Liga Mistrzów 2022/2023

[ciorny17]

Szary, ale taki Party to jedzie na fejmie z kadry na IO. On w Mediolanie robi jakieś 46% skuteczności i 30% efektywności na przestrzeni lat. On obecnie gra biednie tak, że zęby trzeszczą. Taki z niego atakujący, że tylko raz przez 4 lata zrobił ponad 4 punktu na set.

[dyletant]

Zaskakująco łatwa wygrana VfB nad VB, prawie jak w finale 15 lat temu. Superlaki i Słoweńce wyglądają bardzo solidnie w tej edycji i Jak Jastrzębie nie wejdzie na swój normalny poziom to awans Ptoków wcale nie musi być taki oczywisty.

[lukecik]

Trochę optymizmu mnie naszło po meczu z Nysą, bo była wyraźna fizyczna poprawa u naszych. Paradoksalnie w Kędzierzynie zazwyczaj nam się łatwiej grało niż u siebie, więc w teorii stać nas na niespodziankę. Wszystko zależy dziś od Zaksy. Jeśli zagrają na podobnym poziomie, jak tydzień temu, to będziemy raczej bez szans. Trzeba liczyć na swoją dobrą grę i słabszy dzień kędzierzynian.

[damianho]

Wrzuci ktoś stream ?

[ciorny17]

Wrzuci ktoś stream ?

Za darmo na yt

[troy]

Można oglądać na eurovolley. Kto wie ten znajdzie, nie wiem czy tu można wrzucać tak linki, pewnie nie

[kamil1999]

Bardzo dobry mecz.
Zaksie grę trzyma Bednorz i Śliwka
W Zawierciu dobrze gra każdy poza paradoksalnie Urosem

[ciorny17]

Ilość popsutych zagrywek iście wielka.
Uros nie gra tylko na zagrywce.
Świetny Janusz i Śliwka

[kamil1999]

Bednorz w tym sezonie kaleczy w przyjęciu chyba jeszcze gorzej niż w Skrze

W Zaksie w tym secie to piłki kończy chyba tylko Śliwka i środek

[WysokiPortorykanczyk]

Szkoda, że Zawiercie nie ma środkowych, którzy umieją blokować, bo byłoby już 2-0.

40 błędów własnych na 100 punktów, nieźle.

[Shift]

Od ilości błędów zęby bolą

[ciorny17]

Rewelacyjny jest dzisiaj Śliwka w ataku.

[Pomocniczka]

* liczby

Ale tak to jest w meczach walki. Stawka jest wysoka, to i nerwy duże.

Tak czy siak Zaksę czeka znowu Trentino, ale łatwo już nie będzie, bo drużyna z Trydentu przeszła już na normalny system gry, z Kaziyskim po przekątnej, więc taktyka Zaksy z ubiegłorocznego finału nie pomoże.

[WysokiPortorykanczyk]

Szkoda, że Zawiercie nie ma środkowych, którzy umieją blokować

Aż przykro się patrzyło na te wszystkie akcje po negatywnym przyjęciu/kontrach, gdzie Zawiercie nie potrafiło absolutnie niczego wyłapać blokiem.

[tomasol]

Chyba była ZAKSA dzisiaj do przejścia, ale środkowi Warty bez bloku punktowego to raz, dużo błędów przy Kovacevicu to dwa i brak kończącego ataku w newralgicznych momentach spotkania to trzy. Ratowali się goście zagrywką asową i b.dobrym przyjęciem (przy słabszej zagrywce Kędzierzyna co prawda). ZAKSA ze schowanym dzisiaj Kaczmarkiem (kłopoty z barkiem według słów komentatorów), ale lewe skrzydło dało radę. Środek dzisiaj bez efektu wow , ale dobre zagrania w końcówkach.

Gratulacje dla Kędzierzyna i dużo zdrowia bo będzie potrzebne do walki z Trento.

[Pomocniczka]

Dziwię się Winiarskiemu, że nie wystawia Rejno, który jest lepszy od obu środkowych Warty a nadto ma za sobą mecze o wszystko, w tym występ w 1/4 LM przeciw lube i w finałach Plusligi. W obu meczach walnął asa i pięknie atakował.

