Transfery przed sezonem 2021/22

[WysokiPortorykanczyk]

Zdaję sobie z tego sprawę. Nie zmienia to faktu, że Ter Horst był podstawowym graczem Perugii przez wszystkie kluczowe mecze do drugiego spotkania finałów z Civitanovą, a Anderson w porównaniu do Holendra może być ogromnym wzmocnieniem.

Wygląda na to, że Sirci wziął po nieudanym sezonie Grbicia, Giannellego i Andersona. Anderson to niby niewiadoma, ale jedyną lepszą, realną opcją na atak był Nimir, o którego Sirci też zabiega(ł). Tzn. można pisać, że jakiś Lagumdzija byłby lepszy, ale tak naprawdę nie wiadomo, czy by był. Można wiele mówić o Sircim, ale zdecydowanie nie można mu odmówić, że się stara i próbuje. W takim Trentino podobny sezon i cięcie kosztów.

Szkoda mi Gabiego, bo on w tej Civitanovie to zagra z sześć mezców.

[WysokiPortorykanczyk]

Volleyball.it pisze, że karta Giannellego ma zostać wykupiona za 550 tysięcy euro. Jeszcze jedno potwierdzenie tego, o czym piszę powyżej. Sam Simone ma zarobić 450 tysięcy euro na sezon. I jeszcze jakby się ktoś zastanawiał dlaczego Grbic odszedł do Perugii...

[drukjul]

Volleyball.it pisze, że karta Giannellego ma zostać wykupiona za 550 tysięcy euro. Jeszcze jedno potwierdzenie tego, o czym piszę powyżej. Sam Simone ma zarobić 450 tysięcy euro na sezon. I jeszcze jakby się ktoś zastanawiał dlaczego Grbic odszedł do Perugii...

Jeżeli w ten sposób dzięki oddaniu do Perugii Giannellego Mosna zaoszczędzi 900 tysięcy Euro, to możliwe że nawet nie będzie musiał oddawać Modenie Nimira, skoro jak tydzień temu mówił w wywiadzie dla lokalnej telewizji, do zbilansowania budżetu klubu w sezonie 2021/22 brakuje mu właśnie "trochę mniej niż 1 miliona".

Pozostaje jeszcze tylko przekonać Travicę że gra w Trento będzie dla niego lepszą opcją niż "klub kokosa" w Perugii, oraz znaleźć kogoś jeżeli nie we Włoszech, to może właśnie w Sankt Petersburgu, kto przejmie kontrakt dla przepłacanego Lucarellego, pożegnać również Kooya i trydencka owca już z Kazijskim po nadgryzieniu przez prezesa Sirciego może się nieoczkiwanie okazać w Serie A1, oraz w europejskich pucharach wilkiem w jagnięcej skórze.

[WysokiPortorykanczyk]

Myślę, że los Nimira jest przesądzony, ale jeżeli potwierdzi się ta astronomiczna jak na siatkówkę kwota wykupu Giannelliego, to Trentino dużo łatwiej będzie skomponować zespół na przyszły sezon. Travica, Lavia czy Rychlicki - oni wszyscy mają ważne umowy na przyszły sezon i pewnie np. w przypadku Lavii, Trentino trochę za jego kartę będzie musiało zapłacić. Teraz np. spokojnie wyobrazić sobie można, że Trentino wykupuje z Mediolanu bardzo obiecującego Sbertolego i buduje zespół na młodych Włochach jak Michieletto, Lavia, Cortesia czy Sbertoli, uzupełniony bardziej doświadczonymi gwiazdami jak Podrascanin, Rychlicki czy Kazijski.

W międzyczasie, Taranto wygrało drugi mecz finałów Serie A2 i najprawdopodobniej zamelduje się w Superlidze w przyszłym sezonie.

[drukjul]

Myślę, że los Nimira jest przesądzony

Uważasz, że Modena też jest gotowa wysupłać równie wysokie odstępne?

...ale jeżeli potwierdzi się ta astronomiczna jak na siatkówkę kwota wykupu Giannelliego.

