Forum siatkarskie Strefy Siatkówki

Hirako pisze:

hubert pisze:ZAKSA jako jedyny polski zespół w ciągu dekady awansowała normalną drogą do Final4 i za to należą się olbrzymie brawa.
10 lat - daje trochę do myślenia a wniosek jest taki, że liga bardziej odstaje od włoskiej czy rosyjskiej niż wielu się wydaje.

Widze że jednak ta ZAKSA musi zdobyć medal bo zapomną o niej jak o JW

Rację macie. Moja pomyłka.

Inna sprawa: jaki jest limit obcokrajowców w LM? 3 ?

W Lm nie ma żadnych limitów

Przecież w Arkasie Izmir w pewnym momentach w meczu z ZAKSĄ czy SKRĄ grał tylko turecki libero

Za kilkadziesiąt minut zacznie się mecz który albo da ZAKSI-e medal pocieszenia i mimo wszystko sukces (bo pokonać trzeba najlepszą ekipę LM z ub.r.) albo zamieni wyjazd do Omska w smutną porażkę i z pewnością pozostawi spore uczucie niedosytu.
Jakie szanse ma ekipa Castellaniego w starciu z gigantami (dosłownie i w przenośni) z Kazania Obawiam się, że jednak nieduże. Sportowo jakby nie patrzeć przewaga jest po stronie przeciwnika. Psychologicznie niby przewagę powinna mieć ZAKSA, ale wczoraj przegrała m.in. dlatego, że nie wytrzymała pojedynku także mentalnie. Więc nie jestem przekonany czy podobnie jak ekipa z Kazania, sama też nie przystąpi do meczu z poczuciem, że turniej już przegrała. Moim zdaniem byłby to błąd, ale to łatwo sobie tak pisać sprzed komputera. Będzie w pełni zrozumiałe, jeżeli ZAKSA wyjdzie dzisiaj z podciętymi skrzydłami. Zwłaszcza, że z obozu Kędzierzyńskiego docierały głosy, że chcą powalczyć o pełną pulę.
Można mieć poczucie, że wczoraj ZAKSA poległa bo nie grała tego co potrafi, ale ja myślę, że tak naprawdę to Cuneo na to nie pozwoliło. I podobnie może być dzisiaj, obawiam się, że wiele będzie zależeć od dyspozycji podopiecznych Alekny. Jeżeli trafią mocną zagrywką, a to potrafią, to tak jak wczoraj na dłuższym dystansie Kędzierzynianom zabraknie argumentów. Bo swoje słabsze przyjęcie będą w stanie zniwelować do pewnego stopnia siła ataku ze skrzydeł (Anderson, Michajłow a nawet Siwożelec). I może nie bronią tak jak ekipa włoska, ale z pewnością znacznie lepiej blokują i tu myślę, że ZAKSA straci jednak więcej punktów w porównaniu do pojedynku wczorajszego. Ale do póki piłka w grze zdarzyć może się wszystko i pozostaje wierzyć, że Kędzierzynianie nie wrócą z Azji całkowicie na tarczy.

A mnie przed meczem najbardziej ciekawi to jaka tam dziś będzie realizacja transmisji z dzisiejszych spotkań, bo wczoraj to był jeden wielki skandal, w pewnym momencie gdy emocje były naprawdę dość spore to przez pana od transmisji kompletnie nie mogłem się połapać jaki jest wynik !

tomasol pisze: Można mieć poczucie, że wczoraj ZAKSA poległa bo nie grała tego co potrafi, ale ja myślę, że tak naprawdę to Cuneo na to nie pozwoliło. I podobnie może być dzisiaj, obawiam się, że wiele będzie zależeć od dyspozycji podopiecznych Alekny. Jeżeli trafią mocną zagrywką, a to potrafią, to tak jak wczoraj na dłuższym dystansie Kędzierzynianom zabraknie argumentów. Bo swoje słabsze przyjęcie będą w stanie zniwelować do pewnego stopnia siła ataku ze skrzydeł (Anderson, Michajłow a nawet Siwożelec). I może nie bronią tak jak ekipa włoska, ale z pewnością znacznie lepiej blokują i tu myślę, że ZAKSA straci jednak więcej punktów w porównaniu do pojedynku wczorajszego. Ale do póki piłka w grze zdarzyć może się wszystko i pozostaje wierzyć, że Kędzierzynianie nie wrócą z Azji całkowicie na tarczy.

