Liga Mistrzów 2020/2021

WysokiPortorykanczyk
Posty: 7838
Rejestracja: 29 lip 2017, o 16:22

Re: Liga Mistrzów 2020/2021

Post autor: WysokiPortorykanczyk »

Memo pisze:Właśnie miałem zapytać o charakterystykę Włocha na przyjęciu. Jaki to typ gracza?
Pisałem to wielokrotnie, więc jak ktoś ma wrażenie, że się powtarzam, to ma rację, ale odpowiem, bo nie każdy czyta. W przyjęciu, za 2-3 lata to może być ściana na poziomie topowego Winiarskiego, w takim wieku (19 lat) nie spotyka się tak dobrze przyjmujących zawodników z takim czuciem, a tak ogólnie nie spotyka się tak wysokich zawodników (206 cm) z takim odbiorem zagrywki, a jak jeszcze dodamy do tego, że jest leworęczny, to ... w ogóle takich siatkarzy się nie spotyka. Jedyny jego mankament jest taki, że w ogóle nie przyjmuje na palce, ale w tym sezonie zasadniczym w lidze był wśród najlepiej przyjmujących przyjmujących Serie A. W defensywie jest bardzo dobry. W ataku ewidentnie mu brakuje mocy uderzenia, przy tych 206 cm wzrostu waży pewnie z 80 kilogramów i to widać, na szczelnym bloku raczej bardzo się męczy, brakuje mu też ataku po prostej pod względem doboru kierunków, a do tego Giannelli rzadko gra z nim pipe'a. Na zagrywce, z jednej strony 'tylko' ~105kmh, ale ma świetną kontrolę i z ~piątej strefy lewą ręką bije swobodnie we wszystkich kierunkach, wczoraj Trentino wróciło do meczu w trzecim secie właśnie przy jego serwisie. Na bloku jest dobry.

Za dwa,trzy, może cztery sezony, to może być ścisła światowa czołówka, to MVP ostatnich Mistrzostw Europy juniorów, a fakt, że w wieku 19 lat gra w szóstce topowego klubu w Europie nie wynika tylko z faktu, że skorzystał na problemach zdrowotnych Kooya. Ale to w teorii, bo w praktyce, jak każdy 19-latek, Michieletto jest jeszcze nierówny, więc można go złamać i zagrywką, i blokiem, nie ma cudów i pewnych rzeczy jak brak doświadczenia przeskoczyć się nie da. np. w ćwiercfinałach ligi z Piacenzą mocno w tym przyjęciu co najmniej w jednym meczu krwawił. Zobaczymy czy w półfinałach ligi z Civitanovą będzie w stanie obronić swoje miejsce w szóstce Trentino, bo pewnie jest możliwe, że w pewnym momencie Lorenzetti wróci znowu do tego Kooya. Całościowo, w tym momencie to ot co dobry, solidny gracz, który kiedyś tam może być wybitny, ale gwarancji w takim meczu jak ten Zaksą nie daje żadnych, bo w grudniu skończył 19 lat.
Awatar użytkownika
Jacek
Posty: 866
Rejestracja: 1 wrz 2007, o 11:20
Płeć: M
Lokalizacja: Bielsk Podlaski
Kontakt:

Re: Liga Mistrzów 2020/2021

Post autor: Jacek »

WysokiPortorykanczyk pisze:Pogodzenie się z losem? ;) Bednorz często był krytykowany zbyt mocno, ale tym razem zawalił swojej drużynie dwumecz w półfinale LM, gdyby wczoraj Kazań od początku miał trzeciego naprawdę mocnego skrzydłowego, to wygranie tak wyrównanego meczu byłoby jeszcze większym wyzwaniem.
Nie no na początku, a w sumie całego pierwszego seta Bednorz grał dobrze ;-) A tak całkowicie serio mimo, że uważam Bednorza za bardzo dobrego zawodnika to zgadzam się, że wczoraj od siebie nie dał prawie nic. I zgadzam się z opinią Alekny, że pod maską koncetracji był strach.
Papito13
Posty: 619
Rejestracja: 25 mar 2019, o 01:03
Płeć: M

Re: Liga Mistrzów 2020/2021

Post autor: Papito13 »

Było ciężko, ale jak to po meczu powiedział Olek Śliwka, najlepsze drużyny potrafią zagrać maxa, gdy są pod ścianą i Zaksa po raz drugi wskakuje na najwyższy poziom w złotym secie i po przegraniu dwóch stykowych setów potrafi się podnieść i wygrać tego najważniejszego, gdy na przegraną już sobie nie mogą pozwolić. Klasa.

