i do tego zdobyła 11 punktówSerCos pisze: Co ciekawe Belgijka Liesbet Vindevoghel - nominalna przyjmująca grała na środku.
Sezon 2011/12
Re: Sezon 2011/12
Re: Sezon 2011/12
Dąbrowianki jedną sensację już sprawiły wygrywając Puchar Polski, ale drugiej w postaci awansu do finału ligi nie będzie. Napisać jednak, że Dąbrowa była od tego finału na wyciągnięcie ręki to nic nie napisać. One miały ten finał na wyciągnięcie palca, ale najwyraźniej "przestraszyły się" wygrać z faworytem. Inna sprawa, że obok chłodnej głowy zabrakło też i trochę jakości siatkarskiej.
Z pięciu meczów tego półfinału miałem okazję widzieć trzy i Sopocianki z taką grą w finale raczej nie będą miały czego szukać. Muszyna też gra w tym sezonie w kratkę, ale Serwiński ma ławkę rezerwowych znacznie mocniejszą od trenera Dąbrowianek, a i same zawodniczki Muszyny są doświadczone i z pewnością ręce drżeć im w decydujących momentach nie będą. No i są też po prostu lepsze od zawodniczek MKS-u.
Z pięciu meczów tego półfinału miałem okazję widzieć trzy i Sopocianki z taką grą w finale raczej nie będą miały czego szukać. Muszyna też gra w tym sezonie w kratkę, ale Serwiński ma ławkę rezerwowych znacznie mocniejszą od trenera Dąbrowianek, a i same zawodniczki Muszyny są doświadczone i z pewnością ręce drżeć im w decydujących momentach nie będą. No i są też po prostu lepsze od zawodniczek MKS-u.
Re: Sezon 2011/12
Zaciekawiła mnie pewna sytuacja. Jeśli dobrze ogarniam to co widziałem w tv, to w końcówce 4 seta na boisko weszła Saad, zmieniając Tokarską. Pozostała na boisku m.in. Ssuschke - Voight, oraz.... Maj. Skoro Saad grała jako przyjmująca, a zmieniła środkową, to skąd na boisku Maj?
I tu pytanie o przepisy. Libero może się zmienić z kimkolwiek z drugiej linii, nie musi to być srodkowy/a?
I tu pytanie o przepisy. Libero może się zmienić z kimkolwiek z drugiej linii, nie musi to być srodkowy/a?
Re: Sezon 2011/12
Libero może zastąpić dowolnego zawodnika będącego w drugiej linii.Machabe pisze:I tu pytanie o przepisy. Libero może się zmienić z kimkolwiek z drugiej linii, nie musi to być srodkowy/a?
Re: Sezon 2011/12
Muszyna pod ścianą. Niezły mecz
Niech się sępy z polsatu udławią. Wróg publiczny polskiej siatkówki: polsat
Łańcuch pęka tam, gdzie jest najsłabsze ogniwo
Ostatnie sekundy są najważniejsze
Łańcuch pęka tam, gdzie jest najsłabsze ogniwo
Ostatnie sekundy są najważniejsze
Re: Sezon 2011/12
Super mecz, obstawiam, ze najlepszy w tym sezonie PLK, lepiej mi sie ogladalo niz weekendowy FF kobiet.
Re: Sezon 2011/12
Końcówka trzeciego seta - miodzio
Re: Sezon 2011/12
Taki finał to cud, miód dla każdego fana siatkówki, trzeba powiedzieć, że dziewczyny z Sopotu wykonują kapitalną robotę, szkoda zaś trochę Muszynianek, które "nie mają" trenera...
Już teraz mi przykro, jak pomyślę sobie, że któraś z tych ekip nie zagra w LM...
Szkoda dla polskiej siatki kobiecej.
Czy jest coś takiego jak dzika karta w Lidze Mistrzyń???
I czy polska ekipa ma jakiekolwiek szanse na otrzymanie jej???
Już teraz mi przykro, jak pomyślę sobie, że któraś z tych ekip nie zagra w LM...
Szkoda dla polskiej siatki kobiecej.
Czy jest coś takiego jak dzika karta w Lidze Mistrzyń???
I czy polska ekipa ma jakiekolwiek szanse na otrzymanie jej???
Polska biało-czerwoni...
Re: Sezon 2011/12
2 lata temu Muszynianka grała w LM z dziką kartą...
