Forum siatkarskie Strefy Siatkówki

Kicu pisze:

pewniak pisze:

Wojtek pisze:Na stronie Sport.pl redaktorzy tegoż serwisu próbują w nagłówku artykułu przekonać, że Belgia nie straciła jeszcze szans na awans

3-0 dla USA i Belgowie wchodzą

Nie wchodzą! Liczy się najpierw ilość wygranych meczów. Włosi mają 2 wygrane mecze, a Belgia 1. Nic się tu już nie zmieni. Co najwyżej Portoryko może wyeliminować Włochów jeśli wygrają mecz, ale Belgia już nie awansuje.

Fakt!

Patrząc na żywo na zachowanie Francuzów, zaczęłam mieć jednak wątpliwości, czy chcą to wygrać. Śmiechy i luz, czy wygrywali czy przegrywali. Żadnej mobilizacji i złości nawet przed tie breakiem. Może faktycznie próbowali trafić w wynik 2:3, ale się nie dało, bo Belgia jest dość daremna na tym turnieju. A może to po prostu tylko rozprężenie, może im wystarczyło, że wygrali grupę.

Francja wygrywa grupę śmierci, Rouzier (najpewniej) najlepszym punktującym fazy grupowej i chyba najlepszym zawodnikiem tej fazy (było kilka innych wyróżniających się nazwisk, ale nie na tle tak wymagających ekip). Ciekawe, czy ktoś obstawił taki rozwój wypadków

Cieszy mnie dobra gra Rouziera. Broniłem tego zawodnika, jak jeszcze w Zaksie po nim jechali i teraz pokazuje, że jest topowym atakujacym, bliziutko za Zajcewem, Atanasijewiczem i paroma Rosjanami.

Szkoda, że Reska go nie brała pod uwagę kompletując swój zespół na ten sezon.

Dostał w mały palec prawej dłoni piłką odbijającą się od parkietu. Ból na twarzy, szybka pomoc sztabu i na koniec meczu szedł cieszyć się razem z całym zespołem. Nie znam się na medycynie, ale myślę, że nie aż taka poważna ta kontuzja.

Kompletnie nic poważnego raczej. Ja po takim czymś dograłem mecz do końca nie wiedząc, że miałem jak się później okazało złamany palec. Przy dobrej owijce może nawet zagrać kolejny mecz. Jeśli nic nieprzewidzianego się nie stało to co najwyżej ma złamaną część paliczka (w stawie) lub zwichnięcie.

Cieszy mnie dobra gra Rouziera. Broniłem tego zawodnika, jak jeszcze w Zaksie po nim jechali i teraz pokazuje, że jest topowym atakujacym, bliziutko za Zajcewem, Atanasijewiczem i paroma Rosjanami.

Yyyy, serio?

Po pierwsze, jeśli mówimy o topowych zawodnikach to zapomniałeś o Andersonie czy Grozerze.

Po drugie to zawodnik bardzo chimeryczny. Potrafi zagrać doskonale kilka razy pod rząd, by potem parę razy się pomylić.

Po trzecie, w tym meczu raczej nie dał się poznać z aż tak dobrej strony.

bakek pisze:Ja po takim czymś dograłem mecz do końca nie wiedząc, że miałem jak się później okazało złamany palec.

Widziałem, jak na plaży grali w kółeczko, że niektórzy mieli technikę odbijania sposobem górnym tylko trzema palcami u każdej dłoni, więc spokojnie będzie mógł dogrywać na kontrze.

bakek pisze:Po drugie to zawodnik bardzo chimeryczny. Potrafi zagrać doskonale kilka razy pod rząd, by potem parę razy się pomylić.

Kiedyś w jakimś wywiadzie powiedział "Moja gra to mocno i wysoko" i to było piękne. Piłka na czwartym piątym metrze, potrójny blok a on wybijał po paluchach w trybuny. Czasem oczywiście uderzy się 2 cm za wysoko.
Niestety, potem Castellani nauczył go technicznej gry i już pojawiły się kiwki.

1. Po drugie to zawodnik bardzo chimeryczny. Potrafi zagrać doskonale kilka razy pod rząd, by potem parę razy się pomylić.

2. Po trzecie, w tym meczu raczej nie dał się poznać z aż tak dobrej strony.

1. To tak jak większość zawodników na świecie.
2. Mowa była o całości fazy grupowej. W tym meczu nikt z Francuzów nie pokazał niczego specjalnego, bo grali bez stawki i raczej treningowo. Co nie przeszkodziło Rouzierowi być najlepszym punktującym zespołu, podobnie jak w 4 poprzednich spotkaniach.

Uzupełniając wątek Francuzów, a sądzę, że zasługują na chwilę uwagi po, co by nie mówić, wyczynie w postaci wygrania tej grupy - myślę że w tej chwili procentuje fakt, iż Ligę Światową cisnęli ośmioma zawodnikami. Mają dzięki temu świetnie wypracowane schematy i organizację gry. Wystarczyło trafić z formą fizyczną, no i oczywiście mieć w szeregach klasowych wykonawców, żeby efekt był pozytywny. Jednak takie granie jednym składem całego sezonu niesie niebezpieczeństwo, że w drugiej fazie turnieju mogą spuchnąć. Sama jestem ciekawa na ile im starczy pary.
Oby Jeni nic nie było (notabene z kolei on został best digger, co chyba nikogo nie zdziwiło).

