WGP 2011

Awatar użytkownika
picaporte
Posty: 466
Rejestracja: 19 sie 2008, o 17:40

Re: WGP 2011

Post autor: picaporte »

Trwają finały. Czy ktoś wie czemu w dwunastce Włoszek w meczu wczorajszym i dzisiejszym nie było Sereny Ortolani i Caroline Costagrande? Jakieś kontuzje czy coś... wszak w fazie grupowej spisywały się bdb!
riki tiki tak!
hugo
Posty: 1563
Rejestracja: 29 maja 2009, o 03:21
Płeć: M

Re: WGP 2011

Post autor: hugo »

Finały się zaczęły się, ale jak to bywa z siatkówką ktoś zapomniał o ich promocji lub zrobił to od niechcenia...


Jak to możliwe by w CHINACH były takie niedobitki na trybunach?To już Japonia wygląda przy tym świetnie :P


Rok temu w Ningbo było genialnie, bo było na każdy meczu 5-7.5k widzów.Ktoś powie, że "Makao to specyficzny region, który od niedawna jest chiński", ale jeśli zobaczy się na statystyki z poprzednich turniejów kwalifikacyjnych do Final (wówczas) Six to wyraźnie widać, że było to ok. 3-4.5k na mecz (grali w starej hali na 4.5).


Możliwe, że nienajlepsza forma Chinek, nowa formuła, więcej drużyn i słaba reklama złoży się na taką klapę, ale z doświadczenia wiem, że to raczej słaba promocja !!!
Ostatnio zmieniony 25 sie 2011, o 18:55 przez hugo, łącznie zmieniany 1 raz.
\
Erchembod
Posty: 849
Rejestracja: 6 sty 2011, o 17:43
Płeć: M

Re: WGP 2011

Post autor: Erchembod »

picaporte pisze:Czy ktoś wie czemu w dwunastce Włoszek w meczu wczorajszym i dzisiejszym nie było Sereny Ortolani i Caroline Costagrande?
Osobiście nie mam pojęcia, czemu tak jest :) Natomiast w meczu z Japonią, włoską drużynę ma także osłabić nieobecność Paoli Cardullo, której coś się stało w spotkaniu z USA. Tak czy owak, Włoszki już jednak szans awansu do półfinału nie mają - pozostaje im walka o niższe lokaty.

Za to w drugiej grupie arcyciekawa sytuacja, bo po dniu niespodzianek szansę na awans do 1/2 finału mają teoretycznie jeszcze wszystkie 4 zespoły, łącznie z Tajlandią... I ciekawe, jak się to wszystko rozstrzygnie.
'Życie jest znośne wyłącznie dzięki naszej wierze w złudzenia. To wiara w rzeczywistość zawsze nas pogrąża.'
R. Flanagan 'Ścieżki Północy'
hugo
Posty: 1563
Rejestracja: 29 maja 2009, o 03:21
Płeć: M

Re: WGP 2011

Post autor: hugo »

Ciekawe czy Tajki weszły o poziom wyżej czy to tylko jednorazowy wyskok.
\
Antonella Hard Core
Posty: 2040
Rejestracja: 19 maja 2010, o 12:21
Płeć: M

Re: WGP 2011

Post autor: Antonella Hard Core »

Erchembod pisze:Natomiast w meczu z Japonią, włoską drużynę ma także osłabić nieobecność Paoli Cardullo, której coś się stało w spotkaniu z USA
Jak donoszą media P.Cardullo w spotkaniu z USA złamała prawą ręke i co za tym idzie nie zobaczymy jej w zliżających sie Mistrzostwach Europy.
Awatar użytkownika
dreamer
Posty: 7290
Rejestracja: 21 sie 2007, o 11:57
Płeć: M
Lokalizacja: Poznań

Re: WGP 2011

Post autor: dreamer »

Antonella Hard Core pisze:...Jak donoszą media P.Cardullo w spotkaniu z USA złamała prawą ręke i co za tym idzie nie zobaczymy jej w zliżających sie Mistrzostwach Europy.
Aż tak tragicznie sprawa nie wygląda. Prawdopodobnie, gdyby "złamała rękę" w naszym potocznym rozumieniu, to nie byłoby mowy o tym aby dograła mecz do końca, tak jak to zrobiła Paola. Oficjalnie informacja jest taka, że Paola Cardullo złamała "czwartą kość śródręcza prawej ręki" w kolizji do jakiej doszło przy próbie bronienia piłki między nią a Francescą Piccinini już w pierwszym secie tego meczu. Według lekarzy, trudno już dzisiaj coś wyrokować, ale "ten uraz może ją wykluczyć z kadry na mistrzostwa Europy".
Wydaje się jednak, że Włosi będą robić wszystko, aby Cardullo mogła zagrać, bo niestety z Giulią Leonardi czy obojętnie jaką inną libero, tracą znaczący procent swojej siły obronnej.