A meczyk ekstra mało takich w naszej lidze pań
A meczyk ekstra mało takich w naszej lidze pań
Re: Sezon 2011/12
Chyba jest, a zwazajac na to, ze Przedpełski z Piechockim bardzo powaznie pomogli CEVowi w tym roku, dzikie karty sa w nastepnym sezonie bardzo prawdpodobne. Sadze nawet, ze na 100% zagraja w LM w przyszlym sezonie 3 polskie zespoły męskie, a i zenskie z duzym prawdopodobieństwem takze.Kurek7 pisze:Czy jest coś takiego jak dzika karta w Lidze Mistrzyń???
I czy polska ekipa ma jakiekolwiek szanse na otrzymanie jej???
Re: Sezon 2011/12
Chyba największą niewiadomą jest jak i czy będzie wyglądał Atom w przyszłym sezonie.
Niech się sępy z polsatu udławią. Wróg publiczny polskiej siatkówki: polsat
Łańcuch pęka tam, gdzie jest najsłabsze ogniwo
Ostatnie sekundy są najważniejsze
Łańcuch pęka tam, gdzie jest najsłabsze ogniwo
Ostatnie sekundy są najważniejsze
-
- Posty: 2040
- Rejestracja: 19 maja 2010, o 12:21
- Płeć: M
Re: Sezon 2011/12
Przynajmniej od dwóch sezonów zawsze jest takie gadanie że na pewno trzeci nasz męski klub dostanie dziką karte do Ligi Mistrzów i co sezon jest wielkie rozczarowanie bo CEV nas pomija i daje dzikie karty zespołom z mniej rozwinietych siatkarsko krajów wiec ja bym nie był taki w 100% pewny tej dzikiej karty dla męskiego klubu, już prędzej dla żeńskiego bo u pań w Europie jest troche mniej chętnych drużyn które byłyby w stanie udzwignąć cieżar gry w Lidze Mistrzyń.compact pisze:Sadze nawet, ze na 100% zagraja w LM w przyszlym sezonie 3 polskie zespoły męskie
Re: Sezon 2011/12
Ciekawe, co dzisiaj wymyśli Serwiński i jaką będzie miał minę?
Niech się sępy z polsatu udławią. Wróg publiczny polskiej siatkówki: polsat
Łańcuch pęka tam, gdzie jest najsłabsze ogniwo
Ostatnie sekundy są najważniejsze
Łańcuch pęka tam, gdzie jest najsłabsze ogniwo
Ostatnie sekundy są najważniejsze
Re: Sezon 2011/12
Serwiński dziś przyjął chyba taktykę spokojnego tłumaczenia, siatkarkom co mają robić na boisku...
No i największy sukces Atomu na wyciągnięcie ręki lecz nie przesądzajmy to dopiero 1 set.
Edit: Cofam to co powiedziałem, zapomniałem, że to żeńska siatkówka
E: No i 1:0 dla Atomówek, z tak spokojnego seta zrobić taką nerwówkę to tylko Polki umieją
E: "Tak to sobie można grać z teściową na plaży"- Serwiński, przerwy w Muszynie rozwalają system
E: Ale te Atomówki frajerzą, powinno być już 3:0, a jest 2:1 Muszynianek... Śieczka nie ma wgl mocnego ataku, 2 i 3 set przegrany przez nią...
EDIT: No i ogromne brawa dla dziewczyn z Sopotu, że mimo tak ogromnych problemów klubu, potrafiły osiągnąć tak wielki sukces.
Teraz z niecierpliwością czekam co będzie z Atomem w przyszłym roku, przecież jest LM.
No i największy sukces Atomu na wyciągnięcie ręki lecz nie przesądzajmy to dopiero 1 set.
Edit: Cofam to co powiedziałem, zapomniałem, że to żeńska siatkówka
E: No i 1:0 dla Atomówek, z tak spokojnego seta zrobić taką nerwówkę to tylko Polki umieją
E: "Tak to sobie można grać z teściową na plaży"- Serwiński, przerwy w Muszynie rozwalają system
E: Ale te Atomówki frajerzą, powinno być już 3:0, a jest 2:1 Muszynianek... Śieczka nie ma wgl mocnego ataku, 2 i 3 set przegrany przez nią...
EDIT: No i ogromne brawa dla dziewczyn z Sopotu, że mimo tak ogromnych problemów klubu, potrafiły osiągnąć tak wielki sukces.
Teraz z niecierpliwością czekam co będzie z Atomem w przyszłym roku, przecież jest LM.