No, tu akurat Pasini twierdził kiedyś na swoim blogu, że Giannelli ma takie warunki w kontrakcie, że Sirici może wykupić go z Trydentu nie za 0.5 miliona, ale tylko cały milion Euro i że prezes Perugii nawet już w przeszłości tej sztuki u Mosny próbował, ale tak wysoka kwota wykupu wtedy okazała się być nawet i dla niego zaporowa https://dal15al25.gazzetta.it/2019/12/2 ... n-milione/

A że kontrakt Giennelliemu w Trydencie kończył się po sezonie 2023 to można uznać, że te 550 tysięcy Euro to cena promocyjna.

Ale w sumie w ten sposób Mosna pójdzie na rękę Sirciemu, z kolei Sirici wspomoże gotówką w potrzebie klub swojego przyjaciela (Mosna był przecież całkiem niedawno nawet świadkiem na kolejnym już ślubie prezesa Perugii), a przy okazji pokrzyżuje plany konkurencji. Także sam Giannelli jak czytamy zamiast godzić się na obniżkę kontraktu w Tydencie, którą w ostatnich dniach proponował mu Mosna, ma dostać jeszcze u Sirciego podwyżkę - okrągłe 100 tysięcy Euro na sezon (450 zamiast dotychczasowych 350).

W sumie więc wszyscy będą zadowoleni - Mosna bo sprzedaż tylko jednego Giannellego praktycznie rozwiązuje wszystkie jego problemy finansowe, SIrci bo zyskał reprezentacyjnego włoskiego rozgrywającego, o którego od dawna się starał, a obaj prezesi wspólnie i zgodnie - że ich przyjaźń dalej kwitnie, Giannelli bo uratuje swój klub macierzysty i jeszcze na tym nieźle zarobi. Jedynie Travica ma prawo mieć teraz smutną minę, ale ewentualny transfer do Trentino jeżeli do niego dojdzie, to przecież też nie koniec świata.

No chyba że sami Trydentczycy będą woleli wziąć na sypę w miejsce Giannellego nie Travicę, tylko kogoś młodszego i bardziej perspektywicznego - np wraz Kazijskim do pary z Verony takiego Spirito.

[WysokiPortorykanczyk]

O Nimirze przed przedłużeniem kontraktu mówiło się, że wykup jego kontraktu to 150 tysięcy euro. Możliwe nawet, że po prostu dojdzie do wymiany kart Lavii i Nimira. Aczkolwiek o tym pierwszym Pasini pisał, że nie do końca mu się podoba granie w Trentino, które na papierze będzie słabsze, ale czy coś jest na rzeczy to nie wiadomo.

Zaś Mosna pójdzie na rękę przede wszystkim Giannellemu, o którym wprost przecież mówił, że jego przyszłość zależy głównie od niego. Jak przy okazji dostanie potężne odstępne, to - jakby to nie brzmiało - będzie być może największym wygranym tej sytuacji. Ale czy te 550 tysięcy euro się potwierdzi, to się dopiero okaże.

[Tharaster]

Na pewno nie będzie już kwestionowany - jak był na początku - Lorenzetti. Właśnie Mosna wrzucił na instagramie jego zdjęcie z dopiskiem, że jest nietykalny

[drukjul]

O Nimirze przed przedłużeniem kontraktu mówiło się, że wykup jego kontraktu to 150 tysięcy euro. Możliwe nawet, że po prostu dojdzie do wymiany kart Lavii i Nimira. Aczkolwiek o tym pierwszym Pasini pisał, że nie do końca mu się podoba granie w Trentino, które na papierze będzie słabsze, ale czy coś jest na rzeczy to nie wiadomo.

Zaś Mosna pójdzie na rękę przede wszystkim Giannellemu, o którym wprost przecież mówił, że jego przyszłość zależy głównie od niego. Jak przy okazji dostanie potężne odstępne, to - jakby to nie brzmiało - będzie być może największym wygranym tej sytuacji. Ale czy te 550 tysięcy euro się potwierdzi, to się dopiero okaże.

Moim zdaniem kwota wykupu za Giannellego 550 tysięcy euro to całkiem realna i prawdopodona kwota.

Mosna zresztą zdaje szczerze opowiadał dla mediów, m.in w wywiadzie dla regionalnej trydenckiej gazety l'Adige, ile mu właściwie brakuje do zbilansowania budżetu - niecałego miliona Euro, w porównaniu z budżetem z sezonu poprzedniego, który z powodu dodatkowych wydatków związanych z COVID przekroczył pułap 5 milionów Euro. Czyli jest mowa o debecie najwyżej 20%, a nie zaraz jakiejś katastrofie budżetowej i całkowitej zapaści finansowania klubu.

