Forum siatkarskie Strefy Siatkówki

Tu się zgodzę - Matt wykorzystany mniej niż by mógł. Ale trzeba też wziąć pod uwagę, że ok. pół trzeciego seta nie było go na boisku, a poza tym wydaje mi się, że w tej chwili jest nieco oszczędzany ze względu na ciężki sezon kadrowy. Pamiętajmy, że podobno z jego barkiem nie było najlepiej w końcówce PŚ. Z biegiem czasu powinno się to w miarę wyrównać (powinno ). Chociaż kto tam wie, jednak co by nie mówić, Kobzar jest mocno sterowany przez Aleknę, a on może mieć swoją filozofię. Poza tym, mam wrażenie, że Igor ciągle czuje się jak junior, który gra pierwszy ważny mecz w wielkim zespole (co dobrze obrazują okrążenia wykonywane po niemal każdym udanym punkcie kolegów) - niestety, juniorem już nie jest, ma 24 lata.

Odchodząc nieco od tematu Kobzara, dowiedziałam się ze swoich źródeł, że warunki w Brazylii dla teamu z Kazania nie są łaskawe - codzienny dojazd na halę ponad godzinę w jedną stronę do przyjemnych nie należy, treningi i mecze w gorącej hali także. Może szukam usprawiedliwienia dla tego bałaganu z wczorajszego meczu, ale po wzmocnieniach klubów włoskich, chciałabym w tym roku widzieć na naszym europejskim podwórku piękną rywalizację, także z udziałem Zenitu, dlatego fajnie by było, gdyby ta grupa ludzi weszła na poziom, na którym potrafi grać (swoją drogą widzę, Serku, że zgadzamy się w uwielbieniu Michajłowa ).

o patrz!!!! zapomniałam o tym barku!!!

Techeran bdb

Teheran z Sadą, będzie ciekawym meczem, Brazylijczycy nie są moim zdaniem takimi jednoznacznymi faworytami.

Właśnie miałam pytać, kogo stawiacie na faworyta półfinału Sada - Teheran... Też uważam, że tutaj może paść ciekawy wynik - Irańczycy grają na luzie i im wychodzi, ale Brazylijczycy grają u siebie, więc wszystko może się zdarzyć.

W drugim półfinale Zenit wydaje się być zdecydowanym faworytem. Leon ma chyba jakiś problem zdrowotny, dlatego wczoraj nie grał, ale może już się z tego wykaraska

GolMar pisze:Leon ma chyba jakiś problem zdrowotny, dlatego wczoraj nie grał

Serio? Myślałam, że Alekno chciał po prostu dać odpocząć jemu, czy chociażby Sałparowowi przed finałowymi starciami. A skoro już o Teosiu mowa, niech on się lepiej faktycznie na Wilfku tak nie wiesza. Jeszcze go uszkodzi i kto nam zbawi reprę? Żałoba narodowa w Polsce murowana... Apalikow z kolei chyba chce się do Alekny upodobnić. Imponujące, że on się jeszcze od podłoża odrywa ;>

To chyba nic wielkiego, jeśli chodzi o Leona - jakieś problemy z łokciem, ale raczej spowodowane przez uderzenie w podłogę, a nie ból z przeciążenia czy czegokolwiek takiego (nie znam się na tym).

Co do tuszy Apalikowa i Alekny - jest jakiś filmik w internecie, gdzie można pooglądać sobie grającego Aleknę za młodszych lat - wyglądał niemal identycznie jak teraz, no może był ciut szczuplejszy. Ale grał? Grał. Skakał? Może nie miał "kubańskiej łydki", ale skakał Więc i Apalikow jakoś skacze.

GolMar pisze:Właśnie miałam pytać, kogo stawiacie na faworyta półfinału Sada - Teheran... Też uważam, że tutaj może paść ciekawy wynik - Irańczycy grają na luzie

Drużyna irańska to tym roku 2/3 reprezentacji Iranu, plus jeszcze Valerio Vermiglio i najlepszy blokujący ostatnich ME, więc kadrowo to jest rzeczywiście naprawdę wyjątkowo silna drużyna. Trochę się przypominają dawne czasy, kiedy w KMŚ grała Skra Bełchatów, wówczas w Paykanie również grali prawie wszyscy najlepsi irańscy siatkarze - w ostatnich latach większa konkurencja między klubami w lidze irańskiej powodowała, że takiej jednej bazowej drużyny klubowej dla większości reprezentantów w tym kraju nie było.

