Szanse Skry Belchatów i AZS Czestochowa w LM 2008/09

[mateusz99]

AZS Częstochowa praktycznie 3 miejsce już ma. Tylko teraz muszą powalczyć o 2 miejsce. Znowu kapitalne zawody rozegrał Bułgar w barwach Czewy Miljakow. Czewa zagrał mocną odważną zagrywka i to było kluczem do wczorajszego zwyciestwa, oby Czestocowianie zagrali jeszcze lepszy mecz w Salonikach bo tam bedzie bardzo trudno o korzystny wynik.

[lucass90]

Niestety tym razem Polsat Sport nie będzie w stanie pokazać na jednym kanale, tego samego dnia, meczów obu naszych reprezentantów w LM. Środowe mecze AZSu Częstochowa i Skry Bełchatów dzieli tylko 30 minut różnicy...
Zgodnie z moimi przewidywaniami mecz Skry będzie pokazywany na PS, a Częstochowy na PSE... :]

[lovevolleyball2]

A ja mecze LM oglądam na LAOLI ).
http://www.laola1.tv

Oczywiście na żywo, niestety teraz trzeba się już rejestrować, wcześniej można było oglądać bez tego.
Ale na dzisiejsza chwilę, chyba nie stanowi to dla Was większego problemu ?
Mankamentem jest, że komentarz meczowy jest w języku niemieckim jak i ogólny język strony ).

[lucass90]

Też oglądam niektóre mecze na laoli, ale jednak wolę w TV... Co do komentarza, to ostatnio dwa razy udało mi się złapać mecze z komentarzem po angielsku, więc nie ma problemu

[lovevolleyball2]

Powiem CI, że jak oglądałam mecz Skry z Iskra na Laoli, przez pół godziny był nawet w języku polskim owy komentarz ;D.

[Nagor]

Będzie siedem tysięcy powtórek, dlatego nie zamierzam męczyć się na laoli, bo zdarzają im się przerwy i ogólnie gorsza jakość niż w TV

[niepoinformowany]

Zgodnie z moimi przewidywaniami mecz Skry będzie pokazywany na PS, a Częstochowy na PSE...

Lepszy mecz na PS, słabszy na PSE.

[Bartex]

Ale w ostatniej kolejce na PS pokaza Czestochowe a mecz Skry z Fredyrykami na Extra

[niepoinformowany]

Czy Gacek zagra w jutrzejszym, kluczowym spotkaniu z Panathinaikosem?

[dreamer]

Czy Gacek zagra w jutrzejszym, kluczowym spotkaniu z Panathinaikosem?

Wiadomości na temat mojej absencji w Meczu Gwiazd zostały przekręcone. Nie mam żadnej kontuzji. Krzysiek Ignaczak miał ogromną przewagę nade mną w głosowaniu i wiedziałem, że to on wystąpi w tym spotkaniu. Już dużo wcześniej miałem zaplanowany ten termin (17 stycznia) na przeprowadzenie badań lekarskich. W tym dniu poświęcę czas na sprawy dotyczące mojego życia osobistego i najbliższych.

cytat za: reprezentacja.net

Wynika z tego cytatu, że Piotr Gacek nie jest kontuzjowany, ani nic innego mu nie dolega. Po prostu chyba tak sobie już ustawił ten dzień, gdy się okazało, że to "Igła" ma grać w meczu gwiazd.
Jego występ przeciwko Grekom nie jest więc moim zdaniem zagrożony.

dreamer

[Nagor]

Zgodnie z moimi przewidywaniami mecz Skry będzie pokazywany na PS, a Częstochowy na PSE...

Lepszy mecz na PS, słabszy na PSE.

Zależy od punktu widzenia, osobiście zamierzam oglądać Częstochowę Bardziej mi się podoba ich styl gry, mogą bardziej zaskakiwać niż Skra, jako, że młodzi i gniewni

[Guilder]

Może i tak, ale wynik meczu Skra-Panathinaikos jest trudniejszy do przewidzenia, i mogą być większe emocje

[bartc]

Ja bym się o kondycje klubu z Częstochowy nie obawiał... już teraz mają najzdolniejszych zawodników w Polsce, kiedy tylko dopełnią skład obiecanymi trzema obcokrajowcami, może być ciekawie...