Skoro już wspomniałem Olka, to wczoraj zagrał świetny zawody, zakrwawił w pierwszym secie (jak cała Zaksa), ale szybko się pozbierał, wytrzymał w przyjęciu i skończył masę bardzo ważnych (w tym tę najważniejszą) piłek. Moim zdaniem MVP tego spotkania. Trzeba jednak przyznać, że cała trójka skrzydłowych Zaksy nie pęka i radzą sobie na najwyższym Europejskim poziomie, na przeciwko najlepszych siatkarzy na Świecie. Co mi szczególnie imponuje to fakt, że nawet jak mają słabszy moment, to potrafią wrócić do dobrej, skutecznej gry. A to wciąż dość młodzi i nieograni na takim poziomie zawodnicy. Przecież nie tylko przed startem sezonu, ale nawet przed rozpoczęciem fazy play-off LM, wielu miało duże wątpliwości czy skrzydłowi Zaksy dadzą radę zagrać dobrze z topowym rywalem (niektórzy to nawet przed wczorajszym meczem je mieli), a oni po raz kolejny pokazali, że potrafią. Świetnie się na to patrzy.
alimak
Posty: 437
Rejestracja: 8 lut 2009, o 10:54
Płeć: M

Re: Liga Mistrzów 2020/2021

Post autor: alimak »

Papito13 pisze:Przecież nie tylko przed startem sezonu, ale nawet przed rozpoczęciem fazy play-off LM, wielu miało duże wątpliwości czy skrzydłowi Zaksy dadzą radę zagrać dobrze z topowym rywalem (niektórzy to nawet przed wczorajszym meczem je mieli), a oni po raz kolejny pokazali, że potrafią. Świetnie się na to patrzy.
To zamykanie ust niektórym użytkownikom forum jest miłym dodatkiem do finału LM.
Szary Wilk
Posty: 7938
Rejestracja: 10 cze 2017, o 17:38
Płeć: M

Re: Liga Mistrzów 2020/2021

Post autor: Szary Wilk »

Alekno: "Bednorzowi będzie trudno dorównać Woronkowowi poziomem"

:] :] :]

2-3 mecze i Fiodor zalicza zjazd do bazy
Awatar użytkownika
jimiq
Posty: 774
Rejestracja: 1 mar 2013, o 12:25
Płeć: M

Re: Liga Mistrzów 2020/2021

Post autor: jimiq »

alimak pisze:
Papito13 pisze:Przecież nie tylko przed startem sezonu, ale nawet przed rozpoczęciem fazy play-off LM, wielu miało duże wątpliwości czy skrzydłowi Zaksy dadzą radę zagrać dobrze z topowym rywalem (niektórzy to nawet przed wczorajszym meczem je mieli), a oni po raz kolejny pokazali, że potrafią. Świetnie się na to patrzy.
To zamykanie ust niektórym użytkownikom forum jest miłym dodatkiem do finału LM.
Oraz Aleknie i Spirytusonowowi :)

A tak serio.
Oglądałem ten filmik z YT. Alekna fajnie się na końcu wypowiedział. jedyny + dla niego.
Powiedział : młodzi Polacy zatrzymali Kazań fizycznie. Widać że tego się nie spodziewał.
Awatar użytkownika
jaet
Posty: 2347
Rejestracja: 13 paź 2009, o 06:56
Płeć: M
Lokalizacja: Tijuana

Re: Liga Mistrzów 2020/2021

Post autor: jaet »

