sezon 2018/2019 - seria A

[drukjul]

Ten nacisk w wypowiedzi patrona-właściciela klubu, że Rychlicki to przyszłość projektu Lube, na moją intuicję nie świadczy właśnie wcale o tym, że upatruje się w nim już teraz następcę Sokołowa i zawodnika szóstkowego Civitanovy.

Tylko dlaczego miałby zgodzić się na to sam Rychlicki?

Kamil miał jeszcze roczny kontrakt z Ravenną, w której zarabiał sądząc po kwocie wykupu około 60 tysięcy Euro rocznie. Więc raz, że musiał się znaleźć klub na tyle bogaty, ze zdecydował się na wyłożenia takiej kwoty, a dwa że każdy kontrakt sześciocyfrowy dla Kamila - a w Lube raczej na pewno na taki może teraz liczyć - to podniesienie jego wynagrodzenia w porównaniu z tym na co mógł liczyć w Ravennie przynajmniej dwukrotnie.

Możliwość trenowania na co dzień z najlepszymi zawodnikami na świecie też nie jest na pewno bez znaczenia, szczególnie dla kogoś kto w sezonie reprezentacyjnym gra i trenuje z prawdziwymi amatorami w zespole Luksemburga. A co do przyszłości Lube to jeszcze kilkadziesiąt godzin temu miała ona przecież twarz Iwana Zajcewa i Diego Cantagalli. Lube stawiało do dziś ewidentnie na powodzenie planu A, czy raczej Z, ten nie wypalił, wiec zaczęli realizację planu rezerwowego. A w tym planie nazwisko Rychlickiego to wcale nie musi być jeszcze ostatnie słowo. Zresztą przypominałem już wypowiedź dyrektora sportowego Lube Cormio sprzed kilku tygodni, że może się okazać że sukcesorem Sokołowa będzie nie jeden atakujący tylko dwóch: jeden młody-perspektywiczny i drugi stary wyjadacz. Jak dyskutowaliśmy zresztą wczoraj, choć Włosi może nie są przyzwyczajeni do rotacji podstawowych zawodników nawet w czołowych zespołach, to całkiem możliwe, że między innymi także dzięki powrotowi Fefe z Polski również do Serie A1 powoli wkracza teraz nowe.

Zresztą to nowe widać nie tylko w Lube, ale także u drugiego potentata tej ligi. Płotnicki w Perugii przez większość sezonu też może mieć status tylko super-rezerwowego, bo przecież w lidze włoskiej będzie z uwagi na limity mógł grać alternatywnie on z Russo na środku, lub też kosztujący pewnie w sumie również krocie Podrascanin z Lanzą (obok Zajcewa ponoć włoski siatkarz z najwyższym kontraktem w lidze!). 200 tysięcy Euro, które poszły tylko na sam wykup Ukraińca z Monzy nie licząc jego nowego kontraktu, plus środkowy Roberto Russo, który jak Rychlicki tyle że przez Perugie został wykupiony z Ravenny, to na pewno nie jedyne, tegoroczne koszta prezesa Sirci wzmacniania drużyny wicemistrza Włoch i prawdopodobnie jeszcze nie ostatnie. Raczej na pewno znacznie przekraczają one pojedynczą inwestycję Lube w Rychlickiego, a też w nich może chodzić głównie o wzmacnianie ławki a nie podstawowej szóstki Perugii.

[Aershis]

Zresztą to nowe widać nie tylko w Lube, ale także u drugiego potentata tej ligi. Płotnicki w Perugii przez większość sezonu też może mieć status tylko super-rezerwowego, bo przecież w lidze włoskiej będzie z uwagi na limity mógł grać alternatywnie on z Russo na środku, lub też kosztujący pewnie w sumie również krocie Podrascanin z Lanzą (obok Zajcewa ponoć włoski siatkarz z najwyższym kontraktem w lidze!). 200 tysięcy Euro, które poszły tylko na sam wykup Ukraińca z Monzy nie licząc jego nowego kontraktu, plus środkowy Roberto Russo, który jak Rychlicki tyle że przez Perugie został wykupiony z Ravenny, to na pewno nie jedyne, tegoroczne koszta prezesa Sirci wzmacniania drużyny wicemistrza Włoch i prawdopodobnie jeszcze nie ostatnie. Raczej na pewno znacznie przekraczają one pojedynczą inwestycję Lube w Rychlickiego, a też w nich może chodzić głównie o wzmacnianie ławki a nie podstawowej szóstki Perugii.

