Re: Reprezentacja mężczyzn 2023
: 24 sie 2023, o 08:50
Pomocniczko, czyli twoim zdaniem katastrofa na przyjęciu w Tokio była nieunikniona w momencie kontuzji Kubiaka? Bo kto by dał gwarancję tych jaj wtedy?
forum.siatka.org
https://forum.siatka.org/
Tymczasem Grbić w wywiadzie z Szóstym Setem mówił, że dla niego najważniejsze jest stawianie zawodników w trudnych sytuacjach na treningach, żeby potem jak to się zdarzy w meczu byli gotowi.Pomocniczka pisze: ↑24 sie 2023, o 09:38 Obwiniano o to Heynena (to były bardzo częste, praktycznie powszechne głosy - również od wielu ekspertów. np. Kaczmarczyka?), że nie doprowadził do tego, że Semen i Olek się nie spalili, że ich wcześniej jakoś tam nie wprowadzał, nie dał jakichś szans czy coś takiego. Według mnie to bzdura, trener nie może odpowiadać aż za takie rzeczy.
Pare lat wczesniej 23 letni Szalpuk, bedacy rowiesnikiem Olka wytrzymal psychicznie jako podstawowy zawodnik MS. A Olek wytrzymal zmiane w meczu ze Stanami.Post autor: ciorny17 » dzisiaj, o 11:18
Co może pójść nie tak, jeśli na jedną pozycję na przyjęciu bierzesz:
- zawodnika w swoim primie z doskonałą formą
- zawodnika dawno po swoim primie, fizycznie słabnącego, dodatkowo z kontuzją i nieprzygotowanego fizycznie
- zawodnika, który mimo iż zdobył 3 miesiące wcześniej MVP finału LM w kadrze nie zagrał tak, jak wszyscy oczekiwali, a przed samym turniejem zmieniono przepisy, gdzie nie pozwolono mu atakować, w sposób, który stanowi znaczą część jego repertuaru,
- zawodnika, który był debiutantem, bardzo dobry w sezonie klubowym, ale jako zmiennik w finale LN zagrał na -57% efektywności w ataku
Dodatkowo zawodnik nr 3. i 4. w zasadzie nie grali z zawodnikiem nr 1. nic a nic, a logika podpowiadała przez pół sezonu kadrowego, że należy mimo wszystko tak spróbować
Może dlatego Grzesiu Łomacz jest ciagle w kadrze, ma nakładać presję na treningach
Gość w dołku od stycznia, od maja trenuje z kadrą. Zagrał największą ilość spotkań, zagrał najwięcej razy z Marcinem Januszem i Olkiem Śliwką u boku, dostał X więcej szans niż Bednorz czy Fornal, a i tak był najsłabszy z przyjmujących, gdzie po I turnieju VNL jego forma to po prostu równia pochyła.- To tylko kwestia czasu, by odzyskał pewność siebie i stał się Semenem sprzed roku. W Zakopanem pracował bardzo dobrze. W ataku radził sobie najlepiej wśród przyjmujących. W innych elementach także. Wiem, że jest w stanie grać lepiej. Musi zrozumieć, że jest dobry, że go potrzebujemy. I wszystkich innych również. Istotne, by każdy rozumiał, że jest ważny. Kluczowa jest pewność siebie. Wszyscy świetnie pracują, mają odpowiednie podejście i się starają. A lepsze i gorsze chwile po prostu się zdarzają
1.Kubiak tez potrzebował czasu na Igrzyskach i wiadomo jak się skończyło. A co jeśli Semeniuk tej formy nie odzyska? Rozumiem, że przełamujemy do skutku, nawet jak ma to trwać 2 lata? I nawet kosztem innych, którzy by grali od niego o wiele lepiej?hottakesbot pisze: ↑25 sie 2023, o 21:16 No skoro nadal jest w dołku to owszem, potrzebuje najwyraźniej więcej czasu. Jeśli chodzi o wchodzenie na boisko to jest czwarty w kolejce i to tylko na poprawianie przyjęcia, gdzie radzi sobie w porządku.
Jeśli takie gorące emocje budzi temat czwartego przyjmującego, to znaczy, że kadra jest w dobrym miejscu. Semeniuk i jego forma zasługuje co najwyżej na wzruszenie ramionami.
