Reprezentacja kobiet 2021

[phil]

Wiadomo, że J. Kasprzyk będzie tak mówić nawet w przypadku gdyby wszyscy wokół mówili, że nie ma on racji.

Pamiętam jak kilka dobrych lat temu była jakaś rozmowa na temat sytuacji zadłużonych klubów typu Piła, Ostrowiec. Pamiętam, że Kasprzyk bardzo bronił obu zespołów, mówiąc że dostarczają zawodniczek do reprezentacji. Twierdził, że takie zespoły są potrzebne w LSK
Po jakimś czasie sprawdziłem i rzeczywiście, nie wypadało mu mówić inaczej, skoro pochodzi z Ostrowca, a prywatnie przyjaźnił się z włodarzami klubu z Piły.

[Nuriel]

Kasprzyk o drugim z Jacków: "Gdyby wszystkie zawodniczki były zdrowe i chciały grać w reprezentacji, może byłoby lepiej."

Hmm... Gdyby tylko było wiadomo, dlaczego te reprezentantki nie chciały grać...

Streeter

Przecież wiadomo, że nie chciały grać, bo to rozwydrzone gwiazdy i w ogóle to tylko by na Instagramie siedziały (pewnie w przerwie na podrabianie podpisów).


Naprawdę nie wiem kiedy mu się pozbędziemy tej patologii i kolesiostwa ze wszelkich związków sportowych. Może Świderski będzie tym człowiekiem, który zdołała choć trochę (wiadomo, że całkiem się nie da) to ukrócić

[troche zorientowany]

Dziś pani Katarzyna Skorupa z wdziękiem wytknęła dyskryminację żeńskiej siatkówki w temacie funduszy, nagród i trenerów.
Chwilę później wypowiada się Ola Jagiełło, że nie stać nas na każdego trenera, gdy tym czasem nasz nowy prezes będzie czekał na Nikolę Grbica tak długo ile się da i ile by nie kosztował. Przepraszam gdzie tu mowa o równym traktowaniu. Mam nadzieję, że na deklaracjach o poważnym podobnym do męskiej traktowaniu żeńskiej siatkówki nie skończony się ta cała nowa sytuacja.

[Nuriel]

Moim zdaniem Świderski tak naprawdę niewiele może w tej kwestii zrobić.
Jeśli by zatrudnił super trenera u kobiet, a potem by się okazało, że przez to jednak nie wystarczyło na tego Grbica, to... Zjedliby go wszyscy (zarówno działacze jak i kibice) i jestem przekonany, że znaleźli by sposób, żeby się go szybko pozbyć.

W kwestii "wyrównania" i rozwoju siatkówki kobiet niestety nie można po prostu nagle z dnia na dzień dać im więcej pieniędzy i już po problemie.
Tutaj trzeba jednak działać dość ostrożnie, rozważnie i znaleźć na ten moment "złoty środek" - mimo że bardzo nie lubię tego określenia.

[troche zorientowany]

Moim zdaniem Świderski tak naprawdę niewiele może w tej kwestii zrobić.
Jeśli by zatrudnił super trenera u kobiet, a potem by się okazało, że przez to jednak nie wystarczyło na tego Grbica, to... Zjedliby go wszyscy (zarówno działacze jak i kibice) i jestem przekonany, że znaleźli by sposób, żeby się go szybko pozbyć.

W kwestii "wyrównania" i rozwoju siatkówki kobiet niestety nie można po prostu nagle z dnia na dzień dać im więcej pieniędzy i już po problemie.
Tutaj trzeba jednak działać dość ostrożnie, rozważnie i znaleźć na ten moment "złoty środek" - mimo że bardzo nie lubię tego określenia.

i dlatego Turczynki nie mające większego potencjału od Polek od 20 lat są w topie a Polki tylko przez okres 6-7 lat z czasów Niemczyka. Takie podejście nigdy nie daje efektów. Albo równe traktowanie albo tylko dużo słów.

[troche zorientowany]

dzisiejsza wypowiedź pana Kmity w polsacie to już żenada. Gość się skompromitował. Zresztą nigdy nie miałem o nim dobrego zdania. Kasiora lepiej wydana to taka gdzie więcej zostaje w kieszeni tego gościa. Takie oto rozumowanie przyświeca temu panu. Założył że polskie siatkarki są gorsze od Holandii ( na jakiej podstawie zapytam). Twierdzi że Polki nie powalczą o medal ( dlaczego tak sądzi zapytam). Odpowiem - bo on wie najlepiej bo on jest w zarządzie i ma duże doświadczenie - nie panie Kmita pan się zbłaźniłeś - teraz już rozumiem kto stał i był zawsze za deprecjonowaniem żeńskiej siatkówki.

[Streeter]

Czy ja wiem? Przecież nic nieprawdziwego tam nie padło. Choćby w wyniki z ostatnich lat można spojrzeć, że Holandia uzyskuje lepsze rezultaty od nas i medali z zawodów nie przywozimy. Jasne, kadra się rozwija, a i ostatnio mieliśmy atrapę trenera, więc nie można z góry założyć, że siatkarki z Mistrzostw wrócą z niczym, ale na pewno nikt o zdrowych zmysłach nie postawi naszych siatkarek jako faworytek imprezy, ktokolwiek by tym trenerem finalnie nie został.

Co do rentowności, to też raczej oczywiste, że ta impreza wyjdzie na minus. Jak myślisz, ile ludzi na hali obejrzy np. ćwierćfinał Argentyna - Turcja*? No właśnie. Ja szczerze mówiąc to obawiam się, czy na meczach Polek hala będzie w 100% pełna, nie mówiąc już o bardziej "hardcorowych" meczach typu Kenia - Grecja*.

