawie Marty Solipiwko powiem tylko tyle, że na bezrybiu w polskiej lidze na pozycji atakującej, jej gra w wielu meczach jest dobra. Problemem Marty nie jest to, że ona nie potrafi grać na ataku, tylko to, że Muszynianka jest drużyną o fatalnym poziomie gry w obronie a zwłaszcza w asekuracji. Dlatego między innymi na konto błędów Marty Solipiwko idą piłki, które najczęściej bronione są przez zespoły lig zagranicznych (a nawet nasze). Oczywiście, gdy raz na jakiś czas zdarza się, że w Muszyniance nie szwankuje przy tym rozegranie, to Marta radzi sobie bardzo dobrze. Jeżeli (a to częsty przypadek) do słabej gry w obronie i asekuracji dochodzi jeszcze słabiutkie rozegranie, to nie wytrzyma tego żadna skrzydłowa.

dreamer
PS
A przy okazji...
w szerokiej kadrze szanujący się szkoleniowiec, szanującej się reprezentacji (brąz ME w końcu zobowiązuje) powinien mieć chyba troszkę więcej niż dwie atakujące ???
...you may say I'm a dreamer, but I'm not the only one...
Awatar użytkownika
picaporte
Posty: 466
Rejestracja: 19 sie 2008, o 17:40

Re: Bank BPS Muszynianka Fakro Muszyna

Post autor: picaporte »

Mój Boże... To skora ta cała przegrana z Bergamo to wina rozegrania i reszty, to czemu na głównej jest artukuł mówiący o tym, że całe zło to atakujące. Poza tym, moim zdaniem, przy tym co dreamer mówi, to przy wyśmienitym rozegraniu, obronie, asekuracji to każdy atakujący byłby bardzo dobrym atakującym :]
riki tiki tak!
Conrados
Posty: 110
Rejestracja: 1 wrz 2007, o 20:05
Płeć: M
Lokalizacja: Kalisz

Re: Bank BPS Muszynianka Fakro Muszyna

Post autor: Conrados »

Dreamer, czy chcesz powiedzieć, że winą rzekomego słabego rozegrania, obrony i asekuracji jest to, że trener Serwiński mając w składzie 2 atakujące zmuszony jest sięgać po przyjmującą Witczak i wstawiać ją na prawe skrzydło, gdzie zawodniczka po prostu się męczy? Fakty są takie, że Solipiwko i Żebrowska stanowią najsłabszą parę atakujących jakie grały w zespole z Muszyny w historii jej występów w ekstraklasie.
Awatar użytkownika
dreamer
Posty: 7290
Rejestracja: 21 sie 2007, o 11:57
Płeć: M
Lokalizacja: Poznań

Re: Bank BPS Muszynianka Fakro Muszyna

Post autor: dreamer »

Conrados pisze:Dreamer, czy chcesz powiedzieć, że winą rzekomego słabego rozegrania, obrony i asekuracji jest to, że trener Serwiński mając w składzie 2 atakujące zmuszony jest sięgać po przyjmującą Witczak i wstawiać ją na prawe skrzydło, gdzie zawodniczka po prostu się męczy? Fakty są takie, że Solipiwko i Żebrowska stanowią najsłabszą parę atakujących jakie grały w zespole z Muszyny w historii jej występów w ekstraklasie.
To, czy Solipiwko i Żebrowska istotnie są najslabszą parą atakujących jakie w historii gry w ekstraklasie miala Muszynianka (dla jasności - ja tak nie uważam), nie ma najmniejszego znaczenia. Zespól gra "tu i teraz" i tylko w takim ujęciu mogą być oceniane jego osiągnięcia. A jak one wyglądają? Proszę bardzo:
http://stats.lsk.net.pl/TeamStats.aspx
Żeby analiza byla bardziej strawna, to dodam, że efektywność gry atakujących rozpatrywana jest po efektach akcji, czyli zazwyczaj jednego z dwóch "lańcuszków kolejno następujących po sobie zdarzeń". Najczęściej:
przyjęcie - rozegranie - atak (punkt lub bląd atakującej)
lub
przyjęcie - rozegranie - atak (zablokowany - asekuracja, wybroniony przez rywalki - obrona po kontrze) - ponownie: rozegranie - atak z kontry (punkt lub bląd atakującej w kontrze)
czyli
1. Atak jest ostatnim elementem akcji i jego efektywność zależy od jego przygotowania (czyli przyjęcia i rozegrania)
2. Konieczność gry kontrą w wielu przypadkach nie jest efektem blędu w ataku, ale niemożności wykonania ataku prawidlowo w wyniku blędów w jego przygotowaniu (czyli w przyjęciu i rozegraniu)
3. Możliwość wyprowadzenia kontry zależy od jakości gry obronnej i defensywnej zespolu (czyli obrony i asekuracji)

Moim zdaniem statystyki PlusLigi Kobiet i to co widzę w meczach Muszynianki w tym sezonie, wskazują, że ten zespól nie ma praktycznie przyjęcia ani rozegrania, zaś poza Mariolą Zenik (i tak grającą slabiej niż w poprzednich sezonach), inne zawodniczki nawet nie mają pojęcia o tym, co to znaczy obrona lub asekuracja. Stąd efekty takie, jakie widzimy. Na slabą PlusLigę to wystarcza (zazwyczaj), a na lepsze drużyny europejskie dużo brakuje.
Atakujące, które w lańcuszku akcji są na samym końcu, robią tyle, na ile im pozwala przygotowanie akcji (moim zdaniem może nawet robią nieco więcej niż to wynika z jakości przygotowania akcji).

dreamer
...you may say I'm a dreamer, but I'm not the only one...
mAt
Posty: 486
Rejestracja: 2 wrz 2007, o 21:13
Płeć: M
Lokalizacja: Osw

Re: Bank BPS Muszynianka Fakro Muszyna

Post autor: mAt »

dreamer pisze:W kwestii "przystoi czy nie..." zapytam, mam przysłać pisemne przeprosiny?
Powiem tak - nie spodziewałem się takiej reakcji Pana. Nie świadczy to o mnie, ale przykro się robi zważając, że kiedyś byliśmy wpisani nazwisko obok nazwiska.

Nie pisałem w kontekście szerokiej kadry, bo w niej pewnie znowu zobaczymy kontrowersyjne powołania. Są po prostu lepsze atakujące od M.S. i pewnie nawet ona ma tego świadomość.
"Przede wszystkim dzięki sportowi poznałem urok zwykłego, bezinteresownego, fizycznego zmęczenia.
Ludzie, którzy tego stanu nigdy nie zaznali, nie wiedzą, co tracą." Zdzisław Ambroziak
mAt
Posty: 486
Rejestracja: 2 wrz 2007, o 21:13
Płeć: M
Lokalizacja: Osw

Re: Bank BPS Muszynianka Fakro Muszyna

Post autor: mAt »

dreamer pisze: Atakujące, które w lańcuszku akcji są na samym końcu, robią tyle, na ile im pozwala przygotowanie akcji (moim zdaniem może nawet robią nieco więcej niż to wynika z jakości przygotowania akcji).

dreamer
Napiszę ogólnie. Od razu dodam, że nie mam absolutnie nic do atakujących z Muszyny.

Twoja analiza może i byłaby dobra, gdyby w lidze nie było dziewczyn, które z przy gorszym przyjęciu i znacznie słabszym rozegraniu potrafią skończyć wiele piłek. Jak zatem oceniasz tamte dziewczyny? Również kadra? Trzeba by wtedy połowę ligi powołać.
"Przede wszystkim dzięki sportowi poznałem urok zwykłego, bezinteresownego, fizycznego zmęczenia.
Ludzie, którzy tego stanu nigdy nie zaznali, nie wiedzą, co tracą." Zdzisław Ambroziak
Awatar użytkownika
Grembi
Posty: 647
Rejestracja: 17 kwie 2008, o 20:42
Płeć: M
Lokalizacja: Rzeszów

Re: Bank BPS Muszynianka Fakro Muszyna

Post autor: Grembi »

Może tu mi ktoś odpisze :) Gdzie można kupić bilet na czwartkowy mecz z Volley Bergamo?
Awatar użytkownika
picaporte
Posty: 466
Rejestracja: 19 sie 2008, o 17:40

Re: Bank BPS Muszynianka Fakro Muszyna

Post autor: picaporte »

"Łańcuszek kolejno następujących po sobie zdarzeń" to sprawa zgrania, zespołowości. A przecież o to właśnie chodzi w siatkówce. Dobre rozegranie to wynik odpowiedniego przyjęcia, a obrona- ustawienie bloku, zasłaniającego jakąś strefę. Dlatego nie rozumiem dlaczego jest tu tylko rozpatrywany atak, jego skutki i przyczyny. Mądry człowiek patrząc na skuteczność atakującej od razu zerknie na procent przyjęcia i wydedukuje, czy piłki były bardzo trudne do ataku, a i tak skończone, za co największa chwała, czy też zawodniczce po prostu w meczu nie szło. Choć i to w pełni nie zobrazuje efektywności gry. Naturalnie pozostaje jeszcze kwestia poziomu przeciwnika (jego bloku, obrony). Dlatego też, aby zwalać przegraną na poszczególne osoby lub oceniać obiektywnie jej grę to trzeba naprawdę wszyściutko co do joty przeanalizować.
riki tiki tak!
Awatar użytkownika
jureczek
Posty: 177
Rejestracja: 1 wrz 2007, o 12:57
Płeć: M
Lokalizacja: Olsztyn