[jimiq]

cóż za dziwny mecz w Berlinie, forma Juantoreny w lesie.
Ale ciekawych środkowych ma Berlin, mam nadzieję że PL+ ligowi skauci oglodajo

[Patrol035]

Popis Śliwki dziś. Złapał formę bardzo.

[kuchcik77]

Ptaki v Fryderyki
A Berlin z Perugia.

Tez mi się zdawało, że z racji rozstawienia Zaksa powinna grać najpierw u siebie.
Wszystko otwarte, w meczu o pietruchę wygrywali 2do0...

[WysokiPortorykanczyk]

Brehme sobie przypomniał dlaczego swego czasu, jakieś dwie poważne kontuzje temu, wydawał się niemiecką odpowiedzią na Kubę Kochanowskiego.

Nie wiem czy to pisałem, a jak pisałem, to się powtórzę, ale fenomenem są Czesi, że mają trzech reprezentacyjnych atakujących, którzy są leworęczni (Hadrava, Sotola, Indra) + ich najbardziej utalentowany junior na ataku (Kollator) też jest leworęczny.

Szkoda, że Juantorenie znudziła się poważna siatkówka i wprost mówi, że np. do Włoch już nie wróci, bo 16/26 w ataku przy 1 błędzie dzisiaj.

Zaksa gra rewanz u siebie

Bez sprawdzania - nie sądzę.

[Swistolinka]

Zaksa gra pierwszy mecz u siebie i rewanż w Trentino, można sprawdzić na stronie CEV, niekorzystnie, ale to przecież było wiadome już wcześniej.

Oby się udało zrewanżować za te porażki w grupie!

[bono]

Wbrew pozorom Zaksa lepiej grała kluczowe mecze w LM na wyjeździe niż u siebie.

[lukecik]

Trochę optymizmu mnie naszło po meczu z Nysą, bo była wyraźna fizyczna poprawa u naszych. Paradoksalnie w Kędzierzynie zazwyczaj nam się łatwiej grało niż u siebie, więc w teorii stać nas na niespodziankę. Wszystko zależy dziś od Zaksy. Jeśli zagrają na podobnym poziomie, jak tydzień temu, to będziemy raczej bez szans. Trzeba liczyć na swoją dobrą grę i słabszy dzień kędzierzynian.

Całe szczęście dziś bez wstydu. Była walka, było zaangażowanie, brakło niewiele. Nawet można być lekko rozczarowanym, bo dzisiaj Zaksa była do ugryzienia. Niestety u nas przez pierwsze trzy sety blok nie istniał, a i gra na kontrze mocno kulała. Mając możliwość rozegrania porządnej kontry można było domy stawiać, że jej nie wykorzystamy. A to nas podbijali, a to blokowali, a to ładowaliśmy po outach. Nawet były problemy z dograniem piłki przechodzącej, zupełnie jakby wszystkim włączał się Piotr Nowakowski. Takie błędy uniemożliwiają grę z najlepszymi i też po tym poznaje się klasę drużyny.
Gratulacje dla Zaksy, trzymam kciuki, żebyście trzeci raz zlali Trentino oraz za polski finał. To byłoby epickie wydarzenie w historii polskiej siatkówki.

[WysokiPortorykanczyk]

Ano, dzisiaj Zawiercie zagrało +- swoje*, ale pewnych ograniczeń personalnych się nie przeskoczy. Btw. dlatego strasznie nie lubię tego kibicowskiego szukania kozłów ofiarnych i prób jakichś jednostkowych analiz, bo Konarski zagrał świetny dwumecz i ... wystarczyło to de facto na jednego seta. Zawiercie zagrało dobry mecz na linii przyjęcie-rozegranie-atak, a i tak niewiele to dało, bo indywidualnie (i zespołowo tym samym) pod względem bloku to max niezły poziom w ogólnej skali, ale na dobrze dysponowanego Śliwkę, dla przykładu, to stanowczo zbyt mało. I znowu, tyle się pisało o środkowych Zawiercia w ataku, ale ich statystyki na bloku to jest mała kompra w tym sezonie. Włochy wygrały MŚ bez środkowych w ataku i z Michieletto w słabej formie, ale na bloku Anzani i Russo to czołówka. I jeszcze Tavares, w tak ważnym meczu zrobić trzy przeloty na sypie to jednak sztuka, zwłaszcza wystawa z pierwszej piłki na drugą stronę przy kontrze w I secie potem może Cię kosztować seta, bo brakuje Ci jednego break pointa. Zaksa złapała blokiem Urosa i Kwolka - Zawiercie złapało Zakse jak Bednorz zaczął wywalać w aut, stąd ten wynik.

