Igrzyska Olimpijskie - Tokio 2020 - mężczyźni

drukjul
Posty: 8444
Rejestracja: 2 lip 2015, o 16:23
Płeć: M

Re: Igrzyska Olimpijskie - Tokio 2020 - mężczyźni

Post autor: drukjul »

GolMar pisze: 9 sie 2021, o 09:11 Zgadzam się z opinią, że w naszej grze nie zabrakło kombinacji - właściwie ta próba angażowania innych graczy niż Leon+Kurek przy wyniku 7:4 pogrzebała nasze szanse, a grą na „dwie wieże” według mnie spokojnie byśmy ten set przepchnęli i znaleźli się w półfinale.
jaet pisze: 9 sie 2021, o 10:38 Jak masz w zespole takie braki, ale równocześnie na skrzydłach Leona i Kurka w formie, to już raczej kwadratowych jaj nie szukasz i tu zgoda z GolMar, że gdyby Drzyzdze nie włączył się nagle w najgorszym możliwym momencie Bruno (tylko w sferze pomysłów niestety, bo warsztat pozostał bez zmian), to bardzo możliwe, że jednak przepchnęlibyśmy to 3:1...
Mi jest żal najbardziej końcówki II-seta, bo mimo że zdobyliśmy w nim tylko jeden punkt przy własnej zagrywce, a Leon w ataku nie potrafił nic skończyć (1/6 = 17%!!) i w zasadzie całą ofensywę trzymał nam tam na swoich barkach Kurek (7/10 = 70% - przy ledwo 11 punktach zdobytych atakiem całek drużyny w tym secie) to jednocześnie Francuzi podawali nam w nim nie jedną, ale dwie ręce i było po 20. Gdyby nie problemy z przejściem przy P1, które zresztą odpowiadały również i później za roztrwonioną przewagę wypracowaną przy zagrywce Bieńka w IV secie, to naprawdę była duża szansa żeby doprowadzić w tej partii do końcówki punkt z punkt i przechylić ją na własną korzyść.

Co do IV i V seta to jednak było trochę tak, że to Francuzi którzy na tym turnieju często falowali z formą i pierwsze trzy sety co tu kryć, zagrali jak na siebie słabo, weszli wtedy dopiero na swój normalny, czyli skoro potem potrafili udowodnić swoją wyższość w półfinale i finale IO, wypada przyznać, ze generalnie na tle obecnej konkurencji calkiem niezły poziom.

Natomiast czy Francuzi, ponoć drużyna świetnej "defensywy" do końca III partii rzeczywiście coś bronili? Nie bronili w tych trzech partiach nawet słabiej niż my ,więc nic dziwnego że mieli mniej też w tym okresie gry okazji do kontr. Czy więc może kończyli swoje nieliczne kontry na wyższym procencie niż my? Też nie. To dopiero właśnie IV partia znacząco poprawiła trójkolorowym statystyki:
Polska:
do końca III seta 38 wyprowadzonych ataków z kontry → 16 skończonych (42%)
do końca IV seta 44 ataków z kontry → 18 skończonych (41%)
do końca V seta 47 ataków z kontry → 19 skończonych (40%)

Francja
do końca III seta 20 wyprowadzonych ataków z kontry → 8 skończonych (40%)
do końca IV seta 29 ataków z kontry → 14 skończonych (48%)
do końca V seta 36 ataków z kontry -> 20 skończonych (56%)
Widać więc jak w IV i V secie raz że dołowaliśmy jeżeli chodzi obronę - skoro mieliśmy tylko w tych dwóch partiach 9 kontr podczas gdy Francuzi 16, a dwa jeśli chodzi o skuteczność na kontrze, bo my z tych 9 kontr w IV i V secie skończyliśmy ledwo 3 (33%), podczas gdy Francuzi z 16 swoich kontr w IV i V secie skończyli aż 12! (75%).

Czy stać nas było na grę na podobnym poziomie? Niestety nie wydaje mi się. Zdobywanie breaków na tym turnieju często przychodziło nam z dużym trudem - przypominam tylko 19 punktów samodzielnie zdobytych przy własnej zagrywce w meczu z Iranem, czy tylko jeden break-point w II secie meczu z Francją, czy wręcz zero w V secie tego pojedynku. Zresztą praktycznie wszystkie nasze breaki w IV i V secie (raptem trzy punkciki) to zasługa początku IV partii - asa serwisowego i drugiej świetnej zagrywki Bienia po której wykorzystaliśmy kontrę, a później jeszcze asa Leona. Wszystko.

Jeżeli chodzi o rozkład ataku, mimo tego że Drzyzga faktycznie częściej niż do tej pory uruchamiał Leona, a zapomniał o Kurku, to jednak rozkład ataku był praktycznie dokładnie taki sam jak w całym spotkaniu - czyli nasze dwie głównie armaty dostały 61% piłek (17/28) z czego aż 70% skończyły (12/17)

Z pozostałych 9 wystaw po jednym ataku skończyli jeszcze Nowakowski, Bieniek i Semeniuk (czyli skuteczność 33%)
Leon 9/12
Kurek 3/5
Śliwka 0/4
Bieniek 1/2
Nowakowski 1/1
Semeniuk 1/3
Drzyzga 0/1
Co dało nam całkiem przyzwoitą skuteczność zespołową 53.5% (15/28) czyli nawet nieco lepszą niż choćby w wygranym przez nas I secie (50%), i już bez porównania lepszą niż we wspomnianym przegranym drugim, gdzie cały atak trzymał nam w zasadzie tylko Kurek (indywidualnie 70% przy 38% zespołu), Jednak na tle rozpędzonych Francuzów, którzy nie dość że przestali już mieć wtedy problemy z pierwszą akcją, to zaczęli być też diablo skuteczni na kontrze, która u nich w trzech pierwszych setach jak z tego widać początkowo leżała i kwiczała, już oczywiście wystarczyć nie mogło.

Ergo - jeżeli gdzieś pogrzebaliśmy swoje szanse to jednak w II partii, gdzie grając słabo (jeden punkt w całym secie zdobyty po własnej akcji przy zagrywce!) w okolicach II technicznej prowadziliśmy jeszcze 16:15 i naprawdę niewiele było potrzeba, żeby od stanu po 20 przechylić losy tego seta na własną korzyść i prowadzić już w meczu 2:0. Może gdyby Olek w tym nieszczęsnym P1 nie zerwał swojego pierwszego ataku z prawego skrzydła zaraz po wprowadzeniu na boisko, czy - jak to kiedyś śpiewał Kazik- "gdyby się nie przewrócił była by rzecz wielka". A tak Francuzi odskoczyli na 23:20 i wygrali partię, którą grając również bardzo słabo i robiąc tyle błędów własnych (11!!) nie powinni z nami wygrać.
Ostatnio zmieniony 9 sie 2021, o 13:01 przez drukjul, łącznie zmieniany 3 razy.
Szary Wilk
Posty: 7935
Rejestracja: 10 cze 2017, o 17:38
Płeć: M

Re: Igrzyska Olimpijskie - Tokio 2020 - mężczyźni

Post autor: Szary Wilk »

ciorny17 pisze: 9 sie 2021, o 12:33
Szary Wilk pisze: 9 sie 2021, o 12:25 Najpóźniej za 2 lata Janudz, Komenda, Firlej będa już mocno widocznie lepsi od Drzyzgi. A kto będzie grać minimum do Igrzysk w Paryżu? A no Fabian. Niezaleznie od trenera, koncepcji, taktyki. Czemu? Nie wiem, choć się domyślam.
Szary, spoko rozumiem rozgoryczenie na Drzyzgę, ale ja na ten pick Janusza to już czekam od 2017 roku, gdy zastępował Łomacza w Skrze i grał tak super. Później kolejne 2 lata tak se. Nawet podczas spotkań z Vervą wyglądał źle, a oba mecze o 5. miejsce z Resovią kończył na boisku Kozub. O Komendzie pisać nie muszę chyba, a Firlej to raz zagra jak wirtuoz, a raz Nowosielski przy nim wygląda jak stary wyga co wchodzi z ławki jak Zagumny za Drzyzgę AD2014 21. września.

Ja rozumiem, że oni nie są doskonali, ale nie sa gorsi od Fabiana, a są mlodsi. Warto na nich stawiać. Zarówno Firlej, jak i Janusz będą twraz mieć duży sprawdzian, ale też świetne doswiadczenie.

