Sezon 2020/21

[MuchaLover]

Weronika Centka przenosi się do Budowlanych. No to teraz już mają mega mocną pakę do walki o medal, właśnie kogoś na środku im ewidetnie brakowało.

[Kiepski]

W Budowlanych najbardziej szwankował jakościowo środek. Czasami środkowe miały zdobyte po 2 punkty w meczu. Centka natomiast jest młodą i obiecującą środkową, związaną już wcześniej z Łodzią. Dobry transfer. Wiadomo na ile podpisała kontrakt?

[titerlitury]

Żeby się nie irytować zbytnio karami PLPS wobec Jeleny Blagojevic, to pokuszę się o już wcale niebohaterskie na tym etapie podtypowanie kolejności po rundzie zasadniczej. Czysta zabawa, częściowo skażona regionalizmem i różnymi sympatiami.
12. PTPS Piła.
Wielka niespodzianka to nie jest. Szkoda zasłużonego ośrodka i dziewczyn, ale jak nie ma miedzi, to prąd nie popłynie. Niechby ta kwarantanna trwała jak najkrócej, a Piła wróciła mocniejsza. Na marginesie spadku/awansu, życzyłbym sobie i środowisku siatkarskiemu w Mielcu, aby weszła tamtejsza Stal.
11. Joker Świecie
Kilka fajnych niespodzianek, choć zespół wystartował nieogranymi w najwyższej lidze zawodniczkami. Przed sezonem, to raczej w nim upatrywałem podstawowego kandydata do spadku. Bardzo solidnie Wenerska i Sikorska. Doszła Natalka Skrzypkowska, nastąpiła zmiana trenera. Pierwszy transfer raczej tylko na plus, co do trenera mam już wątpliwości. Mogą jeszcze przeskoczyć jedno oczko wyżej, czego im życzę.
10. Volley Wrocław
Od paru sezonów pijarowska otoczka wokół budowy drużyny o kilka długości wyprzedza rzeczywistość. Transfery przeciętne, tylko ten z Witkowską odczuwalny w grze. Powierzenie ławki Dawidowi może świadczyć zarówno o braku kasy, jak i o pogodzeniu się z kolejnym słabym sezonem. Na marginesie Murka - ta plaga eksplozyjnego skakania przy linii przez trenerów, teraz Murek, wcześniej Winiar i Pasiński, to mi trochę przypomina modę na morsowanie. Jeszcze trochę i będą memy.
9. Energa MKS Kalisz
Mimo całej sympatii dla trenera Jasińskiego, to jednak trochę wyżej cenię grę Przetworów (co za nazwa!). Kalisz gra bardzo radośnie, emocjonalnie i wolicjonalnie. Za to brakuje chyba jakości. No i straty kadrowe. Sam klub skazał się na czystość narodową w składzie, a rynek dobrych polskich zawodniczek szeroki nie jest, Kalisz chyba też nie jest w stanie skusić te najlepsze. Teraz jeszcze stracił Centkę, a układ pozostałych spotkań jest b. ciężki. Zakładam, że urobek to jeszcze jakieś 3-4 pkt. To nie wystarczy na ósmy plac.
8. Przetwory (!) Bydgoszcz
Zdecydowanie zbyt mało punktów, biorąc pod uwagę oczekiwania. Ale coraz lepiej zaczynają grać Bidias i Dascalu. Mają jeszcze mecze u siebie z Jokerem i Volleyem. Powinny ugrać 6-7 punktów do końca.
7. Legionovia
Siódme miejsce to raczej spory zawód dla klubu. Legionovia ma kim grać, jest dobry trener, stabilny sponsor. Coś nie pyka, może jeszcze zaskoczy, choć póki co, nic na to nie wskazuje.
6. BKS Bielsko
Tutaj odwrotnie, gra jakoś się skleja. Zawodniczek z topu brak, ale wszystko razem wygląda całkiem solidnie. Podoba mi się gra Orvosovej, to jeszcze młodziutka zawodniczka, pierwszy rok poza Czechami. Całkiem spoko Gajewska i Świrad. Jednak powyżej szóstego miejsca będzie bardzo ciężko.
5 - 4. Budowlani/ŁKS , kolejność dowolna. Obie drużyny dźwigają się po średnich jak dla aspiracji początkach. Do Budowlanych doszła Centka, trochę rozczarowuje Górecka. ŁKS zyskał na powrocie Maska. Jeszcze będzie sporo emocjonalnych meczów z udziałem łódzkich drużyn.
3. Radomka
Nowa siła w lidze, nie sądziłem przed sezonem, że teraz będą tu, gdzie są. Trafione, rozsądne transfery. Gigantyczna wartość dodana w osobie Kasi Skorupy. Poza jakością emanuje z niej olbrzymia pewność, podnosi mental całej ekipy. Życzę medalu, ale tylko brązowego i w razie czego - nie kosztem Developresu.
2. Chemik
Długo i mocno rozhuśtany różnymi perypetiami ze składem. Styl gry już nie jest takim zaskoczeniem dla reszty, choć zawsze mnie dziwiło i dziwi jak można nie rozczytać wystaw Kowalewskiej. Szybkość rzucanych piłek to jedno, ale dziewczyna ustawia się do każdej wystawy w sposób bardzo czytelny co do kierunku. Dojście Strantzali wyraźnym wzmocnieniem.
1. Developres
Powinienem napisać z prezydenckim sznytem - bo tak! Ale dopiszę, że Rzeszów nie obarczony powikłaniami zdrowotnymi jest dla mnie głównym kandydatem do złota z uwagi na jakość gry.
Kolejność medalowa - jak powyżej. Choć wiem, że mocno zakorzenionym w realiach i strukturach ekipom z Łodzi wcale taka kolejność się nie podoba. No, to do boju, byle tylko na parkiecie.