Z niezależnych od siebie przyczyn odpadłem wczoraj z wizji przy stanie 10:8 w tiebreaku i chyba tylko dzięki temu nadal żyję :]
Dalszych losów meczu nie śledziłem nawet w formie suchego wyniku, a rozstrzygnięcie poznałem po fakcie. Nie zabierałem tutaj głosu, dopóki nie "doglądnąłem" sobie piątego seta i całego goldena, co niniejszym uczyniłem i teraz mogę po całości...
Po pierwsze - jak żyję czegoś takiego jeszcze w pucharach nie widziałem. To była siatkarska Santa Barbara i jeżeli jakiś zespół mógł tyle zmarnowanych szans przetrwać i finalnie wygrać, to tylko ZAKSA. Nie ma w tym momencie na świecie silniejszej psychicznie ekipy. To absolutnie bezdyskusyjne.
Po drugie - obstawiałem 3:1 i właściwie tak się ten mecz powinien skończyć, bo na 10 takich piłek Kaczmarek nie trafiłby w ręce Woronkowa 9 razy, a ten jeden raz trafił i to był właśnie to był TEN jeden raz.
Po trzecie - Śliwka to jest world class player i piszę to ja, który mu tego miana wiele razy odmawiałem, czekając na prawdziwą weryfikację. Jak ustabilizuje ponownie przyjęcie, które mu w ostatnich miesiącach uciekło, to klękajcie narody. Olek ma łeb jak Iron Man, może dostać czapę pod nogi, wywalić przyjęcie w krzaki, a za moment i tak wróci do gry w mistrzowskim stylu. Zarówno jemu, jak i Semeniukowi bardzo przysłużyło się to, że nie mają żadnych zmienników i nie muszą gdzieś z tyłu głowy mieć potencjalnego marginesu błędu. Dało im to taką pewność, że dojrzeli obydwaj w błyskawicznym tempie.
Po czwarte - Bartek Bednorz. Szkoda chłopaka, ale najwyraźniej za szybko dostał od życia bilet na rollercoaster. Przyszedł do ekipy, w której trzeba grać na najwyższym poziomie w najważniejszych meczach, a głowa nie jest na to jeszcze gotowa. Gdyby miał taki luksus jak przyjmujący Zaksy, to pewnie byłby sportowo w innym miejscu, no ale nie ma. Nie wiem czy Bartek zostanie w Rosji, co raz słabiej to z jego perspektywy wygląda. Tym bardziej, że Woronkow zagrał kapitalne zawody i prawie wyciągnął Zenit z bagna. Tu jedna uwaga co do wyboru Alekny - po kiego w kluczowym momencie goldena wymienił na zagrywce Wolwicza na zimnego Zemczenoka wie tylko on. Wolwicz ma nieprzyjemnego flota, którym robił nam sporo krzywdy, Zemczenok załadował średnio silny serwis w siatkę i pozamiatane.
Po piąte - Trentino. Dla Zaksy bardzo niewygodny rywal, bo trudno tam znaleźć w przyjęciu taki cel jak w Lube Leal czy w Zenicie Bednorz. Młody AM się generalnie broni, a jak go łamali to raczej bardzo silną zagrywką a nie flotem, mimo tego że faktycznie praktycznie nie przyjmuje na palce. Lucek to też nie Leal. A jak sobie przyjmą, to przy takich skrzydłach i środku może być nam ciężko. Wczoraj Michajłow robił w ataku niemalże co chciał, nawet jak cała Polska wiedziała, że piła pójdzie do niego. A tam po drugiej stronie siatki będzie Nimir... No i przyjęcie - musimy lepiej przyjmować, bo tam też będzie strzelanina i to taka z Grubej Berty ;) Generalnie finał będzie mega trudny, ale na tym etapie to było oczywiste. Zaksę stać na zwycięstwo i tego się będę do ostatniej piłki finału trzymał. Przed chłopakami miesiąc pucharowej przerwy, a to też może być kluczowe. Z drugiej strony oni są jak skała. Grają na takiej intensywności któryś miesiąc z rzędu. Zmian praktycznie nie mają, wychodzą po niemalże 3 godzinach siatkarskiej młócki na goldena i wyglądają fizycznie lepiej niż Zenit, który w ostatnich tygodniach zagrał może z połowę tego co Zaksa. Kosmiczny Zespół przez duże "Z".
Sorry za ten elaborat, ale jak człowiek tyle w zaparciu to musiało przeczyścić :]
"Sometimes you eat the bear, and sometimes the bear eats you"
dyletant
Posty: 5081
Rejestracja: 10 maja 2018, o 17:20
Płeć: M

Re: Liga Mistrzów 2020/2021

Post autor: dyletant »

Jeszcze jedno. Finał będzie rozgrywany na wyjeździe, a ZAKsa póki co wygrywa tylko na wyjazdach. Jakby nie patrzeć u siebie 2 razy awansowała po goldenach, abstrahując od tego, że z Kazaniem przegrała po kosmicznym meczu obu ekip, gdzie w każdym meczu obie ekipy miały w górze piłki meczowe do zamknięcia tego w 3-4 setach.

Nie dziwi mnie zainteresowanie Semeniukiem, ciekawe natomiast czy Grbic już dostał jakieś propozycje. Ta ekipa to trochę kopia Porto z czasów Mourinho. Nikt na nich nie stawiał, a jak wygrali LM to bogatsi rozkupili pół zespołu. Oby tu się skończyło tylko na Rzeszowie i żadne Gazprodolary czy pizzaojro nie weszły w grę.
Kiedy Łomacza bijesz piłką po głowie, pamiętaj pozostać na własnej połowie.
Awatar użytkownika
grzegorzg
Posty: 7685
Rejestracja: 3 wrz 2007, o 08:36
Płeć: M
Lokalizacja: Wrocław

Re: Liga Mistrzów 2020/2021

Post autor: grzegorzg »

jaet pisze:Zarówno jemu ( Olkowi - przp mój), jak i Semeniukowi bardzo przysłużyło się to, że nie mają żadnych zmienników i nie muszą gdzieś z tyłu głowy mieć potencjalnego marginesu błędu. Dało im to taką pewność, że dojrzeli obydwaj w błyskawicznym tempie.

Bardzo trafna uwaga moim zdaniem i sie z nia asbolutnie zgadzam. Jakos do tej pory nie udało mi sie wyartykułowac dezaprobaty dla głosów odnosnie zmiany kogokolwiek w złym momencie dla niego i zrobiłes to za mnie. ;)
Może z małym dodatkiem tylko, ze nie chodzi wyłacznie o pewnośc, ale przymus wręcz, ze nikt za nich niczego nie zrobi i musza się sami wziac w garśc. Ale pewnie to także miałes mna myśli.
To jest przeciez typowa bardzo taktyka dla klasowych zawodników ten czas na odbudowanie i zaufanie trenera, a ewidentnie mamy tuataj do czynienia z klasowymi zawodnikami. :P
ostry99
Posty: 281
Rejestracja: 18 lip 2009, o 22:19
Płeć: M

Re: Liga Mistrzów 2020/2021

Post autor: ostry99 »

