Re: Serie A1 Mężczyzn - sezon 2014/15
: 13 maja 2015, o 21:20
Trentino z Djuriciem ma po prostu lepszy sklad, pisałem zresztą to po transferze Greka. Ciekawe czy zostanie.
forum.siatka.org
https://forum.siatka.org/
Juantorrena, Lanza i Zajcew to takie słabe skrzydła? lolBazinga pisze:A kim oni maja grac na przyjeciu aktualnie ?? Srodek zawsze mieli beznadziejny, ratowali sie mocnymi skrzydlami, na sam koniec ostala sie "taktyka" wszystko do Iwana (gdy Parodi/Kovar pograli sobie MS w Polsce na "niebotycznym" poziomie). Ja w tym sezonie nie widze nic mocnego we wloskim teamie, Zając 3/4 sezonu siedzial na lawie, Parodi czy Kovar (ten to sie tak postaral ze chyba powolania nie dostal?) bez komentarza, srodek jeden Birarelli, pozostali Berreta czy Piano w ataku stanowia zerowe zagrozenie. Mizeria straszna.chemical_brother pisze:Gianelli to niesamowicie zdolny dzieciak, jeśli tylko Berruto będzie miał jaja jak Stojczew i na niego postawi(nawet w tym roku - czemu nie), to Włosi będą baaaaaardzo mocni w najbliższym czasie.
Makaroniarskie wynaturzenie. Wyobrażacie sobie sytuację, gdy Trefl ora cały sezon jedną szóstką, bije Skrę a ta sobie zamienia zmęczonych Wlazłego i Uriarte na Bruno i Sztokra? A potem bije gdańszczan. Gdzie tu sport? Już teraz liczy się sakiewka, ale z takimi promocyjnymi zakupami robi się groteskowo.Edyta pisze:Mam nadzieję, że po tym sezonie, a zwłaszcza po tych finałach w Italii się ockną i w końcu zabronią tych transferów last minute. Co to za rozgrywki, co to za rywalizacja, kiedy w każdej chwili można sobie dokupić wzmocnienie (Djurić). Co innego jakaś przewlekła kontuzja. Ale móc kupować tylko dlatego, że ktoś jest dostępny? Bzdura, bezsens, absurd. W ten sposób każdy może sobie żonglować składem jak chce, wymieniać zmęczonych, czy naprawiać przedsezonowe błędy. Sezon powinien być zamkniętą całością, a nie takim misz maszem, jak się ostatnio obserwuje (a zjawisko jakby się nasila).
Owszem, wyobrażamy sobie. Ja bym nie narzekał gdyby poziom był wyższy, bo w tym roku był słabiutki poziom w play-off. Trefl mógłby zrobić tak samo.sb.slav pisze:Makaroniarskie wynaturzenie. Wyobrażacie sobie sytuację, gdy Trefl ora cały sezon jedną szóstką, bije Skrę a ta sobie zamienia zmęczonych Wlazłego i Uriarte na Bruno i Sztokra? A potem bije gdańszczan. Gdzie tu sport? Już teraz liczy się sakiewka, ale z takimi promocyjnymi zakupami robi się groteskowo.Edyta pisze:Mam nadzieję, że po tym sezonie, a zwłaszcza po tych finałach w Italii się ockną i w końcu zabronią tych transferów last minute. Co to za rozgrywki, co to za rywalizacja, kiedy w każdej chwili można sobie dokupić wzmocnienie (Djurić). Co innego jakaś przewlekła kontuzja. Ale móc kupować tylko dlatego, że ktoś jest dostępny? Bzdura, bezsens, absurd. W ten sposób każdy może sobie żonglować składem jak chce, wymieniać zmęczonych, czy naprawiać przedsezonowe błędy. Sezon powinien być zamkniętą całością, a nie takim misz maszem, jak się ostatnio obserwuje (a zjawisko jakby się nasila).