Nie no, bądźmy poważni. Płotnicki nie przychodzi do Perugii oglądać Lanzę z ławki rezerwowych, tylko, jeżeli zdrowie dopisze, stanowić drugiego stranieri, obok Leona, na przyjęciu.

Ani Ukrainiec by się na coś takiego nie zgodził, ani Sirci by go na ławkę nie ściągał - nie w obliczu słów o tym, że Perugia nijak nie jest w stanie rywalizować z Kazaniem na tle finansowym.

[knightrider]

Płotnicki gra na jakiej licencji Rosyjskiej tak jak Musarski i Pawłov czy nie?

A dlaczego miałby grać na rosyjskiej licencji, skoro jest Ukraińcem i gra w reprezentacji Ukrainy?

Bo Ruscy mają w zwyczaju przechwytywać talenty z byłych republik Związku Radzieckiego.

[drukjul]

Nie no, bądźmy poważni. Płotnicki nie przychodzi do Perugii oglądać Lanzę z ławki rezerwowych, tylko, jeżeli zdrowie dopisze, stanowić drugiego stranieri, obok Leona, na przyjęciu.

Ani Ukrainiec by się na coś takiego nie zgodził, ani Sirci by go na ławkę nie ściągał - nie w obliczu słów o tym, że Perugia nijak nie jest w stanie rywalizować z Kazaniem na tle finansowym.

To nie jest wcale tak prosta kalkulacja Płotnicki > Lanza. Zauważ, że w Serie A1 z uwagi na limity obecność Płotnickiego na przyjęciu obok Leona, oznacza też automatycznie odesłanie do kwadratu nie tylko samego Lanzy, ale również Podrascanina - w dalszym ciągu jednego z najlepszych środkowych świata, do tego siatkarza obdarzonego bardzo dobrą i regularną zagrywką, przy którego serwisie, obok zagrywki Atana, Perugia przez ostatnie sezony zdobywała najwięcej oczek breakowych. A Płotnicki tak jak Leon często potrafi być zerojedynkowy - zaserwuje pod rząd trzy asy, ale potem kilka następnych zagrywek również pod rząd zepsuje.

[WysokiPortorykanczyk]

Zobaczymy. Lube potrafiło trzy-cztery lata temu na atak pozyskać dwóch równorzędnych atakujących, mając w składzie najpierw Feiego i Sabbiego, a potem - Foxa i Miljkovicia - ale to jednak zupełnie inny kazus. Ale zgadzam się, co zresztą już napisałem, że prawdopodobnie na pozycję drugiego atakującego przyjdzie pewnie jakieś znane nazwisko - nie sądzę jednak, żeby to był Bartosz Kurek. Na razie zresztą nie spotkałem się we Włoszech z komentarzami, które o takiej ewentualności by wspominały.

Z Płotnickim sprawia chyba też jest dużo prostsza i sprowadza się do tego, że jak Lanza dalej będzie cieniować tak, jak to robi od dwóch lat - a Ukrainiec będzie zdrowy, to będzie grać, bo bardziej opłaca się grać z klasowym skrzydłowym i włoskim środkowym niż z przeciętnym przyjmującym i klasowym środkowym. Te wszystkie kombinacje z Lanzą chowanym w ustawieniu P1 czy ograniczanie do minimum jego roli w ataku były jednak na tym poziomie mało poważne. Problemy mogłyby się zacząć gdyby Lanza wrócił w roku olimpijskim do formy w której był czołowym graczem na swojej pozycji w lidze, ale Lanza miał dużo przeciążeniowych problemów co mocno odbiło się na jego formie i chyba w Perugii niespecjalnie w to wierzą.

