Liga Mistrzów 2021/2022

dedede
Posty: 507
Rejestracja: 19 maja 2017, o 13:46
Płeć: M

Re: Liga Mistrzów 2021/2022

Post autor: dedede »

Z drugiej strony Grbiciowi przyda się trochę zimny prysznic bo już robili z niego geniusza a jak widać po dzisiejszej Zaksie to nie był on takim cudotwórca bo bez niego chłopaki też potrafią grać świetnie. Musi teraz trochę przemyśleć i wyciągnąć wnioski, podobna sytuacja była rok temu z Heynenem ale Belg w ogóle nic nie zrozumiał..
Blanco
Posty: 1086
Rejestracja: 24 cze 2015, o 14:26
Płeć: M

Re: Liga Mistrzów 2021/2022

Post autor: Blanco »

Nie obejrzałem nawet akcji :(, więc krótko:
Kicu pisze: 7 kwie 2022, o 20:29
Szary Wilk pisze: 7 kwie 2022, o 20:26 Dla mnie Marcin Janusz przerósł wszystkie oczekiwania.
Nie jest żadną tajemnicą, że jakieś 3/4 zawodników przychodzących do ZAKS-y przerasta oczekiwania kibiców.
Kto oprócz Semeniuka przerósł te oczekiwania?
Szary Wilk pisze: 7 kwie 2022, o 22:27 Przerżnąć półfinał LM mając taki dream team, to naprawdę trzeba się postarać. Grbić..
Ditto.
Tharaster
Posty: 961
Rejestracja: 24 mar 2018, o 20:02
Płeć: M

Re: Liga Mistrzów 2021/2022

Post autor: Tharaster »

Muszę uderzyć się w pierś i jestem gotowy na lincz. Tak, nie wierzyłem, że Trydent pójdzie w taką ostrą bitkę mając na uwadze trzeci ćwierćfinał ligowy z Piacenzą w niedziele. Pan trener Lorenzetti jednak zamknął mi usta. Teraz faktycznie jestem ciekaw, jakim zmęczeniem ten dzisiejszy mecz będzie okupiony w niedziele. Super sprawa, że mamy dwa identyczne finały u kobiet jak i u panów rok po roku.
Diomedea
Posty: 4330
Rejestracja: 1 cze 2020, o 18:33
Płeć: K

Re: Liga Mistrzów 2021/2022

Post autor: Diomedea »

IMHO Trento bedzie dla Zaksy trudniejszym przeciwnikiem. Lavia dojdzie do siebie. Micheletto dzis pokazal duzaklase.

Pojedynek dwoch najciekawszych (no moze najdojrzalszych) przyjmujacych mlodego pokolenia?
WysokiPortorykanczyk
Posty: 7820
Rejestracja: 29 lip 2017, o 16:22

Re: Liga Mistrzów 2021/2022

Post autor: WysokiPortorykanczyk »

dedede pisze: 7 kwie 2022, o 22:29 Jednak wydaje się że wolny sezon reprezentacyjny to spory handicap dla graczy. Widać to porównując grę Leona czy chociażby Leala teraz i sprzed paru laty. Potwierdza to też druga młodość Kazijskiego
Leon ma 29 lat, to chyba oczywiste, że nie będzie wiecznie skakać jak sarenka. Całościowo Leon jest dalej najlepszym graczem na świecie, nie ma co przeceniać w sporcie jak siatkówka takich porażek, bo taki Juantorena po 2011 roku wygrał Ligę Mistrzów cały jeden raz, a Kazijski - ani razu (a plejada historycznych zawodników nie wygrała ani razu w całych karierach), a byli młodsi od Leona teraz. Problem z Leonem w klubowej siatkówce jest taki, że za pieniądze, jakie zarabia, nie jest najbardziej wartościowym ''kontraktem'' w siatkówce, bo te czasy gdzie był gwarantem sukcesów to jednak minęły. Taki Michieletto jest trochę słabszym graczem, ale nie na tyle słabszym, żeby czasem nie zjeść Leona na śniadanie (jak w tych półfinałach), a przede wszystkim za rok zarabiać będzie 4 razy mniej, to mając do wyboru Leona za 1,5 miliona, albo Michieletto za 400 tysięcy (pewnie nawet tyle nie zarabia), to wiadomo, kogo opłaca się mieć bardziej w składzie. Za rok dojdzie Semeniuk, Flavio, Perugia będzie jeszcze mocniejsza, ale to nie jest prawda, że oni w tym momencie mają dream team, skoro tam w szóstce gra Mengozzi, 35-letni Anderson po rocznej przerwie, podstarzały Colaci (dzisiaj klasa, ale statystycznie to w tym sezonie średnio dojeżdża) i Rychlicki (bardzo dobry gracz, ale żaden wymiatacz). I nie, że się wymądrzam po fakcie, bo przed sezonem miałem ich we Włoszech na 3. miejscu i już parę razy pisałem, że Perugia-główny faworyt do wszystkich trofeów, to pokłosie formy Civitanovy, Modeny i braku Kazania w Lidze Mistrzów, a nie tego, że grali nieosiągalną siatkówkę. Ekipa ze ścisłej czołówki, żaden dream team. M.in. dlatego, że Leon zarabia te 900 tysięcy euro.

Oczywiście inna sprawa, że Grbic nieźle sknocił przygotowania na kluczową fazę sezonu, bo dzisiaj to było +40 błędów własnych, a Leon wygląda jak Klemen Cebulj. A jak Perugia się odbije i ugra scudetto, to sezon oczywiście na plus.
granvorka
Posty: 736
Rejestracja: 24 wrz 2019, o 11:29
Płeć: M

Re: Liga Mistrzów 2021/2022

Post autor: granvorka »

O co chodzi z jechaniem Leona za przyjęcie, gdy wg statystyk CEV nie zrobił żadnego błędu i miał 51%/28% przy 39(!) odbiorach? Nie widziałem meczu, ale w liczbach wygląda to lepiej niż choćby u Lavii i Michieletto, nad którymi są tu generalnie zachwyty.
TommyLeeJones
Posty: 1672
Rejestracja: 1 lut 2016, o 19:28

Re: Liga Mistrzów 2021/2022

Post autor: TommyLeeJones »

Siatkówka to gra zespołowa i nawet wybitny Leon nie pomoże, jeśli nie gra w doskonale skomponowanej drużynie, dla mnie StanLee a.k.a. WysokiPortorykańczyk bardzo dobrze zdiagnozował temat.