Czy Irańczycy nie będą grali dziś faktycznie na luzie, to jestem jednak przekonany, bo oni przegrali klubowe mistrzostwa Azji z drużyną z Tajwanu (nic dziwnego turniej był w sierpniu przed PŚ w Japonii, więc Paykan wysłał tam rezerwowy skład) i jeśli teraz tych KMŚ po prostu nie wygrają, to irańskiej drużyny zabraknie w tej imprezie za rok.

Przypuszczam, że decydujące dla ich szans będzie to, czy Brazylijczykom uda się odrzucić ich od siatki, czy nie - bo mimo tego, że Ghaemi i Mirzajanpour to dwie największe armaty reprezentacji Iranu na skrzydłach, to często jednak sobie nie radzą na wysokiej piłce. Drugim zasadniczym pytaniem jest to, czy Nikołaj Nikołow będzie potrafił zatrzymać dziś na środku brazylijskich środkowych. Na niedawno zakończonych ME bułgarski środkowy radził sobie wręcz rewelacyjnie i sam jestem ciekaw jak dziś wypadnie. Obstawiam jednak, że przed własną publicznością Brazylijczycy nie dadzą sobie wyrwać zwycięstwa i być może po pięciosetowej walce, ale jednak awansują do finału. Liczę też na cały dobry mecz Leala, a nie na jeden, lub dwa pojedyncze sety.

GolMar pisze: Leon ma chyba jakiś problem zdrowotny, dlatego wczoraj nie grał, ale może już się z tego wykaraska

Też podejrzewam, że nic mu jest, tylko Alekno dał mu wczoraj zwyczajnie odpocząć. Podobnie zresztą jak Kuleszowowi i Salparowowi, którego zastąpił Werbow. Jak się zresztą okazało w III secie z Portorykańczykami znacznie lepiej radzili sobie rezerwowi Zenitu, niż Michajłow, Anderson, czy zwłaszcza Kobzar, którzy chyba nie wyszli na ten mecz jakoś specjalnie skoncentrowani. Ten ostatni to zresztą osobny przypadek - chyba więcej myśli o swoich ekscentrycznych i coraz cudacznych "cieszynkach" i jak one wypadają w telewizji, niż o samej grze i rozegraniu. W meczu z Sadą było nawet słychać jak na którymś czasie Alekno go dosyć brutalnie odsobaczył, ale wiadomo, że miłość jest ślepa, a chłopak naprawdę wygląda na mocno zakochanego w samym sobie i to z wzajemnością. Kto wie, może właśnie to te endorfiny przeszkadzają mu w grze?

Jednak Siwożeleza, Spirydonowa, Poletajewa, Bagreja, Diemiakowa, Werbowa stać w końcu na dobrą grę i właśnie takich meczach z niezbyt wymagającymi przeciwnikami mają okazję wreszcie okazje, aby się wykazać. W końcu w tej szóstce rezerwowych "Zenitu" mamy aż czterech aktualnych rosyjskich kadrowiczów.

GolMar pisze:
Co do tuszy Apalikowa i Alekny - jest jakiś filmik w internecie, gdzie można pooglądać sobie grającego Aleknę za młodszych lat - wyglądał niemal identycznie jak teraz, no może był ciut szczuplejszy. Ale grał? Grał. Skakał? Może nie miał "kubańskiej łydki", ale skakał Więc i Apalikow jakoś skacze.

Widziałem gdzieś porównanie zdjęć młodego Alekny i jego francuskiego syna Lorana - który aktualnie w Zenicie jest trzecim rozgrywającym. Skóra zdjęta z ojca.

drukjul pisze: Ten ostatni to zresztą osobny przypadek - chyba więcej myśli o swoich ekscentrycznych i coraz cudacznych "cieszynkach" i jak one wypadają w telewizji, niż o samej grze i rozegraniu. W meczu z Sadą było nawet słychać jak na którymś czasie Alekno go dosyć brutalnie odsobaczył, ale wiadomo, że miłość jest ślepa, a chłopak naprawdę wygląda na mocno zakochanego w samym sobie i to w wzajemnością. Kto wie, może to te endorfiny przeszkadzają mu w grze?

