Mistrzostwa Europy 2021 Kobiet

Streeter
Posty: 7276
Rejestracja: 20 wrz 2011, o 20:49
Płeć: M
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

ME 2021 Siatkarek

Post autor: Streeter »

Mistrzostwa się zaczęły, a tu nawet tematu brak - niech to najlepiej podsumuje sukcesy maga Jacka :)
W przypadku naszego zespołu, który nie ma dużego doświadczenia, ma na pewno potencjał, ale wiele z tych dziewczyn stanie pierwszy raz w szranki na takich zawodach. My dzisiaj nie jesteśmy w stanie powiedzieć jak to będzie. Możemy wierzyć, mieć nadzieję, ale nie jesteśmy w stanie tego racjonalnie przewidzieć, bo po prostu jest na to za wcześnie, myśląc o tych zawodniczkach, które tutaj mamy
Mental to on potrafi zrobić, nie ma co. Sześć lat budowy, ciągle brak doświadczenia, potencjał, nie jesteśmy w stanie przewidzieć. Będziemy w stanie za 26 lat. Ja mam tylko jedno pobożne życzenie odnośnie tego turnieju: chciałbym, aby to był ostatni turniej prowadzony przez tego trenera.

Streeter
#ŁączyNasSiatka

Aktualne składy wielu lig siatkarskich:

http://laczynassiatka.pl
drukjul
Posty: 8444
Rejestracja: 2 lip 2015, o 16:23
Płeć: M

Mistrzostwa Europy 2021 Kobiet

Post autor: drukjul »

Przed dzisiejszym pierwszym meczem naszej drużyny z Niemkami, czytam że znów się źli dziennikarze czepiają niepotrzebnie trenera Jacka rzekomo za defetyzm. I to za co konkretnie ? Za niewinne słowa selekcjonera mówiące o tym że:
[...] "Nie mamy wielkich celów wynikowych. Nie możemy mieć, bo wiele jest w nim zawodniczek, które prezentują niezły poziom i wkładają dużo serca w przygotowania, ale nie miały do tej pory okazji zebrać doświadczenia w takiej imprezie"

https://www.sport.pl/siatkowka/7,64948, ... =BoxOpImg1
Chyba jasne, że po sześciu latach odmładzania kadry mamy wreszcie zespół naprawdę młody. Chyba o to chodziło no nie? ;)

A już szczytem czepialstwa jest narzekanie dziennikarza, że trener Nawrocki tradycyjnie na wszystko narzeka i jeszcze przed turniejem szuka alibi dla ewentualnej porażki:
[...] "Trener narzeka nawet na to, że dwa miesiące to za mało. Dwugłos nie brzmi dobrze. We wspomnianym wywiadzie dla PZPS padło też jeszcze jedno ciekawe określenie - Nawrocki narzekał na to, że miał mało czasu na przygotowanie drużyny. Przypomnijmy: od zakończenia Ligi Narodów, która już była niejako podporządkowana pod ME, minęły niespełna dwa miesiące, a w ciągu nich inne drużyny rywalizowały w igrzyskach olimpijskich w Tokio. Polki miały czas na odpoczynek i spokojny trening."
Sześć i pół roku trener Nawrocki jest selekcjonerem naszej reprezentacji, zapowiada się że może być nawet kolejnych 10 sezonów, odkąd sięgam pamięcią narzekał zawsze i zawsze szukał zarówno nawet przed, jak i tym bardziej po przegranych meczach, czy turniejach siatkarskich wygodnego dla siebie alibi, więc winna samego dziennikarza że nie potrafi się do tego przyzwyczaić. Może warto dopytać, na przykład kogoś z władz PZPS-u jak to zrobić, bo zdaje się np prezes Kasprzyk nie miał z tym wyraźnym przechyłem i skłonnością do narzekania trenera Jacka żadnych problemów. Znaczy jakiś swój prywatny patent na to ciągłe narzekanie i wynajdowanie przez naszego selekcjonera co raz to nowego alibi prezes mieć widocznie musi. Jest więc szansa, że się nim podzieli z innymi - kibicami, czy dziennikarzami. :D
Gierek
Posty: 273
Rejestracja: 16 lip 2014, o 18:58
Płeć: M

Re: Mistrzostwa Europy 2021 Kobiet

Post autor: Gierek »

Bardzo wyrównany mecz Szwedek z Finkami, zakończony w tie-breaku. W drużynie szwedzkiej Isabelle Haak zrobiła dużą różnicę, ogrom punktów zdobyty, lecz pomimo tego niewiele Finkom zabrakło do wygrania. Po obydwu stronach siatki były widoczne niedokładności, natomiast po fińskiej stronie strasznie rzucało mi się w oczy drugie odbicie - po obronie - w niektórych momentach wyglądało to bardzo kiepsko, rozgrywająca miała fajne akcje, ale też sporo niedokładności. Decydowały niuanse, ostatecznie dyspozycja szwedzkiej liderki w wyniku zrobiła różnicę - i to pomimo kiepskiego początku. Było też sporo kiwek po fińskiej stronie. Pomimo tego wydaje się, że o awans do dalszej rundy będzie ciężko - w przypadku obydwu drużyn.
phil
Posty: 1282
Rejestracja: 25 kwie 2013, o 18:10
Płeć: M

Re: Mistrzostwa Europy 2021 Kobiet

Post autor: phil »