Re: Bank BPS Muszynianka Fakro Muszyna

Post autor: jureczek »

Muszynianka przed play-off


Czy obecny stan Muszynianki można jakoś porównać do tego przed rokiem. Oczywiście na pierwszy rzut oka, jak najbardziej. Tak jak w roku ubiegłym Muszynianka kończy fazę zasadniczą rozgrywek na drugim miejscu w tabeli, tak jak i w roku ubiegłym nie udało się Muszyniance awansować do fazy play-off Ligi Mistrzyń. Czyli constans. Jednak ja zaryzykowałbym twierdzenie, że jest to tylko pozorna stabilność tej drużyny.
W mojej ocenie gra Muszynianki w obecnym sezonie jest dużo bardziej niestabilna niż w roku ubiegłym. Obecnie stać ten zespół na mecze na najwyższym światowym poziomie. Tak ! Nie zawaham się użyć tutaj takiego stwierdzenia ! Takie mecze jakie rozegrała w tym roku Muszynianka z Asystelem Novara czy Zarieczem Odincowo na swoim terenie to dla mnie mecze z najwyższej światowej półki w wykonaniu pań. Do chwili obecnej oceniam te mecze najwyżej z pośród tych które dane mi było oglądać w wykonaniu Muszynianki. Jednocześnie średni poziom spotkań Muszynianki jest sporo niższy od średniego poziomu jaki reprezentowała ta drużyna w roku ubiegłym. Dlatego też choć zastanawiam się cały czas nad grą tego zespołu jako długodystansowy kibic, nie jestem w stanie przewidzieć jego postawy w kolejnych pojedynkach. Są jeszcze przed tym zespołem dwa cele do zdobycia – Puchar Polski i obrona tytułu mistrzowskiego. I jestem przekonany że są tu możliwe wszelkie rozwiązania. Muszynianka może zdobyć te tytuły w pięknym stylu nie dając swoim przeciwnikom żadnych szans na odebranie im tych trofeów, jak i możliwe jest, że w żadnym z tych pojedynków nie dojdzie nawet do finałów. Na taką ocenę gry Muszynianki, w moim rozumieniu wpływ mają w tym roku dwa czynniki.
Po pierwsze – dużo słabsza postawa Joasi Mirek w obecnym sezonie niż w sezonie ubiegłym. W tym sezonie jeszcze się nie zdarzyło aby Joasia w jakimś spotkaniu wzięła ciężar gry na swoje barki. W sezonie poprzednim mógłbym od ręki wymienić przynajmniej kilka takich spotkań. W obecnym sezonie Joasia gra raz lepiej raz gorzej ale już ani razu nie była liderką Muszynianki. Jest to bardzo poważne osłabienie tej drużyny.
Po drugie – brak dobrej atakującej. Oczywiście zgodzę się z poglądami, że atakujące w Muszyniance wcale nie są takie złe, a w wielu klubach PLK jest dużo gorzej pod tym względem. Można nawet zaryzykować stwierdzenie, że trudno znaleźć klub w którym atakujące byłyby zdecydowanie lepsze, niż te w Muszyniance. Jednak gra atakujących Muszynianki nie dorównuje obecnej pozycji Muszynianki i jej ambicjom. Ponadto układ, w którym gro piłek sytuacyjnych, jest granych do Oli Jagieło, nie jest w pełni normalny. Jeżeli zważymy fakt, że Ola jest przyjmującą i ma 180 cm wzrostu, a obie atakujące Muszynianki mają odpowiednio Iza Żebrowska 189 cm, a Marta Solipiwko 190 cm, to naprawę taki układ nie wydaje się normalny i nie może wróżyć tej drużynie wspaniałych sukcesów. Właśnie w tych meczach Muszynianki, które oceniłem w tym roku najwyżej, ta normalność ataku została przywrócona i rozkładała się mniej więcej po równo na wszystkie dziewczyny (atakującą i obie przyjmujące). Jeżeli dodatkowo Muszynianka jest w stanie utrzymać dobrą koncentrację przez cały mecz, to śmiało można powiedzieć że w takich warunkach, na polskich parkietach, nie ma sobie równych i jest w stanie wygrać wszystko. Jednakże taki stan jej się bardzo rzadko zdarza w obecnym sezonie, więc jak będzie naprawdę ? Zobaczymy ? To się dopiero okaże ?

Co by tu jednak nie gadać, kciuki trzymam, sukcesów życzę, no i proszę o troszkę luzu, uśmiechu i bajeru na boisku. Nam kibicom tego właśnie potrzeba. :P :D ;)

jureczek
To jest jeżyk, mały jeżyk.
Jeżyk z kolców ma kołnierzyk.
Z kolców płaszczyk, z kolców szalik,
tylko nosek jak koralik.
Awatar użytkownika
jureczek
Posty: 177
Rejestracja: 1 wrz 2007, o 12:57
Płeć: M
Lokalizacja: Olsztyn

Re: Bank BPS Muszynianka Fakro Muszyna

Post autor: jureczek »

Po porażce w finale Pucharu Polski, Bogdan Serwiński apelował o spokój dla swojej drużyny. Szum medialny, a zwłaszcza dywagacje transferowe miały nie sprzyjać dobrej grze jego drużynie. Choć, wątpiłem w to bardzo, że moje wypociny coś mogą zmienić w tej kwestii, to jednak, jako dobry kibic Muszynianki postanowiłem odpowiedzieć pozytywnie na apel Bogdana Serwińskiego i pomóc drużynie odzyskać spokój i pewność siebie. Jak się mogliśmy wszyscy o tym przekonać, moja pomoc nie na wiele się zdała, ale liczy się intencja ;) . Teraz zatem będę mógł już ze spokojem sumienia opisać to wszystko co po mojej skołatenej się pałęta.
Zatem od jutra zaczynamy, moje podsumowanie sezonu zawodniczek i sztabu szkoleniowego Muszynianki ! Oraz co może wydarzyć się w przyszłości ??? Każdego kto ma w tej kwestii coś do powiedzenia zapraszam do podzielenia się i dyskusji.

jureczek - stary kibic Muszynianki
To jest jeżyk, mały jeżyk.
Jeżyk z kolców ma kołnierzyk.
Z kolców płaszczyk, z kolców szalik,
tylko nosek jak koralik.
Awatar użytkownika
jureczek
Posty: 177
Rejestracja: 1 wrz 2007, o 12:57
Płeć: M
Lokalizacja: Olsztyn

Re: Bank BPS Muszynianka Fakro Muszyna

Post autor: jureczek »

Sezon 2009-2010 umiarkowany sukces czy porażka ?

W poprzednim sezonie Muszynianka zdobyła złoto Mistrza Polski, grała w finale pucharu Polski oraz doszła do ósemki najlepszych drużyn w Lidze Mistrzyń. Powszechnie zostało to uznane za duży sukces tego zespołu, zwłaszcza że tytuł Mistrza Polski został przez zespół obroniony. Muszynianka zyskała nowego potężnego sponsora bank BPS. Dość szybko trener Serwiński dokonał niezbędnych wzmocnień zespołu i ogłosił, że celem Muszynianki w sezonie 2009-2010 będzie ponowna obrona tytułu mistrzowskiego, zdobycie pucharu Polski oraz awans zespołu do FF Ligi Mistrzyń. Plan ambitny, a co z niego udało się zrealizować. Nie udało się obronić tytułu Mistrza Polski, Muszynianka zajęła drugie miejsce i wywalczyła medal srebrny, ponownie doszła do finału pucharu Polski, ale również go nie zdobyła, w Lidze Mistrzyń pewnie wyszła z grupy ale odpadła z dalszej rywalizacji w walce o pierwszą ósemkę. Czy zatem to porażka czy jednak sukces choć dość umiarkowany.
Gdyby to rozpatrywać w kategorii ogólnej, to zapewne byłby to sukces. Gdyby takie osiągnięcia były na ten przykład osiągnięciami Dąbrowy Górniczej, to śmiało można by je uznać za sukces, ale w stosunku do Muszynianki kryteria jednak są dużo wyższe. Ten zespół nie był w stanie powtórzyć swoich ubiegłorocznych sukcesów pomimo pozyskania potężnego sponsora i wzmocnienia drużyny zgodnie ze swoimi planami. W mojej ocenie to ewidentna porażka tego zespołu, który nie udźwignął ciążącej na nim odpowiedzialności. Oczywiście muszę tu zaznaczyć, że jest to moja subiektywna ocena dokonań tego zespołu i każdy ma prawo do niezgodzenia się z moim zdaniem, a także do wyrażenia własnej opinii ta ten temat.

Jakie są zatem przyczyny porażki zespołu – jak ja to widzę ?

