Strona 2 z 2

Re: Bez "Górala" i "Szampona", czy damy rade?

: 2 wrz 2007, o 15:59
autor: Edyta
Sorry, ale Sebastian jest dobry na zespoły pokroju Tunezja, Japonia, Argentyna, Holandia. Z silniejszym rywalem nie radzi sobie i to w ważnych momentach: 2 lata temu półfinał z SCG w LŚ, rok temu w meczu z Rosją, tegoroczny mememoriał mecz z Niemcami.
Nic mnie tak nie drażni jak wybiórcze wymienianie jakichś spotkań, żeby udowodnić swoją tezę. Ważnych i udanych meczów w wykonaniu Świderskiego było bez liku, ale przyczepiło się do niego (chyba po tym półfinale z Serbią w LŚ 2005), że jest dobry tylko na słabych.
Wymienię więc ważne mecze tylko z ostatnich 3 lat: tie-break z Portugalią, gdzie widmo nie zakwalifikowania się do IO w Atenach zajrzało nam w oczy: wszedł przy stanie 10:7 dla rywala i podbił praktycznie wszystkie piłki w obronie. Igrzyska - mecz z obrońcą trofeum, Serbią, w którym zagrał genialnie od początku do końca. Potem była kontuzja, ale wrócił na mecz z Argentyną (dużo mocniejszą niż obecnie), decydujący o awansie lub nie do dalszej fazy igrzysk. Był oszczędzany z uwagi na kontuzję, ale w końcówkach setów to do niego szły wszystkie piłki, i które skończył (plus świetna zagrywka).
Całe mistrzostwa Europy 2005. Ci, którzy wyznają teorię, że Świder jest za słaby na Rosję, niech sobie przypomną, że był w tamtym meczu z nimi naszym najlepszym zawodnikiem, również najskuteczniejszym w ataku (już nie wspomnę fantastycznego meczu z Memoriału 2004, gdzie wygrał nam 4 seta i tie-break z Rosjanami;- dla tych ze słabą pamięcią - dysponuję kasetą z nagraniem ;) )
MVP Memoriału Wagnera 2006 (może to i mało znaczące trofeum, ale ktoś tu podkreślił "ważność" tegorocznego meczu z Niemcami na tym turnieju).
Cała Liga Światowa 2006 (najskuteczniej atakujący fazy grupowej - na finał pojechać nie mógł ;) )
Japonia - po słabej dyspozycji z Rosją, z Serbami powoli odzyskał wiatr w żagle, a w półfinale z Bułgarami znów był sobą i zagrał z fantastyczną skutecznością w ataku. Nawet w finale jako jeden z nielicznych próbował walczyć i starał się poderwać zespół do walki (pamiętam moment z połowy 3 seta, gdy zdobył trzy punkty z rzędu istnymi gwoździami w parkiet i mobilizował partnerów, choć na niewiele to się zdało).

Poza tym nie bardzo wiem, skąd zła opinia o jego słabej postawie w meczu z Niemcami. Przez trzy i pół seta miał 100-procentową skuteczność w ataku! W końcówce złapany na bloku, fakt, ale jak pamiętam, nie on jeden, a i sytuacja była bardzo trudna.

Problemem Świdra jest to, że z uwagi na wzrost opiera swoją skuteczność na wyskoku i dynamice, a w końcówkach długich turniejów nie są one już tak imponujące. Było to widać podczas meczu z Rosjanami w Japonii. Może był za bardzo eksploatowany w poprzednich meczach ze słabszymi przeciwnikami. Co z tego, że prowadził od początku turnieju z kolosalną przewagą w statystykach na najskuteczniej atakującego, skoro jeden mecz z Rosją wszystko zmienił. I teraz nikt nie pamięta jego świetnej postawy w turnieju, a nawet doskonałego meczu z Bułgarią, tylko tę nieszczęsną Rosję.