Ostatnio zmieniony 27 mar 2012, o 19:36 przez Kurek7, łącznie zmieniany 1 raz.
Polska biało-czerwoni...
Re: Sezon 2011/12
Niezły mecz
A Muszyna z niczym
A Muszyna z niczym
Niech się sępy z polsatu udławią. Wróg publiczny polskiej siatkówki: polsat
Łańcuch pęka tam, gdzie jest najsłabsze ogniwo
Ostatnie sekundy są najważniejsze
Łańcuch pęka tam, gdzie jest najsłabsze ogniwo
Ostatnie sekundy są najważniejsze
Re: Sezon 2011/12
Boguś S. chyba się doigrał.. wg mnie czas najwyższy.
[URL=https://matchnow.life]Real Women[/URL]
Re: Sezon 2011/12
Takiego finału życzę Resovii Skra będzie Muszyną a Atomem Resovia
Piękny finał ale wczorajszego meczu nikt nie przebije.
Piękny finał ale wczorajszego meczu nikt nie przebije.
Re: Sezon 2011/12
Indyk myślał o niedzieli...Asta pisze:Takiego finału życzę Resovii Skra będzie Muszyną a Atomem Resovia
Piękny finał ale wczorajszego meczu nikt nie przebije.
Re: Sezon 2011/12
Kto by pomyślał, że mistrzem Polski zostanie drużyna o której jeszcze dwa tygodnie temu można było z czystym sumieniem powiedzieć, że nie zasłużyła na grę w finale No ale co było a nie jest nie pisze się w rejestr. Tak jak w konfrontacji z Dąbrową na awans nie zasłużyły, tak w finałowych starciach z Muszyną na sukces zawodniczki Atomu zasłużyły. Swoją drogą prawdziwa to ironia losu, że mistrzostwo udało się zdobyć nie rok temu, po "hucznym" wejściu do Plus Ligi,a teraz kiedy wydawać by się mogło, że siatkówka w Sopocie zaczyna się zwijać.
Zespół Sopocki zagrał z większą determinacją, Muszyna na tle Atomu wyglądała jakby już czekała na koniec sezonu. Do waleczności dołożyły jeszcze dobrą zagrywkę i przyjęcie, obudziły się Amerykanki no i przy pewnych skrzydłach udało się zakończyć całą rywalizację zwycięsko. Z kolei Muszynie tych pewnych skrzydeł właśnie zabrakło, zwłaszcza prawego - i Kaczor i Rourke zagrały za słabo aby można było myśleć o końcowym sukcesie.
Muszynę mała rewolucja może nie ominąć, bo przy takich kłopotach głównych rywalek i z takim składem ligę powinna wygrać w cuglach. A została z niczym bo zabrakło i mistrzostwa i pucharu i w efekcie Ligi Mistrzyń w następnym sezonie. Kto wie czy dni Serwińskiego jako trenera zespołu nie powinny być już policzone, nie dlatego, że jest złym szkoleniowcem, ale chyba dlatego, że ten układ już się wypalił. Muszyna pod Serwińskim doszła do szklanego sufitu - nie robi żadnych postępów, sukcesu w LM nie ma, a w kraju też są do ugryzienia, co pokazał w tym roku Atom a dwa lata temu Bielsko.
Zespół Sopocki zagrał z większą determinacją, Muszyna na tle Atomu wyglądała jakby już czekała na koniec sezonu. Do waleczności dołożyły jeszcze dobrą zagrywkę i przyjęcie, obudziły się Amerykanki no i przy pewnych skrzydłach udało się zakończyć całą rywalizację zwycięsko. Z kolei Muszynie tych pewnych skrzydeł właśnie zabrakło, zwłaszcza prawego - i Kaczor i Rourke zagrały za słabo aby można było myśleć o końcowym sukcesie.
Muszynę mała rewolucja może nie ominąć, bo przy takich kłopotach głównych rywalek i z takim składem ligę powinna wygrać w cuglach. A została z niczym bo zabrakło i mistrzostwa i pucharu i w efekcie Ligi Mistrzyń w następnym sezonie. Kto wie czy dni Serwińskiego jako trenera zespołu nie powinny być już policzone, nie dlatego, że jest złym szkoleniowcem, ale chyba dlatego, że ten układ już się wypalił. Muszyna pod Serwińskim doszła do szklanego sufitu - nie robi żadnych postępów, sukcesu w LM nie ma, a w kraju też są do ugryzienia, co pokazał w tym roku Atom a dwa lata temu Bielsko.