Reprezentacja mężczyzn 2021

[Heimlock]

Wygląda na to, że Vital Heynen już odchodzi z roli szkoleniowca. Z mojej strony podziękowania i szacunek za medal MŚ. Podobał mi się z charakteru i jako człowiek, również ceniłem jego pracę aż do tego sezonu, czasem na przekór logice. W mojej opinii relacje koleżeńskie z zawodnikami pociągnęły go w dół, ciągnął za uszy Michała Kubiaka i przez to choćby był oślepiony na inne rozwiązania.

Co do przyszłości, po prostu chciałbym żeby trener zawsze wybierał najlepszych w danym momencie bez patrzenia na metryczkę lub na charyzmę danego zawodnika. Trzeba stworzyć kolektyw, a nie indywidualności, oraz zdrową rywalizacje.

Odnośnie trenera to zdaje się Laurent Tillie jest wolny? Nikola Grbic też ciekawa opcja na przyszłego trenera kadry.

[Arw165]

Jako że mecz Polska - Francja o brąz ME 2019 widziałam wielokrotnie, nie mogę zapomnieć o Ngapecie, który prośbami nie znoszącymi sprzeciwu wymuszał na Tillie branie nietrafionych challange'ów i pozbawiał swoją drużynę tego manewru już w połowie seta. Pytam, bo nie wiem - nie da sobie wejść na głowę takiemu Kubiakowi? Co prawda Ngapeth to inna liga sportowo niż Kubiak obecnie...

[Diomedea]

Tillie absolutnie za miekki.
My mamy silne poczucie hierarchii . Tak juz wyglada wychowanie. Taki facet zostanie natychmiast zjedzony przez "starszyzne."

[radek0389]

Z Heyenem to sytuacja wygląda i wyglądała tak, że podejście było, iż to nietuzinkowy, trochę zwariowany, wręcz trenerski wariat z nieszablonowymi decyzjami. I jak w 18 zdobyliśmy MŚ, to traktowane to było jako pozytyw, najlepszy trener, fachura. Ale takie zjawisko, to jak chodzenie po linie na wysokości, jakis zły ruch, niesprzyjająca okoliczność i wszystko może runąć. Jakby w pamiętnym meczu z Francją, Kubiak dołożył dosłownie kilka punktów i ten mecz byśmy przepchnęli (co nie wydaje się taka abstrakcją), to wydzwiek byłby z goła inny. Pewnie wszędzie byłby chwalony, że jednak twardo stawiał na Michała. Tu na forum oponentów pewnie też byłoby niewielu. Ale wg mnie my potrzebujemy fachowca z jasno określonym planem i zdrowym rozsądkiem a nie zwariowanego czarodzieja.

[rocky]

Hmm, czy wysyłający Nowakowskiego na szybką emeryturę (choć ze wszech miar zasłużoną) patrzą na statystki bloku? Czy tylko na to, kto jaką szybką rękę ma dany środkowy? Wiem, że Pit ma pewne denerwujące kibica cechy, jest dziwnie mało wykorzystywany w ataku przez Fabiana, ale ... środkowy bloku rozliczany jest głównie z bloku ( i nie tylko tego punktowego). A w tym elemencie gra co najmniej dobrze - i to zarówno w bloku punktowym, jak i bloku pasywnym.
Gdyby Słowenia miała 10% mniej wybloków, po których przeprowadzili skuteczną kontrę, to my byśmy grali w finale ME.

Na ME Nowakowski w ataku wyglądał nad wyraz dobrze i dynamicznie(jak na siebie). Przy rozegraniu Fabiana to żaden środkowy nie będzie miał imponujących cyferek.

[drukjul]

Będzie wyznanie liryczne. Muszę przyznać, że po zakończeniu tegorocznego sezonu reprezentacyjnego jako kibic czuję się w tym roku dokładnie tak jak Michał Kubiak. I doceniam Michała, że przynajmniej powiedział to na głos szczerze https://www.sport.pl/siatkowka/7,64948, ... talna.html

[Streeter]

Z tego wywiadu: "Ciągle słyszę tylko: atak, atak, atak. Ktoś kiedyś te piłki musi przyjąć."

Bufonada level 1000. Żeby jeszcze chociaż rzeczywiście opoką w przyjęciu był czy to na Igrzyskach czy na ME. Z Mistrzostw pamiętam więcej ustrzeleń zagrywką Kubiaka niż Leona. Także by sobie darował.

