Forum siatkarskie Strefy Siatkówki

JanuszzPodkarpacia pisze:To, że Tobie wydaje się, że to taki hehe śmieszny gest i trochę dystansu nie oznacza, że Azjata nie poczuje się urażony najwyraźniej rasistowskim gestem.

Nie zakładaj proszę co mi się wydaje, bo nigdzie nie napisałam, że odbieram to jako "hehe śmieszny gest". W tym przypadku zwykła radość z awansu i nieopatrzne zaakcentowanie faktu, że jadą do Japonii. Gest uznany za obraźliwy, Argentyńczycy powinni być tego świadomi. Ale pojawiły się komentarze, że Conte jest złym człowiekiem, a do Tokio lepiej niech nie jedzie, bo zostanie tam potępiony. Czy naprawdę jego zachowanie stanowi podstawę do tak krzywdzących opinii i ogólnego linczu? Stwierdzono, że obraził całą Azję i swoje przeprosiny powinien był skierować do szerszego grona, a nie tylko do Chińczyków i Japończyków. Za chwilę ktoś zaoponował, bo przecież nie wszyscy Azjaci mają skośne oczy, zatem Conte i spółka powinni zwrócić się jedynie do właściwych nacji. No przecież to zwariować można... Oni nie mieli złych intencji. Popełnili jednak błąd, za który nawet nie wiadomo jak przeprosić, żeby nikogo nie urazić. Ktoś napisze, że mogli wcześniej pomyśleć. Owszem, ale są tylko ludźmi i może warto czasem trochę odpuścić, bo istnieją dużo poważniejsze powody by okrzyknąć kogoś rasistą. Mnie bardziej martwią i niepokoją treści artykułowane przez tych, którzy poczuli się dotknięci czy w jakikolwiek sposób poruszeni tym zajściem.

Oglądałem jeszcze raz powtórkę z Francją. Otóż Vital ma na krzesełku postawionego laptoka, na którym ma różne informacje, ale przede wszystkim może sobie obejrzeć ostatnią akcję kręconą z kamery zza boiska. I przy zagrywce, jeśli nasi skaczą do bloku a przeciwnik atakuje i kończy, Heynen podbiega do ekranu, patrzy na akcję, jak blok skakał a jak obrona stała, i jeśli wszystko było zgodne z założeniami, to trener jest zadowolony.

Nie odkrywam tu żadnej eureki. Po prostu widzę pewien kontrast pomiędzy nim a niektórymi innymi trenerami, zwłaszcza ligowymi, którzy próbują zmieniać ustawienia bloku i obrony w zależności od wydarzeń na boisku. A Heynen wie, że to co jest ustalone, jest najlepsze, choćby się kilka punktów straciło.

Noworoczny pisze:A priori wolę, że Polska miała łatwiejszą drogę do sukcesu.

Mozna i tak.

Marcy$ pisze:Jeśli coś źle zrozumiałem to chętnie się dowiem.

Jest cos takiego jak przenośnia...

Noworoczny pisze:Nie odkrywam tu żadnej eureki. Po prostu widzę pewien kontrast pomiędzy nim a niektórymi innymi trenerami, zwłaszcza ligowymi, którzy próbują zmieniać ustawienia bloku i obrony w zależności od wydarzeń na boisku. A Heynen wie, że to co jest ustalone, jest najlepsze, choćby się kilka punktów straciło.

Musze przyznac, że teraz to juz wymiekłem. Nie gniewaj się, ale...
To takie z góry zakładanie, że naprzeciwko grają niewyszkoleni i jeszcze idioci.

Chyba, że to dowcip, a ja głupek niezrozumiałem.

grzegorzg pisze:
Chyba, że to dowcip, a ja głupek niezrozumiałem.

Czyli tylko Ty możesz "przenośni" używać?:) a sam będziesz każde słowo analizować?:)

Teraz to ja już wymiękam.. choć chciałem dać sobie szansę zrozumienia myślenia Twojej osoby. Widać za wysokie progi dla mnie.