Kiedy mamy budować skład na IO 2024, jak nie odrazu? Fabian to.prosty sypacz, w dodatku rozpisany. Spójrz tez na to, że mało jest chętnych na jego usługi. Facet gral w Olympiacosis, tam trafiają sami wypaleńcy.

2 lata w Rosji miał okej, ale raczej tam są nastawieni na proste granie. Jego kosztem woleli Abajewa, który nawet powołania na kadrę nie dostaje. Poza Resovią (tam to dopiero układy są) mało kyo chce go zatrudnić i płacić wysoki kontrakt.

Jak.pamiętacie jego transfer do Grecji, to też plotki o kontrakcie zapewne również. Dostawał mniej niż Jovović z tego co.pamiętam, to był jednym z gorzej opłacanych reprezentacyjnych sypaczy z tego wysokiego.poziomu.
ciorny17
Posty: 8518
Rejestracja: 6 sty 2011, o 11:22
Płeć: M

Re: Igrzyska Olimpijskie - Tokio 2020 - mężczyźni

Post autor: ciorny17 »

Szary Wilk pisze: 9 sie 2021, o 12:46 Ja rozumiem, że oni nie są doskonali, ale nie sa gorsi od Fabiana, a są mlodsi. Warto na nich stawiać. Zarówno Firlej, jak i Janusz będą twraz mieć duży sprawdzian, ale też świetne doswiadczenie.

Kiedy mamy budować skład na IO 2024, jak nie odrazu? Fabian to.prosty sypacz, w dodatku rozpisany.
Ja Cię rozumiem i bardzo chciałbym poprzeć. Żaden z nich, w obecnej formie, nie jest panaceum na naszą grę. Pierwsza rzecz. Jaraliśmy się jak pochodnie tym co Komenda grał w Chicago. Szczerze, na chłodno podczas pandemii oglądałem te powtórki i poza dobrą grą jedynie ze środkiem, to na skrzydła to wyglądało źle. Miał Bednorza w sztosie, a reszta grała na średniej skuteczności, co było pochodną wystaw Marcina. Z perspektywy czasu nie jestem zdziwiony tym jak mu w Rzeszowie poszło, a raczej nie poszło.

Co do budowania składu. Trochę nie czaje argumentacji, że IO to inne granie. Coś co powiedział Heynen, że LM to nie to samo co IO. To co jest tym samym co IO? Czemu Buszek nie pojechał zamiast Semeniuka? Czy granie all-in i zabranie za rok do Rosji 2 świeżych sypaczy to rozwiązanie? Ależ skąd. Często i gęsto utarło się, w zasadzie to Belg powiedział, a kibice przeinaczyli i swoje jak w głuchym telefonie dodali, że Bednorz nie dałby rady jako zmiennik bo ego by mu na to nie pozwoliło i by się na cały świat obraził. Teraz wejdę z kijem w mrowisko. Wyobraża sobie ktoś, że Drzyzga wytrzymuje role drugiego rozgrywającego? Ja nie. I to chyba jego ego jest znacznie większe niż Bartka, a na pewno samoocena. Co już z resztą wypowiedzi o Antidze poświadczyły.

Siatkówka poszła do przodu. Może zakładam zbyt idealistyczne podejście, ale czy dla nas w chwili obecnej, przy takiej mocy na skrzydłach, idealnym rozwiązaniem nie byłby Żygadło-bis? Problem jest taki, że z polskim paszportem to takich rozgrywających już nie ma. Albo jeszcze nie ma. Lecę na szybko po nazwiskach i nic mi do głowy nie przychodzi, kto potrafi dokładnością odbicia, w połączeniu z realizacją taktyki grać kosztem wizjonerstwa i kreacji gry.
Kłamca.
Szary Wilk
Posty: 7935
Rejestracja: 10 cze 2017, o 17:38
Płeć: M

Re: Igrzyska Olimpijskie - Tokio 2020 - mężczyźni

Post autor: Szary Wilk »

Ciorny, czyli dobrze rozumuem, że Drzyzga ma zostać jako 1, bo 2 niedoświadczonych na MŚ to przesada, a jako zmiennik nie może, bo za duże ego? Widzę, że też jego entuzjastą nie jesteś, ale Fabian z braku laku nie jest rozwiązaniem. Bo wcale nie musi być lepszy od tych niepowołanych.

Według mnie już na ME powinnismy probować innych rozwiązań. Stopniowo. MŚ? Trudno. Wygaliśmy je 2 razy. Ja naprawdę jrestsm zdania, że inni nie zagraliby prościej/gorzsj od Fabiana. Śmialo byśmy z innym sypaczem o medale MŚ mogli powalczyć. Jak zostawimy go teraz, to zagra w Paryżu jako 1 i znów będziemy szukać przyczyn niepowodzdnia.

Zresztą, prześledźmy karierę Fabiana

2014 pół turnieju zmiennik. Wszedl, nikt go nie znał, ssietnie grali skrzydłowi. Wlazlego omal nie zajechał

2015-2016 Antiga wysłał go do kwadratu

2017 katastrofalna gra

2018 Na skrzydłach od fazy medalowej graliśmy na kosmicznej skuteczności, a Fabian to wykorzystal

2019 Słaby necz ze Słowenią, turniej poprawny

2021 Chcial powtórzyc taktykę z 2018, ale nie.pykło

Dla mnie to zdecydowanie za.malo jak na taką drużynę
przemik
Posty: 1553
Rejestracja: 4 mar 2020, o 12:19
Płeć: M

Re: Igrzyska Olimpijskie - Tokio 2020 - mężczyźni

Post autor: przemik »

ciorny17 pisze: 9 sie 2021, o 12:57Często i gęsto utarło się, w zasadzie to Belg powiedział, a kibice przeinaczyli i swoje jak w głuchym telefonie dodali, że Bednorz nie dałby rady jako zmiennik bo ego by mu na to nie pozwoliło i by się na cały świat obraził. Teraz wejdę z kijem w mrowisko. Wyobraża sobie ktoś, że Drzyzga wytrzymuje role drugiego rozgrywającego? Ja nie. I to chyba jego ego jest znacznie większe niż Bartka, a na pewno samoocena. Co już z resztą wypowiedzi o Antidze poświadczyły.
Skoro wielkie ego ma Bednorz i Drzyzga to co można powiedzieć o ego elkapitano... kosmos, himalaje ?

Kubiak nawet nie ukrywał, że nie lubią się z BB. Widzieliscie jakąkolwiek interakcje miedzy tymi zawodnikami - zadnej. O lini przyjęcia - Bendnorz-Kubiak... ktore sportowo wydaje się być bardzo dobre - mozna zapomnieć.
VH patrzył jak w obrazek w Kubiaka i mial udowodnić, że BB jest bezsensowny i musiał odpaść w selekcji. Zgadzam się Bartek grał piach, był totalnie stłamszony przez Alekno.. i co robi Heynen - zabiera do do Rimini gdzie jeszcze bardziej go pogrąża i udawadnia, ze to kiepski zawodnik z wybujalym ego, ktory dołuje w ataku. Zadnego wsparcia, zadnej chęci pomocy...miał udowodnić że BB nie da rady jako zmiennik i tak się stało. Podkreślam jeszcze raz... zgadzam się z tym, że Bartek nie obronił się sportowo... ale też nikt mu w tym nie pomógl.
___
Noworoczny Kibic Siatki
ciorny17
Posty: 8518
Rejestracja: 6 sty 2011, o 11:22
Płeć: M

Re: Igrzyska Olimpijskie - Tokio 2020 - mężczyźni

Post autor: ciorny17 »

Szary Wilk pisze: 9 sie 2021, o 13:12 Ciorny, czyli dobrze rozumuem, że Drzyzga ma zostać jako 1, bo 2 niedoświadczonych na MŚ to przesada, a jako zmiennik nie może, bo za duże ego?
To nie jest mój jakiś tam farmazon, a przypuszczeni budowane na jego dotychczasowym graniu i też "byciu". Żaden rozgrywający w wieku 31/32 lat, który do tej pory od 6 lat jest Twoją "jedynką" nagle nie zaakceptuje roli bycia drugim, bo jest nie do końca odpowiedni dla naszego schematu. Wiem, że takim rozumowanie zaprzeczam sam sobie, zapędzając się w kąt. Chodzi mi o fakt, że o ile można by go przeboleć ma MŚ 2022 w roli pierwszego z jasnym daniem do zrozumienia, że Twój backup ma z Tobą rywalizować a nie być branym na wycieczkę, żebyś czasem nie poczuł rywalizacji i musiał się spiąć. Kadra to nie kółko wzajemnej adoracji i klub przyjaciół Kubiaka&Drzyzgi.