Postawą względem kadry Michał trochę mi przypomina Kubę Błaszczykowskiego (oczywiście nie charakterologicznie), z tą różnicą że Kuba jak się połamał i przestał być wartością dla drużyny to jego własny wujek przestał go na zgrupowanie powoływać, a u nas mimo posiadania dużo lepszych alternatyw niż w nożnej, tak się nie stało.

"Dwa dni przed przyjazdem do wioski coś mi chrupnęło w plecach. Miałem założone pięć blokad i starałem się walczyć. Oczywiście: przegrałem ze zdrowiem, to jest jasne. Każdy z nas chciałby być w tym najważniejszym momencie w optymalnej formie. Łatwo się gra, gdy wszystko idzie po twojej myśli i nie ma żadnych problemów."

A to w kolei definitywny powód dlaczego Heynen powinien wylecieć z hukiem. O ile jeszcze jakoś można by było wybronić ratowanie tak Kurka, tak przyjmujących akurat miał Heynen na pęczki.

Streeter

[Szary Wilk]

Według mnie kadra powinna przejść małą przebudowę, ale nie rewolucję.

Rozegranie - Przede wszystkim w kadrze na MŚ 2022 powinien znaleźć się tylko jeden rozgrywający z obecnej ekipy i szczerze, to wolałbym, żeby był to Łomacz, bo on potrafi zaakceptować rolę drugiego rozgrywającego, a Fabian zdecydowanie nie, to byłoby mega toksyczne, a ja jednak jestem za odsunięciem go. Wszystko wyjdzie w praniu, jestem ciekaw jaki sezon zagra nie tylko Marcin Janusz i Marcin Komenda, ale też Jan Firlej. NA TEJ POZYCJI POTRZEBUJEMY PRZEDE WSZYSTKIM ŚWIEŻOŚCI! Musimy dać szansę innemu sypaczowi, obowiązkowo. Łomacz ora środkiem i ma sporo niedokładności na skrzydła, a Drzyzga gra prosto na skrzydła i słabo uruchamia środek. Ja bym zobaczył, jak będzie funkcjonować z tą drużyną Marcin Janusz, jeśli zagra dobry sezon w ZAKSIE.

Na przyjęciu według mnie Kubiak finalnie do odstrzału, bo mamy bardzo mocną konkurencję i z tego trzeba rzeźbić. Michał nie broni się ani sportowo, ale też pozaboiskowo w tym roku mocno przegiął pałę. Leon,Semeniuk,Fornal,Śliwka,Kwolek,Bednorz i to wystarczy do późniejszej selekcji. Szalpuk tez oczywiście out.

Atak raczej bez zmian, na Muzaju się mega zawiodłem. Powołania dla Butryna czy Bołądzia to tylko dawanie im pograć. Niech sobie popyka jeden z nich kilka meczów i zobaczymy. Wiadomo, że raczej Muzaj z Kaczmarkiem będą grać o rolę 2 atakującego, ale Maciek musiałby zagrać sporo lepiej od Łukasza, żeby go wygryźć. Konarskiego bym odpuścił już definitywnie.

Libero - W zależności, jak w tym sezonie będą spisywać się Wojtaszek z Popiwczakiem. Ja jestem mimo wszystko za tym, by postawić na Kubę i niech on skrobie Zatora.

Środek - Zostaje jak jest, dochodzi Norbert Huber.

[Nuriel]

To gadanie Kubiaka to ewidentny znak, że Michał po prostu całkowicie się pogubił i nie jest w stanie przyznać się do tego, że nie daje rady.


Jak mu ktoś powie, że przecież przyjmuje też nienajlepiej, to w następnym wywiadzie padnie tekst typu "ktoś te piłki przecież musi bronić i wystawiać sytuacyjne" a gdy i to ktoś podważy, to zostanie jeszcze tylko "ktoś musi się przecież kłócić z sędziami" A w tym ostatnim myślę, że konkurencji nie ma, więc wychodzi, że jest niezbędny.

[Siekier]

Wszystkich zainteresowanych analizą dyrektora sportowego i trenera analitycznego Aluronu Warty CMC Zawiercie - Oskara Kaczmarczyka: https://www.youtube.com/watch?v=S_JeoTCsLgQ .

Takie tematy poruszyliśmy:

Dlaczego przegraliśmy ze Słowenią
Polska trzecią drużyną starego kontynentu. Porażka czy jednak sukces
Czy Vital Heynen to najlepszy trener ostatnich 20 lat
Kto zostanie trenerem reprezentacji Polski

Zapraszamy do odsłuchu.