Zator dobrze broni

Wszystko ok tylko ta kontra i ogólnie gra Zagumny-Wlazły

Bo Wlazly zwyczajnie nie czuje piłek od Gumy ile razy już była taka sytuacja

Bardzo lubię Ignaczaka, ale trzeba przyznać, że Zatorski jest po prostu lepszy.
Wlazły słabo w ataku ale nadrabia zagrywką. Póki na lewym kończą to można tak grać.

"Filardi i Closter kryją 2/3 boiska a Conte schowany"
Oj Wojtek, Wojtek...

Jest fajnie, przyjęcie, blok, obrona, atak z lewego, środek. Jedyny problem, ale za to bardzo duży to brak prawego. Wlazły jest kapitalny na zagrywce, dobry w obronie, ale nie radzi sobie w ataku. Czyli najważniejszym elemencie na tej pozycji. Prawdziwy problem zacznie sie jak przyjdzie grać z Włochami czy Francja na wysokiej piłce, a takiego zawodnika u nas nie ma. Konarski bedzie miał ciężkie zadanie do wykonania. Szkoda ze nie mamy takiego Kurka przygotowanego do gry na prawym czy Bocka w formie. Od Bartmana wole Konarskiego.

Wlazly z drugiej linii nie wykonał żadnego ataku w tempie. Wisi w powietrzu ciągle

,,Piotruś, lej!!!''

Chciałbym się mylić, ale z mocniejszym przeciwnikiem bez prawego skrzydła na kontrze nie mamy szans. Cała nadzieja w Konarskim, bo w Wlazłego już nie wierzę.

Ale widać ile my traciliśmy na zagrywce w poprzednich latach bez Wlazłego. Dziś dzięki zagrywkom Mariusza gramy cały czas z bezpieczną przewagą.

Taka ciekawostka że Wlazly kończy nie wygodne z drugiej linii a te niby Rozegrane nie

Wojtek pisze:,,Piotruś, lej!!!''

Jeszcze mógłby muskuł pokazać. Ja się boję co Drzyzga będzie wygadywał w kluczowych meczach.

A mnie się wydaje, że z Drzyzgą, Mario wyglądałby lepiej. Guma już takich ekspresów nie gra.

Gramy tak, że nie wiadomo czy się śmiać czy płakać.

Ogrywamy gładko Argentynę, a rezerwy w grze są ogromne. Wlazły gra strasznie dziwnie. Chyba więcej punktów z zagrywki zdobył niż w ataku Sporo błędów w obronie, choć i tak dość dużo podbiliśmy.

Ja bym stawiał jednak na Wlazłego. Dlaczego? Bo z nim w dobrej dyspozycji jest szansa na wygranie czegoś, a z Konarskim niebardzo. Jak Wlazłemu nie będzie szło to Konarski jest zawsze w odwodzie.

Czasu zostało mało, ale jeszcze parę tych pojedynków będzie i jest szansa, że zagra jeszcze przyzwoicie.

Jeszcze mógłby muskuł pokazać. Ja się boję co Drzyzga będzie wygadywał w kluczowych meczach.

Chyba każdemu cisnęło się to na usta. Nie było to może najbardziej literackie wyrażenie swoich myśli, ale nie widzę w tym nic niestosownego.

Panowie od kiedy De cecco jest taki "ulany" ?

Przyznam ze dawno go nie widziałem a golym widac widac ze ma 7-8 kilo za duzo.

Dzyzga: "kilkaset takich akcji Pawła widzieliśmy i on może przegrał promil". Jako że promil to jedna tysiączna, to liczba przegranych przez Zagumnego akcji jest między 0 a 1.

Koso pisze:A mnie się wydaje, że z Drzyzgą, Mario wyglądałby lepiej. Guma już takich ekspresów nie gra.

Tyle, że Mika i Winiar chyba lepiej grają przy Zagumnym.

Ależ Antiga ma "banię" - aż się prosi zmienic Wlazłego, ale nikt mu nie da tyle na zagrywce co on.

Zator co dzisiaj w obronie gra

Dziś Zatorski imponuje w obronie

Czyli było dotkniecie piłki przez Nowakowskiego przy ataku Conte, i potem, zanim piłka dotknęła parkietu, dotknięcie siatki przez Conte. Komu punkt?

No i zgodnie z planem.

sb.slav pisze:Czyli było dotkniecie piłki przez Nowakowskiego przy ataku Conte, i potem, zanim piłka dotknęła parkietu, dotknięcie siatki przez Conte. Komu punkt?

Nam. Akcja cały czas trwała (piłka nie dotknęła parkietu), a Conte popełnił błąd.

Wlazły dzisiaj będzie miał bardzo słabe staty.

Dziwna gra. Mówi się, że zagrywka pokazuje w jakiej się jest formie. Nastukał parę asów, kilka razy zmusił do przebicia, niedokładnego przyjęcia, czyli świetnie w tym elemencie.

Tymczasem w ataku słabieńko. O dziwo kończył te trudniejsze piłki.