Przemik, nie chce mi się pisać o BB i jego ambicjach, ego itp. Kubiak nie lubi wokół siebie charakterów i ludzi, którzy stają okoniem do jego zdania. Ta mityczna grupa to w zasadzie on i Drzyzga i tyle. Jeden z zawodników mi powiedział jak dla nich w Chicago ważny był Bartek i razem z Karolem w zasadzie trzymali szatnię i atmosferę, o czym nawet chyba Wrona w jednej ze sowich audycji mówił.
Kłamca.
repres1
Posty: 664
Rejestracja: 2 wrz 2012, o 07:13
Płeć: M

Re: Igrzyska Olimpijskie - Tokio 2020 - mężczyźni

Post autor: repres1 »

Wszystkim, którzy dziwią się, że nie grał Grzesiu Łomacz, zalecam obejrzeć mecze choćby LN z Grzesiem w składzie.
Wszystkim, którzy zapewniają o wyższości Janusza nad Komendą zalecam choćby obejrzenie naszych sparringów z Belgami.
Obraz nie kłamie.
Jazda po Fabianie jest nieporozumieniem. Bo co, bo posłał 3 piłki pod rząd Śliwce w jednym z setów?
Dołożymy do tego teorię "kwaśnych winogron", czyli "jaki to słaby był Fabian podczas MŚ'18, ale fartnęło mu się mistrzostwo"?
To może przypomnę, że dawno, dawno temu, w półfinale LŚ, przy stanie 2:0 dla Polski i 23:17 w III secie Zagumny uparł się grać do Świderskiego. Przegraliśmy seta, przegraliśmy mecz i jakoś nikt nie pomyślał o wyrzucanie z kadry Zagumnego.
Fabian jest naszym najlepszym rozgrywającym, chociaż nie jest doskonały.

Kurek i Kubiak przyjechali z Japonii w fatalnej formie. Kurek szybko nadrabiał zaległości, a Kubiak ich nie nadrabiał. Wystarczyło oglądać mecze.
Brakło męskiej decyzji Heynena: "Michał, masz dużo do nadrobienia. Zagrasz dopiero wtedy, gdy wywalczysz sobie miejsce w I składzie. W I składzie, obok Leona zagra...(wpiszcie sobie kogo chcecie)". I od połowy RZ LN trzeba było grać I składem.
Podobna sytuacja występowała w przypadku Piotrka Nowakowskiego.
Czekaliśmy na cud. Nie mam nic przeciwko cudom, ale racjonalne założenia cudom nie przeszkadzają. Niechby grał Semeniuk, a Kubiak cudowną formę pokazał na pierwszej z możliwych zmian.
Kto powinien grać obok Leona? Z oglądania meczów wynikało mi, że... Tomek Fornal. Ale to moje subiektywne odczucie, nie poparte analizą statystyczną. Tylko obraz. Bez liczb.
I wcale się przy Fornalu nie upieram.
Przed IO chyba wszyscy byliby zdziwieni, gdyby Heynen nie wziął Śliwki.
Przed IO mało kto był zdziwiony, że Heynen nie wziął Bednorza.
Tak naprawdę, dylematów było niewiele:
1. Semeniuk czy Fornal?
2. Nowakowski, Huber czy Kłos?
Dylematy rozstrzygnięto dość przyzwoicie. I na tym racjonalizm się skończył.
Awatar użytkownika
grzegorzg
Posty: 7685
Rejestracja: 3 wrz 2007, o 08:36
Płeć: M
Lokalizacja: Wrocław

Re: Igrzyska Olimpijskie - Tokio 2020 - mężczyźni

Post autor: grzegorzg »

drukjul pisze: 9 sie 2021, o 12:43 Mi jest żal najbardziej końcówki II-seta, bo mimo że zdobyliśmy w nim tylko jeden punkt przy własnej zagrywce, a Leon w ataku nie potrafił nic skończyć (1/6 = 17%!!) i w zasadzie całą ofensywę trzymał nam tam na swoich barkach Kurek (7/10 = 70% - przy ledwo 11 punktach zdobytych atakiem całek drużyny w tym secie) to jednocześnie Francuzi podawali nam w nim nie jedną, ale dwie ręce i było po 20. Gdyby nie problemy z przejściem przy P1, które zresztą odpowiadały również i później za roztrwonioną przewagę wypracowaną przy zagrywce Bieńka w IV secie, to naprawdę była duża szansa żeby doprowadzić w tej partii do końcówki punkt z punkt i przechylić ją na własną korzyść.
Az sie prosiło więc o zamianę miejscami środkowych lub powrót do Kochana, a jestem pewien, że by ochłonął, szczególnie jak Drzyga by mu zwyczajnie pomógł dokładnościa lub wysokością by miał zwykły wybór. Resztę zrobiłby sam...
repres1 pisze: 9 sie 2021, o 14:23 Wszystkim, którzy dziwią się, że nie grał Grzesiu Łomacz, zalecam obejrzeć mecze choćby LN z Grzesiem w składzie.(...)
Dzryzga jest co najwyżej potencjalnie najlpeszym sypaczem a gra w tym sezonie na poziomie osiągalnym dla pozostałych. Kwestia pewnie wiary, dania trochę gry, pokazania roli w rozwiązaniach alternatywnych...
Daj spokój, to paranoja... Z Komendą mielismy srebro w dziwnym składzie na LN na imprezie chyba mniej lajtowej od tegorocznej. I mi nie chodzi o to,ze Komenda lepszy.
repres1 pisze: 9 sie 2021, o 14:23 To może przypomnę, że dawno, dawno temu, w półfinale LŚ, przy stanie 2:0 dla Polski i 23:17 w III secie Zagumny uparł się grać do Świderskiego. Przegraliśmy seta, przegraliśmy mecz i jakoś nikt nie pomyślał o wyrzucanie z kadry Zagumnego.
Ani porownywalny turniej, ani porównywalni zawodnicy, chociaz Wlazły pomału zaczynał aspirowac. Na pewno nie mielismy takiego przyjęcia zagrywki jak teraz, bez porównania. Jak Guma miał w Zaksie przyjęcie, to mały Figiel z Ruciakiem w przyjęciu by nie wyeliminował Skry. Bez sensu...


Z tymi zmiennikami Drzygi to dla mnie sprawa niebywale śmieszna. Wszyscy uważają, że Słowenia jest powaznym rywalem. A maja rozgrywających lepszych niż ten Łomacz,Komenda czy Janusz? No bardzo proszę, zaden z nich nie gra lepeij...
PS A dla mnie Butryn to lepszy atakujacy niż Tomcek Stern, a na pewno nie gorszy...
drukjul
Posty: 8444
Rejestracja: 2 lip 2015, o 16:23
Płeć: M

Re: Igrzyska Olimpijskie - Tokio 2020 - mężczyźni

Post autor: drukjul »

grzegorzg pisze: 9 sie 2021, o 14:40
drukjul pisze: 9 sie 2021, o 12:43 Mi jest żal najbardziej końcówki II-seta, bo mimo że zdobyliśmy w nim tylko jeden punkt przy własnej zagrywce, a Leon w ataku nie potrafił nic skończyć (1/6 = 17%!!) i w zasadzie całą ofensywę trzymał nam tam na swoich barkach Kurek (7/10 = 70% - przy ledwo 11 punktach zdobytych atakiem całek drużyny w tym secie) to jednocześnie Francuzi podawali nam w nim nie jedną, ale dwie ręce i było po 20. Gdyby nie problemy z przejściem przy P1, które zresztą odpowiadały również i później za roztrwonioną przewagę wypracowaną przy zagrywce Bieńka w IV secie, to naprawdę była duża szansa żeby doprowadzić w tej partii do końcówki punkt z punkt i przechylić ją na własną korzyść.
Az sie prosiło więc o zamianę miejscami środkowych lub powrót do Kochana, a jestem pewien, że by ochłonął, szczególnie jak Drzyga by mu zwyczajnie pomógł dokładnościa lub wysokością by miał zwykły wybór. Resztę zrobiłby sam...
Zmiana pozycji środkowych od III seta to akurat miała miejsce, bo Bieńka Heynen przesunął na III, a w roli środkowego grającego bliżej rozgrywającego na boisku zastąpił go Cichy Pit.