Szwedki i Finki to dość młode zespoły, więc część tych błędów można im jeszcze wybaczyć. Nawiasem mówiąc, bodajże trzy lata temu, szwedzka federacja wprowadziła w życie projekt mający na celu awans siatkarek na IO w 2028 roku. Trochę zreformowali ligę, wszystkie transmisje z ligowych spotkań dostępne są w internecie. Postawiono na trenera z zagranicy (E. Guidetti), który dodatkowo pomaga w prowadzeniu RIG Falköping w lidze (to taki tamtejszy SMS). Ponadto, mecze reprezentacji Szwecji trafiły do głównego kanału tamtejszej telewizji publicznej.
Młode siatkarki (jak np. Topić, V. Andersson, Hellvig) wyjeżdżają do innych lig europejskich bądź do USA. Jestem bardzo ciekaw jak ten zespół będzie wyglądać za 4-5 lat, gdy te dwudziestolatki nabiorą doświadczenia, a zawodniczki z ligi akademickiej (np. Maya Tabron, Paulina Lindberg, Nina Lupin) będą wracać do Europy.

Wydaje mi się, że Szwedki mają szansę na awans do kolejnej fazy rozgrywek. Na pewno są w stanie powalczyć z Rumunkami i Ukrainkami. Rumunki również są młodym zespołem, w dodatku nałożona jest na nie presja aby awansować dalej jako gospodarz mistrzostw.
Ukrainki z kolei potrafią zagrać bardzo dobrze lub koszmarnie. Nigdy nie wiadomo jaki będzie ich kolejny mecz. Sporo będzie zależało od dyspozycji doświadczonych siatkarek, takich jak Kodola, Rykhliuk czy Trushkina. Na ME 2019 Ukrainki kompletnie zawiodły.
Gierek
Posty: 273
Rejestracja: 16 lip 2014, o 18:58
Płeć: M

Re: Mistrzostwa Europy 2021 Kobiet

Post autor: Gierek »

Ukrainki grają tragicznie... Beznadziejne przyjęcie, bardzo słaba wystawa, zero kombinacyjnej gry, typowe granie "świecy".
miro1905
Posty: 900
Rejestracja: 21 mar 2020, o 20:02
Płeć: M

Re: Mistrzostwa Europy 2021 Kobiet

Post autor: miro1905 »

Stysiak i Jagła na razie najlepsze. Ogólnie dziewczyny grają lepiej niż się spodziewałem.
Aranger
Posty: 4218
Rejestracja: 15 sty 2015, o 09:07
Płeć: M

Re: Mistrzostwa Europy 2021 Kobiet

Post autor: Aranger »

Niesamowita Stysiak. Bodajże 20 punktów przy stanie 7-3 w 3 secie, coś koło 19/31 w ataku.

2-1 - świetna gra w zagrywce i relacji blok-obrona w trzeciej partii, trafił Nawrocki z podwójną zmianą, Smarzek dobrze odciążyła Stysiak.
miro1905
Posty: 900
Rejestracja: 21 mar 2020, o 20:02
Płeć: M

Re: Mistrzostwa Europy 2021 Kobiet

Post autor: miro1905 »

Dobra zmiana Ziółkowskiej. Zamiast Efimienko powinna jechać Stencel.
Aranger
Posty: 4218
Rejestracja: 15 sty 2015, o 09:07
Płeć: M

Re: Mistrzostwa Europy 2021 Kobiet

Post autor: Aranger »

Druga część trzeciego seta wygrana ze Stysiak na ławce, ale wróciła i w 4 secie znowu koncert Magdy. Wygrywamy w niezłym stylu 3-1. :P

Statystyki meczu: https://www-old.cev.eu/Competition-Area ... 308&setN=0
dromen
Posty: 20
Rejestracja: 11 cze 2017, o 09:46
Płeć: M

Re: Mistrzostwa Europy 2021 Kobiet

Post autor: dromen »

Ostatnia akcja meczu i wynik seta 27-22. CEV jaja sobie robi :D.
miro1905
Posty: 900
Rejestracja: 21 mar 2020, o 20:02
Płeć: M

Re: Mistrzostwa Europy 2021 Kobiet

Post autor: miro1905 »

Zapowiada się spacerek, ale to siatkowka kobiet, więc drugi set może się skończyć identycznie, ale w drugą stronę. :D
WysokiPortorykanczyk
Posty: 7848
Rejestracja: 29 lip 2017, o 16:22

Re: Mistrzostwa Europy 2021 Kobiet

Post autor: WysokiPortorykanczyk »

miro1905 pisze: 20 sie 2021, o 18:55 Zapowiada się spacerek, ale to siatkowka kobiet, więc drugi set może się skończyć identycznie, ale w drugą stronę. :D
Wbrew stereotypom, w żeńskiej siatkówce jest mniejsze pole do niespodzianek niż w męskiej, tzn. lepsze zespoły dominują bardziej nad słabszymi.

Co nie znaczy, że Greczynki nie powalczą. :)
Vers
Posty: 5
Rejestracja: 20 sie 2021, o 20:50
Płeć: M

Re: Mistrzostwa Europy 2021 Kobiet

Post autor: Vers »

Wygranych się ponoć nie osądza, ale...

Lewoskrzydłowe grają źle, totalnie nie rozumiem zachwytu nad Górecką.. Mówienie o tym jej wielkim potencjale... co jest śmieszne w kontekście zawodniczki, która większość meczów nie potrafi zagrać choćby przyzwoicie w ataku.

Stysiak trzyma poziom. Jednak z silniejszymi przeciwnikami w pojedynkę nie da rady wygrać.