Nawet nie wiesz jak lubię Cię czytać za m.in. takie teksty Oj tak, miłość własna jest w tym przypadku bardzo widoczna...

drukjul pisze:Drugim zasadniczym pytaniem jest to, czy Nikołaj Nikołow będzie potrafił zatrzymać dziś na środku brazylijskich środkowych. Na niedawno zakończonych ME bułgarski środkowy radził sobie wręcz rewelacyjnie i sam jestem ciekaw jak dziś wypadnie.

Tutaj chyba jakaś pomyłka, Nikołaj Nikołow był w kadrze, ale nie wystąpił w żadnym meczu podczas ME, a w jednym z nich (bodajże z Czechami) zgłoszony był jako libero. Czytając translatorem media bułgarskie można było wnioskować, że Plamen tłumaczy to kontuzją, a tak naprawdę miało chodzić o jakiś bunt Nikołowa mający też związek z Paykanem, ale to tylko translator, trudno o jakiś konkret, może ktoś coś więcej wie?

macie działający link do pierwszego półfinału?

serek pisze:macie działający link do pierwszego półfinału?

-> http://www.sportingvideo.net/20151030/v ... 82660.html

FLPman pisze:
Tutaj chyba jakaś pomyłka, Nikołaj Nikołow był w kadrze, ale nie wystąpił w żadnym meczu podczas ME, a w jednym z nich (bodajże z Czechami) zgłoszony był jako libero. Czytając translatorem media bułgarskie można było wnioskować, że Plamen tłumaczy to kontuzją, a tak naprawdę miało chodzić o jakiś bunt Nikołowa mający też związek z Paykanem, ale to tylko translator, trudno o jakiś konkret, może ktoś coś więcej wie?

Masz oczywiście 100% racji. Nie wiem jakim cudem, ale najwyraźniej udało mi się pomylić Nikołaja Nikołowa z Teodorem Todorowem, czyli pana NN z panem TT. Też nie mam pojęcia, czy to że Nikołow na ME nie grał ma jakieś drugie dno, czy był kontuzjowany, bo jak się okazuje w ogóle niewyraźnie go kojarzę. Może dlatego, że teraz wszyscy trzej bułgarscy reprezentacyjni środkowi (wspomniani dwaj plus Josifow) mają krótkie włosy, zakola i w ogóle są lekko łysiejący. A pamiętam jeszcze tego Nikołowa jak miał z włosów zapleciony warkocz. Myślę, że wówczas życie kibica bułgarskiej siatkówki było jednak dużo prostsze. Nie mogło tak zostać? Bo komu to przeszkadzało, że wszyscy mieli długie włosy, byli młodzi, przystojni, zdolni, perspektywiczni? Ech życie...

PS Już po emocjach - trzeci set 25:20. Zenit wygrywał łatwo z argentyńskim Jupisienem 3:0 i melduje się w finale

Żałuję, ze udało mi się znaleźć transmisję
Koszmarny jest Kobzar, bo przecież zespół mający w składzie Leona wcale nie musi wyglądać właśnie TAK.
W zasadzie można powiedzieć, że Kazań to drużyna deblowa, i już nawet nie chodzi o ilość wystaw, ale o to, ze jest tyle momentów w meczu, ze można beż obaw zagrać akcję z innym zawodnikiem, ale Igor boi się, ze trener na niego nakrzyczy i idzie na łatwiznę

serek pisze:Żałuję, ze udało mi się znaleźć transmisję
Koszmarny jest Kobzar, bo przecież zespół mający w składzie Leona wcale nie musi wyglądać właśnie TAK.
W zasadzie można powiedzieć, że Kazań to drużyna deblowa

Kobzar z Leonem w okresie przygotowawczym występowali tym roku w parze w turniejach plażówki, ale zdaje bez większych sukcesów. Może ten brak powodzenia na piasku, Kobzar chce sobie zrekompensować w hali?

A po drugie z tego co pamiętam z ubiegłorocznych artykułów w rosyjskiej prasie, Kobzar z Leonem autentycznie się przyjaźnią i mieszkają zawsze w jednym pokoju na wyjazdach. Może Alekno powinien zrobić tak jak to robi zwykle nauczycielka szkole, kiedy para uczniów już za bardzo dokazuje - rozsadzić w oddzielnych ławkach, rozkwaterować w jedynkach hotelowych i powiedzieć im wyraźnie, że teraz w drużynie stawiamy na chóry, a nie na duety?

drukjul pisze:
Masz oczywiście 100% racji. Nie wiem jakim cudem, ale najwyraźniej udało mi się pomylić Nikołaja Nikołowa z Teodorem Todorowem, czyli pana NN z panem TT.