No ale Kubiak był szóstkowym i był po kontuzji, a nie po rocznym dołku formy. Jeśli Semeniuk nie odzyska tej formy, to nic się nie zmieni - nadal będzie czwartym przyjmującym, więc inni nie graliby od niego wiele lepiej, bo byliby czwartymi przyjmującymi.Szary Wilk pisze: ↑25 sie 2023, o 21:181.Kubiak tez potrzebował czasu na Igrzyskach i wiadomo jak się skończyło. A co jeśli Semeniuk tej formy nie odzyska? Rozumiem, że przełamujemy do skutku, nawet jak ma to trwać 2 lata? I nawet kosztem innych, którzy by grali od niego o wiele lepiej?hottakesbot pisze: ↑25 sie 2023, o 21:16 No skoro nadal jest w dołku to owszem, potrzebuje najwyraźniej więcej czasu. Jeśli chodzi o wchodzenie na boisko to jest czwarty w kolejce i to tylko na poprawianie przyjęcia, gdzie radzi sobie w porządku.
Jeśli takie gorące emocje budzi temat czwartego przyjmującego, to znaczy, że kadra jest w dobrym miejscu. Semeniuk i jego forma zasługuje co najwyżej na wzruszenie ramionami.
2.Skoro to nie ma znaczenia, to dlaczego np tym czwartym nie mógł być Szalpuk? Albo inaczej, skoro to ma tak marginalne znaczenie, to mógłby Rafał Buszek pojechać, on też dobrze przyjmuje. Albo trzeci libero.
I to jest właśnie sedno problemu... Nie o to chodzi, że Semeniuk dostaje szanse, dużo szans. Tylko że jednocześnie zabiera się je komuś innemu. Fajnie, żeby trener miał czas i możliwości każdego zawodnika tak odbudowywać i w każdego tak wierzyć. Z oczywistych względów nie jest to możliwe. Tylko na koniec to też pozostawia jakiś ślad w grupie. Co innego, gdy ktoś gra, bo jest w świetnej dyspozycji. Co innego byłoby, gdyby za Kamilem nie było innych graczy w kolejce (a stety niestety jest bogactwo urodzaju) i siłą rzeczy musielibyśmy doprowadzić go do formy, bo nie mamy zasobów ludzkich. Ale nie jesteśmy w takiej sytuacji. Osobiście nie zgadzam się z narracją, że czwarty przyjmujący jest nieistotny dla drużyny ani wyniku, bo i tak gra mało lub wcale. Za to czternaste/dwunaste miejsce większość siatkarzy dałaby się pewnie pokroić.
Grbic uważa, że Semeniuk długofalowo da reprezentacji więcej od duetu Szalpuk i Kwolek (i więcej od Bednorza, ale tu bardziej skomplikowane, bo to Bednorz wyszedł w szóstce na Japonię).landka pisze: ↑26 sie 2023, o 00:40I to jest właśnie sedno problemu... Nie o to chodzi, że Semeniuk dostaje szanse, dużo szans. Tylko że jednocześnie zabiera się je komuś innemu. Fajnie, żeby trener miał czas i możliwości każdego zawodnika tak odbudowywać i w każdego tak wierzyć. Z oczywistych względów nie jest to możliwe. Tylko na koniec to też pozostawia jakiś ślad w grupie. Co innego, gdy ktoś gra, bo jest w świetnej dyspozycji. Co innego byłoby, gdyby za Kamilem nie było innych graczy w kolejce (a stety niestety jest bogactwo urodzaju) i siłą rzeczy musielibyśmy doprowadzić go do formy, bo nie mamy zasobów ludzkich. Ale nie jesteśmy w takiej sytuacji. Osobiście nie zgadzam się z narracją, że czwarty przyjmujący jest nieistotny dla drużyny ani wyniku, bo i tak gra mało lub wcale. Za to czternaste/dwunaste miejsce większość siatkarzy dałaby się pewnie pokroić.
Kaczmarek zagrał finał VNL wybitnie i takie mecze zdarzają się rzadko, zgoda. Sama nie oczekuję, że od pory będzie tak grał co mecz, bo Kurek też tak nie grał co mecz i wymaganie utrzymania takiego poziomu od Łukasza, że udowodnił swoją wartość to są oczekiwania niewspółmierne do potrzeb. Kaczmarek zagrał bardzo dobry turniej na Filipinach (dobra zmiana za Kurka z Brazylią, dobre mecze z Kanadą i zwłaszcza z Japonią), a potem zagrał świetny półfinał z Japonią, a potem poprawił z Amerykanami (jak się okazało, ich miękką grą i klepaniem można ośmieszyć).kibic_siatki pisze: ↑26 sie 2023, o 10:20 Dla mnie ciekawsze od roztrząsania czy Semeniuk nadaje się obecnie na 4 czy 5 zawodnika na przyjęciu jest kwestia, czy Kaczmarek powtórzy swój poziom gry z końcówki LN. Nie jestem fanem teorii, że powinien być nr 1 w ataku, a Kurek zmiennikiem. Przy gorszym przyjęciu lub kontrze gra miękko i jest dość łatwo wybraniany jak nie może obić dobrze ustawionego bloku. Zagrał mecz finałowy LN świetnie, jednak to tylko 1 mecz, a wcześniej w reprezentacji szału nie robił. Duże znaczenie miało to, że jest zgrany z wystawiającym z klubu, jest to jednak mało elastyczny zawodnik w reprezentacji.