[grzegorzg]

Odłuchałem. Przyznam, że z przyjemnością. Powiem nawet, iż poniekąd "odkryłem" Oskara Kaczmarczyka, bo do tej pory, to tylko wiedziałem o jego istnieniu. Na wiele kwestii spojrzałem z innej, szerszej strony. Z kilkoma sie nie zgadzam, ale myslę, ze pewne opinie były jakie były z powodów dośc oczywistych. Tutaj wolę opinie tych starszych, którzy są i będą "poza", ale to zrozumiałe.
Poszedłem nawet dalej i przeczytałem jakieś starsze wywiady i musze przyzna, ze ta filozofia jest mi bliska. I zgadzam się z kandydatami na trenera.

[hubert]

Odłuchałem. Przyznam, że z przyjemnością. Powiem nawet, iż poniekąd "odkryłem" Oskara Kaczmarczyka, bo do tej pory, to tylko wiedziałem o jego istnieniu. Na wiele kwestii spojrzałem z innej, szerszej strony. Z kilkoma sie nie zgadzam, ale myslę, ze pewne opinie były jakie były z powodów dośc oczywistych. Tutaj wolę opinie tych starszych, którzy są i będą "poza", ale to zrozumiałe.
Poszedłem nawet dalej i przeczytałem jakieś starsze wywiady i musze przyzna, ze ta filozofia jest mi bliska. I zgadzam się z kandydatami na trenera.

Ja lubię słuchać Oskara bo duża cześć jego wypowiedzi to fakty (statystyki) a nie same opinie. Nawet jak ktoś z tymi drugimi się nie zgadza to warto wysłuchać chociażby dla podanych statystyk - mowa o tych które nie są ujęte w standardowym szablonie, np. jak długo ktoś nie atakował, itp.

[Resofan]

Wszystkich zainteresowanych analizą dyrektora sportowego i trenera analitycznego Aluronu Warty CMC Zawiercie - Oskara Kaczmarczyka: https://www.youtube.com/watch?v=S_JeoTCsLgQ .

Obersuperhiperciekawy wywiad. Tak jak grzegorzg o gościu tylko słyszałem, ale od teraz będę czytał i słuchał każdej jego dostępnej wypowiedzi. Nie wiem jakim był/jest trenerem, ale wygląda na to, że analitykiem jest świetnym, dodatkowo umiejącym w sposób ciekawy i przystępny przekazać swoje myśli. Każdy udzielający się na tym forum powinien tego wysłuchać, to może co niektórzy przestaną wypisywać te kocopoły które tu przychodzi czasem czytać. Oczywiście jeśli zrozumieją co on mówi.

[Diomedea]

Analitykiem byl i pewnie jest swietnym. Nie bez powodu byl statystykiem repry od 2009 do 2017, z jakas krotka przerwa. Choc akurat ostatnia czesc kariery w reprze mial slabsza i rozne rzeczy mowiono o jego wplywie na styl gry i wybory personalne. Byl wtedy II trenerem przy Fefe. Wiec czlowiekiem spoza ukladow ciezko go nazwac.

A wlasnie trenerem okazal sie zwyczajnie slabym, gdy juz zostal pierwszym. Gogol to przy nim trenerski diament.

Ja wysluchalam okolo 15 minut i raczej sie rozczarowalam. Padlo troche banalow, zadnych statystyk.
Stwierdzenie, ze na Wlochow nikt nie stawial nie do konca prawdziwe. Sama sie spieralam z jednym gosciem, co po cwiartkach doszedl do wniosku, ze jednak Wlosi to wygraja
Skoro mowicie, ze takie ciekawe to pewnie postaram sie wysluchac wiecej, szczegolnie jesli byly jakies glebsze analizy statystyczne.
Wlasnie na analizy liczylam, pewnie bylam zbyt niecierpliwa.

[Aranger]

Przede wszystkim te podcasty z nim dotykają właśnie jakichś bardziej skomplikowanych zagadnień statystyczno-taktyczno-technicznych niż tylko rozmowy o podstawach, które każdy w miarę wprawiony kibic jest w stanie dostrzec sam, a w tych istniejących programach siatkarskich wiele ponad to nie otrzymujemy. Trochę nowa jakość w tym siatkarskim grajdole. Polecam też np. ten materiał z udziałem Kaczmarczyka https://youtu.be/CMMFWvZmTuA i jeszcze kilka podobnych z tego kanału. Pamiętam, że w jednym z nich np. Antiga chyba jeszcze w trakcie LŚ 2014 mówił o systemie gry, jaki chce stworzyć w naszej drużynie, m.in., że chce go oprzeć o bardzo dobre przyjęcie i Mariusza Wlazłego, bo ten w lidze osiągał jakąś chorą skuteczność na quicku.