[dyletant]

Jeżeli Rychlicki nie zawiedzie i zdobędzie z Lube jakieś sukcesy, to chyba będzie największa europejska "egzotyka" w historii siatkówki. Przebije nawet Szweda Nilssona.
Może jak pojawi się jakiś Maltańczyk, albo perełka siatkówki w 300tys. Islandii, to będzie mógł z Polakoluksemburczykiem konkurować

[WysokiPortorykanczyk]

Szwedzi mieli sporą liczbę dobrych siatkarzy w przeszłości i wygrali nawet srebrny medal Mistrzostw Europy przed 30 laty, a Bengt Gustafsson był w pewnym momencie gwiazdą światowej siatkówki. Zresztą obecnie jedną z najlepszych atakujących na świecie jest Isabelle Haak, a w światowym Hall of Fame znajduje się trener Anders Kristiansson, więc ta Szwecja to wcale nie jest taka egzotyka. Rychlickiego, który jak sam mówi, wychowywany był w domu na Polaka, też ciężko traktować jako pełnoprawnego egzotycznego Luksemburczyka, biorąc pod uwagę, że jego ojciec to były świetny siatkarz, a jak widzimy - te geny w siatkówce mają jednak duże znaczenie.

[drukjul]

Dyrektor sportowy Lube Giuseppe Cormio w rozmowie z red. Pasinim odsłania szczegóły negocjacji z Zajcewem i jego agentem. Twierdzi, że już pod koniec kwietnia po kilku spotkaniach zostały ustalone z zawodnikiem między innymi takie szczegóły jak mieszkanie, żłobek dla dziecka, czy nawet numer koszulki. Choć w tym ostatnim przypadku ponoć o porozumienie było właśnie najtrudniej i długo musiano szukać tutaj kompromisu, ponieważ Iwan chciał koniecznie w Lube dalej grać z numerem 9, z którym obecnie gra z Civitanovie Leal, który zdaje się również za żadne skarby nie chciał się rozstać ze swoim ukochanym numerem. Zaproponowano i podsunięto więc w końcu Iwanowi takie oto sprytne rozwiązanie, że mógłby występować z numerem 12, ale miałaby to być specjalnie zaprojektowana dla niego, stylizowana dwunastaka, tak żeby cyfry przypominały monogram IZ.

Kiedyś u nas w kraju mieliśmy dość głośną sytuację, że siatkarska kobieca drużyna się poróżniła i rozpadła, bo dwie zawodniczki - gwiazdy zespołu, do upadłego walczyły ze sobą o ten sam numer na koszulce i z powodu tego personalnego ich konfliktu cały zespół i także sztab trenerski zaczął się potem dzielić na skonfliktowane i boczące się wzajemnie grupy. Ale żeby w męskim zespole jakiś transfer nie doszedł do skutku między innymi z powodu problemów zawodnika z zaakceptowaniem numeru na koszulce, przyznam że pierwszy raz się z czymś takim spotykam. Zdaje się więc, że albo numerologia zaczyna powoli rządzić światem, albo też druga możliwość, że to Iwan jest - jak to mówią nasi bracia Czesi - niedoścignionym mistrzem w robieniu z komara wielbłąda.

[Aershis]

Tymczasem Juantorena wraca do kadry. Oczywiście nie na LN, ale na eliminację do Igrzysk. Spore wzmocnienie włoskiej kadry.

Pasini pisze natomiast o zainteresowaniu Rawenny Włodarczykiem.

[skysplif]

Może tym zawodnikiem doświadczonym w drużynie Lube będzie Wallace? Ma kontrakt podpisany na nowy sezon?

[Bartek O]

Dyrektor sportowy Lube Giuseppe Cormio w rozmowie z red. Pasinim odsłania szczegóły negocjacji z Zajcewem i jego agentem. Twierdzi, że już pod koniec kwietnia po kilku spotkaniach zostały ustalone z zawodnikiem między innymi takie szczegóły jak mieszkanie, żłobek dla dziecka, czy nawet numer koszulki. Choć w tym ostatnim przypadku ponoć o porozumienie było właśnie najtrudniej i długo musiano szukać tutaj kompromisu, ponieważ Iwan chciał koniecznie w Lube dalej grać z numerem 9, z którym obecnie gra z Civitanovie Leal, który zdaje się również za żadne skarby nie chciał się rozstać ze swoim ukochanym numerem. Zaproponowano i podsunięto więc w końcu Iwanowi takie oto sprytne rozwiązanie, że mógłby występować z numerem 12, ale miałaby to być specjalnie zaprojektowana dla niego, stylizowana dwunastaka, tak żeby cyfry przypominały monogram IZ.

