Forum siatkarskie Strefy Siatkówki

Śliwka to najbardziej miękko grający siatkarz, jaki był w kadrze. Dalej mnie nie przekonuje. Mieliśmy już kadrę na IO 2016, która grała bardzo miękko (przyjmujący) - Mika,Buszek,Kubiak. Strasznie dużo kiwania i plasików, odbiliśmy się wtedy od tego "twardego" grania.

Szary Wilk pisze:Nie wiem, dlaczego tak hejtujecie Muzaja. Miał koński sezon, a my zagraliśmy dopiero jeden sparing. Nie rozumiem tylko, dlaczego Muzaj w Rosji kończy piłkę za piłką, a w kadrze miewa istne męczarnie i mówię tu bardziej o innych meczach, z zeszłego sezonu kadrowego.

Zarówno wymagania, jak i rola, atakującego w reprezentacji Polski jest zupełnie inna niż rola Muzaja w ostatnich dwóch sezonach (w przyszłym również) w jego klubach. W Rosji (tak jak w Treflu) jego kluby nie celują w medale, więc presja i oczekiwania nie są wielkie, a do tego dostaje masę piłek (a siatkarze lubią czuć grę). Na kadrze oczekiwania i presja są potężne, a sam Muzaj nie jest pierwszą, ani nawet drugą armatą i ewidentnie się w tej roli gorzej spisuje. Muzaj ma wszystko, żeby być jednym z najlepszych atakujących na Świecie, ale od paru lat się jakoś znacząco nie rozwinął i jest na drodze do zostania niespełnionym talentem (czego mu tutaj nikt nie życzy).

Edit: Nikt go tutaj nie hejtuje, jest krytykowany, ale przy takiej grze to nic dziwnego.

Śliwka ładnie łupie na tej zagrywce z wyskoku. Niech pracuje nad tym dalej.

Ależ podobają mi się Weber i Bremhe. Szczególnie ten drugi. Szkoda, że nie przytulił go żaden klub w PL.

Aquino pisze:Ależ podobają mi się Weber i Bremhe. Szczególnie ten drugi. Szkoda, że nie przytulił go żaden klub w PL.

Szczególnie Brehme to jest fantastyczny materiał na środkowego światowego formatu. On już grając w młodzieżówce roczników 99-00 wraz Weberem na ME juniorów, które się odbywały dwa lata temu w Belgii i Holandii potrafił regularnie zdobywać ponad 20 punktów w meczu, a w jednym doszedł do 27 pkt. Nazwaliśmy go wtedy na forum niemieckim Kochanowskim, bo Niemiec przynajmniej oficjalnie mierzył wtedy mniej niż 2 metry. Ale inaczej niż Kochan Niemiec od tamtego czasu urósł i teraz podają mu 206 cm.

Inny ciekawy wysoki młody niemiecki zawodnik, choć dla nas jeszcze zupełnie anonimowy to Lukas Maase grający dziś z numerem 25 i wchodzący w I secie na podwójną zmianę na atak za Webera, a i teraz właśnie zmieniający Webera na parkiecie - mierzy aż 212 cm. Grał do tej pory na środku, ale ponoć Giani osobiście namówił go na zmianę pozycji i w przyszłym sezonie właśnie już jako atakujący ma być dublerem Linusa Webera w Friedrichshafen.

Muzaj ewidentnie się rozegrał.

Na tle swojego vis-a-vis Johannesa Tille to Komenda wygląda teraz w II secie jak profesor. Zimmerman, który grał wczoraj w I i II secie jest spoko - zresztą Heynen ściąga go jako drugiego sypacza teraz do Perugii, ale ten drugi, a właściwie pod nieobecność Kampy trzeci niemiecki rozgrywający Tille to nie jest na pewno jeszcze poziom reprezentacyjny.

2:0 i teraz pewnie całkowita wymiana składów z obu stron. Zobaczymy w III partii Konara, Kubiaka i Szalpuka?

Jeśli Maase grał jako środkowy to tylko pogratulować koordynacji. W porównaniu do Udrysa Niemiec gra bardzo ciekawie i ładnie trzyma kierunki.