Wystarczył jeden kto by się spodziewał gdzie zajdzie cz-wa?

[Arff]

Ja bym się o kondycje klubu z Częstochowy nie obawiał... już teraz mają najzdolniejszych zawodników w Polsce, kiedy tylko dopełnią skład obiecanymi trzema obcokrajowcami, może być ciekawie...

Wystarczył jeden kto by się spodziewał gdzie zajdzie cz-wa?

Jestem pewien że nikt... nikt nawet przez chwilę nie pomyślał, że Czewa jest w stanie dojść tak daleko... nie zdziwię się, jeśli AZS pokaże to samo w Play offach +ligi i awansuje do półfinałów...

[niepoinformowany]

Ja bym się o kondycje klubu z Częstochowy nie obawiał... już teraz mają najzdolniejszych zawodników w Polsce, kiedy tylko dopełnią skład obiecanymi trzema obcokrajowcami, może być ciekawie...

Wystarczył jeden kto by się spodziewał gdzie zajdzie cz-wa?

Jestem pewien że nikt... nikt nawet przez chwilę nie pomyślał, że Czewa jest w stanie dojść tak daleko... nie zdziwię się, jeśli AZS pokaże to samo w Play offach +ligi i awansuje do półfinałów...

Póki co to AZS nie jest jeszcze pewny gry w play-offach. Prawda jest taka, że grają zbyt nierówno aby awansować do "4"...Wiele stracili meczem w Bydgoszczy, mieliby dużą szansę na 5. miejsce, chociaż taka nadal jest, no ale już to nie zależy tylko od nich.

[lucass90]

Póki co to AZS nie jest jeszcze pewny gry w play-offach. Prawda jest taka, że grają zbyt nierówno aby awansować do "4"...Wiele stracili meczem w Bydgoszczy, mieliby dużą szansę na 5. miejsce, chociaż taka nadal jest, no ale już to nie zależy tylko od nich.

Po takiej ilości spotkań rozegranych w ostatnim czasie (4 tie-breaki w 10 dni) zawodnicy AZS-u musieli sobie podzielić sobie mecze na te "ważne i ważniejsze". Nie mogli się zbytnie eksploatować w meczu z Bydgoszczą, bo nie mieliby siły na walkę z Piacenzą. Sam trener Panas mówił, że w środę w 3 secie nogi momentami już odmawiały im posłuszeństwa.
Wg. mnie to dobrze się składa, że AZS na chwilę obecną grałby w Play-Off z Kędzierzynem. Jednak jeśli dziś Akademicy pokonają Jadar, a Politechnika polegnie w Bełchatowie, wtedy AZS w PO trafi na Rzeszów... Chyba, że coś się znowu zmieni po tej zaległej kolejce.

[dreamer]

...Póki co to AZS nie jest jeszcze pewny gry w play-offach. Prawda jest taka, że grają zbyt nierówno aby awansować do "4"...Wiele stracili meczem w Bydgoszczy, mieliby dużą szansę na 5. miejsce, chociaż taka nadal jest, no ale już to nie zależy tylko od nich.

Póki co, to "Jaśnie Panująca Kolekcjonerka Państwowych Dóbr" - Skra Bełchatów, też nie jest pewna nawet tego, że awansuje do półfinałów, bo chyba na tym polega sport, że najpierw trzeba pokazać wyższość na boisku, a o ile wiem play-off jeszcze nie ruszyły.

A wracając do LM, to obecnie szanse Skry i AZS-u na sukces w tych elitarnych rozgrywkach są podobne.