Perugia jest w pewnym sensie miksem JW i Reski. Z JW łączy je branie zawodników licząc na to, że powtórzą sukces. Leon i Anderson wygrywali jak leci w Kazaniu? Bierzemy! Tymczasem to nie zawodnicy, a drużyna odnosi sukces. Za to z RR czerpią schemat zabawy w siatkarskiego fantasy managera, jakby nie bacząc na to, że suma umiejętności poszczególnych graczy nie równa się jakości drużyny.

I tak, świat siatkówki jest mały, być może nie dało się skleić tego lepiej, do tego Grbić definitywnie coś popsuł.

Nie po raz pierwszy i mam nadzieję nie ostatni, zgrana, przygotowana i perfekcyjnie ułożona ekipa >>> luźny gwiazdozbiór.

Jeszcze jedna obserwacja co do Leona, dostawał bardzo dużo sytuacyjnych z pola. Perugia nie sili się na ich przyspieszanie, więc Wilfredo najpierw podchodził, a następnie niemal w miejscu wykonywał naskok i szedł w górę. Tak jakby na dwa tempa (wybaczcie ten kulawy opis). Chociaż niekiedy nie ma gardy na siekierę, to jednak Trydent perfekcyjnie układał blok pod ten atak i... Nic dziwnego, bo Wilfredo wykonuje element niezwykle jednostajnie. To inteligentny gość, więc mam z perspektywy kadry nadzieję, że albo zagrają mu z pola szybciej albo zmodyfikuje najście.
WysokiPortorykanczyk
Posty: 7820
Rejestracja: 29 lip 2017, o 16:22

Re: Liga Mistrzów 2021/2022

Post autor: WysokiPortorykanczyk »

granvorka pisze: 8 kwie 2022, o 00:30 O co chodzi z jechaniem Leona za przyjęcie, gdy wg statystyk CEV nie zrobił żadnego błędu i miał 51%/28% przy 39(!) odbiorach? Nie widziałem meczu, ale w liczbach wygląda to lepiej niż choćby u Lavii i Michieletto, nad którymi są tu generalnie zachwyty.
Leon optycznie przyjmował gorzej niż w cyferkach, no i jedną rzeczą jest przyjęcie, a drugą, jak to przyjęcie wpływało jego na grę w ataku, bo gdyby zliczyć akcje gdzie po przyjęciu atakował to wyszłyby jeszcze gorsze cyfry niż to, co zrobił w całym meczu.

Ale owszem, głównym problemem Leona była fatalna gra w ataku, IMHO te analizy, że Perugia przegrała, bo to zespół jednego zawodnika, są błędne w tym sensie, że Anderson/Rychlicki zrobili łącznie odpowiednio 57% i 59% ataku, na 41% efektywności, gdy Leon zagrał w dwumeczu na 20% efektywności ataku, jakby Leon zagrał na poziomie Michieletto (42% efektywności, wczoraj 36! zagrywek), to Perugia pewnie by łatwo wygrała. Na zespół jednego zawodnika to chyba narzekać można by było gdyby Leon zagrał świetnie, a reszta słabo, a nie, gdy liderowi za milion ojro średnio idzie liderowanie. Ale, jak pisałem w nocy, nie ma za bardzo co krytykować Polaka-rodaka, że pod 30-tkę z poziomu ''kosmity'' spadł do pułapu ''prawdopodobnie najlepszy gracz na świecie'', gdy Miljkovic wygrał LM raz, Giba ani razu, Ngapeth jeszcze też, Ball i Stanley raz, Kurek też ani razu, podobnie Murilo. Jakby po każdej przegranej LM o nich pisano, że w sumie to nie da się na nich budować topowego zespołu i są przereklamowani, to by się okazało, że nie ma nikogo takiego w siatkówce, Michajłow bez Leona też dostał srogie lanie w finale w 2019 czy nie wyszedł z grupy rok później. I to abstrahując od tego, że jednak myślę, że Leon nie jest w pełni zdrowy.
Orduna
Posty: 996
Rejestracja: 29 wrz 2021, o 14:59
Płeć: M

Re: Liga Mistrzów 2021/2022

Post autor: Orduna »

Fakty są takie, że zarówno Perugia jak i reprezentacja Polski lepsze wyniki osiągały bez Leona. W ogóle te przypadki są łudząco podobne. Perugia miała mistrza Włoch, ale Sirciemu zamarzył się sukces w LM, więc zaraz po mistrzostwie ściąga Leona i... nie ma ani sukcesów w LM ani mistrzostwa.
Repra ma tą samą historię. Zdobyła 2 MŚ z rzędu ale każdy marzył tylko o Mistrzostwie Olimpijskim, więc rok po wygraniu MŚ ściągamy Leona i... medalu IO nadal nie ma a czy obronimy MŚ to czas pokaże ale nie zdziwiłbym się gdyby to też się nie udało.
Awatar użytkownika
Kicu
Posty: 3237
Rejestracja: 5 kwie 2012, o 18:04
Płeć: M
Lokalizacja: Lublin
Kontakt:

Re: Liga Mistrzów 2021/2022

Post autor: Kicu »

Blanco pisze: 7 kwie 2022, o 22:45
Kicu pisze: 7 kwie 2022, o 20:29
Szary Wilk pisze: 7 kwie 2022, o 20:26 Dla mnie Marcin Janusz przerósł wszystkie oczekiwania.
Nie jest żadną tajemnicą, że jakieś 3/4 zawodników przychodzących do ZAKS-y przerasta oczekiwania kibiców.
Kto oprócz Semeniuka przerósł te oczekiwania?
Hm... Śliwka, Kaczmarek, Janusz
Riad69
Posty: 493
Rejestracja: 2 paź 2010, o 21:33
Płeć: M

Re: Liga Mistrzów 2021/2022

Post autor: Riad69 »

Up

Huber
WysokiPortorykanczyk
Posty: 7820
Rejestracja: 29 lip 2017, o 16:22

Re: Liga Mistrzów 2021/2022

Post autor: WysokiPortorykanczyk »

Orduna pisze: 8 kwie 2022, o 06:39 Fakty są takie, że zarówno Perugia jak i reprezentacja Polski lepsze wyniki osiągały bez Leona. W ogóle te przypadki są łudząco podobne. Perugia miała mistrza Włoch, ale Sirciemu zamarzył się sukces w LM, więc zaraz po mistrzostwie ściąga Leona i... nie ma ani sukcesów w LM ani mistrzostwa.
Repra ma tą samą historię. Zdobyła 2 MŚ z rzędu ale każdy marzył tylko o Mistrzostwie Olimpijskim, więc rok po wygraniu MŚ ściągamy Leona i... medalu IO nadal nie ma a czy obronimy MŚ to czas pokaże ale nie zdziwiłbym się gdyby to też się nie udało.
Z korelacji nie wynika przyczynowość. Karkołomna byłaby teza, że z duetem Kubiak-ktokolwiek osiągalibyśmy lepsze wyniki niż z duetem Kubiak-Leon, a tak właśnie byśmy grali z magiem Heynenem. Poziom Civitanovy też poszedł mocno w górę po 2018 roku i ciężko byłoby grać z nimi z duetem Russell-Zaytsev na przyjęciu.

