Włochy mają więcej solidnych zawodników, Francja ma Avenir i lepszych środkowych (Chinenyeze-Seddik to będzie rzeź), para Michieletto-Zlatanov to może być większy outlier niż Duflos-Henno (211 i 203 wzwyż > ~195 i ~195), Włochy mają chyba przewagę na libero, zadecyduje pewnie jak rozwiną się im atakujący, Patry-Boyer przed 30-tką, ale tu nie mają przewagi nad duetem Romano-Rychlicki, Lawani top talent, ale po straconym sezonie, Faure raczej nie będzie upgradem vs duet Patry/Boyer, Pujol IMHO zatrzymał się w rozwoju, ale Bovolenta też, a czy z Barotto będzie chociaż tier Romano/Rychlickiego to się okaże. Ciężko powiedzieć, przy coraz dłuższych karierach nawet vs Polska dużo lepsze pokolenia nie muszą mieć takiego znaczenia jeśli np. Fornal będzie miał długowieczność na poziomie Andersona, do znalezienia dwóch skrzydłowych do topowego grania aż tyle nie trzeba.Slovan pisze: ↑3 wrz 2024, o 16:27 Czyli na dziś dzień skłaniasz się jednak ku Francji w ew. ich pojedynku z Włochami o prymat na Świecie w niedległej przyszłości, patrząc na stan ich obecnych kadr seniorskich i juniorskich od u-22, aż po u-17? Mógłbyś zrobić jakieś porównanie tych dwóch nacji i swoje przemyślania? Fajnie Ci to wychodzi.
Za to oba kraje lecą podobnym skryptem, potężna pula talentu na skrzydłach (Henno, Henno, Duflos, Jokanovic, Dukic; Lawani, Pujol vs Michieletto, Porro, Zlatanov, Argano, Hristov, Orioli; Bovolenta, Barotto), super rozegranie (absurdalna głębia jak na fakt ile grania zostało jeszcze Brizardowi i Giannellemu), super libero, no i przede wszystkim powtarzalność stylu gry jakiej nie mają inne kraje. Tutaj jak ktoś np. odpali sobie jakieś MP i mistrzostwa Włoch kadetów, to średni poziom rozegrania to niebo a ziemia, więc to nawet nie jest kwestia paru topowych talentów.
Ale to fajnie pokazuje jakim śmiesznym sportem jest siatkówka: Henno, Henno (wiadomo), Duflos (wiadomo), Jokanovic (syn medalisty olimpijskiego i mistrza Europy), do tego inni synowie siatkarzy (Martzluff, Respaut, i tak dalej), po włoskiej stronie Zlatanov (wiadomo), Michieletto (ojciec mocny ligowiec), Bovolenta (wiadomo), Porro (cała rodzina grająca w siatkówkę, bo chyba ojciec-trener), Boninfante (wiadomo), Argano (syn byłej reprezentantki Argentyny) - potem to całe gadanie o "systemach szkolenia" sprowadza się do tego, że sobie zreprodukowali pokolenie dzieci siatkarzy i siatkarek, nawet niekoniecznie ze swojego kraju. Cały ten kwartet na przyjęciu, który Francji wygrywa kolejne medale (Henno, Henno, Jokanovic, Duflos) to synowie dużych siatkarzy i trenerów, osiedliłby się Jokanovic senior we Włoszech to Włosi mieliby kolejnego bardzo perspektywicznego przyjmującego, matka Argano grałaby we Francji to Włochy nie wygrałyby MŚ U17 w weekend.