Forum siatkarskie Strefy Siatkówki

Ola Piskorska‏ @OlaPiskorska now9 sekund temu

Jedyne, co pozostaje, to cieszyć się, że finał #EuroVolleyM2017 nie jest zaplanowany na 17 wrzesnia

No jeżeli ktoś na nieobecności kogoś pokroju Żalińskiego (max. 4 przyjmujący w kadrze) buduje teorie o wybieraniu sobie przez zawodników składu reprezentacji, to, delikatnie ujmując, jest to dosyć głupia teoria.

TommyLeeJones pisze:Ale jako zespół tak poukładani jak potrafią być np. Francuzi jeszcze w defensywie i miękkich zagraniach na siatce jeszcze nie są. Może będą gdy duet Kliuka - Wołkow rozwinie i zgra się na dobre, to bardzo możliwe. Poza tym Rosjanie nie potrzebują takiej techniki ze względu na siłę i resztę fizyki.

Nie mam czasu się rozpisywać, ale to jest coś, co nazywam homogenizacją stylów gry w siatkówce. W sensie, że jeżeli chodzi o tempo rozegrania, to co do zasady na tym najwyższym poziomie różnice są obecnie dużo mniejsze niż jeszcze 10 lat temu (dlatego Bułgaria, Niemcy nie są w tej czołówce), jeżeli chodzi o tempo rozegrania, w tym składzie, Grankin nie gra wolniej do skrzydeł jak np. Bruno, a wręcz postawiłbym tezę, że gra może nawet trochę szybciej. To, co jest teraz punktem odniesienia, to relacja blok-obrona i znaczenie obu tych elementów dla gry danej reprezentacji, co jednak wynika z samego potencjału wzrostowego czy personalnego, bo np. Francuzi mają jednak niższych graczy na skrzydłach i dużo gorszych (na bloku) środkowych.

Ale te stereotypy dalej trwają i Belgowie to są ci ''techniczni'' a Rosjanie ''siłowi'' gdy Rosjanie mają lepsze przyjęcie, lepsze tempo rozegrania, lepszych technicznie w ataku skrzydłowych, grają bardziej kombinacyjnie, i tak dalej. Albo mecz z Berlinu '16 Francja-Rosja w finale kwalifikacji olimpijskich, gdzie Grankin wręcz ośmieszył Francuzów na rozegraniu tempem gra. My pewnie też robimy w oczach naszych komentatorów za bardziej technicznych, pomimo tego, że mamy dużo gorszego sypacza, gorszych (technicznie) skrzydłowych, i tak dalej. Albo Brazylia, gdzie serwuje się więcej flotem niż w Europie i USA, pomimo tego, że w klubach z czołówki tych zawodników w wyjściowych składach można policzyć na palcach jednej ręki, a sama reprezentacja jako jedyna chyba obecnie z czołówki serwuje w schemacie 5-1 (pięciu z wyskoku).

Rosjanie tutaj grają bez Muserskiego, Polietajewa i Kljuki, grubo to będzie za rok, ale można się było tego spodziewać. Wołkow idzie na MVP na razie.

ps

Miękkie zagrania na siatce to chyba najgorsze kryterium techniczności, Michajłow absolutnie nie umie kiwać, a jeżeli chodzi o kontrolę ataku i liczbę błędów własnych (co chyba powinno być synonim techniki), to z całej czołówki atakujących w ostatnich latach lepszy był tylko Pawłow, czyli inny reprezentant Rosji.

StanLee pisze:grubo to będzie za rok, ale można się było tego spodziewać.

Jak grubo (pyta nieśmiało mając nadzieję na skromny zarobek)? Poprosimy o proroctwo.

Nowe prochy dowieźli?

Mateja pisze:Gdy Żygadło był traktowany u Castellaniego jako zawodnik drugiej/trzeciej kategorii, powiedział publicznie co o tym myśli. Jak w trakcie Igrzysk w Atenach wewnątrz reprezentacji pojawiły się kwasy, też było o tym wiadomo.