Ale generalnie Perugia to rzeczywiście inny temat. Pamiętam, że pisałem to rok temu (i wczoraj wieczorem ocw), mając do wyboru duet Leon-Russo za milion euro i Juantorena-Simon za ~800 tysięcy euro, to zdecydowanie wybrałbym ten drugi, bo by mi jeszcze zostało na De Cecco w miejsce Travicy. 900 tysięcy/1,5 miliona euro to w skali nie-rosyjskiej są kompletnie nierynkowe kwoty, a jak nie sponsoruje Cię Gazprom, to masz nieformalny ''salary cap''. Oczywiście problemy Perugii w ostatnich latach to także pech (posypał się Atan i Lanza), limity i potencjał włoskiej siatkówki (granie Travicą czy Lanzą), średnio ogarniający trenerzy (Heynen, Grbic też z dużym minusem za LM) i poziom Civitanovy (no klepnąć we Włoszech Cucine Lube to jednak sztuka), ale zobaczymy na koniec sezonu, bo jeśli Perugia wygra scudetto to będzie to dla nich bardzo dobry sezon. Niemniej, koncepcyjnie, ta miłość Sirciego do Leona to fanaberia.
Orduna
Posty: 996
Rejestracja: 29 wrz 2021, o 14:59
Płeć: M

Re: Liga Mistrzów 2021/2022

Post autor: Orduna »

WysokiPortorykanczyk pisze: 8 kwie 2022, o 07:45
Orduna pisze: 8 kwie 2022, o 06:39 Fakty są takie, że zarówno Perugia jak i reprezentacja Polski lepsze wyniki osiągały bez Leona. W ogóle te przypadki są łudząco podobne. Perugia miała mistrza Włoch, ale Sirciemu zamarzył się sukces w LM, więc zaraz po mistrzostwie ściąga Leona i... nie ma ani sukcesów w LM ani mistrzostwa.
Repra ma tą samą historię. Zdobyła 2 MŚ z rzędu ale każdy marzył tylko o Mistrzostwie Olimpijskim, więc rok po wygraniu MŚ ściągamy Leona i... medalu IO nadal nie ma a czy obronimy MŚ to czas pokaże ale nie zdziwiłbym się gdyby to też się nie udało.
Z korelacji nie wynika przyczynowość. Karkołomna byłaby teza, że z duetem Kubiak-ktokolwiek osiągalibyśmy lepsze wyniki niż z duetem Kubiak-Leon, a tak właśnie byśmy grali z magiem Heynenem. Poziom Civitanovy też poszedł mocno w górę po 2018 roku i ciężko byłoby grać z nimi z duetem Russell-Zaytsev na przyjęciu.

Ale generalnie Perugia to rzeczywiście inny temat. Pamiętam, że pisałem to rok temu (i wczoraj wieczorem ocw), mając do wyboru duet Leon-Russo za milion euro i Juantorena-Simon za ~800 tysięcy euro, to zdecydowanie wybrałbym ten drugi, bo by mi jeszcze zostało na De Cecco w miejsce Travicy. 900 tysięcy/1,5 miliona euro to w skali nie-rosyjskiej są kompletnie nierynkowe kwoty, a jak nie sponsoruje Cię Gazprom, to masz nieformalny ''salary cap''. Oczywiście problemy Perugii w ostatnich latach to także pech (posypał się Atan i Lanza), limity i potencjał włoskiej siatkówki (granie Travicą czy Lanzą), średnio ogarniający trenerzy (Heynen, Grbic też z dużym minusem za LM) i poziom Civitanovy (no klepnąć we Włoszech Cucine Lube to jednak sztuka), ale zobaczymy na koniec sezonu, bo jeśli Perugia wygra scudetto to będzie to dla nich bardzo dobry sezon. Niemniej, koncepcyjnie, ta miłość Sirciego do Leona to fanaberia.
Poziom Civitanovy tak mocno poszedł w górę, że dostała dwa razy od naszych klubów. Perugia mając lepszy skład tego nie potrafi? Nawet Resovia była blisko pokonania Lube na KMŚ i to grając totalną padakę w PlusLidze.
Przypomnę, że ostatnie MŚ wygraliśmy parą Kubiak-Szalpuk(Boże jak groteskowo to brzmi patrząc na obecną formę obu zawodników) więc z duetem Kubiak- Szalpuk osiągaliśmy lepsze wyniki niż Leon-Kubiak i powtórzę wczorajsza tezę, że grając Fornal-Semeniuk-Bednorz(nie mam pomysłu kto mógłby usiąść na ławce) będziemy mocniejszym zespołem niż z Leonem na boisku.
Tamten rok dobitnie pokazał, że zespoły wyrównane, dobrze zbilansowane ale bez wielkich gwiazd lepiej wypadają niż zespoły z mega gwiazdami ale ze słabą organizacją gry.
Szary Wilk
Posty: 7935
Rejestracja: 10 cze 2017, o 17:38
Płeć: M

Re: Liga Mistrzów 2021/2022

Post autor: Szary Wilk »

WysokiPortorykanczyk pisze: 8 kwie 2022, o 07:45
Orduna pisze: 8 kwie 2022, o 06:39 Fakty są takie, że zarówno Perugia jak i reprezentacja Polski lepsze wyniki osiągały bez Leona. W ogóle te przypadki są łudząco podobne. Perugia miała mistrza Włoch, ale Sirciemu zamarzył się sukces w LM, więc zaraz po mistrzostwie ściąga Leona i... nie ma ani sukcesów w LM ani mistrzostwa.
Repra ma tą samą historię. Zdobyła 2 MŚ z rzędu ale każdy marzył tylko o Mistrzostwie Olimpijskim, więc rok po wygraniu MŚ ściągamy Leona i... medalu IO nadal nie ma a czy obronimy MŚ to czas pokaże ale nie zdziwiłbym się gdyby to też się nie udało.
Z korelacji nie wynika przyczynowość. Karkołomna byłaby teza, że z duetem Kubiak-ktokolwiek osiągalibyśmy lepsze wyniki niż z duetem Kubiak-Leon, a tak właśnie byśmy grali z magiem Heynenem. Poziom Civitanovy też poszedł mocno w górę po 2018 roku i ciężko byłoby grać z nimi z duetem Russell-Zaytsev na przyjęciu.