Prezes Mosna wyjaśniał też skąd może wziąć środki, żeby budżet trydenckiego klubu w przyszłym sezonie postarać się mimo wszystko zbilansować. Wykup niektórych siatkarzy pozostających jeszcze na kontraktach przez inne zespoły i pozyskanie w ten sposób środków dodatkowych, obok renegocjacji kontraktów, to właśnie była jedna z tych możliwości. Przy czym odsprzedaż Giannellego do innego klubu prezes Mosna uważał jeszcze tydzień temu za ostatnią dostępną dla siebie tutaj opcję personalną, którą pewnie można by porównać do przysłowiowej wyprzedaży sreber rodowych. A i w przypadku innych siatkarzy Trydentu - jak zaznaczył - jeżeli trzeba się będzie godzić na odejście jednego, lub drugiego zawodnika, to najlepiej gdzieś daleko, czyli za granicę, aby nie wzmacniać bezpośrednio włoskiej konkurencji https://www.ladige.it/sport/2021/05/07/ ... -1.2906674

Ciekawa jest też ostatnia odpowiedź Mosny na pytanie - ilu zawodników szóstkowych z tegorocznego Trentino jego zdaniem pozostanie w składzie zespołu w przyszłym roku. Odpowiedział że tego jeszcze nie wie, ale uważa że połowa. Więc te spekulacje np. Pasiniego, że z dotychczasowego składu Trentino nie pozostanie dosłownie nikt, też raczej należy traktować z przymrużeniem oka.

Tym bardziej, że jeżeli nawet dziura budżetowa wynosi wedle słów Mosny "niecały milion Euro", to przy dotychczasowym budżecie Trentino - znów według słów Mosny "5 milionów", te circa 4 miliony Euro, czy nawet trochę więcej, które pozostały dalej do wydania w sezonie 2021/22 w Trydencie, to jak na siatkówkę męską nadal jest przecież całkiem piękna kwota. Pogłoski, że Trentino nie stać już na nikogo z dotychczasowego składu raczej na pewno są przesadzone, choć myślę że zwłaszcza kontrakt Ricardo Lucarellego to by na inny klub włoski, lub jeszcze chętniej zagraniczny bez żadnego wykupu, czy odszkodowania scedowali bardzo chętnie sami.

[Tharaster]

Fichado - Nimir zaobserwował Modene na instagramie

[WysokiPortorykanczyk]

Ciekawa jest też ostatnia odpowiedź Mosny na pytanie - ilu zawodników szóstkowych z tegorocznego Trentino jego zdaniem pozostanie w składzie zespołu w przyszłym roku. Odpowiedział że tego jeszcze nie wie, ale uważa że połowa. Więc te spekulacje np. Pasiniego, że z dotychczasowego składu Trentino nie pozostanie dosłownie nikt, też raczej należy traktować z przymrużeniem oka.

Wiadomo, że zostanie Michieletto, Podrascanin ma ważną umowę i nie ma żadnych plotek na jego temat. O Lisinacu mówi się w kontekście Piacenzy, ale problem jest taki, że żeby on pograł w Piacenzy to w podstawowym składzie musiałby ze względu na limity tam zagrać młodziutki Recine lub Oleg Antonow, a to wydaje mi się mało prawdopodobne, skoro mają już Russella i Rossarda, nawet jeśli Russell trochę na powrót do formy musiał będzie poczekać. W Civitanovie z kolei zostaną Anzani i SImon, a do tego rezerwowym Zaytseva będzie obcokrajowiec, więc czy będą chcieli wypłacić kolejne 250-300 tysięcy euro na kolejnego zagranicznego środkowego - można mieć wątpliwości. No i zostaje Rossini, który miał taki sobie sezon i nawet jak odejdzie do Modeny to Trentino może postawić np. na utalentowanego Damiana Catanię.

Na ten moment wygląda na to, że trzech podstawowych graczy odejdzie (Lucarelli, Giannelli, Nimir), dwóch zostanie (Michieletto, Podrascanin), a przyszłość dwóch kolejnych można stawiać pod znakiem zapytania (Rossini, Lisinac). Pasini właśnie dzisiaj napisał, że niewiadomą jest jeszcze, ale jeśli do Trentino mają trafić Lavia i Kazijski, a z wypożyczenia powrócić Cavuto, to niewiadomą może być co najwyżej gdzie Kooy odejdzie, bo odejdzie.