Niemcy oficjalnie gospodarzem europejskich kwalifikacji olimpijskich. Turniej odbędzie się w Max-Schmeling-Halle w Berlinie.

Tak jak 4 lata temu. U kobiet pewnie też, bo kto jeśli nie Turcja?

SerCos pisze:Niemcy oficjalnie gospodarzem europejskich kwalifikacji olimpijskich. Turniej odbędzie się w Max-Schmeling-Halle w Berlinie.

Milion euro Niemcy zgodzili się zapłacić za organizację tego turnieju, więc niespodzianki być nie mogło.

Co ciekawe, już po tegorocznych majowych pierwszych wspólnych Super Finals CEV Volleyball Champions League kobiet i mężczyzn padły na razie nieoficjalne zapowiedzi, że ta impreza zagości w Max-Schmeling-Halle na kilka najbliższych sezonów, więc Berlin stał się teraz, choć może dość nieoczekiwanie, "stolicą" europejskiej siatkówki.

drukjul pisze:

SerCos pisze:Niemcy oficjalnie gospodarzem europejskich kwalifikacji olimpijskich. Turniej odbędzie się w Max-Schmeling-Halle w Berlinie.

Milion euro Niemcy zgodzili się zapłacić za organizację tego turnieju, więc niespodzianki być nie mogło.

Co ciekawe, już po tegorocznych majowych pierwszych wspólnych Super Finals CEV Volleyball Champions League kobiet i mężczyzn padły na razie nieoficjalne zapowiedzi, że ta impreza zagości w Max-Schmeling-Halle na kilka najbliższych sezonów, więc Berlin stał się teraz, choć może dość nieoczekiwanie, "stolicą" europejskiej siatkówki.

Bardzo dobra decyzja, atmosfera tam jest obłędna, wydarzenia siatkarskie cieszą sie duzym zaintersowaniem Niemców. Nawet na mieście można odczuć,że taki event ma miejsce.

Japonia, USA, Rosja, Polska, Brazylia, Argentyna, Włochy te kraje mają już awans. Czy może zna ktoś składy turniejów kontynentalnych jakie wyłonią kto zajmie pozostałe 5 miejsc?

Europa: Belgia, Bułgaria, Finlandia, Francja, Holandia, Niemcy, Serbia, Słowenia
Azja: Australia, Chiny, Indie, Iran, Katar, Korea, Pakistan, Tajwan
Ameryka Południowa: Chile, Kolumbia, Peru, Wenezuela
Ameryka Północna: Kanada, Kuba, Meksyk, Portoryko
Afryka: ?

SerCos pisze:Europa: Belgia, Bułgaria, Finlandia, Francja, Holandia, Niemcy, Serbia, Słowenia

Jesteś pewien co do Finlandii? Pod uwagę bierze się ranking CEV z 30 września 2019. W rankingu sprzed roku, który jest dostępny na stronie CEV, Finlandia wyprzedza Czechy o dwa punkty. Ale Czechy zaszły dalej na ME niż Finlandia, więc chyba powinny przeskoczyć Finów?

A w turnieju kobiet jak wygląda skład turniejów ktoś wie?

Lynn pisze:A w turnieju kobiet jak wygląda skład turniejów ktoś wie?

Holandia, Turcja, Niemcy, Bułgaria, Polska, Belgia, Chorwacja i Azerbejdżan.

a na innych kontynentach?

W Afryce podobno tylko 3 reprezentacje mężczyzn zgłosiły się do turnieju eliminacyjnego: Egipt, Tunezja i Kamerun.