Ale generalnie Perugia to rzeczywiście inny temat. Pamiętam, że pisałem to rok temu (i wczoraj wieczorem ocw), mając do wyboru duet Leon-Russo za milion euro i Juantorena-Simon za ~800 tysięcy euro, to zdecydowanie wybrałbym ten drugi, bo by mi jeszcze zostało na De Cecco w miejsce Travicy. 900 tysięcy/1,5 miliona euro to w skali nie-rosyjskiej są kompletnie nierynkowe kwoty, a jak nie sponsoruje Cię Gazprom, to masz nieformalny ''salary cap''. Oczywiście problemy Perugii w ostatnich latach to także pech (posypał się Atan i Lanza), limity i potencjał włoskiej siatkówki (granie Travicą czy Lanzą), średnio ogarniający trenerzy (Heynen, Grbic też z dużym minusem za LM) i poziom Civitanovy (no klepnąć we Włoszech Cucine Lube to jednak sztuka), ale zobaczymy na koniec sezonu, bo jeśli Perugia wygra scudetto to będzie to dla nich bardzo dobry sezon. Niemniej, koncepcyjnie, ta miłość Sirciego do Leona to fanaberia.

Z Leonem nie ma gry zespołowej, a siatkówka to gra zespołowa. Zdecydowanie bardziej cenię sobie uniwersalnych zawodników. Leon jak się zatnie w ataku, to tylko na zagrywce może coś dać. Przyjmuje według mnie nie najlepiej, bronić też nie bardzo broni.

Przede wszystkim aspekt psychologiczny. Nasza reprezentacja zapomniała, co osiągnęła, bo jest Leon i Leon nam przecież wszystko wygra. Właściwie nasz mecz z Francuzami to w większości było granie Leon-Kurek na zmianę, a jak się potem Bartek na chwilę zaciął, to tylko ciągła orka do Leona. Historia pokazuje, że drużyny, które coś wygrywały, były bardzo zbilansowane i nie miały takiego killera w szeregach, który im robił znaczną część punktów. Fakt, że może nie było Kubańczyków, ale jednak - Brazylia,Polska,Francja,USA,Rosja - tam był team, a nie jeden zawodnik, który ma coś wygrać.

Byłem wielkim przeciwnikiem naturalizowania Leona, bo z Leonem po prostu nie ma kolektywu. Jest Pan Leon i potem dopiero drużyna. Gra uproszczona na maxa. Leon sobie może dostać z 40-45 piłek i zrobić z tego 55 % w ataku, tylko co z tego?

Fakty są takie, że Perugia z Leonem nie wygrywa nic. I to nie jest żaden przypadek, bo 4 rok z rzędu jest klapa. Może uda im się zdobyć mistrzostwo, ale trzeba brać pod uwagę, że to nie jest to samo Lube co rok, dwa, trzy lata temu i Trentino na papierze też nie jest takie samo co w zeszłym roku, ale to wystarczyło, by w bezpośrednim meczu ich wyeliminować z Ligi Mistrzów, więc czemu nie w lidze?

Może na kimś robią wrażenie te mocne ataki, skosy i gwoździe, ale finalnie i tak liczy się statystyka. Cyferki nie grają? Spoko, tylko cyferkami się wygrywa mecz, a nie efektownymi zagraniami. Trentino zagrało drużynowo i drużynowo, w pełni zasłużenie ten mecz wygrali.

Pamiętam jak było z Kurkiem wiele lat temu. Też było podobnie, Kurek przyjmował na 3-4 metr, a potem dostawał piłkę i wbijał w pomarańczowe z ogromną mocą, ale miał mankamenty w innych elementach. Przestawienie go na atak to była najlepsza decyzja jaką można było podjąć, bo atakującym jest jednym z najlepszych na świecie i gdyby podjęto tę decyzję przed 2015, to prawdopodobnie Bartek miałby bardziej stabilną karierę klubową. Czy Leona trzeba przestawiać na atak? Nie wiem czy w klubie, ale w reprezentacji być może i tak, ale dopiero po tym, jak Bartek zakończy karierę reprezentacyjną, bo teraz wcale nie jest powiedziane, że zaczynający na nowej pozycji Wilfredo byłby lepszy od Kurka, który wciąż jest światowym topem. Według mnie powinien się powoli oswajać i grać od czasu do czasu w takiej roli, może nie w tym roku, ale od przyszłego np. Sztab sam musi wiedzieć po tym roku, czy Kurek dociągnie do Igrzysk. Bo jak MŚ 2022 zagra na super poziomie, to tak naprawdę nie ma możliwości, żeby w 2 lata nagle spadł z wysokiego konia na poziom mniejszy niż np Muzaj czy Bołądź.
ciorny17
Posty: 8518
Rejestracja: 6 sty 2011, o 11:22
Płeć: M

Re: Liga Mistrzów 2021/2022

Post autor: ciorny17 »

Podsumowując wczorajszy dzień na forum to:
1. Leon się skończył
2. Grbić został wypromowany przez Zaksę.
3. Zaksa to samograj.