Po pierwsze – nieudolnie prowadzona polityka transferowa w klubie. Już w poprzednich latach mieliśmy wielokrotnie doczynienia z transferowymi niewypałami (np. Ania Rybaczewska). W roku ubiegłym było to wręcz rażące. Po odejściu Kamili Frątczak taki klub jak Muszynianka mógł sobie pozwolić na sprowadzenie na tę pozycję zawodniczki nawet dużo lepszej od Kamili, a w zamian za to sprowadzono dwie przeciętne atakujące, które dodatkowo miały olbrzymie trudności mentalne, aby odnaleźć swoje miejsce w zespole. Osłabiło to drużynę i sprawiło, że jej gra stała się bardzo chimeryczna. Z pozostałych transferów na plus można jedynie wyróżnić transfer Agnieszki Bednarek-Kaszy, która stała się faktycznie wzmocnieniem drużyny. Pozostałe transfery nic istotnego do drużyny nie wniosły.
Po drugie – zbyt mała elastyczność działania sztabu trenerskiego Muszynianki. Już w czasie walk Muszynianki w Lidze Mistrzyń, można było nabrać pewności, że atakujące Muszynianki nie są Inie będą wzmocnieniem tego zespołu. Zatem był jeszcze czas na podjęcie decyzji o sprowadzeniu nowej atakującej do Muszynianki. Nie chce mi się bowiem wierzyć, że główny sponsor, który był gotów wydać dodatkowo duże pieniądze na FF dla Muszynianki, nie był w stanie pokryć jeszcze jednego transferu, który wydawał się w tych okolicznościach być niezbędny. Jeżeli jednak tak się rzeczy miały, to należało już wówczas dokonać zmian w ustawieniu drużyny. Ćwiczyć wariant gry z trzema przyjmującymi, żeby uniknąć w przyszłości niewypałów typu: (Bogdan Serwiński na czasie do Izy, podczas finałów play-off – „Nie graj do Eli czegoś czego nie ćwiczyliśmy”, a chodziło o atak Eli Skowrońskiej z drugiej linii. Toć to jedno z podstawowych zadań zawodniczki grającej na prawym skrzydle) Podobnie rzecz się miała z Joasią Mirek. Już w połowie sezonu jasne było wszem i wobec, że Joasia w tym roku nie dojdzie do optymalnej formy a dodatkowo ma kłopoty z kondycyjnym wytrzymaniem długich pojedynków. Aż się prosiło aby dokonać podstawowej zmiany w szóstkowym ustawieniu Muszynianki i do pierwszej szóstki wprowadzić Anię Witczak, która marnowała się w kwadracie a z Joasi uczynić żelazną zmienniczkę która wchodzi na parkiet w końcówkach setów, albo jak się drużynie nie wiedzie.
Po trzecie – zła praca Muszynianki w defensywie. Muszynianka dysponowała w mijającym sezonie najlepszą naszą libero - Mariolą Zenik i jednymi z najlepszych przyjmujących. Pomimo tego gra defensywa zespołu wyglądała dużo gorzej od pozostałych zespołów z pierwszej czwórki LSK. Wyglądało to niejednokrotnie tak, jakby zespół przystępował do gry, bez należytego rozeznania taktycznego zespołu przeciwnego, źle ustawiano się w obronie przy poszczególnych akcjach bądź czasem wcale nie broniono akcji przeciwnika, licząc jedynie na własną dobrą zagrywkę i atak oraz ewentualnie blok. Co trzeba przyznać szczerze niejednokrotnie wystarczało do zwycięstwa, ale jestem przekonany, że gdyby powyższe działania zostały dodatkowo wzmocnione dobrą grą defensywną, to Muszynianka grałaby jeszcze zdecydowanie lepiej i efektywniej.
I po czwarte – brak charyzmy trenera. Kiedyś wielu kibiców siatkówki mówiło o Muszyniance „samograj”. Choć w tego typu złośliwości ja kompletnie nie wierzę i starałem się już w kilku poprzednich moich wypowiedziach udowodnić że coś takiego po prostu nie istnieje. To jednak jak powiada mądrość ludowa – w każdym kłamstwie można odnaleźć ziarenko prawdy - i tym ziarenkiem w Muszyniance jest samo mobilizacja. Jeżeli dziewczyny na parkiecie same są skoncentrowanie i zmobilizowane to jest wszystko o.k. Jednak jak tej mobilizacji najnormalniej w świecie brakuje, to Bogdan Serwiński, nic nie jest w stanie na to poradzić. Czasami jeszcze udawało się uratować mecz zmianami, jednak jak i one zawodziły, to była klapa. Ja wiem, że taką charyzmą która jest w stanie zmobilizować źle grający zespół, może pochwalić się na świecie niewielu trenerów, tym niemniej Bogdanowi czegoś takiego wybitnie brakuje.

Takie jest moje spojrzenie na obecne kłopoty w grze Muszynianki. Oczywiście w ich grze jest również wiele fajnych rzeczy, ale tym razem o tym nie będę pisał.

stary kibic Muszynianki jureczek
To jest jeżyk, mały jeżyk.
Jeżyk z kolców ma kołnierzyk.
Z kolców płaszczyk, z kolców szalik,
tylko nosek jak koralik.
Awatar użytkownika
madlark
Posty: 13544
Rejestracja: 15 maja 2009, o 23:07
Płeć: M

Re: Bank BPS Muszynianka Fakro Muszyna

Post autor: madlark »

Wszystko co napisałeś to prawda niestety.
Odniosę tylko się do dwóch kwestii.
1. Dlaczego nie sprowadzono dodatkowej atakującej w trakcie sezonu?
Bo moim zdaniem BS nie potrafi się przyznać do błędnych decyzji personalnych.
2. BS nie ma świeżości, czyli nowych pomysłów. Jest po prostu przewidywalny dla przeciwników.
Obecna wymiana ekipy nie przyniesie niczego, jeśli nie wymieni się trenera. Może przez rok powinien
z boku popatrzeć, że można inaczej.
Niech się sępy z polsatu udławią. Wróg publiczny polskiej siatkówki: polsat
Łańcuch pęka tam, gdzie jest najsłabsze ogniwo
Ostatnie sekundy są najważniejsze
strah
Posty: 11
Rejestracja: 28 wrz 2009, o 21:10
Płeć: M

Re: Bank BPS Muszynianka Fakro Muszyna

Post autor: strah »

Niestety też uważam , że zmiany personalne w nawet w tak dużym stopniu nic , albo prawie nic pozytywnego nie wniosą .
Zawiódł trener który miał ten komfort sam sobie dobrać optymalny skład , więc na zawodniczki wszystkiego zwalać nie może.

Pan Bogdan raczej się już jako szkoleniowiec wyczerpał i nie wnosi do drużyny w zasadzie żadnych pozytywnych treści.
Bez trenera profesjonalisty Muszyna nie przekroczy granicy . Granicy którą już osiągnęła i jest to z tym sztabem trenerskim górny pułap jej możliwości.I tak kolejni trenerzy reprezentacyjni odwalają za Pana Bogdana czarną robotę trenując jego zawodniczki przez ok 5 m-cy w roku.
On spija tylko śmietankę .Owoc ciężkiej pracy kolejnych selekcjonerów. Ma sponsorów i tak się sprytnie ustawił , że duża część nie należnego splendoru spływa właśnie na niego .
Trener Matlak i Makowski się pocą , a Bogusia i tak ozłocą.
Awatar użytkownika
jureczek
Posty: 177
Rejestracja: 1 wrz 2007, o 12:57
Płeć: M
Lokalizacja: Olsztyn

Re: Bank BPS Muszynianka Fakro Muszyna

Post autor: jureczek »

Transfery Muszynianki 2010.


Po raz pierwszy w historii Plus Ligi Kobiet takie słynne nazwiska jak Debby Stam i Caroline Wensink zawitają do polskich hal i będą reprezentować Muszyniankę podczas tegorocznych rozgrywek LSK. To naprawdę dobra wiadomość dla całej ligi i znakomity chwyt marketingowy klubu z Muszyny. Pod tym względem klub z nad Popradu uczynił duży krok naprzód.

Czy równie dobrze można ocenić transfery Muszynianki pod względem sportowym?
Muszę tu napisać, że jeżeli chodzi o aspekt sportowy to tegoroczne transfery Muszynianki, już mnie tak nie zachwycają. Raczej, mam na ten temat dość odmienne zdanie, a dlaczego ?

Już w moim poprzednim poście, twierdziłem, że polityka transferowa Muszynianki w roku 2009 była wyjątkowo nieudolnie prowadzona, a to z powodu kompletnie nietrafionych transferów na pozycji atakującej. Wydawało by się zatem, że nauczony poprzednimi błędami transferowymi, sztab szkoleniowy Muszynianki, będzie chciał w obecnym roku, przede wszystkim, umocnić tę właśnie pozycję. Tymczasem zwalnia się obie zawodniczki atakujące i na ich miejsce pozyskuje się jedynie Joasię Kaczor, która jest obecnie, po kontuzji, bez formy i kompletnie nie ma pewności czy tę formę (z ubiegłorocznych mistrzostw Europy), w ogóle odzyska. Pozycja drugiej atakującej, jest zupełnie nieobsadzona i zostaje ogłoszony na tę pozycję konkurs. Chyba wzorem konkursów piękności. Bo naprawdę, trudno wymyśleć, co kierowało działaczami Muszynianki, aby coś takiego stworzyć. Dla mnie to dowód wyjątkowej beztroski sztabu szkoleniowego i najwyraźniej kompletnego zagubienia w tym temacie.