[ciorny17]

Czy 66 przyjęć wczoraj Zuzi Góreckiej w meczu z Bielskiem to nie jest jakiś rekord co do ilości, dla zawodniczki nie będącej libero?

[phil]

Wydaje mi się, że tak.

Z tego co znalazłem to podobna liczbę zanotowała kiedyś Aleksandra Wójcik (64 przyjęcia). Ogólnie Ola w sezonie 2016/17 pobiła chyba jakiś rekord wszechczasów, bo w 28 spotkaniach przyjmowała 1021 zagrywek!

[Seweryn1908]

ŁKS Łódź - Volley Wrocław 3:0 (25:19,25:16,25:13)
MVP Katarina Lazović
https://www.tauronliga.pl/games/id/1101256.html#stats
https://www.polsatsport.pl/film/lks-com ... _najnowsze

[Seweryn1908]

Derby dla ŁKS!
Grot Budowlani - ŁKS Łódź 1:3 (17:25 25:23 22:25 19:25)
MVP: Magdalena Saad
https://www.tauronliga.pl/news/id/45422.html
https://youtu.be/hw3Y0utjNKs

[titerlitury]

Ktoś ogląda mecz ŁKS - Developres? Na powtórce pod challenge przy 19:18 widać jak byk podwójną piłkę przy asekuracji łodzianek, już wyraźniej się nie da, a sędzia, że nie. Panowie, powtórka Was zdradza, niestety.
A FL uporczywa w swej niemocy.

[phil]

Również to zauważyłem i zacząłem się zastanawiać w jaki sposób podejmowana jest ostateczna decyzja tzn. kto ma decydujący głos w przypadku sporu. Komisarz spotkania? A może drugi sędzia który patrzy na monitor?
Według mnie kwalifikowało się to jako podwójne odbicie.

[cba]

Ktoś ogląda mecz ŁKS - Developres?

mam nadzieje że trener reprezentacji kobiet, ten mecz powinien być priorytetem dla selekcjonera kadry narodowej, a nie spotkanie w Radomiu. No chyba ze zdążył

[titerlitury]

Również to zauważyłem i zacząłem się zastanawiać w jaki sposób podejmowana jest ostateczna decyzja tzn. kto ma decydujący głos w przypadku sporu. Komisarz spotkania? A może drugi sędzia który patrzy na monitor?
Według mnie kwalifikowało się to jako podwójne odbicie.

To było podwójne odbicie, a w podejmowaniu decyzji często za dużo jest współadoracji. Na szczęście, na wynik tego seta ostatecznie wpływu nie miało, nie sposób dowieść czy miało na dalszą część spotkania. Tak czy inaczej wygrał ŁKS i należą się gratulacje, zespół gra zauważalnie lepiej po przejęciu przez Maska. Developres też miał swoje szanse. I chyba powolutku podnosimy się po covidowym dziadostwie jako zespół. Jednostkowo brakuje jeszcze Jeleny sprzed wirusa, no i Lazic w formie. Jak wrócą, będzie dużo pewniej.
Tak, to był mecz obowiązkowy dla trenera Nawrockiego.