Nie ma jednak co ukrywać, że ta roszada była przeprowadzona jednak bardziej ze względu na walor zagrywki Bieńka (bo Kochanowski nie tylko nie kończył ataków, ale też zawodził i w ten sposób, że słabo zagrywał) niż na wzmocnienie siły ataku. Już przed meczem, kiedy zastanawialiśmy co właściwie skłania Heynena w tym kierunku, żeby stawiać mimo wszystko na Kubiaka pomimo tego, że ten ewidentnie był daleki od formy, w forumowej dyskusji został przywoływany argument omawiany wcześniej bodaj przez kolegów z "6-seta", że przewagą Michała spośród grona pozostałych naszych skrzydłowych jest niewątpliwie umiejętność rozegrania piłki sytuacyjnej. Niby to wszystko prawda, no ale właśnie przy Bieńku ustawionym tak jak zaczynaliśmy ten mecz i graliśmy przez dwa pierwsze sety czyli na "VI", w P2 przy zagrywce Mateusza Kubiak był akurat w linii ataku i co więcej jest wtedy jedynym pod siatką skrzydłowym, więc jest raczej od wykańczania takich akcji, niż od rozgrywania, czy bronienia piłek. Podobnie jest zresztą w ustawieniu wcześniejszym P3 - czyli z idącym na zagrywkę Leonem. Tu też przyjmujący bliższy, czyli Kubiak bądź Śliwka, skoro jest w tym ustawieniu jedynym skrzydłowym pod siatką, ma piłkę najpierw wyblokować, później na kontrze skończyć, ale akurat czy to obrona, czy też rozgrywanie to nie jest w tym konkretnym ustawieniu wcale jego działka.

Więc w przypadku naszego zespołu słabość z kończeniem kontr poległa właśnie na tym, że przy dwóch na trzech najlepiej zagrywających zawodników w naszej drużynie czyli Leona i Bieńka, od kończenia kontr - jako ze i Leon i Kurek są w P3 i P2 w drugiej linii - mieliśmy Kubiaka, potem Śliwkę, a w końcu Semeniuka. Jedynie w P4 - czyli przy zagrywce Kurka, pod siatką opcją nr 1 jeżeli chodzi o kontrę był Leon. Więc nie ma co się dziwić, że choćby I secie przy zagrywającym Kurku zyskiwaliśmy przewagę i odskakiwaliśmy Francuzom. Niestety w II partii, kiedy Leon przestał kończyć (przypominam że Wilfredo, choć w całym meczu grał generalnie dobrze, miał akurat 1/6 = 17% w tym secie) i chwilowo się zablokował, ta opcja nam wręcz całkowicie zdechła i efekt był taki, że na 22 zagrywki przy własnym podaniu udało się zdobyć tylko jeden punkt !!. Czyli jeżeli nawet trzymaliśmy jeszcze jako tako głównie dzięki Kurkowi i błędom mylącym się jeszcze ciągle w tej fazie meczu na potęgę Francuzów (którzy popsuli w tej partii aż 7 własnych zagrywek, i dołożyli do tego 4 inne błędy własne) side-out, to jeśli chodzi o break-pointy to był przedsmak tego, co czekało nas później w IV (3 bp), a zwłaszcza V secie (zero bp) - była to już break-pointowa beznadzieja do kwadratu. Dlatego roszada Heynena z przesunięciem Bieńka z VI na III od samego początku III seta na pewno miała sens i była nam bardzo potrzebna - zyskaliśmy w ten sposób drugie ustawienie, gdzie akurat i Leon i Kurek znajdując się w P5 w pierwszej linii pod siatką przy zagrywce Bienia, najpierw dzięki podwyższeniu bloku, a później na kontrze mogli zagwarantować nam punkty zdobywane w serii. Po tej roszadzie Bieńka i wprowadzeniu Nowakowskiego P5 to zresztą nasze najbardziej punktodajne ustawienie od tego właśnie momentu - dzięki niemu w dużym stopniu udało się przepchnąć jeszcze III seta, z później w IV na początku zdobyć dwa breaki i wypracować niewielką bo niewielką ale trzypunktową przewagę na 7:4. Choć też niestety w IV partii P5 było jedynym ustawieniem w którym wyszliśmy jeszcze na plus, w pozostałych trzeba zauważyć, że mieliśmy już ratio ujemne. Jednak w sytuacji, kiedy po tym 7:4 praktycznie do końca meczu nie byliśmy już w stanie zdobyć dzięki własnym akcjom - już niezależnie czy dzięki asom serwisowym, czy blokowi, czy skutecznej kontrze - choć dwóch punktów przy własnej zagrywce (i to nie w serii tylko w ogóle!) trudno się temu dziwić. Samym side-outem meczu nikt jeszcze nie wygrał.
Awatar użytkownika
grzegorzg
Posty: 7685
Rejestracja: 3 wrz 2007, o 08:36
Płeć: M
Lokalizacja: Wrocław

Re: Igrzyska Olimpijskie - Tokio 2020 - mężczyźni

Post autor: grzegorzg »

drukjul pisze: 9 sie 2021, o 15:44 Zmiana pozycji środkowych od III seta to akurat miała miejsce, bo Bieńka Heynen przesunął na III, a w roli środkowego grającego bliżej rozgrywającego na boisku zastąpił go Cichy Pit.
Drukjul - podaj mi proszę link do "normalnych" statystyk. Mecz ogladałem raz, a z chęcią sobie te ustawienia przeanalizuję. Wolę to niż ogladanie po raz wtóry. :D ;)
Blanco
Posty: 1086
Rejestracja: 24 cze 2015, o 14:26
Płeć: M

Re: Igrzyska Olimpijskie - Tokio 2020 - mężczyźni

Post autor: Blanco »

Btw, jak Szary Wilk pisał od 3 miesięcy, że Fornal na Igrzyska, a Śliwka dramat, to było to nawet zabawne, ale teraz po tylu wpisach różnych użytkowników mogę się dopytać, skąd ten hype na Tomasza i za co?

A, i serio, Komenda nie poradził sobie w Resovii, mając za rywala Shojiego. Więc.
drukjul
Posty: 8444
Rejestracja: 2 lip 2015, o 16:23
Płeć: M

Re: Igrzyska Olimpijskie - Tokio 2020 - mężczyźni

Post autor: drukjul »

grzegorzg pisze: 9 sie 2021, o 17:16

Drukjul - podaj mi proszę link do "normalnych" statystyk. Mecz ogladałem raz, a z chęcią sobie te ustawienia przeanalizuję. Wolę to niż ogladanie po raz wtóry. :D ;)
Bardzo proszę - pełne staty tego pojedynku od statystyka naszej reprezentacji Roberta Kaźmierczaka, czyli te same, z których (co prawda w formacie rozszerzonym) korzystał w trakcie spotkania prowadząc zespół także sam Vital Heynen.

Myślę, że to bardzo dobry pomysł, żeby statystyki cząstkowe z tego meczu półfinałowego zgromadzić w jednym miejscu także na forum, bo każda partia tego pojedynku, to jak często w meczu siatkarskim odrębna historia i będzie można łatwiej do niej wracać, nie upraszczając i nie sprowadzając do tylko jednego wspólnego mianownika nieraz dużych wahań jakości gry nie tylko poszczególnych siatkarzy, ale także i obu zespołów, która w tym pojedynku w poszczególnych partiach miała miejsce. Np obrona i kontry - to wręcz jak niewiarygodnie się to odwróciło - między I, a potem IV i V setem jest tu między obydwoma zespołami przepaść. Tylko że w I partii nie mieli ani obrony ani kontry Francuzi, a w IV i V secie z kolei my nie istnieliśmy ani w obronie, ani też na kontrze. Tak jakby ten mecz zaczynały i kończyły dwa całkiem inne zespoły. :|

Jednak uwaga wstępna - statystyki po III, po IV, i po V secie to już statystyki zbiorcze, natomiast statystyki I i II nie. Inaczej mówiąc, statystyki II partii wklejone poniżej, to statystyki wyizolowane tylko II seta, a nie zsumowane łącznie po dwóch pierwszy partiach.

1) statystyki I seta
2) statystyki II seta
3) statystyki po III secie (zsumowane) https://pbs.twimg.com/media/E73ybxuXMAI ... me=900x900

4) statystyki po IV secie (zsumowane) https://pbs.twimg.com/media/E736Pi-XMAU ... me=medium

5) statystyki po V secie (zsumowane) https://pbs.twimg.com/media/E74EJw0XIAA ... name=large
Szary Wilk
Posty: 7935
Rejestracja: 10 cze 2017, o 17:38
Płeć: M

Re: Igrzyska Olimpijskie - Tokio 2020 - mężczyźni

Post autor: Szary Wilk »

Blanco pisze: 9 sie 2021, o 20:18 Btw, jak Szary Wilk pisał od 3 miesięcy, że Fornal na Igrzyska, a Śliwka dramat, to było to nawet zabawne, ale teraz po tylu wpisach różnych użytkowników mogę się dopytać, skąd ten hype na Tomasza i za co?