Gratulacje dla Kędzierzyna, bo w zasadzie bez wysiłku przepchnęli ten półfinał. Co do wyników statystycznych nie ma co się nawet odnosić, bo tutaj nie ,a za bardzo do czego. Jednak widać było po JW, że nie są nawet na 80% przygotowani. No chyba, że mieli brązowe gacie, niekoniecznie spowodowane grypą żołądkową, a raczej faktem jaki przewidział kiełbasa :D

Leon w wyraźnym dołku. I to taki podobny dołek jaki miała właśnie Zaksa rok temu w finale Plusligi. Fizycznie wygląda ok, nogi noszą, ale zmęczenie materiału jest aż nadto widoczne. Osobiście uważałem Gianellego za numer 2 w tym sezonie na rozegraniu na świecie, ale wczoraj się pogubił i to totalnie. Pochowani środkowi przy całkiem znośnym przyjęciu, orka Leonem i liczenie na przełamanie się i fatalnie w dystrybucji poprowadzony złoty set. Wracając jednak do naszego kadrowicza, to widać, że sezon kadrowy ma w nogach i po cichu liczę, że Grbić nie będzie nim orał na LN. Może w jakimś ostatnim etapie, ale tutaj inni powinni być brani pod uwagę. Od Leona oczekiwać można tego, co już niejednokrotnie pokazywał, a sam jestem daleki i ostrożny w jego osądzie, po słabszym okresie. No ale cóż, już taka nasza natura, że po 2 mega meczach kogoś nazywamy "drugi Juantorena" a po 3 słabszych, że się kończy, albo poziom go weryfikuje.
Kłamca.
Blanco
Posty: 1086
Rejestracja: 24 cze 2015, o 14:26
Płeć: M

Re: Liga Mistrzów 2021/2022

Post autor: Blanco »

Kicu pisze: 8 kwie 2022, o 07:01
Blanco pisze: 7 kwie 2022, o 22:45
Kicu pisze: 7 kwie 2022, o 20:29
Nie jest żadną tajemnicą, że jakieś 3/4 zawodników przychodzących do ZAKS-y przerasta oczekiwania kibiców.
Kto oprócz Semeniuka przerósł te oczekiwania?
Hm... Śliwka, Kaczmarek, Janusz
Kaczmarek w ostatnim swoim sezonie w Cuprum miał średnio circa 40 ataków na mecz, w Zaksie max 27. Huber miał po prostu pecha, że rywalizował z Bieńkiem, Olka opisywałem niedawno w temacie plusligowym, ale w skrócie on był najlepszym zawodnikiem Resovii i jednym z najlepszych w lidze w sezonie 17/18 i może tylko z Januszem bym się zgodził, choć to, jak on poprawił w okresie Skra-Trefl granie do lewego skrzydła, to coś niesamowitego. I to, jak Trefl nie mógł się spozycjonować przez pół sezonu, choć ściągnął na rozegranie mistrza Polski, to też wynikało z odejścia Marcina. Więc to generalnie świadczy jedynie o ignorancji owych kibiców.
WysokiPortorykanczyk
Posty: 7820
Rejestracja: 29 lip 2017, o 16:22

Re: Liga Mistrzów 2021/2022

Post autor: WysokiPortorykanczyk »

Orduna pisze: 8 kwie 2022, o 07:56 Poziom Civitanovy tak mocno poszedł w górę, że dostała dwa razy od naszych klubów. Perugia mając lepszy skład tego nie potrafi? Nawet Resovia była blisko pokonania Lube na KMŚ i to grając totalną padakę w PlusLidze.
Civitanova w sezonach 19-21 to był najlepszy klub na świecie: czasami sobie przegrali z Trentino, Perugią czy Zaksą, ale całościowo wygrywali z największą powtarzalnością trofea spośród klubów z czołówki. Perugia wygrała z nimi scudetto w 2018 roku, tyle, że potem Civitanova sobie wzięła Simona, Leala w miejsce cieniującego Sandera, Rezende i wymienili kiepskiego trenera, więc ciężko sugerować, że zaczęli z nimi przegrywać, bo wzięli Leona. To, czy całościowo Perugia dobrze buduje skład czy nie, to, jak wyżej, inna sprawa.
Przypomnę, że ostatnie MŚ wygraliśmy parą Kubiak-Szalpuk(Boże jak groteskowo to brzmi patrząc na obecną formę obu zawodników) więc z duetem Kubiak- Szalpuk osiągaliśmy lepsze wyniki niż Leon-Kubiak
Z duetem Kubiak-Szalpuk osiągaliśmy lepsze wyniki (tzn. jeden wynik, bo przez cztery sezony z duetem Kubiak-Leon jako liderami ugraliśmy jeden medal), bo Kubiak grał wtedy na poziomie światowego topu, a Szalpuk grał bardzo dobrze. Rok temu Kubiak grał na poziomie Gonzalo Quirogi, więc manipulacją byłoby sugerowanie, że problemem był Leon.
Szary Wilk pisze: 8 kwie 2022, o 08:12Z Leonem nie ma gry zespołowej, a siatkówka to gra zespołowa. Zdecydowanie bardziej cenię sobie uniwersalnych zawodników. Leon jak się zatnie w ataku, to tylko na zagrywce może coś dać. Przyjmuje według mnie nie najlepiej, bronić też nie bardzo broni.
Leon był liderem najlepszego klubu w historii współczesnej siatkówki i jako 17-latek wygrał wicemistrzostwo świata będąc w top5 zawodników turnieju. Można grillować gościa, że na 7 sezonów wygrał tylko 4 razy Ligę Mistrzów i trzy razy odpadł w półfinale, ale to wciąż więcej niż Kazijski, Kurek, Lucarelli, Zaytsev, Giba i Wlazły razem wzięci.

Każdy wie, jakie atuty i mankamenty ma Leon, sugerowanie, że nie da się z nim wygrywać największych trofeów to nieporozumienie. Leon to dalej najlepszy zawodnik na świecie pod względem całościowych parametrów, jakie wyrabia, to, że trzeba go dobrze obudować, jak każdego zawodnika, to mało odkrywcza refleksja. Z Semeniukiem, Leonem i Kurkiem można mieć względnie stabilne przyjęcie, dobry rozkład ataku i dobrą organizację gry. Jak wstawisz obok Gonzalo Quirogę i typa, który boi się grać środkiem, to pewnie będzie o to ciężej, ale to nie jest wina Leona. Tzn. wczoraj zagrał beznadziejnie, ale Juantorena też parę razy solidnie przyczołkował w finałach LM, a jakoś nikt mu tego nie wypomina.