Jeżeli spojrzymy dodatkowo na całość transferów w Muszyniance, to również trudno się tu doszukać jakiejś głębszej logiki czy myśli trenerskiej, przynajmniej ja takiej nie dostrzegam. Jedynie co mi przychodzi do głowy na temat tych transferów, to koncepcja – „zamieniamy złote na brązowe”. To znaczy. Zamieniamy „złotka” Niemczyka na „brązy” Matlaka. No, tak. Bo jak przyjrzymy się bliżej pierwszej szóstce Muszynianki to mamy. Milena Sadurek na rozegraniu, Joasia Kaczor na ataku, Kasia Gajgał i Agnieszka Bednarek-Kasza na środku, Ola Jagieło i Debby Stam na przyjęciu i Mariola Zenik na libero. Jeżeli zamienimy Debby Stam, na Anię Barańską, to mamy pierwszą szóstkę Matlaka z ubiegłorocznych mistrzostw Europy. Wiadomo, Ania Barańska ma jeszcze ważny kontrakt z Bielskiem, a Bogdan Serwiński jest zawsze pod tym względem „wporzo”, zatem za Anię Barańską będzie Debby. Złotka Niemczyka już się najwyraźniej zużyły, brak jest własnego pomysłu na wzmocnienie drużyny, zatem trzeba będzie spróbować, co da się ugrać z szóstką Matlaka. Ponieważ gwiazdy Holenderskie zapewne trochę kosztowały zatem do podstawowej szóstki należy dorzucić trochę zdolnej młodzieży, bo to o wiele tańsze, niż ubiegłoroczne transfery i dodatkowo nikt nam już nie zarzuci, że Muszynianka to klub emerytek. No i na tym już koniec pomysłów na Muszyniankę w roku 2010/2011.

Dlaczego, zamieniono np. Dorotę Pykosz, na Caroline Wensink, pozostanie chyba słodką tajemnicą sztabu szkoleniowego Muszynianki. Dorota Pykosz, przez kilka ładnych lat w Muszyniance, sprawdziła się już jako żelazna zmienniczka na środku, zawsze dawała bardzo dobre zmiany i praktycznie nigdy nie zawodziła. Dlaczego zrezygnowano ze sprawdzonej zawodniczki na rzecz zagranicznej Wensink. Ja nie jestem w stanie tego zrozumieć. Jedyne co mogę wymyśleć w tym temacie, to żeby zapewnić towarzystwo Debby, bo może inaczej transfer nie doszedłby do skutku. Nie wiem. W poprawę jakości gry na tej pozycji przez Wensink najnormalniej w świecie nie wierzę. Również mało istotna dla zespołu wydaje się zamiana rozgrywającej Izy Bełcik, na Milenę Sadurek, no ale cóż, jak zamiana to zamiana!

Koncepcja „zamieniamy złote na brązowe”, nie jest jednak wcale taka do końca zła. Trzeba uczciwie powiedzieć, że dzięki temu Muszynianka pozostaje nadal jednym z najlepszych zespołów LSK, o ile nie najlepszym i jest najpoważniejszym kandydatem do zdobycia w nadchodzącym sezonie zarówno pucharu Polski jak i mistrzostwa. Przecież w drużynie Matlaka, grają obecnie najlepsze siatkarki naszego kraju i jest ponadto dodatkowy atut, że podczas zagranicznych wojaży reprezentacji dziewczyny się zgrywają i nabierają międzynarodowego doświadczenia. Jednak jak na warunki Europejskie (a sądzę, że takie właśnie aspiracje prezentuje obecnie Muszynianka), jest to stanowczo za mało. I dlatego sądzę, że w tej dziedzinie osiągnięcia Muszynianki, pozostaną nadal skromne. Tu trzeba zdecydowanie czegoś więcej. Czego Muszyniance i wszystkim jej kibicom z całego serca życzę.

A wszystkich ważnych w Muszynie, proszę jak najbardziej uprzejmie, ja stary kibic Muszynianki, aby jeszcze raz mocno przemyśleli swoją koncepcję ataku w Muszyniance, jeszcze nie jest za późno. Można pozyskać jeszcze bardzo dobrą zawodniczkę na atak. A Muszynianka potrzebuje tego jak trawa dżdżu.

stary kibic Muszynianki jureczek
To jest jeżyk, mały jeżyk.
Jeżyk z kolców ma kołnierzyk.
Z kolców płaszczyk, z kolców szalik,
tylko nosek jak koralik.
Awatar użytkownika
jureczek
Posty: 177
Rejestracja: 1 wrz 2007, o 12:57
Płeć: M
Lokalizacja: Olsztyn

Re: Bank BPS Muszynianka Fakro Muszyna

Post autor: jureczek »

Ja jeszcze raz chcę zabrać głos w sprawie zawodniczki atakującej w Muszyniance. Trener kadry Polski Jerzy Matlak tak pisze ostatnio o Asi Kaczor:

„Najwięcej problemów było z Asią Kaczor, która miała długą przerwę, długo i poważnie chorowała i nawet jeśli wchodziła na boisko, to po secie czy dwóch wyglądała jak po wyjściu z sauny. Dlatego też nie chciałem jej nadwyrężać, bo jeszcze ją też Achillesy bolą. Teraz to się wszystko musi wyjaśnić - zapowiada przed obozem w Kołobrzegu Jerzy Matlak.”

Natomiast włodarze klubu Muszynianki do sprawy drugiej atakującej w Muszyniance podchodzą w następujący sposób:

„Idea przyświecająca wyborowi dwunastej bankierki to przede wszystkim chęć promocji młodych siatkarek. Kryteria ustanowione przez sztab szkoleniowy są jasne i promują w szczególności młode zawodniczki. Aby zgłosić swoją kandydaturę wystarczy wypełnić specjalny formularz, a następnie odesłać go na adres klub@mksmuszynianka.com. Nieprzekraczalny termin przyjmowania zgłoszeń upływa w poniedziałek 28 czerwca.
Przed wysłaniem wniosku prosimy upewnić się, że spełnione są wszystkie kryteria wstępne. Rozpatrzone zostaną jedynie zgłoszenia siatkarek, które spełnią poniższe wymogi:
* Wiek: 18 – 22 lata
* Wzrost: od 184 cm
* Pozycja: skrzydłowa ze wskazaniem na atak
* Brak kłopotów zdrowotnych
* Staż zawodniczy: minimum 5 lat w klubie lub Szkole Mistrzostwa Sportowego, występy co najmniej w 2 lidze, udział w finale mistrzostw Polski przynajmniej w 1 z kategorii: juniorek młodszych lub juniorek starszych”

Czy czasami coś się komuś nie pokręciło, czy aby nie jest to objaw niefrasobliwości szanownego gremium zarządzającego tym szanownym klubem.

Zatroskany stary kibic Muszynianki jureczek
To jest jeżyk, mały jeżyk.
Jeżyk z kolców ma kołnierzyk.
Z kolców płaszczyk, z kolców szalik,
tylko nosek jak koralik.
czepialski
Posty: 70
Rejestracja: 7 lip 2010, o 15:05
Płeć: M

Re: Bank BPS Muszynianka Fakro Muszyna

Post autor: czepialski »

I mamy ciekawa wiadomość
http://aktualnosci.siatka.org/pokaz/201 ... go-prezesa
Serwiński nie jest już prezesem, zobaczymy jak długo pozostanie trenerem.
„Więc z punktu, mając na uwadze, że ewentualna krytyka może być...
tak musimy zrobić, żeby tej krytyki nie było...
tylko aplauz i zaakceptowanie. (...) ” "Rejs" M. Piwowskiego
Awatar użytkownika
jureczek
Posty: 177
Rejestracja: 1 wrz 2007, o 12:57
Płeć: M
Lokalizacja: Olsztyn

Re: Bank BPS Muszynianka Fakro Muszyna

Post autor: jureczek »

Muszynianka 2010/2011

Wakacje już za nami, urlopy się pokończyły czyli czas wracać do codziennych obowiązków i do tego co nam zaproponuje nowa LSK i nowa Muszynianka. Wiele się przez te ostatnie wakacje wydarzyło i w Muszyniance i całej Lidze Siatkówki Kobiet, czas by się do tego wszystkiego ustosunkować. Pomalutku będę chciał się wypowiedzieć na temat wszystkich zmian, nowych nadziei i obaw jakie się we mnie zrodziły ostatnimi czasy. Oczywiście będę to czynił nie jako tam żaden fachowiec, bo takim nie jestem i za takiego się nie uważam, lecz z punktu widzenia starego kibica Muszynianki, którego celem i marzeniem jest, aby Muszynianka grała jak najlepiej na krajowym podwórku i w Europie. Czy moje uwagi są słuszne – oceńcie to sami. Sam mam do nich trochę dystansu i równie dobrze mógłbym napisać je zupełnie inaczej. Zapraszam zatem wszystkich do dyskusji i ogólnie do aktywności na forum, może ktoś z was ma bliższy kontakt z klubem lub z którąś z zawodniczek występujących w Muszyniance i mógłby się z nami podzielić nie tylko takimi uwagami i przemyśleniami jak moje ale dużo bardziej konkretnymi i rzeczowymi. Jeszcze raz zapraszam. Pozostałym życzę miłej lektury i trochę dystansu również do tego co ja sam napiszę.