[drukjul]

Fichado - Nimir zaobserwował Modene na instagramie

Kilka tygodni temu bym napisał że pozamiatane, ale akurat w tym roku ta metoda w przypadku Serie A1 jak uczy empiria jednak nie zawsze się sprawdza. Bo przecież jak sam pisałeś w tym wątku Lucarelli miał podobnie zaobserwować nawet klub Lube Civitanova, tylko konkretnie dyrektora sportowego mistrza Włoch. A kilka dni później wiceprezes Lube powiedział, że w pogłoskach o przejściu Lucarellego do Lube nie ma krztyny prawdy i nie wie kto takie niedorzeczne plotki rozpowszechnia. Co prawda wychodzi w trochę w tym wypadku na to, że rozpowszechniał je sam siatkarz....

Volleyball.it pisze, że karta Giannellego ma zostać wykupiona za 550 tysięcy euro. Jeszcze jedno potwierdzenie tego, o czym piszę powyżej. Sam Simone ma zarobić 450 tysięcy euro na sezon. I jeszcze jakby się ktoś zastanawiał dlaczego Grbic odszedł do Perugii...

Zerknąłem wreszcie do tej wspomnianej przez Ciebie notatki źródłowej na portalu https://www.volleyball.it/volley-mercat ... e-di-euro/ i to jest w ogóle jeżeli chodzi o prezesa Perugii nawet jeszcze bardziej bizantyjskie niż może się wydawać przy pobieżnej lekturze, bo autor notatki w odnośniku do tytułu (jak głupio to nie brzmi ) zaznacza, że ta transakcja owszem będzie kosztowała Siriciego milion Euro, ale milion netto, a nie milion brutto.

Przy wysokich pozapłacowych kosztach zatrudnienia Giannellego jako zawodnika włoskiego, w notatce wyżej wyliczają że z 880 000 wynagrodzenia brutto zostanie mu w kieszeni pod odliczeniu podatków i składek 450 000 Euro, czyli niewiele ponad 50%, Choć biorąc pod uwagę to co może otrzymywać w Perugii na rękę to i tak by była dla niego znacząca podwyżka o całe 100 000 Euro.

Z tego wynika, że zatrudnienie Giannellego realnie obciąży klub Sirciego kwotą znacznie większą niż ten symboliczny milion Euro. I odwrotnie Mosna godząc się na sprzedaż "sreber rodowych Trentino" do gabinetu osobliwości prezesa Sirciego, nawet więcej niż mu brakuje do zbilansowania budżetu będzie w stanie zaoszczędzić, bo on też do tej pory jeżeli chodzi o kasę klubu siłą rzeczy musiał rocznie przeznaczać na Giennellego wcale nie 350 000 tysięcy Euro, które Włoch otrzymywał do kieszeni, ale circa aż 685 000 tysięcy.

Ciekawi mnie natomiast jak właściwie są rozliczani jeżeli chodzi o obciążenia podatkowe i składki we Włoszech zawodnicy zagraniczni. Wygląda na to, że oni akurat niekoniecznie mają zawsze aż tak wysokie koszty pozapłacowe jak siatkarze rdzenie włoscy, bo np. w przypadku tych sportowców, którzy zmienili rezydencję podatkową na włoską, lub zarejestrowali się jako rezydenci w ostatnich dwóch latach - a taka opcja teoretycznie dotyczyć może np. Lucarellego - podstawa opodatkowania może zostać obliczona na podstawie 50% uzyskanego dochodu. Dotyczy to ponoć także wszystkich sportowców już niezależnie czy zagranicznych, czy też włoskich, którzy wracają do Włoch po 24 miesiącach przerwy (i rzecz jasna do włoskiej rezydencji podatkowej) w zagranicznym klubie - więc np. jest spora szansa na to, że Modena dzięki temu że Earvin Ngapeth grał w rosyjskim Kazaniu przez ostatnie dwa lata może teraz zaoszczędzić na jego kontrakcie całkiem sporo pieniędzy (zakładając hipotetycznie, że taki zagraniczny zawodnik jak Ngapeth bo powrocie z Rosji będzie otrzymywał te 0.5 mln Euro rocznie przez 5 lat, to całkowity koszty płacowe i pozapłacowe Earvina dla modeńskiego klubu będą wynosić 3.64 mln Euro, zamiast 4.95 mln jakie by musiał płacić zawodnik włoski - nigdy w karierze nie wychylający nosa poza Serie A1, co zapewnia klubowi spore oszczędności na kosztach pozapłacowych zatrudnienia Ngapetha w wysokości 1.31 mln) ale już ta sama Modena w przypadku Bruno Rezende, lub Lube Civitanova w przypadku Zajcewa, który też przebywał i grał w Rosji tylko przez rok, nie zaoszczędzi na tych jego rosyjskich wojażach zupełnie nic.