Jeżeli chodzi o Tajki w tegorocznym Grand Prix, to jestem bardzo pozytywnie zaskoczony ich postawą. Już od kilku dobrych lat to właśnie Tajki moim zdaniem pokazywały w największym stopniu to, z czego słynie azjatycka siatkówka, czyl;i świetną grę obronną. Teraz dodały do tego bardzo radosną kombinacyjną grę w ataku i zrobiła nam się drużyna, na której efektywną i przyu tym efektowną grę patrzy się z przyjemnością, w czasach gdy w siatkówce męzkiej dominuje już wyłącznie siła (przynajmniej w Europie) a w żeńskiej kilka czolowych drużyn - jakby olśnionych poczynaniami ekip męskich - stara się iść ich śladem.

dreamer
...you may say I'm a dreamer, but I'm not the only one...
Erchembod
Posty: 849
Rejestracja: 6 sty 2011, o 17:43
Płeć: M

Re: WGP 2011

Post autor: Erchembod »

A cóż takie pustki? :) Nikt nie skacze z radości po... no dobra - po niezłym, pierwszym meczu półfinałowym :) ?
Po pierwsze - te dzisiejsze "wojny" między Rosją a Brazylią, o których nagabują komentatorzy, to mały pikuś. To, co się działo między Brazylią a Kubą w latach 90., to było coś! Dzisiaj to już jakieś popłuczyny... ;)
Po wtóre - Brazylijki ciągle czują nadmierny respekt przed Rosją - nie wiem czemu, zresztą czują go bardzo niesłusznie.
Po trzecie - co powiecie na nową gwiazdę światowych boisk, przyjmującą Fernandę Garay, zwaną też Rodrigues?
:)
No i - liczę na zacięty mecz Serbii z USA...
'Życie jest znośne wyłącznie dzięki naszej wierze w złudzenia. To wiara w rzeczywistość zawsze nas pogrąża.'
R. Flanagan 'Ścieżki Północy'
Erchembod
Posty: 849
Rejestracja: 6 sty 2011, o 17:43
Płeć: M

Re: WGP 2011

Post autor: Erchembod »

Serbia-USA - niestety, trzy sety ;) Choć dość zacięte, na szczęście.
"Strzelecki" pojedynek Brakocevic-Hooker rozstrzygnięty minimalnie na korzyść Amerykanki (19-20). Hooker śmiga aż miło i już teraz ostrzę zęby na jej grę w lidze brazylijskiej i zażarty pojedynek z Sheillą o miano najlepszej atakującej świata (osobiście, nie widzę w tej chwili dla nich poważnych konkurentek na tej pozycji...).
A więc finał dla mnie optymalny: Brazylia-USA. Kto by nie wygrał, będę się cieszył :)

Jeszcze jedno, o poprzednim półfinale.
Otóż w ekipie Brazylii, kontuzje w trakcie turnieju odniosły aż dwie zawodniczki: Paula i Mari. Nie mogły pojawić się na boisku już w grupowym meczu z USA i nie zagrają też jutro. Brazylijki muszą sobie radzić z dwójką tylko przyjmujących Natalia-Fernanda.
W związku z tym, myślę że można mówić o pewnej "równowadze" w osłabieniu ekip Rosji i Brazylii w dzisiejszym meczu - bo Rosjanki też nie mają w składzie 3 podstawowych siatkarek. Może nawet ubytki personalne Rosji są boleśniejsze - za to dziś miała ona do dyspozycji wszystkie swoje obecne na WGP zawodniczki...
'Życie jest znośne wyłącznie dzięki naszej wierze w złudzenia. To wiara w rzeczywistość zawsze nas pogrąża.'
R. Flanagan 'Ścieżki Północy'
SerCos
Posty: 3014
Rejestracja: 13 cze 2011, o 17:34
Płeć: M

Re: WGP 2011

Post autor: SerCos »

Erchembod pisze:Otóż w ekipie Brazylii, kontuzje w trakcie turnieju odniosły aż dwie zawodniczki: Paula i Mari. Nie mogły pojawić się na boisku już w grupowym meczu z USA i nie zagrają też jutro. Brazylijki muszą sobie radzić z dwójką tylko przyjmujących Natalia-Fernanda.
Obu szczególnie szkoda, zwłaszcza, że powtórzyła się historia sprzed roku, obie doznały poważnych kontuzji w World Grand Prix i nie pojechały w konsekwencji na Mistrzostwa Świata.