Z ciekawostek: po raz pierwszy od 12 lat będziemy mieć sytuację że w finale Ligi Mistrzów zabraknie zespołu z Rosji. Ostatni raz taka sytuacja miała miejsce w sezonie 2008/2009 kiedy w finale zagrały Itas Diatec Trentino oraz Iraklis Saloniki.
W finale, sumując pierwsze składy ZAKSy oraz Trento tak wygląda zestawienie ze względu na narodowości zawodników:
5 Polaków
3 Włochów
2 Serbów
1 Holender, Amerykanin, Francuz oraz Brazylijczyk
drukjul
Posty: 8444
Rejestracja: 2 lip 2015, o 16:23
Płeć: M

Re: Liga Mistrzów 2020/2021

Post autor: drukjul »

jimiq pisze: Oglądałem ten filmik z YT. Alekna fajnie się na końcu wypowiedział. jedyny + dla niego.
Powiedział : młodzi Polacy zatrzymali Kazań fizycznie. Widać że tego się nie spodziewał.
jaet pisze:. Zmian praktycznie nie mają, wychodzą po niemalże 3 godzinach siatkarskiej młócki na goldena i wyglądają fizycznie lepiej niż Zenit, który w ostatnich tygodniach zagrał może z połowę tego co Zaksa. Kosmiczny Zespół przez duże "Z".
Sorry za ten elaborat, ale jak człowiek tyle w zaparciu to musiało przeczyścić :]
Spójrz jednak na metryki zawodników Kazania - oprócz Bednorza, Woronkowa i libero, są to jednak wszystko panowie 30 plus, a niektórzy jak Butko, czy Wołkow nawet 35 plus, mający za sobą kilkanaście lat gry na tym poziomie, praktycznie wszyscy mający w przeszłości już dość poważne problemy ze zdrowiem, oraz cały szereg przebytych operacji i którzy największy sukces w swojej karierze (Michajłow, Wołkow, Butko) to odnotowali zdobywając złoto na IO w 2012, czyli już jednak dobrych 9 lat temu.

Zresztą wypowiedź Alekny po meczu na którą powołał się @jimiq, że w końcówce meczu obiektywnie znacznie młodsi Polacy przetrzymali (nie zatrzymali) jego zawodników tak naprawdę właśnie konkretnie tej zależności między średnim wiekiem zawodników obu drużyn, a przygotowaniem fizycznym i wytrzymałością na dystansie spotkania dotyczyła. Wytłumaczenie porażki dobre jak każde inne, prawdopodobnie z punktu trenera pokonanej drużyny zawsze znacznie lepiej jest coś takiego znaleźć i potem podrzucić na konferencji prasowej dziennikarzom, niż przyznać: "tak, rzeczywiście byliśmy dziś od rywali gorsi pod względem technicznym, taktycznym, oraz psychologicznym i w ogóle jesteśmy do niczego". Tyle że ja się z tym akurat zupełnie nie zgadzam, bo ten złożony praktycznie z samych siatkarskich weteranów wiekowy Zenit w trzeciej godzinie gry także fizycznie prezentował się wczoraj i tak do samego końca naprawdę bardzo dobrze, a już to co zaprezentował wczoraj w końcówce meczu Michajłow, też przecież w końcu 33-latek, a zwłaszcza 9/11 w ataku V seta regulaminowego czasu gry, to był prawdopodobnie jeden z najlepszych występów w całej karierze pulemiota Maksima. Blok ZAKS-y zupełnie w tym fragmencie spotkania nie miał pomysłu jak lidera Kazania zatrzymać, lub jego atak podbić, a on sam jakoś nie chciał się zaciąć, ani sam pomylić. Woda w chłodnicy też mu się nie chciała zagotować. Nie tyle Gruba Berta co stary - ale jary i nadal niezawodny wz. 1910 :D

Jak ktoś miałby ochotę wrócić do ciekawszych fragmentów tego fantastycznego wczorajszego spotkania, z rosyjskim ciekawym komentarzem Pawła Borszcza - trenera który kiedyś był asystentem Alekny, oraz także już samodzielnie I trenerem m.in Dynama Moskwa, to może jego zapis znaleźć też i tu https://tvstart.ru/ru/streams/volejbol- ... nit-kazan/
kuchcik77
Posty: 2339
Rejestracja: 4 maja 2009, o 11:17
Płeć: M

Re: Liga Mistrzów 2020/2021

Post autor: kuchcik77 »

cev.eu

Zaksa makes history

If volleyball was to introduce an ultra marathon version of the match, the semifinal run between Kędzierzyn Koźle and Zenit Kazan would have been the prime example of that! Both teams delivered one of the most emotional rivalries in the history of the competition, going through two tie-break games and a Golden Set! Just like Zaksa did back in the first match, Kazan came back from behind to win the five-setter, defending several match points of the hosting team. But the Polish side are rather seasoned in the art of difficult games and Golden Sets, as the team won the final set reaching the Super Finals of the Champions League for the very first time in their history.

https://championsleague.cev.eu/en/clv-n ... 3-clvm510/
Blanco
Posty: 1086
Rejestracja: 24 cze 2015, o 14:26
Płeć: M

