Resofan pisze: ↑20 paź 2021, o 23:38
Jak zwykle się z Tobą zgadzam, tak tutaj absolutnie nie. Moim zdaniem różnica jest kolosalna. Pracując w klubie mieszka z rodziną obok miejsca gdzie odbywają się treningi oraz mecze "domowe". Nie ma go w domu tylko na turniejach i meczach wyjazdowych - jakieś max 1/4 sezonu. Pracując w kadrze tak czy owak wyjeżdża, bo i mecze i treningi kadry (zgrupowania), i turnieje rzadko (a właściwie prawie nigdy) nie odbywają się w pobliżu miejsca zamieszkania, więc praktycznie żadna różnica czy rodzina mieszka w Polsce, czy we Włoszech. A przyjazdy na niektóre ważne mecze w lidze to w dobie połączeń lotniczych żadem kłopot.
No w sumie masz rację, ale to tym bardziej przeczy wyjazdowi do Perugii jako "więcej czasu z rodziną", bo wychodzi, że Grbicia trenera reprezentacji Polski nie będzie w domu więcej niż Grbicia trenera Perugii.
grzegorzg pisze: ↑21 paź 2021, o 06:32
Przyznam też, ze ta dyskusja o "aspekatch rodzinnych" trochę mnie bawi. Dlaczego? Chyba nie zawsze wypada/warto/trzeba itd itp mówic o pewenych rzeczach wprost. Rodzina zawsze jest i ważym powodem i dobrym ... alibi.
Ależ ja broń Boże nie neguję sensu podjęcia decyzji pod wpływem rodziny. Powiem więcej, gdybym był Grbiciem znającym język włoski i miał do wyboru nawet za te same pieniądze pracę w Perugii a w Kędzierzynie, to moment bym się spakował i siedział z rodziną we Włoszech. Tyle że ja dwa miesiące później nie chciałbym wrócić do tej samej Polski prowadzić reprezentacji, jeżeli chwilę wcześniej podjąłem decyzję, że dla dobra rodziny pojechałem do Włoch. Po prostu dużo bardziej cenię nawet takiego Castellaniego, co przyszedł do Janikowskiego i powiedział słuchaj, jest oferta z Fenerbahce, więcej hajsu, chcę jechać, zamiast wymyślać jakieś elaboraty jak mu stambulskie słońce służyło, niż taką dwulicowość. I podkreślę raz jeszcze, nie mam zupełnie nic zarówno do decyzji podejmowanych pod kątem rodziny, jak i pod kątem finansowym - obydwie rozumiem. Nie rozumiem jedynie takiej dwulicowości i pajacowania.
I żeby nie było - dowodów na winę Grbicia nie mam, wnioskuję ją jedynie z tego, że Sirci zabronił Gribiciowi łączenia stanowisk, a On mimo to objęciem kadry jest zainteresowany. Może być też tak, że rzeczywiście chciał spędzać więcej czasu z rodziną, ale jak posiedział z żoną w czterech kątach kilka miesięcy, to stwierdził, że jednak woli rozjazdy
Streeter