Chyba po prostu pomyliłeś IE z ME.

Paykan trochę sztywny, Ghafour flotem zagrywający, oby się ogarnęli, bo na lepszy mecz liczę.

hunter pisze:

drukjul pisze:
Masz oczywiście 100% racji. Nie wiem jakim cudem, ale najwyraźniej udało mi się pomylić Nikołaja Nikołowa z Teodorem Todorowem, czyli pana NN z panem TT.

Chyba po prostu pomyliłeś IE z ME.

Aż tak to nie. Żadnego meczu Paykanu wcześniej na tym turnieju po prostu nie widziałem, i patrząc tylko na roster irańskiej drużyny Nikołaj Nikołow skontaminował mi się jakoś z innym bułgarskim środkowym Teodorem Todorowem - też nie ogarniam do końca w jaki sposób właściwie. Zdaje się, że sam dla siebie staje się zagadką.

hunter pisze:Paykan trochę sztywny, Ghafour flotem zagrywający, oby się ogarnęli, bo na lepszy mecz liczę.

Sada bardzo ryzykuje zagrywką i często udaje się im odrzucić zagrywką, a tak jak spodziewaliśmy gra na wysokiej piłce, po złym przyjęciu i na kontrze to jednak nie jest mocna strona Irańczyków.

Apropo jeszcze problemów z pamięcią, to mi się przez lata wryło, że Wallace de Souza ma 204 cm, a dziś podczas transmisji widzę 196 cm. Zaraz sprawdziłem, czy pamięć znów mnie nie zawodzi, ale tym razem jednak nie. Kilka lat temu Wallace miał rzeczywiście podawane 204 cm, a teraz wszędzie albo 196 cm, albo najwyżej 198 cm. Czyli jednak zanika chłopina w oczach jak nie przymierzając Jezioro Aralskie.

serek pisze:Żałuję, ze udało mi się znaleźć transmisję

Serek żałuje, że obejrzała pierwszy półfinał, a ja z kolei, że wytrwałem heroicznie do końca drugiego. Mecz bez historii - łatwa wygrana Sady 3:0. Jeżeli, ktoś będzie się wahał, czy warto obejrzeć powtórkę, to IMHO śmiało można to sobie darować. Może przynajmniej jutrzejszy finał będzie trochę ciekawszy i zrekompensuje dzisiejszą cieniznę.

Cóż siatkówka to jednak prosta gra jest ....

serek pisze:Żałuję, ze udało mi się znaleźć transmisję
W zasadzie można powiedzieć, że Kazań to drużyna deblowa, i już nawet nie chodzi o ilość wystaw, ale o to, ze jest tyle momentów w meczu, ze można beż obaw zagrać akcję z innym zawodnikiem, ale Igor boi się, ze trener na niego nakrzyczy i idzie na łatwiznę

Niestety , albo stety, zależy z której strony na to spojrzeć, to podejrzewam, że Zenit i tak zgarnie wszystkie trofea w tym sezonie,grając dokładnie tak , jak zaprezentował nam w pierwszych meczach tych Klubowych Mistrzostw Świata. Oczywiście to tylko sport i wszystko jest możliwe, ale jakoś poza Modeną i Dynamem Moskwa grającym na 100% możliwości, jakoś nie widzę ,przynajmniej na razie drużyny, która była by ich w stanie pokonać , a szkoda (pomimo mojej sympatii to wielu graczy Zenita).

Wallace de Souza miał kiedyś podawane 204 cm wzrostu (i ponad 100 kg wagi, to chyba było jeszcze bardziej zabawne) dlatego, że ludzie mylili jego parametry z parametrami innego Wallace'a, też atakującego - Martinsa, który jeszcze w 2011 roku swoją drogą wydawał się tym Wallacem, który szanse na karierę w reprezentacji ma trochę większe.

Czyli mówisz, że te wcześniej podawane jego parametry i 204 cm to tylko banalna pomyłka?

