Zdaje się, że mam syndrom Taylora Sandera i generalnie problem większości starszych zawodników po długim olimpijskim sezonie reprezentacyjnym, bo jako kibic powoli i bez specjalnego entuzjazmu wchodzę w sezon klubowy, zwłaszcza jeżeli chodzi o transmisje. Ale znając siebie wkrótce złapie wiatr w żagle - zwłaszcza jeżeli za moment będziemy mieć pewnie kolejny lockdown i te telewizyjne, bądź internetowe transmisje to będzie tak naprawdę jedyna możliwość kontaktu z siatkówką przez następne długie miesiące.
Pasja, ikra i animusz jest za to po stronie młodości - młodzież z Monzy na początku sezonu demonstruje, ze nie ma przed nikim respektu. Co prawda Lube w III secie wypracowało dużą przewagę na początku partii i dzięki temu wyrwało set kontaktowy, ale po przebiegu gry szanse że doprowadzą do tie-breaka wydają mi się małe.
stream https://en7.sportplus.live/volleyball/259683/2715316/ lub https://www.livehere.one/rai-sport-in-d ... streaming/
Pięknie rozwinął się Sbetoli: świetny serwis, świetne odbicie, gdyby to była klubowa siatkówka, to pewnie oddalibyśmy karty dwóch przyjmujących z reprezentacyjnego poziomu za Sbertolego, ale że nie jest, to my nie mamy mocnego sypacza, ale mamy 6-7 przyjmujących z szerokiej czołówki, a Włochy nie mają trzeciego mocnego skrzydłowego, a maja najlepiej chyba obsadzone rozegranie na świecie w perspektywie następnych lat. Świetny Lavia, dobrze Michieletto z Kazijskim, Lisinac wrócił ewidentnie do formy i z Podrascaninem zrobili miazgę na środku. Jedyny mankament, atak z I strefy, chyba 1 punkt zdobyli przez cały mecz, ale nie wpłynęło to na czytelność gry, bo Sbertoli pcha piłki przez środek ile się da. A mają duże rezerwy, bo Michieletto w ataku raczej wyizolowany, a w samym ustawieniu zagrali dwa mecze.