O coś podobnego boję się teraz w przypadku Winiarskiego. Guma w tym sezonie eksploatuje go niemiłosiernie i pod koniec meczu Michał zwykle oddycha rękawami. A nieskuteczni atakujący w naszym przypadku to pewna porażka - na ataku dotąd opierała się nasza siła. Ale pisałam o tym w wątku o turnieju w Paryżu, więc nie będę się już powtarzać.

Re: Bez "Górala" i "Szampona", czy damy rade?

: 2 wrz 2007, o 16:13
autor: agusia
oczywiscie to jest duze oslabienie naszej druzyny. Wlazly w pelni sil jest nie do zatrzymania ;) jak sie cos zaczelo sypac to akurat w najwazniejszym momencie. ale trzeba mocno trzymac kciuki zeby im sie udalo :)

Re: Bez "Górala" i "Szampona", czy damy rade?

: 2 wrz 2007, o 17:00
autor: Tondor
Dać damy radę, ale nie wiem czy z medalem. Bez Wlazłego jakoś byśmy sobie poradzili, jakby Gruszka grał w ataku, natomiast bez Gruszki, to cienko to widzę.
Szymański to zawodnik, który za często przyłoży zamiast zakombinować. Zwykle to daje spodziewany efekt, ale tutaj jego rywalami będą nie będzie Skra Bełchatów czy Politechnika Warszawa tudzież nawet Holandia, w której szanse na medal ME nie wierzę, tylko Rosja, Włochy i Bułgaria w pierwszych dwóch fazach turnieju. Dwa z tych trzech meczów trzeba wygrać. Z Bułgaria raczej sobie poradzimy, choć oni są nieprzewidywalni. Z Rosją raczej dostaniemy. Będzie grał raczej Tietuchin i Chamuckich. Sędzowie będą sporne sytuacje widzieli na ich korzyść. Włąsne hale spowdują, że zagrywka lepiej będzie wchodziła, a Świderskiego nie będzie miał kto zmienić jak na MŚ. W tej sytuacji kluczowy wydaje się mecz z Włochami w drugiej fazie. Włosi grali w Lidze Światowej słabo, ale i drugim składem. Na MŚ też nie zachwycili z powodu zelkceważenia Bułgarii, z którą przegrali w tie-breaku. W końcówce zrobili Rosje na 3:0. W jakiej są formie wiadomo tyle, że nie błyszczą. Wygrali i przgrali jeden mecz z Serbia, która u nas w Memoriale grała żenująco. Wiem, że byli w ostrym treningu wtedy, jak i nasi, ale przegrać z nami, gdy na palcu nie było żadnego nominalnego atakującego, to już jest niezły wyczyn.
Z Włochami to będzie istna partia szachów. Znani oni byli swego czasu z najlepszej na świecie taktyki. Tę szkołę budował i z niej się wywodzi Lozano. Wiadomo, że zagrywki będą szły na Świderskiego albo wykombinują, żeby wyłączać z ataku Winiarskiego lub Świderskiego i blokować Szymańskiego. Zagrywka nie ta co Rosjan. Ogólnie mocna, ale Bułgarzy mocniej biją. Kluczowe bezie zablokowanie Feia. Facet jest słabszy niż od Miljkovicia, a w końcówce, najważniejsze piłki idą do niego. Ważne dla Zagumnego jest zgubić Mastrangelo, bo gość jest jednym z najlepszych środkowych na świecie. Ten mecz moim zdaniem przesądzi czy będziemy w trójce, bo poza trzem ww. drużynami, to w pierwszych dwóch fazach turnieju większych zagrozeń nie widzę.

Re: Bez "Górala" i "Szampona", czy damy rade?

: 2 wrz 2007, o 18:02
autor: Edyta
Co do meczu z Rosją. Przed chwilą w radiowej Trójce Robert Prygiel powiedział, że Rosjanie do dziś w różnych wypowiedziach czy to zawodników, czy komentatorów doszukują się w porażce z nami w Japonii winy sędziów - podobno to oni "załatwili" nam półfinał, a ich zepchnęli na 7 miejsce ;) Jak to Robert stwierdził - Rosjanie nie umieją przegrywać, stąd te idiotyczne stwierdzenia. A ponieważ teraz bardzo chcą się zrewanżować, wg Roberta może to im przeszkodzić, bo będą bardzo usztywnieni i pełni złych emocji ;) I tego się trzymajmy :)

Re: Bez "Górala" i "Szampona", czy damy rade?