Re: Liga Mistrzów 2020/2021

Post autor: Blanco »

Postawiłem dwa tygodnie tutaj tezę, że Zenit przejdzie, no ale przegrał ten awans im Bednorz.
Awatar użytkownika
jaet
Posty: 2347
Rejestracja: 13 paź 2009, o 06:56
Płeć: M
Lokalizacja: Tijuana

Re: Liga Mistrzów 2020/2021

Post autor: jaet »

Blanco pisze:Postawiłem dwa tygodnie tutaj tezę, że Zenit przejdzie, no ale przegrał ten awans im Bednorz.
Przegrywa drużyna i wygrywa drużyna. Postawiłeś taką tezę i teraz czujesz absmak, ale zamiast się przyznać do błędu i uderzyć w piersi, to szukasz niedzielnych usprawiedliwień. Nie pierwszy zresztą raz.
"Sometimes you eat the bear, and sometimes the bear eats you"
Patrol035
Posty: 368
Rejestracja: 30 mar 2019, o 08:28
Płeć: M

Re: Liga Mistrzów 2020/2021

Post autor: Patrol035 »

Blanco pisze:Postawiłem dwa tygodnie tutaj tezę, że Zenit przejdzie, no ale przegrał ten awans im Bednorz.
A to Bednorz sam gra w tym Zenicie? I jak mógł przegrać mecz ktoś kto większość drugiego meczu stał w kwadracie? Przyznaj się do błędu i tyle.
Semper fidelis
Szary Wilk
Posty: 7938
Rejestracja: 10 cze 2017, o 17:38
Płeć: M

Re: Liga Mistrzów 2020/2021

Post autor: Szary Wilk »

A w jaki sposób Bednorz im przegrał? 60 % w ataku. Może nie przyjmował za dobrze, ale Woronkow także przyjmował słabo. Miał po prostu ze dwa kluczowe bloki i raz strzelił zagrywką i to już wystarczyło, żeby zobrazować Polaka jako tego gorszego.
WysokiPortorykanczyk
Posty: 7838
Rejestracja: 29 lip 2017, o 16:22

Re: Liga Mistrzów 2020/2021

Post autor: WysokiPortorykanczyk »

Bednorz w drugim secie zrobił -3, a przez pół trzeciego seta -4, grając na minusie w ataku i psując wszystkie zagrywki. Zagrał bardzo dobrze w secie, który Kazań bardzo łatwo wygrał. Ogółem, katastrofalny występ. Woronkow nie zagrał wcale dobrze, bo bardzo męczył się w ataku, ale w czwartym secie i tak miał +6, bo świetnie serwował, przyjmował i blokował. Na miejscu Alekny też bym się zastanawiał co by było gdyby.

Bednorza stać na lepszą grę, ale w tym momencie w hierarchii polskich przyjmujących to nr 6.
Diomedea
Posty: 4338
Rejestracja: 1 cze 2020, o 18:33
Płeć: K

Re: Liga Mistrzów 2020/2021

Post autor: Diomedea »

Co do gry Bednorza - rzeczywiscie Zaksie szlo ciezej przy Woronkowie. Ale jednoczesnie doszlo do eksplozji Ngapetha i wybiciu naszych z rytmu przez 2 watpliwe decyzje sedziowskie, z ciaglymi prowokacjemi Ngapetha, potem dziwnym czelendzem ktory Alekno wzial sam na siebie itp. To byly ewidntne zagrania gwiazdy Zenitu na dekoncentracje przeciwnika, w ktore Alekno dyskretnie sie wlaczyl i ktorych nie potrafili ukrocic slabi sedziowie.
Wiec ten mecz rozgrywal sie na kilku plaszczyznach i wejscie Woronkowa bylo jedna ze zmiennych. I owszem-zagral sporo lepiej niz BB.

Jeszcze o Bednorzu. Z jednej strony mam nadzieje, ze pare osob, piszacych zwykle ze skandalem jest wyjazd i obecnosc w ekipie Sliwki, czy na MS Szalpuka, przy nieobecnosci Bednorza zamknie buzie na pare miesiecy.
Niemniej trzeba stwierdzic, ze Bartek w Zenicie ma troche pod gorke. Nie pamietam po ktorym meczu, blizej poczatkow sezonu, dyskutowalismy nad rozkladem ataku i gra Butki. Wtedy wlasnie bylo widac, ze Butko pilki do srodkowych pcha na sile, omijajac czesto narzucajace sie lewe. Potem nie sledzilam, i nie wiem czy Bartek zostal na dluzszym dystansie wlaczony w normalny rozklad ataku. Ale nie jest latwo odnalezc sie w nowym zespole, w nowym kraju kiedy jest sie wyizolowanym w grze, a w gazetach czytasz, ze jestes zbedny zespolowi.
Awatar użytkownika
jaet
Posty: 2347
Rejestracja: 13 paź 2009, o 06:56
Płeć: M
Lokalizacja: Tijuana

Re: Liga Mistrzów 2020/2021

Post autor: jaet »