Zasady są równe dla wszystkich. Gdyby nie ten przepis, w finałach na parkiecie mogłoby nie być nie tylko Djuricia, ale być może też Bruno czy Ngapetha. Mam rozumieć, że dla ligi to byłoby pozytywne? Nie żartujmy.Edyta pisze:I co z tego, że Modena? Chodzi o zasadę. A raczej ich brak.
ahh Juantorena, mea culpa. W takim przypadku dziury na przyjeciu nie ma.chemical_brother pisze: Juantorrena, Lanza i Zajcew to takie słabe skrzydła? lol
Już o tym dyskutowaliśmy i nigdy się nie porozumiemy, bo ty oglądasz siatkówkę ze szkiełkiem i okiem, a ja wolę, żeby sport był górą. Ty ją oglądasz w oderwaniu od wszelkich kontekstów, a dla mnie to one są najważniejsze. I wierzę, że wciąż dla większości kibiców.StanLee pisze:Zasady są równe dla wszystkich. Gdyby nie ten przepis, w finałach na parkiecie mogłoby nie być nie tylko Djuricia, ale być może też Bruno czy Ngapetha. Mam rozumieć, że dla ligi to byłoby pozytywne? Nie żartujmy.Edyta pisze:I co z tego, że Modena? Chodzi o zasadę. A raczej ich brak.
Nosił wilk razy kilka, ponieśli i wilka.Edyta pisze:I co z tego, że Modena? Chodzi o zasadę. A raczej ich brak.
Tylko, że w tym przypadku wszyscy=bogaci. Kopciuszek, który sensacyjnie awansowałby do play-offów pokonując potentatów nagle musiałby się tam zmierzyć z praktycznie innymi drużynami, bo akurat sezon w Korei/Brazylii się skończył. Poziom będzie wyższy, ale nie promuje zupełnie przemyślanych transferów i budowania składu od podstaw. Jeśli zależy Ci tylko na jak najwyższym poziomie siatkówki i nie interesują Cię emocje sportowe, to rzeczywiście system jest ok, ale coś czuję, że ze kilka lat Twoim ulubionym turniejem zostanie puchar emira.StanLee pisze:Wydaje mi się po prostu, że nawet tak liberalne przepisy, są dla wszystkich równe, i w dłuższej perspektywie, wszystkie zespoły mają szanse czerpać z nich korzyści.
Nieprawda. Do tej pory wyglądało to tak, że w ten sposób wzmacniały się przede wszystkim zespoły środka tabeli, i prędzej wyrównywało to poziom. Patrz Modena. Np. w tym sezonie pod koniec grudnia Molfetta (która grała z Trento) pozyskała dwóch graczy do szóstki - u nas w tym roku to byłoby możliwe, ale rok temu nie. Molfetta z Kooistrą była chyba 9. albo 10. w tabeli.fwasilcz pisze:Tylko, że w tym przypadku wszyscy=bogaci. Kopciuszek, który sensacyjnie awansowałby do play-offów pokonując potentatów nagle musiałby się tam zmierzyć z praktycznie innymi drużynami, bo akurat sezon w Korei/Brazylii się skończył.
Puchar Emira stoi na słabym poziomie.Jeśli zależy Ci tylko na jak najwyższym poziomie siatkówki i nie interesują Cię emocje sportowe, to rzeczywiście system jest ok, ale coś czuję, że ze kilka lat Twoim ulubionym turniejem zostanie puchar emira.
Ok. Ale wiem, że gdybym był prezesem klubu, który wykorzystując ograniczony budżet skomponował zespół, który niespodziewanie zająłby wysokie miejsce w rundzie zasadniczej, a potem został wyeliminowany w ćwierćfinale play-off przez potentata, który dokupił sobie kolejną gwiazdę na play-offy bo jego się nie sprawdziły, to czułbym się oszukany.StanLee pisze: Nieprawda. Do tej pory wyglądało to tak, że w ten sposób wzmacniały się przede wszystkim zespoły środka tabeli, i prędzej wyrównywało to poziom. Patrz Modena. Np. w tym sezonie pod koniec grudnia Molfetta (która grała z Trento) pozyskała dwóch graczy do szóstki - u nas w tym roku to byłoby możliwe, ale rok temu nie. Molfetta z Kooistrą była chyba 9. albo 10. w tabeli.