A, i serio, Komenda nie poradził sobie w Resovii, mając za rywala Shojiego. Więc.
Fornal rozegrał rewelacyjny sezon 2019/2020, gdzie był liderem Jastrzębskiego. Śliwka też miał super sezony ligowe, ale trzeba tu zwrócić uwagę na charakterystykę obu zawodników.Jest zawodnikiem, który łączy dobre przyjęcie z dobrym atakiem. Do tego ma bardzo mocną zagrywkę i dobry blok. Zdecydowanie jest to zawodnik wszechstronniejszy niż Olek.

A Śliwka? Zabronili mu pchać piłkę w ataku i już był klops. Kiwki po długim kontakcie, wpychanie oburącz się skończyło i zaczął się problem. Pisałem przed turniejem, że Olek Śliwka nie jest zawodnikiem, który pasuje do naszego stylu gry, bo jest często bezradny na podwójnym bloku. To zawodnik, który potrzebuje dobrego tempa i bardziej kombinacyjnej gry, bo nie nadaje się na proste granie lewe-prawe. Fornal pod tym względem jest dużo wszechstronniejszy i wielokrotnie pokazywał, że może dźwignąć drużynę. Oczywiście nie jest to jeszcze poziom na miano pewniaka w kadrze, ale spójrzmy na to z innej strony

Pisałem także, że Śliwka absolutnie nie da nic na zmianach, bo będzie dziurą w ataku, a zmiany nie nastąpią ze względu na przyjęcie, tylko atak. I tak o to Śliwka zmieniając Kubiaka nie wnosił absolutnie nic. Na domiar złego Śliwka jest wręcz fatalny w polu zagrywki (przynajmniej w reprezentacji) i praktycznie oddaje balony za darmo. Taka zmiana nam absolutnie nic nie dała. Pisałem to przed Igrzyskami i miałem rację.


Dla Ciebie to było zabawne i dla osób twojego pokroju. Bo nie potrafiłeś sobie wyobrazić takiego scenariusza jak z Francją. Większość z was albo była pewna Olka, albo była pewna tego, że on w ogóle nie będzie mieć okazji na dłuższą grę w ważnym meczu. I się pomyliliście. Akcja z ti-breaka na 5:2 dla Francuzów (fatalne przyjęcie Śliwki, a potem zablokowany po przebiciu oburącz) jest podsumowaniem moich wielomiesięcznych rozważań na temat jego występu na Igrzyskach
Blanco
Posty: 1086
Rejestracja: 24 cze 2015, o 14:26
Płeć: M

Re: Igrzyska Olimpijskie - Tokio 2020 - mężczyźni

Post autor: Blanco »

Pomijając, że Fornal nie rozegrał rewelacyjnego sezonu 2019/20, to po raz pierwszy widzę, żeby brać zawodnika na Igrzyska za to, co grał dwa lata temu. To po pierwsze. Po drugie, i chyba warto to w końcu wytłumaczyć. Na Igrzyskach i w tym całym FIVB panują jakieś idiotyczne zasady, że kadra musi liczyć 12 zawodników. Więc możesz zabrać tylko jednego libero. Więc czwarty przyjmujący musi umieć zagrać też na libero. I dlatego imo Heynen wybierał między Śliwką, a Kwolkiem, a nie Fornalem. Więc, w jakim celu piszesz mi o Fornalu w kontekście Olka, skoro ja mam Semeniuka? A po 3 rozmyłeś mi pytanie, bo oczekiwałem poważnych odpowiedzi, a nie wpisów ala fanboy.
Awatar użytkownika
Zamorano
Posty: 81
Rejestracja: 20 sie 2014, o 10:19
Płeć: M
Kontakt:

Re: Igrzyska Olimpijskie - Tokio 2020 - mężczyźni

Post autor: Zamorano »

Gdyby wybierał między Kwolkiem a Śliwką to zabrał by Kwolka do Rimini i by tam rywalizowali między sobą. Więc takie stawianie sprawy jest niepoważne. Fornal złapał bardzo wysoką formę w finałach MP. Był na wznoszącej. To nowy Winiarski. Z pewnością bardziej uniwersalny zawodnik przy "12". Poza tym to nie FIVB, które akurat rozbudowuje kadry na swoich turniejach tylko MKOL, który wymusza zmniejszenie liczby miejsc. Stąd np. w żeglarstwie od Paryża likwidacja Finna i 470 w formacie mixta. A w Tokio kombinacja we wspinaczce sportowej mimo protestów środowiska. Wcześniej rotacyjnie bronie turniejach drużynowych szermierki i tak dalej i tak dalej.
Some men aren't looking for anything logical, like money. They can't be bought, bullied, reasoned or negotiated with. Some men just want to watch the world burn.
Szary Wilk
Posty: 7935
Rejestracja: 10 cze 2017, o 17:38
Płeć: M

Re: Igrzyska Olimpijskie - Tokio 2020 - mężczyźni

Post autor: Szary Wilk »

Blanco pisze: 9 sie 2021, o 20:44 Pomijając, że Fornal nie rozegrał rewelacyjnego sezonu 2019/20, to po raz pierwszy widzę, żeby brać zawodnika na Igrzyska za to, co grał dwa lata temu. To po pierwsze. Po drugie, i chyba warto to w końcu wytłumaczyć. Na Igrzyskach i w tym całym FIVB panują jakieś idiotyczne zasady, że kadra musi liczyć 12 zawodników. Więc możesz zabrać tylko jednego libero. Więc czwarty przyjmujący musi umieć zagrać też na libero. I dlatego imo Heynen wybierał między Śliwką, a Kwolkiem, a nie Fornalem. Więc, w jakim celu piszesz mi o Fornalu w kontekście Olka, skoro ja mam Semeniuka? A po 3 rozmyłeś mi pytanie, bo oczekiwałem poważnych odpowiedzi, a nie wpisów ala fanboy.
Jakoś Rosjanie czy Brazylijczycy nie patrzyli na to w ten sposób. Powiem ci więcej - Nasza reprezentacja przegrała Igrzyska w 2016 roku między innymi przez to, że mieliśmy klepaczy na skrzydłach. Buszek,Kubiak,Mika (bez jednego kolana) to raczej nie była imponująca siła rażenia. Bednorz był wtedy bardzo młody i niedoświadczony. Kurek ciągnął ten wózek w pojedynke.

I tamte Igrzyska przegraliśmy przez miękkie granie. Kto by się spodziewał, że 5 lat później przegramy, bo na jednym skrzydle był klepacz i przez to bazowaliśmy tylko na 2 siatkarzach w ataku, którzy byli zajeżdżani na całego. A Łomacza za 2016 rozgrzeszę, bo Nowakowski był wtedy po kontuzji zupełnie bez formy, Bieniek był młokosem, Kłos szału nie robił. Teraz Drzyzga miał zdecydowanie większe pole do popisu i zawiódł.

Tak czy siak - Jeżeli ktokolwiek uważa Olka za perspektywicznego siatkarza do kadry, to jest niezłym jajcarzem. Myślę, że już najbliższy sezon w ZAKSIE może sporo wyjaśnić, bo ZAKSA utraciła swój trzon. I przede wszystkim zmieni się całkowicie tempo grania. A skoro dla niektórych tutaj Drzyzga>Janusz, no to ten...

PS - Nie uważam, że Śliwka to słaby siatkarz. Myślę, że to naprawdę dobry siatkarz, ale nie wystarczająco dobry, by stanowić o sile reprezentacji. Nie jest tak perspektywiczny jak jego konkurenci i swoją grą potwierdził moje hipotezy, które stawiałem przed Igrzyskami.
Blanco
Posty: 1086
Rejestracja: 24 cze 2015, o 14:26
Płeć: M

Re: Igrzyska Olimpijskie - Tokio 2020 - mężczyźni

Post autor: Blanco »

Zamorano pisze: 9 sie 2021, o 21:17 Gdyby wybierał między Kwolkiem a Śliwką to zabrał by Kwolka do Rimini i by tam rywalizowali między sobą. Więc takie stawianie sprawy jest niepoważne.
To prawda. Zestawienia przyjmujących, które wrzucił Rafak, potwierdza Twoją tezę o wymierności rywalizacji w Rimini.
Zamorano pisze: 9 sie 2021, o 21:17 Fornal złapał bardzo wysoką formę w finałach MP. Był na wznoszącej. To nowy Winiarski. Z pewnością bardziej uniwersalny zawodnik przy "12".
To niesamowite, jak wiele w tym roku w siatkówce zależało od Semeniuka. Kontuzja Kubiaka, Heynen stawia na Śliwkę, a nie Semeniuka, a ja czytam o Olku i Fornalu. Semeniuk przegrywa Zaksie finałowy mecz z Jastrzębiem, który był okropnym meczem do oglądaniu, bo mnóstwo błędów, bo fatalna skuteczność, a ja czytam o bardzo wysokiej formie.