Aquino pisze:Jeśli Maase grał jako środkowy to tylko pogratulować koordynacji. W porównaniu do Udrysa Niemiec gra bardzo ciekawie i ładnie trzyma kierunki.

Tak ma 22 lata i jako atakujący grać dopiero zaczyna, a właściwie zacznie w przyszłym sezonie przy Weberze w Friedrichshafen, ale widać Giani w niego wierzy skoro daje mu grać na próbę na tej pozycji także i w reprezentacji.

Zgodnie z przewidywaniami w III secie zagramy z Łomaczem-Konarskim, Kłosem i J Nowakowskim na środku, Kubiakiem i Szalpukiem na przyjęciu i Wojtaszkiem na środku.

Niemcy na III i IV partię wychodzą z szóstką która tak nam się wczoraj tak bardzo podobała w I i II secie z Zimmermanem i Hirschem po przekątnej - Krickiem i Krage na środku, oraz Karlitzkiem i Schottem na przyjęciu.

Wczoraj Hirsch i Karlitzek skończyli mecz po dwóch setach obaj z 70% skutecznością w ataku - zobaczymy teraz czy to jednorazowy wyskok, czy ci dwaj niemieccy siatkarze rzeczywiście są w zaskakującej jak na okoliczności wysokiej formie.

Jeżeli brać pod uwagę obwód w pasie, to po Kubiaku ze wszystkich naszych reprezentantów najbardziej widać efekt epidemii i długą przerwę w grze. Dobrze, że nasze orły generalnie tym razem nie wzięły przykładu ze swojego kapitana.

Jak na moje super drugi set Muzaja, dzięki któremu skończył na 50 % skuteczności czyli mecz zdecydowanie lepszy jak wczoraj.

Świetny mecz Kubiaka i Szalpuka. Artur trochę krwawi w przyjęciu ale nadrabia atakiem i regularną zagrywką. U Niemców kolejny świetny mecz Hirscha i Karlitzka, wczorajszy występ to nie był przypadek.

3:0, ale obaj trenerzy umówili się przed mecze na cztery sety więc jeszcze sobie pogramy

Aquino pisze: U Niemców kolejny świetny mecz Hirscha i Karlitzka, wczorajszy występ to nie był przypadek.

Przyznam, że dziwi mnie trochę że Andrea Giani nie próbuje zagrać zestawieniem jednocześnie z dwoma Moritzami Karlitzkiem i Reichertem na przyjęciu, kiedy pozostali przyjmujący niemieckiej reprezentacji Ruben Schott i Christian Fromm jeżeli chodzi o formę są obecnie wyraźnie słabsi od tej dwójki.

Szary Wilk pisze:Jak na moje super drugi set Muzaja, dzięki któremu skończył na 50 % skuteczności czyli mecz zdecydowanie lepszy jak wczoraj.

Ale nadal Muzaj jest rozregulowany. Konarski, jakie ma wady - wiemy, ale jest o wiele bardziej stabilnym zawodnikiem. Staraj się choć trochę być obiektywnym, bo nad Maćkiem ochy i achy, a Olek niby nadal słabo, gdzie był wcale nie gorszy od Bednorza w tych pierwszych dwóch setach i bardzo fajnie mieszał grę siłową ze swoimi typowymi kiwkami.

Szalpuk ma bardzo solidny cios z wyskoku dzisiaj.

Kubiak po profesorsku.

Fajnie gra i znów bardzo może się podobać Karlitzek. Jak będzie prezentować taką formę w Serie A1 to szafka Bednorza w szatni w Modenie będzie mieć godnego nowego właściciela.

Jest wreszcie przejście, ale przez parę minut bez rozgrywającego na boisku w niemieckiej drużynie mieliśmy z Karlitzkiem na zagrywce prawdziwy one man show

25:27 - co prawda przegrywamy IV partię na przewagi, ale za to wygrywamy cały mecz 3:1

Fajna głębia u Niemców na ataku - Hirsch, Weber jak i Maase zaprezentowali się bardzo przyzwoicie.

Gorzej na przyjęciu - dobrze Karlitzek a reszta na tym najwyższym międzynarodowym poziomie póki co ma braki lub mniejsze i większe fizyczne/techniczne ograniczenia.