Marna selekcja lepsze przyjmujące zostały w Polsce - Szlagowska, Wójcik...

Szczególnie zastanawia mnie o co chodzi ze Szlagowską, która udowodniła, że ma papiery na duże granie, dobre przyjęcie, dobry atak, bardzo dobre warunki fizyczne..
Czyli lewoskrzydłowa na którą od lat czekaliśmy...
Gierek
Posty: 273
Rejestracja: 16 lip 2014, o 18:58
Płeć: M

Re: Mistrzostwa Europy 2021 Kobiet

Post autor: Gierek »

Podoba mi się gra Francuzek, ale w kluczowych momentach wyszło doświadczenie Rosjanek, których gra, w niektórych momentach toporna, nie podobała mi się.
Co do gry Polek, to myślę, że gramy w niektórych momentach lepiej niż jak się spodziewałem przed turniejem. Przed turniejem obstawiałem, że 1/8, może 1/4 finału przy dużym szczęściu będzie maxem. Po tym, co widzę, to jest szansa na pewniejsze przejście 1/8 finału, ale... w niektórych momentach nasza gra się sypie - w szczególności przy gorszym przyjęciu. Fajnie, że Kasia próbuje grać kombinacyjnie, wychodzi to nieźle, ale zarówno we wczorajszym meczu z Niemkami, jak i dzisiejszym z Greczynkami niewiele brakowało do zaciętych końcówek, do straty punktów. Magda Stysiak robi dużą różnicę w ataku. Przeczuwam, że ma to szansę na dobry rozwój.

Zauważyłem też w obydwu meczach Czeszek bardzo szarpaną grę w postaci "seria punktów jedna drużyna - po chwili seria punktów druga drużyna" - już rzuca mi się to w oczy - np. w którymś secie Niemki prowadziły 6:0 - za chwilę prowadzą już tylko 9:8.
phil
Posty: 1282
Rejestracja: 25 kwie 2013, o 18:10
Płeć: M

Re: Mistrzostwa Europy 2021 Kobiet

Post autor: phil »

Czeszki nie mają już tych gwiazd co kiedyś. Kilka lat temu Havelkova czy Havlickova to był europejski top. W dodatku na rozegraniu mieli dwie niezłe siatkarki - Lucie Smutną i Pavlę Vincourovą. Ponadto, te rozgrywające którymi obecnie dysponują Czeszki, raczej szału nie robią.

Jak zacząłem pisać tego posta to przypomniały mi się dwa spotkania z Czeszkami, które Polki powinny wygrać, a w obu przegrały 2-3.
Jedno na Eurovolley 2013,a drugie podczas kwalifikacji do MŚ 2018. Wówczas w kadrze Czech grały wspomniane wyżej zawodniczki, które ciągnęły grę tej reprezentacji.
Antonella Hard Core
Posty: 2040
Rejestracja: 19 maja 2010, o 12:21
Płeć: M

Re: Mistrzostwa Europy 2021 Kobiet

Post autor: Antonella Hard Core »

Uważam że szczególnie po dobrym początku turnieju ( wygrana 3:1 z niebezpiecznymi Niemkami) takim minimum powinno być dojście do ćwierćfinału. Jeśli dzisiaj nasze zawodniczki wygrają za trzy punkty z Czeszkami to praktycznie zapewnią sobie co najmniej drugie miejsce w grupie i ostatni mecz grupowy z gospodyniami może się okazać meczem o pierwsze miejsce w grupie ( choć to zależeć też będzie od wyniku meczu Bułgaria-Niemcy). Pierwsza lub druga lokata w tabeli naszej grupy powinna dać w 1/8 przeciwnika z którym nasza reprezentacja będzie sporym faworytem ( najtrudniejszym ewentualnym rywalem na tym etapie wydają się Rumunki), jednak już w ćwierćfinale wpadamy na Turczynki lub Holenderki i tutaj nasza wygrana i powtórzenie półfinału sprzed dwóch lat byłaby sporą niespodzianką.
Vers
Posty: 5
Rejestracja: 20 sie 2021, o 20:50
Płeć: M

Re: Mistrzostwa Europy 2021 Kobiet

Post autor: Vers »

Górecka 17% po dwóch setach 1/6, Łukasik 22% 2/9. :]

Musiała wejść Stysiak 12/19... A gramy z Czechami..

No i mecz skończony z taką samą skutecznością...

Bułgarki są bardziej kompletne - znacznie silniejsze na lewym.
Nawet Czeskie przyjmujące prezentowały się dziś znacznie lepiej.

6 lat budowania zespołu i lewe skrzydło jak było tragiczne, tak jest nadal...
Ostatnio zmieniony 21 sie 2021, o 17:46 przez Vers, łącznie zmieniany 1 raz.
Gierek
Posty: 273
Rejestracja: 16 lip 2014, o 18:58
Płeć: M

Re: Mistrzostwa Europy 2021 Kobiet

Post autor: Gierek »