Czy Kubiak, Drzyzga, Możdżonek mówili o Antidze źle, negatywnie, tak wprost? No właśnie - ubierali to w piękną poprawność, którą trzeba odpowiednio "przeczytać". Zresztą nie każdy chce publicznie mówić, co myśli. A dzisiaj mamy inne czasy, jeszcze 8 lat temu negatywna opinia, to była negatywna opinia i wszyscy mieli to w d***e. Dzisiaj negatywna opinia to jest hejt za który można pójść do sądu. Taka chora sytuacja politycznej poprawności się wytworzyła, że często lepiej jest nic nie mówić, milczeć, pełna obłuda, kłamstwo i mizianie się do wszystkich, a za plecami plucie. Było kilka nagrań, wypowiedzi, jak ktoś chciał to "przeczytać", ten przeczytał. Ja przytaczać nie zamierzam.

Jutro finał Ribbentrop - Mołotow.

Chyba jednak będę kibicował naszym odwiecznym przyjaciołom z Zachodu.

Dzięki chłopaki, że nie muszę oglądać waszego meczu z Rosją

Jutro Putin z Merkel na finale.Będzie się działo.

lobmar pisze:Jutro Putin z Merkel na finale.Będzie się działo.

Wyjdą Niemcy z 50 pkt?

Z tego, co powiedzieli Drzyzga i Swędrowski wnioskuję, że trener Rosjan jest genialnym statystą, który miał mitomańskiego wręcz farta, iż jego drużyna gra tak dobrze i fizycznie i technicznie oraz że zbudowała się tak świetna atmosfera w owym samograju.
Czy to prawda??????



W sumie ciekawe, że jednak czasami te Śliwki i Szalpuki+ Fornale, Mordyle, Bućki i Droszyńskie potrafiły momentami stawić pewien opór tym gorylom.

szatow pisze:Z tego, co powiedzieli Drzyzga i Swędrowski wnioskuję, że trener Rosjan jest genialnym statystą, który miał mitomańskiego wręcz farta, iż jego drużyna gra tak dobrze i fizycznie i technicznie oraz że zbudowała się tak świetna atmosfera w owym samograju.
Czy to prawda??????

Zazdroszczą im, że zrobili to, co my powinniśmy, czyli wystawić drugi skład w lidze światowej.

StanLee pisze: Nie mam czasu się rozpisywać...

Swoim zwyczajem mocno oddzielam kontrolę ataku, gdzie Michajłow czy Wołkow są świetni, od techniki polegającej właśnie na miękkich zagraniach, które dla mnie jednak są kryterium technicznego wyszkolenia. Roladki, żabki, kiwki, amortyzacja piłek, wystawa palcami (tutaj np. Kubiak jest znakomity). Jakby podpiąć kontrolę ataku pod to, wtedy się w pełni zgadzam, może powinienem tak uczynić ale wtedy taki Troy gdy miał udany sezon, wyrasta na technika, a na to się nie godzę .

Nigdzie natomiast nie pisałem o technicznych Belgach, generalnie siatkówka mocno się ujednolica ale jak sam dostrzegłeś, uwarunkowania wynikające z fizyki zostają i Francuzi siłą rzeczy muszą być bardziej techniczni, by nadrabiać braki w centymetrach. A braki mają (Boyer, Ngapeth, Lyneel, Rossard).

Bardzo bym chciał żeby Grankin dostał MVP za ten turniej. Wiadomo, mając takie przyjęcie i skrzydłowych w takim gazie gra się łatwiej, ale jego tempo gry, dokładność, jakość wystaw z pola... kosmos. No, ale wiadomo jak to jest z tymi nagrodami indywidualnymi, rozgrywający nie ma za bardzo szans.

A jak Rosjanie dokończą jutro dzieła zniszczenia, to moja szóstka turnieju wygląda następująco: Grankin-Michajłow, Wołkow-Biereżko, Własow-Wolwicz, Martyniuk (L).

Ktoś kiedyś wygrał imprezę podobnej rangi do ME (bądź ME) bez straty seta ? Bo jak jutro Rosjanie go stracą z Niemcami, to będzie chyba sensacja.

Jutro finał. Teoretycznie mecz powinien wyglądać podobnie jak dzisiaj: drewniani Niemcy zamiast drewnianych Belgów. Są jednak spore różnice: Niemcy mają bardzo dobrego atakującego, trenera i dużą odporność psychiczną, co pokazali dzisiaj. Z drugiej strony Rosjanie mają jeden mankament na przyjęciu: Kliuka. Jak trener uprze się na niego, to może być strzelnica.

Aranger pisze:Ktoś kiedyś wygrał imprezę podobnej rangi do ME (bądź ME) bez straty seta ? Bo jak jutro Rosjanie go stracą z Niemcami, to będzie chyba sensacja.