Jest już nowy europejski ranking CEV, który będzie podstawą rozstawienia w grupach (metoda serpentyny) zespołów podczas europejskich, kontynentalnych kwalifikacji w Berlinie w styczniu 2020 roku. Na pierwszym miejscu rankingu jest aktualnie Serbia, na drugim Rosjanie, na trzecim ex aequo Francja i Polska https://www.cev.eu/Rankings/Men.aspx

Oznacza to, że Niemcy (10) jako gospodarze turnieju trafią do w miarę łatwej grupy A z Belgią (6), Słowenią (7) i Czechami (11). Za to w grupie B berlińskiego turnieju mamy Serbię (1), Francję (3), Bułgarię (8) i Holandię (9)

2 grupy round robin, potem 1/2 na krzyż?
To pierwsza grupa awans Niemcy, Słowenia, druga Serbia, Francja. Prawdopodobnie te dwie ostatnie zmierzą się ponownie w finale.

Potwierdzone przez FIVB składy kwalifikacji do IO 2020

- CEV (5-10 stycznia, Berlin, Niemcy): Belgia, Bułgaria, Czechy, Francja, Niemcy, Holandia, Słowenia, Serbia
- CAVB (6-12 stycznia, Kair, Egipt): Algieria, Botswana, Kamerun, Egipt, Ghana, Niger, Tunezja
- AVC (7-12 stycznia, Jiangmen, Chiny): Australia, Chiny, Tajwan, Indie, Iran, Kazachstan, Korea, Katar
- CSV (9-11 stycznia, Santiago, Chile): Chile, Kolumbia, Peru, Wenezuela
- NORCECA (9-12 stycznia, Vancouver, Kanada): Kanada, Kuba, Meksyk, Portoryko

Nie wiem czy zakladamy osobny temat na poszczegolne turnieje?

W kazdym razie u Francuzow wyglada to srednio, szczegolnie na przyjeciu. Nie wiadomo jak z obecnoscia Kevina, Lyneelowi do lydki doszly bole plecow i takze z powodu plecow cierpi Clevnot, o ktorego niedyspozycji wczesciej chyba nie bylo wiadomo.
Zobaczymy jak na ataku, bo informacja o konflikcie N'gapeth/Boyer sie potwierdzila, niemniej kibice licza na zdrowy rozsadek zawodnikow. I Patry ostatanio niezle sie spisywal, choc generalnie to jeszcze nie ten kaliber, podobnie jak Louati.

Kupie bilety albo pakiety na igrzyska olimpijskie. Jak ktoś jedzie to mógłby mi dać znać jak rezerwował pakiety, na jakich stronach ?

kanimo pisze:Nie wiem czy zakladamy osobny temat na poszczegolne turnieje?

W kazdym razie u Francuzow wyglada to srednio, szczegolnie na przyjeciu. Nie wiadomo jak z obecnoscia Kevina, Lyneelowi do lydki doszly bole plecow i takze z powodu plecow cierpi Clevnot, o ktorego niedyspozycji wczesciej chyba nie bylo wiadomo.
Zobaczymy jak na ataku, bo informacja o konflikcie N'gapeth/Boyer sie potwierdzila, niemniej kibice licza na zdrowy rozsadek zawodnikow. I Patry ostatanio niezle sie spisywal, choc generalnie to jeszcze nie ten kaliber, podobnie jak Louati.

Ja już się zdeklarowałem, że w przypadku kwalifikacji mężczyzn trzymam kciuki za Holandię. Dobra informacja dla kibiców pomarańczowych jest taka, że wrócił do reprezentacji i zagra w berlińskich kwalifikacjach Jelte Maan - i to nawet jako przyjmujący (Robbert Andring w tej sytuacji raczej zostanie przesunięty na pozycję libero), a to IMHO podnosi znacząco szansę pomarańczowych na zrobienie dużego zamieszania w kwalifikacyjnym turnieju. Warto przypomnieć, że w niedawno w wygranym przez Noliko meczu Ligi MIstrzów z Zenitem Jelte właściwie w pojedynkę rozbił w trzech ostatnich setach tego spotkania drużynę Earvina, który co prawda po swoich brazylijskich problemach z prawem nie był do końca wtedy gotowy do gry.