Zmiany, zmiany i jeszcze raz zmiany !!!

To co dzieje się w kwestii polityki transferowej Muszynianki jeży mi włos na głowie i przyprawia o kołatanie serca. Już drugi rok z rzędu nie widać tu żadnej głębszej myśli ani planu. Nikt chyba nie jest w stanie obiektywnie ocenić drużyny, która grała w ubiegłym sezonie i przemyśleć sprawę gruntownie – co należy uczynić, aby ją wzmocnić, a zwłaszcza jakich należy dokonać transferów aby myśleć realnie o postawionych przed drużyną celach. Jedyna myśl jaką ja jestem w stanie dostrzec po obecnie dokonanych zmianach jest następująca: „skoro nas stać na najdroższe zawodniczki w Polsce to kupmy sobie kadrę Polski, nie musimy wówczas sami się głowić kto jest dobry, a kto nie, bo inni zrobią to za nas, a i tak najlepszą drużynę w kraju mieć będziemy”. To prawda, drużyna Muszynianki wygląda na papierze imponująco. Ale to według mnie nie jest droga, która prowadzi do celu. To mi się nie podoba.
Już w ubiegłym roku kiedy odeszła Kamila Frątczak i Asia Kaczor, popełniono ewidentne błędy w polityce transferowej, sprowadzając do Muszyny dwie przeciętne atakujące Izę Żebrowską i Martę Solipiwko. Od razu można było przypuszczać, że znacznie to osłabi atak w Muszyniance i że mogą być kłopoty z realizacją postawionych celów. Tak też się stało. Niczego nie pomni włodarze Muszynianki w obecnym roku chcieli chyba popełnić swoiste „deja wu” bo na pozycję atakującej kontraktują na powrót Asię Kaczor, a na pozycję drugiej atakującej rozpisują, o zgrozo, jakiś konkurs dla najlepszej juniorki czy coś w tym guście. Całe szczęście, że pomysł nie wypalił, a władze po pewnym czasie się zreflektowały i zakupiły Magdę Piątek. Według mnie to jednak cały czas nie jest to o co chodzi. Muszynianka na tej pozycji potrzebuje naprawdę dobrej zawodniczki o międzynarodowym uznaniu, a nie jakieś tam, za przeproszeniem półśrodki. Bo przecież Asia Kaczor choć w ubiegłym roku zaprezentowała się świetnie na ME, to jednak cały ubiegły sezon we Włoszech borykała się z rozmaitymi kontuzjami, mało grała i w obecnej chwili wydaje się mało prawdopodobne, aby mogła na tej pozycji ciągnąc wszystkie mecze Muszynianki. Czy Magda Piątek jest w stanie ją wesprzeć w sposób wystarczający. Chyba jednak nie. To jest obecnie duża luka w drużynie Muszynianki i jak widać doświadczenie ubiegłoroczne niczego w tej kwestii włodarzy klubu nie nauczyły. Tu byłaby potrzebna zawodniczka typu i doświadczenia Gosi Glinki. Skoro jednak nie udało się jej pozyskać to należało się rozejrzeć za zawodniczką zagraniczną, ale tej samej klasy. No cóż. Zobaczymy w nadchodzącym sezonie czy moje obawy są słuszne, czy może jednak nie.

Wymiana Joasi Mirek na Debby Stam i Izy Bełcik na Milenę Sadurek.

Nie będę ukrywał, że zarówno Iza jak i Joasia wraz z Mariolą Zenik i Olą Jagieło to były moje ulubione siatkarki w Muszyniance, teraz zostały Mariola z Olą, a inne trzeba, że tak powiem „pokochać” na nowo. Trudno mi zatem na temat tych zmian napisać coś obiektywnego. Ale się postaram. Zacznę od Izy. Jeśli ja bym miał dokonywać zmiany na pozycji rozgrywającej, to pozyskał bym Milenę Sadurek, za Agnieszkę Śrutowską. Już podczas ubiegłorocznych ME było widać, że Milena i Iza tworzą dobry duet rozgrywających, który dość dobrze się uzupełnia. Gdyby udało się zatrzymać Izę i pozyskać Milenę, to uważam, że byłoby to z większą korzyścią dla zespołu. Niestety, nie wiem czy wówczas Iza zgodziłaby się zostać drugą rozgrywającą ?
Joasia Mirek, po ubiegłorocznej operacji kolana, długiej rekonwalescencji i powrocie do zdrowia miała stać się na nowo podporą Muszynianki. Trener Serwiński zapewniał, że może to być nawet, najlepszy sezon Asi w Muszyniance. Tak się jednak nie stało, Asia grała bardzo kapryśnie, niekiedy wręcz kiepsko. Uważam jednak, że wbrew zapowiedziom trenera można się było takiego sezonu spodziewać. Nie jest łatwo po trudnej operacji wrócić do pełni formy fizycznej i psychicznej już w następnym sezonie. Potrzeba jest na to trochę więcej czasu. Wydaje się zatem (choć nie ma takiej pewności), że obecny sezon Asi Mirek, może być tym najlepszym, a przynajmniej bardzo dobrym. Zatem nurtuje mnie cały czas to pytanie. Czy Asi Mirek nie pozwolono przedwcześnie na odejście z Muszynianki? Czy obecnie nie objawi się czasami jej znakomita dyspozycja i świetna gra w Łodzi? Zobaczymy?

Pozdrawiam wszystkie stare i nowe Gazowane
i wszystkich kibiców Muszynianki
stay kibic jureczek :) :) ;)
To jest jeżyk, mały jeżyk.
Jeżyk z kolców ma kołnierzyk.
Z kolców płaszczyk, z kolców szalik,
tylko nosek jak koralik.
Awatar użytkownika
jureczek
Posty: 177
Rejestracja: 1 wrz 2007, o 12:57
Płeć: M
Lokalizacja: Olsztyn

Re: Bank BPS Muszynianka Fakro Muszyna

Post autor: jureczek »

Jeszcze o zmianach w Muszyniance.


Zmiany w Muszyniance w obecnym roku dotknęły nie tylko zespół ( o tych zmianach pisałem wcześniej, w poprzednich postach), ale również i sztab szkoleniowy i do tych zmian pragnę również się odnieść jeszcze przed rozpoczęciem sezonu.
Po pierwsze i najważniejsze Bogdan Serwiński przestał być prezesem Muszynianki, a został jedynie przy funkcji pierwszego trenera. Niewątpliwie trzeba tę zmianę ocenić pozytywnie, ponieważ wiązanie ze sobą tak dwóch poważnych funkcji, jak prezes klubu i pierwszy trener zawsze budzi wiele kontrowersji i daje pole do niejasnych domysłów. Prezesem został pan Aleksander Trojanowicz i mam nadzieję, że nie będzie prezesem gorszym od dotychczasowego. Będzie to jednak zadanie niełatwe, ponieważ Bogdan Serwiński w mojej ocenie, a zapewne nie tylko w mojej, był prezesem znakomitym. Potrafił w tak małej miejscowości jak Muszyna stworzyć tak dobrze działający klub jak Muszynianka. W całej dotychczasowej historii tego klubu, trudno się dopatrzeć jakich większych kłopotów albo problemów. Klub cały czas się rozwija ma stabilną sytuację finansową i sporo jak na tak krótki okres działalności osiągnięć sportowych.
Bogdanowi Serwińskiemu jako pierwszemu trenerowi, życzę również powodzenia w Plus Lidze Kobiet i na arenie międzynarodowej. A zadania w tym roku czekają go również niełatwe, bo i liga w tym roku bardzo podniosła swój poziom, a i grupa Muszynianki w LM niełatwa.

Dodatkowo w tym roku w Muszyniance wymieniono statystyka i fizjoterapeutę zostali nimi Błażej Kszyrztałowicz i Łukasz Witczak. Najwyraźniej z dotychczasowych usług nie końca sztab szkoleniowy był zadowolony. Sam również w ubiegłym roku wiele razy nie potrafiłem zrozumieć pewnych zachowań drużyny, które według mnie wynikały z błędnych danych statystycznych jakimi dysponowała Muszynianka, mam nadzieję że teraz już zawsze wszystko będzie grało. Liczę, że i te zmiany wyjdą na dobre Muszyniance.
Jeśli miałbym jakoś podsumować zmiany w sztabie szkoleniowym Muszynianki to napiszę, że zabrakło mi w tych zmianach jeszcze zatrudnienia trenera od przygotowania fizycznego. Praktycznie wszystkie liczące się kluby w Europie takiego trenera posiadają i patrząc na dotychczasowy rozwój Muszynianki, takiego właśnie fachowca mi tu brakuje. Patrząc na grę zespołu w ostatnich latach, na dyspozycję indywidualną dziewczyn, uważam, że tu tkwią jeszcze największe rezerwy tej drużyny. Zbyt wiele razy, drużyna nie trafiała ze szczytem formy w najważniejsze mecze i zbyt mocno faluje forma poszczególnych zawodniczek w całym okresie ligowym, aby sądzić inaczej.