Ja bym kiepskiej gry ZAKSY nie bronił dobrą grą Cuneo, bo ich mecze też oglądałem i zagrali oni tak dobrze, ale normalnie jak na codzień grają. Niczym nie zaskoczyli. To ZAKSA zaskoczyla bardzo słabą grą. Do tego zawiedli ci najbardziej doświadczeni Zagumny i Gacek. Po Zagumnym można było w sumie trochę się tego spodziewać w końcu długo nie grał za to wcześniej grał Pilarz nie wiem czemu w takim razie go nie zmienił. No a Gacek no naprawdę chyba najgorszy w ZAKSIE. Do tego jak dodamy co poczyniła ZAKSA przed final 4 (przekładanie meczów półfinałowych w Pluslidze, przyjazd do Omska juz w poniedzialek zeby sie zaaklimatyzowac dobrze) no to naprawde odpadniecie, wielki minus

figol pisze:A mnie przed meczem najbardziej ciekawi to jaka tam dziś będzie realizacja transmisji z dzisiejszych spotkań, bo wczoraj to był jeden wielki skandal, w pewnym momencie gdy emocje były naprawdę dość spore to przez pana od transmisji kompletnie nie mogłem się połapać jaki jest wynik !

Nie sądzisz chyba że w tej kwestii dojdzie w ciągu jednego dnia do jakiejś rewolucji na plus?

lipton pisze:Nie sądzisz chyba że w tej kwestii dojdzie w ciągu jednego dnia do jakiejś rewolucji na plus?

No jest rewolucja ;D Chyba zmienił się koleś zmieniający punkty, bo faktycznie wczoraj to byla makabra, tyle błędów tyle opóźnień.

wojo90 pisze:
Ja bym kiepskiej gry ZAKSY nie bronił dobrą grą Cuneo, bo ich mecze też oglądałem i zagrali oni tak dobrze, ale normalnie jak na codzień grają. Niczym nie zaskoczyli. To ZAKSA zaskoczyla bardzo słabą grą. Do tego zawiedli ci najbardziej doświadczeni Zagumny i Gacek. Po Zagumnym można było w sumie trochę się tego spodziewać w końcu długo nie grał za to wcześniej grał Pilarz nie wiem czemu w takim razie go nie zmienił. No a Gacek no naprawdę chyba najgorszy w ZAKSIE. Do tego jak dodamy co poczyniła ZAKSA przed final 4 (przekładanie meczów półfinałowych w Pluslidze, przyjazd do Omska juz w poniedzialek zeby sie zaaklimatyzowac dobrze) no to naprawde odpadniecie, wielki minus

Gra się tak jak przeciwnik pozwala, niby przyjęcie ZAKSA miała lepsze i w miarę dobre (55%, 26%) to jednak było niestabilne i to też nie pozostaje bez wpływu na jakość rozegrania. Do tego technicznie włoska ekipa nie ustępuje ZAKSI-e i znacznie lepiej radziła sobie w trudnych czy nietypowych sytuacjach. Po prostu wielu użytkowników tego forum nie doceniło siły włoskiego zespołu.

DObrze zaczęli. Komunikacja Zagumny- pozostali wygląda lepiej. Gacek już musiał babola zrobić. Gladyr co zagrywka to 5 m aut.

tomasol pisze: Gra się tak jak przeciwnik pozwala, niby przyjęcie ZAKSA miała lepsze i w miarę dobre (55%, 26%) to jednak było niestabilne i to też nie pozostaje bez wpływu na jakość rozegrania. Do tego technicznie włoska ekipa nie ustępuje ZAKSI-e i znacznie lepiej radziła sobie w trudnych czy nietypowych sytuacjach. Po prostu wielu użytkowników tego forum nie doceniło siły włoskiego zespołu.

Wiadomo ze to dobry zespol bo slabe nie graja w finalowym turnieju Ligi Mistrzow, ale to ZAKSA zagrala slabo i swoja kiepska gra napedzala Cuneo takie moje zdanie

Wejscie Bereshko trochę zmieniło grę. Zaksa słabo środkiem kilka słabych przyjęć i po secie... chociaż przez ponad połowę prowadziliśmy kilkoma punktami.

Gwoli ścisłosci to nie ZAKSA przekładala mecze 1/2 finału

Ale gwóźdź Możdżonka Nie wierzę, że on tak potrafi.

A ja dalej nie mogę wyjść z podziwu co się stało z Gladyrem, trochę wcześniej był to nie wątpliwie najlepszy środkowy w Polsce i jeden z najlepszych w Europie a teraz gra beznadziejnie, bez zagrywki, bez bloku, słabo w ataku, szkoda.

Gdyby nie Rouzier, to już by było 3:0, super trzyma atak

Zagumny gra środkiem niczym Iza Bełcik..z całym szacunkiem do Izy... dla mnie to jest szok to co widzę. Możdżon drewno i ten jeden gwóźdź tego nie zmieni bo najwyraźniej źle trafił w piłkę i tak wyszło następny atak w pół siatki, Jurka nie ma bo nie grał nic, Wiśnia też jakiś zfermentowany.. Gdzie ta nasza przewaga na środku. Nawet jeśli Guma gra dziś trochę dokładniej niż wczoraj, choć popełnia baaardzo dziwne błędy w wystawianiu to nie potrafi tego z czego słynie, czyli wykreować sobie tak grę by ze środkowych przeciwnika zrobić wiatrak.. ale wracając..co się dzieje z Możdżonkiem. Gdyby był u Nawrockiego to by padały gromy, że go trener zniszczył..
EDIT: Zagumny chyba to przeczytał.. fajna krótka z Wiśnią i wreszcie ładny pipe z FF.