Na razie w pierwszym meczu kontrolnym w Ljubljanie Holendrzy dość łatwo wygrali ze Słowenią 3:0 (-22, -23, -22). W rozegranym czwartym dodatkowym secie minimalnie lepsi byli Słoweńcy. W drużynie holenderskiej Nimir zdobył 28 pkt, Maan 10, Plak 11. W drużynie słoweńskiej liderami punktowymi byli tradycyjnie Urnaut 15 i Cebulj 21. Dziś po południu drugi mecz kontrolny między tymi dwoma zespołami, a już po Nowym Roku 2 stycznia - trzeci.

Dlaczego Tillie nie będzie brał udziału w kwalifikacjach ?

Bo oczekuje narodzin dziecka na dniach. Wiec jakby bocian sie pospieszyl....
Dodatkowo pogloski ze Boyer nie jedzie wracaja (choc zrodlo ciagle to samo, czyli wloskie), wyjazd w piatek, wiec pewnie w ostatniej chwili podany zostanie komunikat.
Srednio to dla nich wyglada.
Czyzby to genialne pokolenia mialo poprzestac na jednym ME i kilku krazkach LN? Ze slabymi rezultatami w MS i IO?
To sie nazywa zmarnowany potencjal.

kanimo pisze:Bo oczekuje narodzin dziecka na dniach. Wiec jakby bocian sie pospieszyl....
Dodatkowo pogloski ze Boyer nie jedzie wracaja (choc zrodlo ciagle to samo, czyli wloskie), wyjazd w piatek, wiec pewnie w ostatniej chwili podany zostanie komunikat.
Srednio to dla nich wyglada.
Czyzby to genialne pokolenia mialo poprzestac na jednym ME i kilku krazkach LN? Ze slabymi rezultatami w MS i IO?
To sie nazywa zmarnowany potencjal.

Leon powiedział coś takiego, zapytany jak by to było gdyby wszyscy Kubańczycy się spotkali w jednej drużynie:
Sześciu dobrych zawodników nie oznacza, ze będzie to świetna drużyna.
Wielkości poszczególnych zawodników nikt nie kwestionuje, ale jak to wyglada na boisku, już można.
I dlatego taka Serbia ich ogrywa, bo zawsze miała Team spirit, a ci nie.

Son pisze:I dlatego taka Serbia ich ogrywa, bo zawsze miała Team spirit, a ci nie.

Na ostatnie 10 meczów, Serbia wygrała 3, z tego dwa po tie breaku. Nie nazwałbym tego "odgrywaniem".
Dodatkowo polemizowałbym co do tego, która z tych drużyn od długiego czasu miała lepszy team spirit. Właśnie Francja była z tego znana, a Serbia z tego, że tam każdy sobie.

kanimo pisze:Bo oczekuje narodzin dziecka na dniach. Wiec jakby bocian sie pospieszyl....
Dodatkowo pogloski ze Boyer nie jedzie wracaja (choc zrodlo ciagle to samo, czyli wloskie), wyjazd w piatek, wiec pewnie w ostatniej chwili podany zostanie komunikat.
Srednio to dla nich wyglada.
Czyzby to genialne pokolenia mialo poprzestac na jednym ME i kilku krazkach LN? Ze slabymi rezultatami w MS i IO?
To sie nazywa zmarnowany potencjal.

L'Equipe dwa, trzy dni dawało kibicom francuskim nadzieję, że Tillie junior może jeszcze dołączy do kolegów. Bez niego, jeszcze przy absencji Trevor Clevenot (problemy z kręgosłupem), oraz Thibault Rossarda to rzeczywiście wszystko zaczyna rysować się w wyjątkowo czarnych barwach. Tym bardziej że Ngapeth nie jest wcale w dobrej formie, a i Julien Lyneel z powodów fizycznych raczej nie będzie w stanie rozegrać całego turnieju w "6". Więc kto ma grać - Louati? Wolne żarty. To już pewnie lepiej Boyera spróbować postawić na przyjęciu - w końcu na tej pozycji grał jako kadet i junior, a na ataku niech gra Patry.