[Por.Columbo]

Szkoda, że Asia Pacak nadal odstaje w ataku od koleżanek, bo jeżeli chodzi o blok, to uwielbiam oglądać jej dojście do bloku na skrzydle. Dzisiaj też dwa sety gry i 4 soczyste czapy. Zresztą w zeszłym sezonie gdy pograła dużo więcej miała zdecydowanie najlepszy współczynnik bloku na set w całej lidze pośród zawodniczek, które pograły na większym dystansie.

[Seweryn1908]

ŁKS Łódź - Developres Rzeszów 3:2 (25:27 25:23 25:22 24:26 15:12)
MVP Krystyna Strasz
https://www.polsatsport.pl/film/lks-com ... u_6958743/
https://www.tauronliga.pl/games/id/1101282.html#stats

[Jiroux]

Jacentego na hali przynajmniej w Łodzi nie było.

[Goscinnie]

Szkoda, że Asia Pacak nadal odstaje w ataku od koleżanek, bo jeżeli chodzi o blok, to uwielbiam oglądać jej dojście do bloku na skrzydle. Dzisiaj też dwa sety gry i 4 soczyste czapy. Zresztą w zeszłym sezonie gdy pograła dużo więcej miała zdecydowanie najlepszy współczynnik bloku na set w całej lidze pośród zawodniczek, które pograły na większym dystansie.

To jest cały czas dziewczyna do pracy, duży potencjał, a dopiero 25 lat kończy w tym roku,
problem tylko w tym, że dziś trenerzy raczej sięgają po ułożone już zawodniczki,
a takie dziewczyny jak Asia na tym tracą, bo potrzebują być dobrze prowadzone

[SevenUP]

25 lat- dopiero? Litości... Ja jeszcze rozumiem taką wypowiedź w kontekście przejścia zawodniczki do dużo ambitniejszego klubu i czasu na dostosowanie się. Przykładowo - Wasilewska poszła do Chemika i chwilę jej zajęło ogranie się na wyższym niż wcześniej poziomie ale szybko przyszły efekty i świetna gra. Ale jeżeli środkowa w wieku 25 lat musi się uczyć atakować to wybacz, ale na to już jest za późno. W końcu nie mówimy o amatorskim graniu tylko o TOP4 ligi. To jest trochę tak, że czołowe kluby patrzą na wyniki i głównie sprowadzają ograne zawodniczki plus te młode i nieograne ale uważane jako dużo talenty. A Asia mimo że dobrze blokuje to już nie jest rokującą 20-latką, a zobacz ile jest dziewczyn na wyższym poziomie młodszych od niej kilka lat...

[therion]

Ktoś ogląda mecz ŁKS - Developres? Na powtórce pod challenge przy 19:18 widać jak byk podwójną piłkę przy asekuracji łodzianek, już wyraźniej się nie da, a sędzia, że nie. Panowie, powtórka Was zdradza, niestety.

Czasem zamiast wydawać arbitralne sądy, wystarczy zajrzeć po prostu do przepisów - one naprawdę rozwiewają sporo wątpliwości. Zatem ciosom takim jak: "widać jak byk", "wyraźniej się nie da", "powtórka Was zdradza" przeciwstawmy literę siatkarskiego prawa:

9.2.3.2 przy pierwszym odbiciu piłki przez zespół piłka może być dotknięta kolejno kilkoma częściami ciała,
pod warunkiem że kontakt z piłką ma miejsce w jednym zagraniu.

Czy było to pierwsze odbicie? Było. Czy piłka została dotknięta kolejno kilkoma częściami ciała? Została. Czy kontakt z piłką miał miejsce w jednym zagraniu? Miał, bowiem zawodniczka odbiła piłkę raz rękoma i ta trafiła ją w klatkę. Zawodniczka nie wykonała dwóch ruchów do piłki (mówiąc obrazowo, dwa zagrania byłyby, gdyby wystawiła sobie piłkę i ją później zaatakowała, bo byłyby dwie intencjonalne czynności - w tym przypadku mamy jedną i nie podlega to dyskusji, ani interpretacji, więc nie ma tu miejsca na zastanawianie się, czy można to było gwizdnąć, czy nie. Po prostu nie było błędu i tyle. Sędziowie podjęli prawidłową decyzję.

[titerlitury]

Therion, dziękuję lobby sędziowskiemu za arbitralne wyjaśnienie, przyjąłem do wiadomości.