Skra jak do tej pory 50% swojego sukcesu zawdzięcza geniuszowi Daniela Castellaniego i jego odwadze w podejmowaniu decyzji w trakcie walki.
AZS swoją siłę ma w zespołowości (nie chodzi mi tu o samych zawodników, ale o symbiozę zaangażowania trenera i zawodników).
Nadal, jak przed meczami poprzedniej kolejki, uważam, że także w tym przypadku AZS (jak potrafi pokazać po raz kolejny to samo co z Piacenzą) ma nie mniejsze szanse na awans jak Skra w meczach z Iskrą.

[niepoinformowany]

Póki co to AZS nie jest jeszcze pewny gry w play-offach. Prawda jest taka, że grają zbyt nierówno aby awansować do "4"...Wiele stracili meczem w Bydgoszczy, mieliby dużą szansę na 5. miejsce, chociaż taka nadal jest, no ale już to nie zależy tylko od nich.

Po takiej ilości spotkań rozegranych w ostatnim czasie (4 tie-breaki w 10 dni) zawodnicy AZS-u musieli sobie podzielić sobie mecze na te "ważne i ważniejsze". Nie mogli się zbytnie eksploatować w meczu z Bydgoszczą, bo nie mieliby siły na walkę z Piacenzą. Sam trener Panas mówił, że w środę w 3 secie nogi momentami już odmawiały im posłuszeństwa.
Wg. mnie to dobrze się składa, że AZS na chwilę obecną grałby w Play-Off z Kędzierzynem. Jednak jeśli dziś Akademicy pokonają Jadar, a Politechnika polegnie w Bełchatowie, wtedy AZS w PO trafi na Rzeszów... Chyba, że coś się znowu zmieni po tej zaległej kolejce.

Tak lucass, tylko ja nie mówię o ostatnich meczach lecz o całym sezonie. Zresztą popatrzmy: w LM wygrali 5 z 8 meczów, a w +lidze tylko 7 z 16.

...Póki co to AZS nie jest jeszcze pewny gry w play-offach. Prawda jest taka, że grają zbyt nierówno aby awansować do "4"...Wiele stracili meczem w Bydgoszczy, mieliby dużą szansę na 5. miejsce, chociaż taka nadal jest, no ale już to nie zależy tylko od nich.

Póki co, to "Jaśnie Panująca Kolekcjonerka Państwowych Dóbr" - Skra Bełchatów, też nie jest pewna nawet tego, że awansuje do półfinałów, bo chyba na tym polega sport, że najpierw trzeba pokazać wyższość na boisku, a o ile wiem play-off jeszcze nie ruszyły.

A wracając do LM, to obecnie szanse Skry i AZS-u na sukces w tych elitarnych rozgrywkach są podobne.

Skra jak do tej pory 50% swojego sukcesu zawdzięcza geniuszowi Daniela Castellaniego i jego odwadze w podejmowaniu decyzji w trakcie walki.
AZS swoją siłę ma w zespołowości (nie chodzi mi tu o samych zawodników, ale o symbiozę zaangażowania trenera i zawodników).
Nadal, jak przed meczami poprzedniej kolejki, uważam, że także w tym przypadku AZS (jak potrafi pokazać po raz kolejny to samo co z Piacenzą) ma nie mniejsze szanse na awans jak Skra w meczach z Iskrą.

A kto mówi że jest? Co nie zmienia faktu, że 8. zespół w tabeli nie prezentuje takich umiejętności aby zagrozić Skrze.

Ja jeszcze nie podejmę się oceny szans zważając na to, że nie wiadomo czy Paweł Abramow będzie gotowy na te pojedynki, co z całym szacunkiem dla naprawdę godnie go zastępującego Dennisa Kalinina, może być pewną przewagą bełchatowian.

Co do Castellaniego. Na pewno widać, że jest świetnym fachowcem i jego praca przyniosła efekty, różnica między Skrą Castellaniego a Skrą Mazura jest kolosalna i to wielu elementach, a najbardziej chyba we współpracy na linii blok-obrona co potwierdziły świetne pod tym względem mecze Dynamem. Nie wiem za bardzo co masz na myśli pisząc o podejmowaniu decyzji, czy chodzi o zmiany?

[Guilder]

No ja zrozumiałem, że ta odwaga dotyczy zmian, zwłaszcza na najważniejszej pozycji - rozegraniu. Notabene zgadzam się z tym stwierdzeniem.