Generalnie więc wychodzi na to, że podawane zarobki netto mogą dość mocno wprowadzać w błąd, szczególnie w przypadku zawodników rdzennie włoskich, którzy kosztują rocznie włoskie kluby które ich (niekiedy z konieczności bo przecież limity!) zatrudniają, tak jak w wyżej opisanym przypadku Giannellego można z grubsza liczyć, że mniej więcej dwa razy tyle co samo ich "gołe" roczne wynagrodzenie netto.

[jimiq]

No i młody Garcia Fernandez (z BYU - NCAA) w Lube.
W dziale USA i Kanada jest mecz finałowy z ligi. Można go zobaczyć i Rado Parapunova. No fajne młotki rosną.

[Szary Wilk]

To atakujący? Jakie warunki fizyczne? Prawa ręka, lewa? Atuty?

Mitar Dzurits zagra w przyszłym sezonie w Foinikas Syros, wicemistrzu Grecji z tego sezonu. Wiem, że może nie ten wątek, ale zawodnik grał sporo w Serie A, bardzo rozpoznawalna postać. 32 lata. Zjazd, jaki zanotował w ostatnich latach jest kolosalny.

[jarek8dywan]

Nigdy nie rozumialem zachwytow nad bosniackim Grekiem. Tak samo nie potrafilem docenic Starovica i niezbyt widze klase Luburica. Solidni zawodnicy i tyle.

Znany jest kierunek Kooya? Jak opcje sie skurcza i zejdzie z ceny, to moglby zawitac np. do takiej Vervy.

[WysokiPortorykanczyk]

Znany jest kierunek Kooya? Jak opcje sie skurcza i zejdzie z ceny, to moglby zawitac np. do takiej Vervy.

Mówi się, że może powrócić do Modeny, ale ciężko powiedzieć, czy tak będzie.

[WysokiPortorykanczyk]

Sirci potwierdził Nimira w Modenie. xD

https://www.volleyball.it/perugia-gino- ... -a-modena/

[Tharaster]

No, mówiłem, że instagram ci prawdę powie

[WysokiPortorykanczyk]

Może faktycznie Giani zadecydował, zawodnicy go lubią, a prowadził Nimira, żadnych innych przyjaźni Nimira z zawodnikami Modeny nie kojarzę, no, z Rossinim pograł rok..

Czyli:

De Cecco-Zaytsev, Simon-Anzani, Lucarelli-Juantorena, Balaso
Giannelli-Anderson, Sole-Russo, Płotnicki-Leon, Colaci
Bruno-Nimir, Stankovic-Mazzone, Ngapeth-Leal, Rossini (?)

Wyjąć Simona i byłoby na ~równo.

[Tharaster]

Nimir przyjaźni się też z Bruno i NGapethem. Co też można wywnioskować z jego instagrama

[WysokiPortorykanczyk]

Czyli doszliśmy do etapu, gdzie żeby rozumieć nawet siatkówkę trzeba być instagramerem.

Ciekawe czy Sirci spróbuje jeszcze kogoś zaatakować na przyjęcie, jeśli nie uda się z Lucarellim.

[Tharaster]

Haha, no trochę tak jest. Przynajmniej w świecie siatkarskim, bo w koszykówce czy piłce nożnej nie spotkałem się. Wiadomo, że trzeba patrzeć na to z przymkniętym okiem, ale praktyka już znana od kilku lat

[GolMar]

Czyli doszliśmy do etapu, gdzie żeby rozumieć nawet siatkówkę trzeba być instagramerem.

Ciekawe czy Sirci spróbuje jeszcze kogoś zaatakować na przyjęcie, jeśli nie uda się z Lucarellim.