[therion]

Therion, dziękuję lobby sędziowskiemu za arbitralne wyjaśnienie, przyjąłem do wiadomości.

Od kilku lat nie jestem sędzią. Nie należę też do żadnego lobby, chyba..., ale dziękuję za arbitralne przypisanie mnie do jakiegoś. Z sędziami nie zgadzam się ostatnimy czasy częściej niż kiedykolwiek wcześniej. Rzecz jasna jestem całym sercem za ŁKS-em. I żadna z tych rzeczy nie zmienia faktu, że ocena tej sytuacji z meczu jest jednoznaczna.

[titerlitury]

Czyli lobby sędziowsko-łódzkie, fatalna sprawa
Zdecydowanie więc chciałbym odciąć się od wcześniejszych poglądów, jako niesłusznych. Antiga wziął challenge z powodu nieznajomości przepisów. Wszystkie sporne sytuacje były, są i będą rzeszowskim, a nawet warcholskim wymysłem, a w finale Superpucharu zawsze powinni grać Budowlani Łódź. Chyba, że nie mogą, to wtedy ŁKS A Jelena słusznie i za mało została ukarana.
Mam wrażenie, że jednak jest to sytuacja w wielu meczach poddawana interpretacji sędziego. Najczęściej w przyjęciu i obronie, rzadziej bloku. I zdarzało się, że był "gwizdany" błąd podwójnego odbicia. Nie hoduję takich wspomnień, więc nie przytoczę, ale jestem pewien, że jeszcze będziemy świadkami takich sytuacji.

[therion]

Antiga wziął challenge z powodu nieznajomości przepisów.

A sędziowie go rozstrzygnęli na jego niekorzyść, bo go nienawidzą. Jest wyższy, szczuplejszy i przystojniejszy od nich. Mają prawo... A temat znajomości przepisów wśród trenerów jest dość ciekawy. Znakomita większość z nich zna je wybiórczo i akurat te, które pasują im do koncepcji. Nie przeczę również, że sporo sędziów zna przepisy też wybiórczo. W tym konkretnym jednak przypadku nie bardzo jest się o co spierać, bo ta sytuacja jest naprawdę jasna.

Wszystkie sporne sytuacje były, są i będą rzeszowskim, a nawet warcholskim wymysłem, a w finale Superpucharu zawsze powinni grać Budowlani Łódź. Chyba, że nie mogą, to wtedy ŁKS

Wszystkie sporne sytuacje oczywiście są rzeszowskim, warcholskim wymysłem, ale akurat ta nie była sporna, więc za tą nie ma co Rzeszowa winić

W finale Superpucharu ZAWSZE powinien grać mistrz ze zdobywcą pucharu (poza oczywistymi przypadkami zdobycia tych tytułów przez jedną drużynę). Absolutnie nie powinno się przy tym grzebać i uważam, że Developresowi zrobiono sporą krzywdę.

A Jelena słusznie i za mało została ukarana.

W życiu bym jej za to nie ukarał. Nawet gdybym miał wewnętrzne przekonanie, że jej się należy (a wg mnie się nie należy), to ukaranie jej było fatalną wizerunkowo decyzją i choćby z tego powodu karanie jej było złym pomysłem.

Mam wrażenie, że jednak jest to sytuacja w wielu meczach poddawana interpretacji sędziego. Najczęściej w przyjęciu i obronie, rzadziej bloku. I zdarzało się, że był "gwizdany" błąd podwójnego odbicia. Nie hoduję takich wspomnień, więc nie przytoczę, ale jestem pewien, że jeszcze będziemy świadkami takich sytuacji.

Mam wrażenie, że w podobnych sytuacjach obrony i ratowania piłki od dołu, czy od siatki, zawodnicy/zawodniczki popełniają błąd piłki rzuconej i to jest odgwizdywane, ewentualnie ten sam zawodnik odbija piłkę w obronie np. w siatkę, po czym ponownie sam ją odbija, wtedy jak najbardziej błąd podwójnego odbicia do odgwizdania.

[iti]

Developres znow oszukany.
To jakis zart?

[SevenUP]

Developres znow oszukany.
To jakis zart?

A w jaki niby sposób?
Może chodzi o tę piłkę, którą Rzeszów i tak przegrał ale sędziemu się wcześniej gwizdnęło? Przecież i tak nawet żadna do niej nie biegła....

[commentator]

No to Joker utrzymany - to co dzisiaj oglądaliśmy w wykonaniu Piły to jakiś siatkarski kryminał. Mimo to, słuchy niosą, że związek rozważa jakieś zmiany, które mają ich utrzymać w LSK.