U nas dzisiaj lepiej Muzaj, wczoraj było słabo. Konarski tak jak się spodziewałem, technicznie wszystko ok, ale na równym bloku na piłce z pola to ratuje go raczej tylko techniczne obicie bloku. Dzisiaj dobrze Śliwka i Szalpuk, wczoraj podobał mi się Fornal bardziej od Kwolka. Kubiak technicznie maestro, chociaż w przyjęciu początek średni a w ataku coś tam go podbijali czy blokowali. Leon i Bednorz bardzo fajnie, lubię takich siatkarzy jak on, niezwykle przyjemni do oglądania wizualnie.

Ale człowiek się natęsknił za siatkówką.

"Konarski jest bardziej stabilny"

-Tak, stabilny, to znaczy, że co mecz na około 40 % w ataku. Za to Muzaj, który gra czasem na 50-55 %, a czasem na 38-40 %, to jest niestabilny zawodnik i lepiej mieć pewnego Konara Co to jest za mit tej stabilności i regularności, to nie mam pojęcia. Chyba, że wam pasuje, że ktoś gra regularnie przeciętnie i to jest zaleta

@ Szary Wilk

Ja nie jestem jakimś wielkim fanem Konara, ale to, co ma skończyć, to skończy, a co nie - to nie. Blok ma i zagrywkę też regularną.

Osobiście nie podzielam fascynacji mitycznym potencjałem Muzaja, który raczej Ty w nim widzisz. Obserwowałem tego chłopaka sporadycznie, gdy grał w Rosji, ale przy takim sposobie gry, jaki tam jest, atakujący musi kręcić dobre cyferki, bo inaczej by mu urwali... głowę.

Gdy przychodzi gra o coś, a gra w kadrze bez wątpienia taką jest, kiedy dochodzi presja, to wydaje mi się, że Maciek cofa się do swoich niedobrych czasów. Nie ma w nim tej pewności. A to strzela po autach, a to jest wyblokowywany na pojedynczym, bo za wszelką cenę chce wbić się w pomarańczowe.

Śliwka, wobec którego jesteś sceptyczny, dziś wzorcowo pokazywał, jak należy grać z blokiem i go wykorzystywać. Muzaj stara się bić na zasięgu i jest dość jednowymiarowy, przewidywalny. Gdyby posiadł choć ułamek zmysłu do kiwek, jaki ma Kubiak, Śliwka czy nawet wyższy Szalpuk, to jego gra byłaby o wiele bardziej urozmaicona.

Tak jak pisałem wczoraj - o wiele więcej według mnie pokazałby sezon w Polsce (np. Warszawa czy Bełchatów), gdzie Maciek grałby w pucharach i o mistrzostwo kraju niż kolejny rok za duże pieniądze, ale jednak nie o najwyższe cele w Rosji.

Przez lata rósł mit potencjału Muzaja.

Ja tego potencjału nie neguję - tkwi przede wszystkim warunkach fizycznych, ale problemem była głowa i gra pod presją. Ale jak nadal tak będzie Muzaj prowadził swoją karierę, to dobiegnie do trzydziestki i się nie dowiemy, czy ma szansę obudzić ten potencjał, bo będzie go usypiał w wygodnych legowiskach...

niepoinformowany pisze:Fajna głębia u Niemców na ataku - Hirsch, Weber jak i Maase zaprezentowali się bardzo przyzwoicie.

Gorzej na przyjęciu - dobrze Karlitzek a reszta na tym najwyższym międzynarodowym poziomie póki co ma braki lub mniejsze i większe fizyczne/techniczne ograniczenia.