: 2 wrz 2007, o 18:34
autor: waso
Jeżeli nasi zaczną zagrywać mocniej to wszystko może sie zmienić. Szczególnie myśle o środkowych (kadziewicz byle by nie psuł za wiele piłek).Szymański przcierz atakować potrafi widac to było w meczy JSW vs BOT w pllay-off. Taka forma grześka teraz by sie przydała. Gdy w linie przjęcai bedzie Bąkiewicz z Gackiem to nie powinno być problemów. A fakt faktem bez Wlazłego spadnie pole rażenia ale chyba nie aż tak. Strata kapitana zawsze boli ale może chłopaki sie zmobilizują i dla nich wygrają ??? zobaczymy 16-stego

Re: Bez "Górala" i "Szampona", czy damy rade?

: 2 wrz 2007, o 18:58
autor: chrison
Edyta pisze:Co do meczu z Rosją. Przed chwilą w radiowej Trójce Robert Prygiel powiedział, że Rosjanie do dziś w różnych wypowiedziach czy to zawodników, czy komentatorów doszukują się w porażce z nami w Japonii winy sędziów - podobno to oni "załatwili" nam półfinał, a ich zepchnęli na 7 miejsce ;) Jak to Robert stwierdził - Rosjanie nie umieją przegrywać, stąd te idiotyczne stwierdzenia. A ponieważ teraz bardzo chcą się zrewanżować, wg Roberta może to im przeszkodzić, bo będą bardzo usztywnieni i pełni złych emocji ;) I tego się trzymajmy :)
nic nowego ;) w jednym z nowszych wywiadów Zoran Gajic powiedzial o "bandyckim zachowaniu sędziów podczas meczu z Polską". nie bardzo rozumiem o co temu facetowi chodzilo. widac, ze nie znoszą porazek z jaką tam Polska. "butę" wspaniale bylo widac w wywiadzie z Abramovem przed meczem.

Re: Bez "Górala" i "Szampona", czy damy rade?

: 2 wrz 2007, o 22:16
autor: Badzer
hubert dobrze prawi jesli chodzi o swidra. zauwazylem to na ms w japoni. jednyne wytlumaczenie jakie przychodzi mi do glowy to to ze przeciwnicy maja bardzo dobrze rozpisane swidra gdyz jego ataki ze slabszymi rywalami zwracaja na siebie uwage (efektownie sciaga pilke) przez co moze sie wydawac liderem w ataku. jednak wierze w swidra ze sobie poradzi. niemniej jednak brak gruchy to powazna strata bo nie mamy teraz kompletnego zmiennika. bakiewicz moze poprawic odbior jedak atak to nie jest jego mocna strona a kurek z kolei odwrotnie. wiec tu moze pojawic sie problem. jesli chodzi o szymanskiego mysle ze da rade. jesli zagra na swoim dobrym poziomie to bedzie ok. bardziej martwi mnie postawa gacka w meczach we francji (nie widzialem ich) ale z tego co slyszalem to odbioru dobrego nie mial. czy damy rade? mam pewne obawy. jestem troche ostrozny i nie popadam w hurraoptymizm. niby srebro ms mamy ale jednak me sa trudniejsze. tu juz bedzie wiecej ciezkich rywali. nie wiem czy chlopaki dadza rade kondycyjnie bo podczas ms narzekali ze sa zmeczeni a wygrywali wszystkie mecze praktycznie 3:0. co sie wiec stanie jak teraz beda musieli grac po 4-5 setow w kazdym meczu? to sie okaze. mam jednak nadzieje ze w finale spotkamy sie z francja:)

Re: Bez "Górala" i "Szampona", czy damy rade?