Antonella Hard Core pisze: 21 sie 2021, o 11:11 Uważam że szczególnie po dobrym początku turnieju ( wygrana 3:1 z niebezpiecznymi Niemkami) takim minimum powinno być dojście do ćwierćfinału. Jeśli dzisiaj nasze zawodniczki wygrają za trzy punkty z Czeszkami to praktycznie zapewnią sobie co najmniej drugie miejsce w grupie i ostatni mecz grupowy z gospodyniami może się okazać meczem o pierwsze miejsce w grupie ( choć to zależeć też będzie od wyniku meczu Bułgaria-Niemcy). Pierwsza lub druga lokata w tabeli naszej grupy powinna dać w 1/8 przeciwnika z którym nasza reprezentacja będzie sporym faworytem ( najtrudniejszym ewentualnym rywalem na tym etapie wydają się Rumunki), jednak już w ćwierćfinale wpadamy na Turczynki lub Holenderki i tutaj nasza wygrana i powtórzenie półfinału sprzed dwóch lat byłaby sporą niespodzianką.
Pytanie pojawia się takie, co dalej, jeżeli Rumunki odpadną? Przegrały ze Szwedkami dzisiaj, co prawda jeszcze mecze z Holenderkami, Finkami i Ukrainkami, ale kwestia awansu... może być ciężko.
Awatar użytkownika
grzegorzg
Posty: 7685
Rejestracja: 3 wrz 2007, o 08:36
Płeć: M
Lokalizacja: Wrocław

Re: Mistrzostwa Europy 2021 Kobiet

Post autor: grzegorzg »

Rzadko ogladam kobiecą siatkówkę, przynajmniej osattnio. Moze dlatego, ze człowiek bardziej szanuje czas. No nic, niewazne...
W każdym razie obejrzałem z ciekawością dwa i pół meczu (z Niemkami fragment powtórki) i przynam się, że nie mam bladego pojęcia, o jakim potencjale tu i ówdzie da się słyszec.
Przeciez w tej reprezentacji bieda aż trzeszcy na wszystkich pozycjach, poza oczywiście atakiem i w jakiejś mierze libero. Ten potencjał to może i jest, ale na pewno nie na tu i teraz i raczej nie na następny sezon. Oczywiście, największą bolączką są przyjmujace, Ameryki nie odkryję. Jakiś potencjał mają, ale naprawdę nie wiem - wykraczając poza poltyczną poprawnośc - czego trzeba się najarać, żeby miec jakiekolwiek oczekiwania po zawodniczkach, ktorych prózno szukać w czołówce przyjmująccyh dośc przeciętnej ligi. W zasadzie wszystkie rankingi, poza rankingami przyjęcia, dokładnie tę tezę potwierdzają. Dobrze, ze to przyjęcie jest jako takie, przynaj,mniej u tych co grają w podstawie, bo Fedusio to raczej w tych statystykach ligowych nie bryluje pisząc eufemistycznie. Ktoś tam pisze o latach Narockiego w kadrze, Ja tam w polemike wchodził nie będę, bo mi szkoda czasu, ale jak ktos myśli, że jakikolwiek trener na kadrze zrobi coś z przeciętnej ligowej zawodniczki, nawet z tym mitycznym potencjałem, to jest niezłym fantastą. Dla tych zawodniczek, poziom ostatnich medalistek z 2009, jak chocby Barańskiej, jest marzeniem. A są w wieku, w którym biły się o tę zawodniczkę czołowe polskie kluby, bo zdązyła się już poważnie wyróznić, a zagrywke miała na poziomie światowym. Także ten potencjał może i jakis jest, ale to praca na ugorze i nie tylko, a może nie przede wszystkim, a może i wcale, dla trenera reprezentacji.
Środek jest jaki jest. Nic a nic się nie zmienił. Te same błędy, to samo nastawienie, to samo ogarnięcie w siatkarskiej czasoprzestrzeni jak w ostatnich latach. Boże, gdzie im chocby do Eleonpory Dziekiewicz, czy Katarzyny Gajgał. Jak ktoś jest w stanie sobie przypomniec pracę pani Eleonory chocby w drugiej linii, to będzie wiedziało czym piszę.
Oczyiście to jest sport i wszystko może się zdarzyć, ale jakiś półfinał, to byłaby megasensacja, a nie żadna niespodzianka.
Vers
Posty: 5
Rejestracja: 20 sie 2021, o 20:50
Płeć: M

Re: Mistrzostwa Europy 2021 Kobiet

Post autor: Vers »

Nie przesadzał bym z Gajgał - przeciętna w bloku, jedna forma ataku. Sama swego czasu przyznała, że ta jedna noga ją uratowała.

Algierska już teraz jest znacznie lepsza - wszystkie formy krótkiej, obejście i bardzo dobry blok... Więc ten tekst trochę na zasadzie, a kiedyś... Ogólnie środek siatki, to nie problem.

Choć osobiście czekam na dalszy rozwój Centki, oglądając na żywo zasięg w ataku robi ogromne wrażenie..

Nie mitologizowałbym, też ME09 - rok poolimpijski, grane u siebie. Jagieło 34% w ataku na przestrzeni całego turnieju. Tie break z Hiszpanią... Porażka do 13 i 15 z Holenderkami w fazie grupowej. Drżenie, żeby nas w pojedynkę czasami nie pokonała 19 letnia Vasilieva - świetne spotkanie. Odmłodzone Belgijki - Leys (19), Albrecht(19 lat), Vandesteene(21) etc. Trzymanie kciuków za Holenderki, żeby wygrały tego tie break z Rosją - o nasze być albo nie być w półfinale, bo one i tak miały zagwarantowane 1 miejsce w grupie po wygraniu 2 setów.

Zgodzę się z twierdzeniem, że wielkiego wyboru na pozycję przyjęcia, to Nawrocki nie ma. Wychwalany Łódzki duet Górecka - Fedusio - nic wielkiego w TL nie pokazał. Cała gra skupiała się wokół Amerykanki.. Co nie zmienia faktu, że jak się nie ma to się inwestuje w te z potencjałem. Rosja gra z 17 latką na przyjęciu, 19 latką na środku i rozegraniu...