Niemcy bardzo liczą tutaj na rozwój Robina Baghdady - 205 wzrostu, dopiero 21 lat. Stelian Moculescu twierdzi, że tak wielkiego talentu jeżeli chodzi o przyjęcie z atakiem to w niemieckiej siatkówce nie było przynajmniej od czasów Bjorna Andrae. Ojciec tego Baghdady ćwierć wieku temu był najlepszym siatkarzem Iranu, matka to też była znana siatkarska - reprezentantka Niemiec, więc można powiedzieć że Baghdady siatkówkę ma w genach. Sam chłopak obok niemieckiego posiada też obywatelstwo szwajcarskie, bo w tym kraju się wychowywał, później wyjechał na studia do Kanady. Teraz jednak wraca do Europy i będzie grać w Berlin Recycling Volleys z którym podpisał dwuletni kontrakt. Zdecydował się też na grę w niemieckiej reprezentacji siatkarskiej, więc jeżeli rzeczywiście będzie tak dobry jak Moculescu zapowiada, to Giani w swojej kadrze o następce Fromma w roli ofensywnego skrzydłowego raczej nie musi się specjalnie martwić.

W odwodzie, jeżeli chodzi o ofensywnych skrzydłowych Giani ma jeszcze tylko nieco starszego, oraz z rosyjskimi, a nie irańskimi korzeniami Egora Bogacheva - ten mierzący 204 cm i mający dopiero 23 lata przyjmujący będzie w przyszłym roku występować w superlidze rosyjskiej w Jugrze Samotłor Niżniewartowsk i sam jestem ciekawy jak się tam pokaże i sprawdzi.

@up

Konarski zagrał na 40 % w ataku, gdzie ty widzisz tę stabilność? Chłop 50 % albo więcej zrobi w meczach z Japonią i Chinami i tym podobne.

Muzaj też mało psuje, bo w większości nieskończone ataki są podbite. Czyli według tej logiki około 40 % Konara co mecz to stabilność i "co ma to skończy", a NP 55 % Muzaja i drugi mecz 38 % to niestabilność i problem? Wtf, gdzie tu logika?


Utrwalił się jakiś chory mit o Konarskim, który jest świetnym zadaniowcem i stabilnym graczem, który kończy co ma. No nie wiem zupełnie skąd, on od dłuższego czasu ciągnie na reputacji dwukrotnego mistrza świata i w kadrze gra bardzo przeciętne mecze, bo w 2018 przecież pierwotnie jechał już jako trzeci atakujący.


Mit potencjału Muzaja?

Gościu, Muzaj to najlepszy atakujący SuperLigi, a Konarskiego nikt nie chciał, nawet w Korei i zagra w Radomiu i ostatnie 2 lata jego jedyny argument to dwa złota MŚ, gdzie w obu turniejach był rezerwowym, który grał bardzo niewiele, bo w 2014 ogony i mecze bez znaczenia w kontekście awansu/wyniku by odciążyć Wlazłego, a w 2018 był trzecim atakującym i pod koniec turnieju dopiero jako drugi wchodził na zmiany. Nie odbieram mu jego sukcesów, ale "stabilny Konar" brzmi podobnie jak "perspektywiczny Żaliński", o którym pisano w ten sposób, gdy miał już 27-28 lat.

Szary Wilk pisze:
Mit potencjału Muzaja?

Gościu, Muzaj to najlepszy atakujący SuperLigi, a Konarskiego nikt nie chciał, nawet w Korei i zagra w Radomiu .

Nie chce się czepiać Maćka, ale najlepiej punktujący zawodnik ligi nie zawsze oznacza że i najlepszy atakujący. W obecnym sezonie transferowym w Rosji Poletajew, Sokołow, czy nawet Luburic, którzy tak jak Maciek zmienili kluby mogli liczyć na znacznie lepsze nowe umowy, ergo na rynku byli i są nadal wyżej od Maćka cenieni.

Nie jest też żadną tajemnicą, że Muzaj chciał trafić do wyraźnie mocniejszego klubu niż Surgut, czy Ural Ufa, nic z tego nie wyszło, więc podobnie jak Konar wcale nie może być do końca z siebie i tego gdzie zagra zadowolony. Jedyna wyraźna dla niego i reprezentacji korzyść ze zmiany klubu jest natomiast taka, że wydaje się że może liczyć w Ufie na lepszego niż dotąd trenera w Surgucie. Igor Szulepow - to w przeszłości przede wszystkim wielki siatkarz i zawodnik, ale mimo dość krótkiego stażu w roli szkoleniowca już teraz widać, że że jeżeli chodzi o trenerkę też jest niezły.