* ciekawe czy Uros padł dlatego, że ze zdrowiem/formą nie wszystko jest okej, czy dlatego, że on lubi sobie paść w kluczowych meczach, byłem bardzo ciekaw jak to będzie wyglądać w Pluslidze, bo we Włoszech jak dochodziło do playoffów to jego poziom gry spadał często mocno w dół gdy się okazywało, że rywal jest przygotowany taktycznie i te typowe urosowe ataki wciskające piłkę między blokiem, a siatką, nie były już tak skuteczne. Rok temu w playoffach było nierówno, świetne mecze przeplatane słabymi + kontuzja, a nie oszukujmy się: od niego zależy sukces Zawiercia.

Nie wiem czy to pisałem, a jak pisałem, to się powtórzę, ale fenomenem są Czesi, że mają trzech reprezentacyjnych atakujących, którzy są leworęczni (Hadrava, Sotola, Indra) + ich najbardziej utalentowany junior na ataku (Kollator) też jest leworęczny.

Świetne wrażenie robi ten Sotola w Lidze Mistrzów, nawet dzisiaj jak nie grał dobrze to mógł się podobać, ciekawe czy to outlier (trochę jak Vasina na Euro) czy perełka do wyciągnięcia. Pamiętam jak w roczniku '99 na młodzieżowych imprezach - bo my byliśmy słabi - w pamięci utkwili Lagumdzija, Brehme, Sotola, Abajew i Sapożkow (no i z Euro jeszcze paru Włochów + Tuinstra), bo rzadko się widzi Turka-topowy talent, niemieckiego środkowego robiącego Simona, błyskotliwego rosyjskiego sypacza czy atakującego 215 (czy ile tam mierzy ten Sapożkow w końcu). Brehme się połamał parę razy dosyć brutalnie, Sotola miał kiepski epizod we Francji, ten Sapożkow jeszcze rok temu nie grał nic ciekawego w Rosji: czasami tej młodzieży trzeba chyba dać więcej czasu, bo Sapożkow teraz jeden z najlepszych atakujących Serie A, Brehme super w ataku, a Sotola też kapitalnie w tej edycji. Ktoś tam napisał jak to Zawiercie śmie przegrywać z takimi przeciętniakami, a jednak fajna ekipa.

[nikt wazny]

Wrzuci ktoś stream ?

Za darmo na yt

fajnie, że była transmisja za free na YT.
Jedyne co mnie bawiło to angielski komentator, który Zawiercie wymawiał jak "Sowieci"

[MAG siatki]

Trochę optymizmu mnie naszło po meczu z Nysą, bo była wyraźna fizyczna poprawa u naszych. Paradoksalnie w Kędzierzynie zazwyczaj nam się łatwiej grało niż u siebie, więc w teorii stać nas na niespodziankę. Wszystko zależy dziś od Zaksy. Jeśli zagrają na podobnym poziomie, jak tydzień temu, to będziemy raczej bez szans. Trzeba liczyć na swoją dobrą grę i słabszy dzień kędzierzynian.

Całe szczęście dziś bez wstydu. Była walka, było zaangażowanie, brakło niewiele. Nawet można być lekko rozczarowanym, bo dzisiaj Zaksa była do ugryzienia. Niestety u nas przez pierwsze trzy sety blok nie istniał, a i gra na kontrze mocno kulała. Mając możliwość rozegrania porządnej kontry można było domy stawiać, że jej nie wykorzystamy. A to nas podbijali, a to blokowali, a to ładowaliśmy po outach. Nawet były problemy z dograniem piłki przechodzącej, zupełnie jakby wszystkim włączał się Piotr Nowakowski. Takie błędy uniemożliwiają grę z najlepszymi i też po tym poznaje się klasę drużyny.
Gratulacje dla Zaksy, trzymam kciuki, żebyście trzeci raz zlali Trentino oraz za polski finał. To byłoby epickie wydarzenie w historii polskiej siatkówki.