[jaet]

Oskara się dobrze słucha, jak każdego statystyka . Mieszka też się dobrze słucha, a na pewno lepiej słucha, niż ogląda jako head coacha
I podobnie jak grzegorz z wieloma rzeczami się zgadzam, a z kilkoma nie. Statystyk wiele nie padło, ale kilka znamiennych - Fabian miał faktycznie problem w systemowej kreacji. Za dużo w tym było wariactwa i klimatu chwili. Tego na gorąco nie widać, ale potem jak patrzysz w dokładne statystyki, to widzisz jakie etapy dystrybucji w meczu przechodzi. Co ciekawe nie można go mimo niechęci do grania środkiem krytykować zawsze za jedno. On po prostu ma problem z dostosowaniem systemu dystrybucji do sytuacji na boisku, tzn robi różne rzeczy, ale często w nieodpowiednich momentach, jak np. środek do spóźnionego Bieńka w końcówce II seta. No i druga rzecz to faktycznie rotacja libero, o której pisałem tu wielokrotnie. Zaczęła się w 2019 i co nam od tamtej pory pozytywnie rozwiązała? Ano totalnie nic. Początek takiego grania, to równocześnie coraz większy bałagan w reprezentacji na linii blok-obrona. Być może nie ma takiej bezpośredniej korelacji, a może jednak jest. Natomiast przytoczone statystyki Wojtaszka ze Słowenią tylko utwierdzają, że taki pomysł się zwyczajnie merytorycznie nie obronił. I nie ma znaczenia, że w Tokio Wojtaszka nie było, bo jednak z wyjątkiem Tokio graliśmy tak od 3 lat.
A jak już napisałem po troszę z czym się zgadzam, to napiszę z czym nie - otóż pomysł z Winiarem w swoim zamyśle nie jest zły, ale nie można go zacząć w nadchodzącym cyklu olimpijskim. Miejsca na naukę i zbierania doświadczenia nie będzie, a i personalnie za dużo w kadrze nadal znajomków z parkietu. Po Paryżu w razie potrzeby tak, ale nie teraz.
A sam wywiad podobnie jak cały cykl fajny, więc KEEP GOING Siekier

[MWi]

Przesłuchałem wczoraj całość i większość ciekawa i ogólnie znaleźć można parę obserwacji - dystrybucja do Kurka i Leona (a właściwie jej brak w kluczowym momencie meczu), nieudane i niewytrenowane podwójne zmiany, słabość na libero i w obronie, a najciekawszym fragmentem było ukazanie pracy w obronie Słoweńców.

Z tym, z czym najbardziej się nie zgadzam, to z ogólną oceną Heynena. Jest ona w opinii Oskara dość pozytywna z dużymi "ale". Opiera się na dwóch fundamentach - że przywieźliśmy sporo medali (6/8 w imprezach oficjalnych) i że atmosfera była bardzo dobra, a drużyna wróciła do walki po mistrzostwach. Co więcej, odczuć można było, że nie jest fanem pożegnania się z Vitalem po mistrzostwach i raczej dałby mu szansę dalej.

Moja opinia jest zgoła inna - raczej negatywna, ale również z wyraźnymi plusami. Pierwszy argument Oskara (i prowadzącego) o wielości medali. No cóż, liczbę i klasę medali trzeba (!) podzielić przez ogólny poziom zawodników, jaki mamy. Sorry, ale brąz obecnej ekipy w Mistrzostwach Europy nie jest dla mnie praktycznie żadnym sukcesem, jest raczej uniknięciem kompromitacji. W oczach samych zawodników może być inaczej, ale trzeba na to trochę popatrzyć z boku. Nie mamy problemu z kontuzjami, mamy najsilniejsze skrzydła w Europie, potężny środek, nie jesteśmy w środku zmiany pokoleniowej, gramy najmocniejszym składem U SIEBIE i gramy z pełną motywacją po katastrofie na Igrzyskach. Reszta medali to trochę przypadek (ligi narodów) i ostateczny brak zwycięstw. Jedynym wielkim osiągnięciem są Mistrzostwa Świata. Jesteśmy potęgą w siatkówce, mamy znakomity skład, nie jesteśmy (?) może w stanie dominować, ale wyniki w stosunku do potencjału są w mojej opinii niewystarczające. Nie jesteśmy Francuzami grającymi (z całym szcunkiem) Clevenotem czy "trudnym" flotem Le Goeffa i Ngapethem z nadwagą, którzy mogą czekać wiele lat na jeden sukces. Mając obecną ekipę musimy wykorzystać nasz prime i tego nie zrobiliśmy.