Jeżeli tak to trzeba by zajrzeć do bardzo dawnych edycji. W czasach bliżej współczesnych, najbliżej byli Holendrzy w 1997 na ME u siebie (stracili tylko jednego seta, dopiero w finale z Jugosławią).

Nie przesadzałbym, że Kliuka to zawodnik jakoś mega źle przyjmujący. Miał kontuzję, nie grał w tym turnieju, wszedł w połowie drugiego seta po takiej przerwie od gry i widocznie było mu ciężko.

Myślę, że raczej zagra Bierieżko

Brazylijki pyknely w Pekinie wszystkich po 3:0 dopiero w finale straciły seta .

A to już kwestia, gdzie sytuujemy siatkarskie pryncypia, Uros Kovacevic ma pewnie najszerszy repertuar zagrań w ataku ze wszystkich graczy z czołówki, a często miewa mecze, gdzie psuje 25% ogólnej liczby ataków, jak np. dzisiaj, Michajłow psuje 10-12% ataków w sezonie (co jest kosmosem), a nie umie kiwać. A samo pojęcie techniczności jest nieostre. A ja tylko odnosiłem się do tego, że taki Michajłow atakuje świetnie z lewej strony, z prawej strony, nie robi błędów, kosmicznie serwuje, genialnie broni, stanie do przyjęcia, ma znakomity blok, z jego wzrostem i wagą nikt chyba nie atakuje z tak szybkich piłek - na ataku to jest najwszechstronniejszy obok Andersona gracz, jakiego widziałem, ale przez to roladkowo-żabkowo-plasowe podejście do ''techniki'' (to nie zarzut do Ciebie, gwoli ścisłości) wielu osobom to pewnie umyka.

A z mojego doświadczenia bierno-aktywnego, być może na niskim, acz z perspektywy postaci które mogłem z bliska obserwować może i wysokim poziomie, to każdy element, nawet te stricte oparte na potencjale atletycznym, są elementami technicznymi, i dlatego to ''utylitarne'', naznaczone efektywnością podejście, dużo bardziej trafia do mojego gustu. O relacjach warunków fizycznych do możliwych już nawet z biomechanicznej perspektywy rozwiązań, nie wspominając.

Ruskie dobrze przyjmują, grają bardzo szybko, nie robią błędów w ataku, technika indywidualna skrzydłowych jest na bardzo wysokim poziomie, Grankin gra kombinacyjnie - no grają chyba najbardziej wszechstronną siatkówkę z czołówki europejskiej. A to nie jest synonimem tego co powinniśmy rozumieć przez wszechstronne wyszkolenie siatkarskie, czyt. technikę? Chyba jest właśnie. A że bronią gorzej od Francuzów to już kwestia tego, że jakby wrzucić tam Kljukę, to ich szóstka miałaby średnią wzrostu w stylu 203-204 cm.

Czy tylko ja tak zauważyłem, że Drzyzga senior zaczął bardzo skrajnie komentować jednych jako fatalnych, a drugich znakomitych ?
W tym roku wpadło mi w ucho kilka razy wbijanie szpili na trenera Rosjan o wiele rzeczy typu nigdy nie trafiony challenge oraz jako skostniały człowiek mający tylko repertuar treningowy z czasów ZSSR, a jaki De Giorgi wg tego komentatora przebojowy

knightrider pisze:Czy tylko ja tak zauważyłem, że Drzyzga senior zaczął bardzo skrajnie komentować jednych jako fatalnych, a drugich znakomitych ?
W tym roku wpadło mi w ucho kilka razy wbijanie szpili na trenera Rosjan o wiele rzeczy typu nigdy nie trafiony challenge oraz jako skostniały człowiek mający tylko repertuar treningowy z czasów ZSSR, a jaki De Giorgi wg tego komentatora przebojowy

Nie tylko Ty miałem nadzieję, że drugi mecz będzie komentować para Romański-Dacewicz.

madlark pisze:Ciekawe co biorą Rosjanie?

Każdy sportowiec w XXI wieku bierze jakieś wspomagacze. Istnieje legalny doping, który też powinien być częściowo ograniczony. Poza legalnym dopingiem nie biorą nic, bo na pewno wyciągnęli wnioski z przeszłości. Trener Rosjan wykonał kapitalną pracę w całym sezonie.
Teraz żartem: Może Rosjanie teraz jedzą dużą ilość owoców i warzyw, a nasze gwiazdy hamburgery z modyfikowaną żywnością.