AZS szansy swojej może upatrywać w tym samym co w meczach z Piacenza, czyli że oni zagrają dobrze, a Itas nieco ich zlekceważy. Niestety, jeśli Włosi podejdą do tego meczu zmobilizowani, ich siła rażenie jest zbyt wielka. Czasem jednak człowiek nie jest w stanie zapanować nad myśleniem w stylu "to niemożliwe, żeby oni podjęli walkę z nami", więc może i ich to będzie dotyczyć.

U Skry nie ma opcji w lekceważeniu. Dynamo wiedziało z kim gra, robili co mogli, i polegli. Iskra mimo miażdżącego zwycięstwa u siebie, w Łodzi z kolei poniosła sromotną klęskę. Tu będzie starcie gigantów. Moim zdaniem gdyby brać pod uwagę potencjał ekip rywalizujących, to obok starcia Maceraty z Kazaniem będzie to najciekawszy pojedynek.

[smelasiatkarz]

Zgadzam się z kolegą wyżej, że Czewa musi liczyć troche na to co pokaże rywal, zaś przed skrą bądź co bądź czuje się na europejskich parkietach respekt. Ale chyba po takim Obrocie sprawy (myślę tu o czewie) Trentino bardzo dokładnie przeanalizuje sobie grę azs-u (nie będzie tu mowy o lekceważeniu). Ale pomimo to azs ma szanse i to nie tylko prowizoryczne...
A więc do boju azs

[Nagor]

Nie widziałem jeszcze, żeby Trentino zostało wyprowadzone z równowagi, więc nadzieję o podłamaniu się gry Włochów po przegranym 1 secie trzeba porzucić. Jest to wręcz mistyczny zespół, bije od nich spokój na pierwszy rzut oka, nie popełnią dwa razy tego samego błędu. Nie mam pojęcia w czym wypatrywać szansy, może we flocie na Kazyijskiego ? Ale pocieszam się, że z Coprą też nie było szans

[Guilder]

Flot na Kaziyskiego tak, nawet na Winiarskiego to może być jakiś sposób. Jednak oni mają Visotto, chyba najwyższego atakującego na świecie (212cm), który wykonuje swoją robotę ze stoickim spokojem, i z reguły na wysokim procencie skuteczności. Z resztą Kaziyski też z wysokich potrafi doskonale atakować , więc w przypadku przyjęcia Włochów w szósty metr nie załatwia to sprawy, i potrzebny będzie nadzwyczajnie dobry blok. No chyba, że nasi (ucinając dyskusje, w pucharach każda polska drużyna to dla mnie "nasi") będą zagrywać tak doskonale, że tamci będą przyjmować to po autach, jednak to już jest bardzo mało prawdopodobne, bo Bułgar z mocnymi sobie radzi, a do flota Winiarski z Barim dadzą radę stanąć we dwóch.

[Nagor]

Chyba Ruscy mieli większego atakującego na MŚ Ale do rzeczy: trzeba próbować, a chyba największa szansa jest, że ustrzeli się Mateja, nie biorąc pod uwagę dyspozycji dnia. Visotto jest dość chimeryczny jak dla mnie, więc może uda się go wyłączyć z gry niczym Poltavskiego.

[Mate]

Chyba Ruscy mieli większego atakującego na MŚ Ale do rzeczy: trzeba próbować, a chyba największa szansa jest, że ustrzeli się Mateja, nie biorąc pod uwagę dyspozycji dnia. Visotto jest dość chimeryczny jak dla mnie, więc może uda się go wyłączyć z gry niczym Poltavskiego.