A ja już zacząłem się wczoraj podczas transmisji nieśmiało zastanawiać, że jakimś powodem, że się biedak się tak kurczy nie jest też może również jego sposób atakowania, bo Wójtowicz ma oczywiście rację, że jego cechą charakterystyczną jest wyjątkowo krótki nabieg - bo on najpierw bardzo szybko, nawet z dwóch, trzech kroków idzie do góry i potem równie często jest pod piłką, co z kolei powoduje, że jak mówi Wójtowicz trochę niepokojąco się wygina i krzywi. "Niepokojąco" z punktu widzenia jego kręgosłupa oczywiście i ewentualnych z nim problemów nawet już po zakończeniu kariery. W sumie nawet jak stoi przy prezentacji swojego zespołu, to również dobrze widać, że nie ma wcale najlepsze postawy - co tu kryć po prostu trochę się już jednak garbi.

Już byłem blisko sformułowania teorii - "wpływ gry rozgrywającego na wzrost kolegów drużyny", bo z kolei taki Kobzar tak swoich siatkarzy swoimi niedokładnymi wystawami niemiłosiernie powyciąga, że Michajłow, Leon, czy Anderson po takim turnieju powinni być z kolei, tak na zdrowy rozum, średnio przynajmniej po dwa, trzy centymetry wyżsi, ale skoro twierdzisz, że z wcześniej podawanymi suchymi danymi na temat wzrostu, czy masy ciała Wallace'a zawsze było coś było nie tak, to podciąłeś moim teoretycznym snuciom skrzydła.

Czy ma ktoś jakikolwiek działający stream do finałowego meczu?

michal.pl pisze:Czy ma ktoś jakikolwiek działający stream do finałowego meczu?

Rosyjski "Sport" -> http://tivix.net/310-sport.html

Zenit przegrywa 0:1. Poletajew gra zamiast Michajłowa na ataku

PS 1:1 i 8:7 dla Sady w III secie.

PS 2 27:25 w III secie i Brazylijczykom do wygrania meczu i zdobycia trofeum brakuje już tylko jednej partii. Ciekawe, czy Alekno zdecyduje się powrócić do Andersona i Michajłowa, bo Poletajew i Siwożeleż jednak też się już trochę zapowietrzyli i przestali kończyć swoje ataki.

Anderson wiedzę wrócił, Poletajew został.

As Leala. Dziś w pojedynku kubańskich wicemistrzów świata z 2010 w tym momencie minimalnie lepszy siatkarz Sady - to już jego 16 pkt. Leon na razie 15 pkt.

14:11 dla Sady. Zenit w coraz cięższym położeniu

16:13 dla Brazylijczyków na II technicznej

W pojedynku indywidualnym Leal 19 pkt (w tym 2 asy i 2 bloki, 15 atakiem) Leon 18 ( też 2 asy i 2 bloki, pozostałe 14 pkt atakiem)

Wrócił Michajłow, ale Sada utrzymuje ciągle dwupunktową przewagę

Michajłow atakuje w aut i przewaga zwiększyła się do czterech oczek 21:17

25:21 Sada wygrywa 3:1 i zdobywa tym samym tytuł KMŚ 2015. Świetny występ Leala i ogólnie znacznie lepszy mecz Brazylijczyków niż ten pierwszy grupowy z Zenitem, co dało w efekcie w pełni zasłużone zwycięstwo. Poziom niezły, sporo ciekawych akcji, więc można bez strachu usiąść przed telewizorem i obejrzeć powtórkę. A Zenit prawdopodobnie szuka od dziś nowego rozgrywającego, przynajmniej na mecze w Lidze Mistrzów, bo z Kobzarem może być im trudno powtórzyć ubiegłoroczny sukces w Europie.

drukjul pisze:Apropo jeszcze problemów z pamięcią, to mi się przez lata wryło, że Wallace de Souza ma 204 cm, a dziś podczas transmisji widzę 196 cm. Zaraz sprawdziłem, czy pamięć znów mnie nie zawodzi, ale tym razem jednak nie. Kilka lat temu Wallace miał rzeczywiście podawane 204 cm, a teraz wszędzie albo 196 cm, albo najwyżej 198 cm. Czyli jednak zanika chłopina w oczach jak nie przymierzając Jezioro Aralskie.