Podobno Semeniuk nadal może trafić do Perugii.

[drukjul]

Sirci potwierdził Nimira w Modenie. xD

https://www.volleyball.it/perugia-gino- ... -a-modena/

Bądźmy precyzyjnie - potwierdzić to może najwyżej Giannellego w swoim klubie, a w sprawie Nimira to może najwyżej poplotkować, oraz wyjaśnić kwestię, że Holender nie był zupełnie zainteresowany ofertą jego klubu (jeżeli taka poważna na stole w ogóle była), tylko jeżeli odejdzie gdzieś z Trydentu to szybciej do Modeny

Rano "Gazzetta di Modena" można było przeczytać, że rzeczywiście Nimir jest zainteresowany przejściem do Modeny, że "mówi się iż być może zostało zawarte jakieś nieformalne wstępne porozumienie w tej sprawie miedzy żółto-niebieskimi a holenderskim atakującym", ale że z drugiej strony najtrudniejsza strona całych negocjacji - rozmowy Andrea Sartorettiego z Bruno Da Re - obecnie dyrektorem sportowym Trentino, a wcześnie przez wiele lat dyrektorem nomen-omen Modeny o wykupieniu kontraktu Holendra jeszcze się nawet nie zaczęły.

A w sytuacji - kiedy jak się mówi Perugia za pozyskanie Giannellego będzie musiała wyłożyć furę pieniędzy, to także w przypadku Nimira te negocjacje z Trydentem jak przypuszcza "Gazzetta di Modena" mogą być bardzo trudne i na pewno nie należy się spodziewać, że klub Mosny odda Holendra po prostu Modenie za darmo. Wszystkie lejce w garście także w tej sprawie dalej wiec trzyma w garście prezes Trydentu, który jak zwrócił uwagę Pasini, po złożeniu kilka dni temu przed rada nadzorczą Trentino rezygnacji z funkcji prezesa klubu, która ta propozycja zresztą została przez radę nadzorczą jednogłośnie odrzucona, gdzieś się zapodział i znikł, paraliżując niemal całkowicie działalność swojego klubu - w tym wszelakich negocjacji i finalizacji umów transferowych, bo przecież kiedy brakuje prezesa i jednocześnie większościowego właściciela klubu to mimo że na miejscu w biurze powinien być wspomniany Da Re, w praktyce nie ma nikogo, kto mógłby w Trentino podejmować aż tak kluczowe, strategiczne decyzje. Możliwe więc że Mosna z jakiś sobie znanych powodów gra tu jeszcze na czas.

Nawiasem mówiąc Sirci potwierdził powrót Grbica, sprytnie zwekslował zainteresowanie dziennikarzy Giannellim na Nimira i Modeną, ale o tym jak wyglądają szansę pozyskania Simone przez jego klub i na jakim etapie znajdują się negocjacje z Trydentem, czy się w ogóle z kimś obecnie toczą, czy w sytuacji kiedy Mosna gdzieś się ukrył i przepadł są faktycznie zamrożone - w tej kwestii jako prezes Perugii na pewno wie znacznie więcej niż mówi, to nabrał wody do buzi. Widać jednak że kiedy chce i mu się to opłaca to potrafi milczeć jak grób

[WysokiPortorykanczyk]

Podobno Semeniuk nadal może trafić do Perugii.

Perugia podobno oferowała więcej Nimirowi niż Modena, stara się o Lucarelliego, pewnie jeszcze może się tutaj coś wydarzyć, bo wygląda na to, że Sirci nie przebiera - dosłownie i w przenośni - w środkach.

Bądźmy precyzyjnie - potwierdzić to może najwyżej Giannellego w swoim klubie, a Nimir to może najwyżej poplotkować i wyjaśnić, że nie był zupełnie zainteresowany ofertą jego klubu (jeżeli taka poważna na stole w ogóle była), tylko jeżeli odejdzie gdzieś z Trydentu to szybciej do Modeny

W momencie gdy dwa kluby w Europie starają się o Nimira, a prezes jednego mówi, że zawodnik wybrał ten drugi, to ciężko tego nie traktować za potwierdzenie takiego ruchu. Tak jak wspominałem, Trentino będzie musiało zapłacić za wykupienie karty Daniele Lavii, więc ostatecznie dogadanie się w sprawie wykupu Nimira (i potencjalnie Rossiniego) raczej nie będzie ciężkim zadaniem. Chyba, że Nimir nagle zmieniłby zdanie i zdecydował się wyjechać do Azji, ale już rok temu Nimir miał oferty z Japonii i otwarcie mówił, że woli zostać we Włoszech, zresztą w tym sezonie też zdążył już z Trentino przedłużyć kontrakt.