A u nas Szlagowska - pierwsza od wielu lat wysoka zawodniczka na tej pozycji, która pokazała, że ma wszystko, żeby być zawodniczką kompletną - przyjęcie, atak. Nawet nie dostaje szansy pokazania się w turnieju jakim jest VNL. Już totalnie nie rozumiem trzymania się Fedusio - w TL kiepściutko w przyjęciu, w VNL praktycznie nie grała - zdjęta po tragicznym secie już później nie powąchała boiska, w sparingach wchodziła rzadko i pojechała na ME... :] Sorry, ale jest to dyskredytujące.
Ostatnio zmieniony 22 sie 2021, o 00:00 przez Vers, łącznie zmieniany 1 raz.
phil
Posty: 1282
Rejestracja: 25 kwie 2013, o 18:10
Płeć: M

Re: Mistrzostwa Europy 2021 Kobiet

Post autor: phil »

@grzegorzg, jeżeli chodzi o te wchodzące w dorosłą siatkówkę roczniki to jakiś potencjał na pewno drzemie w tych dziewczynach.
Dodam tutaj że rocznik 2002-03 zajął 6 miejsce na MŚ, przegrywając po drodze po walce z Włoszkami czy Serbkami.
Rocznik 2000-01 zajął 5 miejsce na MŚ, grając w turnieju bez nominalnej atakującej. Stysiak powołana wtedy została do kadry seniorskiej, natomiast Julka Szczurowska była kontuzjowana.
Rocznik 1998-99 zajął 6 miejsce na MŚ.

Mnóstwo dziewczyn, które w tym roku skończyło wiek juniorski w kolejnym sezonie będzie grało w Stanach Zjednoczonych. Mnie udało się naliczyć 27 dziewczyn(!), które w tym roku dołączą do rozgrywek w USA. Z tego co widziałem, kilka czy też kilkanaście siatkarek ze starszych roczników też gra w USA. Zobaczymy co z nich będzie po powrocie ze Stanów Zjednoczonych.

Jeżeli chodzi o to co mamy w kadrze tu i teraz, to jak sam twierdzisz, nie widać tego potencjału. Nie wiem czy jest sens rozpoczynania tej dyskusji, ale to temat który przewija się od kilku lat jeżeli chodzi o trenera Nawrockiego i sposób wybierania zawodniczek do kadry. (To mój pierwszy i ostatni post na ten temat, bo naprawdę nie chcę wchodzić w żadne dyskusje. Niech każdy sam obejrzy trochę spotkań i wyciągnie sobie własne wnioski)

Rozegranie: Taka Julia Nowicka, która kreowana była na potencjalną gwiazdę, w ostatnich kilku latach nie zrobiła żadnych postępów, jej gra stała się nudna i przewidywalna. Zupełnie straciła ze swojej gry, element zaskoczenia. Po obejrzeniu kilkudziesięciu spotkań w jej wykonaniu można pobawić się w mini quiz i jeszcze przed rozpoczęciem akcji spróbować zgadnąć do jakiej strefy pośle piłkę. Łatwo, bardzo łatwo przewidzieć co stanie się w poszczególnych akcjach. Warto tutaj dodać, że rówieśniczka Julki, Marta Krajewska, która nie była częścią kadr młodzieżowych, która miała po drodze przerwę macierzyńską i później wracała do siatkówki od 2 ligi, rozegrała mniej spotkań w Tauron Lidze, a już poziomem przewyższyła Nowicką. Wystarczył jej rok pracy z Antigą i kilka spotkań w LM.
Warto dodać, że przed Julką Nowicką, jako potencjalną gwiazdę na rozegraniu wskazywano Agatę Michalewicz (również rocznik 1998). Agata została powołana do kadry już w 2015 roku, jako 17 latka. Jak widać, trochę przepadła przez te lata i o wiele solidniej prezentują się jej rówieśniczki jak Ala Grabka czy Weronika Wołodko.
Teraz trener Nawrocki jako o rozgrywającej z ogromnym potencjałem mówi o Martynie Łazowskiej. Dziewczyna w ubiegłym sezonie rozegrała 46 setów w I lidze i właściwie to wystarczyło aby pojechała na VNL. Nie chcę tutaj niczego ujmować Martynie, bo to młoda dziewczyna. Jednak podczas MŚ juniorek zgranie Łazowskiej z pozostałymi kadrowiczkami nie wyglądało dobrze. Lepiej od niej prezentowała się Julia Bińczycka, która nie spędziła kilku ostatnich lat w SMS i trenowała z pozostałymi zawodniczkami tylko kilka tygodni.
Nie chcę tutaj cytować żadnych teorii spiskowych, ale na stronie Tauron Ligi pojawił się kiedyś komentarz z dwoma powodami dla których ta siatkarka pojechała na Ligę Narodów. Pierwszym z nich był fakt, że zagra w nowym sezonie w Budowlanych Łódź, a drugi, że jej rodzina dobrze zna się z trenerem Nawrockim.