Ja to bym Leona wypróbował w czasie VNL-u na ataku, ale to wynika z zupełnie innych przesłanek.
Awatar użytkownika
Kicu
Posty: 3237
Rejestracja: 5 kwie 2012, o 18:04
Płeć: M
Lokalizacja: Lublin
Kontakt:

Re: Liga Mistrzów 2021/2022

Post autor: Kicu »

Riad69 pisze: 8 kwie 2022, o 07:37 Up

Huber
Huber to jednak przypadek troszkę podobny do Bieńka. Wiadomo było, że przychodząc do ZAKS-y był to zawodnik z ogromnym potencjałem, choć jeszcze nie do końca odkrytym. Także po nim raczej można było się spodziewać gry na wysokim poziomie.
Blanco pisze: 8 kwie 2022, o 08:29Kaczmarek w ostatnim swoim sezonie w Cuprum miał średnio circa 40 ataków na mecz, w Zaksie max 27. Huber miał po prostu pecha, że rywalizował z Bieńkiem, Olka opisywałem niedawno w temacie plusligowym, ale w skrócie on był najlepszym zawodnikiem Resovii i jednym z najlepszych w lidze w sezonie 17/18 i może tylko z Januszem bym się zgodził, choć to, jak on poprawił w okresie Skra-Trefl granie do lewego skrzydła, to coś niesamowitego. I to, jak Trefl nie mógł się spozycjonować przez pół sezonu, choć ściągnął na rozegranie mistrza Polski, to też wynikało z odejścia Marcina. Więc to generalnie świadczy jedynie o ignorancji owych kibiców.
Nie powiesz mi, że przed przyjściem do ZAKS-y ktokolwiek stawiał, że Ci zawodnicy będą grali tak jak grają i zdobędą Klubowe Mistrzostwo Europy. Może nawet dwukrotnie. Kaczmarek nadal nazywany jest klepaczem, a Śliwka potrafi tylko kiwać. Na dodatek ten drugi jeszcze niedawno był być może najgorzej zagrywającym graczem w lidze.
ciorny17
Posty: 8518
Rejestracja: 6 sty 2011, o 11:22
Płeć: M

Re: Liga Mistrzów 2021/2022

Post autor: ciorny17 »

Kicu pisze: 8 kwie 2022, o 08:53
Nie powiesz mi, że przed przyjściem do ZAKS-y ktokolwiek stawiał, że Ci zawodnicy będą grali tak jak grają i zdobędą Klubowe Mistrzostwo Europy. Może nawet dwukrotnie. Kaczmarek nadal nazywany jest klepaczem, a Śliwka potrafi tylko kiwać. Na dodatek ten drugi jeszcze niedawno był być może najgorzej zagrywającym graczem w lidze.
Weź już przestań. W tym sezonie nikt nigdy Kaczmarka klepaczem nie nazwał, a Śliwki, że tylko potrafi kiwać.
Kłamca.
kuchcik77
Posty: 2339
Rejestracja: 4 maja 2009, o 11:17
Płeć: M

Re: Liga Mistrzów 2021/2022

Post autor: kuchcik77 »

Bilety od 20e, 35e az do 70 od godziny 12 w sprzedaży
Www.superfinals.cev.eu
Www.tickets.cev.eu
Szary Wilk
Posty: 7935
Rejestracja: 10 cze 2017, o 17:38
Płeć: M

Re: Liga Mistrzów 2021/2022

Post autor: Szary Wilk »

ciorny17 pisze: 8 kwie 2022, o 08:57
Kicu pisze: 8 kwie 2022, o 08:53
Nie powiesz mi, że przed przyjściem do ZAKS-y ktokolwiek stawiał, że Ci zawodnicy będą grali tak jak grają i zdobędą Klubowe Mistrzostwo Europy. Może nawet dwukrotnie. Kaczmarek nadal nazywany jest klepaczem, a Śliwka potrafi tylko kiwać. Na dodatek ten drugi jeszcze niedawno był być może najgorzej zagrywającym graczem w lidze.
Weź już przestań. W tym sezonie nikt nigdy Kaczmarka klepaczem nie nazwał, a Śliwki, że tylko potrafi kiwać.
Ja nazwałem, w kilku meczach, bo tak wtedy grał. I dalej jestem sceptyczny co do gry Łukasza w reprezentacji. W klubie zawsze fajnie, a w kadrze miękkie granie na niskiej skuteczności i słabej zdobyczy punktowej. Rok temu nie stanowił żadnej wartości dla kadry i pojechał, bo pojechał. Grał słabo i miał szczęście, że Muzaj grał jeszcze słabiej. Zobaczymy jak w tym roku, będzie trochę inne rozdanie - Grbić i mam nadzieję Janusz na rozegraniu. Może się coś zmieni.

Nie rozumiem hurraoptymizmu. W zeszłym sezonie Łukasz wygrał LM i grał mega, a w kadrze klepał. Dlatego ja piszę - spokojnie. Pożyjemy zobaczymy. Dla mnie Łukasz w ZAKSIE i Łukasz w reprezentacji to dwaj inni siatkarze. On nigdy nie zagrał dobrego sezonu w reprze, poza debiutem (gdzie dużo i tak nie pograł) w 2017 roku.

Śliwka inny przypadek - Dużo pewniej w ataku, zdecydowanie na plus, ale trochę zjechał z przyjęcia, a akurat przyjęcie jest bardzo istotne, bo jego konkurenci przyjmują dobrze (Semeniuk), albo bardzo dobrze (Fornal) i to właśnie Tomek Fornal ma kapitalny sezon, gdzie jest dobry w każdym elemencie, a w niektórych nawet najlepszy ze wszystkich (przyjęcie, blok i skuteczność+efektywność ataku najlepsza z Polaków)
Ostatnio zmieniony 8 kwie 2022, o 09:17 przez Szary Wilk, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Kicu
Posty: 3237
Rejestracja: 5 kwie 2012, o 18:04
Płeć: M
Lokalizacja: Lublin
Kontakt:

Re: Liga Mistrzów 2021/2022

Post autor: Kicu »

ciorny17 pisze: 8 kwie 2022, o 08:57 Weź już przestań. W tym sezonie nikt nigdy Kaczmarka klepaczem nie nazwał, a Śliwki, że tylko potrafi kiwać.
https://forum.siatka.org/viewtopic.php? ... cz#p610296
https://forum.siatka.org/viewtopic.php? ... cz#p606423
https://forum.siatka.org/viewtopic.php? ... em#p622158
https://forum.siatka.org/viewtopic.php?p=610320#p610320

Takich kilka przykładów na szybko znalezionych ;)
Szary Wilk pisze: 8 kwie 2022, o 09:13 W klubie zawsze fajnie, a w kadrze miękkie granie na niskiej skuteczności i słabej zdobyczy punktowej. Rok temu nie stanowił żadnej wartości dla kadry i pojechał, bo pojechał.
Przypadek być może podobny do Wiśni. Też w lidze cały czas top środkowych, a w kadrze kompletnie nie potrafił się odnaleźć. Tak czy siak Zwierzowi dałbym jeszcze szansę, tym bardziej jeśli będzie okazja grać z Januszem.
Ostatnio zmieniony 8 kwie 2022, o 09:16 przez Kicu, łącznie zmieniany 1 raz.
Blanco
Posty: 1086
Rejestracja: 24 cze 2015, o 14:26
Płeć: M