[Tharaster]

Oferta Sirciego dla Nimira była o 40% wyższa niż ta, którą proponowała Modena. Przekonać go mieli właśnie Bruno i NGapeth. Ciężko nie odmówić Gino Sirciemu starań po takim sezonie, a i tak po wzmocnieniach Giannelliego i Andersona ta drużyna już papierowo będzie wyglądać lepiej. Więc jak tu się uda jeszcze kogoś mocnego na przyjęcie ściągnąć, to naprawdę będzie bardzo ciężko wskazać faworyta Serie A jak i LM.

[drukjul]

Oferta Sirciego dla Nimira była o 40% wyższa niż ta, którą proponowała Modena.

Takie plotki rzeczywiście sprzedawał Pasini. Ale utrzymywał też już jakieś 1.5 tygodnia, że cytuje "następne 36 h miało być decydujące w sprawie przejścia Nimira do Modeny". A minęło najpierw te 36h, później 1.5 tygodnia i jedyne co tak naprawdę zmieniło się w całej sprawie to jedynie a) że Nimir polubił Modene na Instagramie, więc pewnie rzeczywiście świadczy to o tym że uzgodnił warunki nowego kontraktu i także upoważnił w swoim imieniu Modeńczyków, żeby rozpoczęli negocjacje z jego dotychczasowym klubem o jego wykupie b) prezes Sirci dziś definitywnie wyjaśnił, że tematu gry Holendra w jego klubie nie ma, skoro sam zawodnik nie był taką ofertą zainteresowany.

Nimir grałby więc już pewnie w Modenie, gdyby akurat kilka tygodni temu nie przedłużył kontraktu z dotychczasowym klubem i obecnie był zawodnikiem wolnym. Ale wolny nie jest i żeby z Modeny teraz odejść Trydent z Modeną muszą się dogadać nad jego głową co do warunków odstępnego, co wcale nie musi być łatwe, bo jak szczerze opowiadał Mosna w wywiedzie dla dziennika l'Adige jeżeli zgodzi się na odejście niektórych zawodników znajdujących się pod kontraktami, a już zwłaszcza do bezpośredniej włoskiej konkurencji, to po to tylko żeby na tym sowicie zarobić i zrównoważyć w ten sposób budżet własnego klubu, a jak precyzował brakowało mu do tego niecałego miliona Euro.

Więc choć mniej więcej wiemy co jest grane i jakie są oczekiwania stron, to mimo wszystko w całej sprawie bardzo mało się ruszyło i żadne wiążące decyzje dalej tutaj wcale nie zapadły. A warto sięgnąć do komunikatu w sprawie przedłużenia kontraktu Nimira wydanego w marcu tego roku przez Trentino. Znajdziemy tam bardzo ładny passus objaśniający, że filozofią klubu z Trydentu "nie jest to co się o nas mówi, tylko co rzeczywiście robimy", bo tylko fakty - takie jak właśnie złożony wtedy przez Nimira podpis na kontrakcie się liczą.

Pochełpili się myślę wtedy że zupełnie niepotrzebnie - zamiast przechwałek już wtedy trzeba było ciężko pracować nad zagwarantowaniem środków finansowych na przyszły sezon i pokrycie deficytu budżetu, ale co do zasady - że liczą się zawsze tylko jedynie fakty i podpisy na umowach, a nie wypowiedziane słowa na pewno mieli rację.

[jaet]

Do całego tego bałaganu dołożyłbym jeszcze fakt, że Katia Pedrini i Diego Mosna niespecjalnie się lubią.

[Tharaster]

Do całego tego bałaganu dołożyłbym jeszcze fakt, że Katia Pedrini i Diego Mosna niespecjalnie się lubią.

Szczerze to łatwiej byłoby wymienić, z kim Catia ma "przyjazne" stosunki biznesowe z włodarzami klubów włoskich

[drukjul]

Do całego tego bałaganu dołożyłbym jeszcze fakt, że Katia Pedrini i Diego Mosna niespecjalnie się lubią.