Na koniec życzę wszystkim zawodniczkom Muszynianki, aby jak najszybciej dopasowały się do zespołu. Aby z meczu na mecz grały coraz ładniejszą i skuteczniejszą siatkówkę, aby nie bały się żadnego przeciwnika czy to w Plus Lidze czy to w Lidze Mistrzyń i wszędzie odnosiły sukcesy.

Powodzenia :P :P :P

Nowy sezon 2010/2011 czas zacząć


Jureczek będzie pilnie śledził każdy wasz krok ;) ;) ;)
To jest jeżyk, mały jeżyk.
Jeżyk z kolców ma kołnierzyk.
Z kolców płaszczyk, z kolców szalik,
tylko nosek jak koralik.
Awatar użytkownika
jureczek
Posty: 177
Rejestracja: 1 wrz 2007, o 12:57
Płeć: M
Lokalizacja: Olsztyn

Re: Bank BPS Muszynianka Fakro Muszyna

Post autor: jureczek »

Miłe złego początki, czyli jak Muszynianka wystartowała w Lidze Mistrzyń.


Trzeba przyznać, że początek meczu Muszynianki z Odincowem był naprawdę imponujący. Muszynianka dosłownie miażdżyła na parkiecie mistrza Rosji. Narzucając mu takie tępo gry, że rosyjskie koleżanki dosłownie nie wiedziały co się na parkiecie dzieje. Nie trwało to jednak zbyt długo, po dwóch pierwszych setach, nastąpił trzeci już zdecydowanie bardziej wyrównany, w którym Muszynianka pomimo przewagi kilkupunktowej nie zdołała jej wykorzystać i przegrała końcówkę seta. Gra Muszynianki stawała się coraz słabsza, a Odincowa coraz lepsza i tak zamiast wygrać mecz 3:0, Muszynianka przegrała go 2:3.

Każdy kto to widział, po meczu zadawał sobie pytanie. Dlaczego tak się stało ? Zadawałem je sobie, również i ja. A oto kilka moich przemyśleń na ten temat.
Po pierwsze. A nie mówiłem. Już w kilku poprzednich postach wspominając o transferach Muszynianki, pisałem, że Muszynianka nie wyciągnęła lekcji z ubiegłego sezonu, w którym grała można by tak rzecz, bez atakującej. W obecnym roku zakontraktowanie Joasi Kaczor, która cały czas od ubiegłego sezonu ma jakieś kłopoty ze zdrowiem, może być dla Muszynianki niewystarczające. Muszynianka wprawdzie ma drugą atakującą Magdalenę Piątek. Ale na co komu taka atakująca, ja się pytam, skoro trener boi się ją wpuścić na boisko i tylko już kompletne rozłożenie się Asi Kaczor zmusza go do zmiany. Po czym rozgrywająca boi się zagrać piłkę do swojej atakującej i wszystko gra na lewe. To jeszcze raz się pytam. Po co Muszyniance taka atakująca ? To wszystko staje się zbyt czytelne dla zespołu z Odincowa, co w efekcie sprawia coraz mniej skuteczną grę Muszynianki.
Po drugie. Trener nie pomaga. Jeszcze przed meczem trener zapewnia, że w zasadzie nie ma w drużynie poważniejszych kontuzji i problemów zdrowotnych, a Debby Stam, już trenuje na pełnych obciążeniach, choć zapewne nie jest w stanie jeszcze udźwignąć ciężaru całego meczu. W pierwszej szóstce Muszynianki pojawia się jednak młoda Kinga Kasprzak. Trzeba to przyznać – gra po prostu świetnie. Sam jestem pod olbrzymim wrażeniem jej gry, pewny mocny atak, zupełnie bez respektu dla rywala pod siatką. Gra jak to się mówi marzenie, ale i ona pod koniec trzeciego seta dostaje zadyszki, atak już nie taki mocny, trudno skończyć piłkę, a tu końcówka ważnego seta. Muszynianka staje. Aż się prosiło, po pierwsze wziąć przerwę, do której trener Serwiński miał jeszcze prawo, po drugie, zastąpić na tę ważną końcówkę, Kingę przez Debby Stam. Tak przynajmniej mi by się wydawało. Nic jednak takiego się nie dzieje. Trener jakby poza meczem. Przerwę bierze jak już na jakąkolwiek pomoc jest za późno, a Debby nie pojawia się na parkiecie w ogóle.
Po trzecie. Taktyka, Taktyka, a w zasadzie może brak taktyki ? Od razu napiszę, że żadnym tam specjalistom od taktyki nie jestem, nawet w najmniejszym stopniu, dlatego też w tym trzecim punkcie umieściłem znak zapytania. Napiszę jednak o paru sytuacjach w grze Muszynianki, które mi się wybitnie nie podobały. A więc. Jak Walewska chodziła na obiegnięcie, to praktycznie przez cały mecz otrzymywała piłki wystawiane do samej antenki, a blok Muszynianki konsekwentnie do końca meczu skakał jakieś metr od antenki. Co ciekawe, najczęściej nie było zawodniczki która broniła by te ataki po prostej. Po prostu wszystko wchodziło jak w masło. Coś tu mi nie pasowało. I odwrotnie jak Milena wystawiała piłki na obiegnięcie dla Agnieszki lub Caroliny, to również do samej antenki, ale tam już zawsze czekał rosyjski blok uniemożliwiając atak po prostej. Pomimo tego Milena grała tak konsekwentnie do końca meczu, tylko z Kasią Gajgał dwa razy zagrała krótsze obiegnięcie. To dla mnie również nie pasiło. No i obrona na dziesiątym metrze. Wiele drużyn stosuje taki manewr, że po trudnej zagrywce kiedy wiadomo, że wystawa będzie do atakującej, to zagrywająca zostaje na dziesiątym metrze i próbuje bronić piłki po wybloku, czy ostrym nabiciu na blok przez atakującą. Stosuje to wiele drużyn, ale nie Muszynianka. Choć zawsze dziwię się bardzo dlaczego, ponieważ serwujących trudną zagrywkę w Muszyniance nie brakuje. Aż by się prosiło o wprowadzenie tego elementu do gry zespołu.
Po czwarte. Jako w reprezentacji tako i w klubie. Co by tu nie powiedzieć Muszynianka to obecnie reprezentacja Polski bez Ani Werblińskiej. No i gra Muszynianki jako żywo przypomina grę reprezentacji. Przebieg meczu z Odincowem, bardzo przypominał mecz z reprezentacją USA podczas GP, czy z Japonią podczas mistrzostw świata, po dwóch wygranych pewnie setach, następuje trzeci wyrównany który Polki przegrywają w końcówce i już się nie podnoszą do końca meczu. Tu się kłania mentalność zawodniczek i ich dyspozycja psychiczna. Tylko kto to ma się tym zająć? Trudno bowiem uwierzyć, że trener Serwiński temu podoła. Ale zobaczymy.

No cóż, po meczu z Odincowem Muszynianka zajęła 3 pozycje w tabeli LM i chyba, już tu zostanie do końca rozgrywek. :< Czy to pozwoli na dalszy awans. Zobaczymy.

Życzę powodzenia. jureczek
To jest jeżyk, mały jeżyk.
Jeżyk z kolców ma kołnierzyk.
Z kolców płaszczyk, z kolców szalik,
tylko nosek jak koralik.
Awatar użytkownika
jureczek
Posty: 177
Rejestracja: 1 wrz 2007, o 12:57
Płeć: M
Lokalizacja: Olsztyn

Re: Bank BPS Muszynianka Fakro Muszyna

Post autor: jureczek »

Nie wszystko co było dobre wczoraj, będzie dobre dziś !