: 3 wrz 2007, o 09:59
autor: aleksander_22
Jak widac Świderski 'skrytykował' postawę Mariusza odnosnie sprawy z jego skurczami- nie jestem za zadną ze stron, ale może sie to przełożyć na wewnetrzne konflikty w drużynie (nawet i po ME) co zaowocować może pogorszeniem się i klimatu w drużynie jak i samej jej gry. OBY nie ! będzie ciekawie, gdy Mariusz skomentuje wypowiedzi naszego aktualnego kapitana.

Re: Bez "Górala" i "Szampona", czy damy rade?

: 3 wrz 2007, o 10:07
autor: Antos
Nie powolywac kalek i chorych, nie wystawiac ich w meczach. Malo bylo widokow kontuzjowanego Gacka podczas finalu MŚ?

Re: Bez "Górala" i "Szampona", czy damy rade?

: 3 wrz 2007, o 12:19
autor: Arff
Powiem tak... nie po to Prygiel grał 4 lata w superlidze, w tym był najlepszym zagranicznym atakującym (pierwsza szóstka meczu gwiazd Rosja-Zagranica) i zdobył kilka innych wyróżnień żeby teraz zastanawiać się czy da sobie rade z takimi Rosjanami których z resztą wszystkich bez wyjątku zna jak własną kieszeń... jak na mnie to przypuszczalnie jakby nawet Wlazły był zdrowy to osobiście zabrałbym Prygla w sztabie szkoleniowym, jako wielką skarbnice wiedzy o wschodnim rynku siatkarskim... nie ma się czym martwic... jeśli nie rozwalą nas wewnętrzne konflikty o Wlazłego to bedzie dobrze... a nawet bedzo dobrze...

Re: Bez "Górala" i "Szampona", czy damy rade?

: 3 wrz 2007, o 13:28
autor: paw98
Arff pisze:Powiem tak... nie po to Prygiel grał 4 lata w superlidze, w tym był najlepszym zagranicznym atakującym (pierwsza szóstka meczu gwiazd Rosja-Zagranica) i zdobył kilka innych wyróżnień żeby teraz zastanawiać się czy da sobie rade z takimi Rosjanami których z resztą wszystkich bez wyjątku zna jak własną kieszeń... jak na mnie to przypuszczalnie jakby nawet Wlazły był zdrowy to osobiście zabrałbym Prygla w sztabie szkoleniowym, jako wielką skarbnice wiedzy o wschodnim rynku siatkarskim... nie ma się czym martwic... jeśli nie rozwalą nas wewnętrzne konflikty o Wlazłego to bedzie dobrze... a nawet bedzo dobrze...
Zgadzam się.Robert to wysokiej klasy atakujący o czym świadczą jego występy w lidze rosyjskiej i jeśli będzie w formie to naprawdę myślę że nie będzie żadnej dziury na pozycji atakującego.

Re: Bez "Górala" i "Szampona", czy damy rade?

: 3 wrz 2007, o 14:39
autor: chrison
Arff pisze:osobiście zabrałbym Prygla w sztabie szkoleniowym, jako wielką skarbnice wiedzy o wschodnim rynku siatkarskim...
to działa także w drugą stronę. gdyby Prygiel musial wejsc na parkiet w meczu z Rosjanami beda go mieli dokladnie rozpracowanego - najlepszy tego przykład to Clayton Stanley w meczu USA-Rosja w półfinale tegorocznej LŚ.

Re: Bez "Górala" i "Szampona", czy damy rade?

: 3 wrz 2007, o 14:44
autor: Arff
a kogo nie będą mieli ?? drużyny z najwyższej pułki zawsze mają rozpracowanego każdego zawodnika... na MŚ Rosjanie nie rozpracowali Grześka Szymańskiego i atakował znakomicie w tym już Mu sie będzie tak łatwo...

Re: Bez "Górala" i "Szampona", czy damy rade?