Wygląda więc na to, że z powodu braku porozumienia w kwestii absolutnie priorytetowej, jaką bez wątpienia jest numer na koszulce, Iwan Zajcew nie trafił ostatecznie do Cucine Lube . W rozstrzyganiu podobnych podobnych konfliktów specjalizuje się na co dzień moja Ewelina, która jest opiekunką w żłobku . Może Mistrz Włoch i tryumfator Champions League potrzebuje mieć na etacie kogoś z dużym doświadczeniem w zażegnywaniu podobnych waśni ?
Leala i Zajcewa wyobraziłem sobie przy tej okazji w reklamie żelków, które "skaczą hop hop hop"

Jacopo Massari odchodzi czy zostaje w Cucine Lube? To może mieć bowiem decydujące znaczenie dla klubowej przyszłości Bartka Kurka . Włoski przyjmujący gra bowiem z ulubioną przez naszego atakującego "6" i również wcale nie musi wyrażać aprobaty dla jej oddania .

Teraz całkiem poważnie. Myślałem, że z chwilą pozyskania przez Lube Kamila Rychlickiego jasna stanie się klubowa przyszłość Kurka. Tymczasem na podstawie podawanych przez Was informacji może być jeszcze tak, że ONICO zostanie bez Bartosza przy jednoczesnym braku możliwości pozyskania Rychlickiego. Nie wygląda to dla PlusLigi najlepiej.

Może tym zawodnikiem doświadczonym w drużynie Lube będzie Wallace? Ma kontrakt podpisany na nowy sezon?

Brazylijczyk ma chyba kontrakt na kolejny sezon z drużyną Sesc Rio de Janeiro

[jaet]

Nie twórzmy fantasmagorii, klepnięcie Kamila w Lube pozostawia Bartka w Warszawie. Na dniach ruszy pewnie machina informacyjna. Bieniu ława - dziwna decyzja Mateusza, nawet jeżeli to Lube. Zaraz się okaże, że Bieniu skończy obok Piotrka Nowakowskiego w Onico . W końcu jak podpisywał, to na ataku miał grać Zajcev. A przy okazji może się poszczęścić też Czarnym Radom (Wrona lub Niemiec) i wolne dwa miejsca na przyjęciu dla stranieri. Ja bym to raz dwa poukładał .

[Tharaster]

Kibic który interesuje sie jakimkolwiek sportem z doskoku może faktycznie sie śmiać z tego, że Zaytsev nie zdecydował sie na przenosiny bo mu nie dano takiego numeru jaki chciał, ale że wy będziecie tym faktem zdziwieni . IZ9 jest marką samą w sobie we Włoszech, z resztą sam wspominał o tym Bartek Bednorz w Prawdzie Siatki. W piłce nożnej takie rzeczy są na porządku dziennym, jeśli ktoś ma też dodatkowo jakieś umowy ze swoim sponsorem że musi też grać z danym numerem na koszulce. CR7 jak przechodził do Juventusu już z wyrobioną marką, musiał mu odstąpić ten numer Cuadrado bo inaczej to by nie przeszło. To tylko jeden luźny przykład chociażby.

[Bartek O]

Kibic który interesuje sie jakimkolwiek sportem z doskoku może faktycznie sie śmiać z tego, że Zaytsev nie zdecydował sie na przenosiny bo mu nie dano takiego numeru jaki chciał, ale że wy będziecie tym faktem zdziwieni . IZ9 jest marką samą w sobie we Włoszech, z resztą sam wspominał o tym Bartek Bednorz w Prawdzie Siatki. W piłce nożnej takie rzeczy są na porządku dziennym, jeśli ktoś ma też dodatkowo jakieś umowy ze swoim sponsorem że musi też grać z danym numerem na koszulce. CR7 jak przechodził do Juventusu już z wyrobioną marką, musiał mu odstąpić ten numer Cuadrado bo inaczej to by nie przeszło. To tylko jeden luźny przykład chociażby.