Po rozegraniu, może kilka słów o środkowych. Jak zauważyłeś, nie ma tutaj zawodniczek, które robiłyby różnicę w ataku, które potrafiły zagrać i suwa i jedną nogę. Ktoś wspomniał, że na ME pojechały te które najlepiej blokują z naszych środkowych. Postanowiłem zerknąć do statystyk bloku z ubiegłego sezonu. Poniżej liczba bloków na set:
1. Kamila Witkowska 1,18
2. Aga Kąkolewska 0,94
3. Dominika Witowska 0,93
4. Klaudia Alagierska 0,86
5. Gabi Polańska 0,86
6. Magda Jurczyk 0,78
7. Magda Hawryła 0,77
8. Magda Janiuk 0,76
9. Monika Ptak 0,76
10. Nada Ninković 0,76
Jak widać w Top10 nie ma ani Marty Pol, ani Zuzy Efimienko, a przecież podobno dominowały w lidze w bloku.

Jeżeli chodzi o zawodniczki które grają na lewym skrzydle to trudno logicznie wyjaśnić dlaczego w kadrze znalazły się takie, a nie inne dziewczyny. Co roku pojawiają się nowe nazwiska, co roku mówi się o wielkim potencjale niektórych zawodniczek. Na szczęście powołania trenera dość szybko weryfikuje liga.
Ja może cofnę się tutaj do 2017 roku, gdzie na ME nagle pojechała Natalia Murek. Sztab szkoleniowy zachwycał się wtedy jej ogromnym potencjałem. Komentatorzy zachwycali się każdym przyjęciem czy dograniem piłki. Jak się okazało, liga dość szybko zweryfikowała obecny poziom Natalii. Miała być przyszłością kadry, a została ligową średniaczką (chociaż średniaczka to może za duże słowo).
Wspomniałeś w swoim poście o Monice Fedusio, która w ogóle nie gra, nie dostaje szans, ale jeździ na VNL, na ME. Chyba jest jeden powód dlaczego tak się dzieje, a mianowicie fakt, że jest zawodniczką Budowlanych Łódź. Gdy wcześniej występowała w Pałacu to nie była tak doceniania przez sztab szkoleniowy. Pierwszy raz została powołana w styczniu 2020, gdy wiadome było że prawdopodobnie przejdzie z Pałacu do Budowlanych.
Oliwia Bałuk, to kolejna zawodniczka, która nie prezentowała niczego szczególnego ale powoływana była do kadry od 2018 do 2020 roku. Tutaj również liga szybko zweryfikowała ten ogromny potencjał.
Rok temu, trener Nawrocki z dumą opowiadał o Magdzie Damaske, która już niedługo miała stanowić o sile reprezentacji. Na razie ten potencjał widać na ławce rezerwowych w Budowlanych.
Teraz tak samo jak o Bałuk czy Damaske, mówi się o Martynie Czyrniańskiej. Życzę dziewczynie jak najlepiej, ale zgaduję że przepadnie siedząc trzy lata na ławie w Chemiku. Szczerze mówiąc, wydaje mi się że Julia Orzoł i Julita Piasecka zrobią większej kariery niż Martyna. Na ostatnich MŚ juniorek obie z nich prezentowały się lepiej od Martyny Czyrniańskiej. Z tego co widziałem to Julia Orzoł już szaleje w USA i wczoraj świetnie zaprezentowała się na pierwszym sparingu swojej nowej drużyny.
Przez ostatnie 4 lata na pozycji przyjmującej przewijało się mnóstwo zawodniczek, czy to Roksana Wers i Tamara Gałucha, które z tego co wiem już nie grają zawodowo w siatkówkę. Dwa sezony z rzędu powoływana była Marta Matejko, która nawet w I lidze nie robiła różnicy...

Ja śledząc tę ligę od kilku lat, postuluję za tym aby nie robić gwiazdy z każdej zawodniczki SMSu, która zagra dwa dobre spotkania w I lidze albo podpisze kontrakt z Budowlanymi Łódź. Prędzej czy później Tauron liga zweryfikuje umiejętności tych zawodniczek oraz ich mityczny "potencjał".
Vers
Posty: 5
Rejestracja: 20 sie 2021, o 20:50
Płeć: M

Re: Mistrzostwa Europy 2021 Kobiet

Post autor: Vers »

phil,
nie przesadzał bym z Piasecką. W mojej opinii podobnie jak Czyrniańska niewiele pogra. A szkoda bo obydwie prezentowały się bardzo dobrze w 1 lidze.

W przypadku Czyrniańskiej gra na MŚ wyglądała przeciętnie pewnie ze względu na fakt, że została po VNL z marszu rzucona na MŚ, a jej koleżanki trenowały i budowały formę na docelową imprezę.

Martyna była jednak wyróżniającą się postacią w 1 lidze, czy też na ME. Na ME20 U19 to ona w głównej mierze trzymała poziom. W przegranym meczu z Białorusią, gdzie Orzoł wylądowała na ławce, Martyna zdobyła 31pkt. Była najlepiej punktującą w naszym zespole w całym turnieju. Jeżeli chodzi o skuteczność była 4 zawodniczką ME U19 ogólnie. Więc.. inwestowanie w nią nie dziwi. Martwi jednak wybór klubu w którym raczej za wiele nie pogra. Obyśmy się mylili...
Awatar użytkownika
grzegorzg
Posty: 7685
Rejestracja: 3 wrz 2007, o 08:36
Płeć: M
Lokalizacja: Wrocław