: 3 wrz 2007, o 19:00
autor: meryll
ja tam się tylko boję o naszą zagrywkę - bo mecz z Francją czy Holandią trochę każe mi spojrzeć krytycznie. Dobra zagrywka naprawdę gruntuje całą akcję - może odrzucić rywala od siatki, zdobyć bezpośrednio punkt, etc. W tym ostatnim meczu co prawda nie psuli tak dużo jak z Francuzami, ale dużo było taktycznych zagrywek (Kadziewicz na taktycznej zagrywce - mały szok, kiedy tylko tak zagrywa.) No, ale z Bułgarią ten element był dobry, więc może go jeszcze doszlifuję na ME.

Re: Bez "Górala" i "Szampona", czy damy rade?

: 10 wrz 2007, o 12:34
autor: Vision
No i teraz po I fazie widzimy jak bardzo brakuje nam tych dwóch zawodników... Szymański gra "zrywami" - raz ma momenty, kiedy kończy kilka trudnych piłek, żeby za chwilę dostać czapę na pojedynczym bloku np. do Tanika (który podobno ma słaby blok, jak stwierdzili komentatorzy), nasi przyjmujący grają średnio - ani źle ani dobrze w ataku, natomiast kuleje nam przyjęcie, przez co środki nie mogą się rozwinąć... Guma biega, kombinuje, ale niestety nawet on nam nie pomoże bez dokładnego przyjęcia... Nie wiem co się dzieje z chłopakami, ale myślę, że to raczej psychika jest winna a nie kondycja...

Re: Bez "Górala" i "Szampona", czy damy rade?

: 10 wrz 2007, o 14:50
autor: Karolina
Vision pisze:No i teraz po I fazie widzimy jak bardzo brakuje nam tych dwóch zawodników...
Prawda jest taka, ze za wynik odpowiada skład, jaki jest na ME - jakoś nie mogę się przekonać do tego, iż brak Gruchy i Szampona to właśnie powód naszej gry, na ME pojechali duzi chłopcy i to oni powinni sobie w głowach poukładać. Wiem tylko tyle, ze nie mam pewności ze zagralibyśmy lepiej z brakującymi zawodnikami. Trzeba grać tym, co się ma. I pamiętać, że dla połowy to może być ostatnia szansa na zdobycie medalu ME, to czy ją wykorzystają zależy nie od Wlazłego czy Gruszki, ale od nich samych...

Re: Bez "Górala" i "Szampona", czy damy rade?

: 11 wrz 2007, o 09:27
autor: luna
W meczu z Rosjanami bardzo brakowało Gruszki. Świderski tradycyjnie (tak samo jak na MŚ) nie mógł skończyć piłki a przy nawet dobrym rozegraniu przez Zagumnego na pojedyńczy blok wysyłał piłki w aut. Chyba ma jakiś kompleks w stosunku do Rosjan. Natomiast Szymański całkiem dobrze sobie radził i tak naprawdę to tylko szkoda tego Jego ataku w aut na koniec 2 seta. Ale sprawdziła się znowu teza iż końcówek w ważnym momencie nie powinno się grać Szymańskim. Nawet na MŚ gdy grał Szymański to na końcówki setów Lozano wpuszczał Wlazłego.

Re: Bez "Górala" i "Szampona", czy damy rade?

: 11 wrz 2007, o 10:43
autor: Karolina
luna pisze:W meczu z Rosjanami bardzo brakowało Gruszki. Świderski tradycyjnie (tak samo jak na MŚ) nie mógł skończyć piłki.
A jaką masz pewność, że Gruszka by skończył ??? Żadnej. Trzeba grać tym, co się ma, nie gdybać. Reprezentacja jest dobrze przygotowana fizycznie, taktycznie i technicznie. Muszą tylko w siebie uwierzyć.

Re: Bez "Górala" i "Szampona", czy damy rade?

: 11 wrz 2007, o 12:29
autor: Ted
Czyli co..? Trzeba pozyczyc od Adama Malysza caly sztab psychologow i za rok w Pekinie mamy zloty medal :)

Re: Bez "Górala" i "Szampona", czy damy rade?

: 11 wrz 2007, o 13:47
autor: vmegane
To, że profesjonalny sport korzysta z pomocy psychologa to żadna nowość, i żadne odkrycie. Ciekawe, kiedy w końcu ktoś z władz siatkówki wpadnie na to, że psycholog nie jest dla czubków, a jest tak samo ważny jak fizjoterapeuta...