Oczywiście masz rację. A podany przez Ciebie przykład CR7 jest idealny. Chociaż piłką nożną od kilkunastu lat interesuje się już wyłącznie z doskoku, wiem kto to jest Cristiano Ronaldo i nawet z jakim numerem na koszulce biega po murawie .
Ale nie odbieraj nikomu prawa do bycia tą sytuacją najzwyczajniej w świecie i tak po ludzku rozbawionym.

Mam okazję przejścia do najlepszego aktualnie siatkarskiego teamu na świecie, mam w perspektywie wygrać tam kilka poważnych trofeów, zarobienia większych niż obecnie (bo raczej obniżka uposażenia Iwanowi w Cucine Lube nie zagrażała) pieniędzy, dogadaną mam sprawę mieszkania i szkoły dla dzieci. Wszystko jest praktycznie przesądzone i dopięte na ostatni guzik ale koniec końców wychodzę z gabinetu prezesa "obrażonym", bo nie dostałem tego numeru na koszulce, który lubię najbardziej . Mnie to bawi i nic na to nie poradzę . Chociaż pewnie przedstawiłem to w znacznym uproszczeniu. I z przymrużeniem oka.

[krzysiu]

I Zaytsev przedłuzył kontrakt do 2023 r.

[Aranger]

Ciekawe czy Modena się zabezpieczyła odpowiednimi klauzulami. Ale jeśli wypełni ten kontrakt to może sobie tam wybudować ładny pomnik.

Teraz pytanie co z tym Tillie ?

[ciorny17]

Pozostanie Zajcewa to bardzo dobra wiadomość dla wszystkich sympatyków Modeny, bo z jednej strony na najbliższe sezony mają ikonę włoskiego sportu u siebie, będącego jednym z najlepszych atakujących na świecie, a dwa limity już nie tak mocno krępują im budowanie składu. Mając cały czas Rossiniego (moim zdaniem najlepszy gracz żółto-niebieskich w tym sezonie IMO bardzo niedoceniany libero), kogoś z dwójki Mazzone/Anzani, może pani prezes ładnie szaleć na rynku transferowym.

Teraz pytanie co z tym Tillie ?

Jako kibica polskiej siatkówki, dla wzrostu konkurencyjności w Pluslidze, ta Warszawa byłaby bardzo dobrym miejscem dla Francuza. Przy mocno ofensywnym środku, pozostaniu Kurka, para Kwolek-Tillie to wręcz wymarzona opcja dla Andrei. Z perspektywy klubu z Modeny bardziej zastanawia co z Urnautem i czy ta Monza to już klepnięte czy nie. Bo o ile Słoweniec też mając ważny kontrakt przy przyjściu Andersona i znacznie słabszym sezonie jak dwa poprzednie już takim x-factoerm dla zespołu Gianie być nie musi. Teraz także nie musi się tak spinać szefostwo półfinalisty nad sprowadzeniem Lanzy. Tak jak wyżej wspomniałem, limity im rąk nie wiążą.

[drukjul]

Przy okazji przedstawienie w Weronie Stojczewa dyrektor tego klubu potwierdził chęć zatrzymania Boyera i jednocześnie także odejście Kazijskiego. Przy możliwym dogodnym kalendarzu ligi japońskiej w przyszłym rok teoretycznie istnieje jednak pewnie jeszcze taka możliwość, że Matej do Serie A1 i do Verony wróciłby na same play-offy.

Prezes Perugii Gino Sirici w wywiadzie dla miejscowej telewizji odżegnał się od planów zmiany trenera, oraz zaangażowania Vitala Heynena do drużyny klubowej Leona na przyszły sezon i zapewnił że dla niego osobiście Lollo jest i powinien pozostać szkoleniowcem jego zespołu. Jednocześnie jednak ujawnił przy tym, że Georges Matijasević agent Bernardiego poinformował go o ofercie Mediolanu dla Lorenzo i żąda renegocjacji dotychczas obowiązującego kontraktu swojego klienta. Zatem mimo słownych deklaracji o chęci respektowania umów zupełnie nie wiadomo, czy zarówno trener Bernardi jak i prezes Sirci rzeczywiście patrzą jeszcze razem w tym samym kierunku.