Szary Wilk pisze:@up

Konarski zagrał na 40 % w ataku, gdzie ty widzisz tę stabilność? Chłop 50 % albo więcej zrobi w meczach z Japonią i Chinami i tym podobne.

Muzaj też mało psuje, bo w większości nieskończone ataki są podbite. Czyli według tej logiki około 40 % Konara co mecz to stabilność i "co ma to skończy", a NP 55 % Muzaja i drugi mecz 38 % to niestabilność i problem? Wtf, gdzie tu logika?


Utrwalił się jakiś chory mit o Konarskim, który jest świetnym zadaniowcem i stabilnym graczem, który kończy co ma. No nie wiem zupełnie skąd, on od dłuższego czasu ciągnie na reputacji dwukrotnego mistrza świata i w kadrze gra bardzo przeciętne mecze, bo w 2018 przecież pierwotnie jechał już jako trzeci atakujący.


Mit potencjału Muzaja?

Gościu, Muzaj to najlepszy atakujący SuperLigi, a Konarskiego nikt nie chciał, nawet w Korei i zagra w Radomiu i ostatnie 2 lata jego jedyny argument to dwa złota MŚ, gdzie w obu turniejach był rezerwowym, który grał bardzo niewiele, bo w 2014 ogony i mecze bez znaczenia w kontekście awansu/wyniku by odciążyć Wlazłego, a w 2018 był trzecim atakującym i pod koniec turnieju dopiero jako drugi wchodził na zmiany. Nie odbieram mu jego sukcesów, ale "stabilny Konar" brzmi podobnie jak "perspektywiczny Żaliński", o którym pisano w ten sposób, gdy miał już 27-28 lat.

Że co? Muzaj najlepszym atakującym Superligi?

Ja rozumiem niechęć do Konarskiego i sympatię do Muzaja, ale proszę Cię, zachowaj chociaż nieco obiektywizmu. Muzaj jest czołową postacią średniej drużyny w Rosji, wypadł dobrze, ale do bycia najlepszym było mu bardzo daleko. To tak jakby ktoś powiedział przed poprzednim sezonem, że Skra ściągnęła najlepszego atakującego Serie A, bo Petković miał równie imponujące cyferki w słabszej Sorze. Maciek mecze wybitne niestety tylko miewa (co ciekawe Konarski również, tylko nieco rzadziej), dotychczas często różnie sobie radził z presją, a bez sezonu reprezentacyjnego nie dowiemy się czy cokolwiek w tej kwestii się zmieniło, bo w takich gra klubach. Nie należy do szerokiego topu światowych atakujących na dzień dzisiejszy, może kiedyś do tego grona dołączy (może nawet do ścisłego topu), a może nie.

Konarski w swojej karierze pograł w najlepszych klubach w Polsce, grał o medale i jakoś sobie radził, więc można być spokojnym, że się nie spali. Jest dużo bardziej przewidywalny (dla swojego trenera), dość skuteczny z rozegranych piłek, coś dołoży w bloku i potrafi wejść z ławki i od razu prezentować przyzwoity poziom. Nie twierdzę, że jest lepszy od Muzaja, ale zabranie do Tokio Konarskiego jako drugiego atakującego byłoby zrozumiałą decyzją. Też bym chciał, żeby drugi atakujący reprezentacji prezentował zbliżony poziom do Kurka (który od czasu kontuzji prezentuje się mocno średnio), ale na dzień dzisiejszy jest to niemożliwe, bo Rychlickiego z dnia na dzień do kadry, nawet kosztem Leona, nie możemy powołać.

Statystyki II spotkania Polska - Niemcy -> https://pbs.twimg.com/media/EdoVPKVXkAA ... me=900x900

drukjul pisze:Na tle swojego vis-a-vis Johannesa Tille to Komenda wygląda teraz w II secie jak profesor. Zimmerman, który grał wczoraj w I i II secie jest spoko - zresztą Heynen ściąga go jako drugiego sypacza teraz do Perugii, ale ten drugi, a właściwie pod nieobecność Kampy trzeci niemiecki rozgrywający Tille to nie jest na pewno jeszcze poziom reprezentacyjny.