Po dwóch rozegranych meczach w Lidze Mistrzyń trzeba otwarcie powiedzieć, że drużyna Muszynianki gra źle. Jakby dodatkowym potwierdzeniem tego faktu jest ilość popełnianych błędów przez drużynę. W ostatnim meczu przeciwko VakifGunesTTelekom Stambuł popełniono ich ok. 30, to bardzo dużo. Zirytowało to nawet trenera Serwińskiego który tak oto wypowiada się na ten temat. „Brakuje stabilności w zespole. Brakuje wiary we własne siły… Niepewność oznacza błędy, a tych dzisiaj popełniliśmy trzydzieści. To nie do przyjęcia. Sytuacja jest zła, bo nie mamy kiedy trenować. Przydałyby się dwa tygodnie na zgranie i wyeliminowanie wszystkich problemów, a tymczasem po powrocie mamy jeden dzień i gramy w lidze z Mielcem, potem znów jeden dzień i lecimy do Belgradu… Powiem szczerze, że nie poznaję sposobu gry niektórych moich zawodniczek. Weźmy choćby niedokładności w grze Marioli Zenik, albo błędne decyzje na siatce u środkowych. Widać też brak zgrania na linii rozegranie - atak. To są fakty.” Dodajmy dodatkowo, że to są bardzo złe fakty.
Nie do końca jednak się z taką oceną się zgodzę, bo też nie do końca potrafię zrozumieć intencje jakimi kieruje się trener Serwiński. Bo przecież nie wszystkie zawodniczki przebywały na zgrupowaniu kadry. Cały czas do pełnej swojej dyspozycji trener posiadał takie zawodniczki jak rozgrywająca Agnieszka Śrutowska, atakująca Magdalena Piątek i przyjmujące Kladia Kaczorowska i Kinga Kasprzyk. To dlaczego po całym cyklu przygotowań do sezonu jaki z nimi przeprowadził sztab szkoleniowy Muszynianki, żadna nie nadaje się do gry. Dlaczego pomimo niedyspozycji Sadurek nie jest jej w stanie zastąpić przecież bardzo doświadczona Śrutowska. Dlaczego pomimo dużych trudności z grą Joasi Kaczor swojej szansy nie dostaje Piątek itd. itp. Trener Serwiński narzeka na brak czasu, a drugiej strony nie czyni nic, aby go sobie wygospodarować. Może warto wziąć czasami przykład z takiego choćby Bergamo, które swoim kadrowiczkom w pierwszych meczach dało wolne, a do gry desygnowało zmienniczki i nie martwi się wówczas przegranym meczem w Turcji. Bo właściwa drużyna po odpoczynku trenuję i przygotowuje się do dalszych gier.
Niestety liga się zmienia zmieniają się potrzeby drużyn. Już Muszyniance nie wystarcza zwycięstwo raz na jakiś czas, jest potrzeba stałego zwyciężania i utrzymania formy w dłuższym okresie czasu, trzeba zatem zmienić również swoje podejście do prowadzenia drużyny, bo może się okazać, że to co dotychczas wystarczało, obecnie jest zupełnie nie wystarczające. Ciekawi mnie jak zostanie potraktowany mecz przeciwko Mielcowi. Jeżeli podejście trenera do gry, do zespołu, do treningu się nie zmieni, to pomimo mocnego składu Muszynianki w obecnym roku, Muszynianka może po prostu zostać na lodzie, liga mistrzyń ucieka, a o mistrza kraju i puchar Polski przyjdzie walczyć z lepiej przygotowanymi zespołami.

Trzymam mimo wszystko kciuki, i życzę powodzenia.

jureczek
To jest jeżyk, mały jeżyk.
Jeżyk z kolców ma kołnierzyk.
Z kolców płaszczyk, z kolców szalik,
tylko nosek jak koralik.
Antonella Hard Core
Posty: 2040
Rejestracja: 19 maja 2010, o 12:21
Płeć: M

Re: Bank BPS Muszynianka Fakro Muszyna

Post autor: Antonella Hard Core »

Muszynianka wygrała 3:0 mecz pierwszej kolejki ze Stalą Mielec ale zupełnie nieudany debiut w naszej lidze zaliczyła kreowana na gwiazde tego zespołu D.Stam który w ataku miała 0/9 i jedyny punkt w tym meczu zdobyła blokiem.
Awatar użytkownika
jureczek
Posty: 177
Rejestracja: 1 wrz 2007, o 12:57
Płeć: M
Lokalizacja: Olsztyn

Re: Bank BPS Muszynianka Fakro Muszyna

Post autor: jureczek »

Interesowało mnie podejście trenera do meczu z Mielcem. I doczekałem się, że sam trener Serwiński odniósł się do tego meczu w komentarzach po spotkaniu oto krótki cytat: "Mam w drużynie cztery siatkarki, które nie grały od września. Kiedy mam je ogrywać jak nie w takim meczu? Nie zakładałem przed spotkaniem żadnego scenariusza. Kiedy tylko zwiększyliśmy przewagę mogłem wpuścić na plac gry zmienniczki. " - Ze swej strony dodam jedynie, że choć druga atakująca Magda Piątek, pojawiła się na parkiecie, i owszem, to jednak piłki, że tak powiem nie powąchała, albowiem jak mówią statystyki, żadnej do ataku nie otrzymała. Ciekawa koncepcja gry w której atakująca nie ma szansy nawet wykazać swojej dobrej czy też złej dyspozycji.

Natomiast jak zauważył mój poprzednik Debby Stam otrzymała takich okazji aż 9 i choć żadnej nie wykorzystała, to zapewne w następnych meczach i tak ich jeszcze otrzyma sporo.
To jest jeżyk, mały jeżyk.
Jeżyk z kolców ma kołnierzyk.
Z kolców płaszczyk, z kolców szalik,
tylko nosek jak koralik.
Awatar użytkownika
jureczek
Posty: 177
Rejestracja: 1 wrz 2007, o 12:57
Płeć: M
Lokalizacja: Olsztyn

Re: Bank BPS Muszynianka Fakro Muszyna

Post autor: jureczek »

Gratuluję Muszyniance dwóch ostatnich meczów - dwóch pewnych zwycięstw.
Zwycięstwa z pewnością dodadzą im pewności siebie podczas dalszych spotkań, a i satysfakcja po wygranym meczu jest zapewne zgoła inna niż po porażce.
W ostatnim meczu w Serbii można już chyba było zaobserwować trochę lepszą grę takich zawodniczek jak Mariola Zenik czy Ola Jagieło (naszych kadrowiczek, trzeba bowiem przyznać, że wszystkim dziewczynom z kadry gra się ciężko na początku sezonu) . Nie popełniały już one tak dramatycznie dużo błędów jak w poprzednich pojedynkach, a ich gra była na oko dużo pewniejsza. Dobrze to wróży na kolejne spotkania. Albowiem przed Muszynianką w zasadzie same ważne pojedynki z Bielskiem i ponownie z Crveną Zvezdą itd. itd.
Cały czas mnie martwi pozycja drugiej atakującej w Muszyniance. W meczu w Belgradzie ponownie na połowę seta weszła za Joasię Kaczor Magda Piątek, ale ponownie Milena Sadurek nie uznała jej za godną gry i nie wystawiła jej ani jednej piłki do ataku. To już pomału staje się wprost śmieszne. Jak długo może jeszcze trwać taka sytuacja w Muszyniance.

Co do meczu z Bielskiem to oczywiście trzymam mocno kciuki i życzę wygranej za 3 punkty. Obiektywnie jednak sądzę, że Bielsko jest tu faworytem. Zarówno zgranie zespołu, okres przygotowań do sezonu, własna chala i sposób prowadzenia drużyny przez trenera, przemawiają za Bielskiem. Potencjał siatkarski jest jednak zdecydowanie większy w Muszynie i jeżeli dziewczyny wyjdą na mecz zdeterminowane, żądne zwycięstwa i konsekwentnie dążące do tego celu, to im Bielsko nie podskoczy. I właśnie takiego zdeterminowania, konsekwencji i spokoju w każdym momencie gry życzę im ja:

stary kibic Muszynianki jureczek
To jest jeżyk, mały jeżyk.
Jeżyk z kolców ma kołnierzyk.
Z kolców płaszczyk, z kolców szalik,
tylko nosek jak koralik.
Antonella Hard Core
Posty: 2040
Rejestracja: 19 maja 2010, o 12:21
Płeć: M

Re: Bank BPS Muszynianka Fakro Muszyna

Post autor: Antonella Hard Core »

Bo poprostu M.Piątek troche nie pasuje do tej drużyny. Z całym szacunkiem do tej zawodniczki ale jest ona o wiele mniej utalentowana niż reszta "12".Zresztą to nie pierwszy raz gdy B.Serwiński ściąga 11 klasowych zawodniczek plus tą dwunastą odstającą od reszty (np. dwa sezony temu taką zawodniczką była M.Targosz)
Awatar użytkownika
jureczek
Posty: 177
Rejestracja: 1 wrz 2007, o 12:57
Płeć: M
Lokalizacja: Olsztyn

Re: Bank BPS Muszynianka Fakro Muszyna

Post autor: jureczek »

Udany mecz w Bielsku


Trzeba przyznać, że Muszynianka gra z meczu na mecz coraz lepiej. Za mecz z Bielskiem należą się porządne gratulacje. Ja przynajmniej takie składam wszystkim Muszyniankom indywidualnie i całemu zespołowi.

Gratulacje moje nagazowane panie, Bravissimo !!!

Ja wiem, że wielu komentując te spotkanie (nawet sam trener Serwiński) uważa, że po prostu Bielszczankom mecz nie wyszedł. Ja jednak będę się upierał przy sposobie patrzenia na takie spotkania, jakie nam zaproponował Kazimierz Górski: „tak się gra jak przeciwnik pozwala”. Muszynianka w tym meczu na zbyt wiele po prostu nie pozwoliła Bielszczankom i stąd według mnie taka ich słaba postawa. Przecież przed meczem to właśnie Bielsko uchodziło za zdecydowanego faworyta (ja również tak sądziłem). Praktycznie wszystko przemawiało na ich korzyść, własna sala, długi okres przygotowawczy i dobra stabilna gra na początku ligi. Być może taka rola faworyta ich po prostu zjadła, ale z drugiej strony tam przecież nie grają jakieś nowicjuszki, tylko ubiegłoroczne Mistrzynie Polski, więc bez przesady.