Co więcej, ja nie widzę szans u Heynena na poprawę. Zagraliśmy dwa bardzo podobne mecze - z Francją i Słowenią - a Heynen nie nauczył się na błędach.

Drugi argument też do mnie nie przemawia. Czy na prawdę zmobilizowanie ekipy na Mistrzostwa Europy u nas, przy własnych kibicach, po takich Igrzyskach, jest jakimś wielkim sukcesem? Tak, nie skoczyli sobie do gardeł i starzy wyjadacze dobrze się bawili. Nie dało to nam ani złota, ani nie zbudowało nikogo na kolejne lata (ktoś do pary z Leonem, nowy środkowy, rozgrywający), a zmiennicy bawili się chyba średnio.

[Diomedea]

Powiem jeszcze jedna rzecz.
Te ME to stracona szansa na rehabilitacje Vitala i na podwaliny budowy nowej ekipy.

Rozumiem, ze zagralismy w starym skladzie, by wszystkim, lacznie ze strszyzna zrobic przyjemnosc. Kubi sie jeszcze poawanturowal, sponsorzy dostali zawodnikow z czoloweh afiszy.
Tylko nastepny cykl olimpijski jest skrocony. A w nastepnym roku (a nia 2 jak zwykle po IO) juz MS.
I czas na odswiezenie zespolu, probe zbudowania nowej jekosci, nie opartej na Kubiaku byl teraz.
I takze dla trenera mozliwosc pokazania, ze potrafi zbudowac nowych zawodnikow i system gry. Bo ze potrafi ich lekko przychamowac to wiemy.

Wiec jak pisalam -obejrze. Zreszta program fajny i z entuzjazmem i miloscia do siatkowki prowadzony.
Ale statystyka to narzedzie. Mozna, szczegolnie majac takie umiejetnosci, uzyc jej w wybiorczy sposob. Np do potwierdzenia wygodnych tez.
Dlatego, sledzac zreszta od lat Pana Oskara na twiterze, analizy statystyczne wole chyba Lebedewa.

[fwasilcz]

[...] nieudane i niewytrenowane podwójne zmiany [...]

To mi się od dłuższego czasu rzucało w oczy - w ramach klasycznej podwójnej zmiany, w ustawieniu w którym wchodzi już atakujący, ale poprzedni atakujący jeszcze serwuje, po zmianie zawodnicy ustalają między sobą kto wystawia na kontrze. Dla mnie to kryminał, że tego od razu nie wiadomo, bo to oznacza że taka sytuacja nie była przetrenowana. A wystarczyłoby ustalić i dosłownie kilka razy na treningu takie ustawienie przećwiczyć. W końcu ta zmiana jest po to, żeby zdobyć ten 1-2 dodatkowe punkty, a nie tracić z powodu dezorganizacji.

[granvorka]

Rozumiem, ze zagralismy w starym skladzie, by wszystkim, lacznie ze strszyzna zrobic przyjemnosc. Kubi sie jeszcze poawanturowal, sponsorzy dostali zawodnikow z czoloweh afiszy.
Tylko nastepny cykl olimpijski jest skrocony. A w nastepnym roku (a nia 2 jak zwykle po IO) juz MS.
I czas na odswiezenie zespolu, probe zbudowania nowej jekosci, nie opartej na Kubiaku byl teraz.
I takze dla trenera mozliwosc pokazania, ze potrafi zbudowac nowych zawodnikow i system gry. Bo ze potrafi ich lekko przychamowac to wiemy.

Tutaj wychodzi naczelny problem z ego Heynena. Większa rotacja, budowanie Śliwki/Fornala/Semeniuka poprzez ME, byłoby przyznaniem się do błędu z IO. Więc wolał w nim tkwić, a jeszcze rzeczywistość (czyli mało ekscytujące wejścia Semena i Śliwki w pojedynczych meczach, nie licząc Serbii*) dała mu milczące argumenty na obronę swojego dogmatyzmu. A druga sprawa, to nie sprawia on wrażenia (swoimi wypowiedziami, decyzjami boiskowymi), by zależało mu na przyszłości tej drużyny. Wiedział, że odchodzi, więc po co będzie robił robotę swojemu następcy, którego praca będzie rzucać nowe światło na ocenę jego kadencji w przyszłości.

