Forum siatkarskie Strefy Siatkówki

Alfred Tennyson pisze: Ale wzrost nie zawsze przekłada się na jakość (choćby przykład Marcina Możdżonka)

Myślę, że to wynika z błędów polskiego szkolenia - popatrz na zawodników podobnych parametrów w innych krajach, może nie są mistrzami zwinności, ale bardziej "drewnianego" zawodnika niż nasz Marcin nie jestem sobie w stanie na tą chwilę przypomnieć. Taki np. Musersky jest wiele wyższy, a zdarzało się, że zagrał na ataku, nawet na przyjęciu (podobnie niekiedy Kazakow występował na pozycji przyjmującego). Chyba nikt z nas nie wyobraża sobie w takiej sytuacji Marcina. Nie znam się zbytnio na szkoleniu młodzieży, ale muszą być jakieś ćwiczenia na dynamikę, na koordynację. Najlepiej popatrzeć na Rosjan - tam prawie w każdej drużynie jest gość +210, a tych co dane mi było obserwować (bo nie sądzę, bym widział wszystkich) na pewno nie można nazwać drewnami. Podobnie w Brazylii Lucas, Visotto czy Renan są dosyć zwinnymi zawodnikami. Nawet w Niemczech, gościa mającego 212 postawiono na przyjęciu (Kromm). Może nie jest królem w tym elemencie, ale sobie radzi. A u nas jest problem z wyhodowaniem na przyjęciu zawodnika o wzroście Kurka. Nie wierzę, że tacy Rosjanie mają jakieś inne predyspozycje od naszych siatkarzy o podobnym wzroście, skoro tam się da, dlaczego nie da się u nas?

1.Szybka specjalizacja - szkoła podstawowa.
2."Lenistwo" młodzieży - cacka elektroniczne kuszą.
3. Rodzice - zwolnienia z WF- u, bo dziecko ma wady.
To, idąc wielkim skrótem przyczyny "drewniactwa" młodych , wysokich .

Nasi reprezentacyjni kadeci fantastycznie zaprezentowali się w silnie obsadzonych rozgrywkach o mistrzostwo juniorów na Śląsku. Bartosz Bućko i Sebastian Matula grający w barwach zwycięskiego Jastrzębskiego Węgla (fantastyczny mecz przeciwko faworytowi naszpikowanemu reprezentantami Polski juniorów - Nowridowi Częstochowa) zakończyli turniej z nagrodami indywidualnymi dla najlepszego atakującego i MVP turnieju (Bućko) oraz najlepszego rozgrywającego (Matula). Grający w słabszej drużynie TS Volley Rybnik Rafał Szymura zdobył nagrodę dla najlepiej zagrywającego.

Streeter pisze:

Alfred Tennyson pisze: Ale wzrost nie zawsze przekłada się na jakość (choćby przykład Marcina Możdżonka)

Myślę, że to wynika z błędów polskiego szkolenia - popatrz na zawodników podobnych parametrów w innych krajach, może nie są mistrzami zwinności, ale bardziej "drewnianego" zawodnika niż nasz Marcin nie jestem sobie w stanie na tą chwilę przypomnieć. Taki np. Musersky jest wiele wyższy, a zdarzało się, że zagrał na ataku, nawet na przyjęciu (podobnie niekiedy Kazakow występował na pozycji przyjmującego). Chyba nikt z nas nie wyobraża sobie w takiej sytuacji Marcina. Nie znam się zbytnio na szkoleniu młodzieży, ale muszą być jakieś ćwiczenia na dynamikę, na koordynację. Najlepiej popatrzeć na Rosjan - tam prawie w każdej drużynie jest gość +210, a tych co dane mi było obserwować (bo nie sądzę, bym widział wszystkich) na pewno nie można nazwać drewnami. Podobnie w Brazylii Lucas, Visotto czy Renan są dosyć zwinnymi zawodnikami. Nawet w Niemczech, gościa mającego 212 postawiono na przyjęciu (Kromm). Może nie jest królem w tym elemencie, ale sobie radzi. A u nas jest problem z wyhodowaniem na przyjęciu zawodnika o wzroście Kurka. Nie wierzę, że tacy Rosjanie mają jakieś inne predyspozycje od naszych siatkarzy o podobnym wzroście, skoro tam się da, dlaczego nie da się u nas?

Bez przesady z tym Możdzonkiem, nie można się spodziewać by był zwinny jak piskorz. Ma nie tylko 211 cm zrostu , a też waży około 110kg zatem jak na te parametry porusza się wcale nieźle. Taka mam budowę ciała i tyle , za wiele żaden trening tego nie zmieni.
Nie było by tych głupich żartów z niego gdyby miał szybka rękę. Niestety nie ma jej, skąd ciągłe czepiania się tego zawodnika przez "znawców" trenerskiego fachu. A to głównie cecha wrodzona.
.....................................................................................................
Kiedyś stary Wszoła ( ojciec i trener Jacka) był na szkoleniu dla trenerów lekkiej atletyki nt jak wybierać kandydatów do skoku wzwyż. Zwracano uwagę na wzrost, wagę , budowę ciała, wyniki rożnych sprawdzianów itp parametry jakie powinni spełniać kandydaci do tej dyscypliny.
Pod koniec szkolenia Wszoła wstał i podsumował te naukowe gadki " wszystko to pięknie , ale jak [cenzura] nie ma [cenzura] w nodze to skoczka z niego nie będzie". I tak to jest - nie wszystko da się wytrenować.

Czaja trenuje kadetów a juniorów trenuje Nawrocki z Zendełem tak? Mam zamiar się wybrać na ten meczyk dzisiaj jak dam radę że Slowakami tyle że dzwoniłem i organizatorzy mówią że to jest mecz juniorów - tak mają na plakatach a na strefie piszą że to kadeci.. Czy jest błąd czy to jakiś ogólny podział wiekowy? http://aktualnosci.siatka.org/pokaz/201 ... y#comments

Dodonku czy ten mecz nie jest czasem jutro?

Alfred Tennyson pisze:Dodonku czy ten mecz nie jest czasem jutro?

Zgadza się.. Zadzwoniłem jeszcze raz i najpierw sam się zorientowałem że to jest jutro a dwa..mają na plakatach(tak mi powiedzieli) i w informacjach że jutro grają ze Słowacją juniorzy...nawet nie wiedzą kogo organizują..