Re: Liga Mistrzów 2021/2022

Post autor: Blanco »

Kicu pisze: 8 kwie 2022, o 08:53 Nie powiesz mi, że przed przyjściem do ZAKS-y ktokolwiek stawiał, że Ci zawodnicy będą grali tak jak grają i zdobędą Klubowe Mistrzostwo Europy. Może nawet dwukrotnie. Kaczmarek nadal nazywany jest klepaczem, a Śliwka potrafi tylko kiwać. Na dodatek ten drugi jeszcze niedawno był być może najgorzej zagrywającym graczem w lidze.
Wiesz, co łączy Janusza, Kaczmarka i Śliwkę? A no to, że przed przyjściem do Zaksy każdy z nich przerastał swój zespół, będąc gwiazdą ligi. To też oddaje to, jak Zaksa działa: ściąganie gwiazd, które są młode (- i dlatego odejście Semeniuka będzie taką wyrwą, bo jest dwóch zawodników na świecie, którzy mogliby rekompensować jego odejście, tylko przecież żaden z nich nie przyjdzie). Nie możesz mi napisać, że gra Olka, który zdobył mistrzostwa świata, zanim zagrał pierwszy mecz w Zaksie, jest dla kibiców zaskoczeniem. Nie możesz napisać, że gra Janusza, dla którego ten sezon to nie był sezon weryfikacji w Zaksie, tylko sezon, czy on zostanie już teraz jedynką reprezentacji na następne 10 lat, czy jeszcze nie, jest dla kibiców zaskoczeniem. A jak Kaczmarek jest nazywany klepaczem, to właśnie przez grę w Zaksię, bo on z zawodnika, który atakował po 60 razy, wszedł w rolę atakującego, który jest pierwszą, drugą opcją w ataku.
Awatar użytkownika
Citizen
Posty: 152
Rejestracja: 3 maja 2021, o 01:12
Płeć: M

Re: Liga Mistrzów 2021/2022

Post autor: Citizen »

Szary Wilk pisze: 8 kwie 2022, o 08:12
Z Leonem nie ma gry zespołowej, a siatkówka to gra zespołowa. Zdecydowanie bardziej cenię sobie uniwersalnych zawodników. Leon jak się zatnie w ataku, to tylko na zagrywce może coś dać. Przyjmuje według mnie nie najlepiej, bronić też nie bardzo broni.

Przede wszystkim aspekt psychologiczny. Nasza reprezentacja zapomniała, co osiągnęła, bo jest Leon i Leon nam przecież wszystko wygra. Właściwie nasz mecz z Francuzami to w większości było granie Leon-Kurek na zmianę, a jak się potem Bartek na chwilę zaciął, to tylko ciągła orka do Leona. Historia pokazuje, że drużyny, które coś wygrywały, były bardzo zbilansowane i nie miały takiego killera w szeregach, który im robił znaczną część punktów. Fakt, że może nie było Kubańczyków, ale jednak - Brazylia,Polska,Francja,USA,Rosja - tam był team, a nie jeden zawodnik, który ma coś wygrać.

Byłem wielkim przeciwnikiem naturalizowania Leona, bo z Leonem po prostu nie ma kolektywu. Jest Pan Leon i potem dopiero drużyna. Gra uproszczona na maxa. Leon sobie może dostać z 40-45 piłek i zrobić z tego 55 % w ataku, tylko co z tego?
O ile zgodzę się, że mieliśmy kolektyw zdobywając pierwsze MŚ, o tyle chciałbym przypomnieć, że drugie MŚ zdobyliśmy orką jednego zawodnika grającego prawdopodobnie swoje najlepsze zawody w życiu - Kurka. Przecież w dużej mierze tak wyglądała wtedy gra Drzyzga do Kurka i siła razy ramie, a wchodziło praktycznie wszystko. Nawet piłki, które nie miały prawa wejść.

Nie rozumiem tego ciągłego jęczenia o Leona w reprezentacji. Po prostu może czas zrozumieć, że Leon nie zawsze musi grać od początku do końca rozgrywek. Przyjęcie mamy naprawdę fenomenalne w reprezentacji, więc jest kim grać w razie słabszej formy Leona i nie trzeba czekać z jego zmianą do wyniku rzędu 20:13 jak to miało miejsce do tej pory. Vital w tej kwestii to był niestety beton, chociaż patrząc obecnie na Perugie to nie wiem czy Grbić nie będzie powtarzał tej samej filozofii.

Co istotne jednak wreszcie mamy rozgrywającego na najwyższym poziomie, który charakteryzuje się grą kombinacyjną i myśleniem na boisku, bo mając dotychczas, jako głównego rozgrywającego, Drzyzgę ze zmiennikiem Łomaczem, to można na głowie stawać, a przysłowiowego wała się nie przeskoczy. Jak wynik się rozjeżdżał to dla Drzyzgi wygaszały się wszystkie inne opcje i zostawało rzucenie piłek na prawe i lewe skrzydło (z naciskiem na prawe do tyłu). Przecież Francuzi po meczu się śmiali z tego, że odpuszczali inne opcje, bo wiedzieli gdzie Drzyzga będzie rozgrywał.
Lucarelli
Posty: 2736
Rejestracja: 31 mar 2013, o 14:50
Płeć: M

Re: Liga Mistrzów 2021/2022

Post autor: Lucarelli »

Ja wiem, że ludzie mają bardzo krótką pamięć, ale to nie jest tak odległa przeszłość żeby kompletnie nie pamiętać co ludzie wypisywali o Zakse, jej zawodnikach, potencjalnych transferach i szansach na sukcesy w przyszłości na jesieni 2020 roku gdy gruchnęły wieści o odejściach kluczowych zawodników Zaksy czy też nawet w przewidywaniach przed obecnym sezonem. A jak ktoś nie pamięta to sobie może poczytać. Niektórzy sobie urządzili przedwczesne danse macabre na domniemanym grobie Zaksy.
Dlatego ten realtywizm historyczny i udawanie, że każdy się spodziewał takiej gry po nowych nabytkach i całej (w dużej mierze nowej) drużynie jest zabawny.
Ps. Spodziewać się, że utalentowany zawodnik może dobrze pograć w sezonie po obiecującej grze w poprzednich klubach to jedno, ale że jest w stanie w przekroju sezonu wskoczyć na topowy europejski poziom jak to uczynili Huber i Janusz(czy też inni przed nimi) to coś zupełnie innego.
Szary Wilk
Posty: 7935
Rejestracja: 10 cze 2017, o 17:38
Płeć: M