* Paradoksem jest, że tamto ciasne zwycięstwo wrzuciło nas do drabinki ze Słowenią, Francją i Rosją. Myślę, że nie jest to nader kontrowersyjna opinia, że w 1/2 z Włochami byłoby łatwiej niż ze Słowenią.

Przy okazji - czy ktoś z głowy przypomni, kiedy ostatni raz przegraliśmy ważny mecz (runda finałowa lub prestiżowy pojedynek) prowadząc 2-0? Ostatnio naszą zakałą (2021: finał VNL, 1/4 IO, 1/2 ME ) była nieumiejętność wygrania drugiego seta granego na styku przy stanie 1-0, po czym sypała się nasza gra w kolejnych partiach. A biorąc pod uwagę problemy ze stabilnością gry i nastawieniem mentalnym prowadzenie 2-0 zaczyna wyglądać na warunek konieczny do dowiezienia zwycięstwa w kluczowych meczach dla tej ekipy.

[ciorny17]

Powiem jeszcze jedna rzecz.
Te ME to stracona szansa na rehabilitacje Vitala i na podwaliny budowy nowej ekipy.

Już o tym pisałem. Po medalu na IO na ME miało nie być Kurka, Drzyzgi, Nowakowskiego, Zatorskiego i Kubiaka. W ich miejsce Muzaj, Janusz, Huber, Popiwczak, Bednorz i Fornal. Leon miał mieć ograniczoną role, ale miał być ze względu na sponsorów.

Gdyby nie znów chora ambicja i chęć swoistego "redemption" to pewnie znacznie bliżej personalnie miało być drugiemu składowi.

Jednak już w trakcie LN, zaszły zmiany, bo część ekipy miała zrobić ukłon polskim kibicom i wśród swoich się pożegnać z kadrą.

Nie chce i nie mam już zamiaru znęcać się nad tym sezonem kadrowym. Wszystko zostało powiedziane, napisane. Każdy, kto ma więcej wiedzy i orientuje się w tym sporcie, wie, że przygoda Belga się nie ma prawa toczyć dalej z naszą kadrą.

Btw. Kiedy są wybory na prezesa PZPS?

[grzegorzg]

(...)

Wiesz, w zasadzie to prawda co piszesz i moje odczucia sa podobne. Pamietajmy jednak, że Kaczmarczy egzystuje ciągle w środowisku, nie jest już poza nim, i jak sam powiedział i tak ma wielu wrogów.
Więc to "słodzenie' kilkakrotnie było przerywane zaznaczeniem, ze nigdy nie był zwolennikiem Heynena i jednak jakąs analizą tego w jakich sytuacjach jaki trener funkcjonował.
W zasadzie tokategorycznie nie zgadzam się tylko z jednym - nie ma zadnych podstaw aby sadzic, że Heynen byłby w stanie jakiekolwiek wnisoki wyciągnąc.

Dla mnie jego wypowiedzi sa cenne, bo nie brak w nich dystansu do swojej osoby. To miła odniana wobec tego co serwują nam nasi kadrowicze i ich trener. Fajne było to, ale to chyba w któryms z wczesniejszych wywiadów, o treningu mentalnym w ZAKSIE.
To jest kompletnie inna retoryka i bardziej przypomina słowa Mikhajłowa o swojej przyszłości niż Kubiaka...

[jaet]

Tak właśnie czasami jest, że kadra pada ofiarą tego przysłowiowego memoriałowego blichtru i zamiast sensownych decyzji kadrowych stawia się na narodowy odpust. Ja w odróżnieniu od ciornego nie słyszałem, żeby głębokie kadrowe zmiany po IO, a na ME były przez sztab szykowane, a plany pokrzyżował jedynie brak medalu IO. To nie szachy, że siądziesz do stołu w marszu z obiadu. Część tych chłopaków musiałaby być w treningu, a poza Fornalem, Wojtaszkiem i Huberem nikt więcej spoza olimpijskiego coru nie był. Nie wiem czy ktoś ryzykowałby ich kontuzje biorąc na parkiet niemalże z wakacji. Włosi taki plan mieli z góry ogarnięty, bo chłopaki byli w treningu z Fefe (poza olimpijczykami) więc go zwyczajnie wprowadzili. I też uważam, że to wielka szkoda bo odrodzenie odrodzeniem, brąz trochę cebula, a cała rzesza chłopaków do poważnej gry na poważnej imprezie rangi mistrzowskiej jak siedziała, tak siedzi.

