Puchar Polski w siatkówce kobiet 2019 (Nysa)

dezerter
Posty: 1266
Rejestracja: 29 cze 2012, o 00:34
Płeć: M
Lokalizacja: Stalowa Nysa/ Around Cork

Puchar Polski w siatkówce kobiet 2019 (Nysa)

Post autor: dezerter »

Dzisiaj rozpoczyna się finał Pucharu Polski Kobiet, gdzie zagrają drużyny: Chemik Polica, Grot Budowlani Łódź, ŁKS Commercercon Łódź oraz Developres SkyRes Rzeszów.

Mecze półfinałowe oraz finał na antenie Polsat Sport i Polsat Sport Extra.

PÓŁFINAŁY 9.03 (sobota) - I półfinał - 14:45 - Chemik Police - Grot Budowlani Łódź. (Polsat Sport)
. II półfinał - 18:00 - Developres SkyRes Rzeszów - ŁKS Commercercon Łódź (Polsat Sport Extra)

FINAŁ 10.03 (niedziela) godz. 14:45 (Polsat Sport)
titerlitury
Posty: 336
Rejestracja: 19 lis 2008, o 20:02
Płeć: M

Re: Puchar Polski w siatkówce kobiet 2019 (Nysa)

Post autor: titerlitury »

Ech, kobiety... Serie jak z pepeszy w jednym i drugim spotkaniu. Co do pierwszego meczu, to zauważę tylko, że zaskakuje mnie tak nieustabilizowana forma Budowlanych. Zbyt często grają poniżej swoich możliwości. Natomiast w drugim, to wielokrotny zawał z uwagi na rollecoaster rzeszowianek. Po co Micelli wprowadza na zagrywkę setową dziewczynę, która jeszcze w tym meczu parkietu nie powąchała? Zupełnie inaczej trzeba za to spojrzeć na stałą zmianę rozgrywających. Barakova zdecydowanie ogarnęła się patrząc na początek sezonu w jej wykonaniu, ale i tak cały czas preferuje lewe-prawe, środkiem grać się boi, a przecież środkowe w Rzeszowie są nieliche. Rabka już zdecydowanie więcej urozmaica rozegranie i chyba jednak wciąż jest dokładniejsza. I bardzo dobrze, że trener zrobił tą zmianę w perspektywie meczu. Trzeci set, jeżeli byłby przegrany przez Developres, to przeszedłby do historii. Coś okropnego, ta seria od 24-16. Od pewnego czasu trochę krwawi w ataku Mlejnkova, ale niestety, Janeva dobrych zmian jeszcze nie dała. Sędziowanie. Tak, jak bardzo szanuję sędziowanie Marcina Herbika i uważam go za jednego z najlepszych polskich sędziów, tak wkurzał mnie daleko posuniętą tolerancją dla mocno dyskusyjnych (pod względem technicznym) odbić Muhlsteinovej. Kilka takich baboli puścił, że zęby bolały. To chyba na koniec, dla wyrównania krzywd, z niedźwiedzią zgrabnością nie dopuścił do challengu dla ŁKS-u przy piłce meczowej. Może ktoś fachowo wytłumaczy - czy mógł i dlaczego tak zrobił? Ta akcja i tak nie byłaby decydująca dla przegranej łodzianek. Drugiej takiej serii, jak w trzecim secie, to w jednym meczy by nie było, a tak, to tylko Masek będzie biegał pokrzywdzony urbi et orbi.
Szkoda utraty sił w pierwszym i trzecim secie. To plus mniej czasu na regenerację, każe upatrywać faworyta dzisiejszego finału w Chemiku, bo formę oba zespoły prezentują obecnie bardzo zbliżoną.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Puchar Polski”