Re: Bez "Górala" i "Szampona", czy damy rade?

: 12 wrz 2007, o 13:26
autor: Vision
Dokładnie tak, nie ma co się wstydzić pomocy psychologa! Pojęcie "bycia w formie" składa się z dwóch równie ważnych czynników - to głowa i ciało! Jedno bez drugiego nic nam nie da, te dwa elementy muszą ze sobą współdziałać. Moim zdaniem Lozano dowiódł nam, że potrafi odpowiednio przygotować zawodników do imprezy typu MŚ lub ME pod względem fizycznym, ale przygotowanie psychologiczne siłą rzeczy nigdy nie uda mu się tak dobrze, jak gdyby był Polakiem... Myślę, że nie ma co wieszać psy na Lozano! A co do Gruchy i Wlazłego - ich nieobecność na pewno miała wpływ na morale pozostałych kadrowiczów, kapitan to postać naprawdę wiele znacząca dla zespołu i jego brak na pewno odbił się na chłopakach, z kolei Wlazły kończył ważne piłki i na pewno w ten sposób dawał naszym siatkarzom swego rodzaju komfort psychiczny...

Re: Bez "Górala" i "Szampona", czy damy rade?

: 13 wrz 2007, o 20:04
autor: osnazfsb
Pokusiłem się o wnioski personalne płynące z ME, bo brak Gruszki i Wlazłego pozwoliły też na wypróbowanie innych ustawień.

Przede wszystkim dla mnie jasne jest, że Bąkiewicz całkowicie nie nadaje się na gracza podstawowej szóstki. Jego atak nie stwarza zagrożenia dla rywali, poza tym na przestrzeni całego spotkania zaczyna również mylić się w przyjęciu. Świderski nie zdaje egzaminu jako kapitan, wówczas zbyt wiele presji przyjmuje na samego siebie i zaczyna się blokować. Szymański jest materiałem na pierwszego atakującego a brak go w meczach z Bułgaria i Włochami to myślę ze sprawa jego przeciążonych kolan. Nadal nie mamy libero zabezpieczającego pewne przyjęcie, który byłby ostoją w tym elemencie. Generalnie wszyscy do poprawy mają atak, zagrywkę i przyjęcie. Parę akcji, co jednak może być mylne, pokazało, że Kurek jest jeszcze za młody by stanowić o sile reprezentacji, co czyni go nieprzydatnym jako nawet zmiennika, w końcu na IO trzeba znacznie pewniejszego gracza. Potwierdza się, że pomiędzy Kadziewiczem i Plińskim, a Grzybem jest jednak duża różnica umiejętności i Grzyb na razie skazany jest na rolę zmiennika. Coraz bardziej nieprzydatny staje się Żygadło, który jednak do precyzyjnej gry ma jeszcze trochę daleko. Najtrudniej ocenić mi Rygla, który pokazał dwa oblicza. Można by stwierdzić, że w decydujących momentach meczów wykazuje

Re: Bez "Górala" i "Szampona", czy damy rade?

: 13 wrz 2007, o 20:28
autor: Karolina
osnazfsb pisze:Świderski nie zdaje egzaminu jako kapitan, wówczas zbyt wiele presji przyjmuje na samego siebie i zaczyna się blokować.
Tu się z Tobą zgodzę. Świderski jest w pełni wartościowym zawodnikiem, kiedy ma "wolną" psychikę. Na tym turnieju przytłoczyła go reprezentacja. Za dużo miał na swoich barkach, a przecież jako kapitan i najstarszy gracz (nie licząc Prygla) wiele wymagał od siebie. Chyba za wiele. Sebastian jest strasznie ambitny i kiedy coś nie wychodzi, zacina się. Grucha ma w sobie coś z luzaka :) Cóż rola kapitana nie jest dla Świdra. Osobiście uważam, że Zagumny dałby sobie rade z tym jakże trudnym zadaniem. No ale to moje osobiste zdanie.