Wracając jeszcze do fazy interkontynentalnej to największy zawód sprawiły swoją grą i swoimi wynikami - Niemki. Zaledwie dwa zwycięstwa i to nad najsłabszą w ogólnym rozrachunku ekipą Peru. Zwłaszcza w kontekście wypowiedzi o wyprzedzaniu podczas WGP Polski i Serbii ich pozycja końcowa wydaje się być olbrzymim rozczarowaniem i w konsekwencji będzie to prawdopodobnie oznaczać koniec marzeń o Igrzyskach Olimpijskich w Londynie.
Awatar użytkownika
dreamer
Posty: 7290
Rejestracja: 21 sie 2007, o 11:57
Płeć: M
Lokalizacja: Poznań

Re: WGP 2011

Post autor: dreamer »

Erchembod pisze:...1. co powiecie na nową gwiazdę światowych boisk, przyjmującą Fernandę Garay...
Ja powiem tylko tyle, że jej forma w tym sezonie reprezentacyjnym naprawdę zaskakuje mnie. Ta zawodniczka jest już na parkietach od kilku ładnych lat. Zawsze można było liczyć, że nie zejdzie poniżej pewnej granicy przyzwoitości, ale to co robi teraz to jeest coś przedziwnego. Jeszcze jedno w jej kontekście mnie zadziwia - jak rozwiniętą sieć współpracowników musi mieć Ze Roberto, skoro w poprzednim sezonie ligi japońskiej udało się mu wypatrzeć jej niebywały wzrost formy i zaraz na początku sezonu reprezentacyjnego powołał ją do szerokiej kadry, gdy jeszcze nawet nie było jej w kraju bo nie wróciła jeszcze z Japonii. Wydaje mi się, że ta zawodniczka pokonała właśnie pewną mentalną granicę i teraz przez jakiś czas będzie brylować w reprezentacji Brazylii i nie tylko.
Jeżeli zaś chodzi o kontuzje innych przyjmujących, to oczywiście jest to przykra sprawa, ale nie wiem, czy z punktu widzenia Ze Roberto nie jest to coś w rodzaju "opatrzności" zmuszającej selekcjonera do bezwarunkowego sięgnięcia po te zawodniczki, które czekają w kolejce do pierwszego składu, a gdy o tych mowa, to przychodzi na myśl zwłaszcza jedno nazwisko 20-letnia Ivna Marra która już w tym roku na początku dostała powołanie do szerokiej kadry, a jeżeli chodzi o klub, to nie będzie mogła narzekać na brak motywacji do ciężkiego treningu, bo przyjdzie jej ciężko rywalizować o miejsce w podstawowym składzie Sollys/Osasco. A gdy jesteśmy przy Osasco, to aż ciśnie się na usta stwierdzenie, że z niecierpliwością czekam już na pierwszy kolejny turniej po WGP w którym zagrają Brazylijki, czyli mistrzostwa Ameryki Południowej, bo nie wyobrażam sobie, aby w składzie na ten turniej Ze Roberto nie zrobił miejsca dla Jaque, która po perypetiach związanych z poronieniem, teraz odzyskuje werwę i efektywność jakiej nie widziałem u niej naprawdę dawno.

dreamer
PS
Moimo finałowymi faworytkami są mimo wszystko Brazylijki. Jednak muszę przyznać, że Amerykanki w jakimś sensie są (nie tylko na tym turnieju) nieobliczalne i może się okazać, że nie pierwszy raz zwiną trofeum sprzed nosa pewniaczkom z Brazylii.
...you may say I'm a dreamer, but I'm not the only one...
Bigmac
Posty: 136
Rejestracja: 26 maja 2008, o 14:54
Płeć: M
Lokalizacja: Łódź

Re: WGP 2011

Post autor: Bigmac »

Aż przykro było patrzeć jak jak USA, gniecie Brazylię, bezradność przy atakach w starciu z blokującymi i broniącymi Amerykankami, była straszna. Warunki fizyczne i wyszkolenie techniczne w połączeniu z amerykańskimi wspaniałymi głowami do gry, (niestety, której Polacy i Polki, poza drużyną Huberta Wagnera, nigdy nie mieli i już nigdy nie będą mieć) tworzy drużynę najlepszą na świecie. Przyznam, że kibicowałem Brazylii, bo były drużyną słabszą (przynajmniej pod względem warunków fizycznych), a ja zawsze kibicuje słabszym ;]
Erchembod
Posty: 849
Rejestracja: 6 sty 2011, o 17:43
Płeć: M