To nie był mecz Bartka i tego nikt nie neguje, Woronkow pociągnął w kilku aspektach, a do pewnego momentu atakował też na wysokim procencie. Natomiast od stwierdzenia tego faktu do postawienia tezy, że Bednorz przegrał Zenitowi awans jest jednak dość daleko.
"Sometimes you eat the bear, and sometimes the bear eats you"
WysokiPortorykanczyk
Posty: 7838
Rejestracja: 29 lip 2017, o 16:22

Re: Liga Mistrzów 2020/2021

Post autor: WysokiPortorykanczyk »

Diomedea pisze:Potem nie sledzilam, i nie wiem czy Bartek zostal na dluzszym dystansie wlaczony w normalny rozklad ataku. Ale nie jest latwo odnalezc sie w nowym zespole, w nowym kraju kiedy jest sie wyizolowanym w grze, a w gazetach czytasz, ze jestes zbedny zespolowi.
Bednorz jest jednym z najlepiej zarabiających siatkarzy w Europie, więc ma grać jak jeden z najlepszych przyjmujących w Europie. Rosja nie jest najbardziej przyjaznym miejscem do gry na świecie, ale jak dostajesz dwa razy większy kontrakt niż ten jaki we Włoszech ma Juantorena, niewiele mniejszy od kontraktu Leona w Perugii, i pewnie trzy razy większy niż Śliwki czy Semeniuka, w najbardziej utytułowanym współczesnym klubie, to tak, presja będzie większa niż w innych klubach, bo benefity jakie dostajesz też są dużo większe niż w innych zespołach, a jak wychodzisz naprzeciw tego Śliwki czy Semeniuka to Twoim obowiązkiem jest gra na równym ich poziomie. Bednorza bronić można było jakoś w styczniu, gdy cały Kazań był pod formą, a on był razem z Ngapethem głównym obiektem krytyki: teraz Zenit ewidentnie wrócił do dobrej formy, Michajłow wygląda jakby znowu miał 20 lat, nawet Ngapeth zagrał świetnie, ale sama gra Bednorza jest niezmiennie przeciętna.

To nie działa tak, że można grać jak wielu, zarabiać jak nieliczni, ale być traktowanym jak wielu. I to ani nie jest specyfika siatkówki, ani nie jest specyfika rosyjskiej kultury. Można jedynie liczyć, że Bartosz zagra jak nieliczni w turnieju finałowym rosyjskiej Superligi. Występy w półfinale Pucharu Rosji i półfinale LM były kiepskie. Nie sprawdził się sportowo, nie ma co dorabiać ideologii, co najwyżej można liczyć, że ulegnie to zmianie.
drukjul
Posty: 8444
Rejestracja: 2 lip 2015, o 16:23
Płeć: M

Re: Liga Mistrzów 2020/2021

Post autor: drukjul »

Diomedea pisze:Co do gry Bednorza - rzeczywiscie Zaksie szlo ciezej przy Woronkowie
Kaczmarkowi zwłaszcza. Przy bloku Bednorza Łukasz w II i III secie się po prostu dobrze bawił, kiedy wszedł mierzący jednak te swoje 205 cm Woronkow nasz atakujący nagle stracił skuteczność - w IV secie skończył dwie piłki na 8 ataków. Gdyby nie pojedynczy blok Woronkowa na Łukaszu w końcówce tej partii, to nie mielibyśmy ani tie-breaka, ani złotego seta, więc trzeba jednak Rosjaninowi przyznać, że przedłużył kibicom Zenitu nadzieje o całą godzinę, a i nam dał szansę emocjonować się tym pewnie najlepszym jak dotąd meczem sezonu klubowego 2020/21 trochę dłużej. I fajnie.... :P
Awatar użytkownika
grzegorzg
Posty: 7685
Rejestracja: 3 wrz 2007, o 08:36
Płeć: M
Lokalizacja: Wrocław

Re: Liga Mistrzów 2020/2021

Post autor: grzegorzg »

Tylko ta piłka to jednak duża wpadka Toniuttiego. Środkowy juz zrobił zwrot w prawo i było pusto...
aezakmi
Posty: 2210
Rejestracja: 20 sie 2016, o 16:15
Płeć: M

Re: Liga Mistrzów 2020/2021

Post autor: aezakmi »

grzegorzg, Toniutti był i dalej jest francuskim romantykiem. Nie jest wyrachowanym, zimnym draniem, a idzie po złoto ligi mistrzów, poczekaj. Dał do Rejno z Lube. Tym razem zdecydował się do Łukasza Kaczmarka, który nie z takich piłek kręcił nadgarstkiem do prostej. A jednak Łukasz nie zdecydował się na taki atak, który potrafi w sposób mistrzowski. Kaczmarek ma super rękę, dałby spokojnie radę wykręcić do prostej. To nie była aż tak zła piłka. Bez Bena nie doszliby nawet do tej piłki. Francuz rozgrywał i serwował naprawdę dobrze.
Zenit też miał dużo szczęścia, że podbijał te meczowe, choćby atak Semeniuka. Czekamy na finał.
Blanco
Posty: 1086
Rejestracja: 24 cze 2015, o 14:26
Płeć: M