Szczerze to łatwiej byłoby wymienić, z kim Catia ma "przyjazne" stosunki biznesowe z włodarzami klubów włoskich

Akurat to jest środowisko tak hermetyczne i zamknięte - w końcu obecny dyrektor sportowy Trentino Bruno Da Re przed erą Pedrini był w Modenie przez wiele lat głównym managerem, z kolei obecny DS Lube Giuseppe Cormio pełnił analogiczną funkcję u Mosny w latach największej świetności Trentino (2005-12), a obecny DS Perugii Stefano Recine wcześniej od 2003 przez 13 lat nieprzerwanie był dyrektorem sportowym Lube, że wszyscy panowie stawali już sobie wielokrotnie na odciski, i zarówno między nimi samymi, jak i właścicielami czołowych włoskich klubów siatkarskich jest masa rachunków i różnych mniejszych i większych krzywd do wyrównania.

Czasem nawet tego specjalnie nie ukrywają - w końcu jak pewnie jeszcze pamiętamy dwa lata temu Bruno Da Re prawdopodobnie celowo, aby wsadzić kij w mrowisko powiedział w którymś z wywiadów, że słyszał że Zajcew, mimo ważnego kontraktu w Modenie, przejedzie po zakończeniu sezonu do Lube. Wtedy zarówno władze Modeny, jak i Lube na takie dictum direttore sportivo Trentino nawet publicznie zareagowały i wydały podobne oświadczenia, że polityka transferowa ich klubów nie powinna być komentowana przez było nie było managera klubu ligowej konkurencji i że jest to jeden wielki skandal. Z drugiej strony ta pogłoska puszczona w obieg przez Bruno Da Re jak pamiętamy ostatecznie się nie potwierdziła, bo mimo że Lube rzeczywiście porozumiało się wtedy z Zajcewem na temat odejścia z Modeny mimo ważnego, wieloletniego kontraktu Iwana z klubem prezes Pedrini, to rozwiązanie sprawy odejścia zostawiło do załatwienia już jemu samemu i jego managerowi, a Iwan jakoś nie spełnił tych oczekiwań i ostatecznie wystawił Lube rufą do wiatru. Ale raczej nie maja już o to do niego pretensji, skoro jak już od dawna wiemy będzie grał w tam w przyszłym sezonie.

[jimiq]

Do całego tego bałaganu dołożyłbym jeszcze fakt, że Katia Pedrini i Diego Mosna niespecjalnie się lubią.

Szczerze to łatwiej byłoby wymienić, z kim Catia ma "przyjazne" stosunki biznesowe z włodarzami klubów włoskich

Panowie,
ja nie wiem z kim "Catia ma "przyjazne" stosunki biznesowe". Nawet nie wiem co mam z taką wiedzą zrobić.?!
Nie obchodzi mie Da Re, Pedrini czy największy pajac Sirci.
Jako kibic nie wydaje mi się iż powinienem ich znać. To postacie drugo i trzecioplanowe. Ale że mają jakieś stanowiska i PIENIADZE to umio i potrafio zrobić wokół siebie największy szum PRowy.
W jakim kierunku to zmierza, za chwilę będzie można wykupić zawodnika na najważniejszą część sezonu a może dalej na same finały. Katar i tamtejszy brak zasad to jest chyba dobry kierunek dla w/w panów. Tam się sprawdzą ze swoim wieloletnim doświadczeniem.
Tak na moje to... jeżeli w trakcie sezonu jakiś zawodnik lub trener przedłuża kontrakt to jest tylko gierka.
Tak dla mnie wygląda sytuacja z Grbiciem. Zrobił wynik; chwała mu za to; ale dogadany już mocno w styczniu(co do powrotu do Włoch) tylko zostawił część siebie w postaci wykupu klubowi. Skłaniam się ku temu że managerowie jakby wykonują takie ruchy planowo. Ich praca trwa cały sezon a nie jak my sobie wyobrażamy (może tylko ja) że np trenerzy rozliczni są dopiero po sezonie.
Te piękne pr-owe wypowiedzi obu panów (Seby i Nikoli) świadczą o tym że po gentelmensku załatwili sprawy finansowe. Ot co.

A swoją drogą, szkoda tylko że te spagetii włoskie ulewa się też na inne ligi.