[therion]

Developres znow oszukany.
To jakis zart?

A w jaki niby sposób?
Może chodzi o tę piłkę, którą Rzeszów i tak przegrał ale sędziemu się wcześniej gwizdnęło? Przecież i tak nawet żadna do niej nie biegła....

Skoro mu się gwizdnęło, to też powinno mu się odgwizdnąć. Nie byłem na meczu, powtórki widziałem w tv, więc nic na pewno stwierdzić nie mogę, ale wyglądało to na przerwanie akcji, która formalnie trwała. Dokładnie tak, jak słynne przejście dołem w PlusLidze w celu przeproszenia rywala, dokładnie tak, jak podłożenie ręki pod piłkę. Dopóki piłka była nad parkietem, Developres tej akcji nie przegrał i jeżeli taką akcję przerwał gwizdek, to powinna zostać powtórzona.

[phil]

No to Joker utrzymany - to co dzisiaj oglądaliśmy w wykonaniu Piły to jakiś siatkarski kryminał. Mimo to, słuchy niosą, że związek rozważa jakieś zmiany, które mają ich utrzymać w LSK.

Jakie znowu zmiany?
Jakiś czas temu na stronie Tauron Ligi wrzucili rozmowę z prezesem Popko, który zapewniał, że w tym sezonie będą spadki. Mam nadzieję, że nie zamierzają się z tego wycofać. Trzymanie na siłę klubu, który ma w swoim składzie 9 zawodniczek, zakaz transferów międzynarodowych, sztab szkoleniowy składający się wyłącznie z trenera i statystyka, w dodatku nie mający nawet fizjoterapeuty, nie wydaje się najlepszym pomysłem.

[SevenUP]

Developres znow oszukany.
To jakis zart?

A w jaki niby sposób?
Może chodzi o tę piłkę, którą Rzeszów i tak przegrał ale sędziemu się wcześniej gwizdnęło? Przecież i tak nawet żadna do niej nie biegła....

Skoro mu się gwizdnęło, to też powinno mu się odgwizdnąć. Nie byłem na meczu, powtórki widziałem w tv, więc nic na pewno stwierdzić nie mogę, ale wyglądało to na przerwanie akcji, która formalnie trwała. Dokładnie tak, jak słynne przejście dołem w PlusLidze w celu przeproszenia rywala, dokładnie tak, jak podłożenie ręki pod piłkę. Dopóki piłka była nad parkietem, Developres tej akcji nie przegrał i jeżeli taką akcję przerwał gwizdek, to powinna zostać powtórzona.

Technicznie rzecz biorąc - tak powinno być. Natomiast nie można mówić tu o żadnym pokrzywdzeniu Developresu, bo one po prostu tej piłki nie obroniły i nie miały szans jej odbić. To czego oczekiwały, to było wykorzystanie błędu sędziowskiego przeciwko Chemikowi który punkt zdobył uczciwie. Wobec tego jakie to pokrzywdzenie? A że sędzia popełnił błąd to zupełnie inna sprawa, która nie miała wpływu na wynik. Tylko odniosłem się do słów kolegi, że Rzeszów został oszukany.
A prawda jest taka, że Rzeszów przegrał z Chemikiem, który grał bez swojej przyjmującej nr 1, przyjmującej nr 2, środkowej nr 1 i umówmy się z nie będącymi w najlepszej dyspozycji Kąkolewskiej i Pleśnierowicz. To co by było przy Salas, Mędrzyk i Wasilewskiej?

[iti]

Technicznie rzecz biorąc - tak powinno być. Natomiast nie można mówić tu o żadnym pokrzywdzeniu Developresu, bo one po prostu tej piłki nie obroniły i nie miały szans jej odbić. To czego oczekiwały, to było wykorzystanie błędu sędziowskiego przeciwko Chemikowi który punkt zdobył uczciwie. Wobec tego jakie to pokrzywdzenie? A że sędzia popełnił błąd to zupełnie inna sprawa, która nie miała wpływu na wynik. Tylko odniosłem się do słów kolegi, że Rzeszów został oszukany.
A prawda jest taka, że Rzeszów przegrał z Chemikiem, który grał bez swojej przyjmującej nr 1, przyjmującej nr 2, środkowej nr 1 i umówmy się z nie będącymi w najlepszej dyspozycji Kąkolewskiej i Pleśnierowicz. To co by było przy Salas, Mędrzyk i Wasilewskiej?