Re: Mistrzostwa Europy 2021 Kobiet

Post autor: grzegorzg »

phil pisze: 22 sie 2021, o 06:56 @grzegorzg, jeżeli chodzi o te wchodzące w dorosłą siatkówkę roczniki to jakiś potencjał na pewno drzemie w tych dziewczynach.(...)
Przeciez ja im potencjału nie odmawiam. I napiszę juz w telegraficznym skrócie, bo to raczej jest średni sens dyskusji'\
Jak sie wyraził jakis czas temu ktos z branzy znający się na rzeczy i pozbawiony konotacji emocjonalno- merkantylnych, dopóki te zawodniczki( w sensie przyjmujacych) nie będą brały odpowiedzialności za grę i nie będą stanowiły o sile swoich klubów walczacych o medale i te medale zdobywających, dopóty reprezentacja będzie w tym a nie w innym miejscu (to swobodny opis tej opinni)
No więc jak ja, niedzielny kibic siatkówki kobiecej, spojrzałem w trakcie ostatnich meczy na mecze finałowe (medalowe) naszej ligi w sensie statystyk, to dokładnie widac odzwierciedlenie tej opinii.
Co do środkowych, to myslę, że zamysł jest taki, żeby jakis doświadczony trzon został, bo inaczej będzie galareta totalna, a one i tak zagrają swoje. Zresztą, nawet jak w lidze są jakies lepsze statystyki, to chyba w tych meczach finałowych już jest dosc jasna odpowiedz dlaczego jest tak a nie inaczej.
Czy to wina Nawrockiego, że np Damaske nie rozwineła się proporcjonalnie do tego talentu? Prosze nie kpij ze mnie. To Nawrocki z nią pracował przez te sezony?
Zresztą, jest takie powiedzenie, ze jesli uczeń nie przerasta mistrza, to niekoniecznie mistrz jest zły...
Zresztą, Nawrockiego wiele wyborów broni. Ja np przypominam sobie przed laty opinie o Wołosz na którą uparcie stawiał. Mozna poszukać. :D
A na koniec powiem tylko, chociaz to opinia kibica niedzielnego, że liga zrobiła się dla mnie trudna do odbioru. Co prawda ogladałem tylko chyba 1,5 meczu z finałów, ale tak uproszczonej siatkówki, to juz chyba nie było dawno. Cała gra sprowadza się bez mała do tego, kto ma lepiej naładowaną i zdrowszą główną armatę...
I jak ma dobrze grać reprezentacja, tzn osiagac jakies wyniki, skoro tak gra się o medale w naszej lidze, w której grają praktycznie wszystkie reprezentantki ???
Awatar użytkownika
mewa
Redaktor
Redaktor
Posty: 2252
Rejestracja: 21 sie 2007, o 07:40
Płeć: M
Lokalizacja: Łódź
Kontakt:

Re: Mistrzostwa Europy 2021 Kobiet

Post autor: mewa »

patrząc na dotychczasowe mecze wydaje mi się, że podział sił na ME siatkarek jest taki:

I grupa: Włochy, Serbia, Turcja

II grupa: Rosja i Holandia

III grupa: Polska, Bułgaria, Niemcy, Chorwacja - być może jeszcze Belgia i Czechy

IV grupa: Ukraina, Szwecja, Bośnia i Węgry

Jeśli tak jest rzeczywiście, to awans do ćwierćfinału będzie potwierdzeniem realnych możliwości polskiego zespołu. Wygrany ćwierćfinał byłby już ogromnym sukcesem.
Awatar użytkownika
grzegorzg
Posty: 7685
Rejestracja: 3 wrz 2007, o 08:36
Płeć: M
Lokalizacja: Wrocław

Re: Mistrzostwa Europy 2021 Kobiet

Post autor: grzegorzg »

Jeszcze dwa słowa n/t obsady przyjęcia w reprezentacji - jesli zrobi się kompilację rankingów punktujacych, przyjmujacych, oraz tego, jaka zawodniczka gra w jakim klubie i jaka rolę odgrywa, to widać wszystko czarno na białym. ;)


PS I jeszcze odniosęsię do posta Kolegi, bo nie zauwazyłem
Vers pisze:Algierska już teraz jest znacznie lepsza - wszystkie formy krótkiej, obejście i bardzo dobry blok... Więc ten tekst trochę na zasadzie, a kiedyś... Ogólnie środek siatki, to nie problem.(...)
Nie zrozumiałeś mojej mysli przewodniej - nie porównymwałem bezpośrednio umiejętności, tylko tego "boiskowego czucia". Alagierka ciagle wyglada na pogubioną w sytuacjach nietypowych, gdzie trzeba szybko ocenić sytuację. W ataku moze ma rózne rozwiazania, ale nie daj Boze jesli piłka nie jest idealnie pod rękę. Gajgał miała więcej tego "cwaniactwa" i czucia gry.
No i kontekst mojego odniesienia bardziej przecież dotyczył roli jaka zawodniczki odgrywały w swoich klubach, ogólnie w lidze, na pewnoe nie słabszej pisząc eufemistycznie. Ale tez wiele zawodniczek bezpośredniego porównania nie wytrzyma w żaden sposób, czegokolwiek byś o moim wpisie nie napisał.

Piszesz, ze środkowe to nie problem. Mozna zgodzić się czesciowo. Na tle Niemek czy Bułgarek, to moze nie problem. Ale na tle np Turcji, to już problem się robi...


Co do Centki - pełna zgoda. Bardzo przypomina mi MaszęLiktoras. Ale wszystko w jej rekach.
Do Szlagowskiej sie nie odniosę, ale jakos nie widac jej w rankingach - jest za obecnie grajacycmi.
Ostatnio zmieniony 23 sie 2021, o 09:09 przez grzegorzg, łącznie zmieniany 2 razy.
Vers
Posty: 5
Rejestracja: 20 sie 2021, o 20:50
Płeć: M

Re: Mistrzostwa Europy 2021 Kobiet

Post autor: Vers »

Istnieje jeszcze coś takiego jak statystyki szczegółowe...