Teraz pytanie co z tym Tillie ?

Francuz już od jakiś dwóch tygodni ma podpisany kontrakt na przyszły sezon, bo mniej więcej od tego czasu widnieje jako zarezerwowany w systemie.

[niepoinformowany]

Lube ogłosiło właśnie Bieńka.

[boftek]

No i Mateusz Bieniek już nie musi odpowiadać wymijająco odnośnie tego transferu Myślicie, że Tillie zostanie we Włoszech czy jednak ONICO?

[WysokiPortorykanczyk]

Trzy lata, nieźle.

[drukjul]

Trzy lata, nieźle.

Mówisz ironicznie, czy całkiem serio? Przy obecnych uwarunkowaniach, gdzie dla Bieńka nie ma właściwie miejsca w składzie Lube w rozgrywkach Serie A1, a najwyżej pogra sobie tylko w pucharach, te trzy lata kontraktu to może być niezły wyrok.

No i Mateusz Bieniek już nie musi odpowiadać wymijająco odnośnie tego transferu Myślicie, że Tillie zostanie we Włoszech czy jednak ONICO?

Strzelam ślepakami, bo po prostu nie wiem, natomiast faktem jest że trochę ponad dwa tygodnie temu, dosłownie przed tym jak został zarezerwowany w systemie, zdradził w wywiadzie dla sports.orange.fr, że Modena była bardzo zadowolona z jego postawy w meczach play-off i że rozmawia z włoskim klubem o przedłużeniu dotychczasowego kontraktu. Dodał też jednak, że ma też inne propozycje, ale nie zdradził już jakie. Powiedział tylko "już wkrótce podejmę decyzję" i sądząc po rezerwacji w systemie jakąś decyzję o swojej przyszłości właśnie w tych dniach rzeczywiście podjął https://sports.orange.fr/volley/article ... fqM4h.html

[WysokiPortorykanczyk]

Mówisz ironicznie, czy całkiem serio? Przy obecnych uwarunkowaniach, gdzie dla Bieńka nie ma właściwie miejsca w składzie Lube w rozgrywkach Serie A1, a najwyżej pogra sobie tylko w pucharach, te trzy lata kontraktu to może być niezły wyrok.

Myślę, że Bieniek za rok może zastąpić Simona jako ''środkowego na ligę'' jeżeli się sprawdzi, ale zobaczymy. Lube chyba zawsze podpisuje z młodszymi zawodnikami takie kontrakty, tylko faktycznie potem nie każdy w tym Lube zostaje.

[dyletant]

Mówisz ironicznie, czy całkiem serio? Przy obecnych uwarunkowaniach, gdzie dla Bieńka nie ma właściwie miejsca w składzie Lube w rozgrywkach Serie A1, a najwyżej pogra sobie tylko w pucharach, te trzy lata kontraktu to może być niezły wyrok.

Myślę, że Bieniek za rok może zastąpić Simona jako ''środkowego na ligę'' jeżeli się sprawdzi, ale zobaczymy. Lube chyba zawsze podpisuje z młodszymi zawodnikami takie kontrakty, tylko faktycznie potem nie każdy w tym Lube zostaje.

Też uważam, że starzejący się Simon ze Stankoviciem będą stopniowo rezerwowani na powazniejsze granie, więc Bieniu możę sobie sporo pograć. Zresztą kto jest lepszy mistrz świata czy jakiś tam Kubańczyk, który nigdy nawet nie zagrał na igrzyskach i zapada w sen zimowy, zanim ruszy na żer?
Jeszcze jedna istotna kwestia. Kovar zostaje? Bo przy słabszej grze Leala robi się wtedy miejsce dla naszego rodaka.

