Mistrzostwa świata kadetów 2011
: 26 sie 2011, o 22:21
Odbywające się w Almirante Brown i Bahia Blanca w Argentynie, mistrzostwa świata kadetów dzisiaj osiągną przełomowy punkt rywalizacji. Zakończy się druga runda grupowa. Potem zostanie już rozgrywka finałowa podzielona na rywalizację o miejsca 1-4, 5-8, 9-12 i 13-16. Okazało się, że w drugiej rundzie zespoły w czterech grupach dostarczyły kibicom ogromu emocji bardzo wyrównaną rywalizacją. Właściwie tylko Brazylia i Egipt z grupy G wyszły bez większych problemów (Brazylia bez żadnych) a mecze kończyły się pewnymi zwycięstwami faworytów - trzykrotnie wynikami 3:0 i trzykrotnie 3:1. W pozostałych grupach rywalizacja jest bardzo zacięta. W grupie E Serbia jeszcze nie może być pewna pierwszego miejsca, bo wszystko wskazuje na to, że Argentyńczycy grają z meczu na mecz lepiej i dzisiaj z Kubą pewnie zechcą zdobyć komplet punktów. Serbia ma zaś za rywali nieobliczalne Chiny. W grupie F świetną walkę toczyły Hiszpania, Francja i Bułgaria a Grecja była tylko ich cieniem. Kolejność w grupie Hiszpania przed Francją. W grupie H zacięte mecze gwarantowała każda z drużyn. Iran prowadzi na razie przed Rosją i to Iran ma w bezpośrednim dzisiejszym meczu chyba większe szanse na zwycięstwo i zajęcie pierwszego miejsca. W pokonanym polu zostają USA i Korea.
Ciekawie wyglądają też poszukiwania nowych siatkarskich talentów. Muszę przyznać, że na tych mistrzostwach może nie ma ich wiele, ale za to naprawdę czarują swoją postawą. Na prawdziwych mistrzów ataku wyrastają Gonzalo Quiroga (brat młodszy Rodrigo) i Uros Kovacević. Uważam, że Gonzalo już w przyszłym sezonie reprezentacyjnym trafi do seniorskiej reprezentacji Argentyny. O ile ci zawodnicy dominują w ilości zdobywanych punktów o tyle w efektywności ataku biją ich Kubańczycy Fundora i Bisset. Chińczyk Zhang i Hiszpan Alejandro Vigil zdecydowanie wyróżniają się w bloku. Nie ma jakiegoś wyjątkowego zawodnika w obronie. Nie ma też żadnej perełki na rozegraniu, a wyróżniają się Francuz Brizard i Hiszpan Trinidad. Z mojego punktu widzenia wart uwagi jest inny rozgrywający. Gra jeszcze bardzo nierówno i często niedokładnie. Jest jednak w tej grupie wiekowej wśród tych zawodników którzy w Argentynie się pokazali, zawodnikiem najbardziej twórczym, skłonnym do gry kombinacyjnej i nieustannie zabiegającym o coraz szybsze tempo gry - chodzi o Argentyńczyka Fernando Arpajou, który myślę będzie bardzo efektywnym i widowiskowym zawodnikiem za jakieś 2 lata. Prawdziwa posucha na przyjęciu, gdzie raptem trzech zawodników jest godnych uwagi. Argentyńczyk Ramiro Nunez jako jedyny ma już ustabilizowaną grę. Natomiast wielkimi talentami (kilkoma) dysponuje Francja, a największy z nich to Richard Quentin, ale on jest graczem libero (ze świetnymi perspektywami). Niewiele ustępuje mu natomiast klasyczny przyjmujący - Thibault Rossard. Nie ma rzucających się w oczy libero poza Quentinem. Nie mogę się jednak oprzeć myśli, że lokujący się gdzieś w czubie klasyfikacji najlepszych libero - Argentyńczyk Martin Weber (syn Javiera Webera) będzie prawdopodobnie mógł liczyć na przychylność swojego ojca i jego kariera może się rozwinąć nadspodziewanie szybko. Zobaczymy tylko z jakim skutkiem dla siatkówki argentyńskiej. Choć uczciwie muszę przyznać, że młody Weber ma tę smykałkę do gry na pozycji libero, typową dla ekip z Ameryki Południowej.
dreamer
Ciekawie wyglądają też poszukiwania nowych siatkarskich talentów. Muszę przyznać, że na tych mistrzostwach może nie ma ich wiele, ale za to naprawdę czarują swoją postawą. Na prawdziwych mistrzów ataku wyrastają Gonzalo Quiroga (brat młodszy Rodrigo) i Uros Kovacević. Uważam, że Gonzalo już w przyszłym sezonie reprezentacyjnym trafi do seniorskiej reprezentacji Argentyny. O ile ci zawodnicy dominują w ilości zdobywanych punktów o tyle w efektywności ataku biją ich Kubańczycy Fundora i Bisset. Chińczyk Zhang i Hiszpan Alejandro Vigil zdecydowanie wyróżniają się w bloku. Nie ma jakiegoś wyjątkowego zawodnika w obronie. Nie ma też żadnej perełki na rozegraniu, a wyróżniają się Francuz Brizard i Hiszpan Trinidad. Z mojego punktu widzenia wart uwagi jest inny rozgrywający. Gra jeszcze bardzo nierówno i często niedokładnie. Jest jednak w tej grupie wiekowej wśród tych zawodników którzy w Argentynie się pokazali, zawodnikiem najbardziej twórczym, skłonnym do gry kombinacyjnej i nieustannie zabiegającym o coraz szybsze tempo gry - chodzi o Argentyńczyka Fernando Arpajou, który myślę będzie bardzo efektywnym i widowiskowym zawodnikiem za jakieś 2 lata. Prawdziwa posucha na przyjęciu, gdzie raptem trzech zawodników jest godnych uwagi. Argentyńczyk Ramiro Nunez jako jedyny ma już ustabilizowaną grę. Natomiast wielkimi talentami (kilkoma) dysponuje Francja, a największy z nich to Richard Quentin, ale on jest graczem libero (ze świetnymi perspektywami). Niewiele ustępuje mu natomiast klasyczny przyjmujący - Thibault Rossard. Nie ma rzucających się w oczy libero poza Quentinem. Nie mogę się jednak oprzeć myśli, że lokujący się gdzieś w czubie klasyfikacji najlepszych libero - Argentyńczyk Martin Weber (syn Javiera Webera) będzie prawdopodobnie mógł liczyć na przychylność swojego ojca i jego kariera może się rozwinąć nadspodziewanie szybko. Zobaczymy tylko z jakim skutkiem dla siatkówki argentyńskiej. Choć uczciwie muszę przyznać, że młody Weber ma tę smykałkę do gry na pozycji libero, typową dla ekip z Ameryki Południowej.
dreamer