Son pisze: Leon powiedział coś takiego, zapytany jak by to było gdyby wszyscy Kubańczycy się spotkali w jednej drużynie:
Sześciu dobrych zawodników nie oznacza, ze będzie to świetna drużyna.

Mówi się wprawdzie, że nazwiska nie grają, ale zwykle jednak miejsce zespołów w tabeli ligowej na koniec sezonu dość dobrze koresponduje z wysokością klubowego budżetu więc w zależności z której strony spojrzeć to raczej półprawda, lub półfałsz.

Myślę, że raczej trudno się spierać o to, że gdyby wszyscy zawodnicy reprezentacji Kuby sprzed już 10 lat, np. z MŚ 2010, gdzie sięgnęli po wicemistrzostwo - Leon, Leal, Simon, Hierrezuelo, Hernandez Ramos spotkali się znów w jednej drużynie to by byli faworytem do złota w Tokio. Nie licząc Hierrezuelo, który też nie jest wcale kiepskim sypaczem, skoro w ubiegłym roku postawił na niego w argentyńskim Bolivar Javier Weber, pozostała czwórka nadal przecież błyszczy i to pełnym blaskiem w rozgrywkach Serie A1, a Leon i Leal to już to topów nie tylko w świecie włoskiej, europejskiej, ale w ogóle światowej siatkówki.

A wracając do kubańskiego team spirit i kontynentalnych kwalifikacji olimpijskich to Osmany Juantorena co prawda już nie może pomóc swoim byłym kolegom na boisku - bo zmianę federacji zgodnie z przepisami FIVB zawodnik może w karierze zrobić tylko raz - ale przed turniejem NORCECA wybrał się w Hawanie podopingować ich w siłowni. Całkiem ładny gest

drukjul pisze:Mówi się wprawdzie, że nazwiska nie grają, ale zwykle jednak miejsce zespołów w tabeli ligowej na koniec sezonu dość dobrze koresponduje z wysokością klubowego budżetu więc w zależności z której strony spojrzeć to raczej półprawda, lub półfałsz.

Nazwiska nie grają, ale 9/10 meczów wygrywa lepszy na papierze zespół, jeden z najgorszych (nie)truizmów funkcjonujących w sporcie drużynowym takim jak siatkówka. I tak samo byłoby prawdopodobnie z Kubą, szanse, że by to nie wypaliło, byłyby bardzo niewielkie.

Serbia chyba jednak zdecydowanym faworytem.

Nie no, jasne rozumiem to. Real jak był zbieraniną Beckhamow i Ronaldow tez jakoś grał i sporo wygrywał.
Ale jednak Serbia w dwóch ostatnich najważniejszych imprezach odprawiła Francję, która jak to się tu lubi mówić „potencjał” miała większy.

Francja nie ma większego potencjału od Serbii, to ekipy z bardzo podobnym potencjałem. Nie przez przypadek te drużyny nawet same wyniki mają łudząco podobne od 2014 roku.

Potencjał Francji jest przeceniany: jeden pewny skrzydłowy, słaby blok, przeciętni środkowi. Boyer jest dobry, ale bardzo chimeryczny, częstotliwość urazów u Tillie i Lyneela jest tak duża, że przeróżnie u nich bywa z formą. Czołówka, ale ścisła jedynie momentami. To samo Serbia - tam więcej jest światowej klasy graczy (środkowi, Uros, Atan), ale jest i Jovović. Czasem wygrają jedni, czasem drudzy, z reguły ci w lepszej dyspozycji.

Niby zbliżone, ale jednak na mistrzostwach świata i Europy buki dawały na Francję odpowiednio 1.56 i 1.29
Tez uważam, ze Francja jest ekipa mocno przeceniona, ale jednak w tych najważniejszych imprezach była stawiana wyżej od Serbów, którzy potrafili z nimi wygrywać. Do tego jakby zsumować występy i medale to zdaje się, ze obecna Serbia, która nie jest złotym pokoleniem tej reprezentacji zdobyła więcej niż złota reprezentacja Francji. Wystarczy spojrzeć w Wiki.