Nie potrafię, hipotetyzowałem. Ale patrząc na to, ilu zawodników w sile wieku przenosi się do egzotycznych lig, jeśli zasady się nie zmienią niedługo może do tego dojść. Bo chyba zgodzisz się, że drużyna z nowym, lepszym rozgrywającym i skrzydłowym z najwyższej półki byłaby praktycznie inną drużyną, a to tylko dwóch zawodników.StanLee pisze: ''Z praktycznie innymi drużynami'' -> jesteś w stanie podać jakikolwiek przykład, czy tak sprowadzasz do absurdu? Typuję to drugie.
No właśnie sprzeczne informacje są, bo raz że niby ważny kontrakt a innym, że nie potwierdzony i chodzą suchy o Cebuljiu, taka trójka to za dużo, więc ktoś by musiał odejśćStanLee pisze:Stojczew, Kazijski, Sole, Colaci podobno mają zostać, nie wiadomo co z Lanzą i Birarellim. Pierwszym sypaczem ma być Giannelli, rezerwowym Sintini. Nie jestem pewien tego Djuricia, bo tu sprzeczne informacje się pojawiają. Cebulj byłby świetnym transferem...
StanLee pisze:Trentino ma chyba bardzo stabilny budżet na następne lata, skoro z kimś takim jak Stojczew podpisują tak długi jak na siatkarskie warunki kontrakt. Bułgar wygrał scudetto bez Juantroreny i 18-latkiem na rozegraniu, jestem ciekaw czyt to wpływa na ocenę jego jako trenera, hm?
O wiele lepszym wyznacznikiem będzie przyszłoroczna liga włoska, która ma być bardzo silna. LM to LM, jedni mają więcej, drudzy mniej szczęścia.Noworoczny pisze:W słabej lidze włoskiej, której dwaj przedstawiciele w LM zostali ograni przez trzecią drużynę polskiej ligi. Jeszcze parę lat temu to by było coś, ale dzisiaj? Zobaczymy, jak sobie poradzi bez Janka w przyszłorocznej LM. Jeśli ugra medal (nie kupując F4), wejdę pod stół i odszczekam.
O Pippo. Tak tak, ale jest też opcja pozostanie w Trydencie. A na ten moment (minęło kilka dni) wygląda na to, że właśnie pozostania jest najbliżej. Na Gianelliego warto stawiać, nie tylko z powodu limitów.StanLee pisze:Ale o kim mówisz? Bo z Lanzą wszyscy piszą, że ma propozycje z Lube i Perugii, i nie wiadomo, czy zostanie. I mam nadzieję, że tak się nie stanie, bo Perugia/Lube musi się wzmocnić Włochem, a Cebulj to gracz podobnego formatu, a Giannelli poprawia im limity...
Co do Gianellego jeszcze, który został MVP finałów, to już teraz niewielu rozgrywających na międzynarodowym poziomie ma taką zagrywkę i blok, a przecież on oba te elementy, zwłaszcza pierwszy, bardzo poprawi, przecież ma 18 lat, to jeszcze szczypiorek. Ostatnim tak młodym rozgrywającym na tym poziomie w klubowej siatkówce był Bruno...
Trzecia drużyna polskiej ligi ograła trzecią i czwartą włoską. Czwarta włoska ograła czwartą polską, pierwsza włoska ograła piątą (?) polską. Spodziewałem się takiego relatywizowania.Noworoczny pisze:W słabej lidze włoskiej, której dwaj przedstawiciele w LM zostali ograni przez trzecią drużynę polskiej ligi. Jeszcze parę lat temu to by było coś, ale dzisiaj? Zobaczymy, jak sobie poradzi bez Janka w przyszłorocznej LM. Jeśli ugra medal (nie kupując F4), wejdę pod stół i odszczekam.