Enough. Po prostu mnie to mnie mierzi, jak czytam, że dlaczego Śliwka, a nie Fornal, zamiast dlaczego nasi środkowi wyglądali fatalnie, choć powinni najlepiej. Zamiast tego, dlaczego Heynen mając Semeniuka po sezonie, jakiego nie zrobił żaden polski przyjmujący od dekady, stawia już nawet nie na Kubiaka, bo ok, kapitan, ale na Śliwkę. Bo my przez te dwa aspekty przegraliśmy Igrzyska.

Ja napisałem po przegranej z Francją, że Heynen powinien wylecieć, bo nam zepsuł największy potencjał w historii. Bo ja czytam tutaj jakieś bzdury, że za dwa lata Janusz, Komenda i Firlej lepsi od Drzyzgi. Od Drzyzgi, który w wieku 23 lat przegrywał rywalizację z Tichackiem w zespole Mistrza Polski, i tak robiąc takie zmiany, jak choćby ta z Zaksą w półfinale z tą pamiętną akcją Penchewa. W wieku 24 lat zdobywał mistrzostwo i 2 miejsce klubowo w Europie, będąc najlepszym rozgrywającym turnieju. No, i mistrza świata na dokładkę, ale tu z pomocą Zagumnego. W wieku 23 lat Komenda przegrał rywalizację w Resovii z najgorszym rozgrywającym ligi. W wieku 25 lat buja się po Stali Nysa (no offence, Stal Nysa). W wieku 24 lat Marcin Janusz był rezerwowym w Skrze, gdzie, jak wchodził na zmianę w Lidze Mistrzów z Lube w Łodzi, to się Skrzypek śmiał, że pchał dwa razy na prawe do Szalpuka, bo nie umie do lewego. W tym sezonie użytkownicy zachwycali się formą Kuby Nowosielskiego, który zmieniał 24-letniego Firleja. Choć w sumie tutaj i tak nie będzie najgorzej, bo Janusz w końcu trafił do zespołu z topu, a Firlej do zespołu prześlicznego, skrojonego wręcz pod niego.

Bo najgorzej i tak będzie na ataku. Ja nie wierzę w to, że Kurek za 3 lata w wieku 36 lat będzie śmigał nam, jako pierwszy młot. A my nie mamy jakiejkolwiek poważnej alternatywy. Ba, nie mamy nawet jakiejkolwiek nadziei, że ktoś nam się pojawi. Bo przecież nawet w ataku Przemek Kupka wypadał blado przy Gierżocie. Nie możemy się nawet złapać tego, co nas utrzymuje na tej pozycji przy życiu od 10 lat, czyli przestawienia przyjmującego.

Plus jest taki, że będziemy mieć Leona, a to już sprawia, że będziemy w czołówce. Tylko, że teraz też mieliśmy, a ten Leon miał chyba nawet największą efektywność wśród przyjmujących. Tylko co nam to dało?

I jeszcze jedno. Heynen zmarnował nam największy potencjał w historii, który jest determinowany dołączeniem Leona. Bo w 2014 roku zostajemy mistrzem, bo Mariusz się zgodził wrócić na jeden turniej, a Mika nam się wziął nie wiadomo, skąd. W 2018 wygramy jednym Kurkiem, który zmienił pozycję, podniecając się, że trzeci z naszych przyjmujących wszedł w tie-breaku i przyjął 3 piłki, bo drugi z naszych przyjmujących nie mógł żadnej piłki skończyć. I tak ta ciągłość naszego potencjału generalnie wygląda.
Papito13
Posty: 619
Rejestracja: 25 mar 2019, o 01:03
Płeć: M

Re: Igrzyska Olimpijskie - Tokio 2020 - mężczyźni

Post autor: Papito13 »

Śliwka w Zaksie i Śliwka w kadrze to dwaj różni zawodnicy. Przynajmniej w tym roku. Gdyby Olek w biało-czerwonej koszulce grał tak samo jak w klubowej to by tej rozmowy nie było. Nie wiem czy to kwestia presji, rozgrywającego, trenera, pewności siebie czy jeszcze czegoś innego (tudzież dowolnej kombinacji), a zgadywać nie będę. Tak, zagrał słabiutko w ćwierćfinale, zagotował się, ale jednak w tym dość spory udział miał też Drzyzga, bo dał mu na wejście 2 bardzo kiepskie piłki, potem przez resztę seta ani jednej, a następnie sobie o Olku przypomniał przy niezłym wyniku w czwartym secie. Potem jeszcze parę gorszych przyjęć i słabszy wynik załatwiły sprawę i Śliwka był ugotowany.

Nie wiem skąd przekonanie, że Fornal miał szansę pojechać na IO kosztem Śliwki/Kubiaka (nie licząc kontuzji), skoro oczywiste było, że Heynen nie weźmie dwóch debiutantów na jednej pozycji. Za to nie ma argumentów za zabraniem Fornala kosztem Semeniuka. A nawet gdyby były, to Tomek pełnił by tą samą rolę co Kamil, więc nie mógł by odmienić losów kadry. Więc cała ta rozmowa o zabraniu go do Tokio nie ma sensu.

Zgadzam się z częścią przedmówców. Gdybyśmy do końca spotkania zagrali na "dwie wieże" to Kurek i Leon zaciągnęli by nas do półfinału, bo w czwartym secie mieliśmy Francuzów na widelcu, a od prób zagrania bardziej kombinacyjnie zaczęły się problemy. Granie z Semeniukiem obok Leona również mogłoby pomóc. Wejście Łomacza i rozruszanie środka również mogłoby coś zmienić. Jednak nic z tego się nie zdarzyło i przegraliśmy. Jednak błędów Heynena nie szukałbym w selekcji, bo nie na tym etapie przegraliśmy ten upragniony medal olimpijski.

Tutaj taka mała ciekawostka co do jakości ataku na IO naszych siatkarzy:
https://imgur.com/a/Nq6IUcJ
Awatar użytkownika
grzegorzg
Posty: 7685
Rejestracja: 3 wrz 2007, o 08:36
Płeć: M
Lokalizacja: Wrocław

Re: Igrzyska Olimpijskie - Tokio 2020 - mężczyźni

Post autor: grzegorzg »

Co do statystyk podanych przez Drukjula kilka słów komentarza:

-Jesli istotnie, tak jak napisał Drukjul (mecz ogladałem raz, a dla mnie to zamało przy ogladaniu "na zywo" ;) ) najwiekszy problem mielismy w P1 to aż się prosiło o to, zeby w tym P1 był atakujacy środkowy przy takim przyjęciu. A tak mielismy duże ułatwienie dla Francuzów stworzone przez Heynena poprzez zamianę pozycji.
- Przyznam, że nie bardzo rozumiem też argument o niezbedności Kubiaka ze względu na mozliwe jego rozegranie . Sęk w tym, że jest to jednak najczęsciej zwykłe wystawienie, a tutaj np taki Semeniuk całkiem spoko dyszlem stawia do skrzydła. Zresztą, o wiel bardziej prawdopodobne jest to, ze piłke wystawi Kochanowski czy Bieniek w razie konieczności niż Nowakowski, a pod siaką był wtedy w P1 Nowakowski :D
- Ciekawostka jest to, że Semeniuk jako jedyny z pozostałych przyjmujacych zagrał dla nas a nie dla Francji, co dobitnie świadczy o klęsce Heynenea i zupełnej smieszności twierdzenia, ze go zabrał ze względu na blok. Semeniuk to gracz, który wybitnie nie robi błędów. Przypominam tylko, że blok punktowy na zawodniku nie jest błędem. On grał tak cały sezon i w zdecydowanej większości meczów repry. Przy zdecydowanie najgorszych warunkach do gry ( nienominalna pozycja, najmniej czasu, chora rotacja) przyjmuje praktycznie tyle co Kubiak i Śliwka notując lepsze statystyki przyjęcia.