Re: Liga Mistrzów 2020/2021

Post autor: Blanco »

jaet pisze:
Blanco pisze:Postawiłem dwa tygodnie tutaj tezę, że Zenit przejdzie, no ale przegrał ten awans im Bednorz.
Przegrywa drużyna i wygrywa drużyna. Postawiłeś taką tezę i teraz czujesz absmak...
Patrol035 pisze:
Blanco pisze:Postawiłem dwa tygodnie tutaj tezę, że Zenit przejdzie, no ale przegrał ten awans im Bednorz.
A to Bednorz sam gra w tym Zenicie? I jak mógł przegrać mecz ktoś kto większość drugiego meczu stał w kwadracie? Przyznaj się do błędu i tyle.
Ja nawet napiszę więcej. Tym dwumeczem Bednorz nie tylko przegrał Zenitowi awans, on także przegrał sobie wyjazd na Igrzyska.

Ale ad meritum, Clou obszernie wyjaśnił Wysoki. Ja postaram się prościej:
> Bednorz w meczu ze Skrą na wyjeździe zrobił 60% przy 34 atakach w czterosetowym meczu.
> Bednorz w meczu z Zaksą na wyjeździe zrobił 60%. Przy 10 atakach w 6 setach! 1 punkt z ataku na set. 1,5 ataku na set.

Najlepiej zarabiającego w lidze rosyjskiej zawodnika zmienia w najważniejszym meczu Zenita w tym sezonie jakiś Woronkow. I to nie tylko zmienia, ale i zostaje do końca na najważniejsze piłki.

To, co się zarysowuje, i to od samego ogłoszenia transferu w kazusie Bednorza to to, że część użytkowników nie do końca chyba zdaje sobie sprawę z tego, na jaki pułap wszedł Bednorz, że ściągnął go Zenit. I w konsekwencji nie do końca zdają sobie też sprawę z tego, jakie reperkusje implikuje wejście na ten pułap i czego się wtedy wymaga - a jak zagrał i co pogrzebał Zenitowi. (Zresztą pierwszy mecz też miał marny).
jaet pisze:
Blanco pisze:Postawiłem dwa tygodnie tutaj tezę, że Zenit przejdzie, no ale przegrał ten awans im Bednorz.
Postawiłeś taką tezę i teraz czujesz absmak, ale zamiast się przyznać do błędu i uderzyć w piersi, to szukasz niedzielnych usprawiedliwień. Nie pierwszy zresztą raz.
Zrobię jeden off-top, forgive. Są na tym forum użytkownicy, którzy komentują po nicku, a nie po treści. Stary, ja nigdy z Tobą nie dysputowałem merytorycznie, a Ty z 3 już raz komentujesz, co ja czuję, co myślę i jaki jestem.
Awatar użytkownika
jaet
Posty: 2347
Rejestracja: 13 paź 2009, o 06:56
Płeć: M
Lokalizacja: Tijuana

Re: Liga Mistrzów 2020/2021

Post autor: jaet »

Blanco pisze: Ja nawet napiszę więcej. Tym dwumeczem Bednorz nie tylko przegrał Zenitowi awans, on także przegrał sobie wyjazd na Igrzyska.
A po co się tak ograniczasz? Karierę sobie przegrał, a może nawet i życie :]
Ale już tak kończąc, bo to właściwie dyskusja o niczym - możesz tu wrzucić pierdylion statystyk Bednorza pokazujących jaki to fatalny mecz zagrał, tylko niespecjalnie wiem z kim dyskutujesz (nie pierwszy zresztą raz). Mecz zagrał podły i to poza jakąkolwiek dyskusją.
Natomiast fakt jest też taki, że chłopak zszedł we wczesnej fazie 3 seta przy ogólnym wyniku 1:1 i już się więcej na parkiecie nie pojawił. Więc pisanie w tym kontekście, że przegrał Zenitowi awans jest robieniem damy lekkich obyczajów z logiki.
"Sometimes you eat the bear, and sometimes the bear eats you"
WysokiPortorykanczyk
Posty: 7838
Rejestracja: 29 lip 2017, o 16:22

Re: Liga Mistrzów 2020/2021

Post autor: WysokiPortorykanczyk »

jaet pisze:Natomiast fakt jest też taki, że chłopak zszedł we wczesnej fazie 3 seta przy ogólnym wyniku 1:1 i już się więcej na parkiecie nie pojawił.
Bednorz zszedł przy 9-16 po asie Kochanowskiego na nim, więc de facto zszedł przy 1-2. Nie wiem czy Bednorz przegrał Zenitowi mecz, ale (w zakresie samej gry Kazania) na pewno był głównym powodem przez który Zenit nie wywalczył awansu.
Awatar użytkownika
jaet
Posty: 2347
Rejestracja: 13 paź 2009, o 06:56
Płeć: M
Lokalizacja: Tijuana

Re: Liga Mistrzów 2020/2021

Post autor: jaet »