[drukjul]

]
Też uważam, że starzejący się Simon ze Stankoviciem będą stopniowo rezerwowani na powazniejsze granie, więc Bieniu możę sobie sporo pograć. Zresztą kto jest lepszy mistrz świata czy jakiś tam Kubańczyk, który nigdy nawet nie zagrał na igrzyskach i zapada w sen zimowy, zanim ruszy na żer?
Jeszcze jedna istotna kwestia. Kovar zostaje? Bo przy słabszej grze Leala robi się wtedy miejsce dla naszego rodaka.

Ze względu na limity Stanković musi teraz odejść (prawdopodobnie do Piacenzy której trenerem został kilka dni temu Gardini), żeby zrobić miejsce dla jeszcze jednego włoskiego środowego w kadrze Lube. Co nie sprawia wcale, że sytuacja Bieńka robi się łatwiejsza. Bo Simon to Simon. Jeżeli w Sada Cruzeiro - gdzie Kubańczyk był niemalże bogiem - w sezonie 2017-18 mógł liczyć na kontrakt w wysokości 615 tysięcy €, to ile musieli zaoferować mu Włosi, że zgodził się rok temu zrezygnować z ważnej jeszcze przez rok do 2019 roku umowy w Brazylii i przejść do Lube ? Można raczej chyba zakładać, że na tym transferze nie stracił. A wyrzucić w błoto ponad pół miliona € na zawodnika, który częściej stoi w kwadracie niż gra, na to w siatkówce nikogo i nigdzie nie stać.

Co do Kovara, to albo zostanie na kolejny rok w Lube, albo przyjdzie na jego miejsce Luigi Randazzo, bo grający na włoskim certyfikacie Juantorena w razie kontuzji, lub niedyspozycji zdrowotnej też musi mieć koniecznie w kadrze Civitanovy jakiegoś włoskiego zmiennika ze względu na limity w Serie A1.

[boftek]

Nie wiem czy dobrze rozumiem, ale Pasini pisze, że Kaliberda zostaje w Modenie. Czyli tam już czwórka przyjmujących jest znana? Anderson, Bednorz, Urnaut, Kaliberda? Powiem Wam, że dość równa czwórka ludzi na przyjęciu, będzie miał z kim walczyć nasz Bartosz

[ciorny17]

Urnaut niekoniecznie. Właśnie Modena ogłosiła na swoim Instagramie że Tine swoją karierę będzie kontynuował już nie w Modenie. Czyli mimo podpisania kontraktu na kolejne 2 sezony Słoweniec odchodzi, pewnie do Monzy jak się o tym mówi.

[Aershis]

Lub pod skrzydła Stojczewa - tym bardziej skoro odchodzi Matej.

To się pewnie skończny na Anderson, Bednorz, Tillie, Kaliberda.

[barti522]

To się pewnie skończny na Anderson, Bednorz, Tillie, Kaliberda.

Tillie, to raczej niekoniecznie, myślę, że prędzej będzie w Warszawie, tak podawano w prawdzie siatki, teraz kiedy zostaje Kaliberda moim zdaniem byłaby to zbyt wyrównana 4 przyjmujących, jak na włoskie realia, jeśli chodzi o całość sezonu, a nie dokoptowywanie kogoś pod koniec np z lig azjatyckich. Na Volleyball.it z resztą jest już wpisana 4 przyjmujących: Anderson, Bednorz, Kaliberda, Pierotti oraz odejście Tillie do Warszawy.

[WysokiPortorykanczyk]

Może okazać się, że Kaliberda zostaje na trzeciego przyjmującego, rzadko kiedy włoskie kluby podpisują czterech klasowych przyjmujących, więc to dobra informacja.

Cavanna-Nelli, Fei-Stanković, Berger-Kooy: możliwe, że tak wyglądać będzie wyjściowy skład Piacenzy, ciekawe czy się sprawdzi.

Anzani w Lube albo Monzy? Ciekawe info, ale to rok olimpijski, więc pewnie chce grać, a tu z Mazzone różnie to wyglądało. Odszedł z Perugii gdzie miał pierwszy skład, podpisał dwu- albo trzyletni kontrakt z Modeną, i teraz znowu odchodzi.