Dalej juz mi się nie chce. To wszystko świadczy o tym, że Heynen jest monotematyczny i trzyma się swoich koncepcji jak pijany płota. A dla mnie te słuchy o jego analitycznym umysle i świetnym podejściu psychologicznym, to zawsze były urban legends i teraz to wyszło z cała mocą.
W jednym na pewno jest świetny, ale juz nie będę pisał w czym, bo chyba wszyscy wreszcie to dostrzegli...
przemik
Posty: 1553
Rejestracja: 4 mar 2020, o 12:19
Płeć: M

Re: Igrzyska Olimpijskie - Tokio 2020 - mężczyźni

Post autor: przemik »

grzegorzg pisze: 10 sie 2021, o 06:57W jednym na pewno jest świetny, ale juz nie będę pisał w czym, bo chyba wszyscy wreszcie to dostrzegli...
W budowaniu wizerunku świetnego trenejro.

Czy nie jest zastanawiającym fakt, że zacni uzytkownicy tego forum dostrzegli błędy w prowadzeniu meczu i ogólnie zespołu, a nie potrafił dostrzec tych błędów człowiek mający się za fachowca i kasujacy miesiecznie kilka lub kilknascie tysiecy EUR.
Upadek.
___
Noworoczny Kibic Siatki
ciorny17
Posty: 8518
Rejestracja: 6 sty 2011, o 11:22
Płeć: M

Re: Igrzyska Olimpijskie - Tokio 2020 - mężczyźni

Post autor: ciorny17 »

przemik pisze: 10 sie 2021, o 08:11 Czy nie jest zastanawiającym fakt, że zacni uzytkownicy tego forum dostrzegli błędy w prowadzeniu meczu i ogólnie zespołu, a nie potrafił dostrzec tych błędów człowiek mający się za fachowca i kasujacy miesiecznie kilka lub kilknascie tysiecy EUR.
Upadek.
Jeśli masz jakiekolwiek social media, wejdź w komentarze pod jakimkolwiek artykułem związanym z występem naszych na IO. Na wywiad chociażby Heynena dla PS czy Polsatu. Tam nikogo błędy nie interesują. Więc jeśli znaczna większość, a nie paru frustratów w tym ja, nie widzi nic złego w takim tłumaczeniu, to cóż, nadwyrężać się nie musi.
Kłamca.
Szary Wilk
Posty: 7935
Rejestracja: 10 cze 2017, o 17:38
Płeć: M

Re: Igrzyska Olimpijskie - Tokio 2020 - mężczyźni

Post autor: Szary Wilk »

ciorny17 pisze: 10 sie 2021, o 08:32
przemik pisze: 10 sie 2021, o 08:11 Czy nie jest zastanawiającym fakt, że zacni uzytkownicy tego forum dostrzegli błędy w prowadzeniu meczu i ogólnie zespołu, a nie potrafił dostrzec tych błędów człowiek mający się za fachowca i kasujacy miesiecznie kilka lub kilknascie tysiecy EUR.
Upadek.
Jeśli masz jakiekolwiek social media, wejdź w komentarze pod jakimkolwiek artykułem związanym z występem naszych na IO. Na wywiad chociażby Heynena dla PS czy Polsatu. Tam nikogo błędy nie interesują. Więc jeśli znaczna większość, a nie paru frustratów w tym ja, nie widzi nic złego w takim tłumaczeniu, to cóż, nadwyrężać się nie musi.
90 % komentarzy piszą Janusze, na których Heynen zrobił wrażenie jedząc pierogi i mówiąc kilka słów po polsku. To w zupełności wystarczy, ludzie są mało kumaci i nie tyczy się to tylko siatkówki, ale każdej dziedziny naszego życia. "Fajnizm" to dla Polaków najważniejsze kryterium oceny kandydata na jakąkolwiek funkcję (w tym np polityczną).

Najbardziej rozbawił mnie komentarz na jednej ze stron o tematyce sportowej. Tu cytuję
Lepszego od Vitala Heynena nie będzie jeśli on miałby odejść. On wie co robi. Mnie się wydaje, że powinien grać w reprezentacji Kwolek i ten wspaniały siatkarz, który jakiś czas grał w Rosji, ten leworęczny, którego zapomniałem nazwisko. Można było zamiast Nowakowskiego i Hubera wziąć ich. Druga sprawa to za mało jest wykorzystywany Leon i za mało gra Semeniuk.
Tutaj ziomeczek proponuje atakującego i przyjmującego w miejsce dwóch środkowych(w tym jednego, którego nawet nie było na Igrzyskach). Oprócz tego nazywa Heynena wręcz wybitnym specjalistą, od którego nie ma lepszych :]

Najgorsze jest to, że teraz jakakolwiek krytyka...Ba, nawet nie krytyka, ale kilka słów prawdy, to jest HEJT, a osoba pisząca taki tekst to HEJTER. Jego zdanie się nie liczy, personalnie nie zasługuje on na szacunek, normalnie szatan w ludzkiej skórze. Czyli trzeba dalej głaskać po głowie i być poprawnym, bo jednak te 10 % ma rację, ale w oczach większości można ich zdyskredytować i pokazać jako buntowników. Cóż, między innymi dlatego wielkim fanem demokracji nigdy nie byłem :D
Awatar użytkownika
grzegorzg
Posty: 7685
Rejestracja: 3 wrz 2007, o 08:36
Płeć: M
Lokalizacja: Wrocław

Re: Igrzyska Olimpijskie - Tokio 2020 - mężczyźni

Post autor: grzegorzg »

Szary Wilk pisze: 10 sie 2021, o 08:41 Czyli trzeba dalej głaskać po głowie i być poprawnym, bo jednak te 10 % ma rację, ale w oczach większości można ich zdyskredytować i pokazać jako buntowników. Cóż, między innymi dlatego wielkim fanem demokracji nigdy nie byłem
Czasami się da przekonac. Zawsze staje mi przed oczyma film "Dwunastu gniewnych ludzi". ;) Ale to może tylko fikcja luzno oparta.
A tu mamy nie tylko wątpliwej jakości poszlaki, tylko całą mase dowodów, z których jeden jest najwazniejszy - slepa wiara w ludzi, którzy wygrali mu MŚ i w cuglach eliminacje IO. I nie jest zupełnie wazne, kto by pojechał i kto grał. Ślepa wiara w jedną grupę oznacza kompetny brak wiary dla drugiej grupy i to jes nasz prawdziwy dramat, nie tylko siatkarski....
Resofan
Posty: 1420
Rejestracja: 7 lip 2008, o 19:39
Płeć: M

Re: Igrzyska Olimpijskie - Tokio 2020 - mężczyźni

Post autor: Resofan »

Szary Wilk pisze: 10 sie 2021, o 08:41 Najgorsze jest to, że teraz jakakolwiek krytyka...Ba, nawet nie krytyka, ale kilka słów prawdy, to jest HEJT, a osoba pisząca taki tekst to HEJTER. Jego zdanie się nie liczy, personalnie nie zasługuje on na szacunek, normalnie szatan w ludzkiej skórze. Czyli trzeba dalej głaskać po głowie i być poprawnym, bo jednak te 10 % ma rację, ale w oczach większości można ich zdyskredytować i pokazać jako buntowników. Cóż, między innymi dlatego wielkim fanem demokracji nigdy nie byłem :D
Generalizujesz. Nie, krytyka nie jest hejtem. Hejtem są bluzgi wypisywane w internecie bez podania żadnych argumentów których się tu naczytałem po porażce w ćwierćfinale aż nadto. Były one wypisywane w 90% przez użytkowników zarejestrowanych kilka miesięcy wstecz (pewnie tylko po to), którzy w większości zaczynają z tego forum znikać. Było to szambo jakiego się na codzień tutaj nie spotyka. Nazywanie "trenerskim Dyzmą" faceta który robi z Polską złoto MŚ i z Niemcami (!) brąz w moim odczuciu jest hejtem. O innych epitetach w stosunku do niego i niektórych zawodników nie wspominam.
Heynen nam te IO położył w całej rozciągłości. Uparte stawianie na nie w pełni zdrowych i nie w pełni formy zawodników oraz brak reakcji na rozwój wydarzeń w trakcie meczów spowodował, że pojechaliśmy do domu bez medalu. Nie jest to jednak usprawiedliwieniem bluzgów których i w internecie i na tym forum było od groma.
Jakkolwiek passus ten należy merytorycznie i metodologicznie do tomu drugiego, antycypujemy go szkicowo w tym miejscu ze względu na ścisłe powiązanie z korelacją i regresją.
ciorny17
Posty: 8518
Rejestracja: 6 sty 2011, o 11:22
Płeć: M

Re: Igrzyska Olimpijskie - Tokio 2020 - mężczyźni

Post autor: ciorny17 »

Tylko do określenie pojawiło się w momencie, gdy Heynen zaczął jakieś bajki opowiadać, niekoniecznie związane z rzeczywistością.