Zagrywkę jak na swój wiek, to ten Tille ma bardzo dobrze wytrenowaną. Widać, że technicznie ma bardzo dobrze dopracowany podrzut w boisko. Najbardziej właśnie ten element bym u niego póki co wyróżnił

drukjul pisze:Statystyki II spotkania Polska - Niemcy -> https://pbs.twimg.com/media/EdoVPKVXkAA ... me=900x900

Nie ogladalam ( znaczy tylko wiekszosc pierwszego seta). Chwaliliscie Szlupe a cyferki ma mocno srednie. ??
Szary- jak to jest ze ten klepcz Sliwka ma wiecej pkt, wiecej BP i lepszy bilans, oraz zblizona skutecznosc przy 10 atakach wiecej, niz "najlepszy atakujacy superligi"?
Cyferki Kubiego tez niezle.

Moze jeszcze uda sie cos z odtworzenia zlapac, to wezme udzial w dyskusji.
Na razie to wiecej pytan niz wyjasnien.
Atak troche martwi, ale jest odrobina czasu. Zgadzam sie, ze Maciek powinien wybierac zespoly grajace o wyzsze cele, z gra pod presja. To byl i pozostaje jego slaby punkt.
Po sezonie Kurka w Japonii tez odpowiedz nie bedzie w 100% miarodajna. A na przestawienia bedzie pozno. Wiec trzymam kciuki za Bartka.

Ech, przy takim rozwoju Bednorza to chyba Rychlicki bylby co najmniej tak samo pozyteczny jak Leon, a moze nawet bardziej.

Rzecz jasna mówiłem o Muzaju jako najlepszym punktującym, tzn o to mi chodziło. A Sokołov miał kiepski sezon i jest oczywiście lepszy niż Muzaj, to.najwyższa półka, ale w poprzednim sezonie nie grał wcale lepiej, niż inni atakujący SuperLigi, to tak na marginesie.

Serio Konarski ma dożywotni zawodniczo kredyt zaufania zbudowany na formie z gry w ZAKSIE i byciu odciążeniem dla Wlazłego w kadrze, ale minęło już 6 lat.

@Diomedea

Śliwka zdobył więcej pkt, bo dostał wiecej piłek. Muzaj jest typem zawodnika, który potrzebuje ich dużo, lubi punktować, jak Petković w Serie A. Dziś ich dostał mniej od innych skrzydłowych i w koncepcji Vitala jest zupełnie na odwrót czyli gość, który rozkręca się powoli, z każdym atakiem, dostaje w meczach najmniej piłek ze skrzydłowych...

Rozgrywajacy dystrybuuje w zaleznosci od dogrania, ustawienia przeciwnikow ale i w zaleznosci od tego kto mu konczy. Jak nie ma pewnosci, to pcha pilek mniej.
A efektywnosc spada z liczba powtrorzen tak juz jest. Rowniez Muzajowi, mimo iz rzeczywiscie jest to zwodnik, ktory musi czuc gre. Porownania do Petkovica, czy amerykansko-portorykanskiego atakujacego Zaksy jak najbardziej uzasadnione.
Maciek ciagle jest daleki od realizacji swojego potencjalu, to idzie w styly dwa kroczki w przod, jeden w tyl.
Szkoda, bo znowu na ataku pojawia nam sie slabosc.

Szary Wilk pisze:Muzaj jest typem zawodnika, który potrzebuje ich dużo, lubi punktować, jak Petković w Serie A. Dziś ich dostał mniej od innych skrzydłowych i w koncepcji Vitala jest zupełnie na odwrót czyli gość, który rozkręca się powoli, z każdym atakiem, dostaje w meczach najmniej piłek ze skrzydłowych...

No chyba bez sensu byłoby układać system gry pod Muzaja mając w składzie Bednorza, Leona i Kubiaka na lewym skrzydle. Jak Muzaj chce się liczyć w kadrze to powinien punktować sporo nawet jak tych piłek dostanie mniej, bo każdy atakujący będzie skazany na mniejszą ilość piłek w ataku przy tak potężnie obsadzonym przyjęciu.

Diomedea pisze:Ech, przy takim rozwoju Bednorza to chyba Rychlicki bylby co najmniej tak samo pozyteczny jak Leon, a moze nawet bardziej.