Wallace mial kiedys 218 cm wzrostu, w kapeluszu.
Problem w tym, ze, jak niedawno wykryli lekarze, dreczy go jakas skaza genetyczna pod nazwa Philomenea car-r-rambus xxxxx 012345igrekus zorbus o czestotliwosci wystepowania 0,37 na 20 000 000 000 przypadkow. Powoduje powolny przywiad wsobny; przewiduje sie, ze do 2019 roku Wallace skurczy sie do rozmiarow liliputa
Faktycznie zas pomyliles go z Wallace Martinsem

Super ze Sada wygrala! A nie byla faworytem. Sam przed meczem obstawialem ponowne 3:1 dla Kazania, i ogolnie 70% szans ze Rosjanie wygraja, jakimkolwiek wynikiem. Kazan ma nieprawdopodobny potencjal w ataku, a trio Michajlow-Leon-Anderson jest chyba w tym wzgledzie najlepsze na swiecie.

Trzeba jednak przyznac, ze Leal-Wallace-Isac dali dzisiaj rade;)
A Wallace tak w ogole wrocil po kontuzji doslownie kilka dni przed rozpoczeciem turnieju, i jeszcze dochodzi do pelnej formy.

Gratulacje Sada!

Erchembod pisze:

drukjul pisze:Apropo jeszcze problemów z pamięcią, to mi się przez lata wryło, że Wallace de Souza ma 204 cm, a dziś podczas transmisji widzę 196 cm. Zaraz sprawdziłem, czy pamięć znów mnie nie zawodzi, ale tym razem jednak nie. Kilka lat temu Wallace miał rzeczywiście podawane 204 cm, a teraz wszędzie albo 196 cm, albo najwyżej 198 cm. Czyli jednak zanika chłopina w oczach jak nie przymierzając Jezioro Aralskie.

Wallace mial kiedys 218 cm wzrostu, w kapeluszu.
Problem w tym, ze, jak niedawno wykryli lekarze, dreczy go jakas skaza genetyczna pod nazwa Philomenea car-r-rambus xxxxx 012345igrekus zorbus o czestotliwosci wystepowania 0,37 na 20 000 000 000 przypadkow. Powoduje powolny przywiad wsobny; przewiduje sie, ze do 2019 roku Wallace skurczy sie do rozmiarow liliputa
Faktycznie zas pomyliles go z Wallace Martinsem

Dobre

Ale co do tych przypisywanych mu 204 cm to rzuć proszę okiem na stronę poświęconą sylwetce Wallace'a Leandro de Souza, która wisi na portalu brazylijskiej federacji. Chodzi jednak ewidentnie o naszego dobrego znajomego z Sada Cruzeiro, a w jego CV czytamy tam:

Nome: Wallace Leandro de Souza
Posição: ponta
Peso: 103 kg
Altura: 2,04m
Data de nascimento: 26/06/87

-> http://www.voleibrasil.org.br/especiais/WALLACE/34/

Ten wzrost 204 cm pojawiał się - jestem prawie 100% o tym przekonany i zresztą także Stan Lee to potwierdził - przez kilka dobrych lat przy nazwisku Wallace'a przy rosterze reprezentacji Brazylii w oficjalnych turniejach FIVB, oraz także przy okazji transmisji telewizyjnych. Nawet trochę dziwne, że nikomu to nie przeszkadzało i nikt nie wyłapał, że z tym jego wzrostem jest coś nie tak. Ale jak się kiedyś mówiło "papier wszystko przyjmie".

Zenit słabizna

drukjul pisze:Ale co do tych przypisywanych mu 204 cm to rzuć proszę okiem na stronę poświęconą sylwetce Wallace'a Leandro de Souza, która wisi na portalu brazylijskiej federacji. Chodzi jednak ewidentnie o naszego dobrego znajomego z Sada Cruzeiro, a w jego CV czytamy tam:

Nome: Wallace Leandro de Souza
Posição: ponta
Peso: 103 kg
Altura: 2,04m
Data de nascimento: 26/06/87

-> http://www.voleibrasil.org.br/especiais/WALLACE/34/

Ten wzrost 204 cm pojawiał się - jestem prawie 100% o tym przekonany i zresztą także Stan Lee to potwierdził - przez kilka dobrych lat przy nazwisku Wallace'a przy rosterze reprezentacji Brazylii w oficjalnych turniejach FIVB, oraz także przy okazji transmisji telewizyjnych. Nawet trochę dziwne, że nikomu to nie przeszkadzało i nikt nie wyłapał, że z tym jego wzrostem jest coś nie tak. Ale jak się kiedyś mówiło "papier wszystko przyjmie".

No rozumiem, to byl blad. Kazdy mogl sie nabrac.