Jeślibym miał ocenić grę zawodniczek Muszynianki to zdecydowaną liderką w tym spotkaniu była Ola Jagieło (słuszny wybór MVP). Bardzo mi się też podobała podwójna zmiana Kasprzyk, Śrutowska. Były to wprawdzie dwie krótkie zmiany na trzy obejścia w 2 i 3 secie, ale za każdym razem wnoszące coś pozytywnego do zespołu. A że, takie zmiany są konieczne mogliśmy to obserwować na przykładzie Asi Kaczor, która dwa pierwsze sety zagrała z dużym animuszem, a na trzeciego seta już sił jej zabrakło. Troszkę jej te zmiany pomogły, ale i tak twierdzę, że dobra atakująca w Muszynie nadal potrzebna jak górskie powietrze, bo Asi Kaczor sił na wszystkie spotkania, najnormalniej w świecie po prostu, nie starcza.

Moja ulubienica (już ją chyba mogę tak nazywać, bo do jej tematu wracam w każdym poście) Magda Piątek, w tym meczu na parkiecie nie pojawiła się wcale. I tu jeszcze raz zaapelowałbym do włodarzy Muszynianki. Jaki to ma sen sprowadzanie do zespołu zawodniczek, z których usług i tak nie zamierza się korzystać. Toć to jakieś kuriozum. A do tematu ciągle wracam bo „jaki jest koń każdy widzi” i to, że Joasi Kaczor brak sił na wszystkie mecze Muszynianki, to również każdy widzi, i że potrzebna jest temu zespołowi druga atakująca to również każdy widzi. Wprawdzie „Antonella Hard Core” zaznacza w swoim poście, że chyba Magda Piątek nie pasuje do Muszynianki (nie ten poziom) ja jednak bym się upierał, że bez dania nawet cienia szansy, nie można nikogo skreślać, a zwłaszcza Magdy, która w ubiegłym roku nie grała na tej pozycji tak źle.

Kończę i życzę gazowanym dobrych występów w nadchodzących spotkaniach Ligi Mistrzyń.

Ja stary kibic Muszynianki jureczek.
To jest jeżyk, mały jeżyk.
Jeżyk z kolców ma kołnierzyk.
Z kolców płaszczyk, z kolców szalik,
tylko nosek jak koralik.
Antonella Hard Core
Posty: 2040
Rejestracja: 19 maja 2010, o 12:21
Płeć: M

Re: Bank BPS Muszynianka Fakro Muszyna

Post autor: Antonella Hard Core »

Tylko wygląda na to że B.Serwinski jak narazie stracił do niej cierpliwość i M.Piątek będzie musiała troche poczekać na kolejne szanse. W meczu z BKS-em na podwójne zmiany za M.Sadurek i J.Kaczor wchodziła A.Śrutowska z K.Kasprzak a M.Piątek była na ławce.Zresztą oprócz K.Kasprzak zdaje sie że też C.Wensink może grać też na ataku więc nie przewiduje że w ważnych meczach M.Piątek powącha parkiet.
Awatar użytkownika
jureczek
Posty: 177
Rejestracja: 1 wrz 2007, o 12:57
Płeć: M
Lokalizacja: Olsztyn

Re: Bank BPS Muszynianka Fakro Muszyna

Post autor: jureczek »

Nadzieja jeszcze nie umarła !

Muszynianka rozegrała kolejny dobry mecz w LM z Crveną Zvezdą Belgrad. Brawo, brawo, dziewczyny z Muszyny !
Mecz mi się bardzo podobał, dziewczyny zagrały dojrzałą siatkówkę, taką jak przystało na tej klasy zespół, złożony z reprezentantek kraju i Holandii. Najważniejsze, że już w kolejnym meczu, nie tracą koncentracji, jak to się im przytrafiało w ubiegłym roku. Potrafiły wówczas jeden mecz zagrać dobrze, a drugi kaszaniasto. Obecnie trzymają poziom już od jakiegoś czasu. Naprawdę, dziewczyny należą się wam za to duże Brawa ! Piękny był ten czwarty set, gdzie po frajersko przegranym secie trzecim, dziewczyny wyszły na set czwarty w pełnej koncentracji, a wówczas nikt nawet przez moment nie miał wątpliwości który zespół jest zespołem lepszym i bardziej doświadczonym.

W meczu z Crveną Zvezdą bardzo podobał mi się występ Joasi Kaczor. Tym razem bez zadyszki przez cały mecz. Dość równo w ataku. Trochę nie funkcjonuje tu jeszcze rozegranie piłek na kontrze. Milena zazwyczaj wystawia takie piłki do Asi zbyt szybko i zbyt nisko, co kończy się tylko kiwką Kaczor i nie przynosi punktów Muszynie. To zagranie trzeba ewidentnie poćwiczyć i dopracować na treningach. Jak ono zacznie wychodzić to Muszynianka stanie się po prostu zabójcza. Uważam także, że kolejny raz podwójna zmiana Śrutowska, Kasprzak zaprezentowała się bardzo dobrze. Dobrze by było zatem, ten wątek kontynuować dalej. Dobrze się również zaprezentowały wszystkie trzy środkowe, a statystyka Kasi Gajgał - 100% w ataku, na 8 piłek wygląda naprawdę bajerancko. Deeby Stam powinna poćwiczyć atak po ostrym skosie. Prawie wszystkie zespoły znają ją już na tyle, że zakrywają jej prostą nawet pojedynczym blokiem, co bardzo jej utrudnia dobry atak. Nie ma rady na układy trzeba nauczyć się atakować po innym kierunku.

Po tym meczu Muszynianka awansowała na drugą pozycję w tabeli. Nadzieja na wyjście z grupy odżyła zatem bardzo mocno. Należy jednak wygrać kolejny mecz z VakifGunesTTelekom Stambuł. Nie będzie to łatwe zadanie bo Gosia Glinka wyprawia w tym zespole niesamowite rzeczy. Sądzę jednak że gra Muszynianki jest już na tyle dobra i poukładana, że może się o to pokusić. Będę trzymał mocno kciuki i życzę wam Viktorii.

jureczek
To jest jeżyk, mały jeżyk.
Jeżyk z kolców ma kołnierzyk.
Z kolców płaszczyk, z kolców szalik,
tylko nosek jak koralik.
Awatar użytkownika
jureczek
Posty: 177
Rejestracja: 1 wrz 2007, o 12:57
Płeć: M
Lokalizacja: Olsztyn

Re: Bank BPS Muszynianka Fakro Muszyna

Post autor: jureczek »

Tęsknota za kryzysem

Chciałbym na wstępie pogratulować Muszyniance pierwszego miejsca w tabeli Plus Ligi Kobiet. Muszynianka rozegrała w lidze 4 mecze i wszystkie zwycięskie za 3 punkty. Tak się chyba jeszcze Muszyniance w historii nie zdarzyło. Zawsze gdzieś w poprzednich latach, przydarzyła się jakaś drobna wpadka, jakiś słabszy mecz, a tym razem po prostu rewelacyjnie, i to pomimo tego, że praktycznie cała drużyna Muszynianki była na Mistrzostwach Świata w Japonii i ma prawo być obecnie zmęczona. Dużego kryzysu jakoś brak.

Jednak Muszynianka nie byłaby Muszynianką gdyby tego kryzysu nie oczekiwała bardziej niż obecnych świat Bożego Narodzenia. Sam trener Serwiński już parę razy to zapowiadał, że kryzys może przyjść. Zatem w ostatnim meczu dziewczyny dały w pełni upust swoim tęsknotom. Mariola Zenik 22 przyjęcia z tego 3 w maliny, a dobrego przyjęcia 32 %, Ola Jagieło 32 przyjęcia 2 w maliny a dobrego przyjęcia 32 %, skuteczność ataku 33 %, Agnieszka Bednarek-Kasza 19 % skutecznego ataku, atakowała 16 razy skończyła 3 piłki. Nie potrafiły się jednak dziewczyny dogadać z Holenderkami i Asią Kaczor i te im zrobiły psikusa i wygrały mecz. No cóż, będą musiały swoje tęsknoty przełożyć na następne spotkania meczowe. ale jak powiada mądre przysłowie ludowe: "co sie odwlecze, to nie ucieczce". Jeszcze przecież nic straconego.
To była oczywiście z mojej strony zamierzona złośliwość, taki dowcipny komentarz do ostatniego meczu, bo mi się serce kraja jak widzę tego typu statystyki w obozie Muszynianki.

Dziś jednak wigilia jutro Boże Narodzenie, zatem już całkiem poważnie życzę wszystkim Muszyniankom radosnych Świąt Bożego Narodzenia, dobrego czasu wśród najbliższych, otwartych serc na Jezusową stajenkę, aby nigdy nie stała się ona dla was powodem zgorszenia (jak Bóg mógł do tego dopuścić), a jedynie poważnej refleksji nad naszym życiem i nowego zapału do gry w następnych meczach. Obyśmy już nigdy my kibice nie oglądali takich statystyk. Tego wam i sobie samemu oraz wszystkim kibicom Muszynianki życzę.


Ja stary kibic jureczek.
To jest jeżyk, mały jeżyk.
Jeżyk z kolców ma kołnierzyk.
Z kolców płaszczyk, z kolców szalik,
tylko nosek jak koralik.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Liga Siatkówki Kobiet”