Porażki zdarzają się wszędzie. Problemem i rozgoryczeniem kibiców była cała narracja prowadzona od lat, a po klęsce albo nabranie wody w usta, albo pieprzenie farmazonów. Sorry, ale teraz każdy wywiad Heynena czytam trochę jak bajki z mchu i paproci. Wszedłem na ten poziom malkontenctwa, że wyłapuję z jego wypowiedzi "perełki" i wyglądam mniej więcej tak:
Obrazek
Kłamca.
Demandred
Posty: 231
Rejestracja: 6 mar 2018, o 14:23
Płeć: M

Re: Igrzyska Olimpijskie - Tokio 2020 - mężczyźni

Post autor: Demandred »

Tylko tu nie chodzi o porażkę do końca. Oczywiście, że przegrane w sporcie się zdarzają - chodzi bardziej o to, że zespół - co było widać, nie był dobrze przygotowany poza dwoma zawodnikami i poza tymi dwoma zawodnikami cała reszta nie grała na takim poziomie, jak potrafi. Bo nikt poważny chłopakom nie odmawia umiejętności. One nagle nie wyparowały - tylko zabrakło formy sportowej i zabrakło, w mojej ocenie, reakcji trenera na wydarzenia boiskowe. Bo ten ćwierćfinał, co wielokrotnie tutaj wszyscy przyznali - był do wygrania, nie zjedli nas Francuzi, ani nie zdemolowali, mimo że nie graliśmy swojej gry. Nie miałbym wielkich obiekcji, gdybyśmy przegrali np. mecz z USA w półfinale MŚ 2018, bo graliśmy dobry mecz. Porażki są wpisane w sport. Bardziej chodzi o poziom gry części zawodników, którzy nie dojechali z formą najwidoczniej (co obciąża po części trenera) i braku reakcji tegoż trenera w sytuacji, gdy drużyna mentalnie i sportowo zaliczała zjazd w 4 secie. Przynajmniej ja właśnie o to mam pretensje (o ile można to nazwać pretensjami) i tego dotyczyła krytyka.

A co do kwestii komentarzy z bluzgami - bydło w internecie ma się dobrze i myśli, że jest anonimowe - tak było, jest i będzie niestety.
Awatar użytkownika
grzegorzg
Posty: 7685
Rejestracja: 3 wrz 2007, o 08:36
Płeć: M
Lokalizacja: Wrocław

Re: Igrzyska Olimpijskie - Tokio 2020 - mężczyźni

Post autor: grzegorzg »

Demandred pisze: 10 sie 2021, o 09:53 Tylko tu nie chodzi o porażkę do końca. Oczywiście, że przegrane w sporcie się zdarzają - chodzi bardziej o to, że zespół - co było widać, nie był dobrze przygotowany poza dwoma zawodnikami i poza tymi dwoma zawodnikami cała reszta nie grała na takim poziomie, jak potrafi. Bo nikt poważny chłopakom nie odmawia umiejętności. One nagle nie wyparowały - tylko zabrakło formy sportowej i zabrakło, w mojej ocenie, reakcji trenera na wydarzenia boiskowe.
O ile z pierwszą częscią wypowiedzi sie absolutnie zgadzam, to co do drugiej musze stanowczo zaprostestować. Naprawdę sądzisz, że mozna stanowczo powiedziec, że Semeniuk nie był w formie? A w jakiej formie był Lomacz? Jak to dostrzegłes, ze był nie w formie? :D ;)
Ja do Sliwki w takiej sytuacji, i napiszę to po raz wtóry, nie mam wielkich pretensji, szczególnie jeśli o tym czy będzie grał czy nie w meczu z Francją dowiedział się wostatniej chwili, bo decyzja była zmieniona.A o Bienku mozesz powiedzieć, ze nie był w formie? A co powiesz o Kochanowskim?
Stawianie sprawy w ten sposób jest dla części zawodników krzywdzące.
kontrowersyjny
Posty: 96
Rejestracja: 13 cze 2021, o 10:02
Płeć: M

Re: Igrzyska Olimpijskie - Tokio 2020 - mężczyźni

Post autor: kontrowersyjny »

Resofan pisze: 10 sie 2021, o 09:18
Szary Wilk pisze: 10 sie 2021, o 08:41 Najgorsze jest to, że teraz jakakolwiek krytyka...Ba, nawet nie krytyka, ale kilka słów prawdy, to jest HEJT, a osoba pisząca taki tekst to HEJTER. Jego zdanie się nie liczy, personalnie nie zasługuje on na szacunek, normalnie szatan w ludzkiej skórze. Czyli trzeba dalej głaskać po głowie i być poprawnym, bo jednak te 10 % ma rację, ale w oczach większości można ich zdyskredytować i pokazać jako buntowników. Cóż, między innymi dlatego wielkim fanem demokracji nigdy nie byłem :D
Generalizujesz. Nie, krytyka nie jest hejtem. Hejtem są bluzgi wypisywane w internecie bez podania żadnych argumentów których się tu naczytałem po porażce w ćwierćfinale aż nadto. Były one wypisywane w 90% przez użytkowników zarejestrowanych kilka miesięcy wstecz (pewnie tylko po to), którzy w większości zaczynają z tego forum znikać. Było to szambo jakiego się na codzień tutaj nie spotyka. Nazywanie "trenerskim Dyzmą" faceta
To chyba byłem ja z tym Dyzmą. No więc, faktycznie, wycofuję się. To jest przecież obraźliwe dla Dyzmy.
Awatar użytkownika
jaet
Posty: 2347
Rejestracja: 13 paź 2009, o 06:56
Płeć: M
Lokalizacja: Tijuana

Re: Igrzyska Olimpijskie - Tokio 2020 - mężczyźni

Post autor: jaet »

kontrowersyjny pisze: 10 sie 2021, o 16:39 To chyba byłem ja z tym Dyzmą. No więc, faktycznie, wycofuję się. To jest przecież obraźliwe dla Dyzmy.
Odkąd się tu pojawiłeś, napisałeś kilkadziesiąt komentarzy i wszystkie w absolutnie negatywnym tonie z worem epitetów i personalnych podjazdów.
Nawet jeżeli bym się z jakąś częścią Twojego rozumowania zgadzał, to jak widzę komentarz i autora, to zbiera mi się z miejsca na torsje.
Człowieku, z ciebie się tyle żółci wylewa, że Morze Żółte możesz uzupełniać...
Wszyscy jesteśmy rozczarowani, ale ty tu uprawiasz jakieś sado.
"Sometimes you eat the bear, and sometimes the bear eats you"
Awatar użytkownika
GRISZA
Posty: 18
Rejestracja: 16 maja 2016, o 15:10
Płeć: M

Re: Igrzyska Olimpijskie - Tokio 2020 - mężczyźni

Post autor: GRISZA »

Szary Wilk pisze: 9 sie 2021, o 12:25 W Polsce mamy co najmniej 2 lepszych rozgrywających, a też nie są to wielkie gwiazdy. Może po tym sezonie wciąż przeviez mlody Firlej też Fabiana nakryje czapką. Potencjał ma, miejsce do rozwoju wręcz idealne.

Najpóźniej za 2 lata Janusz, Komenda, Firlej będa już sporo lepsi od Drzyzgi. W sensie lepsi są już dwaj pierwsi, ale bardzo widoczne będzie to w ciągu najblizszych sezonów. A kto będzie grać minimum do Igrzysk w Paryżu? A no Fabian. Niezaleznie od trenera, koncepcji, taktyki. Czemu? Nie wiem, choć się domyślam.
Są jajcarze na tym forum, ale żaden nie może równać się z kolegą. Po czym wnosisz kolego, że wyżej wymienieni panowie wciągną Fabiana nosem.
Niech chłopaki najpierw coś wygrają, niech zagrają w drużynie która ma presję na wynik, to później będzie można coś o nich powiedzieć. Fabian ma swoje ograniczenia, ale to w tej chwili najlepszy polski rozgrywający i kropka.
Zobaczymy co Janusz zagra w Zaksie. Komendy nie będę komentować bo to nieśmieszny żart.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Igrzyska Olimpijskie”