I wtedy owszem robi się czarno na białym. Fedusio gra bo występuje w Budowlanych...

Jeżeli chodzi o skuteczność ataku, to wypada wręcz identycznie jak Szlagowska 39% do 39%. Tyle że przyjęcie i blok u Fedusio wygląda jednak znacznie gorzej..

Już nie wspominając o Wójcik, która z tych wszystkich ligowych przyjmujących była najbardziej kompletna. W ataku na poziomie Fedusio - skuteczność i ilość zdobytych punktów, a w przyjęciu jednak znacznie lepiej się prezentowała...

"Zresztą, Nawrockiego wiele wyborów broni. Ja np przypominam sobie przed laty opinie o Wołosz na którą uparcie stawiał. Mozna poszukać."

Gdy Nawrocki obejmował reprezentację Wołosz była już uznaną marką europejską... Ze srebrem ligi włoskiej i LM...
Więc? :] Litości...

Gajgał boiskowe cwaniactwo? Piłki przechodzące to była jej zmora. W 3 secie na MŚ2010 dostała dwa meczbole - żadnego nie skończyła. Japonki wygrały 3:2...
Ostatnio zmieniony 23 sie 2021, o 19:21 przez Vers, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Mordimer Madderdin
Posty: 229
Rejestracja: 27 mar 2021, o 19:17
Płeć: M

Re: Mistrzostwa Europy 2021 Kobiet

Post autor: Mordimer Madderdin »

Polska na tych mistrzostwach to taka drużyna bez kompleksów. Mocne atakujące, rozgrywająca z przypadku,. która pokazuje bardzo fajną grę i nic sobie nie robi z tego, kto stoi po drugiej stronie siatki. Przyjmujące nie zawodzą, bo i jak odnieść się do dziewczyn, które w zasadzie zdobywają doświadczenie.
Atmosfera też widać że pozytywna.
Mam nadzieję że nie wrócimy już do grania Malwiną i Magdą Stysiak razem na boisku. Chyba że na taktycznej zmianie 😉
"Come on. Let's keep a little optimism here." Han Solo
Na forum od 2009
miro1905
Posty: 900
Rejestracja: 21 mar 2020, o 20:02
Płeć: M

Re: Mistrzostwa Europy 2021 Kobiet

Post autor: miro1905 »

Mordimer Madderdin pisze: 23 sie 2021, o 19:42 Polska na tych mistrzostwach to taka drużyna bez kompleksów. Mocne atakujące, rozgrywająca z przypadku,. która pokazuje bardzo fajną grę i nic sobie nie robi z tego, kto stoi po drugiej stronie siatki. Przyjmujące nie zawodzą, bo i jak odnieść się do dziewczyn, które w zasadzie zdobywają doświadczenie.
Atmosfera też widać że pozytywna.
Mam nadzieję że nie wrócimy już do grania Malwiną i Magdą Stysiak razem na boisku. Chyba że na taktycznej zmianie 😉
Taki mecz korzystnie wpłynie na morale zespołu, ale nie zapominajmy kto stoi po drugiej stronie siatki. Co do przyjmujących to zawodzi mnie Łukasik. Od Góreckiej nie oczekiwałem wiele. Z Bułgarią wystarcza nam tylko albo aż dwa sety żeby wygrać grupę i trafić na teoretycznie łatwego przeciwnika. Myślałem, że ME skończymy na 1/8 a pewnie skończymy w ćwierćfinale, więc jestem pozytywnie zaskoczony postawą dziewczyn. Nasze libero graja super turniej.
Streeter
Posty: 7276
Rejestracja: 20 wrz 2011, o 20:49
Płeć: M
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Re: Mistrzostwa Europy 2021 Kobiet

Post autor: Streeter »

Meczów nie widziałem, trochę z braku czasu, trochę z braku chęci, jednak patrząc tak na suche liczby to zastanawia mnie, co się stało z Zuzką po powrocie z Włoch. Jakby zapomniała jak się atakuje. Przyjmie, obroni, ale przecież w Legionovii wymiatała i w ataku. Parę meczów Budowlanych w zeszłym roku widziałem to też sporo męczyła się z atakiem. Szkoda, bo liczył człowiek że będzie w końcu kompletna przyjmująca, a zaczyna nam rosnąć druga Martyna Grajber.

Oczywiście jedna czy druga miejsce w kadrze znajdować będą, bo przyjąć trzeba, ale i w jednym i w drugim przypadku liczyłem na więcej. Chociaż Zuzka może jeszcze się ogarnie, w końcu ma dopiero 21 lat.

Streeter
#ŁączyNasSiatka

Aktualne składy wielu lig siatkarskich:

http://laczynassiatka.pl
ciorny17
Posty: 8531
Rejestracja: 6 sty 2011, o 11:22
Płeć: M

Re: Mistrzostwa Europy 2021 Kobiet

Post autor: ciorny17 »

Górecką to z Wołosz na boisku bym zobaczył. Mam takie wrażenie, że zbyt często dostaje śmieci, bądź piłki zbyt przeciągnięte. Może to jej maniera, ale dziwnie "wygina" się w ataku, gdzie traci moc i zasięg, łapiąc piłkę poza pionową linią ciała, tylko gdzieś spod antenki.
Kłamca.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Mistrzostwa Europy”