Re: Liga Mistrzów 2021/2022

Post autor: Szary Wilk »

Wiecie co mnie najbardziej bawi? Że czysto hipotetycznie, gdyby Marcin Janusz nie miał konkurenta w postaci obecnego pierwszego sypacza kadry, to każdy w Polsacie zachwycałby się, że w końcu mamy mocnego rozgrywającego po Zagumnym i Marcin jest pewniakiem do kadry, a tak to nikt nic nie piśnie :D

Janusz gra super mecz w LM i dostaje MVP w półfinale Ligi Mistrzów, do tego sporo w sezonie. W normalnych okolicznościach Swędro rzuciłby tekstem "No i Marcin chyba wyrasta na poważnego kandydata na pozycji rozgrywającego", ale oczywiście tego nie powie przy Papie, bo kto to widział?

"Mądrzejsze o tym nie wspomnieć. To wcale nie jest podobne, wcale nie jest podobne" :D :D
Streeter
Posty: 7261
Rejestracja: 20 wrz 2011, o 20:49
Płeć: M
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Re: Liga Mistrzów 2021/2022

Post autor: Streeter »

@Szary

Ekipa Polsatowska powie, że Fabian w tym sezonie zrobił tyle samo - też w półfinale tylko nie LM a ćwierćfinale PlusLigi i nie wygrał tylko przegrał :D poza tym wszystko tak samo, zresztą wiadomo, PlusLiga trudniejsza, bo tam się nie da pauzować w ćwierćfinale bo wyeliminowano ruskich, więc ćwierćfinał PlusLigi to w zasadzie lepiej niż półfinał LM :D i tym sposobem osiągnięcia Fabiana będą większe

Streeter
#ŁączyNasSiatka

Aktualne składy wielu lig siatkarskich:

http://laczynassiatka.pl
ciorny17
Posty: 8518
Rejestracja: 6 sty 2011, o 11:22
Płeć: M

Re: Liga Mistrzów 2021/2022

Post autor: ciorny17 »

Kicu pisze: 8 kwie 2022, o 09:14
ciorny17 pisze: 8 kwie 2022, o 08:57 Weź już przestań. W tym sezonie nikt nigdy Kaczmarka klepaczem nie nazwał, a Śliwki, że tylko potrafi kiwać.
https://forum.siatka.org/viewtopic.php? ... cz#p610296
https://forum.siatka.org/viewtopic.php? ... cz#p606423
https://forum.siatka.org/viewtopic.php? ... em#p622158
https://forum.siatka.org/viewtopic.php?p=610320#p610320

Takich kilka przykładów na szybko znalezionych ;)
Zgaszony jak pet :D
A wydawało mi się, że już od tego odeszliśmy, bo ani jeden ani drugi w tym sezonie nie zasłużyli na takie pisanie o nich. Nigdy fanem Olka nie byłem, uważam, że tworzy mieszane uczucia, niekoniecznie jego gra jest super, ale tym co gra, takie pisanie o nim jest niesprawiedliwe.
Kłamca.
granvorka
Posty: 736
Rejestracja: 24 wrz 2019, o 11:29
Płeć: M

Re: Liga Mistrzów 2021/2022

Post autor: granvorka »

Już pisałem u progu sezonu w wątku kadrowym, a przebieg sezonu (i wczorajsze mecze) dość mocno potwierdził moje przekonanie, że kluczem do sukcesu dla kadry Grbicia będzie stworzenie dwóch niemal równoważnych systemów gry: jeden z Leonem i Kurkiem na szpicy, drugi na modłę ZAKSA-bis. Z Francją i Słowenią przegrywaliśmy w zeszłym roku, dlatego że mogliśmy co najwyżej zmienić trybiki w maszynie, ale nie sam kierunek jazdy (inna sprawa, że te trybiki zupełnie nie były do tego przygotowane). Nieskorzystanie z tej głębi składu jaką mamy obecnie na każdej pozycji (wyjątkowo tyczy się to też rozgrania i ataku) będzie wielkim grzechem i obawiam się, że może skończyć się tak jak '19 i '21, gdy rywalom uda się zneutralizować główne atuty ofensywne (lub gdy np. kompletnie zawiedzie blok, jak to miało miejsce ostatnio).

Inna sprawa, że poukładanie tego od strony mentalnej będzie wyzwaniem, bo "dwie równe szóstki" to oczywiście duże ryzyko spalenia części graczy, którzy gorzej sobie radzą, gdy nie są cały czas pod grą (Śliwka, Semeniuk) lub po prostu nigdy nie siedzieli na ławce (Leon, Kurek). W każdym razie mam nadzieję, że Grbić mając doświadczenie układania Zaksy jak i gry z Leonem jako koniem pociągowym będzie w stanie wypracować jakąś rozsądną syntezę.
Szary Wilk
Posty: 7935
Rejestracja: 10 cze 2017, o 17:38
Płeć: M

Re: Liga Mistrzów 2021/2022

Post autor: Szary Wilk »

ciorny17 pisze: 8 kwie 2022, o 10:04
Kicu pisze: 8 kwie 2022, o 09:14
ciorny17 pisze: 8 kwie 2022, o 08:57 Weź już przestań. W tym sezonie nikt nigdy Kaczmarka klepaczem nie nazwał, a Śliwki, że tylko potrafi kiwać.
https://forum.siatka.org/viewtopic.php? ... cz#p610296
https://forum.siatka.org/viewtopic.php? ... cz#p606423
https://forum.siatka.org/viewtopic.php? ... em#p622158
https://forum.siatka.org/viewtopic.php?p=610320#p610320

Takich kilka przykładów na szybko znalezionych ;)
Zgaszony jak pet :D
A wydawało mi się, że już od tego odeszliśmy, bo ani jeden ani drugi w tym sezonie nie zasłużyli na takie pisanie o nich. Nigdy fanem Olka nie byłem, uważam, że tworzy mieszane uczucia, niekoniecznie jego gra jest super, ale tym co gra, takie pisanie o nim jest niesprawiedliwe.
Przyjdzie sezon reprezentacyjny i znów ludzie mogą zmienić zdanie. Ja mówię - poczekajmy.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Europa - Liga Mistrzów”