Sedzia przerwal akcje, ktora sie nie skonczyla. Nie ma najmniejszego znaczenia fakt, ze i tak akcja bylaby przegrana. Nie ma mowy o zadnym "przywileju korzysci". Przepisy sa w tej kwestii jasne jak slonce.
Przyznajesz, ze sedzia popelnil blad, jednoczesnie piszesz, ze Chemik zdobyl punkt uczciwie. Nie, nie zdobyl tego punktu uczciwie, bo przerwal akcje, ktora trwala. A jeyeli drugi sedzia jezeli mial dostep do powtorki zza plecow Chemika (a zakladam, ze mial) to celowo ocenil, ze nie da sie ocenic sytuacji. W powtorkach z kilku kamer bylo widac, ze pilka nawet nie byla blisko parkietu (a tej czelendzowej powtorki chyba nie bylo pokazanej, przypadek?). Nie chce snuc teorii spiskowych, ale wygladalo to na celowe dzialanie po akcji z superpucharem i wpisem Blagojevic.

Na tej zasadzie wiele akcji mozna by bylo skrocic, bo przeciez pilka leci dlugo, nikt nie ma prawa do niej dojsc, a jednak czeka sie z gwizdkiem az "dotknie" czesci poza boiskiem. Idac Twoim tokiem rozumowania: po co?

[zibibobi]

Developers jak zwykle pokrzywdzony. Przegrać też trzeba umieć.

[SevenUP]

Technicznie rzecz biorąc - tak powinno być. Natomiast nie można mówić tu o żadnym pokrzywdzeniu Developresu, bo one po prostu tej piłki nie obroniły i nie miały szans jej odbić. To czego oczekiwały, to było wykorzystanie błędu sędziowskiego przeciwko Chemikowi który punkt zdobył uczciwie. Wobec tego jakie to pokrzywdzenie? A że sędzia popełnił błąd to zupełnie inna sprawa, która nie miała wpływu na wynik. Tylko odniosłem się do słów kolegi, że Rzeszów został oszukany.
A prawda jest taka, że Rzeszów przegrał z Chemikiem, który grał bez swojej przyjmującej nr 1, przyjmującej nr 2, środkowej nr 1 i umówmy się z nie będącymi w najlepszej dyspozycji Kąkolewskiej i Pleśnierowicz. To co by było przy Salas, Mędrzyk i Wasilewskiej?

Sedzia przerwal akcje, ktora sie nie skonczyla. Nie ma najmniejszego znaczenia fakt, ze i tak akcja bylaby przegrana. Nie ma mowy o zadnym "przywileju korzysci". Przepisy sa w tej kwestii jasne jak slonce.
Przyznajesz, ze sedzia popelnil blad, jednoczesnie piszesz, ze Chemik zdobyl punkt uczciwie. Nie, nie zdobyl tego punktu uczciwie, bo przerwal akcje, ktora trwala. A jeyeli drugi sedzia jezeli mial dostep do powtorki zza plecow Chemika (a zakladam, ze mial) to celowo ocenil, ze nie da sie ocenic sytuacji. W powtorkach z kilku kamer bylo widac, ze pilka nawet nie byla blisko parkietu (a tej czelendzowej powtorki chyba nie bylo pokazanej, przypadek?). Nie chce snuc teorii spiskowych, ale wygladalo to na celowe dzialanie po akcji z superpucharem i wpisem Blagojevic.

Na tej zasadzie wiele akcji mozna by bylo skrocic, bo przeciez pilka leci dlugo, nikt nie ma prawa do niej dojsc, a jednak czeka sie z gwizdkiem az "dotknie" czesci poza boiskiem. Idac Twoim tokiem rozumowania: po co?

Nie Chemik przerwał akcję, tylko sędzia. Sportowo akcję wygrał Chemik i przegrał Developres. Bez gwizdka sędziego. Piłka nie dotknęła parkietu i było to wyraźnie pokazane, natomiast już przed gwizdkiem piłka i tak była stracona.
Gwizdek sędziego był pomyłką i zgodnie z przepisami akcja powinna być powtórzona - zgadzam się. Ale byłoby to krzywdzące dla Chemika, a Dewelopres by na tym skorzystał niesłusznie.
A to oznacza że Rzeszów nie został pokrzywdzony, jedyne co to nie uzyskał nienależnej korzyści wynikającej z błędu sędziego. Natomiast powtórka punktu byłaby krzywdząca dla Chemika.