SevenUP wrote:Przecież nikt tu nie jest przeciw ciążom i dzieciom, jednak podpisując kontrakt zawodniczka zobowiązuje się do grania w danym klubie przez sezon. Tak naprawdę tylko medialne wybryki powstrzymują kluby przed "zwolnieniem" takiej zawodniczki, bo powstałby ogromny skandal przy czymś takim. Jednak takie zachowanie zawodniczki jest KARYGODNE i NIEPROFESJONALNE, nie żyjemy w XV wieku, żeby nie móc sobie z tym poradzić.
Dokładnie tak!!
lipton wrote:Widocznie jesteś jednym z nielicznych, dla których posiadanie dziecka jest błogosławieństwem, jak można tu przeczytać dla wielu to przekleństwo. A jak ktoś uważa że macierzyństwo ma wyższy priorytet niż granie w siatkówkę to też reprezentuje zaścianek jak w sprawie Leona?
Zaraz zaczniemy wnikać w "świadomość macierzyństwa" i "planowanie rodziny" . Nie chodzi tu o priorytety, tylko profesjonalne podejście do zawodu.
phil wrote:Ale tak jak napisałem. W lutym pojawił się terminarz fazy play-off i plik z zasadami rozgrywania. Może zawodniczki nie były świadome że będą wszyscy będą musieli grać do połowy maja, nawet te zespoły, które grają "o nic".
phil ten kalendarz nie ma tu nic do rzeczy, kluby podpisują kontrakty w większości do końca rozgrywek i z tego co wiem na ogół do końca maja, ew kwietnia z opcją dodatkowego miesiąca.
Abdullo wrote:Wszędzie gdzie są kobiety, ciąża to nie jest coś niezwykłego. To też nie jest takie proste iż "pstryk" i zawodniczka może zajść w ciążę kiedy chce. Tak to nie działa. Są sprawy ważne i ważniejsze. Ale na takie sytuacje powinna być jakaś furtka. Tak jak ten powołany juz joker medyczny. To rozwiązało by parę problemów.
Właśnie stwierdziłeś że ciąża to choroba lub kontuzja

bo joker medyczny w zamyśle miał słuzyć właśnie w takich przypadkach . Tylko czy nie byłoby prościej jakby okno transferowe było otwarte??
No to mamy selekcjonera z jajami - Haynen był moim faworytem.
Co ma Nawrocki, czego nie ma Barbolini? Kolegów. [StanLee & Noworoczny] kwintesencja wyboru w PZPS