Jak Muzaj lub jeden z młodych atakujących do czasu rezygnacji z gry w kadrze Kurka nie odpali, a Bednorz nadal będzie prezentować taką formę to zaryzykuję, że Rychlicki byłby bardziej wartościowy dla naszej kadry niż Leon.

"Mlodzi" to nie wiem kogo masz na mysli. Raczej nie Filipiaka. Chyba nie Kaczmarka. Oni, podobnie jak Muzaj i Boladz to 94r. Butryn jest starszy o rok. Faryna to niezly siatkarz, ale na zbawce repry nie wyglada i tez jest z 94.
Potem luka w dwuroczniku 95/96. Tam grali min Bucko i swietnie sie zapowiadajacy Gryc (kontuzje!).

Ziobrowski97 i Domagala98 nie sa specjalnie bliscy odpalenia.
I znowu luka i jeden Kapica z 2000

Potem Kupka i Walczak 2001, 2002 Dulski i Gomulka. To duza luka pokoleniowa i na ich odpalenie trzeba poczekac. Dlatego mowilam o przestawieniu. Bo nawet jesli Maciek odpali to jest to i tak jeden atakujacy, na pare ladnych lat grania. A sa jeszcze kontuzje itp.

O Rychlickim to od dawna gadalismy, coz trudno. Mamy Leona. Kurek tez nie lubil kiedys atakowac z prawego.
Trzeba bedzie jakos latac. Odpalenie Macka bedzie nam bardzo potrzebne.

Vital probuje bardziej ofensywnych i bardziej klasycznych ustawien na lewym. A prawe kuleje, jak na razie.

Zgadzam sie, ze nikt nie bedzie ukladal systemu gry pod zawodnika 26 letniego z niezrealizownym potencjalem, majac na lewym znakomitych i pewnych, ofensywnych siatkarzy, w zblizonym wieku, a na duzo wyzszym poziomie.

Według mnie piłki które otrzymuje Muzaj od naszych rozgrywających są zbyt niskie. W Rosji dostawał świeczki gdzie mógł swobodnie swój zasięg złapać. Przy Drzyzdze i jego próbach szybkiego grania, Muzaj nie ma jak się w tym ataku rozwinąć.

Leon sobie jakos radzi, a nabiegu szybszego nie ma. W zeszlym roku wygladalo to ciut lepiej. I lepiej dzis z Komenda, ktory gra wolniej od Fabiana. Wiec pewnie masz racje.
Tylko Maciek nie bije jakos nieslychanie mocno, bywal tez wybraniany. Moze niekoniecznie w Rosji ,ale w koncu Rosjanie nie slyna z bycia najlepszymi obroncami. Jakies posrednie tempo byloby idealne.

Mówiąc młodzi miałem na myśli Kapicę i młodszych. Jeszcze mają parę lat, bo nie zdziwię się, jeśli Kurek zdecyduje się zagrać na MŚ w 2022 roku, co by dało im czas do 2023, aby odpalić. Wtedy ta grupa zdolnych atakujących składałaby się z siatkarzy w wieku 21-23 lata, więc jest szansa, że już wtedy mogliby na wysoki poziom wejść. Co nie zmienia faktu, że odpalenie Muzaja znacząco ułatwiłoby zadanie następcy Heynena.

Strasznie szkoda Rychlickiego, bo on wpasowałby się idealnie do naszej kadry i wypełniłby przestrzeń między Kurkiem a dzisiejszą młodzieżą. Oczywiście wciąż może się do naszej kadry załapać, ale raczej nie ma większych szans na pełnienie znaczącej roli, bo musiałby wygrać rywalizację z Leonem.

Wydaje się, że Heynen nieco zmienił swoje podejście do zagrywki i nieco "poluzował lejce" siatkarzom. Efekty tej zmiany wyglądały naprawdę obiecująco, mam nadzieję, że cała grupa (przede wszystkim Śliwka) będzie kontynuować pracę nad serwisem w sezonie ligowym, bo powinno im to wyjść na dobre. Ciekawe jak duży wpływ na tą zmianę miała zmiana piłek, a jak duży miał ten nie pełny sezon Vitala w Perugii.