Re: WGP 2011

Post autor: Erchembod »

Gratulacje dla USA - faktycznie, zupełnie inny mecz niż pierwsze spotkanie tych drużyn. W sumie, może należało się tego spodziewać - ile razy przecież spotykaliśmy się z sytuacją, że wynik meczu danych drużyn w fazie finałowej jest odwrotny niż w grupowej? :)
Cieszę się, że wygrała dobra siatkówka; niezależnie od wyniku, obie ekipy prezentowały się w tym GP wspaniale - obie odniosły tylko po 1 porażce w całym cyklu. Amerykanki to fantastyczna drużyna; takiego tercetu, o którym wspomniałem wcześniej (Hooker, Hodge, Akinradewo - wysokie, młode i świetnie wyszkolone) próżno szukać u innej drużyny na świecie, łącznie z Brazylią (która ma jednak wiele innych walorów :) ). Amerykanki to jedne z oczywistych faworytek do triumfu w Londynie.
Ale - nie wyciągajmy też przedwczesnych wniosków ze słabszych występów innych faworyzowanych ekip - Rosji czy Włoch. Na tym etapie, to jeszcze nic nie znaczy... Czyż Brazylia zachwycała na WGP w 2007 roku? :)

Jeszcze o tych fantastycznych ekipach:) /Czyż nie jest miło o nich pisać? :) /
Otóż mają one rozegrać jeszcze - oprócz ewentualnego PŚ - Igrzyska Panamerykańskie (wcześniej); o ile jednak Brazylijki mają wystartować na nich pierwszym składem, to nie wiem jeszcze, jakim zagrają Amerykanki. Obie te imprezy - Puchar Świata i igrzyska, są jednak od WGP bardziej prestiżowe; i, jak dla mnie, ważniejsze będą wyniki ewentualnych meczów tych drużyn właśnie w tych obu zawodach.

Dzisiaj - Amerykanki wygrały zasłużenie. Brazylijki - nie muszą się martwić o nic. Grają świetnie, pozostają rekordzistkami wszech czasów WGP, WGP jest co roku... a i nie jest przesadnie ważne :)
Ostatnio zmieniony 28 sie 2011, o 13:57 przez Erchembod, łącznie zmieniany 1 raz.
'Życie jest znośne wyłącznie dzięki naszej wierze w złudzenia. To wiara w rzeczywistość zawsze nas pogrąża.'
R. Flanagan 'Ścieżki Północy'
Erchembod
Posty: 849
Rejestracja: 6 sty 2011, o 17:43
Płeć: M

Re: WGP 2011

Post autor: Erchembod »

Gwoli uzupełnienia - nagrody indywidualne WGP 2011:

MVP: Hooker (USA)
Atak: Rasic (Serbia)
Blok: Morozova (Rosja)
Zagrywka: Thaísa (Brazylia)
Przyjęcie: Fernanda Garay (Brazylia)
Libero: Kuzyakina (Rosja)
Rozegranie: Dani Lins (Brazylia)
Najlepiej punktująca: Brakocevic (Serbia).
'Życie jest znośne wyłącznie dzięki naszej wierze w złudzenia. To wiara w rzeczywistość zawsze nas pogrąża.'
R. Flanagan 'Ścieżki Północy'
Awatar użytkownika
picaporte
Posty: 466
Rejestracja: 19 sie 2008, o 17:40

Re: WGP 2011

Post autor: picaporte »

Bajeczna gra Amerykanek szczególnie w drugim i trzecim secie. Warunki fizyczne, technika, waleczność i przede wszystkim mentalność- z tymi cechami można podbijać każdy turniej. Jestem pełna podziwu dla systemu szkolenia reprezentacyjnego USA- niby cykl czteroletni i główny cel to olimpiada, a tu i rok przed, a nawet dwa lata, zespół wygrywa światowe turnieje. Nie przypominam sobie kiedy ostatnio zawsze groźne, bo bardzo dobrze grające Brazylijki ktoś ograł 3:0 i to w finale.
Natomiast Serbki- młode perspektywiczne dziewczyny, które będą stanowić na wiele lat o sile reprezentacji Serbii i tu już taki sukces, brąz WGP. Dzisiaj może Rosjankom mecz nie wyszedł, ale to zawsze mocna i groźna drużyna i trzeba "coś" pokazać by je złamać.
riki tiki tak!
ODPOWIEDZ

Wróć do „Liga Narodów K (dawniej WGP)”