Dzięki Lukecik. My też Wam gratulujemy, bo Zawiercie bardzo wysoko zawiesiło poprzeczkę i to się mogło różnie skończyć. Dobrze o tym wiemy. Na polski finał w LM raczej bym nie liczył. Jeśli nawet przejdziemy Trentino (co będzie cholernie trudne z różnych względów o których nie chcę tutaj pisać), to w półfinale trzeba się będzie zmierzyć z bezsprzecznie najlepszą w tym momencie ekipą na świecie czyli Perugią. Bądźmy realistami. Oni od początku sezonu nie przegrali ani jednego spotkania zarówno w lidze włoskiej, jak i na arenie międzynarodowej. ZAKSA drogę do finału LM (jak co roku zresztą) ma wybitnie ciernistą. Krew mnie zalewa. W grupie Trentino, teraz mocne Zawiercie, w ćwierćfinale znów Trentino, potem Perugia. No cóż życie. Ale za trzymanie kciuków dziękujemy i my i zapewne Ptoki również.

[ciorny17]

[ZAKSA drogę do finału LM (jak co roku zresztą) ma wybitnie ciernistą. Krew mnie zalewa. W grupie Trentino, teraz mocne Zawiercie, w ćwierćfinale znów Trentino, potem Perugia. No cóż życie. Ale za trzymanie kciuków dziękujemy i my i zapewne Ptoki również.

W zeszłym roku to te ciernie aż wierzchem wyszły. W ćwierćfinale wolnez w półfinale Jastrzębie z biegunką. O ile 2 lata temu fakt, Lube i Zenit to iście mistrzowska ścieżka tak poprzedni rok już nie. A i w tym roku można było choćby trochę sobie samemu uprościć a nie męczyć się z Czechami.

[Swistolinka]

Akurat granie z Zawierciem w barażach to była zła wiadomość raczej dla Zawiercia, a nie Zaksy, Zaksa wygrała dość pewnie, a przynajmniej nie musieli odbywać dalekich wyjazdów.
Co nie zmienia faktu, że trudna grupa trudną grupą, ale oczywiście tych baraży można było uniknąć, a i rywal w ćwierćfinale mógł być łatwiejszy.
A rok temu akurat Zaksa miała ekstremalnie trudną grupę i było przez chwilę ryzyko, że z niej nie wyjdą przez covid, więc MAG jakoś mocno to nie przesadził

[PabloFX]

[ZAKSA drogę do finału LM (jak co roku zresztą) ma wybitnie ciernistą. Krew mnie zalewa. W grupie Trentino, teraz mocne Zawiercie, w ćwierćfinale znów Trentino, potem Perugia. No cóż życie. Ale za trzymanie kciuków dziękujemy i my i zapewne Ptoki również.

W zeszłym roku to te ciernie aż wierzchem wyszły. W ćwierćfinale wolnez w półfinale Jastrzębie z biegunką. O ile 2 lata temu fakt, Lube i Zenit to iście mistrzowska ścieżka tak poprzedni rok już nie. A i w tym roku można było choćby trochę sobie samemu uprościć a nie męczyć się z Czechami.

W grupie Lube i Nowosybirsk, więc do tego ćwierćfinału też trzeba było się jakoś dostać

Ostatnia "łatwa" drabinka to chyba sezon kiedy graliśmy z Fryderykami, jeszcze z Heynenem na ławce

[WysokiPortorykanczyk]

Zaksa rok temu z drugiego miejsca dostała bye w 1/4 i rewanż u siebie w półfinale, w 2018 roku było Jastrzębie w kryzysie i Friedrichshafen, w 2013 roku byli Belgowie i Izmir, tak że nie narzekałbym na pecha, bo suma szczęścia prawie zawsze się w dłuższej perspektywie czasu wyrównuje. Polskie zespoły, gdy były trochę mniej konkurencyjne, +- 10 lat korzystały z faktu, że przepisy CEV (max dwa zespoły z jednego kraju w półfinale, więc musiały eliminować się ustawowo wzajemnie) powodowały, że regularnie udawało się omijać Włochów i Rosjan w drodze do półfinału (pamiętacie epicką drabinkę Jastrzębia z Generali Haching i Maaseik chyba w 2011?) - teraz to się zmieniło, ale też zmieniła się pozycja polskiej ligi, więc 1/4 z Trentino jest takim samym niewygodnym ''losowaniem'' dla Zaksy, jak i dla Itasu (jak i dla Perugii).