WysokiPortorykanczyk pisze:
jaet pisze:Natomiast fakt jest też taki, że chłopak zszedł we wczesnej fazie 3 seta przy ogólnym wyniku 1:1 i już się więcej na parkiecie nie pojawił.
Bednorz zszedł przy 9-16 po asie Kochanowskiego na nim, więc de facto zszedł przy 1-2. Nie wiem czy Bednorz przegrał Zenitowi mecz, ale (w zakresie samej gry Kazania) na pewno był głównym powodem przez który Zenit nie wywalczył awansu.
Ale w jakim sensie tym powodem był? Czy gdyby grał od początku Woronkow, to Zenit by wygrał? Czy jakby nie postawili na Bednorza przed sezonem, tylko zatrudnili dajmy na to Kliukę, to by awansowali? Rozmawiamy o niesprawdzalnym. Przyznaję, że wydawało mi się, że Bednorz zszedł wcześniej i przy przewadze Zaksy 2-3 punktów, ale to nie zmienia całości osądu. Bartek zagrał w KK bardzo żle i generalnie w Kazaniu zawodzi po całości, ale przekładanie tego w sposób zero-jedynkowy na efekt w postaci braku awansu Zenitu jest IMHO nadużyciem. Zresztą symptomatyczne, że przy podobnej dyskusji w wątku playoffów w Polsce i tematu fatalnego dwumeczu Butryna już takiej tezy nie stawiasz, tylko zmierzasz w stronę odpowiedzialności zbiorowej ;)
Ostatnio zmieniony 28 mar 2021, o 12:18 przez jaet, łącznie zmieniany 1 raz.
"Sometimes you eat the bear, and sometimes the bear eats you"
WysokiPortorykanczyk
Posty: 7838
Rejestracja: 29 lip 2017, o 16:22

Re: Liga Mistrzów 2020/2021

Post autor: WysokiPortorykanczyk »

jaet pisze:Zresztą symptomatyczne, że przy podobnej dyskusji w wątku playoffów w Polsce i tematu fatalnego dwumeczu Butryna już takiej tezy nie stawiasz, tylko zmierzasz w stronę odpowiedzialności zbiorowej ;)
Prawdopodobnie dlatego, że Resovia przegrała dwumecz 1-6, a Zenit przegrał złotego seta jednym break pointem pomimo świetnej gry (od momentu zejścia Bednorza).
Awatar użytkownika
jaet
Posty: 2347
Rejestracja: 13 paź 2009, o 06:56
Płeć: M
Lokalizacja: Tijuana

Re: Liga Mistrzów 2020/2021

Post autor: jaet »

WysokiPortorykanczyk pisze:
jaet pisze:Zresztą symptomatyczne, że przy podobnej dyskusji w wątku playoffów w Polsce i tematu fatalnego dwumeczu Butryna już takiej tezy nie stawiasz, tylko zmierzasz w stronę odpowiedzialności zbiorowej ;)
Prawdopodobnie dlatego, że Resovia przegrała dwumecz 1-6, a Zenit przegrał złotego seta jednym break pointem pomimo świetnej gry (od momentu zejścia Bednorza).
Nie no, ja się generalnie zgadzam że w Zenicie źle wypadł właściwie tylko Bednorz, a w Resovii niespecjalnie było kogo pochwalić. Chodzi mi jedynie o to, że zrzucanie w takiej sytuacji winy na jedną osobę bywa zawsze trochę problematyczne, szczególnie jeżeli to sport zespołowy. A tym bardziej na tym forum, gdzie na przestrzeni jednego tylko meczu wielu forumowiczów potrafi tego samego zawodnika zmieszać z błotem, tylko po to żeby na koniec zrobić z niego siatkarskiego boga. Lub na odwrót. A wszystko na przestrzeni... 2 godzin gry. Jak byłby oceniany Kaczmarek, gdyby Zaksa finalnie odpadła, a on miał w IV secie piłkę na awans i atakując praktycznie na czystej siatce trafił w machającego rozpaczliwie rękami Woronkowa?
"Sometimes you eat the bear, and sometimes the bear eats you"
WysokiPortorykanczyk
Posty: 7838
Rejestracja: 29 lip 2017, o 16:22

Re: Liga Mistrzów 2020/2021

Post autor: WysokiPortorykanczyk »

Dlatego - jak wyżej - stwierdzenie, że ''Zenit odpadł przez Bednorza'' to duży skrót myślowy, sam chyba coś takiego gdzieś tam napisałem, ale powiedzmy, że to nadużycie. Ale jak ktoś by analizował drugi mecz Zenitu z Zaksą i się zastanawiał, czego zabrakło do awansu, to oczywiste, że względem oczekiwań i roli w zespole, najgorzej wypadł Bednorz i do awansu w meczu na takim poziomie przede wszystkim zabrakło jego mocnej gry. Dla mnie, podobnie jak Civitanova, Kazań awans przegrał w pierwszym meczu, co zresztą pokazuje główną siłę Zaksy (stabilność), a - odpowiadając na Twoje pytanie - o Kaczmarku byśmy pisali to, co Rosjanie pewnie pisali o Butce i wystawie do Wolwicza przy idealnie dogranej piłce przy meczowej po pierwszym spotkaniu.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Europa - Liga Mistrzów”