Więc nie widzę nic dziwnego w obawach pana Kmity. A jak ktoś sądzi, że są nieuzasadnione, to zawsze może z własnej kieszeni te skromne 20 milionów dołożyć

*kraje przypadkowe, nie sprawdzałem czy są i czy mogą razem zagrać, chodzi mi o poziom

Streeter

[phil]

Szczerze mówiąc, wydaje mi się, że Kmicie może tutaj chodzi o prawa do transmisji i produkowanie sygnału. Wcześniej lokalne telewizje (np. telewizja japońska podczas MŚ w Japonii) miały w tym ogromny udział i zbierały z tego profity.
Teraz wszystko zbiera dla siebie Volleyball World, czyli fundusz inwestycyjny który zarządza tą marką. A oni nie inwestowaliby w to pieniędzy po to, aby na tym nie zarobić...
Kolejnym krokiem w ich rozwoju są inwestycje w siatkówkę ligową. Na przykład we włoskie rozgrywki zainwestowali ponad 40 mln Euro i dzięki temu mają możliwość transmisji internetowych z męskiej oraz żeńskiej Serie A i A2.

Poza tym jeżeli chodzi o sam marketing imprezy, to ja od samego początku czułem, że Polska jest dodatkiem do kandydatury holenderskiej. Informacje na temat ubiegającej się o organizację MS Holandii pojawiały się dobrych kilka miesięcy zanim pojawiła się informacja o Polsce.
Poza tym, Holendrzy od kilku tygodni promują MŚ, między innymi w mediach społecznościowych. Ze strony Polski nic się w tej kwestii nie dzieje.

[troche zorientowany]

Czy ja wiem? Przecież nic nieprawdziwego tam nie padło. Choćby w wyniki z ostatnich lat można spojrzeć, że Holandia uzyskuje lepsze rezultaty od nas i medali z zawodów nie przywozimy. Jasne, kadra się rozwija, a i ostatnio mieliśmy atrapę trenera, więc nie można z góry założyć, że siatkarki z Mistrzostw wrócą z niczym, ale na pewno nikt o zdrowych zmysłach nie postawi naszych siatkarek jako faworytek imprezy, ktokolwiek by tym trenerem finalnie nie został.

Co do rentowności, to też raczej oczywiste, że ta impreza wyjdzie na minus. Jak myślisz, ile ludzi na hali obejrzy np. ćwierćfinał Argentyna - Turcja*? No właśnie. Ja szczerze mówiąc to obawiam się, czy na meczach Polek hala będzie w 100% pełna, nie mówiąc już o bardziej "hardcorowych" meczach typu Kenia - Grecja*.

Więc nie widzę nic dziwnego w obawach pana Kmity. A jak ktoś sądzi, że są nieuzasadnione, to zawsze może z własnej kieszeni te skromne 20 milionów dołożyć

*kraje przypadkowe, nie sprawdzałem czy są i czy mogą razem zagrać, chodzi mi o poziom

Streeter

zgodzę się z brakiem rentowności tej imprezy ale nie może być o tym mowy nawet w Japonii gdyż mamy plandemię i przy obecnie funkcjonujących zasadach to lepiej w ogóle odwołać na 5 lat mistrzostwa świata. Argument braku rentowności w ogóle nie przemawia, bo nawet w męskiej siatkówce będzie trudno ją uzyskać.

Jeśli zaś chodzi o sportową stronę imprezy, to dyskryminacja i deprecjacja sięga zenitu. Śmiem twierdzić że gdyby nie ostatnia 7 letnia polityka władz związku i stanowiska Polsatu to bylibyśmy własnie w czołówce światowej. Lata zmarnowane przez małostkowość i malkontenctwo takich Kmitów.

[Streeter]

Jeśli zaś chodzi o sportową stronę imprezy, to dyskryminacja i deprecjacja sięga zenitu. Śmiem twierdzić że gdyby nie ostatnia 7 letnia polityka władz związku i stanowiska Polsatu to bylibyśmy własnie w czołówce światowej. Lata zmarnowane przez małostkowość i malkontenctwo takich Kmitów.

No po części racja, ale czy Kmita wybrał i trzymał 7 czy tam ile lat Nawrockiego? Chyba nie. A Polsat to biznes - transmitują to, co się sprzedaje. Że liga i kadra zjechała poziomem, to oglądalność mniejsza. Zgodzę się, że to trochę też przez przyspawanie Jacka do stołka, a imprezę ustalono przed covidem, więc może liczyli że chociaż wyjdzie na zero albo z mniejszą stratą niż wyszła. W każdym razie dla mnie to, o czym mówi Kmita to bardziej skutek niż przyczyna.

Ale zgadzam się z tym, że gdyby inaczej poprowadzić tą reprezentację w ostatnich latach, to na pewno moglibyśmy być postrzegani jako większy faworyt niż obecnie.

Streeter

[slawek93]

Zaczyna robić się ciekawie w kontekście budowania składu przez Stefano Lavariniego. Nie dość że Kasia Skorupa chętnie by wróciła do kadry, to chętna do powrotu jest także Paulina Maj - Erwardt, która byłaby na dzień dzisiejszy super zamiennikiem za Marię Stenzel w kadrze. Natomiast jeżeli trener szuka nowych libero, warto dać szansę wykazać się Justynie Łysiak.