Mieli Stanislava Dineykina - 215 cm wzrostu. Jakby nie patrzeć to legenda rosyjskiej siatkówki. Świata trochę zwiedził

[maksik]

Tu się ocenia szanse każdej z polskich drużyn w LM.
SKRA wg mnie ma bardzo duże szanse nie tylko na FF ale na wygranie całej tej ligi. Cały czas są pod presją nie tylko w lidze ale i pod presją wyniku w LM. Są problemy z formą Dawida z rozegraniem Falaski z przyjęciem Gacka...a mimo to wygrali z Iskrą po ciężkich bojach w Łodzi. I te ciężkie boje nastawią ich inaczej niż po zwycięstwie 3-0 w grupie nad nimi. Jeśli to przejdą domyślam się, że może być sukces.
AZS ma tylko jeden problem ---- ZIBI -- od niego naprawdę zależy wiele. Co z tego że Mlyakov dzisiaj grał przed siebie i stroił miny jak w cyrku jak nie miał podparcia w głównym punktującym. Nie raz stwierdziłem ze zespół spod Jasnej Góry doprowadza nas od stanu euforii po załamanie nerwowe, co jest mimo wszystko piękne, i moja zbyt naciągnięta wiara choc w wygranie z Trentino nieważne w jakim stosunku i niezależnie od awansu dalej będzie spowodowane tą sinusaidalną grą tego zespołu -- czyli teraz po surówce z ogórków trzeba zrobić spaghetti z mięsa..
Wiem, że może za bardzo optymistycznie ale ...jakoś mnie naszło
pozdrawiam

[Guilder]

Od razu żałowałem, że zaczynamy u siebie, zawsze jakoś gorzej to wypada (z drugiej strony JW...ale cicho, koncepcję mi to burzy ).

Częstochowa niestety na 99% poległa. Musi wygrać różnicą trzech setów z prawdopodobnie najsilniejszą obecnie drużyną na świecie i to na ich terenie. Mission Impossible. Pamiętajmy też, że Stoychev nie próbował jeszcze fatygować Visotto, a nie zawaha się jeśli zobaczy że Częstochowa zaczyna grać dobrze (pamiętacie te czasy na żądanie kiedykolwiek AZS zdobył dwa punkty z rzędu?).

Skra, ehhh, też się niedobrze stało. Zwycięstwo z taką drużyną to zawsze sukces, ale jednak za mało jest wygrać 3-2 żeby awansować moim zdaniem. Będę im kibicował, liczył na nich (zresztą za Częstochowę też kciuki trzymam), ale będzie im potwornie ciężko. Widać było po Gajicu jak się cieszył ze zdobycia dwóch setów na wyjeździe. Aby w ogóle liczyć na awans potrzebujemy Murka z jego najlepszych meczów, albo drugi "dzień konia" Bąkiewicza. Jakie jest tego prawdopodobieństwo?

[Nagor]

Częstochowa niestety już chyba odpadła, a Skra ma niby szanse, ale łikend jest ciężki dla Skry, więc mogą być trochę przemęczeni. Chyba, że znowu sobie odpuszczą, ale Puchar Polski jednak to impreza o sporej randze. Stawiam na to, że z Resovią będą próbować wygrać na stojaka, a najwyżej w drugim secie wprowadzą pierwszy skład, a wtedy będą się modlić w tygodniu...

[jacek05]

Iskra chyba wyciąga do Skry rękę, bo zamiast dać mecz we wtorek, to ustalili go na czwartek..

[niepoinformowany]

Iskra chyba wyciąga do Skry rękę, bo zamiast dać mecz we wtorek, to ustalili go na czwartek..

Ja tylko przypomnę że jutro Iskra gra wyjazd z Jarosławiem.

[Guilder]

Wydaje mi się, że źle robił Castellani na siłę trzymając Antigę na boisku. Murek sprawdzał się znakomicie, Wlazły też, a Bąkiewicz przyjęcie trzyma, więc efekt byłby ten sam, a przynajmniej Francuz by nieco odpoczął.

Zgadzam się, że mecz w czwartek jest korzystną sprawą dla Skry. Mecz Iskry na wyjeździe to nie taka fatyga jak dwa mecze w dwa dni z mimo wszystko niezłymi drużynami.

Marzy mi się, aby Murek zagrał tak samo jak dziś w Odincowie. Wtedy jestem w stanie uwierzyć w awans Bełchatowian do FF.