Re: Liga Mistrzów 2023/24
: 1 mar 2024, o 20:22
Trzy puchary dla Polski. Spełni się moja przepowiednia.
Z oczywistych względów dużo bardziej interesuje mnie polski mecz, na Lube-Trento patrzę jednym okiem, ale pięknie Nikolov rozstrzelał Trento w 2 secie
To kolejny mecz JW gdzie przy dosyć pewnym prowadzeniu i kontroli meczu wjeżdża jakiś przestój i nerwówka na własne życzenie.PioterZJastrzebia pisze: ↑13 mar 2024, o 21:54 Kapitalny Patry, Fornal po dłuższym rozbiegu dołączył do Francuza i nie było co zbierać z tureckiej drużyny. Występ niemal wzorcowy, gdyby nie dopuszczenie do gry na przewagi w trzecim secie na własne życzenie.
Sezon olimpijski to 'najłagodniejszy' pod względem obciążeń sezon, bo Igrzyska to krótki turniej (obecnie jeszcze krótszy, bo trwający max 6 meczów): trafiasz z formą na jeden tydzień roboczy i przechodzisz do historii.Szary Wilk pisze: ↑13 mar 2024, o 22:24Zastanawiam się, jak intensywny sezon wpłynie na dyspozycję pary Michieletto-Lavia. Orka w klubie na 3 frontach, potem trzeba zagrać na serio VNL, by zdobyć kwalifikacje i na koniec Igrzyska. Włosi szerokiej kadry za bardzo nie mają, będą musieli cisnąć jak najlepszym składem, by się nie potykać.
WysokiPortorykanczyk pisze: ↑8 lut 2024, o 15:55 Mendez ma ten factor +10% optymalizacji posiadanego talentu, w Sadzie Cruzeiro potrafił złomować Kazań z 20-letnim Rodriguinho i Evandro (typ w wieku 35 lat wrócił z Japonii zastąpić Wallace'a, a świetnie wyszło), zrobić z pary Lima-Palacios duet na medal olimpijski, Boyer z nieogarniętego ancymona też wszedł na topowy poziom: no i mniej więcej do tego się sprowadza ten sezon Jastrzębia, Toniutti-Fornal-Huber: mocny szkielet, ale z Szymurą i Patrym przy 'normalnym' trenerze napisałbym, że to się nie uda (w pucharach, w kontekście triumfu w LM), a tak kto ich tam wie, nie zdziwiłbym się gdyby na wiosnę Patry zaczął hulać na ataku i wtedy zmieni się kompletnie moja optyka. Na razie Szymura i Patry grają poniżej/na swoim poziomie.
Większy niż Palonsky co do którego oczekiwania były większe(przynajmniej moje) a gra jeszcze słabiej?PioterZJastrzebia pisze: ↑13 mar 2024, o 21:54
Wygrana imponująca tym bardziej, że z Chorwatem w szóstce. Marko Sedlacek to największy niewypał transferowy sezonu w +L i nie zapraszam do dyskusji, bo nie ma o czym.
Nie tak szybkodyletant pisze: ↑14 mar 2024, o 14:31 Nie no emocje tej edycji skończyły się na kontuzji Sbertoliego. Żadna z tych 3 ekip, które zostały nie ma podjazdu do JW, a jeszcze niewykluczone, że Trentino przyfloapi, bo Yantowi trafi się dzień i uzupełni Nikołowa, a De Cecco już wykreuje resztę. Wtedy to już zupełnie jednostronny finał będzie.
Itas będzie Perugią zeszłego sezonu, ostatecznie nic nie wygrają.
Wystarczy, że Toniutti poślizgnie się na skórce od banana i wcale nie będzie to takie pewne. No ale jeśli nic się nie wydarzy, to JW zdecydowanym faworytem.Pomocniczka pisze: ↑14 mar 2024, o 17:17 Lube jest najsłabsze w historii a zwycięstwo nie było zdecydowane. JW ma tytuł w kieszeni. I dobrze. Wszystkie trzy puchary polskie.
Zdecydowanie większy. Jeszcze jakiś czas temu zastanawiałem się któremu z tej dwójki przypadnie ten niechlubny tytuł, ale teraz nie mam wątpliwości. Argentyńczyk chociaż się w końcu ogarnął i ma ostatnio bardzo udany okres, a Sedlacek nawet mało wygórowanych oczekiwań nie spełnia - miał być przynajmniej solidny, a on nie pokazuje zupełnie nic. Plus chyba jednak więcej oczekuje się od kogoś kto gra w mistrzu Polski i miał być możliwym szóstkowym niż od kogoś kto gra w klube z dołu tabeli.kamil1999 pisze: ↑14 mar 2024, o 15:25Większy niż Palonsky co do którego oczekiwania były większe(przynajmniej moje) a gra jeszcze słabiej?PioterZJastrzebia pisze: ↑13 mar 2024, o 21:54
Wygrana imponująca tym bardziej, że z Chorwatem w szóstce. Marko Sedlacek to największy niewypał transferowy sezonu w +L i nie zapraszam do dyskusji, bo nie ma o czym.
To prawda, wypada Ben albo Andringa i dopiero szanse się wyrównają, albo nawet przechylą w kierunku Włochów.hottakesbot pisze: ↑14 mar 2024, o 17:53Wystarczy, że Toniutti poślizgnie się na skórce od banana i wcale nie będzie to takie pewne. No ale jeśli nic się nie wydarzy, to JW zdecydowanym faworytem.Pomocniczka pisze: ↑14 mar 2024, o 17:17 Lube jest najsłabsze w historii a zwycięstwo nie było zdecydowane. JW ma tytuł w kieszeni. I dobrze. Wszystkie trzy puchary polskie.
PioterZJastrzebia pisze: ↑14 mar 2024, o 19:49
Zdecydowanie większy. Jeszcze jakiś czas temu zastanawiałem się któremu z tej dwójki przypadnie ten niechlubny tytuł, ale teraz nie mam wątpliwości. Argentyńczyk chociaż się w końcu ogarnął i ma ostatnio bardzo udany okres, a Sedlacek nawet mało wygórowanych oczekiwań nie spełnia - miał być przynajmniej solidny, a on nie pokazuje zupełnie nic. Plus chyba jednak więcej oczekuje się od kogoś kto gra w mistrzu Polski i miał być możliwym szóstkowym niż od kogoś kto gra w klube z dołu tabeli.
Chorwacki eksperyment w Jastrzębiu się nie udał, choć sezon jeszcze trwa to nic nie wskazuje żeby to miało się zmienić. I obserwując siatkarskie fora, grupy w social mediach, serwery discorda itp. mam wrażenie, że jesteś Kamilu jedynym, który tego nie widzi.
Trzy puchary dla Polski to byłby wyczyn bez precedensu dla naszej siatkówki, tym bardziej że w historii męskich pucharowych rozgrywek tylko jednej nacji udało się wygrać wszystkie trzy puchary w jednym sezonie. Tą nacją są oczywiście Włosi którzy dokonywali tej sztuki aż dziesięciokrotnie ( w latach 1984,1992,1993,1994,1995,1997,1998,2006,2010,2011). Czy uda się nam w tym sezonie ta sztuka, która do tej pory udawała się tylko Włochom? Na dobrą sprawę mogą o tym zdecydować trzy ostatnie mecze ( jeden Resovii i ewentualnie dwa Jastrzębia), z których teoretycznie nasze kluby wcale nie muszą koniecznie wygrać wszystkich tych meczów aby, wygrać wszystkie rozgrywki klubowe w obecnym sezonie.