[grzegorzg]

Ja mam podobne odczucia. Dla mnie nikt nie myslał o Paryżu, bo ME miało byc podziekowaniem dla medalistów i schow z tym zwiazanym, a także - co wydaje mi sie mocno prawdpopodobne - przedłużeniem kontraktu z Heynenem przez aklamację.

[Diomedea]

To nie szachy, że siądziesz do stołu w marszu z obiadu. Część tych chłopaków musiałaby być w treningu, a poza Fornalem, Wojtaszkiem i Huberem nikt więcej spoza olimpijskiego coru nie był. Nie wiem czy ktoś ryzykowałby ich kontuzje biorąc na parkiet niemalże z wakacji. Włosi taki plan mieli z góry ogarnięty, bo chłopaki byli w treningu z Fefe (poza olimpijczykami) więc go zwyczajnie wprowadzili. I też uważam, że to wielka szkoda bo odrodzenie odrodzeniem, brąz trochę cebula, a cała rzesza chłopaków do poważnej gry na poważnej imprezie rangi mistrzowskiej jak siedziała, tak siedzi.

Goraco polecam o przeczytaniu czegos o treningu szachowym . Nawet w lidze wojewodzkiej nie idzie sie z obiadu, chyba ze jest sie mistrzem grajacym z amatorami i kompletnie olewajacym. Istnieje zarowno trening fizyczny, jak i dieta, i oczywiscie ogromna ilosc czasu na analizy partii przeciwnikow.
To pare godzin roboty dziennie, dla tych zdolniejszych i bardziej leniwych grajacych na wysokim poziomie. Nie wiem czy widziales zdjecia szachowych mistrzow. Oni byli szczupli badz normalnej postury, zadnego rownie nalanego jak Drzyzga nie pamietam, chyba ze u schylku kariery w wieku po 60ce.
Mozg jest czescia ciala.

Poza tym chlopcy byli w treningu w klubach. A nawet w Spale obecni byli Huber, obaj rezerwowi przyjmujacy plus Fornal .
Moze wystarczylo wczesniej ustalic, ze zagra Janusz. W wersji optymalnej. W mniej optymalnej-zbudowac chociaz troche Semena i dac pograc Fornalowi.

[jaet]

To nie szachy, że siądziesz do stołu w marszu z obiadu. Część tych chłopaków musiałaby być w treningu, a poza Fornalem, Wojtaszkiem i Huberem nikt więcej spoza olimpijskiego coru nie był. Nie wiem czy ktoś ryzykowałby ich kontuzje biorąc na parkiet niemalże z wakacji. Włosi taki plan mieli z góry ogarnięty, bo chłopaki byli w treningu z Fefe (poza olimpijczykami) więc go zwyczajnie wprowadzili. I też uważam, że to wielka szkoda bo odrodzenie odrodzeniem, brąz trochę cebula, a cała rzesza chłopaków do poważnej gry na poważnej imprezie rangi mistrzowskiej jak siedziała, tak siedzi.

Goraco polecam o przeczytaniu czegos o treningu szachowym . Nawet w lidze wojewodzkiej nie idzie sie z obiadu, chyba ze jest sie mistrzem grajacym z amatorami i kompletnie olewajacym. Istnieje zarowno trening fizyczny, jak i dieta, i oczywiscie ogromna ilosc czasu na analizy partii przeciwnikow.
To pare godzin roboty dziennie, dla tych zdolniejszych i bardziej leniwych grajacych na wysokim poziomie. Nie wiem czy widziales zdjecia szachowych mistrzow. Oni byli szczupli badz normalnej postury, zadnego rownie nalanego jak Drzyzga nie pamietam, chyba ze u schylku kariery w wieku po 60ce.
Mozg jest czescia ciala.

Poza tym chlopcy byli w treningu w klubach. A nawet w Spale obecni byli Huber, obaj rezerwowi przyjmujacy plus Fornal .
Moze wystarczylo wczesniej ustalic, ze zagra Janusz. W wersji optymalnej. W mniej optymalnej-zbudowac chociaz troche Semena i dac pograc Fornalowi.

Nie no, tak z tymi szachami tylko rzuciłem
A, co do siatkarzy, to w treningu z klubami byli od ilu dni? Ja nie mówię o tygodniu...
No i ja się z Tobą zgadzam, że tak trzeba było zrobić, tylko nikt o tym raczej nie pomyślał. ME w zamyśle miały być ludową fetą na cześć medalistów olimpijskich, a wyszło co wyszło.