LŚ wygrał też Bartman, który w reprezentacji wielkiej kariery nie zrobił.
Jako, że nie wolno tu wyrażać własnego zdania, przytoczę fakty:kuki91 pisze: ↑26 sie 2023, o 10:40 Zastanawiające dla mnie jest to, że w przypadku Semeniuka każdy przywołuje tylko casus holowania Kubiaka, ale już holowania Kurka nikt nie przywołuje, pewnie dlatego, że finalnie się opłaciło i Kurek w najważniejszych meczach okazał się top kocur. No, a taki wynik nie pasuje do tezy
Nie, nie dlatego. Pomiędzy Kurkiem w formie a pozostałymi polskimi atakującymi była przepaść, a nawet dziś nadal jest bardzo duża różnica. Zapewniam cię, że gdyby na pozycji przyjmującego nie było Fornala i Bednorza tylko - dajmy na to - Żaliński i Lipiński czy inny Grobelny, to też raczej dyskusji o przełamywaniu Semeniuka by nie było. Tutaj mamy jednak dwóch bardzo z Kamilem porównywalnych poziomem zawodników, a w obecnej jego formie zdecydowanie od niego lepszych. Przyznam, że mnie również razi wyraźne faworyzowanie pupila który nie ma miesięcznego dołka formy, tylko roczny.kuki91 pisze: ↑26 sie 2023, o 10:40 Zastanawiające dla mnie jest to, że w przypadku Semeniuka każdy przywołuje tylko casus holowania Kubiaka, ale już holowania Kurka nikt nie przywołuje, pewnie dlatego, że finalnie się opłaciło i Kurek w najważniejszych meczach okazał się top kocur. No, a taki wynik nie pasuje do tezy
Tak grający Kaczmarek jest opcją lepszą.
Teraz to przede wszystkim nie pamięta się, że po fatalnym meczu z Argentyną na MŚ - na mecz z Francją w wyjściowym składzie wyszedł Schulz. Co skłania mnie do wniosku, że pod względem trafienia z formą - tamte MŚ to był jednak fart (nie mylić z tym, że sportowo to był fart), co potem chyba spowodowało u Heynena przekonanie o istnieniu prawidłowości, które tak naprawdę występują z rzadka.Resofan pisze: ↑26 sie 2023, o 12:31Nie, nie dlatego. Pomiędzy Kurkiem w formie a pozostałymi polskimi atakującymi była przepaść, a nawet dziś nadal jest bardzo duża różnica. Zapewniam cię, że gdyby na pozycji przyjmującego nie było Fornala i Bednorza tylko - dajmy na to - Żaliński i Lipiński czy inny Grobelny, to też raczej dyskusji o przełamywaniu Semeniuka by nie było. Tutaj mamy jednak dwóch bardzo z Kamilem porównywalnych poziomem zawodników, a w obecnej jego formie zdecydowanie od niego lepszych. Przyznam, że mnie również razi wyraźne faworyzowanie pupila który nie ma miesięcznego dołka formy, tylko roczny.
Tak, Kamil Semeniuk zagrał w swojej karierze jedno znakomite spotkanie i do emerytury będzie na nim jechać. Ostatnio mi się nudziło, więc sobie rozpisałem w Excelu jakby wyglądały IMHO w siatkówce rankingi Złotej Piłki (gdyby coś takiego było, te same kryteria sportowo-wynikowe) w ostatnich 30 latach - i w tym 2022 roku, to Semeniuk byłby pewnie nr jeden na świecie. Gdyby to nie była siatkówka, a piłka nożna, Semeniuk odebrał jakąś Złotą Siatkę w garniaku na wypasionej gali, to jednak nikt tam po roku by nie pisał "phi, najlepszy gracz świata, dawno i nieprawda". Rok temu poniżej poziomu kadry zagrał tylko mecz z USA na MŚ, gdzie wrócił w tiebreaku i ustawił go zagrywkę z tego co kojarzę, bo przywoływanie meczów gdzie słabi byli wszyscy (USA, Włochy) jest so-so.ciorny17 pisze: ↑26 sie 2023, o 07:01 Fajnie, że Semen był najlepszym naszym graczem podczas zeszłorocznego półfinału MŚ. Jednocześnie najsłabszym w ćwierćfinale, słabym w finale, słabym w półfinale VNL i meczu o 3. miejsce, plus poza półfinałem KMŚ to w każdym elimination game Perugii i innym ważniejszym meczu zmieniany. To tak tylko w kwestii równowagi i przywoływania jednego meczu jako prognostyka, że no przecież kiedyś musi zagrać dobrze.