Skandalem jest wynik Polaków, którzy mieli pewnie jedne z najlepszych, o ile nie najlepsze warunki przygotowawcze. Trener miał do dyspozycji swoje największe gwiazdy, które zawiodły. Polacy chcieli grać sparing w Spale ze Słowenią, to mieli go zapewniony. Słoweńcy przyjeżdżali na koszt polskiej federacji. Najśmieszniejsze, że z tych sparingów dla Polski nic nie wynikło. Natomiast Słoweńcy pięknie rozpracowali Polskę, a do tego za to im zapłacono. To jest po prostu kryminał co zrobił skład szkoleniowy.

StanLee pisze:A to już kwestia, gdzie sytuujemy siatkarskie pryncypia,

Jeśli tak pojmiemy technikę, tzn. kładąc większy nacisk na użytkowość - w pełni się zgadzam i optymistycznie myślę, że imponująca szybkość oraz precyzja Rosjan jest dla każdego widoczna. Obecnie prezentują się jako zespół bez słabych punktów, a wciąż mają rezerwy. Jeśli zdrowie dopisze, za rok będą wyjątkowo mocnym kandydatem do złota MŚ (nawet gdy dzisiaj cudem przegrają z Niemcami).

StanLee pisze:A to już kwestia, gdzie sytuujemy siatkarskie pryncypia, Uros Kovacevic ma pewnie najszerszy repertuar zagrań w ataku ze wszystkich graczy z czołówki, a często miewa mecze, gdzie psuje 25% ogólnej liczby ataków, jak np. dzisiaj, Michajłow psuje 10-12% ataków w sezonie (co jest kosmosem), a nie umie kiwać.

Tylko jesli te pryncypia lokujemy w efektywności, to jednak to porównanie młodszego Kovacevica z Mikhajłowem jest imho mało uprawnione.
Ja nie ogladam wcale Kovacevica w sezonie, więc trudno mi się odniesc do jego ataku. Jesli jednak za miarę przyjąc jego przyjecie, a w tej materii zgadzam się w zupełności z Drzyzgą co do jego zupełnej nonszalncji w bardzo wielu wypadkach, i przekładając tę miarę na atak - a dlaczego nie? - to ta róznica wieku jest jednak bardzo widoczna. Mikhajłow jest piekielnie skoncentrowaqnym, doświadczonym graczem, świadomym zapewne swoich wad i zalet i doskonale te drugie wykorzystującym.

Francja, Włosi rozczarowali, o nas ani słowa

Grzegorzu, porównanie Kovacevicia i Michajłowa jest tutaj drugorzędne, bardziej chodziło mi o to, że sam repertuar zagrań - a mówimy o zawodniku (Urosu) który potrafi świetnie bronić, dobrze przyjmować i zrobić wszystko absolutnie w ataku - traci na znaczeniu gdy jest konfrontowane z brakiem regularności i powtarzalności, co na grze Kovacevicia mocno się odbija. I to dalej klasowy gracz, ale to chyba dobry przykład że w grze takiej jak siatkówka nawet siermiężna powtarzalność i regularność, jest co najmniej równie istotna.

madlark pisze:Francja, Włosi rozczarowali, o nas ani słowa

Na nas szkoda słow A czy Włosi naprawdę rozczarowali? Styl w ćwierćfinale mógł być lepszy, ale sam rezultat w turnieju raczej nie dziwi.

StanLee pisze:Grzegorzu, porównanie Kovacevicia i Michajłowa jest tutaj drugorzędne(...)

Oczywiście, ale w moim odczuciu, przy porównaniu znaczenia elementów techniczno-siłowych, warto jednak zastosowac jakąs pochodną doświadczenia, które przecież chcocby na i na tę siermieżną powtarzalnośc wpływa.

A Belgowie zmierzają po brąz.

Świetny ten czwarty set w wykonaniu Luburicia.

Jednak Serbia, szkoda, bo Belgia na prawdę postawiła wysoko poprzeczkę.

Serbowie nie wycisnęli wszystkiego ze swojego potencjału, powinni grać teraz w finale. Ale medal to medal, zawsze coś i lepszy wynik niż 2 lata temu w Bułgarii/Włoszech.