[WysokiPortorykanczyk]

To jednak abstrakcja IMHO: Francja zrobiła sobie zgrupowanie kadry B w wakacje, żeby Rezende poznał zaplecze, a na ME po złocie olimpijskim Faure i Rebeyrol pojechali tylko dlatego, że Tillie i Boyer poprosili o przerwę, Rosja też chciała wysłać tokijską grupę minus Michajłow dopóki skrzydłowi ich nie zaczęli padać jak muchy. U kobiet Włoszki, Serbki i Turczynki też pierwszymi składami minus kontuzje. My mieliśmy ME u siebie, więc ciężko żeby ktokolwiek o tę przerwę prosił. Realnie nie było opcji na wysłanie odmłodzonego składu (jakiegoś Łomacza można byłoby pewnie wymienić, ale to didaskalia, bo szczerze nie wierzę w wielką wartość ogrania Janusza w meczach z Grecją), problemem był Heynen, bo on miał instrumenty żeby w ramach tego składu go odmłodzić i przebudować (jak Mazzanti u kobiet Włoch), a nie zrobił tego z wiadomych względów.

[Diomedea]

W klubach to od bodajze 2 tygodni grane sa sparingi. Praca na silowni rozpoczela sie dawno, dawno temu.

Feta feta, Semana i Fornala mozna bylo troche zbudowac.
Ja po ME 2017 a przed MS bronilam Drzygi i Kubiaka i Kurak, ktorych niektorzy na tym forum odsylali do domu.
Ale trzeba byc realista. Pare lat uplynelo. Coraz trudniej wejsc zawodnikom po 30tce na wysokie obroty. Po Kubim, najnizszym chyba zawodniku z szerokiego topu, widac najbardziej. On zawsze nieslychanie duzo pracowal by dojsc do formy. Jest prawdopodobne, ze jak nie dal rady teraz, to tym bardziej za rok.
A czas jest dla nas cenny. Bo niby mozemy wystawic te 3 rowne szostki, ale oni nigdy nie grali bez "starszyzny", poza Chicago.

Co do ludowego festynu-polowa publicznosci pewnie nie zna siatkarzy. A jak znaja, to i Semenikua znaja, i Fornala.
Wszystko da sie sprzedac. Trzeba wstawic narracje o mlodych wikach i spojrzeniu w przyszlosc.

Zostal niesmak.

[grzegorzg]

Szachy jak szachy, chyba szybciej dojdzie się do wyższej sprawności będąc zapuszczonym szachistą niż siatkarzem. Przede wszystkim, nie grozi kontuzja mózgu. Chociaż, patrząc szerzej na rzeczywistośc nie jestem taki przekonany, czy ta kontuzja nie powszechnieje...

[rafak]

Chwila przerwy w ujeżdzaniu naszego Kapitana, Rozdzielacza Piłek i Trenera. Bardzo mało napisane było na forum o grze Pawła Zatorskiego, a jeśli już było pisane, to w kontekście rozregulowania gry Pawła przez stawianie na dwóch libero.

Oto statystyki ME2019 vs. ME2021. Procenty przyjęcia - %pozytywny(%perfect). Pogrubione gdy stawali razem na przyjęciu. "-" oznacza, że libero nie wykonał żadnego przyjęcia (albo nie grał, albo grał i nic nie przyjął).

ME2019
Wojtaszek 67%(33%), -, -, 42%(25%), -, 91%(45%), 83%(50%), 75%(25%) POL-SLO (4 przyjecia), 70%(40%) POL-FRA
Zatorski -, 83%(42%), 67%(42%), -, 70%(50%), -, 50%(25%), 88%(25%) POL-SLO, 63%(38%) POL-FRA

ME2021
Wojtaszek -, -, -, -, -, -, -, -, -
Zatorski 50%(33%), 43%(20%) POL-SRB, 71%(43%), 55%(18%), 78%(56%), 89%(33%), 58%(33%) POL-RUS, 44%(25%) POL-SLO, 43%(43%) POL-SRB


Na forum kilka razy przemknęło mi, że Zator został rozregulowany przez granie na zmianę z Wojtaszkiem. Co widzimy w suchych statach? W 2019, gdy stawali razem do przyjęcia w poważnych meczach, Zator miał o wiele lepsze cyferki (swoją drogą, wydawało mi się, że Wojtaszek coś przyjmował na ME2021, ale nie widać tego w statach).

Reasumując, Zator miał taki sobie sezon reprezentacyjny, a przypisywanie tego rotacją z Wojtaszkiem nie jest raczej uzasadnione.