Wymiana spojrzeń między Vermiglio i Zagumnym po ostatnich akcjach - bezcenna

dodonek pisze:Zagumny gra środkiem niczym Iza Bełcik..z całym szacunkiem do Izy... dla mnie to jest szok to co widzę. Możdżon drewno i ten jeden gwóźdź tego nie zmieni bo najwyraźniej źle trafił w piłkę i tak wyszło następny atak w pół siatki, Jurka nie ma bo nie grał nic, Wiśnia też jakiś zfermentowany.. Gdzie ta nasza przewaga na środku. Nawet jeśli Guma gra dziś trochę dokładniej niż wczoraj, choć popełnia baaardzo dziwne błędy w wystawianiu to nie potrafi tego z czego słynie, czyli wykreować sobie tak grę by ze środkowych przeciwnika zrobić wiatrak.. ale wracając..co się dzieje z Możdżonkiem. Gdyby był u Nawrockiego to by padały gromy, że go trener zniszczył..
EDIT: Zagumny chyba to przeczytał.. fajna krótka z Wiśnią i wreszcie ładny pipe z FF.

Tak dużo wiesz a jakoś zapomniałeś o Achillesie Marcina...ehh

Obydwa zespoły tak jak wczoraj nie mają przyjęcia, co tłumaczy dlaczego jest to mecz o 3 miejsce. Przy dobrym przyjęciu piłka uderza bezpośrednio w boisko nie dotykając bloku. Dlatego trudno narzekać na rozgrywających.

Nie zapomniałem. Nie oczekuję od Marcina rzucania się w obronie czy w ogóle jakichś ekstremalnych rzeczy. Ale jeśli mamy rozpatrywać wszystkie kontakty Marcina z piłką poza tym jednym gwoździem czyli atak w poł siatki (współwinny Guma) wystawa do Antka na siatkę i jakieś dziwne przebicie oburącz drugiej piłki gdzie został zablokowany i jego brak czucia bloku z czego słynie w kategoriach kontuzji.. no ok. Pewnie nie jest się w rytmie meczowym i wysokiej formie ale.. ok - może przesadzam i za bardzo się czepiam.

Wiśniewski nie wytrzymał. Pierwszy w jego życiu duży turniej w, którym gra. Blok nie taki jak przeciwników w PLSie to większość piłek wyblokowana albo zablokowana. Zagumny tez nie pomagał mu.

norbertz90 pisze:Wiśniewski nie wytrzymał. Pierwszy w jego życiu duży turniej w, którym gra.

Zapomniałeś o Pucharze Świata.

Za dużo powiedziane, że grał w Pucharze Świata. Był w szerokim składzie. Na boisku nie pojawiał się czesto.

norbertz90 pisze:Za dużo powiedziane, że grał w Pucharze Świata. Był w szerokim składzie. Na boisku nie pojawiał się czesto.

Ale jak już się pojawił to debiut miał ładny. Puchar Świata to niezła szkoła jazdy dla siatkarza, zwłaszcza młodego i nowego w kadrze. Wiśnia to nie jest taki znowu żółtodziób, nie sądzę, że dziś przerosła go ranga wydarzenia.

Bardzo ciężko się to ogląda. Porażki są bolesne, bo Zaksa pokazała, że MOŻE grać dzisiaj dobrze, a tu nagle takie błędy i stracone serie... Gdyby to był jakiś inny polski zespół, to chyba wyłączyłabym telewizor i czekała na wynik.

mikser pisze:

norbertz90 pisze:Za dużo powiedziane, że grał w Pucharze Świata. Był w szerokim składzie. Na boisku nie pojawiał się czesto.

Ale jak już się pojawił to debiut miał ładny. Puchar Świata to niezła szkoła jazdy dla siatkarza, zwłaszcza młodego i nowego w kadrze. Wiśnia to nie jest taki znowu żółtodziób, nie sądzę, że dziś przerosła go ranga wydarzenia.

Twierdzę, że nie wytrzymał i wtedy i teraz. Niech się ogra lepiej w LŚ, żeby się nie plątać pod siatką jak kadet.

Alekno to chyba najlepszy trener świata. Ma takie czucie trenerskie, takiego nosa ze można podziwiać.
W finale akcja z Muserskim a dziś Lee.

adi_tiger pisze:Alekno to chyba najlepszy trener świata. Ma takie czucie trenerskie, takiego nosa ze można podziwiać.
W finale akcja z Muserskim a dziś Lee.

Lee jest pokłosiem Berezhki.

A u nas by wystarczyło może na chwilę wpuścić Pilarza i zobaczyć co się dzieje...